OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Wysłuchała z uwagą odpowiedzi Aterala. Ocean Ognia mówił jej o lepszym miejscu, ale trudno było nazywać lepszym miejscem nudną krainę duchów. Nawet jeśli siedzieli u boku wszechmocnych bogów, takie istnienie raczej nie było porywające. Chyba że mogli coś robić.Ale smutne było to, że jeśli tylko te złe dusze wracały do ciał, to przecież ona była jedną z nich. Uniosła łeb wyżej, patrząc wyzywająco na Aterala. Ktokolwiek ich osądzał, tym razem Runa nie będzie złą duszą. Nawet jeśli życie na tych ziemiach było dużo lepsze niż wiszenie w nicości obok bogów.
Będzie tak dobrym smokiem, że nawet bogowie pochylą przed nią czoła.
– Do widzenia – powiedziała głośno, a na jej pyszczku pojawił się krzywy uśmieszek.
Mrugnęła wesoło do rodzeństwa, po czym odeszła parę kroków od grupy, rozłożyła skrzydła i wzbiła się w powietrze. Nic tu po niej.