Malec przybył do świątyni z konkretnym zamiarem. Niepokoiło go, że ojca nie było już tak długo w domu. Nie okazywał swojego smutku aby nie martwić mamy, ale chciał zasięgnąć rady jakiejś istoty, która mogłaby chociaż wysłuchać zrozpaczonego pisklaka.
Dlatego przybył wciąż jeszcze poruszając się nieporadnie, w towarzystwie jednego z Leszych swojej matki. Kompan był zdecydowanie poddenerwowany, często się rozglądał i nie opuszczał Batsu na krok. Co wyglądało jakby to pisklę było jego oparciem a nie odwrotnie.
Zanim jednak przybył na miejsce, pozrywał kilka kwiatków aby dać któremuś z bóstw swój dar, jako podziękowanie za jakąkolwiek formę rozmowy.
– Dzień dobly, nazywam sie Batsu i jestem ze Slońca. Psyslem bo mój tata długo nie wlaca i chiałem sie dowiedzieć cy wsysko z nim dobze i kiedy wluci. Tu som kwiatki – położył dumnie swój podarek i usiadł na zadku, by poczekać na na odpowiedź któregoś z bóstw.
[ pytanie nie jest skierowane do konkretnego bóstwa, także może odpowiedzieć którekolwiek ]
Batsu
- Szlak Blizn
- Wojownik Słońca
- Posty: 155
- Rejestracja: 29 cze 2023, 11:19
- Stado: Słońca
- Płeć: samiec
- Księżyce: 27
- Rasa: północno – górski
- Mistrz: Znamię Bestii
Batsu
A: S: 3| W: 3| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 3
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Pechowiec; Chytry przeciwnik
Licznik słów: 159
Link: | |
BBcode: | |
Ukryj linki do postu |
Who is good boy? I am!
Pechowiec :: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu. Chytry przeciwnik :: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnika GŁOS JAKO DOROSŁY SMOK dialog – color=#a36d43
kolorek – color=#645748
Batsu
Biedne stworzenie.
Długo nikt nie ulitował się nad nim, toteż siedziało w ciszy, w towarzystwie nerwowego kompana.
Czy bogowie mogli przewidzieć dla niego przyszłość? Albo załatać serce rozdarte w tęsknocie i niepewności?
Kto wie jaki w rzeczywistości był zakres ich mocy, a także co czuli spoglądając na pokrzywdzonych przez los śmiertelników.
Atmosfera wokół pisklęcia ociepliła się odrobinę, a powietrze wypełnił ledwie wyczuwalny, owocowo słodki zapach. Znikąd nadszedł także wiatr, który niczym niematerialna dłoń pogłaskał jego futro, a następnie poszybował ku ziemi, do roślinnych podarków. Pochwycił je na swój grzbiet i zawirował, przez parę uderzeń serca tworząc przed Słonecznym niewinny taniec kolorów. Następnie opadł na ziemię, układając z kwiatów idealny okrąg.
Słodki zapach zniknął wtedy, razem z jakimkolwiek dowodem czyjejś obecności.
Długo nikt nie ulitował się nad nim, toteż siedziało w ciszy, w towarzystwie nerwowego kompana.
Czy bogowie mogli przewidzieć dla niego przyszłość? Albo załatać serce rozdarte w tęsknocie i niepewności?
Kto wie jaki w rzeczywistości był zakres ich mocy, a także co czuli spoglądając na pokrzywdzonych przez los śmiertelników.
Atmosfera wokół pisklęcia ociepliła się odrobinę, a powietrze wypełnił ledwie wyczuwalny, owocowo słodki zapach. Znikąd nadszedł także wiatr, który niczym niematerialna dłoń pogłaskał jego futro, a następnie poszybował ku ziemi, do roślinnych podarków. Pochwycił je na swój grzbiet i zawirował, przez parę uderzeń serca tworząc przed Słonecznym niewinny taniec kolorów. Następnie opadł na ziemię, układając z kwiatów idealny okrąg.
Słodki zapach zniknął wtedy, razem z jakimkolwiek dowodem czyjejś obecności.
Licznik słów: 121
Link: | |
BBcode: | |
Ukryj linki do postu |
Chcesz dołączyć do gry?
Musisz mieć konto, aby pisać posty.
Rejestracja
Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!