Samotny pagórek

Kiedyś podobny las nazywano Białą Puszczą, poświęconą bogom i spokojowi. Teraz jest to Dzika Puszcza, gdzie ograniczenia są zbędne.
Moderator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 17511
Rejestracja: 08 sty 2014, 17:11

Post autor: Moderator »

Gdzieś w pobliżu samego serca Dzikiej Puszczy znajduje się średniej wielkości pagórek. Nazywany jest on samotnym, ponieważ mało kto tutaj zagląda. Wszak jaką szansę ma pusty, smagany wichrami teren przy konkurencji w postaci urokliwego Wzgórza Świetlików? Na domiar złego nie stanowi dobrego punktu widokowego, bowiem jest ze wszystkich stron otoczony zielonym oceanem drzew tworzących Dziką Puszczę.

Licznik słów: 56
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cisza Wyklęta
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 151
Rejestracja: 11 sty 2014, 16:43
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Cisza Wyklęta »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 2| P: 3| A: 1
U: O,A: 2| B,L,Pł,S,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 3
Poranna Łuska
Adept Ziemi
Wysłany: 2013-12-25, 22:21
A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 2
U: M,A,O,MA,MO,Śl,K,Skr: 1 |B,S,L,Pł: 2 |W,MP: 3
Atuty: Szczęściarz, Niezdarny Wojownik
Gdy tylko przednie łapy Porannej zetknęły się z ziemią pokrytą białym, iskrzącym się puchem, złożyła skrzydła i usiadła ciężko na śniegu. Od dłuższego czasu nic nie jadła i dłuższy lot był dla niej męczący. To było też powód jej przybycia do tego miejsca.
Minęła chwila, nim Adeptka wysłała mentalny impuls w stronę stada Ognia, a dokładniej do Łowczyni imieniem Cisza Wyklęta. Zdawała sobie sprawę, że jest zdrajczynią jej stada, ale musiała zaryzykować.

Cisza Wyklęta
Łowca Ognia
Wysłany: 2013-12-25, 23:01
A: S: 2 | W: 2 | Z: 1 | I: 2 | P: 3 | A: 1
U: O,W,A: 2| B,S,Pł,L,MO,MP,MA,Skr,Śl,M,Kż: 3
Atuty: Szczęściarz; Kruszyna; Lekkostopy
Przyszla na to spotkanie. Prosba o pozywienie od Ziemnej adeptki. Jest Ognista, ma dlug, a jednak...
Poranna mogla czekac, i dlugo czekala nim z gory zobaczyla zlota samice. Zlote luski, zlote rogi, zlote oczy ukryte pod zlotymi powiekami, niczym mloda boginie stapala wsrod zlotawej mgly wysokiej na dwa szpony i tworzacej okrag o srednicy dwoch ognow. Zmierzala dokladnie w miejsce skad zauwazyla sygnal, impuls, a zatrzymala, kiedy przednie lapy Porannej znalazy sie we mgle.
~ Wzywalas, prawda? ~ Zapyala retorycznie lagodnym tonem, zaraz potem zmaterializowala spora porcje miesa potrzebna by wykarmic przecietnego smoka, usiadla spokojnie, nie otworzyla ani opyska, ani oczu.

Poranna Łuska
Adept Ziemi
Wysłany: 2013-12-25, 23:41
A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 2
U: M,A,O,MA,MO,Śl,K,Skr: 1 |B,S,L,Pł: 2 |W,MP: 3
Atuty: Szczęściarz, Niezdarny Wojownik
Poranna potrafiła czekać długo, jeśli tylko istniał jakiś cel tego czekania. W końcu dostrzegła na horyzoncie złotą sylwetkę, a w miarę jak się zbliżała, widziała coraz więcej szczegółów. Jedno ją bardzo dziwiło – Cisza miała zamknięte ślepia. Może nie chciała widzieć żadnego Ziemnego na własne oczy? Kto wie. Lepiej nie wnikać. No i jeszcze ta dziwna mgła.
Gdy Łowczyni wylądowała i zadała pytanie, skinęła łbem mimo tego, że złotołuska jej nie widziała. Skierowała spojrzenie na mięso i czym prędzej zabrała się do jedzenia, starając się przy tym nie pobrudzić krwią i tłuszczem. Po skończeniu, czyli niewiele później, rzuciła w śnieg resztki i spojrzała na Ciszę.
– Dziękuję.

Cisza Wyklęta
Łowca Ognia
Wysłany: 2013-12-26, 18:46
A: S: 2 | W: 2 | Z: 1 | I: 2 | P: 3 | A: 1
U: O,W,A: 2| B,S,Pł,L,MO,MP,MA,Skr,Śl,M,Kż: 3
Atuty: Szczęściarz; Kruszyna; Lekkostopy
Cóż... nie widziała tego skinienia, nie mogła go poczuć, więc jedyną odpowiedzią było chrupanie kości i szarpanie kawałków mięsa. Cisza otworzyła wyblakłe, złote ślepia, mrużąc je obejrzała Poranną dokładnie, jak dokładnie sama mogła.
~ Wiesz już jak ja mam na imię... Jednak ja nie pamiętam Ciebie. ~ Powiedziała spokojnie gdy tamta już uniosła swój pysk. Chciała mu się przyjrzeć, jednak pomimo mrużenia bladozłotych oczu nie była w stanie dostrzec szczegółów.

Poranna Łuska
Adept Ziemi
Adeptka zdziwiła się trochę widząc, że Cisza otworzyła oczy. Myślała, że teraz po prostu się rozejdą... No ale najwidoczniej tak nie będzie.
– Wyklułam się parę księżyców przed twoim odejściem do Ognia, więc to nic dziwnego. Na imię mi Poranna Łuska, a dawniej Świt. Jedno z Piskląt Zachwytu. – Powiedziała po chwili wahania. Nawet jeśli Łowczyni należała do wrogiego stada, to te informacje niczego nie wniosą. Oprócz tego, że inne smoki wiedzą, kim jest, a w tym nie widziała nic złego.
Nie, nie było w tym nic złego, bardziej złego było w "jestem córą Splamionej, zdrajcą Ziemi" o. A nie przeciętnym adeptem, pf! Przymrużyła oczy jeszcze bardziej, ale z tego zrezygnowała. Zamknęła oczy, by objąć Poranną delikatnie maddarą, której i tak nie mogła poczuć.
~ Pamiętam Twe imię... Myślę, że Cię kiedyś spotkałam. ~ Mruknęła w jej umyśle cicho. ~ Na kogo się szkolisz, Poranna? ~ Zagadnęła wlewając w swój mentalny głos sztuczną radość, radość spotkania dawnego znajomka. W zasadzie to prawie nie słuchała, właśnie się zamyśliła, słyszała odpowiedź, ale coś innego zapełniało jej głowę. ~ Powiesz mi, czy mogę znaleźć gdzieś Splamioną Ziemię? Albo Uskrzydlonego Marzeniami? ~ Zapytała nieświadoma śmierci jednej, a awansu drugiego z tej dwójki.

Licznik słów: 682
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zachodząca Łuska.
Dawna postać
...
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 291
Rejestracja: 12 sty 2014, 17:59
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0
Rasa: Północny

Post autor: Zachodząca Łuska. »

A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,S,W,MO,MA,MP,Skr: 1
Atuty: Zwinny; Oporny magik
//Ej! Mogłaś przynajmniej powiedzieć, że odpisałaś, bo zapomniałam o tej fabule... Natknęłam się na to przypadkiem XD

Białofutra świdrowała Ciszę spojrzeniem złotych ślepi. Zastanawiała się co sprawiło, że dopuściła się do zdrady swojego ojczystego stada. Szczerze mówiąc ona sama miała czasami ochotę opuścić Ziemię i nigdy do niej nie wracać... Ale tylko czasami, nie ciągle. I tylko wtedy, kiedy miała te gorsze dni. Po śmierci Zachwytu, po przejęciu władzy przez Uskrzydlonego...
Drgnęła nieznacznie, wyrwana nagle z ponurych rozmyślań.
Pamiętasz? Skąd? – Spytała, wyraźnie zdezorientowana. Nie przypominała sobie, żeby widziała Startą kiedykolwiek wcześniej, bo odeszła do Ognia przed jej ceremonią, a na ceremoniach gromadzi się niemal całe stado.
Chcę zostać Czarodziejką – Odpowiedziała bez wahania na kolejne pytanie, prostując się nieznacznie. Sprawiała wrażenie dumnej z tego, jaką obrała drogę. Szybko jednak mina jej zmarkotniała, tak samo postawa.
Znalazła już swoje miejsce na nocnym niebie. Zaś Uskrzydlony... Nie, teraz Marzenie Ziemi. Przejął władzę – Powiedziała cicho, znów wracając do tamtych nieprzyjemnych chwil.

Licznik słów: 163
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cisza Wyklęta
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 151
Rejestracja: 11 sty 2014, 16:43
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Cisza Wyklęta »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 2| P: 3| A: 1
U: O,A: 2| B,L,Pł,S,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 3
Cisza zaś patrzała na Poranną bladozłotymi, niemal żółtymi ślepiami lekko pokrytymi mgiełką. Jakoby każdy dzień pogarszał jej widzenie. Czy gdyby nie podejście Splamionej nie odeszłaby ze stada? Cóż, to nawet nie była jej decyzja. Raczej decyzja Splamionej. Inaczej nigdy by tego nie zrobiła. To nie ona zdradziła... Zamyśliła się trochę, patrząc nieco w górę.
~ Pachniesz jak Twoja matka, może dlatego. ~ Powiedziała zamyślona. Innego wytłumaczenia nie miała. Uśmiechnęła się lekko.
~ To dobra droga. Mądre i potężne osoby są bardziej pożądane i cenione niż te, które nie dysponują siłą fizyczną lub siłą maddary. ~ Rzuciła spokojnie, nieco z przekąsem, ale nie do Porannej kierowanym.
Zamyśliła się głęboko. W umyśle Porannej odezwał się niemal opętany śmiech, krótki, szybko się urwał. ~ Nie wiem, czy to źle, czy to dobrze, ale na pewno nie lepiej niż było. ~ Powiedziała głośno, pewna siebie w jej umyśle. Zaraz potem się uspokoiła i tylko nieco wzburzona spojrzała na adeptkę. Zamknęła blade oczy i westchnęła bardzo głęboko.
~ Podoba Ci się w Ziemi? ~ Zapytała spokojnie. Jakby poprzedni moment nie miał miejsca.

Licznik słów: 177
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zachodząca Łuska.
Dawna postać
...
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 291
Rejestracja: 12 sty 2014, 17:59
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0
Rasa: Północny

Post autor: Zachodząca Łuska. »

A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,S,W,MO,MA,MP,Skr: 1
Atuty: Zwinny; Oporny magik
Milczała przez dłuższą chwilę, słuchając Ciszy. Pachnie jak matka... Spojrzenie Porannej zamgliło się na chwilę. Nie chciała wracać do wspomnień z czasów pisklęctwa, kiedy to Zachwyt żyła i sprawowała opiekę nad jej wielką rodzinką, która teraz się skurczyła do trzech całkiem wyrośniętych smoków i Okrucha... A ona została sama w Ziemi. No, może i była tam też jej ciotka, Zapalająca Gwiazdy, ale to nie to samo.
A tak nie powinno być. Smoki wyszkolone do walki powinny być cenione tak samo, jak inne – leczące i polujące – Powiedziała. – A bez tych trzecich, polujących, nie byłoby leczących... A bez leczących nie byłoby walczących, bo wszyscy by się pozabijali – Zauważyła z lekkim uśmiechem. Złotołuska jak najbardziej mogła odebrać słowa Adeptki jako komplement.
Białofutra drgnęła nieznacznie, słysząc w swoim łbie ten dziwny śmiech. Zmarszczyła nieco łuki brwiowe, a przez myśl przemknęło jej jedno pytanie, choć zamaskowane, by Łowczyni nie była w stanie go odczytać: czy ona aby na pewno jest normalna? No bo nie chciała, żeby ktoś podsłuchiwał jej myśli. Nikt tego nie chciał, prawda? Na słowa Ciszy nie odpowiedziała.
Nad pytaniem, które padło w następnej chwili, musiała się zastanowić. Czy podobało jej się w Ziemi? Mimo wszystkich przykrych rzeczy, które ją spotkały... Tak, w sumie to tak. Ostatnio Marzenie powiedział, że jej stado jest jej rodziną. A jakoś tak wyszło, że te słowa zostały w jej łbie na dłużej.
Owszem – Odpowiedziała w końcu.

Licznik słów: 236
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Krzyk Honoru
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 759
Rejestracja: 20 lut 2014, 17:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 40
Rasa: Górski
Mistrz: Niegasnąca Iskra i Nieśmiertelny Ogień

Post autor: Krzyk Honoru »

A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 4| P: 1| A: 1
U: P,W,Skr,Śl: 1| L,S :2| B,O,MP: 3| A: 4| MO: 5| MA: 6
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Mistyk
Wybraliśmy się z tatą na kolejną wycieczkę krajoznawczą. Tata stwierdził, że muszę dobrze poznać okolicę, skoro mamy tu mieszkać. Szliśmy więc przez jakąś puszczę. Nawet mi się tu podoba. Cisza, spokój, takie ustronne miejsce do samotnych wędrówek i rozmyślań. Idealne miejsce by skryć się przed wszystkimi. Ciężko mi przywyknąć do ciągłego towarzystwa. Do tej pory wędrowaliśmy z tatą samotnie, a tu nagle, z każdej strony otaczają mnie smoki, trochę mnie to przytłacza. Zwłaszcza, że moja szpetota wcale nie przysparza mi przyjaciół. Czuję się trochę jak dziwoląg, taki upiór, który został rzucony wśród piękne, zdrowe smoki. Nikomu nie życzę takiego uczucia.
-Co się stało, synku?– tata przystanął praktycznie na szczycie pagórku, z którego mogliśmy podziwiać widok. Wzruszyłem barkami spoglądając w przestrzeń pode mną. Na wydeptanym śniegu nawet nie było widać śladów naszych łap. Promienie słońca padały na nasze sylwetki i ogrzewały mi pysk. Musiałem zmrużyć ślepia. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, jak w tym momencie wyglądam- blizny tworzące brzydkie fałdy, warga wygięta w dziwnym grymasie...
Westchnąłem ciężko
-To chyba nie jest miejsce dla mnie.– zauważyłem. -To znaczy podoba mi się tu, ale...
-Ale się boisz.– skoczył za mnie tata.
-Tak, boję się, że mnie odrzucą. Może źle zrobiliśmy przychodząc tutaj....

Licznik słów: 200
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Przedmioty Posiadane : P: 51/4 mięsa, 1/4 owoców
K: perła, rubin, nefryt, jaspis, cytryn, bursztyn, akwamaryn, szafir, rubin, szmaragd, 2x diament, 2x opal, 3x agat, 3x ametyst
Inne: eliksir ulepszający wytrzymałość, eliksir leczący rany ciężkie, eliksir leczący rany średnie, tajemnicza księga, naszyjnik z ciemnym kamieniem


PH: 5:

Atuty:

Inteligentny- Jednorazowo +1 do Inteligencji
Niezdarny Wojownik-Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie wojownikiem i łowcą.

mistyk -Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Jeśli gdzieś nie odpisuję przez 48 godzin to kopcie mocno na pw


Honor to stroma wyspa bez brzegów. Nie można na nią wrócić, gdy się ją już opuściło.
Iskra Nadziei
Dawna postać
Puszysta Zagłada
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 946
Rejestracja: 11 sty 2014, 11:47
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 79
Rasa: Skrajny
Opiekun: Szum Czasu+
Mistrz: Ironiczny Celebryta+
Partner: Bezchmurne Niebo

Post autor: Iskra Nadziei »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 2
U: Pł,A,O,Skr,Kż: 1| S: 2| B,L,W,MP,MA,MO,Śl: 3
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Nieugięty; Wybraniec bogów
Niezapominajka znów przechadzała się po terenach Wolnych Stad, lubiła spokój i poznawanie nowych miejsc, tym razem zawitała do Dzikiej Puszczy, szła pod biały pagórek, patrząc na łapy i zostawiane przez nie ślady. Dawno nie chodziła, od kiedy nauczyła się latać widać ją było tylko na niebie pośród chmur. Tym razem zamiast drogi powietrznej wybrała przechadzkę, w powietrzu ciężko było jej pogrążyć się w rozmyślaniach, ponieważ musiała uważać, nie nauczyła się jeszcze tak dobrze latać, ale to jeszcze przed nią, na pewno niedługo będzie potrafiła opanować latanie do perfekcji. Nagle zauważyła jakiegoś smoka na szczycie pagórka, dawno z nikim nie rozmawiała, a tego smoka jeszcze chyba nie znała, bez zastanowienia zaczęła iść w stronę smoka. Kiedy podeszła bliżej zapewniła samą siebie, że go jeszcze nie zna, ale wszystko jeszcze przed nią. Od razu zauważyła odmienność smoka, ale nie widziała w nim dziwoląga, tylko smoka który się wyróżnia, przez swoje puszyste długie futro, także się wyróżniała, nie tak bardzo, przecież ważniejsze jest to co smok ma w sobie, wygląd pokazuje tylko doświadczenie i przeżycia.
-Witaj, jestem Niezapominajka, a Ty? -uśmiechnęła się przyjaźnie, patrząc swoimi wielkimi, szafirowymi oczami, w oczy napotkanego smoka.

Licznik słów: 189
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Nie kłamstwa, lecz prawda zabija nadzieję. "
Krzyk Honoru
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 759
Rejestracja: 20 lut 2014, 17:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 40
Rasa: Górski
Mistrz: Niegasnąca Iskra i Nieśmiertelny Ogień

Post autor: Krzyk Honoru »

A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 4| P: 1| A: 1
U: P,W,Skr,Śl: 1| L,S :2| B,O,MP: 3| A: 4| MO: 5| MA: 6
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Mistyk
//Puszyste futro a brak połowy pyska to chyba jednak różnica, prawda ? :D

Zauważyłem malutką samiczkę nim ta zdążyła do nas podejść. Malutki, niebieski kłębek futerka rzucał się w oczy na tle szarawego śniegu. Wyglądała jak ściągnięta z chmurki. Puszysta, malutka, filigranowa istotka z urzekającymi oczkami , które patrzyła na mnie ufnie i przyjaźnie. Mimowolnie uśmiechnąłem się delikatnie zapominając, że zapewne mój wygląd ją wystraszy. Nic jednak nie mogę poradzić na to, że gdy się uśmiecham moja warga podwija się nieładnie, a z blizn tworzą się dwie grube fałdy.
-Witaj młoda damo- jako pierwszy odezwał się mój tata. Wyglądał na tak samo urzeczonego jak i ja. Patrzył z lekkim, przyjaznym uśmiechem na Niezapominajkę. No tak, jego to się na pewno nie wystraszy.
-Cześć.– skinąłem jej przyjaźnie łbem na przywitanie.– Jestem Piękny Kolec.– powiedziałem entuzjastycznie. Biorąc pod uwagę fakt, że ta urocza samiczka nie bała się do mnie odezwać, stwierdziłem, że może jednak uda mi się tu znaleźć smoki godne zaufania.
-Co taka młoda samiczka robi sama w takim miejscu?– zapytał spokojnym, lekko żartobliwym głosem tata, a ja mu przytaknąłem.
-Właśnie! Co tu robisz, tak sama? – mój głos może nie był tak spokojny, ale na pewno nie nachalny, albo przynajmniej taką miałem nadzieję.

Licznik słów: 203
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Przedmioty Posiadane : P: 51/4 mięsa, 1/4 owoców
K: perła, rubin, nefryt, jaspis, cytryn, bursztyn, akwamaryn, szafir, rubin, szmaragd, 2x diament, 2x opal, 3x agat, 3x ametyst
Inne: eliksir ulepszający wytrzymałość, eliksir leczący rany ciężkie, eliksir leczący rany średnie, tajemnicza księga, naszyjnik z ciemnym kamieniem


PH: 5:

Atuty:

Inteligentny- Jednorazowo +1 do Inteligencji
Niezdarny Wojownik-Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie wojownikiem i łowcą.

mistyk -Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Jeśli gdzieś nie odpisuję przez 48 godzin to kopcie mocno na pw


Honor to stroma wyspa bez brzegów. Nie można na nią wrócić, gdy się ją już opuściło.
Iskra Nadziei
Dawna postać
Puszysta Zagłada
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 946
Rejestracja: 11 sty 2014, 11:47
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 79
Rasa: Skrajny
Opiekun: Szum Czasu+
Mistrz: Ironiczny Celebryta+
Partner: Bezchmurne Niebo

Post autor: Iskra Nadziei »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 2
U: Pł,A,O,Skr,Kż: 1| S: 2| B,L,W,MP,MA,MO,Śl: 3
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Nieugięty; Wybraniec bogów
// Oj tam, wiem że to ogromna różnica, chciałam łagodniej to ująć, nikt nie nazywa go chociaż królikiem, ani jeżem z futrem zamiast kolców :P

Wciąż utrzymywała kontakt wzrokowy, bo oczy są podobno zwierciadłem duszy, tak ktoś jej kiedyś powiedział, więc zawsze patrzyła się w oczy. Uśmiechnęła się szerzej gdy smok nie miał złego nastawienia do niej, nie lubiła nikomu przeszkadzać, ani się napraszać. Pytanie standardowe, które od początku jej wędrówek po Wolnych Stadach słyszała od różnych smoków, których spotykała po drodze. Niedługo będzie miała ceremonie na adepta, wtedy mało kto będzie się jej pytał o to co robi i gdzie, to nie znaczy że takie pytania przeszkadzały jej, albo ja urażały, już dawno się przyzwyczaiła. Miała odpowiedni wiek na adepta, ale nadal nie miała jeszcze ceremonii, była najstarszym adeptem w Stadzie Wody i tak naprawdę nie przeszkadzało jej to wcale.
-Zwiedzam, rozmyślam, poznaje jeszcze nieznane dla mnie smoki, jak teraz, a Ty co tutaj robisz? -spytała Pięknego, a raczej odpłaciła się pytanie, za pytanie. Nie była natrętna, było to raczej pytanie od ciekawej świata smoczycy.

Licznik słów: 176
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Nie kłamstwa, lecz prawda zabija nadzieję. "
Krzyk Honoru
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 759
Rejestracja: 20 lut 2014, 17:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 40
Rasa: Górski
Mistrz: Niegasnąca Iskra i Nieśmiertelny Ogień

Post autor: Krzyk Honoru »

A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 4| P: 1| A: 1
U: P,W,Skr,Śl: 1| L,S :2| B,O,MP: 3| A: 4| MO: 5| MA: 6
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Mistyk
-Zwiedzasz? To znaczy, że ty także nie jesteś z Wolnych Stad?– w moim głosie zabrzmiała niezbyt umiejętnie ukryta nuta nadziei. Może nie tylko ja się tu nie urodziłem. Patrzyłem na niebieską kulkę uśmiechając się leciutko.
-A o czym ty tak rozmyślasz?-zapytał tata znów z nutką żartu.
-Tato!– upomniałem go.– Przepraszam, tata nie zawsze jest taktowny, oczywiście, nie musisz na mówić o czym rozmyślasz.– spróbowałem nadać swemu pyskowi przepraszający wyraz. Klapnąłem na zimny, mokry śnieg i spojrzałem w przestrzeń przed nami. Słońce pomału chyliło się ku upadkowi. Na fioletowo-granatowym niebie pojawiały się malutkie srebrzyste punkciki. Ładny widok.
-My zwiedzamy Wolne Stada, bo dopiero tu dotarliśmy i jeszcze nie znamy wszystkich zakamarków. Właściwie, to jeszcze niczego nie poznaliśmy, prawda tato?– spojrzałem na smoka, który przysiadł po mojej prawej stronie. Wyglądał na zamyślonego, nawet nie odpowiedział na moje pytanie. Machnąłem łapą – Przepraszam, on często się tka zacina.

Licznik słów: 145
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Przedmioty Posiadane : P: 51/4 mięsa, 1/4 owoców
K: perła, rubin, nefryt, jaspis, cytryn, bursztyn, akwamaryn, szafir, rubin, szmaragd, 2x diament, 2x opal, 3x agat, 3x ametyst
Inne: eliksir ulepszający wytrzymałość, eliksir leczący rany ciężkie, eliksir leczący rany średnie, tajemnicza księga, naszyjnik z ciemnym kamieniem


PH: 5:

Atuty:

Inteligentny- Jednorazowo +1 do Inteligencji
Niezdarny Wojownik-Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie wojownikiem i łowcą.

mistyk -Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Jeśli gdzieś nie odpisuję przez 48 godzin to kopcie mocno na pw


Honor to stroma wyspa bez brzegów. Nie można na nią wrócić, gdy się ją już opuściło.
Iskra Nadziei
Dawna postać
Puszysta Zagłada
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 946
Rejestracja: 11 sty 2014, 11:47
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 79
Rasa: Skrajny
Opiekun: Szum Czasu+
Mistrz: Ironiczny Celebryta+
Partner: Bezchmurne Niebo

Post autor: Iskra Nadziei »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 2
U: Pł,A,O,Skr,Kż: 1| S: 2| B,L,W,MP,MA,MO,Śl: 3
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Nieugięty; Wybraniec bogów
-Urodziłam się tutaj, a raczej w stadzie Wody, w grocie ojca. Lecz Wolne Stada są tak ogromne, że nie zdążyłam jeszcze wszystkiego zobaczyć. Ty nie pochodzisz z Wolnych Stad? -nie miała teraz zbytnio czasu zwiedzać, dopiero teraz znalazła chwile czasu, chciała oderwać się choć trochę od nauki. Gdy Niezapominajka usłyszała "Tato!" zaczęła rozglądać się dookoła szukając ojca Pięknego Kolca, ale nikogo nie zauważyła i szybko pojęła o co właściwie tutaj chodzi. Pominęła pytanie o jej rozmyślenia, bowiem nie miała ochoty rozmawiać z nowo co poznanym smokiem, a nawet kimkolwiek o swoich myślach. Kiedy spojrzała jak Piękny ogląda niebo, usiadła obok owijając puszysty ogon wokół jednego boku i spojrzała również w góre. Było piękne, chociaż nie była jeszcze noc, a już widać było gdzieniegdzie gwiazdy. – Gdzie jest Twój tato? -spytała niepewnie. Miała swoje przypuszczenia, ale nie chciała się domyślać, jeśli nie chciał nie musiał przecież odpowiadać. -Nic nie szkodzi -odpowiedziała z uśmiechem na przeprosiny smoka. Czy on rozmawia z tatą magicznie? Była taka możliwość przez Maddare, ale nie chciała pytać wprost.

Licznik słów: 171
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Nie kłamstwa, lecz prawda zabija nadzieję. "
Krzyk Honoru
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 759
Rejestracja: 20 lut 2014, 17:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 40
Rasa: Górski
Mistrz: Niegasnąca Iskra i Nieśmiertelny Ogień

Post autor: Krzyk Honoru »

A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 4| P: 1| A: 1
U: P,W,Skr,Śl: 1| L,S :2| B,O,MP: 3| A: 4| MO: 5| MA: 6
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Mistyk
-Ahhh...– nie mogłem ukryć rozczarowania. – Nie, ja urodziłem się poza barierą, ale tamten świat jest zupełnie inny od tego tutaj. Smoki są zupełnie inne, nie tak miłe.... to znaczy są wyjątki, ale w większości to zbiry, brutalni wojownicy rządni krwi.– wyznałem po chwili wahania. Niezapominajka wyglądała na godną zaufania. Tylko dopiero po tym, jak wypowiedziałem te słowa uświadomiłem sobie, że mogłem nieświadomie ją wystraszyć. Jest jeszcze młoda, a ja opowiadam jej takie rzeczy....
Przesunąłem się trochę w stronę taty robiąc malutkiej więcej miejsca. Milczeliśmy wspólnie dłuższą chwilę. Tatę jakby pochłonął jego własny świat. Miał nieobecny wyraz pyska, odniosłem wrażenie, że w ogóle nie zdaje sobie sprawy z tego, że siedzi obok mnie. Niezapominajka także wyglądała na zamyśloną. Cóż, taka nasza natura, każdy musi o czymś rozmyślać. Nie chcąc jej więc przeszkadzać wpatrywałem się w niebo i milczałem. Do czasu, aż usłyszałem pytanie. Dziwne pytanie. Nie mogłem się pohamować i wybuchłem śmiechem tak samo jak tata.
-No przecież siedzi koło mnie.– machnąłem ręką w stronę większego ode mnie czarnego smoka, którego nie sposób było nie zauważyć. Na potwierdzenie moich słów tata pomachał do samicy łapą.
-Tu jestem....– wymamrotał przez śmiech.

Licznik słów: 190
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Przedmioty Posiadane : P: 51/4 mięsa, 1/4 owoców
K: perła, rubin, nefryt, jaspis, cytryn, bursztyn, akwamaryn, szafir, rubin, szmaragd, 2x diament, 2x opal, 3x agat, 3x ametyst
Inne: eliksir ulepszający wytrzymałość, eliksir leczący rany ciężkie, eliksir leczący rany średnie, tajemnicza księga, naszyjnik z ciemnym kamieniem


PH: 5:

Atuty:

Inteligentny- Jednorazowo +1 do Inteligencji
Niezdarny Wojownik-Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie wojownikiem i łowcą.

mistyk -Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Jeśli gdzieś nie odpisuję przez 48 godzin to kopcie mocno na pw


Honor to stroma wyspa bez brzegów. Nie można na nią wrócić, gdy się ją już opuściło.
Iskra Nadziei
Dawna postać
Puszysta Zagłada
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 946
Rejestracja: 11 sty 2014, 11:47
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 79
Rasa: Skrajny
Opiekun: Szum Czasu+
Mistrz: Ironiczny Celebryta+
Partner: Bezchmurne Niebo

Post autor: Iskra Nadziei »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 2
U: Pł,A,O,Skr,Kż: 1| S: 2| B,L,W,MP,MA,MO,Śl: 3
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Nieugięty; Wybraniec bogów
Słyszała o Równinnych, ale bardzo mało, prawie tyle co nic, wie że żyją po za Wolnymi Stadami, oraz że lepiej ich nie spotkać na swojej drodze. To wszystko co wiedziała. Jak usłyszała słowa Pięknego, ucieszyła się że nie spotkała ich na swojej drodze i że jest tutaj, może nie ma jej już kto bronić, bo ojca już nie ma, ale już niedługo sama zacznie o siebie dbać i bronić się. Gdy po jej pytaniu usłyszała śmiech, zrozumiała od razu co jest grane i że jej domysły były prawdziwe, ale przecież to nic, ona bardzo by chciała teraz rozmawiać ze swoim ojcem, Baa! Chętnie by go znów zobaczyła, lecz nie miała takiej możliwość, widziała go często, gdy zamykała ślepia, ale to nie to samo. Nie wiedząc jak się zachować, by nie obrazić smoka uśmiechnęła się niewinnie, choć było widać niezręczność, spuściła wzrok.
-Przepraszam bardzo, nie zauważyłam. Witam... -odparła zdezorientowana gdzie ma patrzeć, więc tylko schyliła łeb w geście przywitania i popatrzyła się na śnieg, który leżał pod jej łapami. Nie wiedziała jak dalej rozmawiać, ten smok wydał się jej wyjątkowy.
-W jakim teraz stadzie jesteście? -zapytała zainteresowana, bo nie wyczuwała żadnego zapachu określającego w jakim stadzie mógłby być, pewnie od niedawna znalazł, a raczej znaleźli się w Wolnych stadach. Sama już nie wiedziała jak to wszystko ogarnąć...

Licznik słów: 216
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Nie kłamstwa, lecz prawda zabija nadzieję. "
Krzyk Honoru
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 759
Rejestracja: 20 lut 2014, 17:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 40
Rasa: Górski
Mistrz: Niegasnąca Iskra i Nieśmiertelny Ogień

Post autor: Krzyk Honoru »

A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 4| P: 1| A: 1
U: P,W,Skr,Śl: 1| L,S :2| B,O,MP: 3| A: 4| MO: 5| MA: 6
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Mistyk
-Nic nie szkodzi kochanieńka...– tata puścił do niej oczko jakoby odzyskując świadomość. Być może się mylę, ale samica wyglądała na nieco zawstydzoną, albo może onieśmieloną.
-Ogień,przyjęła nas w swe szeregi Nieśmiertelny Ogień.–wyjaśniłem uśmiechając się przyjaźnie. Chociaż widok mojej Przywódczyni może wywołać przerażenie, ja postrzegam ją bardziej jako piękno z odrobiną chłodu, niż despotkę. Z resztą, za pewne każdy ją tak widzi. Otrząsnąłem się z zamyśleń i nowej Przywódczyni i spojrzałem na puszek siedzący obok mnie.
-Poznałaś już mojego tatę, a kim są twoi rodzice?– zapytałem by podtrzymać rozmowę. -Na pewno są .......Wojownikami....-strzelałem na ślepo robiąc przy tym minę znawcy. Zmrużyłem ślepia, usta ułożyłem w coś na kształt dzióbka i patrzyłem na Niezapominajkę wzrokiem ciekawskiego natręta, choć oczywiście miałem nadzieję, że zrozumie, iż to tylko wygłupy. Może uda mi się ją trochę rozweselić.

Licznik słów: 132
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Przedmioty Posiadane : P: 51/4 mięsa, 1/4 owoców
K: perła, rubin, nefryt, jaspis, cytryn, bursztyn, akwamaryn, szafir, rubin, szmaragd, 2x diament, 2x opal, 3x agat, 3x ametyst
Inne: eliksir ulepszający wytrzymałość, eliksir leczący rany ciężkie, eliksir leczący rany średnie, tajemnicza księga, naszyjnik z ciemnym kamieniem


PH: 5:

Atuty:

Inteligentny- Jednorazowo +1 do Inteligencji
Niezdarny Wojownik-Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie wojownikiem i łowcą.

mistyk -Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Jeśli gdzieś nie odpisuję przez 48 godzin to kopcie mocno na pw


Honor to stroma wyspa bez brzegów. Nie można na nią wrócić, gdy się ją już opuściło.
Iskra Nadziei
Dawna postać
Puszysta Zagłada
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 946
Rejestracja: 11 sty 2014, 11:47
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 79
Rasa: Skrajny
Opiekun: Szum Czasu+
Mistrz: Ironiczny Celebryta+
Partner: Bezchmurne Niebo

Post autor: Iskra Nadziei »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 2
U: Pł,A,O,Skr,Kż: 1| S: 2| B,L,W,MP,MA,MO,Śl: 3
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Nieugięty; Wybraniec bogów
A więc przyjęło go stado ognia, które nie było mile nastawione do jej stada, niedawno mieli wojnę, ale przecież to nie jego wina, skoro go przygarnęli, to nie są tacy źli jak opowiadają Wodni. Samiczka sama poznała dość niedawno dwóch albo nawet trzech wodnych, lecz to były jeszcze pisklaki, które po prostu chciały się bawić. Kiedy zapytał o jej rodziców, trochę posmutniała i zamyśliła się, ojca nie ma już przy niej, a matki nie widziała od kiedy się pierwszy raz spotkali, rodzeństwa również dawno nie widziała, ale co się dziwić skoro są z innego stada i pewnie teraz maja wiele nauki. Tęskniła i to bardzo, została bez opieki, całkiem sama, więc musiała szybko się usamodzielnić. Szybko jednak wrócił jej pogodny uśmiech i odsunęła wszystkie myśli na bok skupiając się na samcu, który zapewne czekał na jej odpowiedź.
-Ojciec nazywał się Szum Czasu i był przywódcą stada Wody, mama to Zapalająca Gwiazdy ze stada Ziemi... urwała nagle, by potem zacząć się śmiać. Wojownikami? Jak tak puszysta kulka mogła by być dzieckiem wojowników? -Hahaha... Nie!? Byli... to znaczy, są... Czarodziejami. -nie wiedziała jak określić to że ojciec był, a matka nadal jest czarodziejką.

Licznik słów: 191
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Nie kłamstwa, lecz prawda zabija nadzieję. "
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej