Młode Spotkanie XVI

Tutaj co miesiąc zbierają się Smoki Wolnych Stad, by wymienić się informacjami. W tym czasie pomiędzy stadami następuje przynajmniej chwilowy spokój.
Światło Głębin
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 584
Rejestracja: 09 gru 2020, 12:00
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: Wężowy x Morski
Opiekun: Łupieżca Nektaru
Mistrz: Echo Zbłąkanych

Post autor: Światło Głębin »

A: S: 1| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,B,Skr,MP,Śl,Kż,A,O: 1| Pł,Prs,MO, MA: 2
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Zaklinacz, Znawca Terenów

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Wokół działo się sporo Zbyt dużo by mógł zwrócić uwagę na każdy szczegół, mimo jego wewnętrznej potrzeby do obserwacji i analizy każdego szczegółu. Trochę to go denerwowało, ale taki już był. Musiał wiedzieć wszystko. Jednak starał się zachować logicznie i zająć się rozmową z samiczkami. – Owszem. Jak pamiętam byliśmy wre czwórkę z Mirri i Sahidą. Poza tym z tego co pamiętam także chyba brałaś udział w lepieniu bałwanów. Muszę przyznać że twoje dzieło było kreatywne, zwłaszcza z wykorzystaniem kamieni. – Odpowiedział samicy, wspominając Szranki. Faktycznie, pojawiła się wtedy i zrobiła ciało zdrajcy, z rozwaloną tchawicą. Chyba widok naprawdę wywarł wrażenie i w sumie nie było co się dziwić. Zwłaszcza w tak młodym wieku, w jakim była wtedy Iskra.
Patrząc chwilowo na Modraszkę, samiczka wydawała się nie być zainteresowana rozmową, a raczej po prostu spędzaniem czasu z Sahidą. Hm. Granatowa samica chyba miała coś w sobie, że przyciągała inne młode smoki. Mówiąc o tym, postanowił odpowiedzieć na pytanie samicy. – Jeszcze nie jestem do końca pewny, ale coraz bardziej zastanawiam się nad byciem czarodziejem. Echo Zbłąkanych uczył mnie jak używać maddary. W tym jak atakować i się bronić. – Skarabeusz odpowiedział pierwszy, próbując zachęcić Modraszkę i Iskrę. Widać była że Sahida raczej była obdarzona siłą, której Skarabeuszowi kompletnie brakowało. W tym momencie była już od niego nieco większa.
Żuczka trochę zaskoczył fakt jak szybko futrzasta Ognista do nich dołączyła. Ale nie miał nic przeciwko. Wydawała się mieć dość poukładane w głowie. Poza tym podejrzewał że zawieranie znajomości miało być jednym z powodów czemu te spotkania były w ogóle organizowane. Możliwość spotkania, bez znacznej nieufności...pod warunkiem że takowe smoki były chętne zawierać przyjaźnie, a nie tylko warczeć na wszystkich dookoła. Jak Skarabeusz doświadczył, nawet smoki z Plagi nie musiały być koniecznie brutalami jedzącymi pisklaki...chociaż nadal im nie ufał. Za to obserwował Destrukcyjną z widocznym zaciekawieniem, nie okazując żadnego rodzaju agresji lub niechęci. Był ciekawy jakie były smoki ze Stada Ognia, jako że z żadnym do tej pory nie rozmawiał. Żuczek przekręcił lekko głowę, czekając wpierw na odpowiedź Modraszki, jako że nie chciał się wcinać nie pytany. Jednak wyglądało że Modraszka nie miała zamiaru odpowiadać. – Ja jestem Skarabeusz. To jest Sahida, i Iskra...ale wygląda że je już znasz. Nasza trójka jest z Stada Ziemi. – Powiedział po chwili, skoro niebieska nie miała zamiaru mówić.

Licznik słów: 383
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ostry Wzrok – Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle (wzrok) mają dodatkową kość.
Chytry Przeciwnik – W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
Zaklinacz – stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną.
Znawca terenów – Znawca terenów: znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dużego zioła raz na trzy tygodnie w polowaniu (następne użycie 17.12)

Pisklęce Oczy :: jednorazowego użytku, -2 ST na wybrany test Aparycji
Obrona przed drapieżnikiem – do obrony przed drapieżnikiem (bez areny viliara)

Dialog ~ #d66922 :: Maddara ~ #A4BCD8

Obrazek
Alga ~ Kelpie
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:1
B:1 | A:1| O:1 | Skr:1 | Śl: 1

Kalectwo: Brak Skrzydeł
– Brak zdolności lotu
Czarna Łuska
Adept Słońca
Quasi-Prorok
Adept Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4725
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 70 Ks
Księżyce: 187
Rasa: Morska

Post autor: Czarna Łuska »

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
– Taaak, jestem bardzo dużaaa! A mój dziadek to jest jeszcze większy! Tam o go widać, jak śpi! – uśmiechnęła się i pokazała palcem na zarys Pięści Bogów na północnym wschodzie. – I jak dorosnę, to będę się musiała czołgać w grocie, bo nie będę mogła wstać! A potem nie będę się już mieścić, jak się nie mieściłeś w swojej! – Tak, tak! I jeszcze będzie musiała jeść zjadać drzewa jak będzie głodna i Strażnik będzie na nią bardzo zły.
– Ja lepiłam Uessasa! To jest bóg miłości, który kocha wszyyystkie smoki! Ale jeszcze bardziej kocha, jak smoki siebie kochają! – Miała nawet rysunki jak ten bóg wygląda, ale jest na nich za dużo miłości. Ale jak urośnie taka duża jak drzewa, to wtedy będzie miłości w sam raz!
Aż przymrużyła oczy gdy marchewkowy smok przyozdobił jej pyszczek białym puchem. Poruszyła przy tym zabawnie nozdrzami i uśmiechnęła się szeroko, wystawiając kły.
– Nieeee.. ja jestem z Ziemi! I mam w rodzinie aż pięciu przywódców! Babcię, dwóch Wujków i dwóch Dziadków! – odpowiedziała dalej z uśmiechem, tylko lekko drgnęła ogonem na zarzut, że mogła być z Plagi. Odwróciła się w stronę ślicznej zielonej samiczki. Przypominała jej zioła, które zbierała na wyprawach.
– Cześć Ola! Ja jestem Mirri! A ty jesteś cała zielona jak zioła! – powiedziała wesoło spoglądając na zielonego pisklaka. Ojej! Żeby jej tylko nie pomyliła z ziołem jak już będzie bardzo duża. Bo wtedy ciężko jej będzie odróżnić tam z góry!

Licznik słów: 242
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }__{ theme }
.
___n. u. szamana: 21.12_._.._ __ n. u. błysku przyszłości: 05.07
Obrazek
.
────────────── ──────────────
/ kryształ zielarza /
+1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
/ pechowiec /
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
/ ostry węch /
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
/ szczęściarz /
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
/ alchemik /
dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1) (0/listopad)
.
/ wybraniec bogów /
raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
/ magiczny śpiew /
raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia      Mokradło – kuropatwa
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
.
Kalectwo: proteza prawej przedniej łapy, ślepota (+4 ST do akcji fizycznych i magicznych, kamieni szlachetnych można szukać tylko przy użyciu sondy)
Spojrzenie Widma
Dawna postać
Vicjra Nieodgadniona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 288
Rejestracja: 20 lis 2020, 16:05
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 58
Rasa: Pustynny Górski
Partner: Niepotrzebny

Post autor: Spojrzenie Widma »

A: S: 2| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,O,A,W,MO,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| MA: 2
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry przeciwnik; Mistyk; Poświęcenie
Vicjra dalej siedziała przycupnięta trochę dalej od towarzystwa, obserwując białymi oczami wszystkich przybyłych w głębokim zamyśleniu. Nie odeszła na tyle daleko, by nie mogła usłyszeć większości tego, co było mówione, chyba, że niektóre smoki szeptały. Słuchała z uwagą wszystkiego, co tylko mogła i dokładnie to analizowała, starając się wyłapać i zapamiętać wszystko, co mogło być kiedyś przydatne.
A więc ten brązowy dorosły smok to jakiś prorok o imieniu Strażnik Gwiazd. Ten smok w dziwne czarno-pomarańczowe plamy ma na imię Skarabeusz i zna się z pierzastym pisklakiem, który czepiał się Kage. Oboje są ze stada Ziemi – rozmyślała, układając sobie w głowie najważniejsze informacje. Zanotowała w głowie, że niektóre z tych smoków chcą zostać czarodziejami, co najmniej jedno wojownikiem i jedno łowcą. To mogło być ważne. – Towarzyszy im jakaś Modraszka z Wody, na oko słaba i delikatna. Ta zielona dorosła, która próbowała się rządzić, stara się udawać lepszą od nas, ale jest głupia, zdradzając obcym smokom na całe gardło swoje prywatne imię, skoro najpewniej posiada już adepckie. Też jest z Ziemi i w jej rodzinie jest aż pięcioro przywódców, prawdopodobnie urośnie bardzo wielka. Jej rozmówca jest nadmierne podekscytowany i nazywa się Mekhan z Ognia. Brał udział w zawodach w lepieniu ze śniegu, które wygrała Kage i ma matkę oraz rodzeństwo w Pladze. Dołączyła do nich jakaś Oleandra, ale nie wiem, skąd jest. – Dowiedziała się póki co chyba wszystkiego. Zastanawiała się, czy powinna posłać mentalną wiadomość do Kage i się z nią tym powiedzieć. Siostra większą wagę przykładała do siły i mięśni, niż mózgu i wiedzy, ale może też wyłowiłaby z tych informacji coś ciekawego. Teraz jednak wydawała się dobrze bawić w towarzystwie czerwonej smoczycy i czarnołuska wolała jej nie przeszkadzać. Powie jej po spotkaniu, albo wcześniej, jeśli trafi się okazja.
Póki co, pozostawało jej wrócić do obserwowania i słuchania tych wszystkich smoków i wypatrywania kolejnych przybyszów, aby niczego nie przegapić. I pilnowania, by nikt nie zaatakował jej samej, członków Plagi albo nie obrażał Kage, nie rzucając się przy tym w oczy, aby nikt nie próbował jej zaczepiać. Proste, prawda?

Licznik słów: 341
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

» OSTRY WZROK «
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)

» CHYTRY PRZECIWNIK «
raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika – Ostatnie użycie – 28.06.21

» MISTYK «
raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

» POŚWIĘCENIE «
raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej


FULLBODY | DRZEWO GENEALOGICZNE | GŁOS | RYK VICJRY | MOTYW


gray
] white
]
Niesforny Kolec
Dawna postać
Uranos
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 46
Rejestracja: 18 sty 2021, 18:27
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 13
Rasa: bagienny x północny
Opiekun: rodzice
Mistrz: Bitewna Hulanka
Partner: Despotyczny Ferwor

Post autor: Niesforny Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 2| A: 3
U: W,MP,MA,MO: 1
Nadal łomotały mu echem w główce te miłe słówka.
Byli w powietrzu, a wiatr smagał jego krótkie pukle. Pochłonięty zamyśleniem kurczowo trzymał się futra Chaosu, nie dostrzegając problemu, dopóki któryś niepokorny zbitek włosia nie biczował go po pyszczku. Lecz i na to nie zwracał długo uwagi. Ciągle myślał o tym, skąd ktoś dostał klucz do jego umysłu. Magia wygląda niefajnie, kontynuował w głowie. To niemoralne, tak zaglądać komuś do środka. A Błazenek doskonale wiedział, co można, a czego nie można, bo mamusia bardzo ładnie go nauczyła. Oleandrę też, ale to to inna sprawa. Olcia nie potrafiłaby się zachować tak samo jak on!
Aa? – wydukał cicho z lekko otwartym pyszczkiem, kiedy doszedł go świergotliwy siostrzany głosik. Dopiero zdał sobie sprawę, że jego biedne, kruche ciałko drży. Od razu nieco się naburmuszył. Ciepło mi, umiem się ogrzać sam!, kontynuował w myślach, dopóki nie dostrzegł poruszenia z jej strony. Również zmrużył oczy. Analitycznie. Odwrócił głowę. W pierwszej myśli uznał, że nie zamierza zniżyć się do tego poziomu. Mimo wszystko jednak każdy król potrzebuje wojaka, a kto inny, jak nie Oleandra? Chcąc zaskarbić sobie u niej trochę poparcia, ostatecznie przysunął się bliżej, wtulając już nie tylko w Chaos, a także i w siostrę. Wstyd przyznać, ale nie tylko kierowały nim wyższe pobudki. Było mu zimno. Troszkę.
Tylko wróć szybko – powiedział niemal szeptem do rodzicielki, wiedząc, że zamierza ich zostawić samych. Posłuchał mamy, potakując silnie główką. Oczywiście, trzeba się pokazać przed resztą. Z wyrafinowaniem, wielmożni panowie. Z wyrafinowaniem. Dlatego też, uczony doświadczeniem, tym razem uważał bardziej, kiedy schodził z grzbietu. Tyle piskląt, aj! Co innego pokazać swoje braki przy rodzinie, a co innego przy tylu sporawych smokach. Jak tylko wylądował na ziemi, od razu, tak jak i Oleandra, rozpoczął poszukiwania. Kto najsilniejszy, kto najmądrzejszy, kto najbardziej przydatny? Obracał się dookoła, poszukując kogoś wzrokiem. Jakiegoś żwawego młodzieńca, o! Obejrzał się na Strażnika Gwiazd. Zdawał się być wyjątkowo młody... i, porównując do jego mamy, miał wcale nie mniejsze bicepsy! Zbliżył się do proroka, stojąc wyprostowany jak struna.
Dzień dobry Strażniku Gwiazd – powiedział grzecznie, unosząc łepek. Śmigał źrenicami po dobrze zbudowanym ciele coraz bardziej upewniony w swoim wyborze.
Potrzebuję ochrony przed zimnem też, ale nie wypada pytać.

Licznik słów: 367
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#a7b794
#ff9590
Milczenie Maków
Dawna postać
Yarhra Skryty
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 689
Rejestracja: 10 sty 2021, 18:34
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: wężowy
Opiekun: Frar, Ilun
Mistrz: Shiron

Post autor: Milczenie Maków »

A: S: 1| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 4
U: B,O,A,W,MO,MP,Kż,Prs: 1| Skr,Śl,Pł: 2| MA: 3
Atuty: Ostry słuch; Szczęściarz; Bestiobójca, Nieulękły
Zwracał uwagę na ton Ametystowej, gdy powiedziała, że uczy się na czarodzieja. Podejrzewał, że mogło to mieć coś wspólnego z ich ostatnim spotkaniem i tym, że nie potrafiła znaleźć swojego źródła. Zrobiło mu się trochę przykro z tego powodu, bo naprawdę chciał jej pomóc. Podejrzewał jednak, że dorosłe smoki zrobią to zdecydowanie lepiej niż on.
Spotkanie młodych smoków? Brzmiało dziwnie. Młody adept nie przepadał za dyskusjami, gdyż nie lubił za dużo mówić, ale z drugiej strony na pewno zamierzał słuchać. Był minimalnie zainteresowany, nawet jeśli niebieskawa smoczyca określiła całość jako nudną. Dopiero gdy Ametystowa Łuska zwróciła uwagę na jego stado, nastroszył się odrobinę, choć wyraz jego pyska pozostał niezmienny. Owinął ogon ciasno wokół siebie.
Nie robią nic złego – odparł.
Zerknął kątem oka na Szarlotkę, gdy jego koleżanka spoza Plagi zwróciła uwagę na jej włosy. Fakt, były nieco dziwne, ale Yarhra nigdy nie przywiązywał do nich większej uwagi. Ich nazwa okazała się być dość dziwna, tak samo jak zastosowanie. Nie wiedział, że maddara może uciekać przez włosy. Ta jego raczej tak nie robiła. Przy okazji poczuł dyskomfort, gdy z jej ust padło jego prawdziwe imię. Zerknął ukradkiem na Sasankę, by sprawdzić czy zareagowała na to w jakiś sposób, ale nic o tym nie wspomniała na razie.
W międzyczasie przysiadła się do nich Veir, co spowodowało, że młody adept nieco się rozluźnił. W towarzystwie dwóch znanych mu smoczyc plus Ametystowej poczuł się nieco pewniej. Nawet jeśli powitanie Veir z dorosłym smokiem było... dziwne. Był jednak przyzwyczajony do takich rzeczy ze strony fiołkowej.
Przy okazji obserwował rozwój wydarzeń. Nawet jeśli nic złego miało sie tu nie dziać, wolał być ostrożny. Nie zamierzał ignorować żadnego sygnału oznaczającego, że ktoś z Plagi był zagrożony. Większość rozmów okazała się być strasznie zwyczajna. Ktoś miał rodzinę w Pladze, ktoś inny przywódców w rodzinie. Inna smoczyca mówiła, że była zbyt mała na wojowanie... Aż pomyślał o Ha'arze, której jej wzrost nie przeszkadzał wcale na ścieżce wojownika. Długi, trójkolorowy smok, który próbował ich wcześniej zaczepić okazał się być z Ziemi, podobnie jak spora część towarzystwa, z którym doszło do niewielkiego konfliktu. Dobrze, że nie są z Ognia. Yarhra przyglądał się smokom i zapamiętywał ich pyski, choć podejrzewał, że większość z nich nieprędko znów zobaczy, jeśli w ogóle.

Licznik słów: 370
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wygląd theme adopcje

ostry słuch » wszystkie testy percepcji na polowaniu
oparte na słuchu mają dodatkową kość

szczęściarz » odwrócenie porażki akcji na sukces raz na 2 tygodnie

bestiobójca » tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami
nieulękły » smok ma pierwszy ruch w walce
przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze


mowa » #b28537 maddara » #cd5c5c


xxxxxxxbłyskotka – wilk xxxxx iskierka – żywiołak wodyxxxxx
A: S:1|W:1|Z:1|M:1|P:2|A:1 xxx A: S:1|W:1|Z:1|M:1|P:3|A:1xxxxx
U: B,A,O,Skr,Śl:1 xxxxxxxxxx U: B,Pł,MA,MO,Skr:1xxxxx

przedmioty fabularne » czerwona wstążka, torba od frar
uprząż thear od shirona, dwie gałązki bzu koralowego
Czas Końca
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 295
Rejestracja: 22 lis 2020, 23:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 15
Rasa: górski x powietrzny
Opiekun: Bandycka Groźba
Mistrz: Bandycka Groźba

Post autor: Czas Końca »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,W,MO,MA,MP,Skr,Śl,Prs: 1| Pł,A,O: 2
Atuty: Pełny brzuch; Adrenalina; Wiecznie młody;
Smoków było coraz więcej, lecz atmosfera stała się lżejsza. Kage wysłuchała słów zielonołuskiej, która mądrze oceniła Plagę. Dobrze, że nie porywała się z motyką na słońce. Według niej miała tu najwięcej rozumu. Wyrwała się z tłumu, ocierając się lekko o siostrę i kiwając ogonem poprowadziła wodną w miarę puste miejsce. To znaczy nie do końca, gdyż po drodze zahaczyła Destrukcyjną, a zatrzymała się przed nią dopiero, gdy stanęły niemal morda w mordę. Zignorowała jej towarzystwo, gdyż sprawę miała wyłącznie do adeptki.
Gdy wrócisz do obozu poprośśś rodziców o wyjaśśśnienie ci sssłowa "sssojusz". Mój ojciec, a Twój przywódca, nie będzie zachwycony gdy dowie sssię, jak wyrażasz sssię o ssojuszniczym ssstadzie w obecnośści tylu mord z konkurencyjnych ssstad. To taka rada – rzekła chłodno. By nie czynić Ognistej wstydu zaniechała wrzasków i huczenia ponad głowami innych. Powiedziała, co chciała i to całkiem cicho jak na swoje przepełnione arogancją ego, po czym odwróciła się i, zerkając czy Pomiot wciąż za nią idzie, usiadła w jakimś w miarę ustronnym miejscu. Zrobiła taki teatrzyk, jakich mało, a bawiła się iście szampańsko. Nie miała pojęcia, iż to zebranie może być tak zabawne!
Te łapy pomagają ci gdy sssię tłuczesz? – spytała niby mimochodem. Chciała dowiedzieć się, jak groźnego wroga miała Plaga, a także czy Czart miała z tego tytułu jakieś profity. Ona sama miała więcej ślepi niż zaplanowała to natura, lecz widziała chyba nie gorzej i nie lepiej od reszty.

Licznik słów: 235
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Avatar autorstwa Spaczonego Źródła.

1. Pełny brzuch – pożywienia wymaganego do sytości. Leczona dostaje bonus już od min. ilości ziół

2. Wiecznie młoda – brak kary +2 ST po ukończeniu 100 księżyca. Smok pozostaje płodny.
3. Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Ochrona niewinnych – jednorazowo na polowaniu/wyprawie/misji: wszystkie drapieżniki atakujące smoka natychmiast odpuszczają i odchodzą; odesłanych drapieżników nie można zaatakować.

Arashi – leszy
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 1
B, MA, MO, Skr: 1
Ostoja Zimy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 778
Rejestracja: 13 gru 2020, 22:01
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: północno-powietrzny
Opiekun: Bojowy Okrzyk i Pogoń Brzasku
Partner: Pełnia!

Post autor: Ostoja Zimy »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,P,W,Śl,Kż,MP,MA,MO,Prs,O: 1 |L,A,O,Skr: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tancerz
Słuchała melodyjnego głosu samiczki z uśmiechem, jej głos był śpiewny niczym u małej ptaszynki. Zdecydowanie w tym momencie Sahida nie widziała małej w roi wojowniczki. Była zbyt krucha, mogłaby najwyżej wroga powalić swoją słodyczą i urokiem. Zmartwiło ją to, co się stanie jeśli na polowaniu spotka jakiegoś drapieżnika? Czy da radę się obronić? Fakt, smoki są większe od większości zwierząt, ale Bogowie wie, co tam może spotkać. Zrobiła groźna minę do swej myśli i tylko gwałtowniej przyciągnęła mała skrzydłem bliżej siebie. Chrząknęła – Jakbyś potrzebowała pomocy, to wezwij mnie – powiedziała patrząc na Modraszkę – Skoro mam być wojownikiem, to by była dobra praktyka.~I Ty będzie bezpieczna. – Pomyślała. Bogowie, to maleństwo wyzwala w Sahidzie większą opiekuńczość niż myślała!

Mimo gawędzenia z pisklęciem, Ziemna starała się dalej obserwować otoczenie. Biała smoczyca w końcu usadowiła zadek gdzieś dalej, posapała się trochę do Astralis. Sahida posłała lisiej smoczycy spojrzenie wdzięczności, mogła mieć przez to problemy. Chociaż z drugiej strony, sojusz sojuszem, ale jeśli ktoś zachowuje się jak pępek świata, to nie oznacza że trzeba klepać się po barkach i przytakiwać takiemu zachowaniu. Kątem oka widziała, jak czarna smoczyca o białych oczach ich obserwuje. Warknęła cicho, nie dadzą się zrelaksować ani chwili.
Szkoda, że cała sytuacja potoczyła się w taki a nie inny sposób, chciała poznać bliżej Plagijczyków a Czarna smoczyca, o pustym, białym spojrzeniu wydawała się intrygująca.

Z rozmyśleń wyrwał ją gest Hipogryfa, na początku myślała, że zwierz ją zignoruje, wyglądał tak dostojnie. Widząc jak jest blisko z Modraszką, przez chwile zapragnęła też mieć takiego kompana, który przemierzałby z nią odległe krainy. Kiwnęła mu głową – Jeśli chcesz, to też się do nas dosiądź – zachichotała, choć był tak wielki, że swoimi skrzydłami zgarnąłby wszystkie pisklaki i sam by robił za ciepły kocyk.

Licznik słów: 293
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❅ I Boski ulubieniec
Boski ulubieniec: raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni ( ostatnie użycie 12.04).
❅ II Szczęściarz
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie ( ostatnie użycie x )

❅ III Tancerz
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

Przedmioty fabularne na sobie:
-- Dwie złote bransolety na prawej łapie od Safari;
-- dwie pary kolczyków po dwie na każde ucho od Pełni;
-- Samodzielnie upleciony koszyczek z suchych traw;


TECZKA || GŁOS || MAPA || ROAR


Lotka – sroka
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,Kż: 1

Obrazek
Aria Ciszy
Dawna postać
Niezapominajka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 621
Rejestracja: 22 gru 2020, 14:56
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 39
Rasa: powietrzny x wężowy
Opiekun: Fen i Szyszka
Mistrz: Żabol*
Partner:

Post autor: Aria Ciszy »

A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: W,B,Pł,L,O,Prs,MA,MO,Skr,Śl: 1| Lecz,A: 2| MP: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Błyskotliwy; Wybraniec Bogów
Modraszka była ujęta tą opiekuńczością samiczki z Ziemi.. była taka kochana, a ledwo znała ją. Przytuliła się do niej jeszcze bardziej, obserwując otoczenie. Plagusy były groźne, a przynajmniej bardzo starały się być.. Jeden to w ogóle był jakiś dziwny, i mówił straszno.. Nie, tam się nie wybieram. Postanowiła jednak nieco odezwać się też do innych smoków, szczególnie tej samiczki, co olała wcześniej, i tego plamkowanego, który się do nich przysiadł.. pachniał jak Sahida, więc też pewnie był ze stada ziemi..
-Dziekuję, jesteś dla mnie bardzo miła.. na pewno zawołam, ale też muszę umieć się sama bronić. – zaśpiewała w odpowiedzi, patrząc na nią z uwielbieniem, szafirkowymi oczkami. Taka silna, i wspaniała!
Popatrzyła na smoka z ognia.. dobra, coś odpowie.. trzeba być miłym, nawet jak się nie chce gadać..
-Witaj, jestem Modraszka ze stada wody. – zaśpiewała w odpowiedzi do samiczki ze stada ognia.
Coś też należy wspomnieć temu plamkowanemu, Skarabeuszowi.. też jest uroczy na swój sposób.
-Magia jest ciekawym wyborem.. Zastanawiał się, czy przydałaby się podczas polowań, bo siłą nie pokonam nikogo. – zaśpiewała w odpowiedzi Skarabeuszowi. Nie ufała swojej sile, szukała pewnego rozwiązania, aby nie bazować ciagle na pomocy innych.. Nie zawsze będą przy niej.. choć towarzystwo takiego pierzaczka mogło by pomóc. Ucieszyła się na pomysł Shaidki, żeby podszedł hipogryf ku nim.
-Tak, tak Pierzaczku, chodź do nas, to Cię podrapie. – zaćwierkała w stronę hipogryfa, zachęcając go, żeby do nich dołączył..

Licznik słów: 233
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ostry Wzrok
Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle (węch , wzrok , słuch ) mają dodatkową kość.
Szczęsciarz
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
(następne użycie:02.11)
Błyskotliwa
-1 ST przy etapie magicznym leczenia ran
ObrazekFull body dorosłamotyw muzyczny color=7FFFD4 Cierń – cieńS:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:1
L, MA, MO, Skr:1
Blekot – hipogryf S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:1
B, L, A, O, Skr:1
Wizja Ognia
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 478
Rejestracja: 01 gru 2020, 12:24
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 26
Rasa: wężowy x morski
Opiekun: Zgubna Słodycz x Oblubieniec Ładu

Post autor: Wizja Ognia »

A: S: 2| W: 3| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 2
U: W,B,L,A,O,Skr,Śl,Kż,MP: 1 | MA,MO,Pł,Prs: 2
Atuty: Pechowiec, Trudny Cel, Twardy jak diament
Najpierw tajemniczy głos we łbie, jakże inny od tych jakie miała okazję słyszeć. Nie należał do ich stada, chyba. W końcu nie poznała wszystkich smoków. Powiedziała jednak mamie co usłyszała, a ta zabrała ją na miejsce.
Stojąc przed nią cofnęła się kroczek w stronę smoczycy, niepewnie wodząc wzrokiem po sporej grupie smoków, jaka zdarzyła się tu zebrać. Oj... To chyba jednak nie dla niej. Tak jak na początku, wiodła ją tu ciekawość, do poznania czegoś nowego. Tak teraz, zamieniła się ona w niemałą obawę.
– Dobrze... Opowiem. – powiedziała niepewnie unosząc łepek nieco wyżej. Były tu znajome pyszczki, jednak większość nadal pozostawała zupełnie obca. Pchnięta do przodu, posłała mamie delikatny uśmiech, żeby nie było, że tylko obawy jej we łbie i ostrożnie ruszyła do przodu. Powoli, uważając by nikogo nie tracić ogonem przeszła nieco do przodu, by dobrze słyszeć brązowego i przysiadła nieco z lewej strony, jak na razie nie zagadując nikogo.

Licznik słów: 152
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
pechowiec | po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
trudny cel | +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
twarda jak diament | stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość


avatar i podpis by kageura | #9578a0
Łaska Aterala
Dawna postać
kwiat oleandra
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 264
Rejestracja: 20 sty 2021, 9:56
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 56
Rasa: bagienny x północny
Opiekun: Kwintesencja Chaosu, Despotyczny Ferwor
Mistrz: Żabi Plusk

Post autor: Łaska Aterala »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Pł,Skr,Śl,Kż,Prs,MA,MO,A,O,Lecz: 1| MP: 2
Atuty: Ostry Węch; Empatia; Zaklinacz; Wszechstronny
Zaskoczona dopiero teraz zauważyła, że wepchnęła się w połowie rozmowy między Dużą Zieloną i Marchewką. Zachichotała, bo ten pisklak mówił tak dziwnie, ale przekrzywiła łeb na bok i wyszczerzyła kiełki.
Marchewka to taki owoc ziemi, co wygląda jak Ty. – poinformowała dumnie, bowiem tato nie raz serwował im różne dania i dodatki do mięsa. Kiedyś nawet dostała małże i ślimaki! Dalej jednak najbardziej lubiła słodkie owoce i lekko przypieczone mięso. Z zamyślenia wyrwał ją potok pytań, które zanim zdążyła poukładać sobie w łebku, zalała kolejna przemowa. Zmarszczyła brwi, ale zaraz uniosła wielkie jak szafiry ślepia na Dużą Zieloną, która teraz mówiła do niej.
Mekhan i Mirrim. Z Ognia i Ziemi. – powtórzyła do siebie cicho, a na jej pysku wykwitł niezwykle urokliwy, przymilny uśmiech – Jestem zielona jak tato, bo tato jest samcem! A jasna na brzuszku, bo mama jest samicą. – opuściła łeb i uniosła łapę, by samej spojrzeć na swój tors i brzuch, upewniając się, że ich nie buja. Nie, nie, jasne pióra i futro wciąż tam tkwiły! Spojrzała z powrotem na nową koleżankę, szczerząc kiełki – Ty też jesteś samcem, Mirrim? – logika wszak dotąd jej nie zawiodła. Samice są w odcieniach beżu i brązu, a samce w kolorach zieleni. Ergo Mirrim była samcem. Druga część wypowiedzi ją zaintrygowała – A co to są zioła i czemu je zbierasz? – obróciła łeb grzecznie do Marchewki i dodała uprzejmie – Jestem z Wody.
Wiedziała, że jest coś takiego jak smoki z Plagi, ale żadnego nie poznała. Skupiona na dwóch nowych osobach nie zdawała sobie nawet z nieprzyjemnych dyskusji nieopodal.

Licznik słów: 263
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek

full size avatar

Ostry Węch : wszystkie testy Percepcji na polowaniu/wyprawie.
oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość .
Empatia : -2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi.
Zaklinacz : stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną.
Wszechstronny: -1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Zręczności


Imbir
wilk
kopan niemechaniczny


Kawa
żywiołak wody (kormoran)
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
L,Pł,MA,MO,Skr: 1

Oblubienica Mroku
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 203
Rejestracja: 25 gru 2020, 8:27
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 26
Rasa: północny x zwyczajny
Opiekun: Posępny Czerep

Post autor: Oblubienica Mroku »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 4| A: 1
U: W,B,Pł,L,O,MP,MA,MO,Prs,Śl,Kż: 1|A,Skr:2
Atuty: Boski ulubieniec; Empatia
Niebieska smoczyca nareszcie postanowiła się do niej odezwać.
-Bardzo ładne imię, miło cię poznać, ja jestem Destrukcyjna Łuska, adeptka ognia.
Spojrzała także na ziemskiego samca, skarabeusza, towarzysza Sahidy.
-Ciebie również miło poznać– Uśmiechnęła się ciepło do samca

Licznik słów: 37
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Czarci Pomiot
Wojownik Mgieł
Pomiot Nieprzejednana
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 629
Rejestracja: 03 sty 2021, 18:20
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 66
Rasa: Olbrzymi/górski
Opiekun: Gasnący Gwiazdozbiór, Pajęcza Lilia
Mistrz: Przesilenie Północne

Post autor: Czarci Pomiot »

A: S: 5| W: 5| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,L,Skr,Prs,MP,MA,MO,Śl,Kż: 1| B,O: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Furia Niebios; Uzdolniony; Wiecznie Młody
Pomiotce się bardzo to spotkanie ostatecznie spodobało, nawet jeśli zaczęło się dość groźnie. Przy okazji odpędziła od siebie wszystkie sieroty, które jedynie szczebiotały by jej nad uchem jakieś farmazony. Spędy towarzyskie pozostawiała gadom, które chciały marnować na to czas. Ona wolała porozmawiać o czymś bardziej produktywnym. Łypnęła czerwonymi ślepiami na Plagijkę. Wygląda na to, że nie daje sobie w kaszkę dmuchać. Nie obawiała się konfliktu i nie uciekała, gdy robiło się gorąco. Najbardziej interesująca jednostka z tej zgrai.
Jeśli zębatek chce z nami iść, to może – opowiedziała Rogatej, spoglądając na Zodda. Może nie mieli dobrego początku znajomości, ale być może nie skreśliłby jej po paru niemiłych słowach. Na niej takie uwagi nie robiły za dużego wrażenia. Może był równie odporny jak one.
Prychnęła, słysząc uwagę samicy z Ognia. Nie będzie jej żadna obca dyktować co jej przystaje i co jej nie przystaje. A już tym bardziej nie będzie wobec niej stosować jakichś dziwnych płciowych zagrywek. Urodziła się samicą, to niby powinna się pindrzyć i być dla każdego miła? Błazenada. Już miała pomaszerować ją jeszcze wyjaśnić, ale Rogata ją wyprzedziła. Oby się postarała, bo już nie chciało jej się strzępić ozora. Poczekała aż skończy i ruszyła za nią.
Niespecjalnie. Może trochę łatwiej utrzymać mi ciężar – odrzekła, siadając koło Plagijki. Otaksowała ją wzrokiem. Dużo kolców. I rogów. I dwie pary ślepi. Jak one niby działają? – Te oczy. Kontrolujesz każdą parę oddzielnie? Możesz patrzeć i w przód i w tył? – to mogłaby być ciekawa przewaga w starciach z kilkoma przeciwnikami na raz.
Pomiot omiotła wzorkiem otoczenie. Grupy się podzieliły i wyglądało na to, że konflikty na dziś już się skończyły. Gdzieś w tłumie wypatrzyła Modraszkę, Sasankę i pisklaki Chaos. Pomimo, że widziała też Rucze, to wolała też co jakiś czas zerknąć na pozostałych. Tak na wszelki wypadek, jakby komuś strzeliłoby coś dziwnego do głowy. Co jak co, ale swoich będzie bronić do upadłego.
Twoje zdanie jest niezachwiane i trzymasz się swoich zasad, jakiekolwiek by nie były. No i nie dasz się ustawiać po kątach. Godne podziwu – znów skupiła swoją uwagę na Rogatej. Rzadko zdarzało jej się rzucać komplementami, ale trafił swój na swego – Jestem Czarci Kolec.

Licznik słów: 362
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
♉︎ Adrenalina ♉︎   Malar – demon
dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony,
w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr: 1|MA,MO: 2

♉︎ Czempion ♉︎
  
Głos ♉︎ Theme ♉︎ Battle Theme
raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego Fullbody

♉︎ Furia niebios ♉︎
  
raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Błysk przyszłości: 26.05.2023
  
Kalectwo: trzy pary łap – 5/4 mięsa do sytości

#9f0f0f
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4242
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Reakcja na przybyłych

Spodziewał się pierwszego pisklęcia dość prędko, bo zawsze przy ceremoniach i innych większych spotkaniach było tak, że przynajmniej jedna osoba przebywała w pobliżu i z usłyszeniem wiadomości porzucała wszystko co robiła, jakby goniło za nią stado demonów. W tym przypadku takimi jednostkami były Sahida, Pomiot i Astralis, którym na powitanie krótko skinął łbem.
Aparycja smoków przeszkadzała mu czasem, ale że było to zbyt subiektywne stanowisko, nie poświęcał Czarciej i jej dodatkowym łapom większej uwagi. Niewątpliwie je odnotował, ale w przeciwieństwie do wyboru imienia, na to nie miała wpływu.
Potem przybywanie piskląt następywało już nieco wolniej, choć nie mniej punktualnie od wspomnianej trójki. Im również kiwnął na dzień dobry, całkiem zadowolony w środku, że może po raz pierwszy od dawna, zobaczyć tak młodych Plagijczyków. Po tytuły stawiały się zazwyczaj gady już wyrośnięte, więc Spotkania niewątpliwie były lepszą metodą integracji. Czy wyciągną z tego jednak jakiekolwiek pozytywne wrażenie, to już inna sprawa. W zasadzie nawet prędzej niż się spodziewał, atmosfera między młodymi zaczęła gęstnieć.
Nic się nie odezwał, stukając pazurami po ziemi i przenosząc wzrok z rozpoczynającej konflikt Rogatej, na Sahidę, a potem ciągnącą dyskusję młodzież, również dopiero co przybyłą. Wyglądało na to, że przekomarzanie się było dla smoków znacznie bardziej angażujące, niż obecność obcej magii. Z jednej strony zabawne, z drugiej jasno pokazywało jak przyziemne priorytety miały gady i to nie tylko w młodości.
Na interwencję Mirri, prychnął pod nosem, choć nie w zirytowaniu, czy rozbawieniu. Był zawsze nieco zażenowany, gdy posługiwała się jego imieniem, choć nie ukrywał, że w tamtym momencie był na szczycie jedynym, którego znała, mogącym zapobiec pisklętom rzucającym się sobie do gardeł. Choć prawdę mówiąc liczył, że Sennah miała do przyszłego pokolenia nieco więcej sympatii niż on.
Przebłyskiem mediacyjnych zdolności postanowiła popisać się również, wylegująca na boku Astralis, lecz na przekór jej staraniom młodzi kontynuowali słowne krótkie utarczki.


Dużo było wśród małych, smoków takich nieśmiałych i smutnych. Chciałaby stanąć obok, żeby poznać ich, tak jak kiedyś tego zielonego i łaciatego. Może byłoby im raźniej, a wtedy również ona zyskałaby gadzich przyjaciół?

Pojmując co znaczyły słowa wypowiadane na szczycie, nieobecna tutaj sarna, zapewne zmieniłaby zdanie. Z bezpiecznej perspektywy więzi, mogła jednak poznać ich instynktowne, stadne zachowania. Z drugiej strony, nie było tu zupełnie tragicznie biorąc pod uwagę niesłyszalną, ale przynajmniej spokojną wymianę zdań między Rubinowym, a Ametystową, czy radosne powitanie pomarańczowego Ognistego. Mimo to, jadalnego dla większości z nich ssaka, wolał pozostawić poza zasięgiem tak wielu oczu.
Z analizy uczących się naturalnej komunikacji piskląt, wytrąciło go przybycie Chaosu, której poświęcił nieco dłuższą uwagę, jakby czegoś się po niej spodziewał. Najpierw ofiarowała swoj młodym, Oleandrze i Błazenkowi, których imiona (tak jak pozostałych zresztą), kojarzył dzięki drobnej interwencji mentalnej Sennah, a nie własnej wszechwiedzy. Nie powinien natomiast, ani nawet nie chciał wiedzieć, kto tę dwójkę spłodził, uznając dla własnego komfortu, że Fille po prostu się nimi opiekowała. Nie odpowiedział, gdy skinęła mu łbem, choć ich spojrzenia spotkały się na moment. Nie ważne, nie ważne.
Pozwolił sobie odwrócić wzrok, gdy podniesione głosy innych piskląt poniosły się po szczycie, choć chyba najlepiej jego uwagę skradła plagisjka piastunka, która jako pierwsza zdecydowała się skrócić dystans. Widział ją wcześniej, ale wolał nie witać się jako pierwszy, żeby ocenić jak postąpi w tak dużym zgromadzeniu. Od kiedy zaczął uznawać piastunów jako rangę, wzrosły również kryteria, aby nie uznawał jej wykonawców, za wyzyskujących system Wolnych nierobów.
Nie chcąc się powtarzać przed Veir i pisklętami, pozwolił sobie na jej przywitanie zareagować wyłącznie ruchem łba, choć obserwował ją na tyle długo, że nie mogła poczuć się przez niego zignorowana. Rzadko słyszał nazwy miejsc z których pochodziły smoki, bo większość zdawała się swój dom traktować, jako zwyczajne "tutaj". Nieco lepiej potraktował Bagienną, bo skoro oczekiwała od niego stanowiska, odparł jej mentalnie, że jest tu mile widziana.


"Potrzebuję ochrony"
Mruknęło młode przyniesione przez Chaos, zostawiając w tyle Oleandrę i mogącą go "ochronić" Piastunkę. Na tym etapie nie działo się nic groźnego, choć mały niechcący przewidział, że może mieć rację w swoim poszukiwaniu. Ogniste kule rozjechały się na boki, zapewne alarmując młodzież, że coś już zaczyna się dziać, choć na ten moment, Sennah zapewne odsunęła je, by niechcący nie poparzyć Błazenka. Na szczycie nie mógł doświadczyć chłodu, właśnie ze względu na płonące ogniki, bo ich energia sięgała niemal po samą krawędź skalnej płaszczyzny, topiąc wszelki śnieg.
Znajdziesz ją wśród swoich – zasugerował młodemu spokojnie, choć stanowczo, w dodatku zdartym jak kora głosem i wskazał mu pazurem na grupkę Wodnych i Ziemistych, w towarzystwie Bagiennej i jej kompana. Potem spojrzał po reszcie, w razie czego nie przejmując się, jeśli Błazenek nie zmienił swojej pozycji. W zasadzie mógłby już zacząć, skoro zabrał głos...


---

Faktyczna część spotkania


Ku jego, wyjątkowo pozytywnemu zaskoczeniu, młode na szczycie zdecydowanie się uspokoiły, a niezrozumiałym zrządzeniem losu, Czarcia oraz Rogata zdołały się dogadać. Jak to się działo, że czasami smoki potrafiły zignorować zarówno ton i treść, by wyłowić z przekazu drugiej osoby coś pozytywnego?

Prorok odchrząknął głośno, zwracając na siebie uwagę zebranych. Gdyby nie to, rozmowy zapewne trwałyby dalej w najlepsze, bo Spotkania, mimo ryzyka konfliktu, były dobrym miejscem na socjalizację.
Głos Strażnika był surowy, ozdobiony chrypką, a jednak wyjątkowo wyraźny i oficjalny, niby bez pogardy do zebranych, a jednocześnie mieszający ze sobą rozkazujący i pompatyczny ton. W zasadzie dobrze komponowało się to z jego posągową, dostojną pozą –
Część z was już to wie, ale nazywam się Strażnik Gwiazd i jestem na tych ziemiach prorokiem. Oznacza to, że nie należę do żadnego stada, a moją rolą jest pośredniczyć między wami, a bogami – istotami znacznie potężniejszymi od was, a także korzystać z danego mi przez nich błogosławieństwa, żeby wam służyć, pozostając bezstronnym, tak jak oni. Moją patronką jest Sennah, bogini Lata, z waszej perspektywy najmłodsza z bogów, gdyż wielu z tych którzy pomogło jej się przebudzić, wciąż stąpa między wami.
Bogowie, choć na co dzień rzadko wtrącają się w wasze życie, obserwują waszą pracę i są skłonni nagradzać was za wasz rozwój oraz osiągnięcia. To od was zależy w jakim stopniu się na nich otworzycie, czerpiąc z relacji, na którą wam pozwalają
– Wstał sztywno, wodząc wzrokiem po pyskach wszystkich zebranych, włącznie z piastunami – Na poprzednim Spotkaniu młodzi rozmawiali i zadawali pytania, ale dziś Sennah pragnie zacząć od przetestowania waszych zdolności. Uczycie się ich od najmłodszych księżyców, tak że wielu z was potrafi już walczyć, w krytycznej sytuacji zatem bronić stado. Bogowie wspierają was, ale nie dają wam bezwzględnej ochrony, gdyż prawdziwą siłę budujecie będąc lojalnymi wobec swojej grupy – Odchrząknął krótko

Postawione zostaną przed wami dwa zadania. W większości stawiliście się tutaj sami, więc przyjmuję, że kierowała wami ciekawość, ale zaangażowania również się nie boicie – Jeśli było inaczej, nikt nie bronił im odejść – Każde z zadań będzie miało dostosowany stopień trudności, dlatego choć kosztować was będą trochę wysiłku, jeśli je zrealizujecie, zrobicie przysługę zarówno sobie, zyskując nagrodę, jak przyniesiecie dumę własnemu stadu – W miarę jak mówił, trzy płonące kule, które dotąd miał obok siebie, uniosły się wysoko, ponad poziom jego głowy, błyszcząc jeszcze jaśniej, niczym małe słońca.
Jest was młodych osiemnastu, zatem grupy będą trzy. Dam wam chwilę, abyście dobrali się wedle własnych preferencji, choć jeśli nie zdołacie tego zrobić, rozdzielę was samodzielnie. Warunkiem jest też, że musicie mieć w grupie minimum jedno pisklę niezdolne do walki.
Waszym celem, wraz z zarządzeniem rozpoczęścia, będzie odzyskać kule, które obecnie widzicie nade mną. Rozlecą się na trzy różne strony – niedaleko, lecz będziecie musieli je odszukać i przynieść z powrotem. Niezależnie od tego jaką strategię działania przyjmiecie, istotnym będzie abyście nie zapominali o najmłodszych, których nie tylko będziecie chronić, ale i z nimi współpracować
– Choć wiadomo, głupio byłoby gdyby Sennah pozbyła się przyszłego pokolenia, więc prawdopodobnie w krytycznej sytuacji i tak miałaby dla nich jakiś plan zapasowy.
Gdy odzyskacie kule, na miejscu czeka was drugie zadanie, które wspólnie z poprzednim zadecyduje, która grupa poradziła sobie najsprawnej. Zasady jego dotyczące wyjaśnię dopiero osobom wracającym ze zdobytym przedmiotem.
Pamiętajcie, że podział na grupy wynika z potrzeby okoliczności, które mogą nastać zawsze, gdy pojawi się wspólny wróg. Nie jest to kwestia wzajemnej sympatii, a strategicznego myślena i oceny przetrwania, które opanować powinien każdy dojrzały smok.
Wyruszyć będziecie mogli dopiero zgłosiwszy do mnie swoją gotowość, bądź kiedy sam was rozdzielę, bez tego, będziecie działać poza konkurencją
– Na wszelki wypadek, gdyby kogoś grzało w zad. W każdym razie z tym słowami kule przygasły nieco, a potem rozleciały się w różne strony, tak jak zapowiedział Strażnik. Było to jednak tak błyskawiczne, że śledzenie ich wzrokiem pozwoliłoby określić wyłącznie kierunek, ale nie do końca gdzie zamierzały wylądować.
Za chwile otrzymacie też wskazówkę, gdzie rozpocząć poszukiwania. Gdybyście mieli jakieś pytania, to jedyny momet w którym możecie je zadać. Piastuni tymczasem – spojrzał na Plagijkę i Wodną samicę. Nie zaskakiwało go, że nie widział nigdzie Pyzatego, choć na nieobecność Oblubieńca, jedynie mruknął pod nosem – Będziecie istotni później, również przy ocenie pracy młodych, więc zostaniecie na miejscu – Może nawet mógłby ich o coś zapytać? Współpraca z piastunami zdawała się całkiem sympatyczną częścią spotkania. Niezależnie od tego jak nie lubił smoków, rozmowę o nauce i poglądach potrafił docenić.
Odchrząknął, znów spoglądając na młodych. Nooo, szczyt należał do nich.




Uczestnicy Spotkania (19)

Ogień
Destrukcyjna Łuska
Kwitnąca Łuska
Mekhan
Zodd

Woda
Czarci Kolec
Ametystowa Łuska
Bbagienna Gawęda (Piastun)
Błazenek
Modraszka
Oleandra

Plaga
Stoicka Łuska
Rogata Łuska
Rubinowy Kolec
Widmowa Łuska
Wyniesiona Łuska (Piastun)

Ziemia
Sahida
Iskra
Skarabeusz
Trójkątna Łuska



Zasady:
(Maks 6 uczestników na grupę oraz minimum jedno piskle bez umiejętności walki)
Macie czas do 22.02, do godziny 23:00 żeby się podzielić i zgłosić gotowość. Nie martwcie się, jeśli ktoś w trakcie spotkania przestanie być aktywny, ponieważ będę oceniać wasz udział także pojedynczo (choć wiadomo że żeby całość miała sens, lepiej żeby większość odpisywała)
Dałam wam dość fabularne zadanie teraz, więc możecie napisać maksymalnie dwa posty. Jeśli wasze postacie nie zdążą się dobrać, wezmę pod uwagę przynajmniej część preferencji, choć zadbam o to, żeby każda grupka miała wystarczającą ilość walczących i nie walczących młodych.
Po upływie tego czasu dam wam linki do tematów, w których zaczniecie wykonywać zadanie.

Licznik słów: 1663
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Spojrzenie Widma
Dawna postać
Vicjra Nieodgadniona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 288
Rejestracja: 20 lis 2020, 16:05
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 58
Rasa: Pustynny Górski
Partner: Niepotrzebny

Post autor: Spojrzenie Widma »

A: S: 2| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,O,A,W,MO,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| MA: 2
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry przeciwnik; Mistyk; Poświęcenie
Wreszcie coś zaczęło się dziać. Vicjra wstała i zaczęła śledzić wzrokiem kule, które odsunęły się nieco od pisklaka, który poprosił brązowego smoka o ochronę. Wydawało się, że to wszystko, ale po chwili dorosły samiec przeszedł w końcu do rzeczy.
Strażnik Gwiazd, strasznie pretensjonalne imię, tak, jakby gwiazdy potrzebowały jakiejkolwiek warty, pomyślała z lekkim rozbawieniem. Mimo wszystko postanowiła dać prorokowi szansę i nie skreślać go od razu tylko dlatego, że nie był z Plagi. Ostatecznie nie należał też do Ziemi albo Wody, w ogóle nie miał stada, a zatem mogła go traktować trochę lepiej.
Ale ta cała gadka o bogach... Nie, nie przekonała jej. Vicjra natychmiast uznała, że nie podoba jej się idea jakiś "znacznie potężniejszych istot", które zapewne w każdej chwili mogłyby ją zdmuchnąć z powierzchni ziemi i jeszcze wtrącają się w życie smoków. To, że rzekomo robili to za ich pozwoleniem, nic nie zmieniało w jej opinii. Takie stwory nie powinny w ogóle istnieć, stanowiły zagrożenie.
A teraz jedna z tych istot chciała ich przetestować. Tak, jakby miała do tego jakieś prawo, tak jakby była jednym ze smokiem z ich stad. Nie, Vicjra nie zamierzała się popisywać ku uciesze kogoś, o kim dotąd nawet nie słyszała. Nie będzie tańczyć, jak jej zagrają.
Spojrzała szybko na siostrę. Domyślała się, co zrobi Kage, nie zrezygnuje z szansy wykazania się.
~ Jak cię znam, to pewnie nie odmówisz takiemu wyzwaniu, ja jednak nie zamierzam robić tego, czego sobie życzy ten cały Strażnik i jego bogini. Zostanę tutaj i będę Ci kibicować – przekazała jej szybko telepatycznie.
Odeszła parę kroków, kierując się w stronę zielonookiej piastunki, ale na chwilę przystanęła. Jeszcze raz zwróciła nieruchomy wzrok na Strażnika Gwiazd.
Ja się w to nie bawię, tylko Plaga ma prawo testować moje umiejętności i nie będę się popisywać przed twoją Sennah, tylko dlatego, że tego chce – powiedziała głośno, patrząc prorokowi prosto w oczy. Podjęła już decyzję i nie zamierzała się wycofać.
Nie czekając na odpowiedź, odwróciła się i nie zwracając już na nikogo uwagi, ostentacyjnie podeszła prosto do Veir. Z obojętnością wymalowaną na pysku położyła się obok fioletowołuskiej i zaczęła znów obserwować zgromadzenie, ciekawa, czy ktoś jeszcze pójdzie w jej ślady.

Licznik słów: 358
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

» OSTRY WZROK «
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)

» CHYTRY PRZECIWNIK «
raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika – Ostatnie użycie – 28.06.21

» MISTYK «
raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

» POŚWIĘCENIE «
raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej


FULLBODY | DRZEWO GENEALOGICZNE | GŁOS | RYK VICJRY | MOTYW


gray
] white
]
Bagienna Gawęda
Dawna postać
Uczona Czapla
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 398
Rejestracja: 02 lis 2019, 19:18
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 108
Rasa: bagienny

Post autor: Bagienna Gawęda »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 4
U: W,B,L,Skr,Prs,A,O,MP,MA,MO,Śl: 1| Pł: 2
Atuty: Wierny druh; Empatia; Altruista; Magiczny Śpiew; Opiekun;
To nie tak, że Lulek miał jakieś złe doświadczenia ze smokami – przecież był wciąż kompanem Rucze dlatego, że sam tego chciał, a i w stadzie Wody spotykał się raczej z pozytywnym przyjęciem. Nawet jeśli niektórzy Adepci doprowadzali go do kwestionowania własnej tożsamości, to jednak wciąż nie czuł się źle wśród Wodnych!
Gorzej z obcymi smokami w ogóle, ale to co innego...
Jednak jakie by te relacje nie były, hipogryf po prostu poczuł się doceniony. Och, tak, jakie to miłe, gdy całkowicie nieznany ci smok okazuje na wstępie taki szacunek i sympatię!
Nie trzeba chyba dodawać, że w tej sytuacji Lulek z ochotą przysiadł się bliżej! Oczywiście, tak, by znajdować się w zasięgu łap Modraszki, ale też, jakby spełniając mentalne życzenie Sahidy, rozpostarł swe skrzydła, osłaniając pisklęta przed wiatrem. Dla stworzenia większego od smoków nie było ciężkie objąć nimi taką niewielką gromadkę niewyrośniętych gadów...!


Choć pozostając przy temacie kompanów, to we łbie Rucze pojawiło się pewne pytanie. Na prośbę Strażnika skinęła mu krótko łbem. Nie widziała problemu w drobnej pomocy w zorganizowaniu Spotkania... Ale skoro tylko Prorok dał pisklętom znak do działania, Piastunka przesłała mu mentalnie swoje pytanie:
~ Podejrzywam, że obycność kompana mogłaby zaburzyć harmoniję grup i lipiej, żeby pozostał na Skałach? ~ Tak po prawdzie, nie byłoby tego problemu, gdyby nie przyszli razem z Modraszką; w końcu znając charakter Pierzaka, Rucze nie zmuszałaby go do przebywania w tym miejscu, a kompan pewnie by odmówił... Z drugiej strony wiedziała też, że nawet w czasie tego wyzwania hipogryf wolałby podążać za Modraszką – skoro jego powodem przybycia była ochrona tego pisklęcia, to przecież takie logiczne, aby i teraz nie opuszczał jej na krok...!
Ale tego raczej nie przewidywało wyzwanie przygotowane przez Proroka...

Licznik słów: 282
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
EMPATIA
-2 ST do mediacji -2 ST do nakładania więzi

ALTRUISTA
-2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na misji/polowaniu.

MAGICZNY ŚPIEW
raz na walkę/polowanie, obniżenie liczby sukcesów przeciwnika -2 sukcesy

OPIEKUN
-2 ST dla kompanów

Darmozjad {kokatrys}
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
B/A/O/Skr/L/Śl: 1


Lulek {hipogryf}
S: 1| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
B/A/O/Skr/L/Śl: 1
Jutrzenka Serc
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 408
Rejestracja: 19 gru 2020, 21:43
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 38
Rasa: Morski x Drzewny
Opiekun: Goździk i Astral

Post autor: Jutrzenka Serc »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 4
U: W,B,Pł,Kż,Prs,Skr,A,O,MP,Śl: 1 | L,MA,MO: 2
Atuty: Pełny Brzuch, Trudny Cel, Twardy jak diament
Iskierka słuchała innych próbując się skupić na ich słowach, ale nie mogła nie przyznać, że nie miała ochoty mówić kiedy tak paskudne smoki siedziały dosłownie krok obok i wszystko mogły usłyszeć. Zresztą, nawet jeśli siedziały dalej, to na pewno mają gumowe uszy i wszystko usłyszą.
Młoda się napuszyła i wysłuchała słów Strażnika, który w końcu się postanowił odezwać. Smoczyca musiała przyznać, że miała serdecznie dosyć czekania na rozpoczęcie, bo był to tylko powód do kolejnych kłótni i spięć. Kiedy skończył mówić, młoda miała parę pomysłów w głowie, więc obróciła pyszczek do smoków, które siedziały przy niej.
Ja bym chciała iść z wami, bez tych paskud. – Powiedziała do Sahidy, Skarabeusza, Mirri i Modraszki. Mówiła na tyle cicho, że wierzyła, że Plaga ją nie usłyszy. Ostatnie na co miała ochotę to komentarze z ich strony. Te smoki już pokazały, że z buzi im zionie tym samym co z zadu i smoczyca nie zamierzała się w tym obracać. Zaciekawiło ją jednak zadanie. Rodzice opowiadali o maddarze i wiedziała jak ona działa. Przedziwnym pomysłem było szukanie magicznych tworów, prawda? – Po co mamy szukać magicznych tworów, skoro można zrobić nowe? Bogowie przecież wiedzą dużo, więc z pewnością wiedzą o nas wszystko. – Dodała w kierunku Strażnika głośno i wyraźnie, aby zrozumiał o co jej chodzi. Taki starszy smok miewa pewnie problemy ze słuchem.

Licznik słów: 221
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Auty
Pełny Brzuch
-1/4 pożywienia wymaganego do sytości.
Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

Trudny Cel
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika,
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej

Twardy jak Diament
stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość



Kelpie – MakutraKK
|S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1|
|B, A, O, Skr: 1|


Pegaz – MakogonKK
|S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1|
|B, L, A, O, Skr: 1|
|Atut: Kruszyna|






F0E690
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej