Bardzo charakterystyczne i spokojne miejsce, w którym niemal czuje się posmak miłości w powietrzu. Smocze pary przychodzą tutaj, aby pobyć razem w romantycznej scenerii, a czasem też zaglądają tu i te bez drugiej połówki, w nadziei, że tu właśnie ją spotkają.
Oczywiście, Neira robiła to co lubi – latała! Tym razem padło na WSpólne. I to po długim locie. Nic więc dziwnego, że upatrywała teraz miejsca na odpoczynek – nawet ona miała swoje limity! Akurat dojrzała jakieś podnóże skał z wysoką trawą – idealną, żeby się ukryć przed słońcem. Dlatego więc podeszła do lądowania już w niej, lądując z gracją.
Usadowiła się wygodnie w niej, nieco ją przygniatając, ale głównie starała się ustawić tak, aby ją przysłaniała. Ewentualnie wspomogłaby się magią, prostując źdźbła. Tak oto przygotowana, nałożyła na siebie lekki czar ochłodzenia i... leżała, regenerując energię. Ot tak.
"Tak wiele do zdobycia świat daje dziś
Tak mało potrzebujesz, żeby co dzień cieszyć się nim" Nic więcej, Kwiat Jabłoni
Wierny Druh Neira oswoiła przed dotarciem do Wolnych Stad kompana, Lisa Polarnego
Kompan na start Niestabilna Neira ma niezwykle silną, ale ciężką do kontrolowania maddarę
Dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka Mistyk Neira potrafi raz na jakiś czas dodać więcej maddary czarowi, wręcz go wzmocnić lub ulepszyć
Raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego Magiczny Śpiew Smoczyca ma niezwykle piękny głos, którym zamierza popisywać się w walkach
Zanucenie pieśni podczas walki odejmuje jeden sukces przeciwnikowi, do użycia raz na walkę Furia Niebios Neira czasami odwołuje się do potęgi bogów, licząc że jej ulubiona Bogini wspomoże ją w walce
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Lekkostopy, Opiekun, Znawca terenów
Goździk za to nie leciała lecz wylegiwała się na sporej gałęzi pobliskiego drzewa, ukryta między gęstymi niewielkimi listkami. Ciepłe promienie słońca i ją zaczynały męczyć, a pośród konarów drzewa zawsze znajdował się cień, w którym mogła się ochłodzić i odpocząć. Drobna budowa ułatwiała jej zręczne wspinanie się.
Nie spała, a drzemała sobie z półprzymkniętymi ślepiami gdy nieopodal usłyszała łopot czyichś skrzydeł. Uniosła leniwie jedną powiekę przyglądając się przybyłej smoczycy, sądząc po zapachu – Wodnej. Rany, jej to musi być gorąco z tym futerkiem. Obserwowała z góry, ze swojej kryjówki jak samiczka układa się między trawami i... poczuła wibracje maddary. Rozejrzała się wokół i ze zdziwieniem stwierdziła, że nie dostrzega żadnej zmiany otoczenia. To ją zaintrygowało. Co właściwie zrobiła Wodna? Chciała, naprawdę chciała dać tej drugiej wypocząć, ale nie mogła. Goździk siedziała już tu chwilę, a cisza zaczynała ją nużyć. Zresztą jak tu nie wykorzystać okazji by poznać nowego smoka?
Tak więc podniosła się ze swojej gałązki i ostrożnie zaczęła się zsuwać z drzewa, starając się robić to jak najciszej. Liczyła na to, że Wodna nie spojrzy akurat w stronę owego drzewa, bo w tym momencie była najbardziej na widoku. Jeśli nie została jeszcze zdemaskowana, opadła miękko, od razu przylegając brzuchem do ziemi. Wysoka trawa i ją kryła bez problemu. Ustawiła się pod wiatr i ruszyła w kierunku smoczycy, zachodząc ją od tyłu. Och, Zauroczenie miała już tyle księżyców, a nadal nie mogła powstrzymać się od psot. Ale końcówka ogona obcej była zbyt puchata i kusząca by ją zignorować. Skradała się cierpliwe, zatrzymując się za każdym razem gdy wydawało jej się, że północna zerka w jej stronę. Nie mogło się nie udać! Prawda? No w każdym razie, jeśli wszystko poszło dobrze, Cynamonka zachichotała cicho i zrobiła delikatne pac, pac, pac po frędzelku na ogonie smoczycy. Szybko po tym odskoczyła, robiąc minę niewiniątka, jednak w błękitnych ślepiach tliły się wesołe ogniki.
• ostry węch • dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie) • szczęściarz • 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie • lekkostopy • trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania • opiekun • stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów, kompani mają +1 turę na polowaniu • znawca terenów • znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie
zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny.
ostatnie uż. szczęściarza 20.10 | lekkostopy – marzec 0/3 | znawca – marzec 0/2 | ostatnie uż. błysku przyszłości 03.11
Atuty Dixi:
regeneracja– raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich
ran wybranego stopnia o jeden szczupły– potrzeba o 1/4 mniej pożywienia by zaspokoić głód
Kiedy już uznała, że jest odpowiednio kryta, oczywiście zajęła się sobą, nie zwracając uwagi na otoczenie – co złego może ją tu spotkać?! Aby mieć co robić przy przerwie, jak często to robiła, tak i teraz wyczarowała maddarą śnieg. Z tym, że zamiast samego śniegu od razu, miał spadać z małej chmurki. Szybciej niż normalnie, żeby jednak się pojawił. Teraz po prostu chciała mieć na co popatrzeć. Kiedy spadł, zaczęła go sobie układać w bałwanka. Oczywiście był dużo chłodniejszy od zwykłego – chciała poczuć jego zimno wokół dosyć wyraźnie.
I robiła go tak sobie w spokoju, machając ogonem, dopóki... nie poczuła że ktoś go zaczepia. Hm? Kto to mógł być? Arien wylegiwał się na jej grzbiecie, schowany w futrze... Zaciekawiona się obróciła, dostrzegając jasnoszarą samicę. Więc to ona, tak? Chciała się pobawić? Czemu nie!
Patrząc na nią z zainteresowaniem, delikatnie uniosła ogon, a dokładniej końcówkę. Pomachała nim chwilę przed oczyma samicy. Coraz to szybciej, patrząc czy śledzi go wzrokiem. Po chwili zaczęła wręcz wymachiwać nad łebkiem smoczycy, majtając frędzelkiem energicznie, ciekawa czy się zainteresuje i tym, jeśli poprzednio okazała zainteresowanie. Jednocześnie, patrząc się na nią, dalej machinalnie lepiła bałwanka. Miał już podstawę!
"Tak wiele do zdobycia świat daje dziś
Tak mało potrzebujesz, żeby co dzień cieszyć się nim" Nic więcej, Kwiat Jabłoni
Wierny Druh Neira oswoiła przed dotarciem do Wolnych Stad kompana, Lisa Polarnego
Kompan na start Niestabilna Neira ma niezwykle silną, ale ciężką do kontrolowania maddarę
Dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka Mistyk Neira potrafi raz na jakiś czas dodać więcej maddary czarowi, wręcz go wzmocnić lub ulepszyć
Raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego Magiczny Śpiew Smoczyca ma niezwykle piękny głos, którym zamierza popisywać się w walkach
Zanucenie pieśni podczas walki odejmuje jeden sukces przeciwnikowi, do użycia raz na walkę Furia Niebios Neira czasami odwołuje się do potęgi bogów, licząc że jej ulubiona Bogini wspomoże ją w walce
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Lekkostopy, Opiekun, Znawca terenów
No jasne, że Goździk nie mogła zignorować majtającej jej przed pyszczkiem końcówki ogona. Najwyraźniej Wodna nie obraziła się za psikusa, a wręcz przeciwnie – podchwyciła pomysł z zabawą. Łowczyni ugięła łapy, schodząc niżej do ziemi i obserwując przy tym poruszający się niczym wąż ogon. W jej ślepiach pojawiły się wesołe chochliki gdy w jedno uderzenie serca wybiła się do góry wydając z siebie baaaardzoooo grooooźny warkot. Otworzyła pyszczek ukazując szereg ostrych kłów i... kłapnęła nimi w powietrzu, jedną łuskę obok ogona północnej. Chciała się trochę podroczyć. No ale nie urazić! Opadła z gracją na ziemię i przyjrzała się samiczce. Pisnęła cicho, widząc ukrytego w futerku liska. – Podoba mi się kolor Twojego futerka. I Twój kompan też jest uroczy, jak ma na imię? – Zagaiła, okrążając Wodną, by znaleźć się na wprost niej. Usiadła w podobnej pozycji co smoczyca i przymknęła na chwilę ślepia, wyciągając przed siebie jęzor. Łapała w ten sposób opadające płatki śniegu. Mmm tęskniła za zimą. – Kim jesteś? – Odezwała się w końcu, przekrzywiając nieco pyszczek. Nie potrafiła racjonalnie odpowiedzieć sobie dlaczego obca ją tak zaintrygowała.
• ostry węch • dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie) • szczęściarz • 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie • lekkostopy • trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania • opiekun • stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów, kompani mają +1 turę na polowaniu • znawca terenów • znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie
zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny.
ostatnie uż. szczęściarza 20.10 | lekkostopy – marzec 0/3 | znawca – marzec 0/2 | ostatnie uż. błysku przyszłości 03.11
Atuty Dixi:
regeneracja– raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich
ran wybranego stopnia o jeden szczupły– potrzeba o 1/4 mniej pożywienia by zaspokoić głód
Widząc ruchy samicy, nie przestawała poruszać ogonem, aż do wyskoku. Wtedy też go nie cofała, co pokryła na wszelki wypadek delikatną osłonką (tym samym śnieg na chwilę przestał padać), ale kiedy ostatecznie dziabnęła powietrze, przywróciła śnieg. Nie da się ukryć, że Neira obserwowała z zainteresowaniem, co samica takiego zrobi i... poczuła zawód! Nie po to chroniła ogon, żeby go teraz nie ugryzła! Lub chociaż popacała łapką. Ale taka zmyłka też była ostatecznie ciekawa.
I jak widać, nie miała już ochoty na dalsze zabawy! Ale przynajmniej pochwaliła kolor jej futra! Zawsze miło to usłyszeć, bo w końcu wiedziała, że to dobrze, kiedy ktoś chwali akurat tę cechę jej wyglądu! Szkoda trochę, że sama nie mogła jej poznać, ale przynajmniej widzi w futrze inne cechy, za które ona je lubi.
– O,dziękuję!Jabardziejlubięjezaogół–jesttakiemiękkieicudowne!AkompantoArien.JasamanazywamsięNeira,UciechaMrozu! – przedstawiła się szybko, po ówczesnej odpowiedzi na pochwałę futerka. Wtedy też dostrzegła ten wyciągnięty języczek.– Widzę,żelubiszzimę!– zauważyła, obsypując łebek samicy delikatną warstewką śniegu z nowej chmurki, która, jak można się domyślić, pojawiła się nad ziemną. Wróciła również do lepienia bałwanka, dalej kusząco machając ogonem.
"Tak wiele do zdobycia świat daje dziś
Tak mało potrzebujesz, żeby co dzień cieszyć się nim" Nic więcej, Kwiat Jabłoni
Wierny Druh Neira oswoiła przed dotarciem do Wolnych Stad kompana, Lisa Polarnego
Kompan na start Niestabilna Neira ma niezwykle silną, ale ciężką do kontrolowania maddarę
Dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka Mistyk Neira potrafi raz na jakiś czas dodać więcej maddary czarowi, wręcz go wzmocnić lub ulepszyć
Raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego Magiczny Śpiew Smoczyca ma niezwykle piękny głos, którym zamierza popisywać się w walkach
Zanucenie pieśni podczas walki odejmuje jeden sukces przeciwnikowi, do użycia raz na walkę Furia Niebios Neira czasami odwołuje się do potęgi bogów, licząc że jej ulubiona Bogini wspomoże ją w walce
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Lekkostopy, Opiekun, Znawca terenów
Och, miała pewność, że futerko samiczki było mięciutkie. Mama Goździk też miala mięciutkie futerko. I Brzoskwinka również. Czasem ona sama się zastanawiała jakby to było mieć takie futerko zamiast odstających łusek drzewnego smoka.Ale z drugiej strony była Łowczynią. Już teraz niechętnie pokrywała swoją cytrynową grzywkę warstwą błota dla kamuflażu. A gdyby miała brudzić tak całe futerko... O bogowie.
Wodna miała szczęście, że Cynamonka tym razem była piękna, czysta i pachnąca, nie ociekająca krwią z listkami powtykanymi w cytrynowe loczki. Neira kusiła ją bowiem, nie tylko ruchami swojego ogona. Miała ochotę sprawdzić tą chwaloną przez samiczkę miękkość i się do niej przytulić.
Rozmyślania przerwał jej jednak padający z większą intensywnością śnieg. Goździk zachichotała wesoło, przyjmując z wdzięcznością chłodny puch. Ona też miała prezent dla rozmówczyni. W kilku susach zniknęła za drzewem, z ktorego dopiero zeszła, a po chwili wyłoniła się z garścią drobnych czarnych kamyczków i jednym dużym czerwonym kwiatem. – Uciecha Mrozu? Też musisz lubić zimę. Ja jestem Cynamonowe Zauroczenie, ale możesz mi mówić Goździk. – Rzekła układając przed Neirą małe drobne kamyczki i kwiat. – Ładny ten Twój bałwanek. Ale przydałby mu się uśmiech, co Ty na to? – Dodała zachęcająco, wskazując na czarne kamyczki. Nie chciała ich wtykać bez pozwolenia, może samiczka miała inną wizję swojego dzieła.
Goździk za to bez pytania wetknęła krwisto czerwony kwiat za ucho Neiry, uśmiechając się przy tym tajemniczo. – Teraz Twoje futerko jest jeszcze świetniejsze. Lubisz ten kolor? Myślę, że podkreśla Twoje oczy. – Rzekła zaciekawiona różną barwą tęczówek Neiry. Miała nadzieję, że ta nie odbierze negatywnie jej gestu. – Władasz maddarą niemal tak dobrze jak Przywódcą Ziemi – było jasne, że nikt nie posługiwał się nią lepiej od Rapsoda.– Jesteś Czarodziejką? – Zagadnęła, będąc pod podziwem tego jak wiernie Wodna odtworzyła śnieg.
• ostry węch • dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie) • szczęściarz • 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie • lekkostopy • trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania • opiekun • stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów, kompani mają +1 turę na polowaniu • znawca terenów • znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie
zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny.
ostatnie uż. szczęściarza 20.10 | lekkostopy – marzec 0/3 | znawca – marzec 0/2 | ostatnie uż. błysku przyszłości 03.11
Atuty Dixi:
regeneracja– raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich
ran wybranego stopnia o jeden szczupły– potrzeba o 1/4 mniej pożywienia by zaspokoić głód
O, kamyczki! Akurat kiedy go kończyła! Bałwanek wyglądał dokładniej jak, no... smok, w miarę możliwości. Podłużne ciałko, odpowiednio zmodyfikowane w danych miejscach, żeby wyglądały jak łapy. Ogon też był. Jedynie szyja jako-tako nie istniała, ale główka z pyskiem już była. Czym prędzej wzięła kamyczki, wkładając je w miejscu oczu. Inne odpowiednio przycięła maddarą, nadając im kształt trójkąt z nieco wypukłą podstawą. Ułożyła je na pysku tak, aby przypominały zęby. Dokładniej uśmiech. Maddarą nadała jeszcze ostatnie szlify, tworząc też rogi. Okazało się, że... bardzo dobrze przypomina Goździk! Rysy pyska szczególnie je do siebie upodabniały.
– Dziękujęzapomoc,modelko! – odpowiedziała radośnie.
Zajmowała się ty akurat podczas nieobecności samicy. Kiedy ta wróciła, najpierw to powiedziała, a potem dostała... niemal czarny kwiat za ucho? O, według niej pasuje. A jak widział to Arien? Hm? Ciekawy kontrast z przodem i faktyczne skomponowanie się z oczami przez podobieństwo kolorów? Szybko rozpuściła część śniegu, aby się przyjrzeć... Hmmmmm. Za bardzo jej niknął w tej czerni...
– Miło,żetakuważasz!Jajednakniemogętegotakzobaczyć.Widzękoloryjedyniewodcieniachszarości.Idlamnieniejestwyraźniewidoczny,wręczmożesięzgubićnatleumaszczenia.Alezoczamiładniekontrastuje!Itak,jestemCzarodziejką!Copewniezresztąwidać – powiedziała, pokazując, no... ośnieżoną okolicę. – Askądtopytanie? – dodała jeszcze.
"Tak wiele do zdobycia świat daje dziś
Tak mało potrzebujesz, żeby co dzień cieszyć się nim" Nic więcej, Kwiat Jabłoni
Wierny Druh Neira oswoiła przed dotarciem do Wolnych Stad kompana, Lisa Polarnego
Kompan na start Niestabilna Neira ma niezwykle silną, ale ciężką do kontrolowania maddarę
Dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka Mistyk Neira potrafi raz na jakiś czas dodać więcej maddary czarowi, wręcz go wzmocnić lub ulepszyć
Raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego Magiczny Śpiew Smoczyca ma niezwykle piękny głos, którym zamierza popisywać się w walkach
Zanucenie pieśni podczas walki odejmuje jeden sukces przeciwnikowi, do użycia raz na walkę Furia Niebios Neira czasami odwołuje się do potęgi bogów, licząc że jej ulubiona Bogini wspomoże ją w walce
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Lekkostopy, Opiekun, Znawca terenów
Przypatrywała się pracy Czarodziejki, siedząc cichutko by jej nie rozpraszać. Widziała, że powstaje przed nią prawdziwe arcydzieło. Śnieżny twór nabierał co raz to wyraźniejszych kształtów, a Goździk przekrzywiała tylko pyszczek raz w jedną stronę raz w drugą, śledząc zręczne ruchy palców Neiry. Oj.. Spuściła na chwilę wzrok na ziemię, lekko się rumieniąc (jeśli smoki to potrafią!). Doskonale rozpoznała zimowego smoka, który się przed nią pojawił. A dalsze słowa Wodnej tylko to potwierdziły. – Jesteś nie tylko utalentowaną Czarodziejką ale również ar-ty-stką. – Wskazała na bałwanka, ostatnie, obco brzmiące słowo, wypowiadając starannie i powoli. Chciała nim podkreślić wyjątkowość samiczki. Tym słowem posługiwali się najwspanialsi elficcy malarze podczas ostatniego zwiadu!
Otworzyła lekko pyszczek w zdumieniu, słysząc wyznanie Zamieci. Jak to możliwe, że tak kolorowa samiczka nie widziała barw świata, w którym żyła? O nie, nie mogła pozwolić by piękny czerwony kwiat został smutną czarną roślinką.
Łowczyni jednym szybkim lecz delikatnym ruchem ujęła pyszczek Neiry w swoje łapki, uśmiechając się do niej wesoło. Widać było, że Goździk coś knuła. – Mogę? – Zapytała cicho i w tym samym momencie musnęła umysł Czarodziejki swoją maddarą. Magiczny przekaz był delikatny niczym połaskotanie piórkiem, a Zauroczenie była gotowa wycofać się w każdej chwili, jeśli taka forma komunikacji nie odpowiadałaby Neirze. Lecz jeśli jej pozwoliła na dalszy przekaz... Umysł ciemnofutrej zalała fala odczuć Cynamonki. Jednak nie w nachalny, nieprzyjemny sposób. Maddara miała formę lekkiego wiosennego wietrzyku, a sama Neira zobaczyła siebie oczami Łowczyni. Czy zdawała sobie w ogóle sprawę z tego jak piękna była?
Trwała tak chwilę przed nią, pokazując rozmówczyni całą jej osobę. Przynajmniej dopóki wizja nie zaczęła się chwiać i rozmywać. Wtedy odcięła dopływ maddary, choć wprawna Czarodziejka musiała uchwycić to małe potknięcie. – Uhm, wybacz, nie posługuję się maddarą tak dobrze, by korzystać z niej dłużej. Mogę za to szybko i sprawnie upolować dla Ciebie tarpana. – Zachichotała cicho i.. nagle jakby doznała olśnienia. – A te pytania.. Zadaję je z ciekawości. Uważam, że jesteś bardzo interesującą osobą. – Odparła zgodnie z prawdą, ale jej myśli popłynęły już do czegoś innego. – Mam na przykład kolejne. Czy Twój lisek.. Ma imię po Tobie? Tylko wiesz, wypowiadane odwrotnie. – Super Goździk, gratulacje za spostrzegawczość po takim czasie. Ha, mimo wszystko i tak była dumna z siebie, że to zauważyła.
• ostry węch • dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie) • szczęściarz • 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie • lekkostopy • trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania • opiekun • stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów, kompani mają +1 turę na polowaniu • znawca terenów • znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie
zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny.
ostatnie uż. szczęściarza 20.10 | lekkostopy – marzec 0/3 | znawca – marzec 0/2 | ostatnie uż. błysku przyszłości 03.11
Atuty Dixi:
regeneracja– raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich
ran wybranego stopnia o jeden szczupły– potrzeba o 1/4 mniej pożywienia by zaspokoić głód
O, nareszcie jakiś komplement, który rozumiała, bo i u niej funkcjonowali artyści! I ah, jak to wspaniale brzmiało! Jej talent do zapamiętywania pysków określony takim mianem, przez taką samicę. O Naranleo, czym sobie na to zasłużyła?!
Wtedy zaś, kiedy miała odpowiedzieć, jej głowa została nagle ujęta w łapy samicy. "Mogę?" zapytała, a Naiera wyraźnie rozmarzona, jedynie niemrawo kiwnęła głową... licząc na inny rezultat. A zamiast tego, dostała przyjemne uczucia (chociaż tyle!) i obraz siebie, który pewnie w domyśle miał być kolorowy. Neira zaś podziwiała siebie w szarych odcieniach, jak zwykle. Cóż, nic nie poradzi na to, że nawet tak proste sztuczki nie pomogą.
– Ojtam,nicnieszkodzi,jazkoleinicnieupoluję – powiedziała, machając łapą. – Izapomniałampowiedzieć,żewwizjachinnychteżniewidzękolorów.Ot,całyczasczerń,bieliszarość. – wzruszyła barkami. – Chociażprzyznam,żeprzynajmniejrazchciałabymzobaczyćkolory.Zciekawościjaktojest...Alepozatym,niezależyminanich.Takteżdasiężyć.Ba,wręczprzezograniczonąpaletę,nauczyłamsięrozpoznawaćbardziejpopyskach,żebymisięinniniezlewalizsobą! – Wskazała lodową podobiznę.
Słysząc pytanie o Ariena, spojrzała się na niego, a ten jeszcze mocniej wtulił się w futro.
– Tak!Boniewiedziałamjakgonazwaćpooswojeniu,tomyślę,myślę...iwpadłamwłaśnienato!NadałamtakteżimięjednemusmokowizZiemi!Niepamiętamjegodorosłego,alepisklęce,czylidlamnieprawdziwe,brzmiało"Niebo",tozmieniłamna"Obein"!Odrazulepiej!Aletobieniebędziepasować.Hmm...Niemaszczegośinnegowzanadrzu?Niewiem,to,adepckieczycoś? – zagadnęła, dalej sobie spokojnie leżąc, wyraźnie się zamyślając. A śnieg dalej padał.
"Tak wiele do zdobycia świat daje dziś
Tak mało potrzebujesz, żeby co dzień cieszyć się nim" Nic więcej, Kwiat Jabłoni
Wierny Druh Neira oswoiła przed dotarciem do Wolnych Stad kompana, Lisa Polarnego
Kompan na start Niestabilna Neira ma niezwykle silną, ale ciężką do kontrolowania maddarę
Dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka Mistyk Neira potrafi raz na jakiś czas dodać więcej maddary czarowi, wręcz go wzmocnić lub ulepszyć
Raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego Magiczny Śpiew Smoczyca ma niezwykle piękny głos, którym zamierza popisywać się w walkach
Zanucenie pieśni podczas walki odejmuje jeden sukces przeciwnikowi, do użycia raz na walkę Furia Niebios Neira czasami odwołuje się do potęgi bogów, licząc że jej ulubiona Bogini wspomoże ją w walce
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Lekkostopy, Opiekun, Znawca terenów
Wyraźnie zmarkotniała kiedy jej maddara nie osiągnęła pożądanych rezultatów. Naprawdę chciała pokazać Neirze jakie ma ładne kolory. Jednakże to nie wygląd jest przecież najważniejszy, a charakter i nastawienie. Wodna zdawała się być jedną z tych beztrosko pozytywnych duszyczek, których nie spotyka się często. Wzbudziła swoją osobą od razu sympatię Łowczyni. – Hmmm a może za to Ty mogłabyś mi pokazać jak postrzegasz świat? Myślisz, że da się tak? – Zagadnęła zaintrygowana. Ciekawiło ją jak to jest widzieć wszystko czarno-białych odcieniach. Jej nie wyszło pokazywanie kolorów Neirze, co uznała za winę swojego słabego posługiwania się maddarą, może jednak jej rozmówczyni się poszczęści. Przecież stworzyła tak przyjemny śnieżny puch i bałwanka. Była to również szansa na lepsze poznanie samiczki..
Rozmyślania przerwały jej dalsze słowa północnej. O nie, co za Astral, spotkał tak ciekawą osobę i nawet jej o tym nie opowiedział! – Och, Obein ma na imię Gwieździsty Poranek. – Rzekła, a w tonie jej głosu pojawiła się nutka rozbawienia.– Jest Piastunem, chociaż kiedyś był bardzo zdolnym Wojownikiem. Miałaś okazję się z nim zmierzyć na arenie?– Dodała, zaciekawiona jak Neira i Poranek się poznali.
Zmrużyła lekko ślepia przy kolejnym pytaniu. Nie, odwrócone adepckie też nie brzmiało ładnie. Ale.. Ale miała jeszcze jedno imię, dawno nie używane, pomysł pewnej Plagijki. – Właściwie.. Jest jeszcze jedno pisklęce. Tata nazwał mnie Goździk i przy tym zostałam. Ale mama wymyśliła Melys. I jak myślisz, nada się? – Rzekła, uśmiechając się delikatnie w oczekiwaniu na werdykt.
• ostry węch • dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie) • szczęściarz • 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie • lekkostopy • trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania • opiekun • stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów, kompani mają +1 turę na polowaniu • znawca terenów • znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie
zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny.
ostatnie uż. szczęściarza 20.10 | lekkostopy – marzec 0/3 | znawca – marzec 0/2 | ostatnie uż. błysku przyszłości 03.11
Atuty Dixi:
regeneracja– raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich
ran wybranego stopnia o jeden szczupły– potrzeba o 1/4 mniej pożywienia by zaspokoić głód
Oh, tak! Może pokazać, bez problemu! Neira nie widzi kolorów, więc dziwne jakby inni mieli je widzieć w jej wspomnieniach! Dlatego więc zamiast odpowiadać, od razu przeszła do przelewania wspomnień:
Goździk momentalnie odpłynęła, dając się pochłonąć Neirze... Czuła chłód. Silny, mocny, intensywny, porywający. Mróz, jaki uwielbiała. Smagał jej długie, gęste, szare futro. Delikatne szczypanie pobudzało do życia, a świeżość powietrza nie uciskała. Tej nocy wymknęła się ze znajomymi szlachciankami na pewne strome zbocze pobliskiej góry. Chciały się po prostu zabawić, a zjeżdżanie na tworach maddary z dużą prędkością brzmiało dla samic w ich wieku na wręcz wyśmienitą formę rozrywki! Do tego Neira zawsze ich obroni w razie możliwych konsekwencji – status księżniczki pozwalał na pewne ulgi.
Brnęły niestrudzenie przez śnieg, pod górkę. Szare iglaki służyły za doskonałą osłonę, bo jak zauważyły, Neira przez swoją "kolrowość" była łatwa do zlokalizowania przez patrole. Sama była tego w pewien sposób świadoma – wiedziała że jej czarna część będzie się odznaczać na białym śniegu. Akurat ta góra jako jedyna miała aż tak gęsty las i była na tyle stroma.
Kiedy się w końcu wdrapały, była już północ. Zorza mieniła się szarymi odcieniami nad ich głowami – wszystkie się nią zachwycały. One lubiły kolory, księżniczka zaś płynność i dynamikę zmiany odcieni. Jakże mało zjawisk tak potrafiło! Po zachwytach nad naturą, zaczął się zjazd. Każda na swojej magicznej krze, nieco innej. Adrenalina uderzyła w zasadzie od razu. Przyspieszone tętno, bicie serca i wyostrzenie zmysłów. Parły przed siebie, wymijając przeszkody. Szare kamienie i drzewa śmigały obok, czasami o włos. Neira miała naprawdę dobry czas reakcji, dlatego więc prowadziła resztę. Do tego regularnie sondowała teren przed sobą.
Po zjeździe wróciły do siebie, przeżywając jeszcze niedawny zjazd. Przez cały czas trwania wspomnienia, Goździk była jakby Neirą – odczuwała to co ona, widziała i myślała. Jakby nie potrzebowała w ogóle wyjaśnień wobec tego, co widziała – rozumiała, że była w Heimrze i wiedziała czym on jest. Teraz akurat to się rozmyło, ale dalej – to co zaprezentowane to wiedziała, o resztę mogłaby się dopytać.
Rzecz jasna wolała poczekać, aż skończy mówić całość, żeby nie przerwać jej w połowie... I chwila, to Obein jest teraz Piastunem?! Ale czemu? Gdzie? Jak? Kiedy? Chociaż w zasadzie, przecież dawno go nie widziała...
– Ano!ItoniezwykłymWojownikiem!Onsiętakszybkoporuszał,żeażniezauważyłam,kiedypołożyłmnienapoczątkuwalki!NiewiemczemuzostałakuratPiastunem.Widaćuniegoowielewiększytalentdowalk,niżwychowywania!No,chyba.Tegodrugiegoakuratniedoświadczyłam...Itak!Melysnadasięidealnie!Tonawetjestimię!No,brzmipodobniedomelisy,alenietaksamo,naszczęście! – odpowiedziała.
"Tak wiele do zdobycia świat daje dziś
Tak mało potrzebujesz, żeby co dzień cieszyć się nim" Nic więcej, Kwiat Jabłoni
Wierny Druh Neira oswoiła przed dotarciem do Wolnych Stad kompana, Lisa Polarnego
Kompan na start Niestabilna Neira ma niezwykle silną, ale ciężką do kontrolowania maddarę
Dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka Mistyk Neira potrafi raz na jakiś czas dodać więcej maddary czarowi, wręcz go wzmocnić lub ulepszyć
Raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego Magiczny Śpiew Smoczyca ma niezwykle piękny głos, którym zamierza popisywać się w walkach
Zanucenie pieśni podczas walki odejmuje jeden sukces przeciwnikowi, do użycia raz na walkę Furia Niebios Neira czasami odwołuje się do potęgi bogów, licząc że jej ulubiona Bogini wspomoże ją w walce
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika
Wskazane miejsce było nieciekawe i zimne o tej porze roku. Miał jedynie nadzieję, że Ahn'an nie postanowiło go wykończyć... W innym przypadku lawina mogłaby spowodować jego śmierć w takim miejscu.
Po wizycie w Czeluściach, przyszedł tutaj znów ubrany w pełną zbroję skórzaną, licząc na to, iż faktycznie spotka kogoś do kogo wiodła ścieżka.
Oczywiście być może tylko zmarnuje czas, ale było to warte ryzyka. Jeśli miał zyskać swój cel nadrzędny to wszystko było warte tego, aby się tu zjawił. Złotą monetę ukrył w zbroi na piersi i usiadł na zadzie. Dzień jeszcze wczesny.
*Strateg Raz na pojedynek/wojnę/2 tygodnie polowania +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny)
Następne użycie: 03.04 *Pełny brzuch – 1/4 pożywienia do sytości; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół *chytry przeciwnik +2 st do akcji przeciwnika raz na walkę
Następne użycie: – *Czempion + 1 sukces do akcji ataku, raz na walkę *Przezorny +2 ST dla przeciwnika kontrującego *Poświęcenie +1 Sukces w ataku kosztem rany lekkiej
Ofelia postanowiła podążać tajemniczą ścieżką. W normalnych warunkach stwierdziłaby, że ktoś ją otruł i zaczyna mieć przywidzenia, ale w Wolnych Stadach te wszystkie magiczne zdarzenia były właśnie "normalnymi warunkami". Nie miała jednak prawa do irytacji, gdy z własnej woli postanowiła zaspokoić swoją ciekawość. Szła więc nieśpiesznie do przodu, czujna z nawyku.
Pomimo tego, że sylwetka nieznajomego smoka na końcu trasy nie zaskoczyła jej, zatrzymała się w sporej odległości. Stanęła. Przyjrzała się mu z daleka, ewidentnie oceniając sytuację – skanując otoczenie w poszukiwaniu innych potencjalnych kłopotów. Przez chwilę mogłoby się wydawać, że odwróci się i po prostu odejdzie, a jednak w końcu ruszyła ponownie do przodu. Podchodząc do nieznajomego, nie ukrywała swojej obecności pozwalając na to, by śnieg głośno skrzypiał pod jej łapami.
Jeżeli samiec nie okazywał wrogości, wojowniczka ponownie zatrzymała swoje kroki dopiero znalazłszy się pół ogona od niego.
Jej postawa nie była zrelaksowana, ale też nie sugerowała wcale gotowości do skoku. Była po prostu sztywna, wyuczona – z łbem trzymanym wysoko, by każdy zastanowił się dwa razy przed zrobieniem czegoś głupiego. Jej brwi były ściągnięte w dół, gdy znów obejrzała nieznajomego od łap po czubek nosa. Mimo tego jej spojrzenie wcale nie emanowało wrogością, a nawet, gdy łeb Ofelii przechylił się nieco w prawo, zdradziło nutę ciekawości. – Skórzana zbroja. – Stwierdziła w końcu, wskazując pazurem na pierś samca. Jej głos, chociaż trudno szukać w nim było ciepła, swoim tonem potwierdzał zainteresowanie. – Nie widziałam jeszcze, by ktoś w tych stronach je nosił. – A mimo tego, smok nie mógł być nietutejszy. Chyba że trafiła na gościa. Tylko tyle, że na wspólnych, chyba nie można byłoby zapewnić mu bezpieczeństwa.
Czy zaczynanie od takiej zaczepki było dobra taktyką? Możliwe, że nie, ale Ofelia nie była jeszcze do końca pewna co tu właściwie robi.
Pechowiec:po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu. Trudny cel:+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną Pierwotny odruch: raz na walkę -2 ST do obrony✦ Theme--–✦ Głos--– ✦ Wygląd#96C4D0
Ktoś zdecydowanie nadchodził i to od strony wschodniej. Jeszcze nie wyczuł kim była owa istota, a już wiedział skąd pochodziła. Ziemia. Zdecydowanie nie spodziewał się tego, że będzie poznawał nowe smoki z Ziemi. Do tej pory raczej pilnował spraw stada. Ta tutaj dodatkowo wydawała się dość młoda. Grube, gęste futro i nieco większa sylwetka od niego samego. Grube futro kryło z pewnością dobrze wyrobione mięśnie. Mogłaby stanowić zagrożenie, jednak wciąż był w pełni uwarunkowany. Zasada 9:"Nigdy nie lekceważ przeciwników",24:"Zawsze bądź czujny",37:"Oddziel się od swoich emocji",188: "Nie angażuj się w walkę, chyba że to nieuniknione"...
Khart usiadł na zadzie i nie przejawiał wrogiego zachowania. Po prostu czekał, aż nieznajoma podejdzie. Kiwnął jej łbem. Pozornie siedział bez napięcia, jednak był gotów zerwać się w każdej chwili. Taka była cena jego paranoidalnego braku zaufania do nieznajomych.
– Niedługo nadejdą łowcy smoków. Przyda się każda pomoc, nawet jeśli jest niewielka.
Odpowiedział na nieco niegrzeczne zwrócenie uwagi bez odpowiedniej formuły, której w sumie sam nie potrzebował. Wolał jednak zachować pozory, że jest to istotne dla niego.
– Jestem Khart. Dobrze, abyś znała moje imię, być może przyjdzie nam wspólnie walczyć z wrogiem.
Samiec lekko przekrzywił łeb w zaciekawieniu. Czemu akurat do niej kwiat go przyprowadził? Gwiezdna Egzekucja
*Strateg Raz na pojedynek/wojnę/2 tygodnie polowania +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny)
Następne użycie: 03.04 *Pełny brzuch – 1/4 pożywienia do sytości; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół *chytry przeciwnik +2 st do akcji przeciwnika raz na walkę
Następne użycie: – *Czempion + 1 sukces do akcji ataku, raz na walkę *Przezorny +2 ST dla przeciwnika kontrującego *Poświęcenie +1 Sukces w ataku kosztem rany lekkiej
Kiwnęła łbem potwierdzająco, gdy wspomniał o nadchodzącym sporze. To że spotkają się w bitwie było wysoce prawdopodobne, jeżeli tylko Wolne Stada chciały wykorzystać swoje pełne możliwości bojowe. – Na imię mi Ofelia. – Przedstawiła się swoim pierwszym imieniem bez wahania, skoro Khart użył swojego.
Po tym na moment zamilkła. Jej sterczące do góry uszy obróciły się lekko, gdy znowu objęła samca wzrokiem. – Co o mnie wiesz? – Zapytała, nie bawiąc się już w podchody. – Przypuszczam, że nie siedzisz tu czekając na kogoś innego, a ja czułam, że jestem do kogoś prowadzona... – Była spokojna. Nie było w jej tonie oskarżenia, ale ewidentnie sugerowała, że Khurt może wiedzieć więcej o tym, dlaczego właśnie stali naprzeciwko siebie. Może nawet to on był odpowiedzialny za kwiat?
Chociaż to nie jest tak, że ona nie wiedziała niczego o nim... Pod warunkiem, że można było uwierzyć w szepty na skraju swojej świadomości.
Pechowiec:po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu. Trudny cel:+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną Pierwotny odruch: raz na walkę -2 ST do obrony✦ Theme--–✦ Głos--– ✦ Wygląd#96C4D0
Obawiał się, że na wszystkich łowców może nie wystarczyć im sił bojowych, ale mimo to nie obawiał się stawiać pyska przeciwnościom. Był wojownikiem szkolonym do tego, aby zginąć w boju. Było to dziwne życzenie, pragnąć, by własne życie zakończyło się w wyniku zabójstwa, podczas gdy inni wyobrażali sobie śmierć we śnie lub w otoczeniu krewnych. Jednak wielu wojowników właśnie takiego końca sobie życzyło i Khart przypuszczał, że jego również spotka podobny los, do tego raczej wcześniej niż później. Tylko nieliczni wojownicy dożywali sędziwego wieku, a jeszcze mniej tego
chciało. Wilkowaty w zasadzie nie przejmował się takimi sprawami, lecz jeśli zrobi się zbyt stary, żeby móc posługiwać się Umiejętnościami lub przestrzegać Zasad, nie będzie dla nikogo zbyt przydatny, zwłaszcza jeśli zmąci mu się umysł i straci wiedzę, jak to bywało w przypadku wielu starców. Wówczas dalsze podtrzymywanie tak bezużytecznego życia stanowiłoby marnotrawstwo zasobów.
Chwilę siedział w ciszy nieco przekrzywiając łeb. Na pysku nie pojawiło się nic poza przyjaznym uśmiechem. Dopiero po stwierdzeniu lekko kiwnął łbem.
– Wiem czego ci brakuje, jakie masz pragnienie i że nie lubisz prezentów. To nie przypadek, że siedzimy tutaj razem, a raczej celowe działanie któregoś z Ahn'an– skomentował krótko, gdyż do takich wniosków zdążył już dojść. Od kwiatu nie unosiła się maddara, poza tym żaden smok nie sięgnąłby vimarą do terenów Mgieł, aby przynieść mu taki kwiat. Poza tym... jemu, komuś kto stronił od wychodzenia z terenów jego stada.
– Dlaczego czujesz się niekompletna?– zapytał nie mając chęci na podchody. Skoro już rozmawiali i wiedzieli o sobie, to dlaczego mieliby sobie nie wyjaśnić paru kwestii?
*Strateg Raz na pojedynek/wojnę/2 tygodnie polowania +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny)
Następne użycie: 03.04 *Pełny brzuch – 1/4 pożywienia do sytości; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół *chytry przeciwnik +2 st do akcji przeciwnika raz na walkę
Następne użycie: – *Czempion + 1 sukces do akcji ataku, raz na walkę *Przezorny +2 ST dla przeciwnika kontrującego *Poświęcenie +1 Sukces w ataku kosztem rany lekkiej