Pisklęcia równina

Kiedyś podobny las nazywano Białą Puszczą, poświęconą bogom i spokojowi. Teraz jest to Dzika Puszcza, gdzie ograniczenia są zbędne.
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10330
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 262
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Pisklęcia równina

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +3 do ST akcji fizycznych; niezdolność lotu

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

  • Jego spięcie mięśni, jakkolwiek instynktownie, nie umknęło jej uwadze – i właściwie bardziej ją rozbawiło, niż jakkolwiek zaniepokoiło. Ciężko było jej zdefiniować go jako bezpośrednie zagrożenie. Przez wiele czynników zresztą. Niejednokrotnie przyszło jej płacić za taką arogancję i stawianie własnej wartości bojowej na piedestale, ale na niektórych błędach po prostu nie potrafiła się uczyć.
    Czy też raczej – nie chciała.
    Była stara. A jednocześnie cechowała się pisklęcą naiwnością i przygłupawą, młodocianą pychą. Obwiniała, oczywiście, świat dookoła niej i warunki, w jakiej przyszło jej się wychowywać, ale nigdy samą siebie. Bo w swoich ślepiach ona sama zawsze była ofiarą.

    Uśmiechnęła się lekko, jak gdyby zadowolona z tego, że samiec pochwycił haczyk i szarpał nim z niezwykłą namiętnością. Czy celowo zdawała się źle interpretować jego stanowisko? A któż by to wiedział? Tak samo jak kto mógł mieć pewność, że jej pewna siebie reakcja była faktyczna i wynikała z trafnego przewidzenia jego reakcji, czy może płynnie, niczym kameleon, dostosowywała się do niej, by ukryć niechęć wobec swojej nietrafionej kalkulacji. Oba scenariusze były realne, i oba mogły się w pewnym sensie przenikać.

    – Mhhhhhhmmmm. – wysunęła minimalnie łeb w jego stronę, chociaż przy dzielącej ich odległości, i tak nie miało to żadnego wpływu. Masz oczy z drewna. Z drewna masz też zdecydowanie uszy i tkanki, które budują ten ciekawy organ pod twoją czaszką, ale oczywiście tego też się wyprzesz.
    Klasnęła jęzorem, którym przecięła następnie powietrze, jak wąż, który właśnie wychwycił na wietrze zapach ofiary.
    – Nie w twojej gestii jest decydowanie, co czyni mnie smokiem Wolnych Stad, a co nie. Nie masz absolutnie żadnych kompetencji do wyznaczania tych granic... Bah, ze swoim podejściem, jesteś wręcz mniej wykwalifikowany od przeciętnego adepta, jakiego mogę znaleźć w obozie Ziemi. – westchnęła, jakby zawiedziona tym faktem – jakby oczekiwała od samca więcej. Poniekąd tak było. Tylko pytanie, czy jej oczekiwania wobec Strażnika były jakkolwiek realne, w jakimkolwiek uniwersum. – Nie stawiam się ponad gatunek. Stawiam się ponad społeczność, a to różnica. Stawiasz twardo swoje hipotezy, nie mając pełnej znajomości źródła... – spojrzała na niego, wybitnie znacząco. – Wiesz już, jak to jest, hmm?
    Złowiony, utopiony.
    – Smoki tutaj a smoki... – przerwała, wskazując znacząco skrzydłem na północ Wolnych Stad, mając w zamyśle dzikie tereny daleko za granicami Słońca – tam, w miejscach, o których się tutejszym, małym jaszczurkom nie śniło, są zupełnie inne. Różnice są fascynujące. Tak samo tam.
    Tym razem jej skrzydło wskazywało na wschód, skąd dawniej przybyły smoki Cienia. Oczywiście, że nie czytał w jej myślach, więc nie zrozumiałby wprost jej nawiązania, ale to nie robiło jej różnicy.
    – Zwiedziłam sporo świata by mieć teren do porównań. Nie winię obecnych pokoleń, bo to nie do końca ich wina. Ot, są produktem swoich poprzedników. Mogą jedynie... – zastukała nieco teatralnie pazurami o ziemię, mimikując chód jakiegoś stworzenia. – Iść tam, gdzie nakazuje im siła genów.
    Bo czymże byłaby rozmowa tej dwójki, gdyby jej fundamentalną częścią nie była kłótnia o tą samą rzecz, bez końca?

Licznik słów: 488
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4249
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Pisklęcia równina

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Miał wrażenie, że był słabszy niż wcześniej. O ile zawsze przejmował się słowami, jeśli wierzył iż rozmówca przemyślał je przed ich wypluciem, teraz wżynały się jakoś głębiej. Jakby mimo kłótni jakie stoczyli dotychczas, które i tak w większości o ile nie wyłącznie, sam rozpoczynał, wciąż naiwnie oczekiwał, że Mahvran bardziej zrozumie jego stanowisko.
Nie miał wyboru jak powtarzać wszystko w kółko, ponieważ nie chciał jej tracić, ale to nie likwidowało żalu jaki się z tym wiązał.
Typowo zaś, żal przekuwał w gniew, gdyż była to najlepsza reakcja obronna jaką znał. Jeśliby odpuścił, prawdopodobnie musiałby ugiąć się pod naporem budowanych przez księżyce emocji, a to uczyniłoby go zbyt żałosnym. Zbyt dobrze już eksplorował tę wersję, żeby dostrzegać w niej jakąś formę ulgi. Jedynie obrzydzenie.

Niemniej poczynił jakiś postęp. Zdenerwował się bardziej, lecz ze świadomością dlaczego, a nie tak po prostu.
Możesz tęsknić za światem do którego już nie należysz – odparł gorzko, stabilizując głos.
Sam oddałbym to bezwartościowe życie, gdybym mógł powrócić do miejsca w którym się urodziłem. Ale moja krew, ni tęsknota nie ma żadnego znaczenia – odruchowo postawił jeden krok w jej stronę, poprawiając przy tym swoją defensywną pozycję, na bardziej pewną. Ale pewności nie miał, jak zwykle. Jedynie samego siebie oszukiwał, że jest inaczej. Wymiana obecnego życia, w zamian za powrót do dawnej społeczności też nie była zresztą oczywista. Tamto życie również nie było szczęśliwe, nawet przed zabiciem Kazesa – ale przynajmniej miało prostszą strukturę. Pytań też zadawał mniej. Jego nadzieje były wprost egoistyczne. Łatwa do rozgryzienia formuła, której sztucznie nie starał się podważyć.

Desperackie z twojej strony, by sądzić że możesz odebrać mi autorytet do wyznaczania granic. Fakty nie liczą się z autorytetem, a faktem jest że naturę wyznacza także otoczenie.
Dorastałaś tutaj, u boku smoka który nie miał nic wspólnego z kulturą o której mówisz. Gdybyś była jej częścią bardziej, niż jesteś Wolną nie byłoby cię tutaj. Ale jesteś, z powodu pseudo umowy, której nikt nie jest w stanie już zweryfikować, przewodząc smoki, które nie mają żadnego związku z twoja historią.
Cierpiętnicze związanie z jedną lokalizacją to także cecha Wolnych
– chrypka w jego tonie na chwilę, przez sposób w jaki go zniżył, wybrzmiała z lekkim warkotem.
Wiedział, że jej tutaj potrzebował. Perspektywa iż nie mógłby stoczyć nawet tej zbiegającej z pierwotnego toru kłótni była sama w sobie okrutnie przerażająca. Ale to z czym musiał się pogodzić to jego brak wpływu.
Nie mogli przeskoczyć bariery, która nakazywała im separować się, bądź wiązać z nieadekwatnymi do siebie zjawiskami, a przez wzgląd na to, nieustannie musieli się odpychać.

Licznik słów: 423
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10330
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 262
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Pisklęcia równina

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +3 do ST akcji fizycznych; niezdolność lotu
  • Rozumiała ból, jaki wiązał się z chęcią oderwania się od Wolnych Stad, ale nie odczuwała żalu wobec Strażnika z tego tytułu. Nie była pewna, czy potrafiło być jej go w ogóle żal na tym etapie. Nie znaczył dla niej już tyle, co dawniej. Wciąż był elementem jej życia, którego utrata z dowolnego powodu byłaby odczuwalna, ale... Teraz było inaczej. Teraz miała inne zmartwienia i inne wartości godne jej uwagi i ochrony. Zszedł na dalszy plan. Trochę jak zużyte narzędzie, którego nie chciała naprawiać.
    Ale mimo to poświęcała mu czas i dawała się drażnić. Może była to po prostu kwestia przyzwyczajenia. Zawsze była niewolnicą nałożonych na siebie nawyków. Nie lubiła zmian. Nie lubiła nowości. Nienawidziła wszystkiego, co rujnowało jej poczucie stabilności.

    Zamrugała powoli, leniwie wydychając powietrze.

    – A cóż takiego powstrzymuje ciebie od powrotu? Sztuczne poczucie obowiązku? Abstrakcyjne blokady społeczne? – w jej głosie nie było drwiny czy niechęci. Tylko neutralność.
    Neutralność, która szybko znów dała upust kpiącemu rozbawieniu, ujawnionym w momencie lekkiego uniesienia przez nią łuku brwiowego.

    – Jak mogę odebrać ci coś, czego nie posiadasz? – zaśmiała się nieprzyjemnie, nisko. Znów wchodził na niebezpieczne terytorium, poruszając temat Szydercy i Cienia. Ostrzeżenie rozbłysło w jej ciemnych ślepiach, brutalnie zakotwiczonych w jego błękitnych odpowiednikach.
    Uważaj, proroku. – wskazała na niego złocistym, zakrzywionym szponem prawego skrzydła. – Niebezpiecznie jest mówić o czymś, gdy zadrapało się tylko o powierzchnię.
    Mimowolnie podniosła lekko głowę, z podłą wyższością i nutami niechęci zarazem, jak gdyby był tylko kolejnym smokiem Mgieł, próbującym na siłę utrudniać jej życie; marnować czas durnymi błahostkami.

Licznik słów: 255
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4249
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Pisklęcia równina

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Postawił krok w tył, ostrożnie dostosowując do niej swoją pozycję.
Istotnie rozpędził się w sposób, który mógł szybko przybrać wymiar niebezpiecznego. Przeklinał fakt, że stawiała wokół siebie tyle granic, choć nie zdołaliby się porozumieć, gdyby nie miała żadnych. Niezależnie od okoliczności towarzyszył mu impas.
Iskra niepewności przemknęła po barykadzie powstałej z gniewu, tworząc maleńkie, ale przepuszczające zażenowanie szczeliny. Powinien być wdzięczny, że jako przywódca miała czas nie tylko odezwać się do niego, ale także przybyć na miejsce i jeszcze tolerować jego nastroje. Był chciwy skoro drażniło go, że to wciąż tak niewiele. Czuł się wybrakowany bez jakiejś formy ciasnej więzi, której poszukiwał od utraty Kazesa. Być może dlatego nagle przypomniał sobie o relacji z sarnami?

Przełknął gęstą, kwasową flegmę, czując jak nawet mimo znaczącego rozcieńczenia ze śliną, podrażnia mu gardło. Dodatkowy powód, żeby czuć się gorzej, choć na tym etapie traktował to jako obowiązkowy akompaniament do źródła złego nastroju. Zupełnie jakby od podstaw był skonstruowany tylko pod takie doświadczenia.

Milczał przez parę oddechów, a potem westchnął płytko. Gdy już się odezwał, uczynił to bardziej płaskim, pozbawionym czytelnej pretensji tonem, wzrok zawieszając na jej złotym szponie.
Mogę powrócić fizycznie, ale czas i miejsce zmieniły mnie na tyle, iż nie byłoby tam dla mnie miejsca. – Nie musiało jej to interesować, ważne że zadała pytanie, więc sprecyzował. Tym samym znów ugodził samego siebie, tracąc chęć na kontynuację dyskusji. Wrócił do niej spojrzeniem, zmuszając się jak zwykle do większej pewności.
Niepotrzebnie dalej cię zatrzymuję. Kwestię więzi, czy tożsamości rozwiążę samodzielnie – dodał chłodno, po czym usiadł ostentacyjnie, by dodatkowo potwierdzić swoje intencje.
Sarny krzątały się gdzieś za jego grzbietem, ale choć trójnoga nie była w stanie zrozumieć jego emocji, koziołek dobrze wiedział co oznaczały.

Licznik słów: 283
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10330
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 262
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Pisklęcia równina

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +3 do ST akcji fizycznych; niezdolność lotu
  • Zamruczała krótko, jakby akceptując jego odpowiedź. Nie, żeby nie rozumiała jego stanowiska. Podejrzewała jednak, że głównym powodem przemawiającym przeciwko jakiejkolwiek ucieczce z Wolnych Stad był, cóż, czas. Czas, którego nie miał od dawna, czas, który był tylko pożyczony mu przez bogów, a który mogli odebrać wedle swojego prymitywnego kaprysu w dowolnym momencie – a moment, w którym prorok postanowiłby się od nich odciąć, byłby przecież idealnym.

    Kolejne ciche mruknięcie wydobyło się z jej gardzieli. Neutralna akceptacja jego stanowiska. Powiedziała mu to, co mogła – i co chciała. Nie zamierzała walczyć o dłuższą rozmowę, o jego dalszą uwagę. W pewnym sensie chciała – nie wiedząc, do cholery jasnej, po co – ale wygrała jej duma. Wolała pozostawać względnie niezainteresowaną. Zresztą, miała inne rzeczy, inne istoty, inne rozmowy, które wymagały jej uwagi. Mimo, że tylko w przypadku elfów było to odwzajemnione z jakąkolwiek sympatią.

    – Powodzenia. – mruknęła neutralnie, zerkając na dwójkę roślinożerców za brązowołuskim, wygiętym w szlachetnym łuku grzbietem. Syt pōja sȳz.Dla ich dobra. dodała ciszej, po czym zwyczajnie odwróciła się i uniosła na zadnich łapach, by jednym machnięciem silnych skrzydeł wzbić się w powietrze, wracając na ziemie swojego stada na południu.

    [zt]

Licznik słów: 194
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Upiór Pustyni
Łowca Mgieł
Solaris Wirtuozyjny
Łowca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 251
Rejestracja: 30 maja 2023, 14:38
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny (Pustynny x Północny)
Opiekun: Kwiat Uessasa
Mistrz: Poławiacz Szczurów
Partner: Zaranna Łuska (platoniczny)

Pisklęcia równina

Post autor: Upiór Pustyni »

A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 2| A: 2
U: B,L,Pł,O,W,MP,MO,MA,Kż,Prs: 1| A,Skr,Śl: 2
Atuty: Wrodzony Talent; Trudny Cel; Lekkostopy
/Mam nadzieję że ta fabu skończona. Jakby co Strażnik zawsze może dopisać post dla zakończenia, ignorując nas, bo fabuła ma miejsce wyraźnie później./

Życie jakoś szło odkąd Solaris pojawił się pośród smoków Mgieł. Miał przyjaciół. Miał coś co mógł nazwać rodziną. Był adeptem i polowania szły mu nie-najgorzej w ostatnim czasie. Był...w bardzo dobrej sytuacji, nie musząc martwić się o nic poważnego. Owszem, nadal mieli problem z łowcami którzy zajęli część ich terenów i Sol był nerwowy za każdym razem gdy Kwiat powiadamiał go że będzie brał udział w...radzeniu sobie z nimi. Jednak sam nie musiał brać w tym udziału. Poluj, przestrzegaj kodeksu i będzie miał tutaj spokojne życie. Chociaż wiszący nad nim cień przeszłości nadal wisiał jak cień, ostatnio przybladł z czasem, gdy Solaris stawał się starszy. Czasami jednak wizje sprzed księżyców nadal go nawiedzały nocami, gdy tylko czuł zapach smoczej krwi lub ognia. W tych sytuacjach decydował się rozprostować łapy, zwiedzając tereny Mgieł. Jednak w tym momencie znał już prawie wszystkie tereny które nie były pod ryzykiem ataku ze strony łowców. Słyszał jednak nie raz o terenach wspólnych Wolnych Stad. Tereny neutralne, należące technicznie do każdego ze stad. Zdecydował więc udać się na północ, przekraczając granicę. Rzekomo nie było żadnego zakazu mówiącego mu że nie powinien, do póki zachowa ostrożność. A spotkania z innymi stadami nie musiały także być czymś negatywnym, tak długo jak zachowywał ostrożność.
Warunki poza terenami Mgieł nie były wcale tak...drastyczne. Jak na razie trafiał na dość spokojne równiny i lasy. Chociaż zarazem nie miał okazji się tak bardzo przyjrzeć. Jednakże doceniał fakt że mógł chwilę po prostu być w spokoju, nie martwiąc się zanadto o własne bezpieczeństwo. Wylądował na tutejszej równinie, spokojnie rozglądając się po terenie. Przez dłuższy czas wyglądało że był tutaj sam. Jednak po jakimś czasie odczuł znajomy zapach Stada Mgieł...ale zarazem dość odmienną woń...

Kwiat Uessasa

Licznik słów: 305
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
I believed what we had would last forever
After all the moments we spent together
Were they meaningless in the end..?
*** Atuty: ***

Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
*** Kompani: ***
Bastet (Samica Rysia – KP):
S, W, Zr, M, A: 1 | P: 2
B, A, O, Skr, Śl: 1
***
#AC855A|#FE6D00
Większościowy brak łusek, futra i piór: +1 ST do obrony, możliwe poparzenia skóry w okresie letnim;
kalectwo: + 1St do wytrzymałości
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Pisklęcia równina

Post autor: Kwiat Uessasa »

A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
....Spokojny spacer po równinie był nadwyraz przyjemny. Naprawdę dawno nie czułem takiej wolności. Tyle krewi nie było na łapach. Po drodze sporo ścierwa niestety zakłuciło mój spokój ducha, to skończyło jak kawałek mokrej plamy czy zwykły obiekt sadystyczny obiekt zadawania niezapomnianych doznań w zadawaniu innym bólu. Po jakimś czasie znajoma woń pojawiła się w moim nozdrzu. Słodkawa, pełna ziół i rodzinna... Wiedział kim był nieznajomy w oddali. Powoli usiadłem pod drzewem. Stęchła woń rozkładu i śmierci powoli unosiła i krążyła w najbliższej okolicy. Jeśli młodzik zechce zobaczyć co to jest to się zaskoczy, widząc jak jego przybrany stary oszalał. Choć może z tego wyjść przyjemna farsa...

Niewidzialna Łuska

Licznik słów: 108
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
  • Jedzonko:
    – 3/4 mięsa
    – 2/4 roślin
    Błyskotki:
    – opal
    – perła
    – rubin
    – onyks
    – granat
    – bursztyn
    Potki:
    – chroniący przed atakiem fizycznym oraz magicznym
    – usprawniający wytrzymałość
    Runki:
    – obrony przed pazurem
    – brązowe krucze pióro
    – duży słoik miodu
    – mały srebrny dzwoneczek na sznureczku
    – zwinięty tytoń
    – zardzewiały kluczyk
    – gruba kurtka z kapturem
    – złoty klucz
    – owoce pokrzyku wilczej jagody (silnie trujące)
    – kościany talizman pokryty runami
    – srebrny naszyjnik
    – sakwa ze smoczego futra
    – orkowy sztylet
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Upiór Pustyni
Łowca Mgieł
Solaris Wirtuozyjny
Łowca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 251
Rejestracja: 30 maja 2023, 14:38
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny (Pustynny x Północny)
Opiekun: Kwiat Uessasa
Mistrz: Poławiacz Szczurów
Partner: Zaranna Łuska (platoniczny)

Pisklęcia równina

Post autor: Upiór Pustyni »

A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 2| A: 2
U: B,L,Pł,O,W,MP,MO,MA,Kż,Prs: 1| A,Skr,Śl: 2
Atuty: Wrodzony Talent; Trudny Cel; Lekkostopy
Młodszy smok zmarszczył delikatnie pysk, gdy dotarł do niego zapach Kwiatu Uessasa. Czy raczej coś podobnego do jego woni. Miało bardzo znajomą nutę, ale zarazem był inny...przesiąknięty zapachem rozkładu i śmierci. To go przez chwilę zaniepokoiło, zabierając jego świadomość do koszmarnej nocy której stracił biologicznego ojca.
Pokręcił głową, próbując odgonić od siebie cień wspomnień z przeszłości. Skierował się więc do samca, jako że głupio chyba będzie tak przesiadywać i udawać że się nie widzą nawzajem. Gdy jednak się mu przyjrzał, zauważył niecodzienną zmianę koloru jego kryształów na ciele. Fiolet...one nie były wcześniej złote? Wiedział jednak że maddara mogła w różny sposób wpływać na smoki, jak i też pozostawała opcja jakieś integracji duszków. Może samiec zażyczył sobie zmiany z jakąś przysługę? Albo był to po prostu dość dziwny żart z ich strony? Słyszał że odwalały już nie takie rzeczy.
Hej, Hras. Co z tą zmianą koloru? – Spróbował się zaśmiać, by nieco rozładować napięcie. Gdy podszedł bliżej, odczuł że woń stawała się silniejsza i zdecydowanie emitowała od Kwiatu.
Emh...nie chcę nic mówić, ale nie zakaziła ci się ostatnio jakaś rana? Ten zapach...nie jest zdrowy. – Na jego ciele nie było jednak raczej żadnych widocznych ran. Solaris dopiero po chwili przypomniał sobie dopiero że samiec nie był już uzdrowicielem. Czy przypadkiem nie miał także zakazu opuszczania granic? Chociaż raczej nie w roli adepta było mówić własnemu opiekunowi jak ma się zachowywać.

Licznik słów: 231
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
I believed what we had would last forever
After all the moments we spent together
Were they meaningless in the end..?
*** Atuty: ***

Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
*** Kompani: ***
Bastet (Samica Rysia – KP):
S, W, Zr, M, A: 1 | P: 2
B, A, O, Skr, Śl: 1
***
#AC855A|#FE6D00
Większościowy brak łusek, futra i piór: +1 ST do obrony, możliwe poparzenia skóry w okresie letnim;
kalectwo: + 1St do wytrzymałości
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Pisklęcia równina

Post autor: Kwiat Uessasa »

A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
....Obrzuciłem jego przybranego syna, spojrzeniem dziwnym, niezrozumiałym. Niestety wieści się nie rozchodzą dobrze, tak jakbym chciał. Może po prostu są tempi lub głusi... Westchnąłem zmęczony i otworzyłem pysk. Z niego jednak zamiast przyjemnego głosu kwiatu, wyszedł głos bliżej przypominający chrapot bestii.
To moja naturalna woń. Cuchę tak jak to, czym jestem. Odpadem tego stada...Zarechotałem złowieszczo, z nutką szaleństwa. To co było zostało zniszczone, Został tylko popiół, zgliszcza i śmierć. Tutaj nic nie zostało poza zniszczeniem pasożyta, który miał to ciało. Niestety wraz ze śmiechem domena lekko nasiliła swoje odrażające, wręcz bestialskie właściwości. Oby synek nie obsrał zbroi.
Niewidzialna Łuska

Licznik słów: 102
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
  • Jedzonko:
    – 3/4 mięsa
    – 2/4 roślin
    Błyskotki:
    – opal
    – perła
    – rubin
    – onyks
    – granat
    – bursztyn
    Potki:
    – chroniący przed atakiem fizycznym oraz magicznym
    – usprawniający wytrzymałość
    Runki:
    – obrony przed pazurem
    – brązowe krucze pióro
    – duży słoik miodu
    – mały srebrny dzwoneczek na sznureczku
    – zwinięty tytoń
    – zardzewiały kluczyk
    – gruba kurtka z kapturem
    – złoty klucz
    – owoce pokrzyku wilczej jagody (silnie trujące)
    – kościany talizman pokryty runami
    – srebrny naszyjnik
    – sakwa ze smoczego futra
    – orkowy sztylet
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Upiór Pustyni
Łowca Mgieł
Solaris Wirtuozyjny
Łowca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 251
Rejestracja: 30 maja 2023, 14:38
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny (Pustynny x Północny)
Opiekun: Kwiat Uessasa
Mistrz: Poławiacz Szczurów
Partner: Zaranna Łuska (platoniczny)

Pisklęcia równina

Post autor: Upiór Pustyni »

A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 2| A: 2
U: B,L,Pł,O,W,MP,MO,MA,Kż,Prs: 1| A,Skr,Śl: 2
Atuty: Wrodzony Talent; Trudny Cel; Lekkostopy
Samiec zamrugał, zdezorientowany odpowiedzią. Wywód brzmiał bardziej jak zażalenia nastoletniego gada, twierdzącego że nikt go nie rozumie. Nie szczególnie zrobiło to jednak wrażenie, albo może nie takie jakie się rozmówca spodziewał.
Aha. – Samiec mruknął, nie mając nawet sposobu by to skomentować. Nie był pozbawiony węchu. Hrasvelg jechał wcześniej ziołami, wonią mgieł i własnym specyficznym zapachem. Nie był to jednak na pewno zapach choroby, czy zgnilizny.
Solaris wiedział że samiec nie był już uzdrowicielem, jak i że narobił pewnie coś co szczególnie nie spodobało się Mahvran. Jednak oboje byli zajęci własnymi sprawami, a Sol nie miał dotychczas zamiaru wyciągać na siłę informacji o tym co dokładnie zaszło. Chociaż biorąc pod uwagę co słyszał, to może powinien.
Mahvran znowu się na ciebie za coś wkurzyła? Czy masz po prostu aż tak zły dzień? – Walnął prosto z mostu, unosząc lekko łuk brwiowy.

Kwiat Uessasa

Licznik słów: 145
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
I believed what we had would last forever
After all the moments we spent together
Were they meaningless in the end..?
*** Atuty: ***

Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
*** Kompani: ***
Bastet (Samica Rysia – KP):
S, W, Zr, M, A: 1 | P: 2
B, A, O, Skr, Śl: 1
***
#AC855A|#FE6D00
Większościowy brak łusek, futra i piór: +1 ST do obrony, możliwe poparzenia skóry w okresie letnim;
kalectwo: + 1St do wytrzymałości
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Pisklęcia równina

Post autor: Kwiat Uessasa »

A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
....Nie zareagowałem jakkolwiek na jego komentarz. Niezbyt mnie obchodziło to co o mnie myśli, nawet jeśli był to mój syn. Kolejny smok i kolejna smocza dusza, gdzie mogę spalić ten most... Na wydźwięk imienia wiedźmy, nieświadomie zasyczałem groźnie z warkotem. Nie lubiłem, nie wróć. Nienawidziłem tej jędzy. Tak mocno uprzykrzyć żywot... Wziąłem wdech, splunąłem w dal i wróciłem wzrok ku synowi.
Nie lubię jej i ogólnie mam miętowo zły czas. przekrzywiłem łeb z lekko niebezpiecznym uśmiechem. Mogłaby dla mnie ta jędza nie istnieć. Czasem marzyłem o tym, aby ją wybebeszyć i rozciągnąć jej flaki po całym klepisku.Jakbyś się czuł, czując tylko negatywne emocje? Gniew, nienawiść i chęć mordu? To masz odpowiedź na wszystko...
Niewidzialna Łuska

Licznik słów: 119
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
  • Jedzonko:
    – 3/4 mięsa
    – 2/4 roślin
    Błyskotki:
    – opal
    – perła
    – rubin
    – onyks
    – granat
    – bursztyn
    Potki:
    – chroniący przed atakiem fizycznym oraz magicznym
    – usprawniający wytrzymałość
    Runki:
    – obrony przed pazurem
    – brązowe krucze pióro
    – duży słoik miodu
    – mały srebrny dzwoneczek na sznureczku
    – zwinięty tytoń
    – zardzewiały kluczyk
    – gruba kurtka z kapturem
    – złoty klucz
    – owoce pokrzyku wilczej jagody (silnie trujące)
    – kościany talizman pokryty runami
    – srebrny naszyjnik
    – sakwa ze smoczego futra
    – orkowy sztylet
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Pryzmatyczny Kolec
Adept Mgieł
Artysta
Adept Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 420
Rejestracja: 07 paź 2023, 21:22
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 22
Rasa: Górski x Północny Gigant
Opiekun: Zaranna Łuska i Przeświadczenie Dobrobytu
Mistrz: Chwilowo brak
Partner: Kiedyś się znajdzie

Pisklęcia równina

Post autor: Pryzmatyczny Kolec »

A: S: 1| W: 3| Z: 2| M: 4| P: 1| A: 1
U: L,W,B,Pł,Skr,Śl,Kż,MP,Prs,A,O,MA,MO: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny
....Minęło kilka dni od przyjścia na ten dość brutalny świat. Po raz kolejny mój opiekun przysnął, a ja wyczłapałem z groty na spacer. Tm razem ruszyłem w inną stronę, gdyż doczłapałem na skaj lasu. Przede mną rozpościerały się gąszcze traw, ale drzew nie było. Niezniechęcony niczym ruszyłem powoli w przód. Starałem się zapamiętać wszystko. Podmuch wiatru, szelest opadłych liści czy pojedynczej piski drobnej zwierzyny. Dumnie kroczyłem, a raczej człapałem niezdarnie. Nie zdawałem sobie sprawy, jak ten świat potrafi być brutalny. Byłem tylko młodym pisklęciem. Miałem około jednego księżyca. Może więcej widziałem czy słyszałem, ale w przestrzeni między uszami były nadal pustki.

Licznik słów: 101
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Main Theme | Głos postaci | Wygląd
Boski ulubieniec
Niestabilny: dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Thrud
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:1
B,L,A,O,Skr,Śl: 1

Discord: @shiro_luxferre
Ołtarz Wyniesionych
Starszy Mgieł
Veir Sakralna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 2290
Rejestracja: 20 gru 2020, 3:10
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 79
Rasa: Północna x Wężowa
Opiekun: Wybraniec, Valgerd
Mistrz: Burdig
Partner: Gwieździste Niebo

Pisklęcia równina

Post autor: Ołtarz Wyniesionych »

A: S: 1| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,W,Pł,A,O,MP,Kż,Skr,Śl: 1| L,Prs: 2| MO,MA: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Nieugięty; Utalentowany; Furia Niebios
Często odwiedzała Dziką Puszczę, gdyż znajdowała się tam jej kapliczka ku czci Ognvara. Założyła ją tam, gdyż miała nadzieję iż ktoś zainteresuje się tematem Boga Czasu, może nawet zdecyduje się go wyznawać? Zdawało się to nawet przynosić rezultaty, ostatnio wręcz ktoś zostawił tam... wiadomość. W każdym razie – ołtarz trzeba było trzymać w czystości, czasami przynosić i zapalać świeczki, a innym razem uzupełniać kadzidełka. Dzisiaj właśnie wracała z takiej wizyty przy kapliczce, miała zamiar udać się już na tereny Mgieł, gdy coś zaczęło szeleścić nieopodal. Nie były to głośne dźwięki, ale czujne uszy Veir to wychwyciły. Udała się sprawdzić, cóż to takiego. Zapewne jakiś ptak, ale kto wie?
Gdy na miejscu zobaczyła małe pisklę, bardzo się zdziwiła. Szczególnie dlatego, że nie widziała tutaj żadnego rodzica, ani kompana. W tak młodym wieku nie chodzi się po Terenach Wspólnych. Od razu zwróciła uwagę na oczy samczyka, które przypominały jej o kimś.
– Zagubiony, hm? A może badasz świat? – Rzuciła do pisklęcia. Przez większość swojego życia była piastunką, dlatego miała podejście do tak młodych smoków. Podeszła do czterookiego, powoli i bez gwałtownych ruchów, trochę jak do potencjalnego kompana. Wyciągnęła z torby kilka owoców agrestu, które podsunęła samczykowi. Tak. Rzeczywiście jak z kompanem. Ale miała dobre zamiary, a jedzenie zawsze nosiła ze sobą, szczególnie rośliny. Musiała mieć materiały do warzenia herbat i tworzenia kadzidełek.

Yngwe

Licznik słów: 222
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
.
Szczęściarz
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. [Ostanie użycie – 13.09]

Nieugięta
Mdlejąc, smok może wykonać ostatnią akcję, a przeciwnik ma do swojej +4 ST.

Furia Niebios
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika.
Varnil – rosomak albinos
S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, O, Skr: 1 | A,Śl: 2 ; Bestiobójca
    Błysk przyszłości: 23.08
.
Mosarba – renifer (niemech.)
Pryzmatyczny Kolec
Adept Mgieł
Artysta
Adept Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 420
Rejestracja: 07 paź 2023, 21:22
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 22
Rasa: Górski x Północny Gigant
Opiekun: Zaranna Łuska i Przeświadczenie Dobrobytu
Mistrz: Chwilowo brak
Partner: Kiedyś się znajdzie

Pisklęcia równina

Post autor: Pryzmatyczny Kolec »

A: S: 1| W: 3| Z: 2| M: 4| P: 1| A: 1
U: L,W,B,Pł,Skr,Śl,Kż,MP,Prs,A,O,MA,MO: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny
.... Sam nie byłem, w oddali czułem spojrzenie jak w grocie. Ktoś mnie obserwował z daleka, spomiędzy grzew i krzewów. Możliwe że, któryś z opiekunów zauważył mój brak i postanowił mnie obserwować z oddali. Chociaż dla potencjalnego rozmówcy z daleka będzie cuzc mieszankę woni Zarannej i Przeświadczenia. Niestety nadal żyłem pomiędzy stadami...

.... Niesforny wiatr przeczesał połacie olbrzymiej równiny. Jeszcze żywe trawy uginały się pod jej krokiem niosąc ze sobą woń persony dziwnie znajomy. Dopiero po chwili, gdy zapach zadomowił się w moich nozdrza usłyszałem i ujrzałem dużego smoka. Coś do mnie mówił. Odwróciłem się do niej. Lekko przekrzywiłem łepek, jednocześnie oblizując swon nos. Gdy tylko zaczęła się zbliżać, zrobiłem niewprawne parę kroków w tył. Nie znałem jej, pomimo że mówiło mi coś że jest dobra i nic mi nie zrobi. Nie ufałem jej ale... Zielone, słodko pachnące kulki trafiły na ziemię. Co to jest...?! Zbliżyłem się powoli do nich ostrożnie. Powąchałem je z odległości szpona. Odsunąłem się i z wielką niepewnością szturchnąłem łapką. Były dziwne w dotyku. Wręcz moneta starałem podnieść się, że a raczej stanąć na tylnych łapkach i rozwinąłem kaptur z piór. To coś było dziwne.
Fuknalem na to i przewróciłem się na plecy. Niesyty nie miałem wyrobionej dobrze motoryki...


Zaranna Łuska
Wrota Dziejów

Licznik słów: 207
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Main Theme | Głos postaci | Wygląd
Boski ulubieniec
Niestabilny: dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Thrud
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:1
B,L,A,O,Skr,Śl: 1

Discord: @shiro_luxferre
Ołtarz Wyniesionych
Starszy Mgieł
Veir Sakralna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 2290
Rejestracja: 20 gru 2020, 3:10
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 79
Rasa: Północna x Wężowa
Opiekun: Wybraniec, Valgerd
Mistrz: Burdig
Partner: Gwieździste Niebo

Pisklęcia równina

Post autor: Ołtarz Wyniesionych »

A: S: 1| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,W,Pł,A,O,MP,Kż,Skr,Śl: 1| L,Prs: 2| MO,MA: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Nieugięty; Utalentowany; Furia Niebios
– Ostrożny. Dobrze. – Powiedziała, lekko chwaląc młodego. Mogły być przecież zatrute, prawda? Jak to ciekawe, że większość piskląt zjadłaby wszystko. Veir dawała swoim dzieciom różne przedmioty i nawet próbowały pożerać jakieś futra zwierząt, czy kadzidła.
– Od początku wojujesz, ale przyda ci się jeszcze nieco treningów. Jak masz na imię? – Rzuciła do pisklęcia, zostawiając owoce w spokoju. Wątpiła, że uda jej się przeprowadzić dwustronną rozmowę z młodym, ale imię powinien kojarzyć. Prawdopodobnie. Dziwne, że wyczuwała od niego woń Mgieł, ale też szczyptę Słońca? Przeważało to pierwsze. Sądząc po oczach to mogło być to jajo Hrasa, albo Erkal.

Sięgnęła raz jeszcze do swojej torby, by poszukać tam czegoś interesującego. Lubiła dawać młodym jakieś przedmioty. Pokazywać harfę, kadzidełka, czy ozdoby lub figurki ze szkła. Po chwili była piastunka stwierdziła jednak, że to nie zadziała. Zwłaszcza, że zdawał się nie być zadowolony z jej owoców.
– Ja Veir. – Mówiła do niego, spokojnym i neutralnym głosem, nawet lekko zahaczającym o pogodny. Bycie piastunem nie wyszło jeszcze z niej, mimo iż dobrze sprawowała się jako czarodziej. Udało jej się pokonać wszystkie drapieżniki Viliara. Często dotarcie do pisklaka było tak samo trudne, jak pokonanie przeciwnika na tej arenie. Veir podchodziła do kwestii Yngwe powoli i metodycznie. Co jakiś czas spoglądała na owoce agrestu pozostawione na ziemi. Wyciągnęła łapę, by wziąć jeden z nich. Zjadła go, pokazując, że to coś dobrego. Gdyby był nieco starszy, to możliwe, że czegoś by go nauczyła. Trochę z przyzwyczajenia. Lot, pływanie... na pewno w sposób tradycyjny, nieco ryzykowny.

Yngwe

Licznik słów: 251
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
.
Szczęściarz
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. [Ostanie użycie – 13.09]

Nieugięta
Mdlejąc, smok może wykonać ostatnią akcję, a przeciwnik ma do swojej +4 ST.

Furia Niebios
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika.
Varnil – rosomak albinos
S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, O, Skr: 1 | A,Śl: 2 ; Bestiobójca
    Błysk przyszłości: 23.08
.
Mosarba – renifer (niemech.)
Pryzmatyczny Kolec
Adept Mgieł
Artysta
Adept Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 420
Rejestracja: 07 paź 2023, 21:22
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 22
Rasa: Górski x Północny Gigant
Opiekun: Zaranna Łuska i Przeświadczenie Dobrobytu
Mistrz: Chwilowo brak
Partner: Kiedyś się znajdzie

Pisklęcia równina

Post autor: Pryzmatyczny Kolec »

A: S: 1| W: 3| Z: 2| M: 4| P: 1| A: 1
U: L,W,B,Pł,Skr,Śl,Kż,MP,Prs,A,O,MA,MO: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny
....Ziemia była dosyć twardawa. Przez dłuższą chwilę starłem się wstać, niestety to poszło w całości na marne. Wierzgałem się niczym ryba na lądzie. Dopiero po jakimś czasie udało się przepełniać na cztery łapy. Spojrzałem na nią z lekkim wyrzutem i prychnąłem. Otrzepałem się z nadmiaru kurzu, polizałem łapkę, a tą oczyściłem puchate uszka i odsunąłem futrzastą grzywkę z oczu. Gdy tylko wyglądałem jak bóstwo, uwalone w kilku miejscach, ale słodkie. Ponownie i niepewnie podszedłem do niej. Spojrzałem w oczka, gdy ponownie otwarła pyszczek i zjadła owoc. Niepewnie spojrzałem na agrest. Ponownie go obwąchałem, a potem chapsnąłem. Był przyjemnie kwaśny, a zarazem słodki. Zajadałem się nim, wyraźnie mlaszcząc i memlając.

....Długą chwilę myślałem, czy się odzywać, czy bardziej skupić się na futrzystastych łapach ciotki. Niepewnie podchodziłem do nich, a gdy były w moim zasięgu, delikatnie je tknąłem łapką. Badając ich strukturę. Dotyk i krok w tył. Przekręciłem zaintrygowany łepek w bok i ponownie tknąłem. Mięciutkie. Przeniosłem wzrok na pyszczek.
Yng~! – bardziej brzmiało jak czkawka, ale spróbowałem wypowiedzieć swoje imię. Niestety dźwięki jak zwracanie wczorajszej kolacji nie był łatwy dla pisklęcia.

Wrota Dziejów
Zaranna Łuska – ping dla obserwacji

Licznik słów: 189
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Main Theme | Głos postaci | Wygląd
Boski ulubieniec
Niestabilny: dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Thrud
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:1
B,L,A,O,Skr,Śl: 1

Discord: @shiro_luxferre
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej