Młode Spotkanie XVII

Tutaj co miesiąc zbierają się Smoki Wolnych Stad, by wymienić się informacjami. W tym czasie pomiędzy stadami następuje przynajmniej chwilowy spokój.
Śniący Kolec
Adept Mgieł
Adept Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 127
Rejestracja: 24 lip 2021, 23:37
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 25
Rasa: Skrajny
Opiekun: Skały
Mistrz: Infamia Nieumarłych
Partner: Kwiatki

Post autor: Śniący Kolec »

A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 2| P: 1| A: 3
U: L,Pł,Prs,MA,MO,MP,Kż,Śl,Skr: 1| B: 2
Atuty: Boski Ulubieniec;

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Postawił uszka, słysząc chrząknięcie proroka.
Drgnął nimi przy kolejnym.
– Chrum chrum. – Powiedział pod noskiem, wracając do swojego zajęcia. Przez początek dialogu wpatrywał się w proroka… przez pierwsze dwa zdania. Po nich skalna roślinność była ważniejsze, a choć uboga w kwiaty to nie powstrzymywało to królika przed poszukiwaniami, którymi prędko się zajął.
Jeszcze prędzej zaprzestał tej, usiadł, i przymknął oczka na dłuższą chwilę, jakby nagłe skoki energii miały być dla niego dość męczące. Podniósł jednak łepek mniej więcej w momencie, gdy brązowołuski zaczął wyjaśniać zasady „gry”,

Gdy jednak wszystkie inne smoki zajęte były wchodzeniem w grupy, rozmowami i zapoznawaniem się, Lark poszedł sobie na boczek, by zerwać fioletowy, pojedynczy kwiatek, który malutki rosną sobie w kępce pomiędzy żwirem. Przycupnął, powąchał, wepchnął pod skrzydłową pachę, i przysiadł w miejscu, ponownie zamykając oczka.
Nie dane mu jednak było spanko.
Pac.
Duża łapa, a przynajmniej większa od jego własnej, wylądowała na jego główce, lekko zapadając się w grubej warstwie puchu.
Zamrugał, a do długich, puchatych uszów doszło proste polecenie. Nie otwierając nawet ślepi wstał, po czym z uśmiechem poszedł za Abellą, jakby nigdy nic.
A przynajmniej do czasu, aż ktoś nie zatrzymał jego trajektorii.
A kto?
Kolejny członek rodziny.
Gdy został popchnięty w przeciwną stronę przez nos o wiele większego smoka, który mógł odczuć ogrom miękkości i puszystości Larka. Ten płynnie, bez żadnej pauzy zmienił swój krok i zaczął iść tam, gdzie został poprowadzony, dalej mając zamknięte oczka.
Zatrzymał się jednak nagle, gdy prawie potknął się o szczelinę, i w końcu popatrzył powoli po obojgu ze swojej rodziny, ze swoim wiecznym uśmiechem i spojrzeniem, które można byłoby określić „zblazowanym”.
Po czym odwrócił się i poszedł w stronę, gdzie przesiadywała plagowa piastunka, zwana oficjalnie Wrotami Wspomnieć. Stanął przed nią, i nawet jeśli ta już go zauważyła, to i tak lekko pociągnął ją za futro na łapach, prosząc o uwagę.
– Będziesz ze mną w stadzie? – Zapytał Veir. – Bo i Adellka chce i Haezryl chce a ja nie wiem, czy wolno tak wybierać pomiędzy rodziną. – Powiedział swoiście zatroskanym, poważnym głosem, godnego pisklaka, który stoi pomiędzy trudną decyzją. Pysk jednak dalej malowany był uśmiechem.

Licznik słów: 352
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Pocałunek Śmierci
Dawna postać
Pogromczyni Łosi
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 536
Rejestracja: 08 sie 2021, 22:15
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 56
Rasa: wywernowy x północny
Opiekun: Wysłanniczka i Jelita
Mistrz: Łowcy Księżyca

Post autor: Pocałunek Śmierci »

A: S: 2| W: 2| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 1
U: A,O,MP,MO,W,B,L,Pł,Prs,Śl: 1| Skr, Kż, MA: 2
Atuty: Ostry Węch; Szczęściarz; Lekkostopy; Uzdolniony
Miqui natychmiast pokiwała łebkiem na wspomnienie Aerdie. Tak, znała przecież kilka smoków Wody! To dobry punkt zaczepienia. I już-już miała ich odnajdywać wzorkiem, gdy podeszła do nich nieznana, starszą smoczyca.
– Pewnie! To juz jest nas tlójka! – stwierdziła zadawolona, nie mając nic przeciwko temu decyzji Aerdie. Sama by taką podjęła, poza tym... – Mas takie ładne imię! – musiała dodać. "Ściągająca Burza" brzmiało wspaniale!
Ale kontemplację nad tym faktem musiała pozostawić na później, bo oto podeszły do nich kolejne smoki.
To chyba była ta grupka, która mówiła innym językiem...? Jak mama Liana, tylko ten ich język brzmiał jeszcze inaczej.
Teraz jednak nie dane jej było tego porównać.
– Jestem Tennamiqui. To Aerdie i Kaskada – powtórzyła fortel niedawno zastosowany przez wywernę, rozszerzając go jeszcze o starszą smoczycę. Miała nadzieję, że Ściągająca nie weźmie jej tego za złe. – Jestem za stadem Enelgii Stormu – zawtórowała niebieskiej wywernie, potwierdzając swoją zgodę. W sumie, to nikt nie mówił, że stado nie może mieć dwóch członów w nazwie, nie?
Jednocześnie jednak spojrzała pytająco na Aerdie i Kaskadę. Uzgodniły, że trzymają się w trójkę, więc jeśli ich wola była inna, Tennamiqui nie zamierzała się upierać.

Licznik słów: 192
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
I. Ostry węch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła)
II. Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (kolejne użycie: 23.06)
III. Lekkostopa: Lekkostopy: trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania (pozostałe użycia w październiku: 3/3)
IV. Uzdolniona


Z czterech dłoni śmieje się
duży kamień
prosto w twarz i ani drgnie.
Ale, gdy bardzo się wysilimy

-----coś
--–nawet cięższego od kamienia
-----poruszy się.

---------–Duży kamień, Tommy Tabermann
Fabularyzowane odpisy w polo mile widziane!

Kompanka: Tata || KK
borsuczyca || może używać smoczej mowy
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A:1
A,O,B,Kż: 1
Grad Skał
Wojownik Mgieł
Aoha Chwacki
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 2263
Rejestracja: 28 maja 2021, 12:55
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Księżyce: 151
Rasa: górski
Opiekun: Jaahvfadh Gorliwy [*]
Partner: Minoderia Mirażu [*]

Post autor: Grad Skał »

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,B,Prs,MP,MA,MO,Kż,Skr: 1| L,O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny Cel; Twardy jak Diament; Pojemne Płuca; Pierwotny Odruch;
Szła za nim jedna z ładniejszych samic na tym spotkaniu, to się nazywało mieć charyzmę. Uśmiechnął się pod nosem idąc dumnie ku pisklakom. Prawie wywalił się na pysk zerkając też co jakiś czas na Abelkę. O czym oni tak tam gadali.
Po udanej rekrutacji młodych którzy mieli kiedyś dorosnąć w ich wymyślonym stadzie chyba przydałby się piastun. Mały Lark już chyba zaczął nad tym pracować.
Aoha ucieszył się skrycie (bo przecież sam nie będzie dygotał nad malcami), że Calanthe przejęła stery "matki". Czując natomiast swojego najlepszego kumpla, odwrócił się w końcu do niego.
Nie, nie zignorował go za pierwszym razem – to była celowa próba pokazania mu, że nie będzie reagował na niego jeśli nie włoży siły w ich przywitania!
Kiedy jednak usłyszał jak ten dureń wita się z Calanthe jej prawdziwym imieniem – rzucił się na przyjaciela. Rzucił to duże słowo ale uniósł łapę, złapał jego szyję pod pachę i trzymając tak jego łeb przywalił mu w nasadę nosa. Po uderzeniu zaczął trzeć pięścią jego czoło między oczyma.
– Hae nie po to mamy swoje durne imiona żeby rzucać tymi pierwszymi na lewo i prawo. Trzeba było nie spać na naukach Dziedzictwa.
warknął na niego uśmiechając się jednocześnie bardzo drapieżnie.
Przecież uwielbiał swojego kumpla, ich przepychanki uważał za... część rytuału.
Trzymając się silnie Haezryla za łeb uśmiechnął się pokazując wszystkie zęby.
– Jestem Grad Skał, ten dureń już się przedstawił – Haezryl choć powinien być ZaDużoGadam Kolcem, to Kwiecista Łuska przyszła czarodziejka, a tam w oddali jest Pszczela która właśnie podrywa jakichś samców z Ognia. Czyli mielibyśmy ciebie Misiek, Isir, Kwiatek, mnie, Owada, ZaDużoGadam, dwóch gogusiów i może Wrota?
Tak samczyk celowo nie zauważył Larka. Wiedział, że muszą mieć pisklaki, ale ich liczba urosła bardziej niż miał to w planach.
– Piraci tak niech będzie.
rzucił pod nosem starając się ogarnąć ile i kogo mają. Czekał aż Pszczoła przyprowadzi Skwarki by wiedział kogo im załatwiła. Z kim ona znów polazła gadać?!

Licznik słów: 322
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
» PECHOWIEC «
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
» TRUDNY CEL «
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
» TWARDY JAK DIAMENT «
stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
» POJEMNE PŁUCA «
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
» PIERWOTNY ODRUCH «
raz na walkę -2 ST do obrony
┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄
Błysk Przyszłości – ostatnie uż. 8/stycznia/2024
┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄
Lhatark A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 1 || U: Śl,Skr,L: 1| MA,MO: 2
┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄
wygląd :: muzyka :: głos
.
Babie Lato
Czarodziej Mgieł
Abella Jadowita
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 292
Rejestracja: 26 maja 2021, 21:03
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 30
Rasa: Północno-górski
Opiekun: Szarlatanka

Post autor: Babie Lato »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 4| P: 1| A: 4
U: Prs,A,O,MA,MO,B,Pł,L,Kż,Śl,Skr: 1| W,MP: 2
Atuty: Pełny brzuch; Empatia, Obeznany;
Zmrużyła podirytowana ślepia gdy Haezryl nie dość, że się dołączył bez pytania (co i tak podejrzewała, czyli ten brzydki paszczur już się na nic jej nje przyda), to jeszcze jak idiota zaczął kręcić ich bratem, śmiejąc się wcześniej jak głupek.
Lark, jesteśmy w jednym stadzie. – zawołała. Po czym odwróciła się do Moraxa i Popioła i pomachała im łapą. Podeszła do nich i wskazała kolejną łapą na Aohę.
To Grad Skał, wojownik. Tam Kwiecista Łuska, tam Lark mój brat. – Haezryla ocześnie pominęła, uważając że jest nie warty przedstawiania. A imion piskląt niestety nie znała.
Jest nas dużo, czyli możemy iść. – poinformowała Ognistych i wpierw zerkając na nich upewniwszy się, że idą zaprowadziła grupkę do reszty "stada". Przyszła akurat gdy Aoha wspomniał o nowej "nazwie stada".
Piraci? – zapytała marszcząc pyszczek. – Dlaczego mamy sie nazwać wymyślonym słowem? – bo skoro nie słyszała tego słowa wcześniej i nie miała żadnego kontekstu jak w przypadku "klanu" smoka z warkoczem, słowo musiało być wymyślone. Nie mówiąc o tym, że nie podobało jej się, że wymyślali nazwe bez niej.

Licznik słów: 181
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek fullbodyObrazek

mutacje: sześć łap + karłowatość II stopnia
(+2 ST do siły, +2 ST do wytrzymałości)
black
Pełny brzuch:
Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół. Sytość przy 3/4 pożywienia.
black
Empatia:
-2 ST do nakładania więzi i perswazji.

Alsvid & Arvak (konie pociągowe)
• S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1 • B: 1|Kż: 1 •
Theme

And the worms crawl in, the worms crawl out,
They crawl all over your dirty snout.
Your chest caves in, your eyes pop out,
And your brain turns to sauerkraut.

black
Theme
Granica Lustra
Czarodziej Mgieł
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 383
Rejestracja: 16 sie 2021, 20:13
Stado: Mgieł
Płeć: meżczyzna
Księżyce: 57
Rasa: Olbrzymi-Górski
Opiekun: mama Frar i tata Ilun
Partner: Gerna

Post autor: Granica Lustra »

A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 1| A: 2
U: Pł,L,W,B,Prs,A,O,MP,Skr,Śl: 1| MO,MA: 3
Atuty: Boski Ulubieniec; Chytry Przeciwnik; Twardy jak Diament; Utalentowany;
Malec nie zdołał dostać odpowiedzi gdy odezwał się starszy plagijczyk. Mimo iż ten brał go do swojego stada to Isir nie zbył przyjemnie na to zareagował. Było to dla niego zbyt twarde zaproszenie. Pisklak bał się od tak wejścia w zbiorowisko smoków nawet jak byli tam smoki plagi. Nawet widok futżastego malca zmierzającego w jego stronę i to że różowa samica chciała ich obu zaprosić do zabawy i wziąć na grzbiet nie sprawiał że czuł się bardziej odważny. Zresztą, te wszystkie smoki były dla niego za głośne. On wolał spokojną naukę i chociaż zabawa w Piratów brzmiała zachęcająco to nadal miał wątpliwości. Nie mając więc mamy ani brata przy sobie. główka małego samczyka po raz kolejny skierowała się na proroka. On powinien mu pomóc prawda? On mu powie jak powinien się zachować. Już sama obecność dorosłego smoka obok niego sprawiała że nie bał się aż tak bardzo.

Licznik słów: 147
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekΩ Boski ulubieniec: raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni

µ Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika

Δ Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Motyw Muzyczny
Głos
Egzotyczny Kwiat
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 249
Rejestracja: 14 sie 2021, 10:01
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 30
Rasa: morski
Mistrz: Nawałnica Cieni
Partner:

Post autor: Egzotyczny Kwiat »

A: S: 1| W: 3| Z: 2| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,L,B,A,O,MP,Kż,Śl,Skr: 1| MA,MO,Pł,Prs: 2
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilna; Mistyk
Smoczyca krążyła podekscytowana, klaszcząc w obie łapki. Zachichotała również na mocujących się dwóch samców.
Och, panowie. Spokojnie. Nie musicie się bić o moje względy – zatrzepotała powiekami w zalotnym żarcie. Wychodziło na to, że grupa powoli zbierała się i kompletowała. Mogła też poznać dwóch Ognistych, gdzie na jednego z nich zwróciła szczególną uwagę. Widać było, że również nie jest stąd co dodawało Kwiecistej odrobinę otuchy. Pomachała samcom łapką na przywitanie i zastrzygła jedną z płetw wokół głowy.
Piraci to nie jest wymyślone słowo! – powiedziała rozbawiona – To dwunogi podbijające tereny mórz i oceanów na ogromnych statkach! To tak jakby... Zlepek desek z drewna który unosi się na wodzie. – próbowała wytłumaczyć pszczelej przyjaciółce – Piraci szukają skarbów, złota i cennych rzeczy. Czasem nawet, okradają inne statki! – wytłumaczyła smoczyca.

Licznik słów: 132
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
🌸Pełny brzuch🌸

/ pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół


🌸Niestabilna🌸

dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

🌸Mistyk🌸
raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

Bukiet – jednorożec
Obrazek
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 3
B,MA,MO,Skr: 1


||
FULLBODY
Burzowe Chmury
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 343
Rejestracja: 07 lip 2021, 7:05
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 59
Rasa: Wywerna x Północny

Post autor: Burzowe Chmury »

A: S: 2| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,A,O,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| MP,MO,L: 2| MA:3
Atuty: Pełny Brzuch, Chytry Przeciwnik, Mistyk
Może jednak zbytnio pospieszył się z tym żalem co do przybycia tutaj. Dalej zbytnio nie rozumiał powodu wezwania, był jednak pewien że jest to z jakiegoś powodu ważne wydarzenie skoro brązowołuski smok tu był. Co jednak bardziej go przekonało to właśnie wszystkie obce smoki tutaj. Teraz mógł chociaż w części poznać smoki zamieszkające tą krainę, zaobserwować na jakie gatunki składają się smoki Wolnych Stad. Było tu wiele rozmaitych osobistości, każdy z nich w jakiś sposób się wyróżniał, wzbudzał ciekawość Kazzakusa na temat ich pochodzenia. To jednak nic gdy w pewnym momencie wychwycił osobnika dobitnie przypominającego pszczołę, oraz drugiego, kogoś z bardzo płaskim pyskiem. O rany..
Nada, nada.. Skada rebzu an skada lou.. – Rzucił do swojej grupy, kręcąc głową w niedowierzaniu. Teraz przynajmniej nie mógł powiedzieć że to ich gatunek był tutaj egzotyczny.
Odpuścił sobie dalsze obserwacje gdy przemówiła wielka szyszka. Oh, uwielbiał ten moment. Potop słów których w ogóle nie rozumiał. Musiał cierpliwie poczekać na tłumaczenie Kizoku, wątpił jednak by ta dała radę na bieżąco wszystko wyjaśnić, raczej streścić gdy ten już skończy swój monolog.
Problem w tym że skończył i wszyscy zaczęli działać. O rany, zagadywać jeden do drugiego – nawet wspomniana pszczoła już przyszła porwać im uzdrowiciela!
Oraz tego gościa z warkoczem..
Cóż, nie było opcji. Stać w miejscu nie wypadało skoro każdy z nich dołączał do formujących się grupek. Kazzakus zamierzał z jak najmniejszym wysiłkiem ukończyć ten etap. Widząc że zielony dzikus formuje swoją własną grupę, nie widział innego wyboru jak trzymanie się jego strony. Wykonał więc te parę kroków ku niemu, by stanąć niedaleko i znów przyjąć kamienną postawę, surowo obserwującą każdego zbliżającego się.
To raczej oczywiste że wybierze stronę tych z którymi będzie mógł się porozumieć.

Licznik słów: 283
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Sacrifices must be made.
Obrazek
Osiągnięcia || Teczka postaci || Motyw muzyczny (nowy!) || Motyw walki || Głos postaci
▐ Kalectwa: 5/4 pożywienia do osiągnięcia sytości (Dwie pary skrzydeł – wrodzone)▐
Srebrny Kolec
Dawna postać
Lunar
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 422
Rejestracja: 16 lip 2021, 21:04
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 19
Rasa: Olbrzymi x Powietrzny
Opiekun: Wspomnienie Nocy i Ostoja Zimy*
Mistrz: Kwintesencja Chaosu

Post autor: Srebrny Kolec »

A: S: 5| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 1
U: A,O,MA,MO,MP,W,B,Pł,Prs,Skr,Śl,Kż: 1| L: 2
Atuty: Pełny Brzuch; Adrenalina
Wszystko działo się tak szybko, że nim Lunar spostrzegł i przywykł do tylu różnych zapachów i smoków, trochę czasu minęło. Odpowiedział na szturchnięcie Svarowi, kiwnięciem głową z góry na dół, łatwiej będzie im się na pewno dogadać, chociaż nazwa stada byłaby mu obojętna. Po czym zauważył, że Jirina zaczęła szukać innych członków chętnych do stada. Także, idąc za jej śladem podreptał do Miqui, Aerdie oraz dwóch innych smoków, których jeszcze nie znał. Skoro oni mieli grupkę i on miał to łatwiej by było dołączyć, bądź połączyć je w jedną.
Hej Miqu! Połączymy nasze grupki? – Zapytał śmiało, spoglądając na ich po kolei, po czym jeszcze dodał.
Wtedy będzie nas... ośmiu – Stwierdził, a przynajmniej tak wyszło z jego skomplikowanych obliczeń, a nawet jeśli gdzieś się palnął, to przecież ktoś skoryguje. Jednak wypadałoby powiedzieć coś jeszcze, być może również o sobie.
A, i jestem Lunar – Przedstawił się, przyglądając się po kolei każdemu nowemu smokowi, czekając na ich reakcję.

Licznik słów: 161
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ścigająca Burzę
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 844
Rejestracja: 03 maja 2021, 11:28
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 23
Rasa: Morski
Opiekun: Cynamonowe Zauroczenie
Mistrz: Sekcja Zwłok
Partner: Alga (npc)

Post autor: Ścigająca Burzę »

A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Prs,Skr,A,O,Śl,Kż,MO: 1 | MP,MA,Pł: 2 | Lecz: 3
Atuty: Pechowiec, Empatia, Niezawodny, Furia Niebios
Wyglądało na to, że dwie samiczki były całkiem zadowolone z jej towarzystwa, a wkrótce zaczepił je smok bez przednich łap. Kaskada obrzuciła go krótkim spojrzeniem, a gdy usłyszała propozycję uśmiechnęła się uroczo i kiwnęła łebkiem na znak, że jej to odpowiada. Samczyk mówił dziwnie, niegramatycznie i zdawał się ledwie cedzić słowa, aczkolwiek Burza będzie miała okazję poznać kogoś nowego. Nowe poglądy, nowe perspektywy, nowe pyski. To wszystko brzmiało w porządku, a i dwie młodsze samiczki zdawały się być z tego zadowolone. Spojrzała krótko na Aerdie i Ten, kiwnęła na nie i podążyła za Arachranem, dołączając do grupki kurcząt.
Nazywam się Ścigająca Burzę, ale możecie mówić mi Kaskada. Któż jest zatem przywódcą naszego Stada Energii, hm? – spytała lekkim tonem, nie wyrywając się z żadną propozycją.

Licznik słów: 126
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
I'll be reaching out to kepp you safe____(AS WE FALL, AS WE FALL)__
xxxxObrazek
❁ Pechowiec ❁
(po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji)

❁ Empatia ❁
(– 2 ST do perswazji, – 2 ST do nakładania więzi)

❁ Furia Niebios ❁
raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

❁ Niezawodna ❁
(brak kary ST za rany i choroby, odporność na rehaby)

❁ Kryształ Zielarza ❁
(+1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół)
karta kompana
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L, Kż: 1
_____karta kompana
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L, Kż: 1
Obrazek
Ołtarz Wyniesionych
Starszy Mgieł
Veir Sakralna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 2307
Rejestracja: 20 gru 2020, 3:10
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 79
Rasa: Północna x Wężowa
Opiekun: Wybraniec, Valgerd
Mistrz: Burdig
Partner: Gwieździste Niebo

Post autor: Ołtarz Wyniesionych »

A: S: 1| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,W,Pł,A,O,MP,Kż,Skr,Śl: 1| L,Prs: 2| MO,MA: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Nieugięty; Utalentowany; Furia Niebios
Czyli teraz młodzi będą bawić się w tworzenie swoich stad? Cokolwiek Strażnik planował, to wydawało się interesujące, z pewnością nauczy czegoś młodych. Myślała kiedyś nad przedstawieniem mu swojego "Systemu Turniejowego", ale Prorok chyba wolał chodzić własnymi ścieżkami, niczym żbik. Veir była tutaj bodajże jedyną, albo jedną z dwóch piastunek, z pewnością tylko ona była dorosła. Nie pogada sobie zatem z resztą przedstawicieli tej rangi. Pozostawało jej więc zostać tutaj i gadać ze Strażnikiem, o ile wszyscy sobie pójdą. Nie wiedziała, jaki przewidział format tym razem. Może wszystko dziać się w tym miejscu, a mogą znowu latać po wszystkich terenach. Jeżeli Strażnik miał dla niej jakieś zadanie – z pewnością takiego by się podjęła, bardzo na to liczyła. Na ten moment raczej nie przyda się w tworzeniu stad... a może jednak? Młody Lark zaczepił ją, a ona nie zamierzała odrzucać go za pomocą kilku słów.
– Myślę, że i Abella i Haezryl chętnie wezmą cię do swojej drużyny, byłbyś jednym z jej głównych członków. – Zaczęła, swoją drogą... Stado Piratów? Pierwszy raz spotkała się z tym słowem, ale brzmiało dosyć ciekawie. Dziwne jednak, że ich stado oddawałoby cześć dwunogom, którymi oczywiście nie są. Wsłuchała się nieco w słowa Calanthe, które wyjaśniały znaczenie pojęcia "Pirat".
– Niestety, nie mogę dołączać do waszych stad, mogę co najwyżej pomagać Strażnikowi. Jestem piastunką. – Zaczęła bardzo spokojnym głosem, kierując swoje spojrzenie na młodego Larka, a potem rzucając takie pojedyncze Aosze. On też coś tam bodajże wspominał o niej.
– Hej, masz, to dla ciebie. – Wręczyła mu obręcz z kwarcu i założyła na łapkę, miała inne przeznaczenie, ale nada się idealnie na bransoletę. – Od cioci. No, a teraz pędź do Abelki i Haezryla, piracie. – Rodzina zawsze była najważniejsza i być może czasami trzeba było pomiędzy nią wybierać, ale na szczęście nie w tym wypadku. Veir po prostu nie brała udziału w spotkaniu, a przynajmniej... nie w ten sposób, o ile Strażnik na coś tam się zdecyduje. Na koniec rzuciła Larkowi pogodne spojrzenie, które miało dodać mu otuchy.

+ kwarcowa obręcz dla Larka

Licznik słów: 339
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
.
Szczęściarz
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. [Ostanie użycie – 13.09]

Nieugięta
Mdlejąc, smok może wykonać ostatnią akcję, a przeciwnik ma do swojej +4 ST.

Furia Niebios
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika.
Varnil – rosomak albinos
S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, O, Skr: 1 | A,Śl: 2 ; Bestiobójca
    Błysk przyszłości: 23.08
.
Mosarba – renifer (niemech.)
Aerdie
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 16
Rejestracja: 06 sie 2021, 23:56
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 4
Rasa: Północny-wiwerna
Opiekun: Sztorm

Post autor: Aerdie »

Aerdie wychyliła się spoglądając na niewiele starszego od niej pisklaka, który przedstawił się jako Lunar.
Miło cie poznać! Ja jestem Aerdie – powiedziała z uśmiechem po czym zwróciła się ponownie do Kaskady.
Może przywódcą powinien być ktoś najstarszy? Ktoś kto wie znas najwięcej – powiedziała myśląc na głos.
Albo! Mam lepszy pomysł! Możemy się zamieniać co jakiś czas. Gdyby wszyscy się na to zgodzili każdy mógłby jakiś czas być przywódcą i byłoby sprawiedliwie – powiedziała dumnie swój pomysł spoglądając po reszcie smoków z nowego "stada" chcąc sprawdzić co o tym myślą.

Licznik słów: 94
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
wygląd | #994020 | theme
Efekt Motyla
Dawna postać
Kel Moer
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 464
Rejestracja: 01 sie 2021, 21:55
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: wężowo-zwyczajny
Opiekun: Rex Lapis
Mistrz: Popiół Poległych

Post autor: Efekt Motyla »

A: S: 2| W: 1| Z: 4 | M: 3| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,A,O,W,MA,MO,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| Lecz,MP: 2
Atuty: Pechowiec, Szczęściarz, Obeznany, Wybraniec Bogów
Przytaknął skinieniem głowy słysząc pytanie Pszczelej Łuski.
Tak, klan i stado to to samo. – potwierdził, kolejny raz zdając sobie sprawę, że znów używał nazw własnych w rozmowie z lokalnymi smokami. Zaraza, musiał bardziej myśleć co robi jeśli nie chciał od razu zdradzać, że nie jest stąd.

Po nosie mógł wywnioskować, że otaczają go w zasadzie same smoki Plagi i Xiansheng Popiół. Bursztnowoooki obserwował z zainteresowaniem zarówno jak Pszczela Łuska sprawnie zbiera dookoła siebie smoki, tak samo jak pokryty kryształami szarołuski samiec i pokryta różową łuską smoczyca. Widząc jak plagijska kleryczka macha do nich łapą, zerkną na Popioła jakby szukając pozwolenia i wskazał na nią głową, po czym poszedł za samiczką bliżej grupy. Dołączyli akurat w momencie dyskusji o nazwie stada.
Miło poznać. Ja jestem Jadeitowy Kolec, kleryk Ognia, a to mój mistrz, Popiół Poległych. – przedstawił ich obu, gdy podeszli bliżej. – Hmmm, stado Piratów to ciekawa nazwa, choć warto by się zastanowić co ze sobą niesie. – powiedział łagodnie. – Jak słusznie zauważyła Kwiecista – skinął dwornie głową w kierunku różowołuskiej samicy – piraci to rozbójnicy grasujący głównie po wodach mórz i oceanów, choć zdarzają się i tacy który pływają po wodach śród... – urwał i potrząsnął lekko głową, a jego majestatyczny warkocz przesunął się do przodu, opadając na ramię. – Nieważne. Chodzi mi o to, że piracka brać znana jest z tego, że trzyma się razem, a ceniona pośród nich jest siła i umiejętności walki. To grabieżcy, więc stado Piratów lub Pirackie Stado może nie cieszyć się najlepszą estymą pośród innych stad. – nieświadomie kropka w kropkę opisał charakter stada Plagi. Gdyby tylko biedaczysko wiedział... – Pszczela zaproponowała Stado Ładności, co zdecydowanie bardziej pasowałoby do stada, które cóż docenia piękno i na przykład zajmuje się wyrobem biżuterii lub obróbką kamieni szlachetnych. – uniósł łapę i skupił maddarę wyczarowując na moment misterny złoty naszyjnik wysadzany żółtymi, lśniącymi kamieniami. Z jego grzywy jednocześnie, jak zawsze gdy używał mocy, wyleciało i rozpłynęło się w powietrzu kilka drobnych, złotych motylków. – Ja sam zaś, o ile naszą przewodniczką zostanie Pszczela, być możne rozważyłbym Stado Roju. Silne, zjednoczone wokół królowej, a jednocześnie tajemnicze, bo czy ktoś tak naprawdę wie co dzieje się wewnątrz ula? – zaproponował, spoglądając bursztynowym okiem na mniejszą samiczkę i uśmiechając się lekko. Głos samca był ciepły i przyjemny dla ucha, z lekko egzotycznym akcentem. Morax maskował swoją obcość całkiem nieźle, ale na jego kamuflażu jeszcze znajdowały się rysy.

Licznik słów: 402
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❖ Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

❖ Szczęściarz: Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Następne użycie: 6.02

❖ Obeznany: używając przynajmniej jednego zioła więcej niż minimum, -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran

✻ Kalectwo: +1ST do wszystkich akcji fizycznych, w tym I etapu leczenia
Obrazek
Azdaha – skorpucha sępia
A: S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: Pł,A,O,Skr: 1
Aberracja Światła
Czarodziej Słońca
Czarodziej Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 242
Rejestracja: 07 lip 2021, 1:50
Stado: Waham się
Płeć: Samica
Księżyce: 58
Rasa: Skrajny (Wywernowy x Północny)

Post autor: Aberracja Światła »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 2
U: B,L,Pł,A,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs,W:1 | MP,MO:2
Atuty: Wierny Druh, Empatia, Przybrany Rodzic, Zaklinacz, Znawca Terenów
Oh bogowie, przodkowie i wszystkie potężne stworzenia tego świata! Jakże cieszyła sie z tylu nowych mordek, z tylu znajomych i nieznajomych pysków, które miała okazję widzieć wszystkie w jednym miejscu. Jej oczka świeciły się radośnie, przeskakiwały z jednej osoby na kolejną i naprawdę, uwierzcie że WSZYSCY mogli poczuć to iskrzące radością spojrzenie. Niektórzy mogliby poczuć się nim zaatakowani, ba, dla introwertyków mogłoby wyglądać jak groźba. Jakby zaraz ten biały puszek miał się zerwać z miejsca i podbiec wytulać swój – kolejny – obiekt westchnień. Nie był to żaden "pociąg" a czysta chęć poznania wszystkich tu obecnych, nie starczy jej dzisiaj dnia na każdego z osobna!!
Z tego zachwytu wyrwał ją dopiero prorok tak naprawdę. Wah, pierwsze słowa tego, przez którego mówią bogowie były skierowane do niej?! Czuła się, oh, ah, zaszczycona! Aż jej się jakoś gorąco zrobiło! I jakoś tak... zawstydziła się? Długo by opisywać każdą emocję, jaką w tym momencie odczuwała. Chciała coś odpowiedzieć ale to wszystko odebrało jej chyba na chwilę mowę. Otworzyła mordkę, patrząc w jego stronę, skinęła potakująco łebkiem i oddała się swoim emocjom, zamiast słowom. Z jej pyszczka wydobył się cichy, przyjazny trel.
– Skrebla, skrebla, doril mikine radae! – Krzyknęła jeszcze przed pierwszymi słowami proroka. Mówiła głośno, wyraźnie. Widać było jakąś nietypowo ogromną pewność siebie w jej mowie ciała! – Dorilë mibe, kem Yke, Häse, sparuke we mio ümemio ane skada – koleri. Üme iddi aki mior, halme, san doggen fafilen po bedran Zul Mäsevë. Kimani soan nu eride yo miri quero!! Vem mistako noma " zabura ". – Uśmiechnęła się szeroko, podobał jej się ten pomysł. – Temio gustekeo yaresam ti halm mäsevë, gunawen halm mäsevë. Bekan pengu ümelo ane " mos ". Mate, mistakomior butra kaone an sewid uei keor rogul. Hade temio tuloen nu ane ti mäsevë, jestem yurla aki halm – ne ifran mäseve, lo mate häse zabyn mioso pup an zij. Ye?
Segzen horto, loka ne mistaki nomi horto.... Hawu ukir...
– Mruknęła ostatnie słowo cicho, niepewnie. Miała nadzieję, że w tak skróconej formie dalej wszystko było jasne?
– Hoppa amist al zateo, tai teoni ladoien, am kane mist po radamka bozi vem farel'a mistu cose pomene. – Zaczęła mówić coraz ciszej. No bo teoretycznie nie widziała innej opcji niż "granie" z resztą wywern, ale co jeśli było ich za dużo? Jak zawsze wolała poświęcić siebie, niż żeby ktoś znalazł się w grupie z osobami, które kompletnie nie rozumie!

Licznik słów: 400
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~ Empatia ~
-2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi

~ Zaklinacz ~
stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną


~ Znawca Terenów ~
znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia raz na polowanie
następne użycie: będzie pierwsze

Obrazek
Smol
"najładniejszy kompan w krainie wolnych stad"

.
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:2 | A:1
L, Kż:1

Kalectwa: 5/4 pożywienia do osiągnięcia sytości
Śniący Kolec
Adept Mgieł
Adept Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 127
Rejestracja: 24 lip 2021, 23:37
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 25
Rasa: Skrajny
Opiekun: Skały
Mistrz: Infamia Nieumarłych
Partner: Kwiatki

Post autor: Śniący Kolec »

A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 2| P: 1| A: 3
U: L,Pł,Prs,MA,MO,MP,Kż,Śl,Skr: 1| B: 2
Atuty: Boski Ulubieniec;
Na zawołanie siostry odwrócił się od piastunki, wpatrując się przez chwilę w przestrzeń.
– Och, to nieważne. Bo myślałem, że ma być Ładne stado, więc byłem pewien, że Haezryl idzie robić własne. Ale ty z nami możesz!
Przekręcił lekko główkę, słysząc wyjaśnienia cierpliwej smoczycy.
– Ooo, piastuni nie mogą. – Brzmiał wyraźnie zawiedziony, mimo uśmiechu, ale prędko pokiwał głową. Or razu sięgnął po mlecza, i wystawił go, najpewniej chcąc go podarować, lecz został ubiegnięty przez Wrota Dziejów.
Rozdziawił pyszczek, szerzej otworzył już i tak wielkie oczęta, pokazując, że jednak zna inną ekspresję, niż pogodny uśmiech.
Momentalnie zaczął grzebać pod swoim skrzydłem, aż wyciągnął fioletowy kwiat o długim, dzwoneczkowym kształcie, z łodygą pokrytą białawym meszkiem jak i dwoma listkami.
– Trochę się zlewa, ale jest bardzo rzadki! Widziałem tylko cztery kępki na tej górce. Masz. – Wsadził jej kwiatek pomiędzy dłuższe futro na łapach. – I bardzo dziękuję! – Dodał, po czym pokicał w stronę siostry, jak i reszty drużyny, gdzie właśnie większy samiec z Ognia rozmyślał nad znaczeniem nazwy dla ich nowego stada. Lark najwidoczniej usłyszał początek wyjaśniający coś więcej o piratach, otwierając lekko pyszczek w niemym „ooo”. Postawił łapkę przed siebie, nosząc na niej pierścień, po czym usiadł, z uśmiechem patrząc po wszystkich smokach w jego grupce.
– Mamy cztery łapy. – Powiedział. – I jesteśmy ładni. – Rozejrzał się z uśmiechem. – W większości!
Ton głosu był dość szczery i radosny.
I mamy biżuterię!
Uniósł lekko łapkę, bransoleta wyraźnie wbijała się na ciemnym puchu.
Przy propozycji z Rojem Lark odwrócił łepek w stronę siostry, wpatrując się w nią, może wyczekująco?

Licznik słów: 263
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4260
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Reakcja na waszą organizację

Musiał z satysfakcją przyznać, że młodzież dość prędko wzięła się do ustalania składu swoich drużyn. Rzecz jasna było wśród nich wiele jednostek niepewnych albo skonsternowanych, lecz to na tak dużych spotkaniach było zupełnie naturalne. Starając się zachować spokojny oddech, zwyczajnie ich obserwował, nawet nie drgnąwszy z miejsca, jakby przez moment liczył, że zupełnie o nim zapomną.

Plagijka, której anatomia kojarzyła mu się z bardzo ironicznym poczuciem humoru natury, była jedną z tych, którzy niemal od razu przystąpili do rekrutacji. Odważnie podreptała do jednego i drugiego ognistego, którymi z jakiegoś powodu się zainteresowała, a następnie bez cienia zawahania określiła ich przynależność. Starsi zgodzili się bez namysłu, ale to w żaden sposób go nie zdziwiło, bo podejrzewał, że nie wiedzieli dostatecznie dużo o grze, by wyrabiać sobie jakiekolwiek preferencje.
Poza organizującą się plagijką nie umknęły mu radosne popiskiwania smoczęcia przyprowadzonego przez Sztorm oraz północnej samiczki, którą dostrzegł wcześniej w towarzystwie Chaosu.


O ile sarna była zbyt lękliwa, by wejść w tłum smoków, gdy wiele z nich miało już dorosłe proporcje, jedno z piskląt wyrządziło jej drobną przysługę, podchodząc obrońcy niemal pod sam nos. Mimo maleńkości obcego gada i tak, dla własnego bezpieczeństwa wycofała się za grzbiet swojego smoka i zesztywniała. Stamtąd, skoro już czuła się bezpieczna, mogła wielkimi, okraszonymi długimi rzęsami ślepiami, wpatrywać się w jego dwukolorową postać. Skojarzył jej się z białą jaszczurką, która uciekając przed plującym ogniem smokiem, przewróciła się na bok, tak że tylko jedna jej strona została przysmażona.
Oh... Oh! Powęszyła w powietrzu. Ah nie. Jednak nie. Nie czuła żadnej spalenizny, więc najpewniej nic mu nie dolegało.


Strażnik spojrzał w dół na czarnobiałe pisklę. Nie było wyjątkowe, niezależnie od swoich potrzeb, więc nie pozwolił mu się dotknąć, oddzielając swoje skrzydło od jego drobnej kończyny, niewidzialną barierą. Nim zdążył mu odpowiedzieć, ozdobiony kryształkami samiec zawołał do niego, by przyłączyć go do swojej grupy. Przez chwilę sądził, że w ten sposób problem rozwiązał się sam, ale nic z tych rzeczy. Mimo przyjaznego powitania od Misio, Isir trwał przyklejony do bariery, czekając w ten sposób na wybawienie.

W międzyczasie inne smoki kontynuowały organizację. Na chwilę odwrócił się ku nim, wzdychając płytko. Nie chciał ominąć żadnej informacji, bo wiedział że pewne przegrupowanie koniec końców okaże się konieczne, a wolał dziś pójść młodym na łapę, w kwestii dobierania sobie znajomych. Tu Svar, tu Kamyczek, tam Burza. Swoją drogą nie jedyna, która zauważyła niewielką frekwencję Ziemi. Liczył, że niedługo się to zmieni, bo to stado starzało się okrutnie szybko.
Jak okazało się z innego zakątka skał, zielony wywern, który przedstawił się jako Arachran nie był zupełnie oderwany od znajomości wspólnego języka, co przyjął z odrobiną ulgi.


Gdy obrońca rozglądał się po zebranych, sarna kiwała się tuż za nim na rozprostowanych nogach. Wahała się między podejściem do młodego, a wyciągnięciem do niego samego łba, żeby lepiej mu się przyjrzeć.

No dobrze. Wyglądało na to, że Isir zaprzepaścił swoją szansę na porozumienie z Misio i wciąż oczekiwał od niego jakiejś reakcji. Z pewną dozą wewnętrznej niechęci Strażnik pozbył się przezroczystej osłony i osłonił młodego skrzydłem.

Teraz nawet go nie widziała! Nieuczciwe!

Nie nawiążesz porozumienia z innymi smokami, jeśli będziesz ignorował ich próby kontaktu. Grad i Misio odezwali się do ciebie, ponieważ nie chcieli, żebyś został sam – Nie wiedział jak złagodzić swój przeżarty kwasem głos, więc spróbował odezwać się nieco ciszej, tak że słyszał go przede wszystkim Isir i stojący niedaleko, młody Wodny.
Gdzieś się ciebie dopasuje, gdy pozostali skończą organizację – podsumował, ponownie odwracając od niego swoją uwagę. Dotykanie innych przychodziło mu z dużym oporem, ale wiedząc jakie ma znaczenie, spróbował zapewnić młodemu odrobinę komfortu, opierając dłoń skrzydła na jego barku, o ile wcześniej się nie wycofał.
Wracając spojrzeniem do pozostałych, zorientował się że młode Plagi, zdołały już w głównej mierze się urządzić, podczas gdy Grad zdążył w międzyczasie skarcić jednego ze swoich. Było w niedostępności i wewnętrznych zasadach Plagi coś przyciągającego, zwłaszcza w takich momentach, pozornie nic nieznaczących.
Co jednak najważniejsze, wydawali się zgraną grupą, której nie chciałby dzisiaj dzielić.

Interakcja Larka i Wrót wytrąciła go z zamyślenia, tak iż przy okazji zdał sobie sprawę, że już większość młodych poustawiała się w relatywnie satysfakcjonujących grupkach. Kiwnął łbem do samego siebie, poprawiając oba skrzydła, tak żeby leżały blisko jego ciała. Nie spodziewał się dowiedzieć niczego nowego, dopóki sam znów odrobinę ich nie popchnie.


Dalsza część zasad

W pewnym momencie Strażnik odchrząknął głośno, by ponownie zwrócić na siebie całą uwagę. Sarna wyłoniła się z przeciwnej strony jego sylwetki, jakby chciała w ten sposób zauważyć coś nowego.
Z tego co widzę, część z was zdążyła już określić swoją przynależność. Wymienię was wszystkich imionami, podsumowując jakie trzy grupy ostatecznie przystąpią do gry – Gdy wspomniał o imionach, zorientował się, że sam nie zdradził im własnego. Trochę nie w czas budzić się z tym dopiero teraz, ale wolałby, żeby kojarzyli go na przyszłość. Z czysto pragmatycznej perspektywy.
Dla tych, którzy jeszcze mnie nie kojarzą, nazywam się Strażnik Gwiazd. Choć jestem prorokiem, dziś najważniejsze jest dla was jedynie to, jakie zasady ustalam wewnątrz tego spotkania – Nie mówił rozkazującym tonem, prędzej informacyjnie. W końcu bogowie nie mieli wiele wspólnego z samym przebiegiem zebrania.
Drużyna pierwsza składa się z Pszczelej Łuski – Wraz z tymi słowami, nad łbem młodej, zakręciła się złota, świecąca niczym płomyk ważka. Istniała tam zaledwie przez chwilę, by następnie wypalić się i w mgnieniu oka zupełnie zniknąć. A przynajmniej do momentu wyjawienia kolejnego, oficjalnie wymówionego imienia. W ten sposób Strażnik wskazywał wszystkim, kogo dokładnie miał na myśli.
Gradu Skał, Kwiecistej Łuski, Jadeitowego Kolca, Haezryla, Misio oraz Larka. Popiele Poległych – spojrzał na młodego Ognistego z poważnym wyrazem pyska. Choć tego najpewniej nie trzeba było podkreślać, bo to praktycznie jedyny wyraz jaki kiedykolwiek przybierał – Zostałeś przeniesiony do innej grupy, by wyrównać jej średnią wieku. Liczę, że będziesz w stanie się tam odnaleźć – Popiół zdawał się chłodny i racjonalny, więc miał nadzieję iż to krótkie wyjaśnienie go zadowoli.
Grupo pierwsza. Nie jestem pewien, na jaką nazwę ostatecznie się zdecydowaliście, dlatego podejmijcie decyzję, gdy już skończę mówić.
Członkowie drużyny drugiej to
– I znów ważka weszła w ruch – Tuptająca Łuska, Leśny Kolec, Puszysty Kolec, Mięciutka Łuska, Burzowe Chmury, Aerdie, Tennamiqui oraz Ścigająca Burzę. Jesteście na teraz stadem Energii – Nim przeniósł wzrok do następnej drużyny, na moment zatrzymał go na Mięciutkiej, która choć nie była jedyną entuzjastyczną jednostką – z tej małej grupki, to ona najbardziej emanowała innością. Dziwiło go, że mimo tego potrafiła zachować radosne podejście.
Nie było to złe. Zwyczajnie przyciągające uwagę.
Odchrząknął w każdym razie i informacyjnym tonem kontynuował –
Svar, Kamyczek, Jirina, Lunar, Neci.. Paskuda, Isir i Popiół Poległych – jesteście grupą trzecią, w stadzie Nocy – Z tą wypowiedzią zerknął na siedzącego obok smoka i o ile jeszcze mu nie uciekł, pchnął go delikatnie łapą, żeby odważył się ruszyć w stronę nowych znajomych – Jest tam dostatecznie dużo piskląt, byś mógł się z nimi dogadać – Smocza kultura była bardzo specyficzna, biorąc pod uwagę jak tradycja Spotkań, nie rozpoczęta przecież przez niego, łączyła współpracę najmłodszych ze starszymi, niemal w pełni rozwiniętymi osobami. Nie uważał jednak, że to niepoprawne, gdyż uczestnicy uczyli się w ten sposób dawać z siebie wszystko, jednocześnie nie zapominając o najsłabszych, których nie można było zostawić w tyle.
Każda drużyna ma do dyspozycji sześć rang.
Po pierwsze
Przewodnik , słowo zastępcze za przywódcę. Na jego barkach spoczywa trzymanie stada w jednym, a to oznacza, że musi doglądać rzetelności pracy innych, wysłuchiwać próśb i potrzeb, rozplanowywać strategie, nadzorować patrole, rozmawiać z przedstawicielami innych grup, krzewić tradycję, a także informować stado o zmianach. Choć są to główne obowiązki, które można by wyróżnić, nie tylko w grze, ale także poza nią – przewodnicy różnią się, zależnie od charakteru stada. Jedni mają władzę bardziej absolutną, gdzie lekceważące podejście wobec ich osoby może spotkać się z karą, podczas gdy inni ułatwiają jedynie kontakt między członkami grupy, upewniając się, że nie trawią jej żadne konflikty. Oczywiście można między tymi cechami balansować, dlatego obserwując przywódców na terenach z których pochodzicie, możecie zastanowić się, w jaki sposób ich widzicie.
Następna funkcja to
Reprezentant . Synonim znanego przez was zastępcy. Jego główną rolą jest stanowić wsparcie dla przewodnika, sięgając tam, gdzie jego łapy akurat nie mogą.
Funkcje, które mogą być wam bardziej obce to
Zdobywca oraz Wartownik .
Zdobywcy są mieszanką łowców i wojowników, więc w grze będzie to ranga smoków, które zajmują się zarówno polowaniami, jak i odkrywaniem nowych obszarów. Wartownicy to smoki zostające na miejscu i pilnujące granic, wam kojarzyć się mogą przede wszystkim z wojownikami.
Końcowo do dyspozycji macie też
Uzdrowiciela oraz rangę Niewyszkolonych , której sens zaraz wytłumaczę.

Aby ułatwić wam zobrazowanie sobie dotychczasowych reguł...
W drużynie składającej się z ośmiu członków co najmniej jeden musi wybrać rangę Niewyszkolonego. Nie jest to rola bezwartościowa, gdyż smok ją pełniący będzie otrzymywał informacje o głównych potrzebach stada, których pozostali będę zmuszeni dopilnować, aby skończyć grę.
Rangi takie jak Zdobywca i Wartownik mogą się powtarzać, podczas gdy Reprezentant nie jest obowiązkowy, choć wypadałoby go wyznaczyć, żeby cała organizacja nie spadała na barki jednej osoby. Obowiązkowy w liczbie pojedynczej jest oczywiście Przewodnik oraz Uzdrowiciel.

Wykład Strażnika był jak zwykle zbalansowany tempem, aby mimo natłoku informacji, zrozumiały go nawet młodsze pisklęta. Nie spieszył się nigdzie, akcentował najważniejsze słowa, robił pauzy tam, gdzie było to potrzebne, jeśli widział na pyskach słuchaczy konsternację. Na koniec westchnął krótko, czując jak znów wewnątrz niego zbiera się napięcie.

Nim zaczniecie się znów organizować, oto wspomniana mapa, na której umieścicie swoje stado – uniósł łapę, by wskazać nią przestrzeń na prawo od siebie, gdzie w przestrzeni przywołał obraz, który przygotował sobie jakiś czas wcześniej. W powietrzu, na lekko przymglonym tle, które zajmowało obszar zbliżony wysokością do dorosłego smoka, zawisły kolorowe, przecinające się linie.
Dał im krótką chwilę na oswojenie się z obrazem i kontynuował –
Każda grupa musi mieć odpowiednio dużo terenu dla siebie, dlatego wasze stada nie mogą być zbyt blisko.
Czarne linie to nieprzekraczalne pasma górskie, niebieskie to rzeki, zielone – lasy.

Na północy pasma górskie zbliżają się do siebie i zazębiają. Mimo bliskiej obecności górskiego źródła warunki są tam surowe, bowiem to w większości skalisty teren. Mało jest zwierząt, więc potrzeba więcej smoków, które będą wędrować daleko od obozu w poszukiwaniu pożywienia. Zaletą jest jednak spore oddalenie od drapieżników, które niechętnie zapuszczają się w te okolice.

Środkowy obszar to miejsce mocno zalesione, urodzajne w zwierzynę i zioła. Jest także w pobliżu jeziora pełnego ryb. Zagrożenie jest tutaj spore, gdyż potężne drapieżniki nauczyły się czyhać między drzewami na smoki, z którymi otwarcie rywalizują.

Przestrzeń na dole otwiera się na ogromną równinę. Zwierzyna jest tu rzadsza, lecz nie ma gdzie się skryć, a w razie obecności drapieżnika, łatwiej jest zorganizować się do ataku lub zwyczajnie uciec. Zagrożenia w tym miejscu to przede wszystkim obcy nadchodzący z południa, za każdym razem inni, nie to co drapieżniki w centrum.

Z podstawowych zasad to wszystko – reszty dowiecie się w trakcie. Gdy dobierzecie swoje funkcje, a także miejsce na mapie, wyznaczę wam pierwsze wyzwanie, któremu będziecie musieli podołać wspólnie, jako stado. W miarę możliwości, gdy już skończycie wstępne dyskusje, proszę aby grupy zajęły przestrzenie jak najdalsze od siebie, żebyście sobie nawzajem nie przeszkadzali.
Słucham was, jeśli macie jakieś pytania.
– Z tą wypowiedzią skończył cały monolog i znów krótko odchrząknął, by jak zwykle bezskutecznie odegnać chrypkę.


**Omawiana mapka podzielona na trzy obszary**

Cel tej tury:
Dobrać rangi, wybrać miejsce na mapce
Wstępnie czas do końca 10.09.21 ale nie będę zamykać tematu, więc odpowiedzi będą możliwe, dopóki nie pojawi się mój odpis. (na który mam zazwyczaj dwa dni)


Grupa I
Pszczela Łuska, Grad Skał, Kwiecista Łuska, Jadeitowy Kolec, Haezryl, Misio, Lark.

Grupa II (Stado Energii)
Tuptająca Łuska, Leśny Kolec, Puszysty Kolec, Mięciutka Łuska, Burzowe Chmury, Aerdie, Tennamiqui, Ścigająca Burzę

Grupa III (Stado Nocy)
Silna Łuska, Kamyczek, Jirina, Lunar, Neci, Paskuda, Isir, Popiół Poległych

Licznik słów: 1957
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Popiół Poległych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 456
Rejestracja: 20 kwie 2021, 22:57
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 29
Rasa: Północno – Zwyczajny

Post autor: Popiół Poległych »

A: S: 2| W: 1| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 1
U: W,B,Skr,MA,MO,A,O,Pł,Prs,Kż,Śl: 1| Lcz,MP:2
Atuty: Pechowiec, Parzystołuski, Obeznany
Smok uniósł głowę, gdy tylko Strażnik wypowiedział jego imię. Nie miał nic przeciwko w dołączeniu do młodszej grupy, gdzie były mniej doświadczone smoki. Uzdrowiciel wstał i ukłonił się reszcie.
Powodzenia – powiedział do reszty i poszedł do maluchów. Wśród nich był Paskuda, syn jego siostry. Całkiem dobrze się złożyło, że trafił do tej grupki, przynajmniej będzie miał maluchy na oku.
Stado Nocy, nazywam się Popiół Poległych, jestem ze stada Ognia i na co dzień leczę smoki – zaczął spokojnie i przysiadł obok nich, owijając się biczowatym ogonem.
Proponuję wziąć teren, albo po środku, albo od strony równin. Dostęp do zwierzyny i wody pitnej jest bardzo istotny. Dobrze, kto chce zostać Wartownikiem, a kto zdobywcą? – powiedział tonem nieco pokrzepiającym młodziki.

Licznik słów: 123
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❈ Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji ❈ Parzystołuski: -1 ST do wiodącego atrybutu i Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy, +1 ST do Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy (Zręczność)
❈ Obeznany: używając przynajmniej jednego zioła więcej niż minimum, -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran
Kalectwo
Karłowate skrzydła – niezdolność do lotu
kolorki
|
ŚCIĄGA || ZIELNIK || MAPA || FULLBODY Obrazek
SenguisKK
sokół
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3
L,A,O,Skr: 1
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej