Wezwanie

Tutaj co miesiąc zbierają się Smoki Wolnych Stad, by wymienić się informacjami. W tym czasie pomiędzy stadami następuje przynajmniej chwilowy spokój.
Legenda Samotnika
Dawna postać
Delavir
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 374
Rejestracja: 01 maja 2019, 13:03
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 46
Rasa: Wężowy × Drzewny
Mistrz: Zwierzchni Kolec
Partner: Mango

Post autor: Legenda Samotnika »

A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,A,O,MP,MO,Kż: 1| L,MA,Skr,Śl: 2
Atuty: Pechowiec; Nieparzystołuski; Przyjaciel natury; Wszechstronny
Niezliczoną ilość razy Delavir dziękował w myślach trudnym naukom Neiry. Dzięki nim właśnie był w stanie utrzymać się w powietrzu, gdy dookoła szalały zimne wiatry. Przynajmniej dzisiaj nie było zbyt dużo śniegu, inaczej nawet mimo dobrej znajomości terenów Delavir z pewnością zagubił by się i spadł gdzieś w śnieg. Samotnik właśnie wypatrzył cel swojej podróży, toteż pochylił się i skierował lot ku ziemi, na Skały Pokoju, gdzie zawsze czuł rozmaite zapachy, pomieszane ze sobą bardziej intensywnie, niż na resztach Terenów Wspólnych. Był też przez krótką chwilę uczestnikiem jednego ze spotkań, jakie miały tu miejsce. Wiedział więc, że Skały Pokoju nie tylko z nazwy, ale i ze swojej historii idealnie nadają się dla jego zamiarów.
A w tym przypadku odpowiednie miejsce było niezwykle ważne. Wypadałoby także zaczekać na idealną pogodę, ale samotnik nie miał tyle czasu. Czuł, że z jaja niedługo wykluje się jego dziecko. Musiał zadbać, aby Kaihvir był bezpieczny od pierwszych chwil życia. Jeśli narodzi się na terenach Stada, będzie miał – czy też miała – większe szanse na akceptację i zrozumienie w stadzie. Jeżeli jednak przybędą do Stada jako samotnicy, mogą nie odnaleźć już takiego zrozumienia. Mimo, że widział się z wieloma smokami, Delavir nie mógł mieć pewności, że zdoła przewidzieć zachowanie wewnątrzstadne. Chciał pozbyć się ryzyka, dlatego tak śpieszyło mu się ze spotkaniem.
Opuścił łapy na zlodowaciałą skałę, rozglądając się wokół. Siedział teraz w miejscu, w którym widział Proroka, gdy ostatnio tu był. Teraz jednak to miejsce było zupełnie puste. Idealne na prywatną rozmowę, jaką pragnął odbyć.
Przymknął ślepia i cienką nicią maddary posłał krótki impuls, zawierający niewielką wiadomość.
"Z szacunkiem zwracam się do Przywódcy Stada Ognia. Proszę o krótką audiencję na temat dołączenia do Stada. Nie mam wstępu na tereny Ognia, więc proszę także o przybycie na Skały Pokoju." – wiadomość niosła ze sobą także jego zapach oraz krótki obraz pokazujący, że nie jest nastawiony agresywnie. Usiadł na chłodniej posadzce i owinął torbę z cenną zawartością ogonem, przykrywając także skrzydłem. Czekając na odpowiedź męczyły go różne myśli – czy jego wiadomość nie była zbyt niespodziewana? A może wyraził się zbyt chamsko? Wszystko zależy od pierwszego wrażenia – jeżeli je zepsuje, jego szanse na przyjęcie do stada znacznie zmaleją. Jako samotnik jest osobnikiem podejrzanym, ale zadbał o to, aby wiadomość zawierała w sobie jego zamiary... Cóż, martwił się. Przetarł łapą zmęczony pysk i skulił się na wietrze. Aby nieco się rozgrzać utworzył prostą kulę żółtego światła, emanującą ciepło jak od ogniska.

Licznik słów: 404
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ciiiiiiii
Obrazek

» Pechowiec «
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
» Nieparzystołuski «
-1 ST do Percepcji i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy, +1 ST do Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy
» Przyjaciel natury «
Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze
» Wszechstronny «
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Trzask Płomieni
Dawna postać
chad but rad
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3054
Rejestracja: 02 mar 2020, 19:59
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 62
Rasa: Północny & powietrzny
Opiekun: Poszept Nocy*
Mistrz: Sztorm Stulecia
Partner: Zorza & Mora

Post autor: Trzask Płomieni »

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,MP,MA,MO,Kż,Skr,Prs: 1| L,O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Pełny brzuch, Trudny cel, Czempion, Przezorny
Obcy głos w jego głowie był alarmujący, chociaż po usłyszeniu całej treści niepokój został zastąpiony przez ciekawość. Nie miał jak odpowiedzieć mentalnie, więc samotnik mógł czekać w niewielkim stresie, jeżeli tak bardzo się przejmował tym spotkaniem. Ale długo czekać nie musiał, bo Aqen akurat nie robił nic konkretnego, poza grzaniem tyłka w ciepłej grocie. Poinformował Zaćmienie, bo to też leżało w jej interesie, ale nie namawiał jej na dołączenie do tej konwersacji. Wiedział ile miała na głowie w związku z nowymi uczniami, oraz dodatkowym bagażem jaki jej zafundował z Morą. Powinna odpoczywać.
Wziął ze sobą natomiast Forkora, który dawno nie miał okazji towarzyszyć północnemu. Ruda sylwetka pojawiła się na horyzoncie, przysłaniając chwilowo dopływ promieni słońca. Wylądował na chropowatej powierzchni, szorując długimi szponami o skałę. Zlustrował z zaciekawieniem nadawcę tej osobliwej, niecodziennej wręcz wiadomości. Nie kojarzył go. Zapach przesłany ze słowami nie pomógł ani trochę. Wygląd – jak się okazało – też nie. Ktoś zupełnie nowy. Ciekawe.
Czołem – przywitał się i machnął głową, by strząsnąć mokrą grzywkę z oczu. – Nazywam się Trzask Płomieni, przewodzę obecnie w Ogniu. – Przedstawił się i przekrzywił lekko głowę, oczekując czegoś podobnego w odpowiedzi. Wraz zaproszeniem Delavir zapomniał się przedstawić, ale Aqen nie miał w zwyczaju czepiać się o niuanse.
Kotołak wyjrzał zza jego pleców, poruszając lekko noskiem. Też nie znał tej woni, ani pyska który ją roznosił. Nie przepadał za obcymi, więc na powrót się skrył w rudej czuprynie.
Ach, tak, wybacz brak odpowiedzi, niezbyt mi idzie przesyłanie słów na daleki dystans. – Wyznał, a potem posadził zad na skale. Rozluźnił się, bo nigdy nie był przesadnie pompatyczny. Nadstawił uszu, sygnalizując gotowość do rozmowy.

Licznik słów: 273
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
....
» czempion «
raz na walkę daje +1 sukces do wybranego ataku fizycznego..


» trudny cel «
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej


» pełny brzuch «
-1/4 żarcia do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół


» przezorny «
+2 ST do wszystkich kontrataków przeciwników. booyah.


» błysk przyszłości
ostatnie użycie: 05.04.2021

Obrazek
#d07f4d
Legenda Samotnika
Dawna postać
Delavir
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 374
Rejestracja: 01 maja 2019, 13:03
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 46
Rasa: Wężowy × Drzewny
Mistrz: Zwierzchni Kolec
Partner: Mango

Post autor: Legenda Samotnika »

A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,A,O,MP,MO,Kż: 1| L,MA,Skr,Śl: 2
Atuty: Pechowiec; Nieparzystołuski; Przyjaciel natury; Wszechstronny
Po paru minutach bez odpowiedzi samotnik zaczął tupać łapą dla rozluźnienia, ale tylko bardziej się nakręcił. Czemu nie ma odpowiedzi? Po kilkunastu minutach zaczął krążyć nerwowo wokół torby, usiłując zachować spokój. Był podenerwowany i zmartwiony, ale nie tracił cierpliwości. Może po prostu Przywódca nie może odpowiedzieć? Albo jest w tej chwili zajęty? Delavir nie zamierzał łatwo się poddawać. W końcu usiadł na miejscu i powrócił do starego dobrego strugania drewnianej łani z maddary.
Starał się skupić na pracy, żeby nie myśleć negatywnie, ale nie mógł powstrzymać się przed zerkaniem co chwila na boki czy w niebo. Cały czas czekał także na odpowiedź, która nadal nie nadeszła.
Po jakimś czasie jednak dostrzegł jakiś kształt w niebie. Łania i dłuto zniknęły, a samotnik utkwił w spojrzenie w powiększającej się pomarańczowej kropce. Nie kojarzył tej sylwetki, ale coś mu świtało w głowie, zupełnie jakby kiedyś o tym smoku słyszał. Zaczekał, aż nieznajomy wyląduje i wyprostował się, starając się sprawić poważne, oficjalne wrażenie.
Gdy przyjrzał się nieznajomemu, przypomniało mu się imię, pod którym najprawdopodobniej poznał tego smoka w jakiejś opowieści. Słysząc jego powitanie początkowo pomyślał, że musiał coś pomylić, skoro imię było inne, ale szybko sobie przypomniał, że w stadach imiona są zmieniane. Ach właśnie, imiona! Ze stresu zupełnie zapomniał się przedstawić. Pochylił z szacunkiem pysk i odpowiedział:
– Na imię mi Delavir. Jestem samotnikiem i mieszkam na Wspólnych Terenach już trzydzieści cztery księżyce. – spotkał się spojrzeniem z kotołakiem, który szybko schował się z powrotem. Samotnik również powrocił spojrzeniem do rozmówcy. Słysząc wyjaśnienie braku odpowiedzi Delavir mimowolnie odetchnął cicho z ulgą ciesząc się, że nie chodziło o to, że powiedział coś nie tak.
– To żaden problem. Dziękuję za udzielenie mi czasu. – przywódca szybko się rozluźnił, do Delavir odebrał jako znak zaufania. Zazwyczaj nie zwracał na takie rzeczy uwagi, bowiem miał wielu przyjaciół i znajomych, więc okazywanie mu zaufania jako samotnikowi nie było dla niego czymś niezwykłym. Tym razem jednak dużo od tego zależało, więc fioletowołuskiemu trochę ulżyło.
Odchrząknął i zabrał się za mowę.
– Poprosiłem o spotkanie ze względu na to, że chciałbym dołączyć do Stada Ognia. Jak wspomniałem, spędziłem na terenach Wolnych Stad wiele księżyców, zaznajomiłem się z większością panujących tu zasad i poznałem wiele smoków. Mam przyjaciół niemal w każdym Stadzie, mimo to nadal pozostaję samotnikiem, a samotnik nigdy nie może czuć się bezpieczny. Do niedawna mi to nie przeszkadzało, byłem gotów na brak zaufania, stałego mieszkania czy czyhające niebezpieczeństwa na nieobjętych ochroną terenach. Nie przeszkadzało mi to, ponieważ ryzykowałem wyłącznie swoim życiem i nikomu nie stałaby się krzywda, gdyby nagle mnie zabrakło. Jednak sytuacja się zmieniła i chcę ustabilizować swoje życie. – zrobił krótką przerwę i sięgnął po torbę, obchodząc się z nią z wielką ostrożnością. Uniósł skórzane wieko i delikatnie wyjął jajo w kolorach dnia i nocy. Maddarowa kulka ciepła zbliżyła się do skorupki, aby nie utraciła temperaturę. Po chwili Delavir ostrożnie wsunął jajo z powrotem do torby, gdzie jajo zachowywało temperaturę dzięki obronnej błonie przezroczystej maddary, jaką samotnik wplótł w tkaninę. Skierował spojrzenie z torby z powrotem na przywódcę. – Chcę zapewnić swojemu dziecku bezpieczeństwo i ochronę, aby nawet w przypadku mojej śmierci mogło liczyć na pomoc, opiekę i wsparcie innych. W zamian za to mogę zaoferować stadu swoje umiejętności jako Łowca, lub też Czarodziej czy Piastun. Mam sporą wiedzę i jestem chętny dzielić się nią z innymi. Ze wszystkich stad wybrałem właśnie Ogień z tego względu, że pochodzili z niego moi najbliżsi krewni – Zwierzchni Kolec, Pacyfikacja Pamięci, Vakkan... Mam też znajomych w Ogniu – Kwariego, Zorzę, Przebłysk... – odruchowo sięgnął po kamyczka, przywiązanego do lewego rogu. Przypominał mu o Kwarim, uroczym przyjacielu, któremu podarował pióro papugi. Położył łapę z powrotem na podłoże i utkwił niepewne spojrzenie w przywódcy. Wspomnienie przyjaciela nieco go rozproszyło, czekał więc na odpowiedź Trzasku Płomieni.

Licznik słów: 625
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ciiiiiiii
Obrazek

» Pechowiec «
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
» Nieparzystołuski «
-1 ST do Percepcji i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy, +1 ST do Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy
» Przyjaciel natury «
Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze
» Wszechstronny «
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Zgubna Słodycz
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2648
Rejestracja: 26 mar 2020, 17:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 85
Rasa: MorskixPustynny
Opiekun: Inny Świat* & Przebłysk Wspomnień*
Mistrz: Sztorm Stulecia*
Partner: Jaah

Post autor: Zgubna Słodycz »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,L,W,MA,MO,Skr,Kż,O,Śl,Prs: 1| PŁ,A: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec, Parzystołuska, Zaklinacz, Wszechstronna, Opiekun
Zaćmienie nie mogła przepuścić takiej okazji. Całkiem niedawno suszyła głowę, i nie tylko to zresztą, Trzaskowi o brak nowych smoków w stadzie, a tu jeden z samotników właśnie chciał dołączyć.
Zgubna przybyła w okolice skał pokoju i wylądowała łagodnie przy smokach. Delavir, już mówił, że chwilowo nie chciała mu przeszkadzać, ale natychmiast poznała smoka. Kropkowych smoków się nie zapomina, a Delavira zapomnieć się nie dało.
Smoczyca złożyła skrzyła, które zakryły jej krągły brzuch, który coraz częściej przypominał bęben pralki, w której nie stosowano calgonu. Samica trzymała się jednak na łapkach, bo to nie była jej pierwsza ciąża. Jak bogowie dadzą, to nie ostatnia.
Czas jednak pomówić o tym, co widziała i słyszała, a słyszała, że samiec właśnie opowiadał o swoim dołączeniu do stada Ognia. Samica usiadła przy Trzasku i skinęła obojgu łagodnie łbem.
Witaj, Delavirze. Teraz zwę się Zaćmienie Słońca. Miło Cię widzieć. – Przedstawiła się łagodnie w przerwie i przeniosła spojrzenie na Trzaska ciekawa jego reakcji. Delavira kojarzyła i jeśli nie zmieniło się zbyt wiele, to mógł być cennym dodatkiem do ich rodzinki. Przynajmniej ona nie widziała żadnych przeciwwskazań.

Licznik słów: 181
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
* Teczka * Karta Osiągnięć * Rodzina *
Zorzeń Theme

Atuty

Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Parzystołuski
-1 ST do wiodącego atrybutu i Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy,
+1 ST do Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
Zaklinacz
stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
Wszechstronny
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Opiekun
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów


Kryształy
Włóczykija, Szamana, Kolekcjonera, Szczodrobliwego, Zielarza, Doświadczonego



Jednorożec – ŁunaKK
|S:1|W:1|Z:1|M:2|P:3|A:1|
|B,Skr,Śl,MP:1|MA,MO:2|



Ryś – SzkarłatKK
|S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:1|
|B,Skr,A,O:1|

#cc6699 | #bac7ff
Trzask Płomieni
Dawna postać
chad but rad
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3054
Rejestracja: 02 mar 2020, 19:59
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 62
Rasa: Północny & powietrzny
Opiekun: Poszept Nocy*
Mistrz: Sztorm Stulecia
Partner: Zorza & Mora

Post autor: Trzask Płomieni »

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,MP,MA,MO,Kż,Skr,Prs: 1| L,O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Pełny brzuch, Trudny cel, Czempion, Przezorny
Informacja jaką go poczęstował na dzień dobry wyraźnie Trzaska zdziwiła. Trzydzie... whoa. Zakłopotany podrapał się po piersi, omal nie zaplątując palców w przydługiej, zimowej sierści. Musi to cholerstwo jakoś ściąć, zaczynał wyglądać jak jakiś piżmowół.
I nigdy nie byłeś w żadnym stadzie? – upewnił się, czy dobrze go rozumie. Zaraz potem gwizdnął z uznaniem. – To godne podziwu. Jak udało ci się przetrwać bez terenów łowieckich? – jedyną odpowiedzią była życzliwość jakichś łowców, albo polowania na terenie innego stada za pozwoleniem przywódcy. Ta druga opcja wydawała mu się nie pasować. Delavir wtedy pewnie udałby się tam.
Przywitał Zorzę, ale nie spuszczał wzroku z samotnika. Kiwał czasem łbem na jego słowa, bo doskonale go rozumiał. A jeszcze większe zrozumienie nadeszło gdy ujrzał kolorowe jajo. Ooh, więc o to chodzi. Transakcja wiązana. Wziąłby w szeregi stada nie tylko wprawionego łowcę-czarodzieja-piastuna, ale także jego potencjalnego potomka. Ta wizja była aż zbyt idealna. Gdzie był haczyk?
Ogień zawsze był domem dla każdego, nawet tych, których nigdzie nie chciano – lub zbiegli, dodał w myślach. Nie zamierzał tego jednak praktykować, bo później to za decyzje obecnego pokolenia obrywało się przyszłemu. "Stado zdrajców", czy coś takiego. Plaga miała żal aż do śmierci Ducha i bardzo możliwe, że ten uraz szybko nie zostanie zatarty przez czas. Zresztą, Aqen sam nie znosił krzywoprzysięzców i braku honoru. Nie chciałby kogoś takiego w swoim obozie, ani nie zamierzałby za niego przelewać krwi. Sytuacyjne wyjątki się zdarzały, jednak sama myśl go odrażała.
Jak myślisz, Słońce? – w duchu się zaśmiał, że mógł tak na nią mówić publicznie, i tylko ich dwójka wiedziała czy ma na myśli jej imię, czy coś innego. – Podobno zna twoją rodzinę. Mówi prawdę, czy to krętacz? – szepnął konspiracyjnie, rozbawionym tonem, ale tak by sam samotnik to usłyszał. Niepotrzebnie się stresował tym spotkaniem, Aqen był do rany przyłóż. Dopóki nie sprowokowało się go do przyłożenia komuś w gębę.

Licznik słów: 315
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
....
» czempion «
raz na walkę daje +1 sukces do wybranego ataku fizycznego..


» trudny cel «
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej


» pełny brzuch «
-1/4 żarcia do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół


» przezorny «
+2 ST do wszystkich kontrataków przeciwników. booyah.


» błysk przyszłości
ostatnie użycie: 05.04.2021

Obrazek
#d07f4d
Legenda Samotnika
Dawna postać
Delavir
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 374
Rejestracja: 01 maja 2019, 13:03
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 46
Rasa: Wężowy × Drzewny
Mistrz: Zwierzchni Kolec
Partner: Mango

Post autor: Legenda Samotnika »

A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,A,O,MP,MO,Kż: 1| L,MA,Skr,Śl: 2
Atuty: Pechowiec; Nieparzystołuski; Przyjaciel natury; Wszechstronny
Trzask był bardziej rozluźniony, niż samotnik przypuszczał. Kiwnął głowę w odpowiedzi na pierwsze pytanie, przy drugim jednak nieco się zaciął, drapiąc po szyi.
– Cóż... Większość jedzenia przyniosłem z podróży na Wolne Stada. W jej trakcie nauczyłem się odpowiednio przechowywać i konserwować mięso, aby zachowywało jadalność na dłuższy okres. Gdy zaczynało mi brakować pożywienia, wychodziłem poza tereny Wolnych Stad, żeby nie być zależnym czy zabierać zwierzyny żadnego stada. Zresztą nauczyłem się także długo wytrzymywać bez pożywienia, gdyż w trakcie naszej wyprawy ciągle musieliśmy z ojcem oszczędzać siły i polować jak najmniej, by w jak najkrótszym czasie dotrzeć na Wolne Stada. – wytłumaczył zaskakująco bez zbędnych szczegółów, do których jako bard miał słabość.
Zabrał się za przemowę, a w jej trakcie wyczuł czyjąś obecność. Spojrzał w bok i ujrzał bardzo znajomą postać, jednak już zupełnie dorosłą i emanującą większą pewnością siebie, niż przy ich pierwszym spotkaniu. Uśmiechnął się lekko, jednak nie przestał mówić. Dokończył przemowę i pochylił lekko głowę w odpowiedzi na powitanie Zorzy.
– Ciebie również, Zaćmienie Słońca. Imię nowe, a jednak równie piękne, co pierwsze, jakie poznałem. – skomplementował i powrócił spojrzeniem na przywódcę. Dosłyszał jego komentarz i uniósł ze zdziwieniem brew. Załapał żart, ale jedynie lekko się uśmiechnął. Szczerze nie spodziewał się, że atmosfera będzie tak luźna, ale to nawet lepiej. Znacznie pewniej czuł się w takiej sytuacji, niż gdyby był oceniany przez surowe spojrzenie obcego przywódcy.

Licznik słów: 229
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ciiiiiiii
Obrazek

» Pechowiec «
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
» Nieparzystołuski «
-1 ST do Percepcji i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy, +1 ST do Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy
» Przyjaciel natury «
Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze
» Wszechstronny «
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Zgubna Słodycz
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2648
Rejestracja: 26 mar 2020, 17:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 85
Rasa: MorskixPustynny
Opiekun: Inny Świat* & Przebłysk Wspomnień*
Mistrz: Sztorm Stulecia*
Partner: Jaah

Post autor: Zgubna Słodycz »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,L,W,MA,MO,Skr,Kż,O,Śl,Prs: 1| PŁ,A: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec, Parzystołuska, Zaklinacz, Wszechstronna, Opiekun
Samiczka uśmiechnęła się łagodnie do smoka, który najwyraźniej ją pamiętał. Smoczyca przysłuchiwała się ich słowom, nie chcąc się wtrącać, skoro smoki ładnie się dogadywały. Dopiero Trzask wywołał ją, wiec musiała się odezwać. Smoczyca pokiwała łagodnie łbem.
Poznaliśmy się kiedy byłam adeptką i zwiedzałam tereny wspólne. Co do Kwariego, to wydaje mi się, że wspominał coś na spotkaniu młodych. – Odparła na pytania. Nie sądziła, aby Delavir kłamał, zresztą łatwo było to sprawdzić, prawda? Smoczyca przeniosła spojrzenie na Delavira, a potem na plecak, w którym chował chyba jajo, jeśli nie pomyliła kształtu, który widziała chwilę temu. – Nie widzę przeciwwskazań, chociaż na początku należałoby Cię wprowadzić w nasz stadny rytuał. Myślę jednak, że mam już na uwadze jedną taką smoczycę, która była w podobnej sytuacji i z pewnością odpowiednio by Ciebie wprowadziła w stado. – Rzuciła znaczące spojrzenie Trzaskowi. Miała tu na myśli Morę, która zaczynała przecież jako zupełnie obca samica. Delavir mógł się odnaleźć w jej łapach. – Finalnie też musiałbyś obrać swoją docelową rangę, ale poprowadzilibyśmy Ciebie. Mam jednak nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, Delavirze, z konsekwencji tego wyboru? – Zagaiła lekko z łagodnym uśmiechem na pyszczku.

Licznik słów: 189
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
* Teczka * Karta Osiągnięć * Rodzina *
Zorzeń Theme

Atuty

Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Parzystołuski
-1 ST do wiodącego atrybutu i Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy,
+1 ST do Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
Zaklinacz
stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
Wszechstronny
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Opiekun
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów


Kryształy
Włóczykija, Szamana, Kolekcjonera, Szczodrobliwego, Zielarza, Doświadczonego



Jednorożec – ŁunaKK
|S:1|W:1|Z:1|M:2|P:3|A:1|
|B,Skr,Śl,MP:1|MA,MO:2|



Ryś – SzkarłatKK
|S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:1|
|B,Skr,A,O:1|

#cc6699 | #bac7ff
Trzask Płomieni
Dawna postać
chad but rad
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3054
Rejestracja: 02 mar 2020, 19:59
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 62
Rasa: Północny & powietrzny
Opiekun: Poszept Nocy*
Mistrz: Sztorm Stulecia
Partner: Zorza & Mora

Post autor: Trzask Płomieni »

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,MP,MA,MO,Kż,Skr,Prs: 1| L,O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Pełny brzuch, Trudny cel, Czempion, Przezorny
Wygiął linię warg w dół, w podkówkę, w dalszym ciągu pełen podziwu. Nie sztuką było przetrwać w stadzie, a poza nim. Delavir wyglądał na rezolutnego, zdolnego smoka. Ze świecą takich szukać.
Mora? – powtórzył za Zaćmieniem, lekko zdziwiony jej wyborem. – Ma już dwójkę uczennic na głowie. Myślałem bardziej o Szt... znaczy, Orkanie. Ostatnio ma nieco więcej wolnego czasu, i na pewno by się ucieszyła z towarzystwa kogoś po fachu, wyszkolonego równie dobrze jak ona. – Najwidoczniej nie miał wątpliwości co do uzdolnienia samotnika. Nie musiał widzieć stosu mięsa, aby mu uwierzyć. Starczył fakt, że żyje. A skoro znali się z Kwarim tak długo, to faktycznie żył na własną łapę przez cały ten czas.
Zorza zapytała o coś istotnego, co dla Trzaska było bardziej logiczne niż potrzeba oddychania.
Żyje na tyle długo wśród Wolnych, że raczej wie z czym to się wiąże, mhm? – szukał potwierdzenia w ślepiach fioletowołuskiego. – Ogień z radością przyjmie cię pod swoje skrzydła. Będziesz mógł polegać na naszych szponach, maddarze, kłach, opiece i towarzystwie, tak samo jak ten brzdąc – wskazał nosem na jajo. – Jednak przechodząc przez nasze granice, docierając do naszego obozu, a później przyjmując naszą tradycję na ceremonii, bierzesz na siebie te same obowiązki co każdy inny Ognisty. To nie jest coś, z czego się wycofuje, zwłaszcza podejmując tę decyzję w twoim wieku. Czy jesteś całkowicie pewien? – upewnił się. Raz jedyny, i po raz ostatni. Nie potrzebował wielu więcej zapewnień.

Licznik słów: 241
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
....
» czempion «
raz na walkę daje +1 sukces do wybranego ataku fizycznego..


» trudny cel «
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej


» pełny brzuch «
-1/4 żarcia do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół


» przezorny «
+2 ST do wszystkich kontrataków przeciwników. booyah.


» błysk przyszłości
ostatnie użycie: 05.04.2021

Obrazek
#d07f4d
Legenda Samotnika
Dawna postać
Delavir
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 374
Rejestracja: 01 maja 2019, 13:03
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 46
Rasa: Wężowy × Drzewny
Mistrz: Zwierzchni Kolec
Partner: Mango

Post autor: Legenda Samotnika »

A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,A,O,MP,MO,Kż: 1| L,MA,Skr,Śl: 2
Atuty: Pechowiec; Nieparzystołuski; Przyjaciel natury; Wszechstronny
Słuchał uważnie słów Ognistych. Nie do końca zrozumiał o co chodziło z rytuałem, ale przypuszczał, że Zorza miała na myśli test na rangę i ceremonię. Miał mu zostać przydzielony przewodnik? Ciekawe! Nigdy nie posiadał prawdziwego mistrza, jeżeli nie liczyć jego ojca. Miło będzie mieć kogoś, do kogo mógłby się zwrócić w razie jakichś niejasności. Trzask zdawał się mieć na myśli kogoś innego niż Zorza, ale Delavirowi było trochę obojętne to, kim zostać miał jego przewodnik. Znał ledwo kilka smoków z Ognia, pozostałych miał dopiero poznać później.
Gdy miał już odpowiedzieć na pytanie Zorzy, odezwał się Przywódca, więc samotnik wysłuchał go, nim się odezwał. Kiwnął głową na jego nieme pytanie i z ulgą przyjął wieść, że Ogień jest gotów go przyjąć i zapewnić bezpieczeństwo jego potomkowi. Padło kolejne pytanie, podobne to tego, które zadała Zaćmienie, a ucieszony samotnik zupełnie przestał czuć zdenerwowanie.
– Hmm... Wiecie co? Chyba jednak się rozmyśliłem. – wzruszył ramionami i wyszczerzył się wesoło. – Żartuję. – wyraz pyska z powrotem spoważniał. – Jestem świadom tego, że jako członek Stada będę miał obowiązki i będę również podlegał zasadom. Akceptuję ten fakt i z dumą dołączę do Ognia. – uśmiechnął się pewnie i chwycił torbę, ostrożnie wieszając sobie na szyi. Zaczekał, aż Przywódca i Zastępczyni wzlecą, po czym ruszył za nimi do nowego domu. Znajdując się już w powietrzu objął torbę delikatnie i wyszeptał pełnym szczęścia głosem.
– Lecimy do domu, Kaihvir!

Licznik słów: 233
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ciiiiiiii
Obrazek

» Pechowiec «
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
» Nieparzystołuski «
-1 ST do Percepcji i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy, +1 ST do Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy
» Przyjaciel natury «
Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze
» Wszechstronny «
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Trzask Płomieni
Dawna postać
chad but rad
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3054
Rejestracja: 02 mar 2020, 19:59
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 62
Rasa: Północny & powietrzny
Opiekun: Poszept Nocy*
Mistrz: Sztorm Stulecia
Partner: Zorza & Mora

Post autor: Trzask Płomieni »

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,MP,MA,MO,Kż,Skr,Prs: 1| L,O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Pełny brzuch, Trudny cel, Czempion, Przezorny
Parsknął śmiechem i szturchnął łokciem bok Zorzy. Oby się ten tam nie zapadł, bo może niechcący trafi w jej zwisający brzuch.
Lubię go – stwierdził wesoło i rozłożył skrzydła. – Świetnie. W takim razie zapraszam. Oprowadzimy cię częściowo po obozie, możesz też sobie poszukać jakiejś groty. W razie problemów śmiało tymczasowo mieszkaj w grocie wspólnej. Rozpoznasz ją po wielkim płomieniu rozpalonym przez samego boga. Fajny bajer. – Wyszczerzył się, a następnie wzbił w powietrze, by odlecieć w kierunku terenów stada. Nie narzucał zbyt szybkiego tempa ze względu na Zorzę i pogodę. Co jakiś czas zerkał sobie przez ramię, czy Delavir na pewno za nim leci. /zt

Licznik słów: 107
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
....
» czempion «
raz na walkę daje +1 sukces do wybranego ataku fizycznego..


» trudny cel «
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej


» pełny brzuch «
-1/4 żarcia do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół


» przezorny «
+2 ST do wszystkich kontrataków przeciwników. booyah.


» błysk przyszłości
ostatnie użycie: 05.04.2021

Obrazek
#d07f4d
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej