Młode Spotkanie XVII

Tutaj co miesiąc zbierają się Smoki Wolnych Stad, by wymienić się informacjami. W tym czasie pomiędzy stadami następuje przynajmniej chwilowy spokój.
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Działo się... dużo rzeczy wymagających komentarza, ale obecnie skupił się na ułożeniu sobie wszystkiego w głowie, a nie reagowaniu.
Wyglądało na to iż nie do końca potrafił przystosować aktywność, dla tak zróżnicowanej grupy wiekowej. Westchnął pod nosem. Nim zwrócił się do Pszczelej, która go zaczepiła, rzucił spojrzeniem w stronę plagijskiej piastunki. Najpewniej nie zaprezentował się przed nią w szczególnie przychylnym świetle.
Zgodnie z wcześniej ujętymi zasadami, powinnaś najpierw powrócić do swojego stada by tam określić jakie decyzje finalnie zamierzacie podjąć. Podobnie ty Kamyczku – wyjaśnił, podchodząc nieco bliżej dwójki piskląt. Potem zwrócił się do całej reszty – Uznajmy, że jeżeli nie znajdzie się wśród was osoba zdolna podsumować decyzje stada, spróbuję odnieść się do was, na podstawie tego co usłyszałem z waszej dyskusji – Choć tak jak przy poprzednim spotkaniu, prawdopodobnie nie zdołałby tego objąć bez odrobiny boskiej pomocy.
Wygląda na to, że gra przerosła niektórych z was, dlatego skupcie się przede wszystkim na dyskusji o ideach, czy tradycjach, które chcielibyście widzieć w stadzie. Grupy, które wiedzą co powinny robić dostaną chwilę na ostatnie zorganizowanie się. Zagubienie albo brak celu bywają naturalne, nie zawsze przy budowaniu stada ma się dość czasu bądź rozumiejących swoją odpowiedzialność, zaangażowanych osób – Prawdopodbnie musiał przestać mówić tymi zawiłościami, jeśli chciał ułatwić im życie, ale jednocześnie nie chciał brzmieć, jakby stracił grunt pod własnymi łapami.


Minęło już trochę czasu więc nowy termin na koniec tury to 24.09 – godzina 23.
Możecie skupić się przede wszystkim na tym co wspomniane wyżej. W swojej turze podsumuje obecne wydarzenia i nieco przebuduję zasady.

Licznik słów: 257
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Babie Lato
Czarodziej Mgieł
Abella Jadowita
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 292
Rejestracja: 26 maja 2021, 21:03
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 30
Rasa: Północno-górski
Opiekun: Szarlatanka

Post autor: Babie Lato »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 4| P: 1| A: 4
U: Prs,A,O,MA,MO,B,Pł,L,Kż,Śl,Skr: 1| W,MP: 2
Atuty: Pełny brzuch; Empatia, Obeznany;
Strażnik wogole nie odpowiedział na jej pytanie. To, że musiała porozmawiać z stadem to wiedziała. Chciała sie dowiedzieć, czy mają z swoimi działaniami poczekać na to co jeszcze powie. Chociaż... chyba mówił że będzie mówić?
Za dużo zmiennych. Za dużo smoków. Za dużo musiała myśleć o tym wszystkim.
Skupiła się więc na Kamyczku, z którym się całkiem przyjemnie rozmawiało.
Abella kiwnęła głową.
To dobry pomysł. Też ci pomacham trzema łapkami. Albo po prostu podejdę. – pokiwała głową po czym pomachała mu na pożegnanie i podniosła swój pszczeli tyłeczek i ruszyła spowrotem do swoich.


A gdy już wróciła do "stada"... pozwoliła swojej przyjaznej mince zaniknąć by dać miejsce troche zmęczonej ekspresji. Przysiadła na chwilę w ciszy i zamknęła oczy. Przeźroczyste skrzydełka luźno opadły na boki, gdy Abella zbierała swoje myśli. W końcu podniosła miodowe powieki odsłaniając szmaragdowo-szafirowe ślepia spowrotem na światło dzienne.
Była gotowa kontynuuować.
Zanim jednak przejdzie do omawiania tego co ustaliła, miała niedokończoną sprawę.
Krótkie, chude nóżki zaprowadziły ją w stronę Aohy i Calanthe. Stanęła jakieś ćwierć ogona za różową samicą.
Skoro wróciłam. Nie rozumiem twojego wcześniejszego stwierdzenia – zwróciła się do Kwiecistej.
Dyskusja jest angażująca i rozwijająca. Lubię rozmawiać z Gradem bo uczę się nowych rzeczy. Dlaczego sugerujesz, że to coś złego? Po tym jak każdy przedstawi swoje argumenty i podważy te przeciwnika nie ma sensu jej kontynuować dalej, ale do tego nie doszło. – stwierdziła chłodnym monotonnym tonem, z którym Aoha i Haezryl byli chyba najbardziej zaznajomieni. Dzisiejszy dzień był testem jej zdolności interpersonalnych, ale w tej chwili nie skupiała się na tym.

Licznik słów: 259
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek fullbodyObrazek

mutacje: sześć łap + karłowatość II stopnia
(+2 ST do siły, +2 ST do wytrzymałości)
black
Pełny brzuch:
Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół. Sytość przy 3/4 pożywienia.
black
Empatia:
-2 ST do nakładania więzi i perswazji.

Alsvid & Arvak (konie pociągowe)
• S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1 • B: 1|Kż: 1 •
Theme

And the worms crawl in, the worms crawl out,
They crawl all over your dirty snout.
Your chest caves in, your eyes pop out,
And your brain turns to sauerkraut.

black
Theme
Wędrowny Świergot
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1105
Rejestracja: 07 lip 2021, 7:00
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Księżyce: 68
Rasa: Wywernowa x wężowa
Partner: Zachód Słońca

Post autor: Wędrowny Świergot »

A: S: 5| W: 2| Z: 4| M: 1| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,O,MP,MA,MO,Śl:1| A,Kż,L:2| Skr: 3
Atuty: Ostry Słuch, Pamięć Przodka, Bestiobójca, Znawca Terenów
Dotyk Kizoku był pocieszający w tym momencie. Zmieszanie nieco ustąpiło, jednak tak nie do końca. Dalej rozglądała się zaniepokojona, nie wiedzieć za bardzo, jak wnieść coś konkretnego do rozmowy. Potem, spojrzała się niezbyt zadowolona na Kazza, który daje tylko reprymendy.
Vem üme bum ko onine... Mi ne püzde po zabura dosania resamo häse. Vem üme or grabi. An ne spar ye ane Arachran! Yumma nome subere, waru ne hatrer? – No właśnie, on wydaje się rozumieć najbardziej z tego wszystkiego o co chodzi, tak samo wydawało się że i Ścigająca Burzę. Może to dlatego że są starsi? Chociaż w ramach frustracji, miała ochotę ugryźć Kazza w skrzydło... Lecz zanim to zrobiła, Kizoku miała fajniejszy pomysł. Coś co sprawiło że Naeda szybko się zainteresowała sprawą
Zabawa!
Ooo, mi kecami, mi kecami! -powiedziała radośnie, podchodząc do Kizoku. Usiadła nieopodal niej, rozglądając się za innymi smokami
Chodzić, będziemy zabawa!! -zawołała, mając nadzieję że zachęci inne młode smoki. To jest bardziej interesujące niż jakieś tam stado!
Co ją nieco zastanowiło.
Skoro stado ma mieć jakieś zwyczaje i tradycje, to jest może właśnie jeden z tych elementów? Zabawa i integracja, powinna być chyba nieodłączną rzeczą w stadzie. Skoro nie słownie, może powinni pokazać to gestami!

Licznik słów: 203
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
★★★

➤ Ostry Słuch
......Dodatkowa kość do testu percepcji opartego na słuchu
......(zwierzyna,drapieżnik)

➤ Pamięć Przodka
.....2 ST do walki z drapieżnikami
➤ Bestiobójca
.....Tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami
➤ Znawca Terenów
.....Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła
......raz na 3 tygodnie polowania (10.06)

➤ ???
.....???
#5F78A7
#2F4776
#A3A1A2

...
Erin

S: 1| W: 1| Z: 1
M: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,SKR: 1

Obrazek
Arachran
Dawna postać
stary nietoperz
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 706
Rejestracja: 07 lip 2021, 7:05
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 80
Rasa: Wywern

Post autor: Arachran »

A: S: 1| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,L,Pł,Skr,Prs,A,O,MP,Śl,Kż:1| MO:2| MA:3
Atuty: Pechowiec; Trudny Cel; Twardy jak diament; Zdrów jak ryba; Pierwotny Odruch; Nieulękły
Arachran prychnął niezadowolony, kiedy Kazz powiedział mu o tej pszczołowatej samicy co się do nich zbliżyła aby chyba o czymś porozmawiać. Wyłapał ją z tłumu i rzucił jej niezadowolone spojrzenie, chociaż w rzeczywistości był on teraz bardziej zamyślony niż coś innego. Jeszcze Kizia wystrzeliła z pomysłem jakiejś innej zabawy, co on od razu skrytykował
– Ne kora vem im mio mist Kizoku...
Czuł się przytłoczony i zniechęcony jak jeszcze nigdy w życiu, co nie poprawił nawet fakt zmienienia nieco ich zadania. No tak, Strażnik jak widać był zmienny w zdaniu i postanowieniach dokładnie tak, jak jedna z jego już-nie-żyjących sióstr. Arachran zdezorientowany szumem i tym co się tutaj działo, zaczął mocno stroszyć swoje błony i spinać mięśnie. Następnie odszedł nieco od grupy, próbując znaleźć więcej przestrzni dla siebie.

Licznik słów: 128
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
A
A Obrazek
~~~~~~~~
My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny

WOLNOŚCI
~~~~~~~~
A.:Atuty:...
AI Pechowiec – po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
AII Trudny cel – przeciwnik ma +1ST do ataków fizycznych, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
AIII Twardy jak diament – na stałe -1ST do rzutów na Wytrzymałość
AIV Pierwotny odruch – raz na walkę -2 ST do obrony
AV Nieulękły – smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze
A Zdrów jak ryba – całkowita odporność na choroby
A.:. .:. .:. .:. .:.
AAAKK – Zigu (żywiołak ziemi – kuna)
AAAS:1 l W: 1 l Z: 1 l M: 2 l P: 3l A: 1
AAASkr,B: 1 l MO: 1 | MA: 2

A
A
Ołtarz Wyniesionych
Starszy Mgieł
Veir Sakralna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 2222
Rejestracja: 20 gru 2020, 3:10
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 79
Rasa: Północna x Wężowa
Opiekun: Wybraniec, Valgerd
Mistrz: Burdig
Partner: Gwieździste Niebo

Post autor: Ołtarz Wyniesionych »

A: S: 1| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,W,Pł,A,O,MP,Kż,Skr,Śl: 1| L,Prs: 2| MO,MA: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Nieugięty; Utalentowany; Furia Niebios
Panował tutaj "malutki" chaos i z pewnością bariera językowa była tutaj silniejsza od tej, która kiedyś ich wszystkich otaczała. Spojrzała się na Strażnika... czy zaprezentował się jej ze złej strony? Szczerze mówiąc, po Wybrańcu każdy prorok będzie w ten sposób wyglądał. Nie było to jednak coś, nad czym nie dało się absolutnie zapanować.
~ Czy potrzebujesz mojej pomocy, Strażniku? – Przesłała mentalnie, dosyć spokojnym i neutralnym tonem. Na myśli nie miała wbicia mu szpilki, na zasadzie "Widzę, że sobie nie radzisz", a bardziej "mogłabym pomóc". Bez dogryzania i niemiłej atmosfery. ~ Mogłabym zostać emisariuszem zza bariery, który dołączyłby do któregoś z obecnych tutaj stad, by pomóc zaprowadzić porządek. – Zaproponowała. Czy było to rozwiązanie idealne? Ciężko powiedzieć. To nie tak, że w tym momencie trzeba absolutnie coś zrobić i pomóc młodym, ale może przyda im się po prostu pomocna łapa? Nie powinna dołączać do stad, ale w końcu byłaby tylko emisariuszką. Spojrzała po Strażniku. Jeżeli miał jakieś lepsze pomysły, to również z chęcią by pomogła. W jej wzroku było zrozumienie.

Licznik słów: 170
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
.
Szczęściarz
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. [Ostanie użycie – 13.09]

Nieugięta
Mdlejąc, smok może wykonać ostatnią akcję, a przeciwnik ma do swojej +4 ST.

Furia Niebios
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika.
Varnil – rosomak albinos
S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, O, Skr: 1 | A,Śl: 2 ; Bestiobójca
    Błysk przyszłości: 23.08
.
Mosarba – renifer (niemech.)
Kamienny Kolec..
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 62
Rejestracja: 19 lip 2021, 14:53
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny (Jaskiniowy x Bezskrzydły)
Opiekun: Sekcja zwłok

Post autor: Kamienny Kolec.. »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
U: B,W,Pł,Prs: 1
Kamyczek odprowadził nową znajomą wzrokiem, po czym ruszył do swojego stada Nocy.
Udało mi się rozpocząć rozmowy. Jest wielka okazja. Stado, najdalej oddalone, składa propozycję. – powiedział i zastanowił się chwilę jak ubrać to w słowa.
Możemy wraz z nimi zaatakować stado Energii i podzielimy się Lasem. – oznajmił, udało mu się chyba coś osiągnąć, jakiś sojuszników zdobyć? Może to, a może ich wykorzystują, kamyczek nad tym wiele nie myślał.

Strażnikowi, w takim razie powiemy o tradycjach związanych z księżycem i kamykach, coś jeszcze do tradycji? – Spytał, aby wszystko mieć poukładane w swojej główce.

I oczywiście czy zgadzamy się ze stadem Łupieżców. – dodaje kolejne pytanie.

Licznik słów: 111
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Neci
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 29
Rejestracja: 18 lip 2021, 16:40
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 0
Rasa: jaskiniowy / bezskrzydły
Opiekun: Paqui i Chaos

Post autor: Neci »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 3
Jestem całkiem zaangażowany w tą grę dla dorosłych. W sumie, zdążyłem już zapomnieć że to tylko gra. Jestem tymi wszystkimi wydarzeniami całkiem przejęty, biorąc to wszystko na poważnie.

Uradowany spojrzałem na Kamyczka gdy wrócił z negocjacji, jako że wbrew mym obawom jest cały i zdrowy.

A więc, szykuje się wojna? Szybko dzieją się te dorosłe sprawy. Jeszcze nie wiemy czy Stado Energii chce nas zabić, a już wypowiadamy im wojnę wraz ze Stadem piratów, tfu, Łupieżców... Dziwne te dorosłe negocjacje. Silna Łuska i Popiół Umarłych nie zdążyli się nawet wypowiedzieć, ale to przecież Kamyczek jest przywódcą, więc to do niego należy ostateczna decyzja. Powiem więc to:

– Ja się zgodzę, jak Ty się zgodzisz. To do Ciebie należy decyzja Kamyczku.

Spojrzałem na Isir'a, wiedząc że nie mamy sporo czasu dodałem do niego szeptem:

Musimy chyba iść sami po te zioła Isir, zaraz chyba będziemy mieli wojnę, więc wojownicy będą potrzebni na wojnie...

Licznik słów: 153
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Grad Skał
Wojownik Mgieł
Aoha Chwacki
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 2253
Rejestracja: 28 maja 2021, 12:55
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Księżyce: 145
Rasa: górski
Opiekun: Jaahvfadh Gorliwy [*]
Partner: Minoderia Mirażu [*]

Post autor: Grad Skał »

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,B,Prs,MP,MA,MO,Kż,Skr: 1| L,O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny Cel; Twardy jak Diament; Pojemne Płuca; Pierwotny Odruch;
Zdecydowanie chciał udać się na granice i ograbić kogoś skoro ustalili, że tak mają robić. Musiał jednak siedzieć na zadzie co go bardzo denerwowało. Tak ciężko było zrozumieć, że chciał dla stada dobrze? Chciał różnorodności, odmienności i tym podobnych?!
Z braku czegoś lepszego do roboty zajął się szkoleniem młodych, niewyszkolonych. Pokazywał im jak się bronić, atakować, jak być dobrym wojownikiem. Przy okazji powtarzał jak mantrę, że muszą być posłuszni inaczej zginą. Z łapy jego bądź z braku jedzenia.
Mając już stadko posłusznych niewyszkolonych pozwoliłby im na zabawę.
– Szkolenia idą dobrze.

rzucił ku Jadeitowemu i Calanthe.
– Będziemy mieli dobrze zorganizowane stado wojowników. Haezryl szkoli chyba zwiadowców. Pszczela zamierza do nas wracać czy nie.
warknął lekko zirytowany.
Jak na zawołanie tupot wielu stópek oznajmił, że Abelka skończyła zabawę w dyplomację. Patrzył na nią z góry i czuł narastający gniew. Nie powiedziała nic przydatnego poza tłumaczeniem. Dym opuścił jego nos, ogon znów szurał po ziemi. Uniósł łapę i rozmasował miejsce między ślepiami.
– Do rzeczy Pszczela. Z Jadeitowym postanowiliśmy, że nasze stado skupi się na umiejętnościach bojowych. Niech ci tam będzie ta przyjaźń, ale stawiamy na dyscyplinę. Polubisz to. Jest logiczna, nie wywołuje wielu pytań. Niewyszkoleni będą silni i posłuszni, a w czasie wolnym mogą robić co chcą byle nie wyśmiewali twojej władzy i tak dalej. Szkoliłem ich choć chciałem polecieć grabić tereny poza naszym stadem. Jadeitowy chciał zbadać padłe zwierzaki poza naszym obozem. Haezryl szkoli kilku zwiadowców.
Aoha odwrócił się do niewyszkolonych.
– Siad na zadach, Pszczela wróciła! Jak pokazywałem!
krzyknął na gawiedź i oczekiwał, że usiądą w dwóch rzędach, równo i cicho czekając na to aż Pszczela skinie im głową czy powie cokolwiek.
Nagroda za takie zachowanie to oczywiście zabawa.

Licznik słów: 281
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
» PECHOWIEC «
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
» TRUDNY CEL «
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
» TWARDY JAK DIAMENT «
stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
» POJEMNE PŁUCA «
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
» PIERWOTNY ODRUCH «
raz na walkę -2 ST do obrony
┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄
Błysk Przyszłości – ostatnie uż. 8/stycznia/2024
┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄
Lhatark A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 1 || U: Śl,Skr,L: 1| MA,MO: 2
┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄
wygląd :: muzyka :: głos
.
Aberracja Światła
Czarodziej Słońca
Czarodziej Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 242
Rejestracja: 07 lip 2021, 1:50
Stado: Waham się
Płeć: Samica
Księżyce: 58
Rasa: Skrajny (Wywernowy x Północny)

Post autor: Aberracja Światła »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 2
U: B,L,Pł,A,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs,W:1 | MP,MO:2
Atuty: Wierny Druh, Empatia, Przybrany Rodzic, Zaklinacz, Znawca Terenów
Przekrzywiła łeb na wypowiedź arachrana.
– Jak to nie? My przybyć tu poznać się, integracja z inni. Próbować rozumieć, ale nie potrafić. Nie wiem czy to bariera język, ale głupio w coś " grać " kiedy nie rozumieć tego. – Następnie spojrzała na Naedzię -Kane vegeir ne kecame vem ne horde nu, boran ekade sukk!

– Vem de SOUPE? – Wyszczerzyła ząbki. – Vegeir? Caren te Arachran ne sukarado zabura? – Czasami uważała że niektóre smoki zbyt poważnie do wszystkiego podchodzą. W wieku Arachrana była radosna, chętna do wszystkiego, ba! nadal taka jest! A on czasem zachowywał się jakby myślał, że jest dorosły! – Nah mistako, um tusuren satl, fal vem farel'a horto zabura... – usiadła znów z resztą "stada" i machnęła do naedzi skrzydłem żeby i ta wróciła do nudziarzy.

– Nasze ziemia, tak? – Narysowała na ziemi prostokąt o grubej górnej ściance i dolnej. – To granica z inni. – Podrapała się po głowie. – każdy pamięta swoja ranga. zdobywca i wartownik silny. – Eh, już zaczynało być skomplikowane.
– Bestia. – Zrobiła kropkę gdzieś na prostokącie. – Zdobywca sami nie dać rady bestia, wysłać część wartownik, skoro silny?
Inne stado olewać teraz, jeśli nic złego się nie dziać, trzeba najpierw załatwić bestia.
– Zmarszczyła mordkę. – Prorok mi magiczny-powiedzieć, że starszy potrzebować zioła. Ten uzdrowiciel nasz przeciążony leczeniem pozbierać zioła w czasie kiedy reszta atakować bestia.
Spojrzała się po wszystkich.
– Czyli tak.
Naedzia iść po zioła bo mało zioła.
Przywódca-Arachran zostać w stado pilnować i negocjować jak ktoś inne stado chcieć.
Kvai... nie wiedzieć? Kvai?
Wartownik-brat walczyć z bestia bo silny.
Ty(Ścigająca Burzę) wartownik ale zostać w stado, bo ktoś trzeba.
Ty(Aerdie) pomóc uzdrowiciel szukać zioła.
Nie rozumieć o co chodzi z dwadzieścia smoków, prorok nie powiedzieć jakie ranga ma reszta w dwadzieścia smoki? Powiedzieć że pół wartownik zostać, a pół pomóc zdobywca atakować bestia? To musi powiedzieć?

Prorok mówi, że dziewięć nie ma wyszkolenie, a potem, że trzy smoki można wybrać ranga? Czyli nie można szkolić niewyszkolenie dziewięć? Czy te trzy to część dziewięć? czy ja i kvai można uczyć się na ranga? Czy w ogóle to potrzebne w tej zabawa? Głupie to. Ktoś wiedzieć?
– Słychać było w głosie, że była poirytowana tym wszystkim. Zabawy powinny być fajne, a to bardziej brzmiało jakby mieli planować wojnę. Nie wszystko było wyjaśnione, albo przynajmniej nie na tyle, żeby ona zrozumiała role niewyszkolonego i fikcyjnego czy jak im tam było.
Rzadko można widzieć "zdenerwowaną i nie-w-humorze Kizoku™", więc był to naprawdę wyjątkowy widok tylko dla Energii.

Licznik słów: 419
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~ Empatia ~
-2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi

~ Zaklinacz ~
stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną


~ Znawca Terenów ~
znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia raz na polowanie
następne użycie: będzie pierwsze

Obrazek
Smol
"najładniejszy kompan w krainie wolnych stad"

.
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:2 | A:1
L, Kż:1

Kalectwa: 5/4 pożywienia do osiągnięcia sytości
Granica Lustra
Czarodziej Mgieł
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 383
Rejestracja: 16 sie 2021, 20:13
Stado: Mgieł
Płeć: meżczyzna
Księżyce: 57
Rasa: Olbrzymi-Górski
Opiekun: mama Frar i tata Ilun
Partner: Gerna

Post autor: Granica Lustra »

A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 1| A: 2
U: Pł,L,W,B,Prs,A,O,MP,Skr,Śl: 1| MO,MA: 3
Atuty: Boski Ulubieniec; Chytry Przeciwnik; Twardy jak Diament; Utalentowany;
Isir trochę się zawiódł że tylko jeden smok go słuchał. Jednak nie mógł się poddawać jeśli chciał wygrać w tej grze musiał postawić na swoim wpierw jednak odezwał się do Neci.
– Nie powinniśmy tak działać na własną łapę. Poczekaj zaraz coś wymyślę.
Powoli zaczął iść do Kamyczka i szturchnął go w łapę. Chciał zwrócić na siebie uwagę by w końcu zaczął go słuchać. Potem odetchnął głęboko i zaczął mówić.
– Nie możemy się z nikim bić. Powinniśmy najpierw zadbać o zioła. Bez nich nie mogę nic robić. Więc jak nie wykończy nas głód to choroby. Więc proszę pomóż mi wypędzić drapieżniki bym mógł cokolwiek zebrać. Znalezienie innego miejsca może zająć za długo. Mięso tych zwierząt można zjeść więc będziemy wtedy w pełni sił na atakowanie.
Pierwszy raz Isir miał tak dużo odwagi. Wyglądało na to że do otwarcia potrzebował tylko dobrej motywacji.

Licznik słów: 143
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Pocałunek Śmierci
Dawna postać
Pogromczyni Łosi
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 536
Rejestracja: 08 sie 2021, 22:15
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 56
Rasa: wywernowy x północny
Opiekun: Wysłanniczka i Jelita
Mistrz: Łowcy Księżyca

Post autor: Pocałunek Śmierci »

A: S: 2| W: 2| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 1
U: A,O,MP,MO,W,B,L,Pł,Prs,Śl: 1| Skr, Kż, MA: 2
Atuty: Ostry Węch; Szczęściarz; Lekkostopy; Uzdolniony
Miqui obserwowała obco-mówiące-smoki z rosnącym skonfundowanym. Nie wiedziała, czy jej nie rozumieją czy może po prostu ignorują...? Dlatego tuż po swoich własnych słowach zamilkła i tylko z pytającym spojrzeniem patrzyła, co robią smoki Energii... A robiły różne rzeczy. Z jednej strony Kizoku proponowała inną zabawę, z drugiej ten niebieski Wartownik zdawał się ją od tego odwodzić, a Arachran... Ich Przywódca chyba do reszty się wycofał. Tennamiqui sama nie wiedziała już co o tym wszystkim myśleć. W normalnych warunkach może poszłaby za Kizoku, ale dzisiaj... To chyba nie to, czym mieli się zająć? Zresztą, do pewnego momentu dobrze im szło... A potem nagle się posypało.
Aż w końcu ktoś wziął sprawy we własne łapy. I to właśnie Kizoku! Dlaczego zdecydowała o zostaniu Niewyszkolonym? Najlepiej potrafiła komunikować się w obu językach, a teraz jeszcze zachowała się jak prawdziwy Przywódca... Chociaż jej plany nie objęły wszystkich członków stada. Jej plan po prostu nie obejmował żadnych Zdobywców, czy może wywerny znów celowo zignorowały Wodną...?
Póki Kizoku przedstawiała swój plan, młoda jedynie od czasu do czasu kiwała łebkiem, na znak, że rozumie i że Ognista ma rację. Tak, przydałoby się wysłać Zdobywców. Tak, Bestia to w tej chwili priorytet...!
W końcu jednak zabrała glos.
– Dwadzieścia smoków ma stado Energii. Cyli w stadzie jest więcej smoków, niz my i my oraz te smoki to razem dwadzieścia. – Niestety wciąż nie liczyła na tyle dobrze, by wiedzieć, ile to “my” zawierało. Ale na pewno była to najwyżej połowa dwudziestu! – Nie wiemy jakie mają rangi... Ale tak, mamy decydować, co te smoki zlobią, cyli pół idzie, pół zostaje... – Tu na chwilę się zatrzymała. – Ale Waltownicy pewnie lepiej walcą, niż Zdobywcy. Wysyłamy pół Waltowników cy pół Zdobywców? – spytała, patrząc pytająco na Kizoku. Coś jej nie pasowało w tym planie.
Zaraz jednak musiała zamilknąć. Tej części o odpowiedzialności za trzy smoki sama nie zrozumiala. Co do rang...
– Plorok, nic nie mówił o Niewyskolonych. Albo nie ma to znaczenia, albo mozecie wybrać... – stwierdziła trochę niepewnie. Zaraz jednak potrząsnęła łbem i dodała. – Gdy zdecydujemy, mamy wysłać smoka albo dwa, by powiedziały Plorokowi, co robimy. Mozemy wtedy spytać o Niewyskolonych – stwierdziła niemal pogodnie. Tak, to brzmiało jak plan!
Ale pozostawała jeszcze jedna kwestia, którą chciała rozwiać.
– Jestem Zdobywca. Co ma lobić? Patrol granic? Zebrać informacje o Bestia? – Tym razem przesunęła spojrzeniem po wszystkich członkach stada. Było... Wiele możliwości.

Licznik słów: 396
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
I. Ostry węch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła)
II. Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (kolejne użycie: 23.06)
III. Lekkostopa: Lekkostopy: trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania (pozostałe użycia w październiku: 3/3)
IV. Uzdolniona


Z czterech dłoni śmieje się
duży kamień
prosto w twarz i ani drgnie.
Ale, gdy bardzo się wysilimy

-----coś
--–nawet cięższego od kamienia
-----poruszy się.

---------–Duży kamień, Tommy Tabermann
Fabularyzowane odpisy w polo mile widziane!

Kompanka: Tata || KK
borsuczyca || może używać smoczej mowy
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A:1
A,O,B,Kż: 1
Babie Lato
Czarodziej Mgieł
Abella Jadowita
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 292
Rejestracja: 26 maja 2021, 21:03
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 30
Rasa: Północno-górski
Opiekun: Szarlatanka

Post autor: Babie Lato »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 4| P: 1| A: 4
U: Prs,A,O,MA,MO,B,Pł,L,Kż,Śl,Skr: 1| W,MP: 2
Atuty: Pełny brzuch; Empatia, Obeznany;
Abella spojrzała na Grada. Miała wrażenie że zachowuje się inaczej. Niby podobnie. Ale... inaczej. Nie potrafiła zrozumieć dlaczego i o co chodziło. Dziwne.
Wyszkolenie i chęć grabienia, bardzo dobrze. – pokiwała łbem.
Stado Energii nie chciało się przyjaźnić, więc ich ograbimy. – stwierdziła. W końcu wcześniej mówiła, że jeśli ktoś nie będzie się przyjaźnił to ozdobią ich zwłokami granice. Chyba o tym nie zapomniał?
Stado Nocy chce się przyjaźnić. Chciałabym byśmy równoczenie zaatakowali Energię. Nie obronią się z dwóch stron. Zdobędziemy wtedy tereny z dużą ilością jedzenia. Jeśli Kamyczek. – wskazała łbem na szcześciołapego smoka – Pomacha nam trzema łapkami to znaczy, że jego stado się zgodziło. – oznajmiła.

Licznik słów: 112
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek fullbodyObrazek

mutacje: sześć łap + karłowatość II stopnia
(+2 ST do siły, +2 ST do wytrzymałości)
black
Pełny brzuch:
Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół. Sytość przy 3/4 pożywienia.
black
Empatia:
-2 ST do nakładania więzi i perswazji.

Alsvid & Arvak (konie pociągowe)
• S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1 • B: 1|Kż: 1 •
Theme

And the worms crawl in, the worms crawl out,
They crawl all over your dirty snout.
Your chest caves in, your eyes pop out,
And your brain turns to sauerkraut.

black
Theme
Efekt Motyla
Dawna postać
Kel Moer
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 464
Rejestracja: 01 sie 2021, 21:55
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: wężowo-zwyczajny
Opiekun: Rex Lapis
Mistrz: Popiół Poległych

Post autor: Efekt Motyla »

A: S: 2| W: 1| Z: 4 | M: 3| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,A,O,W,MA,MO,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| Lecz,MP: 2
Atuty: Pechowiec, Szczęściarz, Obeznany, Wybraniec Bogów
Morax położył się wygodnie na skale, oczekując na dalszy rozwój wydarzeń. Nie pozostawał bierny, lecz czujnie obserwował. W czasie gdy inny kręcili się dookoła on nadal trwał miejscu jako punkt zaczepienia dla swoich zabawowych współplemieńców. Nie wtrącał się we wszystkie rozmowy i interakcje, pozwalając działać Pszczelej jako przywódczyni i Gradowi jako szkolącemu niewyszkolonych, jakkolwiek miało to w ramach ich gry wyglądać. Ach, napiłby się odrobinę herbaty z owoców z dodatkiem miodu...

Gdy Grad i Pszczela wrócili, postanowił się odezwać, tworząc krótkie podsumowanie z ich wieści.
Podsumowując: jesteśmy stadem Łupieżców, które skupia się na mobilności i łupieżczych wyprawach. skupiamy się na naszej sile i jedności, doceniając smoki sprytne i ambitne. Niewyszkolone smoki trenujemy na Wartowników czym zajmuje się Grad i zwiadowców czym zajmuje się Haezyl. Ja i Kwiecista wyprawiamy się by zbadać sprawę martwej zwierzyny, która zastaliśmy na naszych terenach. Pszczela nawiązała kontakt ze stadem Nocy i aktualnie negocjujemy wspólny rajd na stado Energii. – ujął zgrabnie podnosząc prawą łapę i przywołując małego, złotego, świetlistego motylka który zaczął tańczyć pomiędzy jego placami błyskając wdzięcznie skrzydełkami.

Licznik słów: 175
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❖ Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

❖ Szczęściarz: Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Następne użycie: 6.02

❖ Obeznany: używając przynajmniej jednego zioła więcej niż minimum, -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran

✻ Kalectwo: +1ST do wszystkich akcji fizycznych, w tym I etapu leczenia
Obrazek
Azdaha – skorpucha sępia
A: S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: Pł,A,O,Skr: 1
Burzowe Chmury
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 343
Rejestracja: 07 lip 2021, 7:05
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 59
Rasa: Wywerna x Północny

Post autor: Burzowe Chmury »

A: S: 2| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,A,O,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| MP,MO,L: 2| MA:3
Atuty: Pełny Brzuch, Chytry Przeciwnik, Mistyk
Kazzakus westchnął.
Tutaj rzeczywiście działo się zbyt dużo by to wszystko na raz zrozumieć, przewagę więc mieli ci co urodzili się nieco.. sprytniejsi, oraz nie mieli jak on problemu ze zrozumieniem słów proroka. Co jakiś czas dostawał jednak od niego przekazy upraszczające oraz mógł polegać na Kizoku. Z tego też względu nie zamierzał się poddać, chociaż wraz z każdą chwilą było mu coraz trudniej.
Trudno, najważniejsze by nie okazać słabości. Może trzeba zmienić myślenie, podejść do tego spokojnie. Może wtedy reszta poczuje większą motywacje.
Słuszną uwagę zwróciła mu Naeda.
Lybmi dusparuke teür tula vem amian tai hatrer. – Wyjaśnił jej. Ta opcja byłaby jeszcze bardziej problematyczna. Szansa że Arachran zechce z nim współpracować czy chociaż tłumaczyć co mówi była nieduża, a Kizoku była chyba już za bardzo bombardowana wszelkimi bodźcami. Nigdy nie widział jej w takim stanie.
Podszedł do niej i lekko otarł się o nią bokiem, tak by wiedziała że jest i był gotów ją wesprzeć. Może wystarczyło już tych wszystkich złości.
Po chwili zaś odchrząknął by zwrócić uwagę wszystkich, a przynajmniej Kizoku i Arachrana.
Mio ne oriu zunti pajure, am kon tor itumu. – Zaczął, opuszczając nieznacznie łeb. – Kimani grabil'a skadaun sado mioso eki. Dirisal temi, lo mior üme ur. Vem nukran we ümemio mio an radamki skadaun po mäseve. Hatrer üme ai. Zircon üme ai. Koppa al mior vem ti skadaun. Teo mirk vem sewid ye – ümelo ti kizoku, ti kazzakus an ye farel'a. Konami, hatrer an zircon üme omi ai. Koppa mist ti. – Przeciągnął powietrze przez nozdrza. – Onine? – Dopytał.
Zaraz zaś stworzył płaski obraz który przypominał poprzedni twór, niestabilna, ale wyjątkowa biała chmurka spłaszczona i wyciągnięta w pion. Na tym chmurnym obrazie po kolei pokazywały się sylwetki. Jedna zielona na samym szczycie – to był Leśny Kolec. Jedna niebieska – to była Tuptająca Łuska, ona stała niedaleko Arachrana, niżej od niego, ale wyżej niż reszta smoków. Trzy ciemnozielone smoki jako pierwsze na wysokości Naedy, ale w większym dystansie od niej przypominały Tennamiqui. Potem trzy błękitne smoki i trzy czarne smoki wyglądały na Ścigającą Burzę oraz Burzowe Chmury. Kolejne dziewięć smoków stanowiło trzy białe Kizie, trzy szaro pomarańczowe Aerdie i trzy szare Kvaie.
Kazzakus dał wszystkim chwile na zapoznanie się.
Di tange skada an ai Kazzakus sewar ane moker. – Wyjaśnił, wskazując dwoma pazurami na Tennamiqui a jednym na siebie siebie.
Di kazzakus an ai narä oha ora nekk ane du resam shusie ane mäseve du. – Znów przemówił, pokazując dwoma pazurami na siebie i jednym na Ścigającą Burzę.
Di narä oha ora an ai tange skada ufern shusie ane gud. – I znowu, wewnętrznie zmęczony, ale zdeterminowany. Wskazał dwoma pazurami na Ścigającą Burzę i jednym pazurem na Tennamiqui.
Vem mibe tesun. Itamo kem hatrer leneure deva ye immok, deva mio resam zadarke. Hatrer se leneure de resam al skadaun wes pup. Um tok soan pup. Kizoku tok pepen jawu, ai Kizoku ane ti skadaun. Suan tok toge. Lyb vuksal moker, mist misug tai skadaun suan ane pup. – Wypuścił przeciągla powietrze przez nozdrza i odciął dopływ maddary do tworu.
Gustemio sparuan häse de resam nage al mior. – Dodał na koniec, teraz tylko czekając na propozycje reszty. Nie zamierzał na siłę wprowadzać swoich pomysłów, ale jakoś musiał popchnąć ten skład w konkretnym kierunku.

Licznik słów: 549
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Sacrifices must be made.
Obrazek
Osiągnięcia || Teczka postaci || Motyw muzyczny (nowy!) || Motyw walki || Głos postaci
▐ Kalectwa: 5/4 pożywienia do osiągnięcia sytości (Dwie pary skrzydeł – wrodzone)▐
Arachran
Dawna postać
stary nietoperz
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 706
Rejestracja: 07 lip 2021, 7:05
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 80
Rasa: Wywern

Post autor: Arachran »

A: S: 1| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,L,Pł,Skr,Prs,A,O,MP,Śl,Kż:1| MO:2| MA:3
Atuty: Pechowiec; Trudny Cel; Twardy jak diament; Zdrów jak ryba; Pierwotny Odruch; Nieulękły
Nie rozumiał kompletnie Kazza ale nie z tym, co mówił (no ciężko, żeby nie rozumiał) ale z jego podejściem. Przecież jeśli pamiętał to padła propozycja, żeby w razie czego to tłumaczyć ze wspólnej na akarubi gdzyby któreś z nich co nie zna tej mowy chciało być przewodnikiem. Arachran kompletnie nie miał głowy do takich rzeczy a wpakował się w takie cuchnące bagno. Wysłuchał co jego przyszywany brat mówi... no cóż, brzmiało logicznie. Kiwnął tylko głową i poprosił Kizie, żeby w razie czego go poprawiła gdzy będzie tłumaczył. Podszedł z niechęcią do Strażnika i powiedział
– Ja, inny smok, uzdrawiacz i Tennamiqui iść na bestia. Trzy wartownik rozstawiać pułapka na południe na wrogowie. Dwa wartowniki i jeden zwiadowca, północ granica pułapki. Dużo pułapki na dwa stada. Kaskada i Kizoku uczyć niewyszokolonych na wartownik i ziwadowca. Inne stada i tak być gupie bo robić za szybko, nie myśleć. Czy tak być dobrze brązowy smok z złote czymś na szyja?

Licznik słów: 157
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
A
A Obrazek
~~~~~~~~
My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny

WOLNOŚCI
~~~~~~~~
A.:Atuty:...
AI Pechowiec – po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
AII Trudny cel – przeciwnik ma +1ST do ataków fizycznych, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
AIII Twardy jak diament – na stałe -1ST do rzutów na Wytrzymałość
AIV Pierwotny odruch – raz na walkę -2 ST do obrony
AV Nieulękły – smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze
A Zdrów jak ryba – całkowita odporność na choroby
A.:. .:. .:. .:. .:.
AAAKK – Zigu (żywiołak ziemi – kuna)
AAAS:1 l W: 1 l Z: 1 l M: 2 l P: 3l A: 1
AAASkr,B: 1 l MO: 1 | MA: 2

A
A
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
O ile na samym początku dostrzegał zaangażowanie młodych i rozumiał do czego dążą, tak stopniowe rozjechanie się ich priorytetów oraz niezdolność, by odnieść się do niejasno wyłożonych zasad, sprawiły iż on sam stracił organizacyjną orientację. Czyżby przecenił ich zdolność uwagi? A może przeciwnie, przez to, że pisklęta desperacko starały się dogodzić jego wyobrażeniom, cała ta rozrywka przestała być naturalna dla ich jednocześnie otwartego, ale i prostego rozumowania?
Powinien się tego spodziewać, biorąc pod uwagę co przydarzyło się poprzedniej grupie, choć tym razem zamiast obrażeń, na szczęście groziła im zaledwie chwila zmarnowanego czasu.
Nie zamierzał czekać na kolejne pokolenie, żeby cokolwiek naprawić, ale zamiast myśleć nad lepszymi rozwiązaniami, pozwolił na chwilę pochłonąć się zdenerwowaniu, które rozproszyło go do tego stopnia, że nawet nie słuchał młodych. Trzeba im było zrobić wykład do cholery!


Nim myśli obrońcy podążyły w stronę bardziej mrocznych wniosków, sarna musnęła go łbem w grzbiet, jakby chcąc przypomnieć o swojej obecności. Rzadko go dotykała, o ile kiedykolwiek przez ostatnie dziesiątki księżyców, ale teraz sytuacja zdawała się wyjątkowa, zwłaszcza że jego stres wpływał również na nią. Nie mogła uczyć się z obserwacji piskląt, jeśli myślała tylko nad ucieczką od psychicznego bólu, który jej sprawiał.

Westchnął. Nie zareagował w widoczny sposób na kompana, choć sarna wiedziała, że odnotował jej próbę poprawienia sytuacji. Małą to miało wartość, bo przecież nie mogła mu w niczym doradzić.
Veir sugerowała pomoc, ale kontynuowanie na tych samych warunkach nie wchodziło w grę. Raz gadom śmierć, najwyżej Plagijka straci do niego resztki szacunku.

Posłuchajcie. Inaczej – odezwał się do młodych donośnie. W jego głosie była surowość, choć trudno ją było nazwać gniewem, gdyż zachował pełnię kontroli nad swoimi emocjami. Odczekał chwilę, aż rzeczywiście się na nim skupią
Na wasze łapy spadła odpowiedzialność, do której część z was wciąż nie potrafi się odnieść. Nie mogę was jednak winić, ponieważ jedynie nieliczni w całej grupie posiadają doświadczenia, z których mogliby w takiej sytuacji skorzystać.
Nie chcę jednak aby zaangażowanie, które już włożyliście w organizację pozostało bez znaczenia. Niech zatem całość będzie lekcją, która być może okarze się dla was użyteczna w przyszłości.
Odniosę się do tego co padło, podsumowując los waszych stad w Gardle, ale nie będę oczekiwał dalszego udziału w grze. Pozwólcie sobie jednak zostać na miejscu, by zrozumieć po co tak naprawdę się tutaj zebraliście.

Mięciutka Łusko
– rzekł do młodej, zwracając się do niej pyskiem. Pozwolił sobie na chwilę ciszy, by i ona mogła w spokoju skupić się na nim – Ty i twoi bliscy posługujący się innym językiem, zostaliście najsurowiej wykluczeni. Nie było w tym celowości, lecz brak warunków, aby was uwzględnić, jest jedynie obrazem tego, jak bezwzględnie konieczna jest potrzeba wspólnej, rozumiejącej się społeczności. Jesteście jeszcze młodzi i dopiero uczycie się tutejszego języka, co wszelkie próby asymilacji czyni nie tylko cennymi, ale zwiększającymi wasze szanse na przetrwanie.
Ujmując to nieco prościej, im szybciej obeznacie się w nieprzyjaznym otoczeniu, tym prędzej będziecie mogli wykreować własną osobowość, która jednocześnie nie musi mu podlegać.
Odcięcie się od rozwiązań w wyniku lęku albo braku pasji do ich poszukiwania osłabi to kim jesteście i dlaczego
– Spojrzał po pozostałych smokach – Tyczy się to rzecz jasna was wszystkich. Zasady są zawiłe, pada ich zbyt wiele, dodatkowo komplikują je liczby i rangi. Nie pytając, gdy nie wiecie i nie eksperymentując, gdy nie znacie kierunku, podcinacie sobie skrzydła – Choć tę wypowiedź kierował do wszystkich, pod koniec znów zwrócił nos ku Mięciutkiej i Leśnemu, specjalnie formułując zdania nieco wolniej. Rzecz jasna odnotował wcześniejszy raport zielonego smoka, na który skinął łbem i jeszcze zamierzał do niego nawiązać
Nie jest to jednak zarzut do was, a chęć wskazania jak takie zagubienie albo poczucie odrębności, uczyni trudniejszym także wasze życie.

Byłbym jednak nieuczciwy gdybym powiedział, że mimo trudności nie spróbowaliście się zaangażować, podzielić, a także podjąć ostatecznych decyzji. Poprzedziłem to wszystko krytyką, ponieważ wiem, że zdenerwowanie zazwyczaj przysłania osiągnięcia, więc to je najlepiej skomentować na samym wstępie – po tej wypowiedzi odchrząknął głośno, a następnie uniósł prawą łapę, by wskazać szponem na mapę, która powstała znów u jego boku, widoczna dla wszystkich zgromadzonych. Nie pojawiało się na niej nic nowego, choć gdy w danej chwili mówił o danym stadzie, dawał młodym znać, jaką lokalizację ma konkretnie na myśli. Nie było to jednak potrzebne do samego końca przemówienia, więc wraz z każdym kolejnym zdaniem, magiczna plansza rozpływała się w powietrzu.

Przewodnik Energii, Leśny Kolec wraz z częścią Wartowników, Zdobywców oraz Uzdrowicielem wyruszyli w centrum Górskiego Gardła, by tam zaatakować ranne stworzenie, które dotąd dręczyło ich żywicieli. W międzyczasie nie podjęli decyzji, by dyskutować z Łupieżcami z południa, a zamiast tego, dodatkowo zabezpieczyli swoje granice pułapkami.
Celem Niewyszkolonych było zwrócenie uwagi na te smoki w stadzie, które nie posiadają zdolności, by bronić granic, bądź polować. Potrzeba Energii, Nocy i Łupieżców, aby mimo to przemianować młode i stare smoki przyczyniła się do nałożenia na najsłabszych członków stada dodatkowej presji, choć jednocześnie zmusiła pisklęta do wcześniejszej odpowiedzialności, a także zaczęła w bardziej praktyczny sposób wykorzystywać doświadczenie starszych, zmęczonych smoków.
Decyzją przewodnika, stado pozostało bez uzdrowiciela, który wyruszył u boku smoków wyszkolonych do boju.
Stworzenie było ranne, lecz w krainie pełnej drapieżników, okazało się celem więcej niż samych smoków. Od powodzenia misji nigdy nie zależy wyłącznie ilość łap, ale odpowiednie, przezorne decyzje lidera, który zawsze krytycznie spojrzy na sytuację. Musicie pamiętać, że zarówno w Górskim Gardle, Wolnych Stadach, a także wszędzie poza nimi, rzeczy mogą nie być tak proste, na jakie się wydają. Gdyby nie spostrzeżenie
Ścigającej Burzę, smoki Energii znalazłyby się w potrzasku, otoczone przyczajonymi na rannego demona drapieżnikami. Wcześniejsze rozeznanie, pozwoliło im uniknąć bezpośredniej konfrontacji, choć okoliczności wciąż nie stawiały w ich najlepszej pozycji
– Niemniej, wciąż byli dziećmi i nie traktowali wyimaginowanej wyprawy jako rzeczywistej walki o swoje przetrwanie, zatem nic dziwnego, że pewne decyzje podejmowali dosyć luźno. Strażnik też, czym dłużej mówił, zdawał się nieco swobodniej formułować swoją narrację. Wciąż była w niej sztywność, ale wiedział, że musiał to wszystko doprowadzić do końca i myśl, że brał za to odpowiedzialność, mimo dyskomfortu, jakoś regulowała mu nerwy.
Do tej pory mapa zniknęła zupełnie, a w grę weszły ważki, które w międzyczasie mogłyby zająć najbardziej zdezorientowanych, lub znudzonych uczestników. Jedna zatańczyła w powietrzu, tuż przed nosem Tuptającej, druga zaś zaczęła krążyć nad Necim, choć nie na tyle nisko, by mógł złapać ją byle jakim wyskokiem. Trzecia przemknęła do Łupieżców, przemykając po pyskach młodych, którzy dotąd milczeli.

Podobnie jak Energia, Łupieżcy skupili się na zabezpieczeniu obu swoich granic, a także przyspieszeniu wyszkolenia swoich najmłodszych oraz najstarszych smoków. Gdy część rozważała nad tym co uczynić z martwym zwierzęciem, istotną częścią dyskusji stała się także tożsamość grupy.
Było to trudne do odegrania wyzwanie, ponieważ w rzeczywistości to, co nakłada się na tradycję, jest konsekwencją wielu księżyców, podczas których mieszają się różne opinie, mające pomóc smokom wyciągnąć prawdę najlepiej oddającą ich stado.
Grad wspomniał o przewodnictwie, które powinno spaść w łapy samic, Pszczela natomiast uznała tę propozycję za osłabiającą stado. Niektóre smoki będą zatem kierować się ideami opartymi na symbolach i skojarzeniach, inne wybiorą bardziej pragmatyczną ścieżkę.
Wbrew pozorom żadna z tych decyzji nie może funkcjonować samodzielnie, ponieważ bez wspólnych rytuałów, ciężej jest zacieśnić więzi, a także ocenić zaangażowanie poszczególnych członków w funkcjonowanie stada. Bez myślenia o praktyce, czyli bez określenia użyteczności, a także potencjalnej szkodliwości tradycji, z czasem zawsze pojawią się smoki, które będą chciały ją podważyć. Nie jedynie w ramach buntu, a ze względu na potrzebę zachowania rzeczy spójnymi.
Podsumowując —
tożsamość stada jest zbiorem większych i mniejszych idei oraz wspólnych historii, które nakładają się również na tradycję – czyli zbiór czynności, które smoki decydują się wykonywać, aby podkreślić swoją przynależność do grupy.

Jak zadecydowali
Łupieżcy, to co ich definiuje to siła, dyscyplina i mobilność, czyli gotowość do odważnego rozszerzania swoich wpływów i badania otoczenia. Podczas gdy stado Energii skupiło się na własnej organizacji, Przewodnik Łupieżców –Pszczela Łuska wyruszył na dyskusję z przedstawicielem stada Nocy – Kamyczkiem

Stado
Nocy w określaniu tożsamości było najbardziej konkretne, debatując nad sensem poszczególnych tradycji. Zbierając się co pełnię na ceremoniach, przydzielają wyszkolonym smokom ich rangi, a także pieczętują to podarunkiem w postaci kamieni szlachetnych.
Podarki nie są praktykowane wszędzie i niewątpliwie nie są konieczne przy mianowaniu, choć mogą w symboliczny sposób podkreślić iż zarówno smok wkłada swój wysiłek w stabilność stada, jak i samo stado dba o bogactwo i komfort swoich członków.
W szeregach Nocy rozważano też czy warto utrzymać się dawnych uprzedzeń względem
Energii. Głosy były tutaj podzielone, lecz większość zdecydowała iż nawet jeśli przeszłość nie jest w pełni jasna, nie mogą zupełnie przekreślić dawnych krzywd. Do przeciwnych wniosków doszła Energia, która postanowiła jednogłośnie sprioretyzować pokojowe nastawienie względem Nocy.

Jest to kolejny bardzo ważny aspekt tradycji, czyli pielęgnowanie i odpowiednie ustosunkowywanie się do historii.
Przekreślając przeszłość, smoki mogą ryzykować zignorowanie wniosków, do których doszli ich przodkowie, często okupując tę wiedzę własnym życiem. O ile do wszystkich raportów z przeszłości powinniście podchodzić z ostrożnością, gdyż przekazy mogą różnić się, zależnie od osoby, która je składa – musicie wziąć pod uwagę, że to właśnie zdolność przygotowania się na zagrożenie, nim jeszcze nadejdzie – jest cennym, o ile nie jednym z głównych sposobów na przetrwanie. Zwłaszcza w surowych warunkach. Ci którzy nie uczą się na błędach, cierpią.
A jednak, nie jest to jedyna strona, którą należy wziąć pod uwagę.
Rozwijając stado, powinniście wiedzieć kiedy ruszyć dalej, nie koniecznie zapominając o przeszłości, ale czyniąc ją mniej istotną.
Mimo zaakceptowanej przezorności względem Energii,
Noc zdecydowała się wyciągnąć do nich łapę, by przedyskutować ewentualną przyszłość, w oparciu o ich obecne opinie. Nie nastąpiło to, gdyż przewodnik Łupieżców jako pierwszy odezwał się, by nawiązać sojusz.
Kolejna kwestia stadnego życia to własnie
sojusze – czyli umowy, które zawierają poszczególne stada. Nie zawsze opłaca się je nawiązywać, choć wszystko zależy od sugerowanych warunków. Niektóre zaledwie umawiają się na nieagresję, inne planują wspólne napady, a inne stale wspierają się albo udostępniają sobie tereny, jednocześnie nie łącząc społeczności w jedną.

Noc okazała się silnym, zorganizowanym stadem, które ze względu na korzystną lokalizację, mniej skupiło się na zabezpieczaniu granic, a bardziej na stworzeniu doświadczonych ekip zwiadowczych
– westchnął krótko, rozmyślając nad kontynuacją – Po krótkiej dyskusji, przewodnik Łupieżców przekazał stadu ustalenia dotyczące ataku na Energię, wraz z sojuszniczą Nocą. O ile stado Łupieżców zaakceptowało rzeczony plan, pozostali członkowie Nocy nie zdążyli ustosunkować się do decyzji Kamyczka o napadzie.

W międzyczasie smoki wyłasne przez
Łupieżców zdołały zbadać tajemniczo zmarłe zwierzę. Jak się okazało, nie była to choroba, a trucizna, która zaczęła stopniowo pustoszyć tę część puszczy. Jak mieliście się dowiedzieć, sprawcami tego zamieszania byli dwunodzy, którzy nasączonymi w jadzie dzidami i ostrzami byli w stanie zabić większe zwierzęta, a tym którym nie potrafili podołać, zostawiali zatrute przynęty.
Większość z was zapewne nie słyszała o dwunogach, choć jednostki które były już za granicami, bądź słuchały opowieści zwiadowców ze swoich stad mogą mieć o nich pewne pojęcie. Objawiają się w różnych formach, nazywając elfami, krasnoludami, driadami albo ludźmi. Tak jak smoki, posiadają różne kultury i zbijają się w grupy. Niektórzy na stałe osiedlają się w jednym miejscu, samodzielnie budując schronienia, które zwią budynkami, choć elfy czy driady mogą mieszkać w pobliżu samych drzew, a krasnoludy posiadać swoje schronienia pod ziemią. To co najistotniejsze – część z nich potrafi złączyć się w niezależne grupy, które specjalnie polują na smoki. Pamiętajcie, że gdy będziecie gotowi na własne wyprawy, wiele gatunków może okazać się przyjaznych, choć będą wśród nich przedstawiciele zdolni do podstępu.
Co do samej gry.
Energia spotkała się z podobnym problemem. Ranny drapieżnik, którego szukali okazał się raniony przez ludzi, którzy zdołali niezauważenie osiedlić się w lasach zarówno w centrum, jak i na obrzeżach Gardła. Płosząc i frustrując lokalną zwierzynę wdali się w konflikty, które doprowadziły do obrażeń jednego z dominujących w centrum drapieżnika. To właśnie jego tropem podążyli mięsożercy, którzy od dawna czyhali na jego mięso. Otoczyli w ten sposób zarówno jego legowisko, jak i stworzyli nowe zagrożenie dla wojowników Energii
– A potem wszyscy zginęli. Koniec.
O dwunogach wiedział stosunkowo mało, w porównaniu z tym co prawdopodobnie posiadali inni zwiadowcy, ale temat łowców smoków irytował go na tyle, że nie potrafił wyrzucić go z głowy.
Odchrząknął znacząco, nim kontynuował. Najwyraźniej koniec tego segmentu.

Doceniam tych, którzy dotąd zabrali głos. Wiedzcie, że z wiekiem stado będzie wymagać waszego udziału nawet wtedy, gdy będzie to niewygodne, a czasem od aktywności jednej osoby może zależeć całkowita zmiana kierunku.
Rzecz jasna wycofywanie się z pierwotnych założeń, nigdy nie było szczególnie komfortowe. Było to, z jakiej strony tego nie ująć, poddanie się i nawet jeśli oceniał dalsze męczenie piskląt za nieracjonalne, to wyjaśnienie nie wystarczyło, aby załagodzić poczucie porażki.
Niemniej kontynuował po krótkiej przerwie, z uniesionym dumnie pyskiem. Ważki do tej pory powinny już zniknąć, chyba że któreś z młodych zdołałoby je złapać, bowiem tym razem ich fizyczna forma na to pozwalała. Nie byłoby w tym jednak żadnej nagrody, poza poczuciem chrupkiego tułowia magicznego owada.

Zastanawiam się... – rzekł nieco mniej stanowczo, zmrużywszy ślepia – Jakiego rodzaju trening najbardziej odpowiadałby jednostkom takim jak wy.
Porzucając dotychczasowe założenia, ponieważ nie chcę byście pogrążyli się w chaosie, chciałbym zlecić wam dwa zadania, których realizacja doprowadzi was do podsumowania tego spotkania.
Po pierwsze... chciałbym żebyście w dowolny sposób odnieśli się do tego, co miało miejsce wokół was. Na przykład czego oczekiwaliście, czego nie dostaliście, co sprawiło wam dyskomfort, jaka jest wasza opinia albo krytyka wobec zgromadzeń.
Ponieważ nie chcę, żebyście mówili przez siebie, osoba która chce zabrać głos, powinna pierw unieść łapę, czy skrzydło, a potem poczekać, aż jednostka przed nią skończy mówić. Jeśli, któreś z was się do tego nie zastosuje – za sprawą magii, nie zostanie usłyszane przez nikogo, poza samym sobą.
Jeśli nie chcecie się powtarzać, ponieważ uznacie, że ktoś przed wami wyraził już wasze zdanie, chciałbym byście skupili się na specyficznym aspekcie, który waszym zdaniem zasługuje na poruszenie, lub o którym chcielibyście dowiedzieć się więcej – nawiązując do funkcjonowania stad, tradycji, czy zagrożeń, które na was czyhają. Być może wciąż niejasna jest dla was tożsamość stada, ani jak się formuje

Następnie, jeśli wyrazi taką chęć, Wrota Dziejów przekaże wam wiedzę na temat swojego własnego stada oraz jego struktór, abyście dostrzegli jak te zjawiska różnią się w perspektywie. Może także dlaczego. – Rzecz jasna gdy skończył wypowiedź spojrzał porozumiewawczo na piastunkę. Wiedział już, że była typem, który lubi angażować się w monologi, a może pisklęta odetchną, gdy usłyszą jakiś inny dorosły głos. Mentalnie wyjaśnił jej co dokładnie miał na myśli, żeby mogła zastanowić się, czy zamierza brać w tym udział. Nie zdziwiłby się w końcu, gdyby wolała swoją kulturę zostawić w tajemnicy. Wyglądało jednak na to, że nie miała z tym dużego problemu
Gdy ja odpowiem na wasze pytania, a Plagijka skończy swój wykład, ci którzy zechcą, będą mogli zostać, ale spotkanie zostanie oficjalnie zakończone.
No i jeszcze jedna rzecz. Nic nie denerwowało go bardziej niż jedna trzecia zebrania, która zwyczajnie nie rozumiała jego słów. Powstrzymał jednak pierwsze słowa, które cisnęły mu się na pysk i szorstko, choć z szacunkiem znów skierował się do Mięciutkiej.
Doceniam twoją próbę zaangażowania grupy w alternatywny sposób, a także wkład Burzowego, nawet gdy zdaje się, żę razem z Tuptającą zna najmniej języka – Nie wspomniał o innym młodym, skoro nie udzielał się praktycznie od początku, choć też zerknął w jego stronę. Z jednej strony czuł irytację i niemoc, gdy po raz pierwszy zobaczył tylu obcych przybywających do Ognia, a z drugiej widząc jak po omacku starali się dostosować, jedni w mniej, bądź bardziej skuteczny sposób, nie chciał być tym, który postawi przed nimi niepotrzebnie, dodatkowe przeszkody. Mógłby, ale korzyść z tego byłaby żadna – Nie krępujcie się mówić, choćby w innym języku, nawet jeśli tłumaczenie miałoby zająć nieco więcej czasu. – Najzabawniejszy był w sumie fakt, że bogowie nie tylko potrafiliby zrozumieć ich język, ale także w nim odpowiadać. Złośliwość tego zdarzenia polegała prawdopodobnie na tym, że Strażnik nie rozważał tej możliwości jako realną opcję, gdy przekazem, w gruncie rzeczy zajmował się sam. Uessas prędzej ograniczał hałasy.

Do 08.10 do godziny 23 macie czas na odpowiedź. Będzie to wasza przedostatnia tura
Najistotniejsze informacje macie pod koniec – Strażnik wnosi o podzielenie się opinią/krytyką/spostrzeżeniami na temat zebrania i/lub zwróceniem uwagi/zadaniu pytań na temat krążący wokół tożsamości stada/zagrożeń stadnych (ale możecie pisać cokolwiek innego, jeśli pasuje wam to do reakcji postaci!)

Licznik słów: 2687
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej