Postawił uszy napotykając jej spojrzenie. Wtedy dopiero pojął co powiedział i pewnie zapadłby się pod ziemię, gdyby nie smoczyca, której zakłopotany oddawał teraz całą swoją uwagę. Ścisnęło go w środku widząc jej łzy, których początkowo nie zrozumiał. Przestraszył się, że coś zrobił nie na miejscu. Jednak smoczyca wkradła mu się pod skrzydło. Spiął się wciąż czując się pogubiony i nie wiedząc co robić w takiej sytuacji. Nie spodziewał się tak żywej reakcji. Więc okrył ją po prostu skrzydłem pod które się wkradła. Jednocześnie wbijając szpony w śnieg ze stresu. Chwilę tak czekał i myślał. Może powinien coś powiedzieć? Jednak zamknął pysk bojąc się co jeszcze może zeń wypłynąć. Odetchnął więc głęboko, relaksacyjnie i rozluźnił mięśnie spowrotem siadając przy niej (okazało się, że się poderwał). Nie zabrał skrzydła. Zwinął ogon z jej strony i tak pozostał. Chyba czekał aż ona coś powie. A z drugiej strony nie był pewien czy potrzebne tu były jakiekolwiek słowa...
Wzrost: 1,5 m ; Długość: 10 m ; Rozpiętość skrzydeł: 8,5 m
Tuiti potrafi podnieść przód ciała podobnie jak zwykły smok by zrobił stając na tylnych łapach, a jego długie ciało sprawia, że wyciąga w ten sposób od 4 do 5 metrów wysokości.
Ostry słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik) Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej Lekkostopy: trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie łowcy. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny. Otoczony: możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
Spojrzała na niego kiedy się podniósł i widząc lekkie zakłopotanie na pysku samca podniosła głowe wychylając ją z pod skrzydła. Ogon swój miała zwinięty z tej samej strony co ogon Trelcia więc postanowiła go opleść delikatnie. Patrzyła na pysk samca którego otulały coraz jaśniejsze promienie księżyca przez co wydawał się jeszcze piękniejszy w oczach blado łuskiej samicy. -To najmilsza rzecz jaką ktokolwiek mi powiedział Trelciu. Nie wiedziałam co powiedzieć wiec postanowiłam ubrać to w czyny. Wybacz jeśli coś zrobiłam wbrew tobie. Powiedziała lekko skołowana jednak nie wychodziła z pod ciepłego skrzydła samca. Chciała być jak najbliżej niego tego wieczoru. Przeświadczenie Dobrobytu
„Naprawdęmożnakochaćumarłych,bowłaśnieonisąuparcieobecni.”✦ ✧ ✦ #8d1558 – NARRACJA |#b0518d – WYPOWIEDŹ |#c78eb2 – CYTATY/MYŚLI |Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu. Łakoma magia: +1 ST do ataków magicznych przeciwnika, drapieżniki atakujące magicznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego✦ ✧ ✦ Kompani:Brak A: U:#b3aaca Głos✦ ✧ ✦Teczka
Uśmiechnął się lekko i mocniej zacisnął ogon na jej ogonie. Przez chwilę jeszcze zbierał myśli, ale już nie było tego zakłopotania co przed chwilą, tylko onieśmielenie, na przeciw której samiec nie spuszczał spojrzenia z Gwiazdki. Wymowne ślepia uśmiechnęły się do niej, a on pozostał przy jej boku.
Wzrost: 1,5 m ; Długość: 10 m ; Rozpiętość skrzydeł: 8,5 m
Tuiti potrafi podnieść przód ciała podobnie jak zwykły smok by zrobił stając na tylnych łapach, a jego długie ciało sprawia, że wyciąga w ten sposób od 4 do 5 metrów wysokości.
Ostry słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik) Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej Lekkostopy: trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie łowcy. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny. Otoczony: możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
Spojrzała mu głęboko w oczy gdzie przysunęła pyszczek bliżej jego pyszczka przez co musiała lekko się podnieść. Oczy samca działały na nią jak magnes,a zwłaszcza w zaistniałej sytuacji. Zetknęła się z nim noskiem jednak wewnętrznie czuła potrzebę postawienia kroku trochę dalej ale nie chciała wywierać presji na samcu. Miała cicha nadzieje że samiec zrozumie intencje i sam z siebie dokona tego niewinnego czynu szczerego pierwszego pocałunku. -Dziekuję że jesteś.. Powiedziała po chwili nie mal szepcząc jednak było to słyszalne dla samca zwłaszcza, że byli na łące we dwoje. Przeświadczenie Dobrobytu
„Naprawdęmożnakochaćumarłych,bowłaśnieonisąuparcieobecni.”✦ ✧ ✦ #8d1558 – NARRACJA |#b0518d – WYPOWIEDŹ |#c78eb2 – CYTATY/MYŚLI |Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu. Łakoma magia: +1 ST do ataków magicznych przeciwnika, drapieżniki atakujące magicznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego✦ ✧ ✦ Kompani:Brak A: U:#b3aaca Głos✦ ✧ ✦Teczka
Poruszył gorejącymi uszami. Smagnął językiem po jej nosie z pomrukiem. Po tym na powrót stykając się z nią nosem, a także czołem. – Cieszę się, że jesteś. – powiedział zaraz po jej słowach, równym szeptem. Instynktownie czuł na co liczyła smoczyca, lecz samiec puki co się powstrzymywał. Choć nie z winy niechęci, gdyż jeśli chodzi o to łowca całym sobą mniej lub bardziej wyrażał, że było mu dobrze w jej towarzystwie, a następne pytanie było tego potwierdzeniem. – Czy jutro, też będziesz chciała się spotkać? –
Wzrost: 1,5 m ; Długość: 10 m ; Rozpiętość skrzydeł: 8,5 m
Tuiti potrafi podnieść przód ciała podobnie jak zwykły smok by zrobił stając na tylnych łapach, a jego długie ciało sprawia, że wyciąga w ten sposób od 4 do 5 metrów wysokości.
Ostry słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik) Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej Lekkostopy: trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie łowcy. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny. Otoczony: możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
-Oczywiście, że chcę! Postaram się przybyć najszybciej jak tylko będę mogła, tylko powiedz porę dnia i gdzie. Odpowiedziała uradowanym głosem przez propozycję samca. Czuła, że serce wali jej jak szalone przez tą chwile ich spotkania. W swoim odczuciu miała wrażenie jak by byli tu parę oddechów jednak położenie księżyca mówiło niestety coś innego. Przeświadczenie Dobrobytu
„Naprawdęmożnakochaćumarłych,bowłaśnieonisąuparcieobecni.”✦ ✧ ✦ #8d1558 – NARRACJA |#b0518d – WYPOWIEDŹ |#c78eb2 – CYTATY/MYŚLI |Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu. Łakoma magia: +1 ST do ataków magicznych przeciwnika, drapieżniki atakujące magicznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego✦ ✧ ✦ Kompani:Brak A: U:#b3aaca Głos✦ ✧ ✦Teczka
Księżyc wspiął się już wysoko na niebo i zdawać się zawisł nad ich głowami. Samiec dostrzegał jak jego srebrne światło maluje się zdobiąc bogatym połyskiem łuski wywerny. Łaknął tego widoku tak samo jak chętnie oddychał powietrzem zmieszanym z jej zapachem. – Po południu. Nad zatoką Tyrial. – zdecydował, a w głosie brzmiała radość z wizji kolejnego spotkania. Jednak co to myśleć o następnym, gdy tę się jeszcze nie skończyło. – Jest coś co lubisz robić? – zapytał po chwili jak tak siedzieli.
Wzrost: 1,5 m ; Długość: 10 m ; Rozpiętość skrzydeł: 8,5 m
Tuiti potrafi podnieść przód ciała podobnie jak zwykły smok by zrobił stając na tylnych łapach, a jego długie ciało sprawia, że wyciąga w ten sposób od 4 do 5 metrów wysokości.
Ostry słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik) Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej Lekkostopy: trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie łowcy. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny. Otoczony: możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
Zastanowiła się chwilę delektując się widokiem samca skąpanego w świetle ksieżyca. -Nigdy sie nad tym nie zastanawiałam ale jak teraz o to zapytałeś to raczej to są takie przyziemne rzeczy. Przechadzać się pośród gór delektując się powietrzem mimo, że daje płucom sporo wysiłku. Spacer po szklistym lesie uważam, że ma w sobie coś wyjątkowego. Myślę, że także dotyk fal na swoich skrzydłach też jest czymś co lubię. Czasem chciała bym wejść głębiej ale nie umiem pływać ... Co do miejsca spotkania jak najbardziej tylko daj mi znać jak będziesz na miejscu. Mam coś wziąć ze sobą czy złapiemy sobie po drodze? Odpowiedziała mu na jego zapytanie przy okazji zadając swoje chcąc zadbać o nich samych. Nie wiedziała co ma w planach samiec o morskich barwach więc wolała się przygotować. Przeświadczenie Dobrobytu
„Naprawdęmożnakochaćumarłych,bowłaśnieonisąuparcieobecni.”✦ ✧ ✦ #8d1558 – NARRACJA |#b0518d – WYPOWIEDŹ |#c78eb2 – CYTATY/MYŚLI |Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu. Łakoma magia: +1 ST do ataków magicznych przeciwnika, drapieżniki atakujące magicznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego✦ ✧ ✦ Kompani:Brak A: U:#b3aaca Głos✦ ✧ ✦Teczka
Słuchaj jej ze skupieniem. Poruszył pyskiem uśmiechając się do niej. – Nie musisz nic zabierać. Jeśli będziemy potrzebować to złapiemy sami dla siebie. – odparł. To było jednak tyle na dziś. Nadchodziła późna noc, a należałoby wrócić przed świtem do siebie. Tak więc po chwili pożegnał się z nią słowem, a następnie obserwując czy odlatuje w kierunku Mgieł, sam udał się w kierunku Słońca.
Wzrost: 1,5 m ; Długość: 10 m ; Rozpiętość skrzydeł: 8,5 m
Tuiti potrafi podnieść przód ciała podobnie jak zwykły smok by zrobił stając na tylnych łapach, a jego długie ciało sprawia, że wyciąga w ten sposób od 4 do 5 metrów wysokości.
Ostry słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik) Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej Lekkostopy: trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie łowcy. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny. Otoczony: możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
Uśmiechnęła się na jego słowa odnośnie wycieczki jednak kiedy nadszedł cas rozstania uśmiech stał się bardziej smutny jednak było to nieuniknione. Otarła się o jego pyszczek po czym ruszyła w swoją stronę, maddarą posłała mu krótkie... ~Uważaj na siebie. Kiedy jego towarzyszka ruszyła w stronę mgieł ten wybzyczał coś na słonecznego ze swego rodzaju agresją widząc w samcu rywala po czym skrajnej zaczął przynosić różne zwykłe kamienie chcąc jej zaimponować bądź pocieszyć. Zdawał sobie sprawe z uczuć jakie miała biała wiwerna w stosunku do słonecznego dlatego chcąc jej szczęścia nic nie robił.
//zt
„Naprawdęmożnakochaćumarłych,bowłaśnieonisąuparcieobecni.”✦ ✧ ✦ #8d1558 – NARRACJA |#b0518d – WYPOWIEDŹ |#c78eb2 – CYTATY/MYŚLI |Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu. Łakoma magia: +1 ST do ataków magicznych przeciwnika, drapieżniki atakujące magicznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego✦ ✧ ✦ Kompani:Brak A: U:#b3aaca Głos✦ ✧ ✦Teczka
Kiedy odpowiedzieliście na na pytanie Uessasa, w powietrzu znów zerwał się ciepły wiatr, a płatki wiśni zawirowały przyjemnie.
– Podążajcie więc za wiatrem
Nie tłumacząc wiele więcej, białe płatki leniwie poprowadziły was na wspólne miejsce spotkania.
Miejsce spotkania dla: Ślad Chmur Niebanalnie Kuszący
A więc ruszyłem za wiatrem, ciekaw co przyniesie to spotkanie i na kogo trafię – kogoś znanego? Obcego? I z jakiego Stada? Wyobrażałem też sobie możliwy przebieg spotkania, z racji że druga osoba wydawała się bardzo... hm, romantyczna. Jednocześnie, w związku z tym, szedłem zastanawiając się, czy wypadało przychodzić bez niczego. Co jeśli już miał przygotowany jakieś smakołyki lub, no, cokolwiek? Byłem jednak zbyt daleko od jeziora, kiedy zdałem sobie z tego sprawę.
Po dotarciu na miejsce, usiadłem i zacząłem się rozglądać, szukając drugiego smoka. Wierzyłem, że skoro sam bóg to wszystko zaplanował, to nie będzie tu żadnych przypadkowych smoków.
Przybiegł najszybciej jak potrafił bo... okazało się iż wybieranie strojów zajęło mu więcej czasu niż przewidział. Co jeśli jego wybranek – przyjaciel czy kochanek już sobie poszli?! Musiał się pospieszyć! Zanim jednak podszedł bliżej zauważył Chmurkę z oddali i stanął w miejscu. No, no, no! Czyli ten smok miał ciekawe serce i miał przed nim odkryć jakieś ciekawe sekrety? Uessasie dzięki ci!
Owiał się chmurką zapachu malin i wanilii. – Witaj Chmurko! Mogę ci tak mówić? Brzmi może zdrobniale, ale jesteśmy tu tylko we dwóję.
zagaił wesoło i uniósł łapę by przywitać się z samce.
|| Boski ulubieniec ||darmowe błogosławieństwo na zwiad (luty)|| Chytry Przeciwnik ||raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnika|| Zaklinacz ||stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną|| Magiczny śpiew ||raz na walkę odejmuje 2 sukcesy przeciwnikaYami nie ma skrzydeł i nie zieje, ma skrzela. || Głos
Zaraz zaraz, czy ja dobrze widzę? Yami? Naprawdę jest aż tak dobrym i ciekawskim słuchaczem? Faktycznie mogę mu się wygadać, wyruszyć na jakąś podróż? Tego się nie spodziewałem, chociaż powinienem – jaki inny typ osoby zacząłby uczyć się czegoś tak trudnego jak szycie w takim środowisku.
Hm, Chmurko? Ah, od dorosłego. W sumie brzmiało dosyć uroczo... Czy on mnie podrywał? Chociaż już chyba wcześniej leciał w zdrobnienia... Uh, nie pamiętam.
— Chmurko... Ładnie nawet. Nie pomyślałem o tym. Zazwyczaj mówili mi ptaszyno. Chmurka chyba jednak lepiej mnie oddaje. Również witam, Yami — powiedziałem, nie mogąc wymyślić żadnego zdrobnienia, rozglądając się wokół. Oh, też niczego nie wziął. — Ano, jesteśmy we dwóch, a wokół cisza. Wybacz, że niczego ze sobą nie wziąłem. Nie wiedziałem jak będzie to wyglądać. Zawsze mogę podlecieć po herbatę, jeśli byś chciał. Chyba że od razu chciałbyś przejść do... ciekawszej części — powiedziałem, próbując – pewnie nieudolnie – wybrnąć z sytuacji. Moglibyśmy sobie posiedzieć i po prostu porozmawiać, ale skoro było to spotkanie zaaranżowane, dobrze byłoby zrobić adekwatną atmosferę. Zapamiętać – następnym razem zawsze brać ze sobą jakiś napój, jeśli wezwie cię do tego bóg.
Kuszący miał na sobie szal owinięty wokół szyi, a sięgał aż po czubek głowy. Tworzył jakby kaptur utkany z pajęczyn. Skąd takie skojarzenie? Samiec celowo wybrał materiał w kolorze swoich łusek, czyli ciemną malinę która go otulała. Wyhaftował na niej wzór przypominający pajęczynę, oczywiście białą nicią która co jakiś czas połyskiwała w słońcu. Spod kaptura na Słonecznego padł ciepły uśmiech. – Cieszę się, że przypadła ci do gustu. Po naszym ostatnim spotkaniu doszedłem do wniosku, że chmury o wiele lepiej cię oddają niż ptaki. Chociaż są siebie całkiem blisko.
skinął głową w podzięce za powitanie.
– Herbatę? Brzmi jak coś co pasowałoby do pogawędki. Przy naszym następnym spotkaniu będę mógł podarować ci rękawice które ci obiecałem. Skończyłem je ale nie sądziłem, że to ciebie przypadnie mi spotkać. Nie to żebym się nie cieszył! Skoro Uessas uznał, że twoje serce jest pełne pasji to chciałbym usłyszeć twoje opowieści!
wyszczerzył do niego zęby w uśmiechu – Przespacerujmy się więc i zdradź mi nieco więcej o miejscu z którego pochodzisz. Masz tam jakąś rodzinę? Kochanków? Ulubione danie albo rzecz którą można dostać tylko tam?
|| Boski ulubieniec ||darmowe błogosławieństwo na zwiad (luty)|| Chytry Przeciwnik ||raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnika|| Zaklinacz ||stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną|| Magiczny śpiew ||raz na walkę odejmuje 2 sukcesy przeciwnikaYami nie ma skrzydeł i nie zieje, ma skrzela. || Głos
O, dopiero teraz zauważyłem jego ubiór. Był bardzo... ciekawy. I oryginalnie wykonany, z pomysłem. Materiał mógłby być bardziej prześwitujący, ale zastąpienie tego materiałem o odpowiednim kolorze też pasuje; teraz już wiedziałem, że karwasze będą wyglądać dobrze.
Przytaknąłem mu nieco zdziwiony. W końcu ktoś, kto nie definiował mnie przez wygląd! I tak, sam zauważyłem że chmury dobrze do mnie pasują – dlatego wybrałem je na dorosłe.
Potem zaś przeszedł do, hm, konkretów. Czyli zaproponował spacer na granicę po herbatę, podczas którego będę mu opowiadał rzeczy? Em, okej, chociaż nie wiem czy nie skończymy przed dojście do terenów Słońca. Zaś na wieść o kochankach... nieco się zdziwiłem. Wyglądam na tak kochliwego...?
— Um, więc zacznijmy od tego, że nie, nie mam kochanków. Było jakieś zauroczenie, ale to nie jest istotne — sprostowałem, a potem zacząłem myśleć nad resztą, zaczynając nieco szybki marsz. Hmm... o! O tym mu opowiem! — Pochodzę z wielkiej, podzielonej na wiele segmentów dżungli. Każda część była inna, jeden smok Słońca też z niej jest, ale wychowaliśmy się w różnych środowiskach. U mnie dominowały smoki rajskie, przypominające najczęściej papugi. To takie bardzo kolorowe ptaki, Obejmujący przypomina jedną z nich. Tak, mam tam rodzinę, a dokładniej rodziców – ojca K'aspikuna, co znaczy Dzięcioł oraz matkę Wiqru, co oznacza Papugę. Ja jestem Mita, dopełniając imiona w moim języku, który właśnie też posiadamy. O, bardzo unikalnym przysmakiem, który nie dotarł tu jeszcze tak mocno, są prażone ziarna kukurydzy. Ponoć kiedyś używaliśmy jej w rytuałach, ale nigdy nie biliśmy religijną grupą, więc wiara elfów łatwo wyparła naszą. Ale wracając. Wziąłem sobie spory zapas ziaren na drogę, bo łatwo je zrobić i zajmują mało miejsca. Do tego, znalazłem jakiś czas temu handlarza nimi, to i kupiłem. Sporo mnie kosztowały, ale było warto. Jakbyś chciał, to wraz z herbatą mogę też przynieść trochę na spróbowanie. Obtaczam je w przyprawach, bo same w sobie nie mają aż tak wyrazistego smaku. — Na tym póki co skończyłem. Miałem w głowie jeszcze parę tematów o których chciałem opowiedzieć, ale nie chciałem dręczyć Yamiego zbyt dużą dozą informacji – jeszcze biedaczek poczuje się onieśmielony!