Młode Spotkanie XVI

Tutaj co miesiąc zbierają się Smoki Wolnych Stad, by wymienić się informacjami. W tym czasie pomiędzy stadami następuje przynajmniej chwilowy spokój.
Czas Końca
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 295
Rejestracja: 22 lis 2020, 23:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 15
Rasa: górski x powietrzny
Opiekun: Bandycka Groźba
Mistrz: Bandycka Groźba

Post autor: Czas Końca »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,W,MO,MA,MP,Skr,Śl,Prs: 1| Pł,A,O: 2
Atuty: Pełny brzuch; Adrenalina; Wiecznie młody;

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Destrukcyjna zdawala się w ogóle nie zareagować na słowa Kage, która jednak nie zwróciła na to większej uwagi. Zębatek chyba jednak nie chciał do nich dołączyć, co też przyjęła z obojętnością. Nie zależało jej jakoś szczególnie na towarzystwie, prędzej na wrażeniach, a tych miała sporo.
Nie. Ale wydaję mi ssssię, że mam szersze, eeee, pole widzenia? Nie wiem, jak sssię na to mówi – mruknęła gburowato, przetaczając się spojrzeniem po zebranych. Niektórzy świergotali, inni otrząsali się z oburzenia i pogrążali w rozmowach... spokój zapanował bardzo szybko, a nawet zbyt szybko, lecz będzie jeszcze wiele okazji do popisania się.
Nikt z Plagi nie może sssobie pozwolić, by ktośśś obcy mówił mu, co ma robić – parsknęła dumnie. – Nazywam sssię Rogata Łussska, ale nie uznaję tego imienia. Me właśśściwe miano to Kage – przedstawiła się szorstko, z pogardą odnosząc się do tej całej Łuski i tradycji zmiany imion. Na wieść, że koleżanka nazywa się "Kolec", co było członem typowo męskim, mrugnęła raz czy dwa, lecz nic nie powiedziała. No proszę, ktoś inny też tu miał w zadzie zasady, na dodatek miał wystarczające duże jaja, żeby je złamać i postawić na swoim. Woda jednak nie była taka miękka i miała swoje wisienki na torcie. Trzeba na nich uważać. Mogli być silnymi przeciwnikami.
Wywróciła oczami, gdy głos zabrał Strażnik Gwiazd, ale łaskawie wysłuchała go do końca. W zabawie mogła wziąć udział wyłącznie dla korzyści własnej; ostatnio nieźle wzbogaciła się, gdy lepiła jakieś cuda ze śniegu, a wygrana w ogóle jej nie zaskoczyła. Była wtedy jedynym smokiem z Plagi i zwycięstwo automatycznie należało do niej. Wszak nikt nie był na tyle głupi, by nie uznać Plagi za zwycięzców.
Usłyszawszy słowa siostry obróciła łeb w jej kierunku i otworzyła już pysk, chcąc ją przekonać, jakoś popchnąć do działania, ale po chwili zastanowienia zrezygnowała. Vicrja, jeśli podjęła już taką, a nie inną decyzję, musiała być pewna swego i Kage nie miała tu nic do powiedzenia, a próba przemówienia jej "do rozsądku" byłaby oznaką braku szacunku wobec jej czynów i niej samej. Gdy czarnołuska odezwała się w dosyć wyzywający sposób, Rogata zarechotała skrzekliwie i posłała jej pełne aprobaty spojrzenie, chociaż sama zamierzała wziąć w tym wszystkim udział. Dla samej satysfakcji i korzyści.
Smoczyca ziewnęła i kłapnęła paszczą, gdy wszyscy zaczęli łączyć się w grupki i ze sobą rozmawiać. Ją nie bardzo to obchodziło. W zabawie udział weźmie, ale nie była na tyle zaangażowana, by przejąć w tym cyrku inicjatywę, czy jakkolwiek się starać.
Zossstajesz z nami, czy idziesz do ssswoich? – mruknęła do Czarciej, dostrzegając że reszta Plagusów już zmierza w jej kierunku. Nic dziwnego, ich stado przeważnie trzymało się swoich, chociaż jeśli Strażnik postanowi ich rozbić i rozdzielić, uczyni tym samym krzywdę pozostałym grupom. Oczywistym dla niej było, iż Plaga za nic nie pozwoli innym wygrać i jeśli już, to zabawi się świetnie, ale w sabotaże. Ciekawe czy prorok o tym wiedział. Za chwilę się okaże.

Licznik słów: 483
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Avatar autorstwa Spaczonego Źródła.

1. Pełny brzuch – pożywienia wymaganego do sytości. Leczona dostaje bonus już od min. ilości ziół

2. Wiecznie młoda – brak kary +2 ST po ukończeniu 100 księżyca. Smok pozostaje płodny.
3. Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Ochrona niewinnych – jednorazowo na polowaniu/wyprawie/misji: wszystkie drapieżniki atakujące smoka natychmiast odpuszczają i odchodzą; odesłanych drapieżników nie można zaatakować.

Arashi – leszy
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 1
B, MA, MO, Skr: 1
Trujący Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 51
Rejestracja: 26 sty 2021, 23:01
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 18
Rasa: wywerna x pustynny
Opiekun: Orkan Wieków

Post autor: Trujący Kolec »

A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 2| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,MP,MA,MO,Śl,Skr,Lcz: 1
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz
Skierował łeb w stronę Strażnika gdy ten zaczął gadać. I to bardzo dużo. Znużony ziewnął czekając, aż przejdzie do konkretów. Niezbyt podobało mu się bycie w grupach, gdyż wolałby samotnie działać, ale już skoro musi. Pech jest taki, że zalicza się do tych niezdolnych piskląt więc pożytek z niego żaden. A przynajmniej on tak to widzi. Wszyscy już zapoznani ze sobą rzucili się jak hieny, by się dobrać. Jemu to nieco obojętne więc niech los, czy w tym przypadku Strażnik dobierze mu grupę. Na kogo wypadnie ten dostanie dodatkowe niezdolne do walki pisklę. Mógł kwestię ich ważności jednym uchem wypuścić drugim wypuścić też i może też dlatego ogarnęła go obojętność. Cokolwiek będą dokładnie robić ci walczący jest dla niego bardziej atrakcyjne.

Licznik słów: 121
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ostry węch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła

Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
Ołtarz Wyniesionych
Starszy Mgieł
Veir Sakralna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 2259
Rejestracja: 20 gru 2020, 3:10
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 79
Rasa: Północna x Wężowa
Opiekun: Wybraniec, Valgerd
Mistrz: Burdig
Partner: Gwieździste Niebo

Post autor: Ołtarz Wyniesionych »

A: S: 1| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,W,Pł,A,O,MP,Kż,Skr,Śl: 1| L,Prs: 2| MO,MA: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Nieugięty; Utalentowany; Furia Niebios
W pewnym momencie zaczęła już żałować, że tutaj przybyła. Oczywiście, w zabawie brałaby udział ze względu na obecność Najwyższego Proroka, mógłby im nawet skakać po górskich szlakach, zbierać kwiatki i stworzyć z nich olbrzymią górę, ale oczywiście Veir nie powiedziałaby swoich myśli na głos. Niezbyt interesowałaby ją pogoń za magicznymi kulami, ale na szczęście została od tego uratowana przez Strażnika Gwiazd. O wiele bardziej przemawiała do niej perspektywa zostania tutaj i pomagania przy ocenie młodych. Pozostała również możliwość zostania tutaj, zignorowania poleceń Proroka i położenia się razem z Widmową, by obie mogły jedynie patrzeć i komentować całe zgromadzenie, chociaż pewnie zostałyby przez to wyproszone. Z jednej strony nie chciała zawodzić Vicjri, a z drugiej ściągać na siebie gniewu Proroka. Wybraniec byłby bardzo zły, gdyby coś podobnego stało się na jego zgromadzeniu.
– Gdyby nie obowiązki Piastuna – dołączyłabym do ciebie. – Szepnęła do Widmowej, a następnie powoli udała się w kierunku Bagiennej Gawędy. Prorok spoglądał też na nią, gdy mówił o roli piastunów w tym spotkaniu, a sama smoczyca wyglądała na starszą. Czy byli tutaj jedynymi piastunami? Horgifellijka rozglądała się, ale nie potrafiła znaleźć nikogo innego. Na to wiec wygląda, że nie pojawił się żaden reprezentant z Ognia i Ziemi? To niedopuszczalne.
– Bawcie się dobrze. – Rzuciła dosyć neutralnym głosem do Yarhry i Szarlotki, a potem przysiadła przy Wodnej Piastunce. Miała nadzieję, że te zawody szybko się skończą, a wszyscy będą mogli przejść do zadawania pytań. Prorok wspominał o tym, że tak zazwyczaj wyglądają spotkania, cóż za pech, że akurat na pierwszym, na którym zjawiła się Veir, akurat musiało nastąpić jakieś ustępstwo od reguły. Pech.
– Powiedz tylko słowo, Proroku, a będę gotowa pomóc ci w organizacji, ocenie, oraz wszystkim innym. – Powiedziała Strażnikowi, jej ton był tym razem o wiele bardziej pogodny. Nie była zła, że nie odpowiedział wcześniej na jej słowa. Prorok nie ma takiego obowiązku, był przecież Wybrańcem Wolnych Stad.

Licznik słów: 314
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
.
Szczęściarz
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. [Ostanie użycie – 13.09]

Nieugięta
Mdlejąc, smok może wykonać ostatnią akcję, a przeciwnik ma do swojej +4 ST.

Furia Niebios
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika.
Varnil – rosomak albinos
S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, O, Skr: 1 | A,Śl: 2 ; Bestiobójca
    Błysk przyszłości: 23.08
.
Mosarba – renifer (niemech.)
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4242
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Pozwolenie młodym dobrać się wedle własnej woli musiało być szczególnie złośliwe z perspektywy smoka, który i tak nie wierzył, że zrobią to poprawnie, ale był ciekaw jakie będą mieli preferencje względem osób spoza swojego stada. Jak się okazało sympatie związane z sojuszami, obecnymi czy dawnymi, nie bardzo obchodziły pisklęta i część Wodnych poczuła się dobrze przy Plagijczykach, podczas paru Ognistych niemal od razu przylgnęło do Ziemi.
Niestety zgodnie z tym co planował z Sennah młodzi musieli być w grupach zarówno składających się z walczących, jak bezbronnych, gotowych do innego rodzaju zadań piskląt.
Możesz zatem zostać i posłuchać jak rozmawiam z piastunami – zwrócił się do czarnołuskiej. Trzeba przyznać, że zaskoczyła go taką postawą, nie dlatego że spodziewał się sympatii od piskląt, ale ponieważ z tego co dotąd słyszał i widział, większość młodych, niezależnie od stada, ceniła sobie rywalizację. Nie zamierzał jej do niczego przymuszać, nawet jeśli w ten sposób świadomie rezygnowała z wynagrodzenia, które mogło jej z tego przyjść.
Potem skupił się na Wodnej piastunce.
~
Pisklęta powinny poradzić sobie same. Sennah będzie ich doglądać, więc asysta hipogryfa jest niewskazana ~ Ale czy groziło im kalectwo i obrażenia mówić nie chciał. Oczywiście nie marzył o Lato obijającej młode, ale nie byłby w stanie poręczyć, że nie pozabijają się na prostej drodze, zwłaszcza gdy już określi ich grupy.
Co do samego podziału, Strażnik nikogo nie ponaglał, nawet jeśli w oczekiwaniu kontynuował wystukiwanie pazurami swoistego rytmu. Mówienie wprost o "paskudności" Plagijczyków, czy też smoczycy z neutralnie nastawionego stada było raczej mało dyplomatyczne, ale może zarówno Iskra, jak Modraszka z tego wyrosną. Jeśli nie, prędzej czy później przekonają się do czego to prowadzi. Kto wie, może nawet dziś?
Błazenek, który dotąd nie ruszył zadu zwrócił na siebie uwagę swoją decyzją, która na chwilę wybiła proroka z rytmu. Strażnik nie spieszył się jednak z odpowiedzią, zakładając że młody przegra ze swoją niecierpliwością i prędzej czy później ruszy do pozostałych piskląt. Pomyślał właściwie, bo wystarczyło, że przez chwilę poważnie obserwował Błazenka, by ten w końcu postanowił się sprzed niego usunąć. Z jednej strony nie wzbudzał jego sympatii, a z drugiej swoją pisklęcą władczością zmuszał Strażnika do nieco uważniejszego prześledzenia jego dalszego losu. Sahidę chciał hmm? Patrząc na to "statystycznie", gdyby zadowolił połowę Ziemistych, nie dostosowanie się do woli przynajmniej jednego z nich, nie byłoby zupełnie nieuczciwe – zwłaszcza, że każda grupa wymagała parę zmian.
Mimo to, nie bez powodu obserwował pisklęta, zastanawiając czy możliwym jest zarówno zignorować ich wolę, jak pośrednio ugiąć się pod ich komfort.
Oleandrze, która odezwała się, zdecydowanie wcześniej nie odpowiedział, przypominając sobie o jej uwadze dopiero gdy spojrzał na to jak radzi sobie z dobieraniem znajomych. Spodziewał się po niej albo pys-


Chciał być miły dla piskląt. Nie musiała rozumieć co myślał, żeby wiedzieć, co czuł wypowiadając dane słowa.

Trochę cynizmu zmieszanego z realizmem i przewidywaniem przyszłości przeszkadzało sarnie, która nie rozumiała nawet większości ich interakcji?

Chyba potwierdzała, chociaż nie była pewna.

Pokręcił łbem do siebie, ale sarna skutecznie udaremniła jedną z jego myśli.
Gdy ponownie skupił się na pisklętach, wszyscy już byli poustawiani. Nikt gotowości nie zgłosił, ale po ich pyskach widział, że przynajmniej w części byli pewni swojego wyboru. Dopiero wtedy zorientował się, że na miejscu siedzi nowa młoda. Prawdopodobnie mógłby ją wdrożyć do reszty, gdyby Awokado nie usunął się gdzieś z grupy, tak że proporcja grup i tak byłaby nierówna.
Odchrząknął głośno zwracając się do młodych
Jak wspomniałem, nie zawsze okoliczności będą sprzyjać podziałowi, jaki sobie wymarzycie. Ponieważ w każdej z grup musi znaleźć się odpowiednia ilość walczących i nie walczących piskląt, podzieleni zostaniecie w ten sposób:
Pierwsza grupa to Iskra, Modraszka, Astralis, Arkai, Zodd i Mirri.
Druga grupa składać się będzie z Błazenka, Czarciej, Rogatej, Skarabeusza oraz Sahidy.
Trzecia grupa to Rubinowy, Ametystowa, Stoicka, Mekhan oraz Oleandra. Pierwsza grupa posiada o jednego smoka za dużo, ale najstarszych wciąż jest tylko dwójka, więc jesteście dobrani po równo.
Spróbujcie wyobrazić sobie, że członkowie stad, które lubicie, bądź wasi bliscy zostali oddzieleni od was przez wrogie, chcące was zabić istoty, może ludzi. Są na tyle potężni, że sprzeciwiając się im wprost, nie jesteście w stanie zwyciężyć, dlatego musicie znaleźć właściwą drogę, która wam to umożliwi. Sojusznicy, których macie u swojego boku mogą wam to umożliwić, więc skupcie się na zadaniu, nie swoim komforcie. Powróciwszy tutaj będziecie mogli zadbać już wyłącznie o interes własnych stad

Grupy, które nie zamierzały oponować dostałyby mentalną wiadomość od Sennah, jak dokładnie dotrzeć na miejsce. Względem innych mógł być cierpliwy, ale jedynie do pewnego stopnia.
Ciekaw był czy Rogata zdecyduje się zamienić z Ametystową, w zamian za zostawienie Czarciej, czy zaangażuje się w przedstawiony koncept, sprawdzając swoje umiejętności w obcych warunkach. Na niej Strażnik zawiesił spojrzenie niemal wyzywająco, ale nie obserwował jej długo. Jedynie na tyle, żeby wiedziała, iż ciekawi go jej decyzja.
Dopiero mając pisklęta za sobą, mógłby zwrócić się do piastunów i pozostałych na szczycie Krwawej i Widomowej.



Iskra, Modraszka, Astralis, Arkai, Zodd i Mirri
Pierwsza grupa
Błazenek, Czarci, Rogata, Skarabeusz oraz Sahida
Druga grupa
Rubinowy, Ametystowa, Stoicka, Mekhan oraz Oleandra
Trzecia grupa

Jeśli ktoś chce jeszcze dyskutować to droga wolna, ale zdecydowani mogą polecieć na miejsce zgodnie ze swoją grupką. Tam, jak już wszystko będzie ustalone, postaram się odpisywać co 48h, bez blokowania tematu.

Licznik słów: 864
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Ostoja Zimy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 778
Rejestracja: 13 gru 2020, 22:01
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: północno-powietrzny
Opiekun: Bojowy Okrzyk i Pogoń Brzasku
Partner: Pełnia!

Post autor: Ostoja Zimy »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,P,W,Śl,Kż,MP,MA,MO,Prs,O: 1 |L,A,O,Skr: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tancerz
Była dumna ze swojej grupy, zebrali się jako pierwsi. To mogło świadczyć o ich zorganizowaniu i chęci współpracy. Sahida wstała i przeciągnęła się, cieszyła się, że będzie w grupie razem z Modraszką i Astralis. Oczywiście obecność reszty Ziemistych też była nieoceniona, jednak z nimi ma zawsze okazję gdzieś podróżować. Otworzyła pyszczek, by coś powiedzieć ale Prorok ją uprzedził. Stała tak wysłuchując jego słów.

.
.
.

Ale jak to z Rogatą i Czarcią?
Czy Bogowie wiedzą co to godność i honor smoka? Czy zdają sobie sprawę, co uczynili? Czy wiedzą, że zniszczyli pisklęce marzenia? Czy wiedzą, dokąd nocą chodzą jeże?
Zapłąkała wewnętrznie. Wyobraziła sobie, jak tłucze, rzuca się na wszystkich i rozrywa im tchawice, jak łamie te wstrętne rogi białej smoczycy i wykopuje stąd tą sześcionoga Adeptkę. O tak, wyobrażała sobie wiele. Spojrzała z szałem w oczach na Strażnika.
Zakrzyczała, w środku. Tyle myśli kotłowały jej się w głowie.
Łapą przejechała sobie po pysku, kąciki ust jej drgały jak i dolna powieka. Trzeba wyjść z pyskiem jakoś z tej sytuacji. Nie upodli się tak, jak te dwie. Wzięła głęboki wdech próbując się uspokoić. Popatrzyła na najmniejszego pisklaka i cały gniew i spięcie z niej zeszło. Trzeba znaleźć jakieś pozytywne strony tej sytuacji. Przynajmniej będą mogli obserwować co tym dwóm może strzelić do łba.
Podeszła młodszego samczyka, Sahida była sporo większa od młodzika. Posłała urwisowi lekki uśmiech, żałowała, że nie będzie z Modraszką i Iskierką. Niech chociaż ten malec przeleje trochę słodyczy do grupy.
Jestem Sahida – przysiadła obok pisklaka, na razie nie zwracała uwagi na Czarcią i Rogatą. Nie chciała wpadać w niepotrzebny gniew, teraz brała za przykład Pogoń, która zawsze była spokojna niczym tafla jeziora. – Jestem ze stada Ziemi, jak ten drugi łaciaty smok, Skarabeusz – pokazała skrzydłem na Ziemnego samca. Czuła od niego woń swojej nauczycielki, Fille. Uśmiechnęła się szerzej, może nie będzie aż tak źle jak myślała. –Twoja mama jest wspaniałą wojowniczką, wiesz?– powiedziała wypinając pierś będąc dumna z tego, że jest jej uczennicą.
Po pewnym czasie wstała i ruszyła powolnym krokiem w stronę, gdzie po9leciał niebieski płomień.

/zt

Licznik słów: 344
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❅ I Boski ulubieniec
Boski ulubieniec: raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni ( ostatnie użycie 12.04).
❅ II Szczęściarz
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie ( ostatnie użycie x )

❅ III Tancerz
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

Przedmioty fabularne na sobie:
-- Dwie złote bransolety na prawej łapie od Safari;
-- dwie pary kolczyków po dwie na każde ucho od Pełni;
-- Samodzielnie upleciony koszyczek z suchych traw;


TECZKA || GŁOS || MAPA || ROAR


Lotka – sroka
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,Kż: 1

Obrazek
Jaśniejąca Konstelacja
Dawna postać
typical y/n
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1856
Rejestracja: 07 gru 2020, 8:33
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 52
Rasa: Jaskiniowy
Opiekun: Żabi Plusk*
Mistrz: Gasnący Gwiazdozbiór
Partner: Dziedzictwo Wojny*

Post autor: Jaśniejąca Konstelacja »

A: S: 3| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 5
U: W,L,Skr,Prs,B,A,O,Śl,Kż: 1| Pł,MA,MP: 2| MO: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Mistyk; Magiczny Śpiew; Uzdolniony
Przesłana przez Czarcią wiadomość nieco ją skołowała, więc Rubinowy omal nie ciągnął jej za sobą po ziemi. Odnalazła szybko własne łapy, drepcząc za nim. Nie puszczała jego łapy. Czuła się jakoś pewniej w jego towarzystwie. I lepiej. Zerknęła na adeptkę. Ametystowa nigdy nie bała się Plagi, w przeciwieństwie do jej opiekunów. W tym opiekuna samej Czarciej. Nie miała jednak zamiaru jej o tym informować, więc puściła ten komentarz mimo uszu. A może wolała udawać, że nie potrafi się tak komunikować?
Swoją drogą, ciekawe czy można było sobie w ten sposób pomagać na odległość, mimo bycia w różnych zespołach.
Wysłuchała proroka z lekkim znużeniem, ale nie zamierzała się wykłócać. Po co? Ulokowano ją z dredziarą i kolegą, a to jedyne czego potrzebowała do szczęścia. Co najwyżej przeszkadzała jej wizja zajmowania się Oleandrą czy Mekhanem – bo nie sądziła, by dwójka plagijczyków się zanadto przejęła ich losem. Lub w ogóle.
No to co, chyba pójdziemy na piechotę? – mruknęła, odbierając dziwną wizję nieznanego jej pochodzenia. Jako jedyna potrafiła latać z tu obecnych, co potrafiła ocenić po bezskrzydłości Stoickiej i Rubinowego, wiekowi Oleandry, oraz faktu, że nawet jeżeli Ognisty latał, to i tak byłaby ich tylko dwójka. Głupio byłoby się dzielić we własnej grupie już na starcie. – To chyba gdzieeeś tam by było. – Wskazała łapką kierunek ku szklistemu zagajnikowi.

Licznik słów: 219
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
you tied my hands behind me, brought me to my knees
I gave up happiness just to see you pleased

| wygląd | rodzina | theme | adopcje |

........☾ szczęściarz ☽ 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (xx.xx)

........☾ pechowiec ☽ po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

........☾ mistyk ☽ raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

........☾ magiczny śpiew ☽ raz na pojedynek/dwa tygodnie
polowania, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika


I have come to realize that love is but a war
I'VE GIVEN UP, NO, I WON'T FIGHT NO MORE
Pollux – błękitny feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,Skr: 1| MA,MO: 2
____Capella – czerwony feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,A,O,Skr: 1
Błysk przyszłości:
20.12

Obrazek
#6c7b9c #93709c
Prostota Czerwi
Dawna postać
Szar Puszczańska
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 458
Rejestracja: 12 sty 2021, 18:24
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 36
Rasa: Wężowy x Drzewny
Mistrz: Shiron (*)

Post autor: Prostota Czerwi »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 4
U: Pł,O,A,W,MO,MP,Kż,Prs: 1| B,Skr,Śl: 2 | MA: 3
Atuty: Wrodzony talent; Empatia; Przyjaciel Natury
Szarlotka uważnie obserwowała Strażnika od czasu dobrania się do grupy, czując, że coś ją do niego ciągnie. To "coś" nie było dla niej wielką tajemnicą: tak bardzo przypominał jej dziadka, że ją to po prostu bolało. Ale mimo bólu, patrzyła dalej: z tęsknotą. Ale jego niebieskie, zimne ślepia były tak inne od tamtych brązowych i kochających. Był spokojny, ale w inny sposób. Nie był tak pełny miłości, tak... rozumiejący. Po prostu smok o niskim temperamencie, kontrolujący własne emocje na podstawie bagażu doświadczeń: a nie całego życia spędzonego w ciszy.
Tak strasznie, strasznie boli.
Smok najbardziej przypominający jej dziadka, nieważnie jak sympatyczny w kontraście z nim wydawał się być po prostu okropny. Wszyscy tutaj byli okropni. Czuła, że topnieje w tym tłumie. Ukryła pysk przed Yarhrą i Ametystową próbując udawać, że wcale nie chce jej się płakać. Wzięła kilka głębokich oddechów, zamykając oczy.
To już było. Nie powinna do tego wracać. Nie teraz.
Podążyła za Ametystową w kierunku zagajnika.

Licznik słów: 158
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Milczenie Maków
Dawna postać
Yarhra Skryty
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 689
Rejestracja: 10 sty 2021, 18:34
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: wężowy
Opiekun: Frar, Ilun
Mistrz: Shiron

Post autor: Milczenie Maków »

A: S: 1| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 4
U: B,O,A,W,MO,MP,Kż,Prs: 1| Skr,Śl,Pł: 2| MA: 3
Atuty: Ostry słuch; Szczęściarz; Bestiobójca, Nieulękły
Obserwował uważnie smoki i słuchał tego co miały do powiedzenia, dlatego dość szybko zorientował się, którzy to byli Mekhan i Oleandra. Jeden z nich był z Ognia i na dodatek miał rodzica w Pladze, więc... nie trafili tak źle? Nie był pewien. Dalej nie chciał brać udziału w tej zabawie, ale Ametystowa Łuska wydawała się dość zaangażowana i nie chciał jej sprawić przykrości. Zerknął na Szarlotkę, ale ta z kolei zaczęła się zachowywać trochę jak nie-Szarlotka. Zmartwił się nieco. Zawahał się na moment, ale nim zdążył cokolwiek zrobić, w jego głowie pojawiła się dziwna wizja. Dreszcz przeszedł przez jego grzbiet. Przypominało to nieco telepatię, ale było inne i niepokojące dla młodego adepta.
Westchnął dyskretnie, gdy Ametystowa ruszyła w kierunku Szklistego Zagajnika. Zerknął na dwójkę młodszych smoków, z których jeden prawie na pewno nie potrafił jeszcze walczyć, sądząc po wieku. Oleandra... była całkiem ładna. I mała, i krucha. I bardzo młoda, więc pewnie będą musieli jej bronić, gdy zajdzie taka potrzeba.
Trzymajcie się blisko. Żeby nic wam się nie stało, przesłał mentalną wiadomość Mekhanowi i Oleandrze.
Nie wiedział jak się obchodzić z tak młodymi w porównaniu do niego smokami. Wydawały się delikatniejsze, szczególnie młódka, która przedstawiła się jako smok z Wody. Przynajmniej nie z Ziemi...? Tak czy siak wolał, by nic jej się nie stało. Nie powinno się krzywdzić piskląt, a on nie ufał Strażnikowi i tej całej Sennah, że nic im się nie stanie. Ta cała sytuacja była jakaś podejrzana. Brakło mu jednak pewności siebie i zdecydowania, by powiedzieć o tym otwarcie. Ruszył wraz z Szarlotką i Ametystową, tę pierwszą trącając delikatnie barkiem w bok, mając nadzieję, że ten gest podniesie ją jakoś na duchu. Nie wiedział co ją trapiło, ale chciał jej jakoś pomóc. Przy okazji zerkał ku dwójce młodych smoków, żeby się nie zgubiły.

Licznik słów: 296
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wygląd theme adopcje

ostry słuch » wszystkie testy percepcji na polowaniu
oparte na słuchu mają dodatkową kość

szczęściarz » odwrócenie porażki akcji na sukces raz na 2 tygodnie

bestiobójca » tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami
nieulękły » smok ma pierwszy ruch w walce
przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze


mowa » #b28537 maddara » #cd5c5c


xxxxxxxbłyskotka – wilk xxxxx iskierka – żywiołak wodyxxxxx
A: S:1|W:1|Z:1|M:1|P:2|A:1 xxx A: S:1|W:1|Z:1|M:1|P:3|A:1xxxxx
U: B,A,O,Skr,Śl:1 xxxxxxxxxx U: B,Pł,MA,MO,Skr:1xxxxx

przedmioty fabularne » czerwona wstążka, torba od frar
uprząż thear od shirona, dwie gałązki bzu koralowego
Oblubienica Mroku
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 203
Rejestracja: 25 gru 2020, 8:27
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 26
Rasa: północny x zwyczajny
Opiekun: Posępny Czerep

Post autor: Oblubienica Mroku »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 4| A: 1
U: W,B,Pł,L,O,MP,MA,MO,Prs,Śl,Kż: 1|A,Skr:2
Atuty: Boski ulubieniec; Empatia
Cieszyła się z tego jak złożyła się grupa, w sumie bardzo fajne towarzystwo, zapowiadała się przyjemna zabawa, jej oczekiwania rozbił jednak Strażnik. Ehh, no tak jak mówiła matka, Prorok jest po prostu.....prorokiem – Pomarudziła sobie w myślach przekonując się do tego, że rodzicielka miała rację.
Rozejrzała się więc po ustalonej grupie. No dobrze, pozytyw jest taki że nie mamy nikogo z plagi, oh biedna Sahida, jak jej współczuję – zmartwiła się o swoją przyjaciółkę, oby sobie poradziła. Patrząc na pozytywy mam teraz smoki z swojego stada, Arakai już kojarzę ale kim jest ten drugi smok? Nie miałam okazji zamienić z nim jeszcze słowa, do tego dwa słodkie pisklaki no i zieloną smoczycę z ziemi, wyglądała na dość potężną. Postanowiła się odezwać jako pierwsza:
-Doobrze, mamy całkiem pokaźną drużynę, dodatkowo jest nas o jednego więcej niż inni! Mamy spore szanse! – ucieszyła się uśmiechając się do wszystkich dookoła.
-Hej, zielona smoczyco! Wyglądasz na najpotężniejszą z nas, jeśli nikt nie ma nic przeciwko, może chciałabyś nas poprowadzić? – była dość wyrywna w podjęciu tej decyzji, ale liczyła się z zdaniem innych więc jeśli ktoś z tej grupy miałby obiekcję czekała aby go wysłuchać

Licznik słów: 191
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Spojrzenie Widma
Dawna postać
Vicjra Nieodgadniona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 288
Rejestracja: 20 lis 2020, 16:05
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 58
Rasa: Pustynny Górski
Partner: Niepotrzebny

Post autor: Spojrzenie Widma »

A: S: 2| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,O,A,W,MO,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| MA: 2
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry przeciwnik; Mistyk; Poświęcenie
Nie umknęło jej uwadze pojawienie się Juchy, która zjawiła się trochę spóźniona. Białooka spojrzała na nią z uwagą, ale ostatecznie straciła zainteresowanie. I tak w końcu się okaże, do której grupy trafi – jeśli w ogóle.
Była nieco zaskoczona słowami Veir, ale oczywiście nie pokazała tego po sobie. Sądząc po szacunku, jaki okazywała brązowołuskiemu smokowi, Vicjra spodziewała się, że zielonooka ją potępi za jej decyzję. Najwyraźniej się myliła.
Ale oto i przemówił wielki prorok...
Ostatecznie wyszło na to, że wszyscy, którzy dookoła z takim zapałem dobierali się w grupy, równie dobrze mogliby tego nie robić, bo przewspaniały Strażnik Gwiazd i tak postanowił ich porozdzielać wedle swego widzimisię. Vicjra parsknęła w duchu na widok miny Sahidy; poczuła złośliwą satysfakcję, że ta zadufana w sobie, mała smoczyca, która tak nie lubiła Plagi, trafiła do grupy jej siostry – którą wcześniej obrażała. Ciekawe, czy Kage wykorzysta tę okazję, żeby się jakoś na niej zemścić?
Tak, jak podejrzewała, Jucha nie została uwzględniona, najwyraźniej przyjdzie im zostać razem na szczycie. Lepiej, żeby to była ona, niż ktoś z innego stada, pomyślała białooka, choć obawiała się, że zostanie wciągnięta w rozmowę, zamiast sobie wygodnie odpoczywać.
~ Powodzenia – wysłała mentalną wiadomość kolejno do Kage, Szarlotki i Yarhry, przyglądając się każdemu z nich i kiwając zachęcająco łbem. Niech wiedzą, że mają w niej wsparcie, nawet, jeżeli nie będzie im towarzyszyć.
Zresztą, może ze szczytu będzie w stanie zobaczyć kule i przekazać wskazówki, co do ich położenia innym smokom Plagi? Jeśli oszustwo gwarantowałoby im wygraną, to czemu z niego zrezygnować, skoro inne stada i tak nie spodziewały się po nich niczego innego?

Licznik słów: 264
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

» OSTRY WZROK «
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)

» CHYTRY PRZECIWNIK «
raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika – Ostatnie użycie – 28.06.21

» MISTYK «
raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

» POŚWIĘCENIE «
raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej


FULLBODY | DRZEWO GENEALOGICZNE | GŁOS | RYK VICJRY | MOTYW


gray
] white
]
Łaska Aterala
Dawna postać
kwiat oleandra
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 264
Rejestracja: 20 sty 2021, 9:56
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 56
Rasa: bagienny x północny
Opiekun: Kwintesencja Chaosu, Despotyczny Ferwor
Mistrz: Żabi Plusk

Post autor: Łaska Aterala »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Pł,Skr,Śl,Kż,Prs,MA,MO,A,O,Lecz: 1| MP: 2
Atuty: Ostry Węch; Empatia; Zaklinacz; Wszechstronny
Patrzyła jak brat zostaje przydzielony do innej grupy. No i dobrze, tylko był dla nich niemiły. Zmarszczyła brwi i rozglądała się za osobami, które wymienił prorok. Spojrzała spłoszona na Arakai.
Och, chyba nie będziesz z nami... – powiedziała niepewnie, przysuwając się bliżej Mekhan. Cieszyła się, że chociaż jedna z nowo poznanych osób jest w jej drużynie. Wtedy podeszła do nich śliczna granatowa smoczyca, wyglądająca jakby jej łuski zrobione były z kryształów. Oleandra posłała jej lekki uśmiech, kojarzyła bowiem Ametystową z Ceremonii – Chyba tak. – bąknęła i ruszyła we wskazanym kierunku. Obejrzała się jeszcze na pomarańczowego samczyka i zawołała władczo – Marchewka, idziesz?
Wtedy dotarła do niej wiadomość mentalna. Nauczyła się już, co to telepatia i powoli stawała się wrażliwa na drgania maddary. Obróciła więc łeb bezbłędnie wlepiając wielkie, szafirowe ślepia w Rubinowego.
Dobrze. Obronisz mnie? Jestem Ola. – powiedziała, nieco ośmielona, doganiając samca i idąc obok.
Księżniczka Olka i jej świta. Świetnie.

Licznik słów: 155
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek

full size avatar

Ostry Węch : wszystkie testy Percepcji na polowaniu/wyprawie.
oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość .
Empatia : -2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi.
Zaklinacz : stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną.
Wszechstronny: -1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Zręczności


Imbir
wilk
kopan niemechaniczny


Kawa
żywiołak wody (kormoran)
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
L,Pł,MA,MO,Skr: 1

Aria Ciszy
Dawna postać
Niezapominajka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 621
Rejestracja: 22 gru 2020, 14:56
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 39
Rasa: powietrzny x wężowy
Opiekun: Fen i Szyszka
Mistrz: Żabol*
Partner:

Post autor: Aria Ciszy »

A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: W,B,Pł,L,O,Prs,MA,MO,Skr,Śl: 1| Lecz,A: 2| MP: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Błyskotliwy; Wybraniec Bogów
Modraszka ucieszyła się, że już grupki.. Będzie i z Sahidką i z Skarabeuszem. Uśmiech zagościł na jej pyszczku. Zniknął od razu, po tym jak przemówił ten smok, co wyglądał nieco jak drzewo. Dał im tylko pozorną opcję wyboru, specjalnie cynicznie mieszając w inny sposób drużyny. Patrzyła smutno, jak jej futerkowa koleżanka opuszcza ich drużynę, i że będzie musiała być w grupie z tymi paskudnymi plagusami, co obnosili się ze swoją agresją.. Tylko jedna z tych samiczek z tego stada, taka wężowa. Reszta straszna, brr.. Spojrzała na drzewosmoka swoimi szafirowymi ślepiami i syknęła zirytowana. Widziała, że jeden członek jej grupy, ze stada ziemi, Trójkątna Łuska, żywiła dla niego jakiś duży szacunek. Modraszka zastanawiała się, jak można lubić, szanować tak cynicznego, butnego smoka. Stracił kompletnie w jej oczach, jednak nie chciała dać tego po sobie znać, bardziej, niż to wcześniejsze syknięcie. Potraktujemy go tak, jakby go w ogóle nie było, tak będzie najlepiej. I jeszcze kazał odejść Pierzaczkowi.. To chyba było najgorsze z tego wszystkiego. Pierwszy raz, w swoim pisklęcym życiu, poczuła na kogoś tak duży gniew. Gdy hipogryf się od nich oddalił, warknęła z cicha, a jej pyszczek, zawsze uśmiechnięty i pogodny, wykrzywił grymas złości. Przynajmniej ta miła adeptka z ognia jest w ich grupie, i Iskierka!
Dość szybko się rozchmurzyła, co nie znaczy, że zapomniała. Na tą chwilę miała zamiar zwracać uwagę wyłącznie na Astralis, i Iskierkę.. I tak nawiązywania nowych znajomosci były dla niej dość ciężkie.
Podeszła do Iskierki.
-Ciesze się, że będziemy razem w grupie. Nie będziesz mieć nic przeciwko, jak będę się Ciebie trzymać? – zaśpiewała wesoło do Iskry. Uśmiechnęła się również do Astralis, nie przeszkadzając jej jednak, gdyż była zajęta rozmową z tą wielbicielką tego smoka-drzewa. Przyglądała się nie ufnie reszcie grupy, nir wydając z siebie najmniejszego dźwięku, nawet malutkiego ćwierknięcia.

Licznik słów: 295
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ostry Wzrok
Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle (węch , wzrok , słuch ) mają dodatkową kość.
Szczęsciarz
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
(następne użycie:02.11)
Błyskotliwa
-1 ST przy etapie magicznym leczenia ran
ObrazekFull body dorosłamotyw muzyczny color=7FFFD4 Cierń – cieńS:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:1
L, MA, MO, Skr:1
Blekot – hipogryf S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:1
B, L, A, O, Skr:1
Czarna Łuska
Adept Słońca
Quasi-Prorok
Adept Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4725
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 70 Ks
Księżyce: 187
Rasa: Morska

Post autor: Czarna Łuska »

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
No cóż tak to było, że czasem trzeba rozdzielić grupy, żeby było uczciwie. Patrząc na to z innej strony, nie znała z grupy nikogo prócz Iskry, był to więc dobry moment, żeby poznać nowych przyjaciół. I nikt nie był z Plagi, takie szczęście! Skarabeusz i Sahida mieli trochę gorzej, ale jakoś sobie poradzą.
He he, była najpotężniejszą smoczycą.. może?
– Dobrze, dobrze. Jak mam na imię Mirri i jak chcecie to mogę być czymś w stylu przywódcy. W sensie nie będę rozkazywać ani nic w tym stylu, tylko jak będą jakieś spory to je rozstrzygnę, może być tak? – Byli w sumie drużyną, w której każdy był na równi więc nie było co się wywyższać. Ale, taki arbiter przyda im się, dla lepszego zorganizowania.
– Może, żeby nie zwlekać, pójdziemy powoli w stronę naszej kuli. Będziemy mogli się wszyscy przy okazji przedstawić, kto jak się nazywa. O, i kto jest u nas drugą osobą potrafiącą walczyć? Moglibyśmy się podzielić i każdy by wziął po dwóch bezbronnych pod opiekę – dodała do swojej drużyny i powoli zaczęła kierować się w stronę Zimnego Jeziora. Nie szła za szybko, żeby reszta mogła za nią nadążyć, ale zanim wyruszyła, poczekała aż się wszyscy zdecydują do pójścia.

Licznik słów: 202
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }__{ theme }
.
___n. u. szamana: 21.12_._.._ __ n. u. błysku przyszłości: 05.07
Obrazek
.
────────────── ──────────────
/ kryształ zielarza /
+1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
/ pechowiec /
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
/ ostry węch /
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
/ szczęściarz /
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
/ alchemik /
dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1) (0/listopad)
.
/ wybraniec bogów /
raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
/ magiczny śpiew /
raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia      Mokradło – kuropatwa
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
.
Kalectwo: proteza prawej przedniej łapy, ślepota (+4 ST do akcji fizycznych i magicznych, kamieni szlachetnych można szukać tylko przy użyciu sondy)
Marchew Pustyni
Dawna postać
Warzywo
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 762
Rejestracja: 28 gru 2020, 19:25
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 67
Rasa: górski x północny
Opiekun: Trzask Płomieni
Partner: Trochę ziemi

Post autor: Marchew Pustyni »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 3
U: W,Kż,B,Pł,Skr,AO,Śl,MP,MA,MO: 1| L: 2
Atuty: Ostry węch, Parzystołuski, Twardy jak diament,
Mekhan uważnie wysłuchał kolejnych słów proroka. Dziwne. Dlaczego kazał się im samym dobrać, skoro nie pozwolił mu być w grupie z tymi, których sobie wybrał. Spojrzał na Arakai. Zadanie rozdzieliło ich do dwóch osobnych drużyn. Wielka szkoda. Dla Mekhana całe to zadanie było tylko jedną wielką zabawą!
– Idę! – wykrzyknął radośnie, zawołany przez Oleandrę. Podążył za nią aż do miejsca, w którym była pozostała trójka młodzików, z którymi miał współpracować w odzyskaniu kulki.
– Macie ładne futerko! Wyglądacie trochę jak łowca z Ognia. Ona też jest długa! Ale taka baaardzo długa! Pewnie mogła by owinąć ciałkiem nas wszystkich i jeszcze został by jej spory kawałek wolnego ogona. – stwierdził, zauważając dwa wężowe smoki, do których został przydzielony. Tuptał ile miał sił w łapkach, starając się dotrzymać kroku reszcie, gdy już zaczęli odchodzić w wyznaczonym kierunku. Dokładnie tak, jak zasugerował mu Rubinowy. Wydawał się starszy, więc pewnie wie lepiej, co i jak należało zrobić.
– Jestem Mekhan! – dodał, zwracając się ze szczerym, rozbawionym uśmiechem w stronę plagijczyków. A także fioletowej samicy, której istnienie zauważył po chwili.

Licznik słów: 177
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Póki nie będzie miał wyraźnie większej jednej ze statystyk – parzystołuskiego proszę przypisywać do siły

#ae7346 – kolor mówiony
Dorodny Odyniec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 598
Rejestracja: 12 paź 2019, 13:52
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 107
Rasa: Bagienny
Opiekun: Honi?
Mistrz: Dig?
Partner: Basior i Agat besties

Post autor: Dorodny Odyniec »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 3
U: Pł,L,W,M,A,O,Skr,Śl,MP: 1| MO: 2| B, MA: 3
Atuty: Wrodzony Talent, Niestabilny, Mistyk, Utalentowany, Przezorny
Lot Rusałki przybył spóźniony. Przyczłapał szybko, rzucając spojrzenie na Strażnika i uśmiechając się krzywo do niego, skinął łbem. Ciężko było stwierdzić, czy to wina jego zdeformowanego pyska, czy może zwyczajnie nie ukrywał jakiejś takiej drobnej niechęci, zawodu wręcz. Bądź co bądź własna córka najwyraźniej ceniła sobie Strażnika nawet i bardziej od własnych ojców.
Apropos córy. Obejrzał się za nią. Zastrzygł uszami, przysłuchując się rozmowom. Nie był pewien czy się do niego obejrzy, lecz jeśli tak – uśmiechnął się do niej promiennie i pomachał. Jak nie, to trudno się mówi. Zobaczy się z nią jak wrócą. Co ogólnie mu dało do myślenia. Gdzież oni znowu idą?
Przysiadł się do Strażnika, obracając w jego kierunku dziwnie wklęsły bok pyska. Nie wyglądał jakoś inaczej – może nie licząc oczywistości – ale gdzieś w głębi serduszka czuł, że potrzebuje towarzystwa akurat tego smoka. Tu i teraz. Nawet jakoś nie zwrócił uwagi na resztę smoków.
~ Dlaczego gdzieś idą? ~ rozbrzmiało gromko w głowie proroka, a sam samiec nie spuszczał z niego wzroku ~ Ktoś sprawiał jakieś problemy? Oczywiście, u mnie panuje dyscyplina i jestem w pełni odpowiedzialnym piastunem ~ dodał w pełni poważnie, rozsiadając się wygodniej.

Licznik słów: 192
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.Obrazek
Obrazek..Obrazek
ᴡʀᴏᴅᴢᴏɴʏ ᴛᴀʟᴇɴᴛ
ɴɪᴇsᴛᴀʙɪʟɴʏ
dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
ᴍɪsᴛʏᴋ
raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego
ᴘʀᴢᴇᴢᴏʀɴʏ
+2 ST do kontrataków przeciwników.
ᴜᴛᴀʟᴇɴᴛᴏᴡᴀɴʏ

Kalectwa: Brak skrzydeł, niemożność Lotu; brak języka oraz deformacja pyska (+1 ST do testów Percepcji, niezdolność mówienia); +1 ST do akcji fizycznych (niedowład lewej przedniej łapy), +1st do ziania
#eac49e ᴅɪᴀʟᴏɢ | #af6842 ᴍᴇɴᴛᴀʟᴋɪ
ʀᴇғᴋᴀ

Milczenie Maków
Dawna postać
Yarhra Skryty
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 689
Rejestracja: 10 sty 2021, 18:34
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: wężowy
Opiekun: Frar, Ilun
Mistrz: Shiron

Post autor: Milczenie Maków »

A: S: 1| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 4
U: B,O,A,W,MO,MP,Kż,Prs: 1| Skr,Śl,Pł: 2| MA: 3
Atuty: Ostry słuch; Szczęściarz; Bestiobójca, Nieulękły
Otrzymawszy mentalną wiadomość od Vicjry skinął głową w jej kierunku. Cóż, skoro już brał w tym udział, to chociaż nie powinien zawieść swojego stada... może uda mu się coś pożytecznego z tego wyciągnąć, nawet jeśli sytuacja dalej mu się nie podobała. Zdziwił się nieco, gdy młoda smoczyca – Oleandra czy też Ola – tak bez wahania posłuchała się go, ale podejrzewał, że to dlatego, że była najmłodsza z ich grupy. Kiwnął twierdząco łbem na jej pytanie. Nawet jeśli była z Wody, nie miał w planach zostawiać pisklęcia samemu sobie. Zaraz po tym dołączył do nich Mekhan, chwaląc ich futra, co było... miłe. Prawie odpowiedział "ty też", ale zdał sobie sprawę, że młodszy smok nie posiadał sierści. Poruszył uchem, gdy ten wspomniał o jakimś łowcy z Ognia, który również był długi. Nie była to jednak żadna ważna informacja.
Rubinowy Kolec – przedstawił się, nie wiedząc co innego mógłby powiedzieć, choć podejrzewał, że smoki mogły znać jego imię, skoro ten cały prorok go używał; na szczęście nie jego prawdziwego imienia, nie czułby się z tym komfortowo.

zt.

Licznik słów: 176
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wygląd theme adopcje

ostry słuch » wszystkie testy percepcji na polowaniu
oparte na słuchu mają dodatkową kość

szczęściarz » odwrócenie porażki akcji na sukces raz na 2 tygodnie

bestiobójca » tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami
nieulękły » smok ma pierwszy ruch w walce
przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze


mowa » #b28537 maddara » #cd5c5c


xxxxxxxbłyskotka – wilk xxxxx iskierka – żywiołak wodyxxxxx
A: S:1|W:1|Z:1|M:1|P:2|A:1 xxx A: S:1|W:1|Z:1|M:1|P:3|A:1xxxxx
U: B,A,O,Skr,Śl:1 xxxxxxxxxx U: B,Pł,MA,MO,Skr:1xxxxx

przedmioty fabularne » czerwona wstążka, torba od frar
uprząż thear od shirona, dwie gałązki bzu koralowego
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej