Spotkanie VIII

Tutaj co miesiąc zbierają się Smoki Wolnych Stad, by wymienić się informacjami. W tym czasie pomiędzy stadami następuje przynajmniej chwilowy spokój.
Odłamek Raju
Dawna postać
Erlyn Łagodna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2031
Rejestracja: 04 sty 2022, 19:35
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 41
Rasa: Północna
Opiekun: Viliar
Mistrz: Babie Lato
Partner: Maros

Post autor: Odłamek Raju »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Prs,MA,A,O,Śl,Kż,Skr: 1| MP,MO,Pł: 2| Lcz: 3
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz; Zielarz; Szczupła; Retoryka;
Erlyn miała w pewnym momencie dość. Nie czuła się jednak na tyle wpływowa aby próbować coś wskórać samodzielnie, a proszenie dziadka o pomoc w tej sprawie byłaby zapewne kpiną wobec boga wojny. Dlatego też zjawiła się pewnego poranka na skałach pokoju, prosząc proroka o przybycie.

Usiadła na jednej z rozgrzanych skał i zerknęła na swoich kompanów. Eisern oparł się o odległe drzewo kosztując smaku chłodnego cienia. Erben zaś wygrzewał się z otwartym pyskiem leżąc tuż obok niej. Edel siedział na głowie krokodyla. Chyba się polubili. Uzdrowicielka się uśmiechnęła.

Licznik słów: 88
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

◖MAYBE WHAT I NEEDED ALL ALONG◗
was someone to hold me up, rather than tear me down
Obrazek
» wygląd rodzina theme «
zielarz
+2 sztuki do zbieranych ziół
_
_ retoryka
-2 ST do testów perswazji
ostry węch
dodatkowa kość do testów percepcji na węch (zioła, zwierzyna)

szczęściarz
jeden sukces zamiast niepowodzenia raz na dwa tygodnie (17.09)
eisern ⬩ samiec demona
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
______
______ ehelos ⬩ ż. wody (widłoróg)
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
Pł,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
edel ⬩ samiec kolibra
1 niemechaniczny kompan
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4233
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Jako że większość czasu i tak spędzał w okolicach Wspólnych, otrzymawszy wezwanie, na skałach zjawił się całkiem sprawnie. Przywykł już niemal do słabego wzroku pozostałego mu jako konsekwencja walki z odbiciem, nawet jeśli zdawał sobie sprawę, że prędzej czy później musiał wziąć się w garść i opłacić pełen powrót do zdrowia. Nie współgrało to z jego dumą, ponieważ nie licząc symbolizmu kalectw trzymających go bliżej ziemi, nie lubił polegać na boskiej łasce bardziej, niż robił to już teraz. Na szczęście dla niego, z hipokryzji wyrastało się najwolniej.
Wylądował zgrabnie, nawet jeśli skrzydła złożył odrobinę za wcześnie, co boleśnie odczuł w stawach. Oderwawszy łapę od kamienia, poruszył nią parę razy w powietrzu, jakby gestykulował formowanie okręgu, a dopiero potem, pewnym siebie marszem podszedł do Plagijki.
Przywitał ją uprzejmie skinieniem łba, nim usiadł w bezpiecznej przestrzeni od niej, jak i jej kompanów. Był to specyficzny dobór zwierząt, biorąc pod uwagę, że jedno było zupełnie nieużyteczne do szybkiego lotu, bądź podniebnych zwiadów a drugie, znacznie lepiej musiało czuć się w wodzie. Odłamek na morską nie wyglądała, więc zastanawiało go ile czasu mogli spędzić w swoim towarzystwie.
Witaj Odłamku – Tak jak zazwyczaj, mimo przyzwyczajenia by nieustannie spoglądać smokom w ślepia, pamiętał by odwracać wzrok, jeśli rozmówca zdradziłby swoją mową ciała jakikolwiek dyskomfort.
Czy zechciałabyś przedstawić mi swoich towarzyszy nim wyjaśnisz powód wezwania i co mógłbym dla ciebie zrobić? – Nie była to wiedza kluczowa politycznie, ale lubił ją posiadać.

Licznik słów: 238
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Odłamek Raju
Dawna postać
Erlyn Łagodna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2031
Rejestracja: 04 sty 2022, 19:35
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 41
Rasa: Północna
Opiekun: Viliar
Mistrz: Babie Lato
Partner: Maros

Post autor: Odłamek Raju »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Prs,MA,A,O,Śl,Kż,Skr: 1| MP,MO,Pł: 2| Lcz: 3
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz; Zielarz; Szczupła; Retoryka;
Nie musiała długo czekać, ale gdyby tak się wydarzyło to nie miałaby za złe prorokowi. Zauważyła jego ociężały sposób lądowania oraz coś w jego ślepiach kiedy ten podszedł bliżej. Do tej pory nie miała do czynienia z częściową ślepotą, toteż nie do końca umiała ocenić o co chodzi.
Dzień dobry, Strażniku – odpowiedziała mu równie uprzejmie, choć z pewnością biło od niej znacznie więcej życzliwości i ciepła. Podczas gdy coś dla niego było formalnością, dla niej było niczym druga skóra. Lub nawet pierwsza.

Zaskoczył ją prośbą o przedstawienie kompanów. Dotychczas spotykała smoki, które traktowały zwierzęcych towarzyszy jak powietrze. Pokiwała głową.
To jest Edel, koliber – wskazała na malutkiego ptaszka. – Siedzi na Erbenie, krokodylu. Znalazłam go w naszym morzu podczas wycieczki z jednym z duszków z warsztatu. Aradaiem, może go znasz? – zaciekawiła się na ile posiadał wiedzę tego typu. Na sam koniec podniosła łapę aby palcem pokazać leżącego pod drzewem demona. – A to Eisern. Trochę marudny, ale dobry z niego kompan. – Przyjrzała się teraz byłemu wojownikowi. – Gdzie twoja sarna? Wszystko z nią w porządku? – pamiętała jak ją skrywał pod skrzydłem przy ostatnim spotkaniu Plagi w tym miejscu, parę księżyców temu. Uważała to za urocze.

Skończył się jednak czas na uprzejmości i luźną rozmowę, jakkolwiek krótkie by one nie były. Erlyn sięgnęła łapą do karku żeby się po nim pomasować w zakłopotaniu. Jak powinna zacząć? Może prosto z mostu, jak Mahvran?
Spędzam dużo czasu w świątyni. Zawsze mijam wyryte na jej ścianach zasady kod— uh, praw stad. Nie p-podobają mi się. Są przestarzałe i bardzo w nich dużo dziur u-umożliwiających obejście ich. Ostatnie wydarzenia utwierdziły mnie w tym przekonaniu. Są kwestie których nigdy nie poruszono w zapisach. Może dlatego, że w tamtych czasach k-kanibalizm był tematem tabu? Albo samo za siebie mówiło to, jak bardzo to nienaturalne i n-niedopuszczalne kiedy wokół mnóstwo innych źródeł pożywienia? Na pewno słyszałeś o tym co wydarzyło się na placu pojedynkowym. Maddara kanibali mutuje, proroku. Sam Erycal mi to potwierdził. Kiedy jakiś czas temu leczyłam Burzowe Chmury myślałam, że to ze mną jest coś nie tak – spojrzała na swoje łapy, które uniosła i zaczęły delikatnie drżeć. Ścisnęła palce. – Nigdy nie uzdrawiałeś, prawda? – upewniła się. – Ale na pewno nie raz widziałeś jak to wygląda. Kiedy moja maddara próbowała zaleczyć obrażenia tamtego smoka... napotkała opór. On był nieprzytomny, a jednak jego magia, jego źródło, wyglądało jak niezależny byt. Była głodna. Drapieżna. Wypierała mnie, czułam się w potrzasku, s-sparaliżował mnie strach przed czymś, czego nigdy w życiu nie widziałam. A niedawno za jej sprawą jeden z naszych adeptów utracił niemal życie. Nie zdołałam uratować jego łapy. – Zamknęła na moment oczy, zaś kiedy je otworzyła posłaniec bogów mógł w nich ujrzeć nie tylko smutek, ale też determinację. – To nie jest jednak jedyne prawo -wwymagające dodania lub korekty. Punkt mówiący o pisklętach? Na bogów, wygląda na to, że d-dopuszczalne jest torturowanie i dręczenie ich w inny fizyczny sposób – tu się skrzywiła na samą myśl o czymś tak obleśnym – o ile się ich nie zabije. Naqimia opiekuje się młodymi, ale biorąc pod uwagę jak rzadko się o niej mówi... – nie dokończyła. Sam mógł sobie odpowiedzieć co miała na myśli. Skoro nie była dla smoków przestrogą to oznaczało, że niezbyt często interweniowała. Może nie mogła, może nie chciała – Erlyn nie zamierzała tego oceniać.

Wzięła głęboki wdech.
Chciałabym, abyś z-zawezwał dorosłych mieszkańców Wolnych Stad. Uważam, że nie jest to kwestia za którą powinni odpowiadać wyłącznie przywódcy. Ja nie mam takiego posłuchu. Podejrzewam, że gdybym nawet chciała to zrobić to nikt by na to wezwanie nie odpowiedział – uśmiechnęła się smutno. – Wiem, że nie przepadają za tobą. Nie wiem dlaczego, ale... na pewno nie z-zignorują Twojej wiadomości. – Skończyła swoje wyjaśnienia i nadstawiła uszu na jego odpowiedź.

Po chwili namysłu...
Oh – zorientowała się zanim zaczął jeszcze mówić – chociaż może lepiej byłoby wybrać r-reprezentację? Przywódca, zastępca, jeden smok z każdej profesji – podrapała się po nosie. – Inaczej rozmowy mogłyby trwać do naszej starości. – Uśmiechnęła się w żartobliwym tonie. Spoważniała szybko. – To jest, o ile nie uważasz mojego pomysłu za absurdalnego... – dodała ciszej.

Licznik słów: 693
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

◖MAYBE WHAT I NEEDED ALL ALONG◗
was someone to hold me up, rather than tear me down
Obrazek
» wygląd rodzina theme «
zielarz
+2 sztuki do zbieranych ziół
_
_ retoryka
-2 ST do testów perswazji
ostry węch
dodatkowa kość do testów percepcji na węch (zioła, zwierzyna)

szczęściarz
jeden sukces zamiast niepowodzenia raz na dwa tygodnie (17.09)
eisern ⬩ samiec demona
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
______
______ ehelos ⬩ ż. wody (widłoróg)
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
Pł,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
edel ⬩ samiec kolibra
1 niemechaniczny kompan
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4233
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Słuchając wymienianych imion, spoglądał po ich posiadaczach, by wyryć sobie w głowie ich podpisany wizerunek. Był ciekaw czy charakter Erlyn miał jakikolwiek wpływ przy doborze kompanów. Okazja wszak nie była jedynym co pchało smoki do zakładania więzi.
Sarna wiele czasu spędza z dala ode mnie, choć stara się trzymać bezpiecznych stref – wyjaśnił w międzyczasie, nie decydując się na jej przedstawienie. W pierwszym odruchu chciał to uczynić, lecz obawa przed nieprzewidzianymi konsekwencjami za bardzo gryzła jego wrażliwą podświadomość. Nie było jednak czasu na głębsze rozmyślania i gdy głową zanegował znajomość duszka, oboje przeszli do istotniejszych spraw.
Nic na pysku Strażnika nie wskazywało, jak czuje się w związku z wykładanymi zażaleniami. Ze zdania na zdanie rozważał ich sens, wpatrując się w Plagijkę rozumnym, nieoceniającym spojrzeniem. Być może brak oburzenia sam w sobie był zwiastunem zgody, nawet jeśli takowa nie nadeszła od razu po zakończeniu jej monologu. Odczekując chwilę, postukał pazurami przed sobą.
Prawa Wolnych wydają się bardzo precyzyjne, gdy przychodzi do funkcjonowania stada i rang, lecz zawierają też luźne wytyczne na temat codziennego postępowania. Musisz zatem zwrócić uwagę, iż istnieją prawa pierwszego stopnia, które nie wiążą się z żadnymi konsekwencjami w razie złamania, a także prawa drugiego stopnia, których pogwałcenie skutkuje utratą boskiego błogosławieństwa, bądź fizyczną karą. – To oczywiste podsumowanie mogło okazać się dużą przeszkodą do zrealizowania jej planów. Choć nie on zamierzał jej tutaj stać na drodze, musiał skonfrontować ją z trudnościami i skomplikowanymi zależnościami, których sama mogła nie dostrzegać.
Gdyby oczekiwać od bogów równego wyciągania konsekwencji, tożsamość smoków byłaby uzależniona od odmiennej z zasady, perspektywy nieśmiertelnych.
Nawet jeśli obecne wytyczne są niedoskonałe, musisz zdać sobie sprawę z tego jakiej zmiany się spodziewasz
– zrobił krótką pauzę, lecz nie na tyle by mogła się wtrącić.
Przyjrzyj się w teorii swoim propozycjom.
O ile sam uznaję kanibalizm za niewłaściwy, czy jesteś w stanie uzasadnić, iż jest takowy obiektywnie? Czy jeśli pożywianie się ciałem zmarłego byłoby częścią czyjejś kultury, powinien z tego zrezygnować, inaczej spotka go kara?
Jaki aspekt kanibalizmu jest najbardziej karygodny? Uszkodzone, niestabilne źródło? Czyli świadome okaleczanie samego siebie, również powinno być uwzględnione w smoczych prawach?
– Doceniał dodatkową garść informacji domyślnie potwierdzonych przez Erycala, lecz nie wywoływało w nim to takiego oburzenia, jak być może uczyniłoby kiedyś. Jeśli niestabilność źródła nie była boską karą samą w sobie, winowajcy dostawali ją bezpośrednio od natury.
W jaki sposób i kto będzie to rozpatrywał? – drążył dalej, stanowczym, ale rzeczywiście szukającym odpowiedzi tonem.
Jeśli to zasada względna, lub wręcz obojętna w boskim egzekwowaniu, dlaczego czynić ją prawami całych Wolnych, a nie każdego stada z osobna, podług ich własnej oceny?
Zauważ też, że wnosisz o potępienie zjadania ciała, a nie samo zabójstwo. Czy to dlatego, że ocena słuszności tego drugiego jest zbyt trudna? Ale czy na ten sam dylemat nie natrafiasz i przy odżywieniu się drugim smokiem?
– Z każdym zdaniem naciskał coraz mocniej.
Następnie krzywdzenie piskląt. Słyszałem już o interwencji ducha, gdy w wyniku ataku ucierpiały młode Ognia. Być może nastąpiło to tylko dlatego, że Naqimia uznała ów sytuację za zagrożenie dla ich życia, podczas gdy w innych przypadkach reaguje bardziej selektywnie. Choć w karaniu agresorów jest słuszność, czy chcesz aby zapis tyczył się czegoś więcej, niż samej umowy? – Podsumował podobnym pytaniem co wcześniej, chcąc upewnić się, że nie umknie jej najważniejsze założenie. Po chwili westchnął by dodać nieco łagodniejszym, nawet jeśli wciąż warczącym od chrypki głosem. Pamiętał, że swój monolog podsumowała nieco ciszej, a nie chciał swoim podejściem niechcący zabić jej ducha.
Nie uznawaj moich pytań za odrzucenie twojej propozycji. Chcę zrozumieć, na czym stoisz i do czego dążysz, żeby ci pomóc. Zebranie reprezentantów samo w sobie uważam za racjonalne, bowiem także w innych kwestiach Wolni od dawna potrzebowali wspólnego zrozumienia


X X X X X X

Licznik słów: 626
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Odłamek Raju
Dawna postać
Erlyn Łagodna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2031
Rejestracja: 04 sty 2022, 19:35
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 41
Rasa: Północna
Opiekun: Viliar
Mistrz: Babie Lato
Partner: Maros

Post autor: Odłamek Raju »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Prs,MA,A,O,Śl,Kż,Skr: 1| MP,MO,Pł: 2| Lcz: 3
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz; Zielarz; Szczupła; Retoryka;
Nie poruszyła więcej kwestii sarny – uznawała ich wstępną rozmowę bardziej za grzeczność, niż faktyczne zainteresowanie. Przynajmniej takie odniosła wrażenie.

Zaraz, chwila moment. Bogów? Przekrzywiła pysk.
Sądziłam, że to smoki e-egzekwują te prawa. Nie bogowie. – Zastanowiła się nad sensem tego co właśnie usłyszała. Co prawda w paru punktach była mowa o osądzie bogów, ale traktowała je jako wyjątki.

Przy kanibalizmie zdawała się mieć gotową odpowiedź z góry, jakby spodziewała się tego argumentu.
P-przybywając tutaj smoki zamieszkują tu i akceptują naszą kulturę, czy nie tak? Przybierają nowe imiona na ceremonii, nie ważne jak bardzo im się to nie podoba. Jeżeli nie będzie im pasować fakt, że tutaj nie akceptujemy kanibalizmu z którym wiążą się realne zagrożenia, już pomijając moralność... cóż... – wzruszyła ramionami. Nie musieli tu zostawać, prawda? Nad pytaniami dalszymi chwilę pomyślała. – Nie wydaje mi się, by k-konsumpcja własnego ciała mogła powodować mutację maddary. Zawsze można zapytać o to Erycala.

Uniosła lekko brwi na wzmiankę o zabójstwie.
Wiele smoków może być ze sobą w konflikcie doprowadzającym do czyjejś śmierci. To n-nieunikniona część życia. Ale k-każdemu zmarłemu, nawet największemu wrogowi, należy się godny pochówek. Oh! – przypomniała coś sobie. – Czy p-pożarcie zmarłego u-uniemożliwia jego wskrzeszenie? – nie miała szczerze pojęcia jak to wyglądało. Czy bogowie wtedy restaurowali całkowicie to zjedzone ciało?

Przy pisklętach nigdy nie polegała na samej Naqimii, aczkolwiek.
Uważam, że pisklęta powinny być pod całkowitą ochroną. Nie ważne czy jest się z Plagi i spotyka dziecko z-zwaśnionego nam smoka. Młode to nasza przyszłość, a sam chyba widzisz, jak ostatnio mało ich przeżywa. Lub w ogóle się kluje. – Skrzywiła się delikatnie. – Nie trzeba komuś p-poderżnąć gardła, aby wyrządzić mu krzywdę.

Posłała mu uśmiech na ostatnie zapewnienie, jednocześnie pokazując mu, że niepotrzebnie się martwił. Jeszcze nikomu nie udało się przygasić pogody ducha Erlyn.

Licznik słów: 301
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

◖MAYBE WHAT I NEEDED ALL ALONG◗
was someone to hold me up, rather than tear me down
Obrazek
» wygląd rodzina theme «
zielarz
+2 sztuki do zbieranych ziół
_
_ retoryka
-2 ST do testów perswazji
ostry węch
dodatkowa kość do testów percepcji na węch (zioła, zwierzyna)

szczęściarz
jeden sukces zamiast niepowodzenia raz na dwa tygodnie (17.09)
eisern ⬩ samiec demona
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
______
______ ehelos ⬩ ż. wody (widłoróg)
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
Pł,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
edel ⬩ samiec kolibra
1 niemechaniczny kompan
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4233
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Jej zaskoczenie dotyczące bogów wprowadziło go w krótkie zakłopotanie, choć nie pozwolił by dało się je odczytać z tonu.
Ah. Naturalnie, konsekwencje aplikowane przez bogów wiążą się wyłącznie z istotnymi przewinieniami, takimi jak zabójstwo pisklęcia, czy zdrada stada. Nie ranią was wtedy fizycznie, lecz odcinają winowajcę od swoich względów. Niemniej masz rację, to przede wszystkim smoki egzekwują prawa. Założyłem z góry, że możesz pragnąć czegoś więcej. – Nie byłoby to w końcu nieracjonalne. Z jednej strony opierał się bogom, z drugiej sympatyzował pewien rodzaj autorytetu, który wyciągał konsekwencje niemożliwe do zanegowania. Niemniej było to głupie stanowisko, wiedział że hipokrytyczne, więc na swój sposób uspokoiło go, gdy Erlyn sama się od niego odseparowała.

Nie, pożarcie zmarłego nie odbiera mu szansy na wskrzeszenie. Bogowie przywrócą jego ciało do funkcjonalnego stanu. Co do samej moralności jedzenia ciała, właśnie w tym rzecz – możesz wcale nie być w większości, która sądzi, że definitywnie nie może mieć to miejsca.
Przez samookaleczanie miałem na myśli spożywanie cudzych członków, co prowadzi, jak sama wspomniałaś, do destabilizacji źródła. Nie ma to jednak większego znaczenia w szerszej perspektywie. Istotniejsze jest udowodnienie smokom, że jest to wątek wymagający zapisu, bowiem zawsze będzie istnieć szeroki zakres prawd, które jednym mogą wydać się prawidłowe, podczas gdy inni zechcą je podważyć. Musisz zbudować solidną argumentację w razie jednostek uznających, iż po śmierci smok jest wyłącznie ciałem
– Chciałby wierzyć, że Plagijka ma rację, lecz gdy nawet Wiciokrzew uznała jego uwagi z bezsensowne, wątpił by smoki intuicyjnie podzielały jej silne przekonania.
Jej uśmiech nie pocieszył go, ale też nie pogorszył sytuacji. Dzięki niemu wiedział poniekąd gdzie się aktualnie znajdują.
Skoro w założeniu wykluczasz zaangażowanie bogów, jaki rodzaj krzywdy wobec piskląt uważasz za warty interwencji? Celowe, bolesne okaleczenie?
Czy masz do zaproponowania coś jeszcze, nim zwołam smoki? Czy spodziewasz się zasugerowania metod karania smoków, które łamią zasady bądź nie przestrzegają ich egzekwowania?
– Wiedział, że była to sprawa przede wszystkim indywidualna dla każdego ze stad, lecz był ciekaw czy o tym myślała.

X X X X X X

Licznik słów: 336
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Odłamek Raju
Dawna postać
Erlyn Łagodna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2031
Rejestracja: 04 sty 2022, 19:35
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 41
Rasa: Północna
Opiekun: Viliar
Mistrz: Babie Lato
Partner: Maros

Post autor: Odłamek Raju »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Prs,MA,A,O,Śl,Kż,Skr: 1| MP,MO,Pł: 2| Lcz: 3
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz; Zielarz; Szczupła; Retoryka;
Oh – wydusiła z siebie zaskoczona. To nawet miało sens. – Nigdy o tym nie słyszałam. – To było inną kwestią. Na ile to tylko miejscowa legenda by postraszyć potencjalnych winowajców, a na ile miało odzwierciedlenie w rzeczywistości? Przechyliła głowę. – Nie chciałabym kłopotać bogów każdym złamaniem praw. Smoki i tak za bardzo polegają na darach p-panteonu. Jeżeli jednak Immanor by się zgodził... – bo z góry założyła, że to on za to odpowiada – to może ich i-interwencja byłaby potrzebna tylko w sytuacjach, gdzie s-smoki nie mają już wpływów... – odleciała na moment myślami. Czy w ogóle znała dobry przykład?

Dowiadywała się ciekawych rzeczy o samej istocie wskrzeszenia.
Nie skupiłabym się więc na delegalizacji kanibalizmu jako wyboru diety, a tym, że ma zagrażające społeczeństwu skutki uboczne? – zaproponowała, trochę niepewna czy to odpowiednio brzmi. – Nie wiem czy widziałeś... uh, może pokazałabym Ci wspomnienia? – zasugerowała. Nie robiła tego dotąd, nie licząc Marosa i to ona była wtedy odbiorcą, ale może by to ułatwiło Strażnikowi zrozumienie jej podejścia.

Poza ty— hej! Zrobiła wielkie oczy na proroka kiedy przetrawiła jego słowa.
O nie! Ty chcesz, bym p-przemawiała? Ja? – wskazała na siebie palcem. – Nie posłuchają mnie, nie ważne co powiem. Jestem tylko płotką... a poza tym – ścisnęła wargi w kreskę. – Im więcej s-skierowanych na mnie oczu, tym bardziej się, uh, jąkam... nic nie zrozumieją...

Kwestia piskląt była nader kłopotliwa, ale szczęśliwie Erlyn wychowała się w surowym reżimie stada.
Hm! – postukała się pazurem po brodzie. – Słyszałeś o kodeksie Plagi? – spytała całkowicie poważnie. – Uważam, że nasze zasady pod tym względem są bardzo uczciwe, choć dla wielu wydawać się mogą brutalne. Głównie r-reperkusje. – Nie spieszyło się jej na tyle z wezwaniem, by nie móc podjąć z prorokiem tego tematu.

Licznik słów: 298
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

◖MAYBE WHAT I NEEDED ALL ALONG◗
was someone to hold me up, rather than tear me down
Obrazek
» wygląd rodzina theme «
zielarz
+2 sztuki do zbieranych ziół
_
_ retoryka
-2 ST do testów perswazji
ostry węch
dodatkowa kość do testów percepcji na węch (zioła, zwierzyna)

szczęściarz
jeden sukces zamiast niepowodzenia raz na dwa tygodnie (17.09)
eisern ⬩ samiec demona
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
______
______ ehelos ⬩ ż. wody (widłoróg)
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
Pł,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
edel ⬩ samiec kolibra
1 niemechaniczny kompan
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4233
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Jeśli miałby kogoś winić za niedostateczne doinformowanie smoków, powinien zacząć od samego siebie. Być może jeśli chciał, żeby byli na bieżąco powinien znaleźć okazję, by wezwać Plagę osobno i wyłożyć zainteresowanym wszystkie prawidła? Zapewne rozważyłby to wcześniej, gdyby nie fakt, że dotąd jakiekolwiek wzmianki o bogach wiązały się wyłącznie ze znudzeniem. To prawda, może nie należał do najlepszych przekaźników wiedzy, wbrew temu co chciałby o sobie uważać, ale wiedział że nie zdoła zmienić się na siłę, tylko po to by sztucznie wymusić od nich zainteresowanie. Mniejsza jednak o ten wątek.
Odezwę się do niego, jeśli smoki zdołają osiągnąć wspólne porozumienie – odrzekł pewnie, nawet jeśli martwiło go kolejne stawienie się przed Immanorem. Miał do niego wiele zarzutów, ale jego względy byłyby przydatne.

Jej zmiana stanowiska w związku z kanibalizmem nieco go zmartwiła, jakby Erlyn nie zdała testu, który sama sobie przed nim wyznaczyła. Nim odpowiedział co na ten temat sądzi, szybko skierowała dyskusję w inną stronę, a w tym przedstawiła swoje zmartwienia.
Przedstawię smokom jaki cel należy osiągnąć, a także zasugerowane przez ciebie propozycje, lecz wciąż będziesz mogła wtrącić się, by ich bronić. Wydawałaś się zdecydowana co do kanibalizmu, a teraz ze stanowczej zasady wnosisz o samo ostrzeżenie. Naturalnie i ono jest warte wyszczególnienia w miejscu czytelnym dla smoków – postukał pazurami przed sobą, również w geście zastanowienia.
To zdaje się dobra myśl – mruknął do siebie ze stłumionym, ale wciąż słyszalnym zainteresowaniem. Skoro mogliby ostrzegać smoki o kanibalizmie, mogliby też nauczyć ich pewnych zasad? Pal sześć bogów, co jeśli mogliby stworzyć zapis pomagający im zrozumieć właściwe postępowania i koncepty? Odchrząknął po chwili.
Słyszałem o istnieniu kodeksu, choć nigdy nie poznałem jego treści. Jak mniemam ze względu na zasadę obecną w ów kodeksie? – Pytał pół szczerze, pół retorycznie, ponieważ nie chciał wyciągać z Erlyn treści, których wedle reguł stada, nie powinna mu przekazywać. Z drugiej strony jeśli pytała go zasady Plagijczyków, czy nie dlatego że przynajmniej w jakiejś formie zamierzała je przywołać?
Wracając jeszcze do kanibalizmu – westchnął, nieswój na myśl o zyskiwaniu wspomnień. Wszystkie doświadczenia jakie z nimi miał miały swoją warstwę kontrowersji.
Byłbym wdzięczny za przybliżenie mi dodatkowych informacji, nawet jeśli w formie wspomnień

Licznik słów: 363
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Odłamek Raju
Dawna postać
Erlyn Łagodna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2031
Rejestracja: 04 sty 2022, 19:35
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 41
Rasa: Północna
Opiekun: Viliar
Mistrz: Babie Lato
Partner: Maros

Post autor: Odłamek Raju »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Prs,MA,A,O,Śl,Kż,Skr: 1| MP,MO,Pł: 2| Lcz: 3
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz; Zielarz; Szczupła; Retoryka;
Wyczekiwała pierwszej odpowiedzi o wstawiennictwie do Immanora zupełnie tak, jakby czekała na wyrok śmierci. Jednak jej pysk rozświetlił szeroki uśmiech, a ona sama pokiwała entuzjastycznie głową. Jednogłośnością smoków pomartwi się później.

Potem zrobiła wielkie oczy.
O, nie, nie! N-nie to miałam— uh, hm – zamyśliła się – chodziło mi o to, by zakazywać k-kategorycznie kanibalizmu nie ze względu na samą moralną w-wątpliwość diety, a ze względu na to jakie są jej skutki. Kanibale się robią n-niepoczytalni. – Plus była prawie pewna, że smoczyzna uzależniała, ale nie miała jeszcze okazji tego jakkolwiek sprawdzić, a tym bardziej potwierdzić.

Czy mówienie o kodeksie było tematem tabu? Nie sądziła. To żadna tajemnica, że Plaga rządziła się własnymi, wewnętrznymi zasadami. Poza tym mogła pomijać te bardziej delikatne kwestie. We wszystkim znajdzie się złoty środek.
Sz-szczerze mówiąc nie wiem czy r-rozmawianie o kodeksie jest zakazane. Sam kodeks nie stanowi o tym wprost – zaśmiała się cicho na tę ironię – w każdym razie, kary są różne. Od czasowego pobytu w p-podziemnych lochach, po utratę kończyn, a nawet egzekucję. Zależy od p-przewinienia. Choć osobiście uważam, że są zbrodnie po których nie powinno się dawać drugich szans... – jak choćby zabicie z premedytacją lub nie daj bogowie zgwałcenia pisklęcia, co dała mu do zrozumienia między wierszami wypowiedź wcześniej.

Ucichła na moment kiedy przystał na jej propozycję. Nie była pewna czy to zda egzamin, ale prawdopodobnie maddarą operowała równie dobrze co Mahvran. Nabrała powietrza w płuca i wstała, aby usiąść tuż naprzeciwko proroka, niemalże stykając się z nim nosem.
N-no dobrze. Zamknij oczy. – Poprosiła, a potem chwyciła łapami jego skronie, delikatnie. Wpuściła do ciała Strażnika swoją maddarę, od razu posyłając do jego umysłu swoje wspomnienia. Zrobiła to tak, że prorok widziałby wszystko z jej perspektywy. Jej oczami. Być może wyczuwałby też siłą rzeczy jej strach w tamtych chwilach?

Najpierw był obraz nieprzytomnego, mocno poranionego wywernowego smoka o ciemnych piórach. Erlyn nie miała kłopotu z zaaplikowaniem ziół, ale gdy tylko dotknęła jego ciała i wniknęła w nie maddarą, zaczęło się prawdziwe piekło. Toczyła walkę z żarłocznym źródłem Burzowych Chmur, które próbowało ją pochłonąć na miejscu – a przynajmniej tak to odczuwała uzdrowicielka. Regeneracja i zszywanie każdej tkanki było męczarnią. Jednocześnie toczyła walkę z magią nieprzytomnego i z infekcją w jego organizmie. Cały proces trwał znacznie dłużej niż przeciętne leczenie, zaś po wszystkim Erlyn była zwiotczała niczym drzewo zimą, jakby wyssano z niej całe życie.

Później widok z lotu, kiedy dopiero przybywała na miejsce. Plaga dobiegająca do zaatakowanej dwójki niewyszkolonych adeptów, za sprawą tego samego smoka. Jego szaleńczą magię kumulującą się w postaci czerwonego pioruna kulistego, wystrzelonego w kierunku łapy Raptownego Kolca. Nie miał najmniejszych szans. Brutalnie oderwana silnym wybuchem kończyna wylądowała kawałek od tracącej przytomność wywerny, padajacej w kałużę swojej krwi. Krzyki reszty Plagi, próba zneutralizowania napastnika, strach i śmierć unoszące się w powietrzu niczym odór pozostawiony przez łowców kiedy powalali zwykłego żubra...

Opuściła łapy na ziemię kiedy przekaz wspomnień się zakończył. Nie ruszyła się jednak z miejsca.
Teraz rozumiesz...? – szepnęła cicho, z nadzieją.

Licznik słów: 500
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

◖MAYBE WHAT I NEEDED ALL ALONG◗
was someone to hold me up, rather than tear me down
Obrazek
» wygląd rodzina theme «
zielarz
+2 sztuki do zbieranych ziół
_
_ retoryka
-2 ST do testów perswazji
ostry węch
dodatkowa kość do testów percepcji na węch (zioła, zwierzyna)

szczęściarz
jeden sukces zamiast niepowodzenia raz na dwa tygodnie (17.09)
eisern ⬩ samiec demona
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
______
______ ehelos ⬩ ż. wody (widłoróg)
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
Pł,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
edel ⬩ samiec kolibra
1 niemechaniczny kompan
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4233
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Krótko pokiwał łbem na jej wyjaśnienie.
Rozumiem. Wracasz zatem do stwierdzenia, że kanibalizm powinien być zakazany ze względu na stanowienie potencjalnego zagrożenia dla smoków. Nie jest to niepraktyczny argument, biorąc pod uwagę, że jednostki mające niestabilne źródło wbrew swojej woli, nie czynią świadomego wyboru na szkodę społeczności, w przeciwieństwie do kanibali.
Spodziewałem się, że silniej naciśniesz na przedstawienie tego z perspektywy szacunku wobec zmarłego, czy też wpływu, jaki odżywianie się kimś może mieć na ogólną kulturę, lecz to prawda, że najlepiej zacząć od przemówienia do smoczego instynktu i sposobu na oczywiste uproszczenie ich życia.
– Jakkolwiek płytko nie brzmiałby ten argument, przeplatał się fundamentalnie z realnym wpływem moralności zarówno na kulturę, jak i jednostki. Wszystko zatem zależało od sposobu, w jaki to ujmie.

Jakiego rodzaju przewinienia musi dopuścić się smok, żeby pozbawić go kończyny albo zabić? Nie pociągnął wątku, żeby nie rozpraszać się nim teraz, gdy mieli ważniejsze sprawy do omówienia. Niemniej Erlyn zdawała się dobrym źródłem informacji, jeśli chciałby rzeczywiście więcej dowiedzieć się o Pladze. Nie tylko o niej zresztą, jak wskazywała dostarczona mu później wizja.
Nie była choćby w połowie tak dramatyczna jak wydarzenia przekazywane mu w ten sposób przez innych, więc mimo drobnego ukłucia w skroni, przyjął ją ze spokojem. W zasadzie odrywana czerwonym piorunem kończyna, czy doświadczone przez uzdrowicielkę zmęczenie podczas walczenia z dzikim źródłem, były zdecydowanie mniej przejmujące, niż to co wydarzało się obecnie. Nigdy nie wyzbył się dyskomfortu wywoływanego czyimś dotykiem, więc i teraz, choć uprościł jej zadanie, odrobinę obniżając łeb, musiał na chwilę zacisnąć zęby.
Gdy było już po wszystkim, otworzył znów ślepia i spojrzał na nią równie przytomnym, spokojnym wzrokiem co wcześniej. Cofnął się też o krok, ale bez żadnej nagłości, czy niepokoju wyrażonego w ruchach.
Jeśli jest to potencjalne ryzyko wszystkich kanibali, świadome narażanie innych, a także utrudnianie pracy uzdrowiciela, samo w sobie powinno być traktowane jako działanie na szkodę stada – przyznał pewnie.
W porządku zatem – podsumował, odchrząkując krótko, ale nim wyrzekł kolejne zaplanowane słowa, jego umysł wypełniła boska obecność.
Oh...
Mięśnie Strażnika spięły się mimowolnie, podczas gdy on sam przybrał nieco sztywniejszą, jeszcze oficjalniejszą pozę. Krytykowanie bogów to jedno, spotykanie się z nimi, bądź doświadczanie ich głosu zupełnie zmieniało perspektywę. Przynajmniej na chwilę.
Strach mieszał się z gniewem, gniew z potrzebą posłuszeństwa, zupełnie irracjonalnie i żałośnie.
Mówili w końcu do niego. Mniejszego, śmiertelnego bytu. Bezpośrednio przekazywali wieści, o których formie i czasie ujawnienia miał zadecydować samodzielnie. Teraz, na zebraniu, moment zdawał się odpowiedni. Zamrugał krótko.

Oszołomienie, jakkolwiek nie starałby się go ukryć, było widoczne również dla Erlyn. Nie w żaden ordynarny sposób, lecz przynajmniej na tyle, by mogła jasno wskazać, że wpłynęło na niego coś, nie dotyczącego jej wiadomości. Choć kto wie, mogła też uznać, że w ten sposób przygotowywał się do spotkania z innymi, bowiem w bezpośredniej styczności z nią zdawał się odrobinę swobodniejszy, niż przy rozdawaniu tytułów.
Możesz usiąść nieco dalej, przybierając funkcję jednego z uczestników zebrania – rzekł szorstkim, niemal zakrawającym o jawną wrogość tonem. Złapał się na tym dopiero z ostatnim słowem, tak że zażenowanie ścisnęło jego gruczoły kwasowe i żołądek. Odchrząknął szybko.
Wybacz – pokręcił łbem.
Możesz też zostać obok, jeśli zechcesz. Wygląda na to, że nie jedynie prawa zdołamy dziś omówić, więc na spotkaniu zjawi się więcej smoków, niż sami reprezentanci – dodał łagodniej, z nutą przeproszenia w suchym tonie. Nie preferował tej opcji, zwłaszcza w perspektywie nadchodzących wieści, ale nie chciał, żeby zraziła się do niego przez chwilę emocjonalnej nieuwagi.
Cokolwiek zrobiła potem, Strażnik skupił się na skonstruowaniu właściwej wiadomości.



"Na Skałach Pokoju odbędzie się spotkanie dotyczące praw wszystkich Wolnych. Niech stawią się wszyscy zainteresowani."
Oficjalna wiadomość, wraz z drogą wskazującą Skały dla niezorientowanych, dotarła do wszystkich smoków powyżej 15 księżyca! (Ale nic się nie stanie jeśli ktoś fabularnie zabierze się z młodszym)

Wstępnie na odpisy na zebraniu jest czas do godziny 20 w niedzielę (03.07.22).

Licznik słów: 641
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Najlepszy Wojownik
Wojownik Ziemi
The Found
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 661
Rejestracja: 08 gru 2021, 15:49
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 91
Rasa: bagienny x wężowy
Opiekun: Matka [*]
Mistrz: wujek Bojek [*]
Partner: ...uh oh [*]

Post autor: Najlepszy Wojownik »

A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 3
U: W,Pł,Skr,Prs,Śl,Kż,MP,MA,MO,: 1| O,B: 2| A: 3
Atuty: Wrodzony Talent, Szczęściarz, Twardy jak diament, Wszechstronny, Wiecznie młody, Magiczny śpiew
Prawa. Idealnie. To było dokładnie to, o czym nie tak dawno rozmawiała ze swoim uczniem – Śmiałym. I choć w pierwszej chwili wiadomość wydawała się wyjątkowo podejrzana, to postanowiła pojawić się tak czy inaczej. Wierzyła w swoje umiejętności. W jakimś... minimalnym stopniu. Ale nie po to nawiązała więź z Kumpelą, żeby sobie nie pomagać.
Podeszła bliżej do dwójki smoków, utrzymując jednak bezpieczną odległość. Ekimma przykucnęła w cieniu nieopodal, obserwując ich. Tak na wszelki wypadek. Smoczyca rozejrzała się dookoła. Najwyraźniej reszta chętnych dopiero się zbierała. Kokoro miała o tyle szczęścia, że była po prostu blisko skał pokoju. Hm. Powróciła wzrokiem do obecnych. Chyba wypadało jakoś zacząć.
Ahoj – powiedziała bardziej beznamiętnie niż chciała – tesz bym chciała zaploponować coś od siebie skolo nadaszyła się okazja. To nie będzie ploblem? – dopytała, patrząc to na jedno, to na drugie.

Licznik słów: 138
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
So I trapped him under a cardboard box ᴡʀᴏᴅᴢᴏɴʏ ᴛᴀʟᴇɴᴛ: ᴡʏᴋᴏʀᴢʏsᴛᴀɴʏ
Stood on it to make him stop sᴢᴄᴢᴇ̨śᴄɪᴀʀᴢ: 1 sᴜᴋᴄᴇs ᴢᴀᴍɪᴀsᴛ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ ʀᴀᴢ ɴᴀ 2 ᴛʏɢᴏᴅɴɪᴇ
I picked up the bird and above the din I said ᴛᴡᴀʀᴅʏ ᴊᴀᴋ ᴅɪᴀᴍᴇɴᴛ: sᴛᴀᴌᴇ -1 sᴛ ᴅᴏ ʀᴢᴜᴛᴏ́ᴡ ɴᴀ ᴡʏᴛʀᴢʏᴍᴀᴌᴏśᴄ́
That's the last song you'll ever sing. ᴡsᴢᴇᴄʜsᴛʀᴏɴɴʏ: -1 sᴛ ᴅᴏ ᴛᴇsᴛᴏ́ᴡ ᴜᴍɪᴇᴊᴇ̨ᴛɴᴏśᴄɪ ᴏᴘɪᴇʀᴀᴊᴀ̨ᴄʏᴄʜ sɪᴇ̨ ɴᴀ ᴡʏᴛʀᴢʏ. ɪ ᴘᴇʀᴄ.
Held him down, broke his neck, ᴍᴀɢɪᴄᴢɴʏ śᴘɪᴇᴡ: ʀᴀᴢ ɴᴀ ᴘᴏᴊᴇᴅʏɴᴇᴋ/ᴘᴏʟᴏᴡᴀɴɪᴇ ᴏᴅᴇᴊᴍᴜᴊᴇ 1 sᴜᴋᴄᴇs ᴘʀᴢᴇᴄɪᴡɴɪᴋᴀ
Taught him a lesson he wouldn't forget ᴡɪᴇᴄᴢɴɪᴇ ᴍᴌᴏᴅʏ: ʙʀᴀᴋ ᴋᴀʀʏ sᴛ + ᴢᴀᴄʜᴏᴡᴀɴɪᴇ ᴘᴌᴏᴅɴᴏśᴄɪ ᴘᴏ 100 ᴋsɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄᴜ
But in my dreams began to creep
That old familiar tweet tweet tweet [ Kumpela [ekimma]: niemechaniczny ]
xxxx [ ᴋᴀʟᴇᴄᴛᴡᴏ: ʙʀᴀᴋ sᴋʀᴢʏᴅᴇᴌ ]xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
#d88174 || whitexxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Słodkie Wspomnienie
Starszy Mgieł
Gerna Zadumana
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1520
Rejestracja: 26 lis 2021, 15:50
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 115
Rasa: Pustynny Górski
Opiekun: Szara Rzeczywistość, Szczerozłota

Post autor: Słodkie Wspomnienie »

A: S: 2| W: 1| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: W,Pł,L,Kż,A,O,MA,MO,Skr,Śl,Prs: 1| B,Lcz: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Zielarz; Wybraniec Bogów; Znawca Terenów;
Gerna nie wiedziała, o co chodzi, ale jeśli mowa była o prawach, to wypadało się stawić. Ciemne łuski zabłysnęły lekko, a skrzydła złożyły się, gdy wylądowała na skałach. Omiotła spokojnym spojrzeniem Erlyn oraz Proroka. Te smoki po prostu znała, więc nawiązała kontakt wzrokowy, kiwając przy tym łagodnie łbem. Potem omiotła wzrokiem resztę, w formie na ten moment jednej samicy. Jej łeb znów się ugiął, aby ją powitać, ale na tym jej uwaga przeskoczyła z pomarańczowej samicy znów na Erlyn. Samica powoli podeszła do niej i usiadła w jej pobliżu. Nie chciała naruszać jej przestrzeni osobistej, ale nie chciała, aby czuła się osamotniona. Ciemna samica otuliła się czarnymi błonami, a biała końcówka ogona poruszyła się wokół przednich łap, niczym robak na deszczu. Zamarła, oczekując.

Licznik słów: 123
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ThemeTeczkaOsiągnięciaMapaDrzewo
Mowa — #c7c5c9Mentalki — #dccfa4 Narracja — #746f7b
Proszę o pingi w postach
  • PECHOWIEC: Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
    SZCZĘŚCIARZ: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. NU: [22.9]
    ZIELARZ: +2 sztuki do zbieranych ziół
    WYBRANIEC BOGÓW: raz na walkę/wyprawę/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Przy A/MA, kara +2 ST. NU: [X.X]
    ZNAWCA TERENÓW: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 10 sztuk ziół 2x polowanie. Minimum 2 os. małej zwierzyny.
    KALECTWA: niezdolność lotu (brak jednego skrzydła)
    • Topola Królik Flamandzki – KP
      Kompan Niemechaniczny


      Tasznik Czarny Wąż – KP
      S:1| W:1| Z:1| M:1| P:2| A:1
      Kż,B: 1
  • EKWIPUNEK FABULARNY: Podobizna Hadruula, Płaskorzeźba Szarej Rzeczywistości
    KRYSZTAŁY: Pojętnego Ucznia, Kolekcjonera, Szamana (26.08), Ideału
Niezapomniana Pogawędka
Dawna postać
I see
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 377
Rejestracja: 18 lip 2021, 17:41
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 45
Rasa: Morski
Opiekun: Morska Bryza, Błysk Przeszłości

Post autor: Niezapomniana Pogawędka »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 4
U: B,Pł,L,MP,MA,Skr,A,O,Śl,Kż: 1 | Prs,W: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Empatia, Mentor
Na wiadomość szybko zareagowała morska piastunka, zainteresowany treścią wykładu. Może nie ma wystarczająco autorytetu by w jakikolwiek sposób wpłynąć na przebieg rozmów, ale warto chociaż poznać znamy jakie zajdą. Wiedza to jej żywioł, prawie tak samo jak woda. Poleciała więc niedaleko, bo wcześniej nocowała przy gigancie, drugim najważniejszym dla niej miejscem poza obozem. Wyposażona w gliniane tabliczki i zwoje, przyleciała na wskazane miejsce ze swoim kompanem. Wylądowała nieopodal, trochę niezgrabnie gdyż wciąż nie przyzwyczaiła się do latania. Wiele księżyców minie pewnie zanim uda jej się ponownie opanować utrzymywanie się w powietrzu bez obawy o niepewne lądowanie. Podeszła do proroka i przywitała się z nim uśmiechem i ukłonem łba.
– Witaj Strażniku, moje przybycie nie powinno cię dziwić, w końcu “zainteresowana” to coś co opisuje mnie dość dobrze. Mam nadzieje, że cokolwiek przedstawisz nie będzie odebrane przez nikogo w negatywny sposób, bardzo chętnie uniknęłabym zamieszek między stadami.– Powiedziała i poszła zająć miejsce, gdzieś nieopodal. Wybrała jedno nieopodal smoka który już się tam znajdował, wykorzystując moment by poszerzyć znajomości.
– Witaj, nie mieliśmy się jeszcze okazji poznać. Nazywam się Niezapomniana Pogawędka, Piastunka, baśniarka i od niedawna interpretatorka, z ziemi. Mogłabym ci pozawracać łeb zanim rozpocznie się zebranie?– Zapytała grzecznie z uśmiechem.
Sowa przypatrywała się nieznajomemu jakby podejrzewała go już o co najmniej 3 różne zbrodnie. Oczywiście nie mając żadnych podstaw prócz wyglądu zewnętrznego i lekkiego zapachu krwi w futrze. To drugie jednak nie świadczyło absolutnie o niczym, gdyż dosłownie każdy, kto nie był Pogawędką, miał z nią kontakt przynajmniej raz na księżyc. Łowcy praktycznie cały czas, tak samo jak uzdrowiciele, wojownicy, magowie. Nawet piastuną zdarzało się przeprowadzać nauki walk, rzadko ale czasem.

Licznik słów: 270
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"My sight may be gone, but my vision holds true."ObrazekTekst:#BCBF81 | Dialogi:#E57222 | Mentalki:greenMentor: może uczyć B/L/Pł/W/M na poziomy wyższe niż sam posiada
Boski ulubieniec: 1/polowanie smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni.

Empatia: -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi
Czarna Łuska
Adept Słońca
Quasi-Prorok
Adept Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4719
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 79 Ks
Księżyce: 186
Rasa: Morska

Post autor: Czarna Łuska »

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
O ile koncept omawiania stosunku z bogami jednocześnie ją ekscytował jak i niepokoił, to gdy omawiane było prawo, głupim byłoby nie przyjść i noe wpłynąć w żaden sposób na jego formowanie. Nie miała czasu, żeby przygotować jakikolwiek zarys zasad, które mogłaby zaproponować, ale na pewno coś wymyśli w trakcie.

Przyleciała na miejsce ze swojej wyprawy, nosząc na szyi torbę po części wypełnioną ziołami, owocami, jak i mięsem drobniejszej zwierzyny. Kompanom poleciła powrócić do obozu więc była sama. Już z daleka zauważyła zbierające się smoki – póki co tylko z Ziemi i Plagi. Wylądowała po środku zebranych, a jej metalowa kończyna zaryła o trawę, by skrócić hamowanie.

Przywódczyni strzepnęła z siebie resztki trawy, ziemi i innej roślinności i popatrzyła na Proroka z delikatnym uśmiechem.

- Dzień Dobry, Strażniku! Przybyłam na wezwanie.

Licznik słów: 130
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }__{ theme }
.
___n. u. szamana: 21.12_._.._ __ n. u. błysku przyszłości: 05.07
Obrazek
.
────────────── ──────────────
/ kryształ zielarza /
+1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
/ pechowiec /
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
/ ostry węch /
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
/ szczęściarz /
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
/ alchemik /
dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1) (0/listopad)
.
/ wybraniec bogów /
raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
/ magiczny śpiew /
raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia      Mokradło – kuropatwa
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
.
Kalectwo: proteza prawej przedniej łapy, ślepota (+4 ST do akcji fizycznych i magicznych, kamieni szlachetnych można szukać tylko przy użyciu sondy)
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6191
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »

A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca
Jak zawsze, na miejscu pojawili się najpierw kompani, leszy oraz tygrys zajęli miejsce gdzieś z boku, na tyle blisko by można było bez problemu śledzić rozwój wydarzeń.
Erys pomachał Erlyn, Emis mruknął jedynie na nią.

Sam uzdrowiciel przybył odrobinie później, bez entuzjazmu omiatając zebrane smoki wzrokiem i sztywno kiwając łbem. Jego uwagę skradła szybko Sekcja, którą zmierzył wzrokiem od łba, po same koniuszki pazurów.
– Chciałbym z tobą porozmawiać. Może po tym spotkaniu? – zaproponował nie za głośno, co by nie przeszkadzać pozostałym.

~ Maros pyta, czy masz w tym udział. ~ wiadomość trafiła tylko do Erlyn.

Licznik słów: 97
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej