Bagno

Kiedyś podobny las nazywano Białą Puszczą, poświęconą bogom i spokojowi. Teraz jest to Dzika Puszcza, gdzie ograniczenia są zbędne.
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1609
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Młody nie wiedział co się działo dookoła małego smoko-grzybka. Chyba wizję były dość mocne, bo zawirowania maddary wokół samczyka były wyjątkowo silne. Podejrzewał motyw grzybowy... Cieszył się, że ma motyw na naukę: fungusy. Ułatwi mu to zadanie. Dokładnie nie wiedział co maluch powiedział do niego, ale uznał, że udało mu się znaleźć żródło..
Dobrze, że Ci się udało. Zakładam, że w wizji źródła pojawiły się grzybki? W sumie mocno grzybowe będzie Twoje kolejne zadanie. Bedziesz musiał stworzyć maddarowego grzybka, o! Ma to być ładny, czerwony muchomorek. Tworzenie za pomocą maddary jest kilkuetapowe: wpierw musisz wyobrazić sobie zarys tworu, kształt, wielkość... Gdy już sobie to ustalisz, zaczynasz dokładać kolejne cechy: kolor, zapach, gęstość, daną temperaturę, zawartość wody, jedynym ograniczeniem tego zadania jest Twoja wyobraźnia..Można się też ograniczyć wyłącznie do iluzji, ale gdzie w tym zabawa? Tworzyć musisz po kolei, zaczynając od kształtu, kończąc na bardziej zaawansowanych cechach, takich jak zapach. Dodatkową cehcą Twojego grzybka ma być.. świecenie! No, do roboty!! – powiedział czarodziej do ucznia. Zobaczymy co nasz małomówny kolega wywinie...

Licznik słów: 170
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Blaszkowaty Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 59
Rejestracja: 27 wrz 2020, 21:20
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 17
Rasa: Skrajny

Post autor: Blaszkowaty Kolec »

A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 3
U: W,MP,B: 1
Atuty: Zwinny, Empatia
Purchawka wciąż nie do końca przytomnie ogarniał otoczenie wzrokiem. Słuchał Echo, choć w jego głowie i przed jego oczami wciąż wirowały maddarowe grzyby. Gdy znów skupił się na większym smoku, popatrzył się na niego dość niepewnie. Miał sobie wyobrazić na raz tak dużo?
No dobrze, spróbuję. Przyłożył łapy do głowy.
Boromirze, Boromirze. Mogę wyobrazić sobie ciebie, prawda?Spojrzał w głąb siebie, szukając Wiecznej Krainy Grzybów. Choć właśnie z niej wyszedł, miał nadzieję na to, że mógłby zaczerpnąć co nieco z tej świecącej rzeki...
W ciemności pojawiła się ledwo widoczna ścieżka, rozświetlana pojedynczymi świecącymi grzybami. Gdy Purchawka przycupnął przy nich, zauważył zaskoczony, że ścieżka była lekko wilgotna. Wstał, by pójść jej śladem.
Z perspektywy Echo Purchawka nie ruszał się dość długo. Gdyby nie równy oddech, można by było pomyśleć, że Purchawka zszedł z wrażenia. Tymczasem pisklak dotarł pod duże, zamknięte wrota. Instynktownie czuł, że za tymi drzwiami znajdowała się jego dusza i wszystko co widział w wizji. Tam też było bijące źródło jego maddary. Złapał gałkę w zęby, ale ta ani drgnęła. Próbował też łapami, ale nic z tego. Drzwi ani drgnęły. Usiadł zrezygnowany i zamachał ogonem, zmiatając kilka grzybów. Patrzył się we wrota, próbując otworzyć je siłą woli, ale nic z tego.
Wstał, z zamiarem powrotu do Echo. Podnosząc się, zauważył że jego ogon także zaczął świecić. Chwycił go w łapy, przypatrując mu się z niedowierzaniem.

– Jak to? Czemu świecisz? – Zapytał ogon, a potem spojrzał na ścieżkę. Spod zamkniętych wrót wyciekał fluorescencyjny strumyczek. Purchawka przylgnął do ziemi. To strumyczek z tamtej rzeki?
Ostatnim razem maddarę wciągnął do nosa i zadziałało. Czy teraz wystarczy, by zlizał trochę źródła?

– Nie zaszkodzi spróbować...
Przesunął jęzorem po ziemi, a potem spróbował wyobrazić sobie w głowie grzyba.
– Zarys. Kształt... Wielkość. Kolor – przed nim zaczął kształtować się zarys muchomora. Po chwili nabrał koloru. Na razie był płaski. – Gęstość... masz być ciepły! Będziesz miał dużo magicznej maddarowej wody. I będziesz pachniał jak Pyzaty Kolec. I pamiętaj o świeceniu. Maddarowa woda ci pomoże, dobrze grzybku? Nazwę cię... Kokosanka. – Grzyb zaczął nabierać wody i stawać się trójwymiarowy. Rzeczywiście w powietrzy zaczął rozchodzić się zapach spoconego Pyzatego Kolca. Purchawka objął czule grzyba, a potem wrócił ścieżką do ciemności. Gdy przestał widzieć wszystko poza grzybkiem, otworzył oczy.
Purchawce w połowie procesu zaczął świecić ogon na zielono, a i rzeczywiście zmaterializował się przed nim grzyb. Zapach Pyzy roznosił się w powietrzu.

– Josz – Purchawka przytulił ostrożnie maddarowego grzybka. – To Kaszanka – zwrócił się dumnie do Echo.

Licznik słów: 412
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1609
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Młody patrzył dumnie na twór dzieciaka. Idealnie, i pachniał wonią zakazanej energii... czającego się w ciemności niebezpieczeństwa, które tylko czycha, żeby ukraść Twoje pisklaki i je zjeść, jajami ta istota również by nie pogardziła... Był to zapach Pyrki po próbie wykonania kilku kroków spaceru. Młody mimo jego mrocznej aury lubił go najbardziej, nie przeszkadzał mu nawet smród spoconego grubasa. Jedynie kolor coś nie wyszedł. Hmmm, dobra, kolejne zadanie, niech zrobi jakaś śmieszna rzecz z tym grzybkiem...
Dobra robota. Jednak gdzie się podział czerwony kolor? Ale to nic, zapach pogromcy pisklaków mnie urzekł, więc nie będę się czepiał. Wszystko super, pięknie, troszeczkę Ci zamigotał Twój twór, ale koniec końców jest ok, dodatkowo dodałeś zapach i ciepło, za co należy Ci się duży plus. Jeść go nie będziemy, więc smak nie grał aż takiej roli... pora na kolejne zadanie. Będzie nieco trudniejsze, ale myśle że warto. Sprawdzi to umiejętności robienia kilku rzeczy na raz z maddary, Twój twór będzie musiał wykonać kilka czynności, gdy jednak będziesz musiał stałe przelewać energię, żeby podtrzymać jego poprzednie cechy, to co stworzyłeś przy zadaniu numer jeden. Myśle, że dasz radę... możesz być najlepszym moim uczniem dotąd. Nie liczą się tylko suche umiejętności, ale serce w to wkładane, i oczywiście... sztuka! To wszystko jest powiązane... Wracając do zadania, Twój grzyb ma zacząć... tańczyć. Ma wokół mnie skakać, dookoła i śpiewać głosem Pyzatego Kolca „hopsa sa, nie złapiesz mnie tricepsie!”. Jest to trudne zadanie, ale myśle, że uda Ci się śpiewająco. Do dzieła! – wykoncypował Echo. Mara tylko przewróciła oczami na znał, że młody przemyca głupoty nawet do nauki młodzieży. Cóż sztuka ja wcześniej powiedział jest równie istotna jak edukacja, demoralizowanie... to znaczy, edukacja najmłodszych, podatnych umysłów musi być wielopoziomowa! Ciekawe, jak mu wyjdzie...

Licznik słów: 286
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Blaszkowaty Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 59
Rejestracja: 27 wrz 2020, 21:20
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 17
Rasa: Skrajny

Post autor: Blaszkowaty Kolec »

A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 3
U: W,MP,B: 1
Atuty: Zwinny, Empatia
Purchawka kiwnął głową. To nie brzmiało ciężko, zwłaszcza że jego ogon wciąż świecił. To z kolei znaczyło, że źródełko wciąż biło.
Wstał i wyobraził sobie kopię Kokosanki. Drugi grzyb zaczął skakać wokół Echo, a ten pierwszy mówić.

– Echo, Echo, Triceps, Pyza, Mięsisty, Purchawiasty, Trzon.
Purchawka chciał pokazać, że potrafił zrobić więcej, niżeli powiedział mu Świetlik.
Niestety drugi grzyb się nie pojawił, za to Kokosanka zaczęła zostawiać za sobą śmierdzącą smugę, wirując i miejscami materializując się po drugiej stronie Echo. Głos Pyzatego Kolca zaczął rozchodzić się wokół nich.

– Nie złapiesz mnie tricepsie. Nie złapiesz. Nie złapiesz... – Kokosanka zniknęła, a na jej miejscu pojawiła się dwuwymiarowa postać Pyzatego Kolca, trzymającego grzyba. Grzyb przemawiał jego głosem, podczas gdy usta Pyzy nawet nie zaczęły się ruszać.
Płaski Pyzaty Kolec zaczął okrążać Echo. Jego dwuwymiarowe, wyjątkowo szerokie łapy wysuwały się przed jego ciało, jak gliczujący się obraz. Nagle zaczął się przechylać na Świetlika, a potem zniknął rozsypując się w dwuwymiarowe Kokosanki.
Purchawka uśmiechnął się szeroko.

– Pdba się? – Zamiatał ogonem ziemię z zadowolenia. Zrobił to co chciał Echo, rozbudowując o własne pomysły.

Licznik słów: 181
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1609
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Młody rozpłynął się. Uwielbiał jak uczniowie są kreatywni, tak pięknie mroczne... tyle było w tym energii.... Wspaniałe. Jednak powstrzymał się od pochwał... Zadanie było jednak konkretne, super jak coś dodają, ale nie powinni tyle zmieniać. Tak jak podobało mu się to bardzo, musi jednak zwrócić nieco uwagę.
Zrobiłeś idealne przedstawienie. Wszystkie cechy, które zawarłeś są miodem dla mojej duszy... jednak, nie powinieneś zapominać o głównym poleceniu. Grzybek przestał być po pewnym czasie zaczął tracić kolor, ten taniec polegał bardziej na teleportacji, niż samym okrążaniu mnie... Pyzaty stworzony na piątkę, nie mam co tutaj się przyczepić. – powiedział. Troszkę musiał tutaj dodać rzeczy od siebie, miał nadzieje, że nie weźmie tego do siebie.
Nie obrazisz się, jak zrobimy jeszcze jedno zadanie? Otóż będziesz musiał przenieść swojego grzybka, Boromirka na pobliska gałąź. Będzie to trudne o tyle, że jest ona cieniutka. Będziesz musiał przy przenoszeniu wziąć pod uwagę przyspieszenie przy opuszczaniu grzybka, wytrzymałość gałęzi, stopień jej ugięcia, żeby nie spadł grzybek z gałęzi, oraz zeby się ona nie złamała. Wszystko to wymaga precyzji, i skupienia. Myśle , że sobie poradzisz. Dodatkowo, jak stanie na gałęzi, niech zaśpiewa: „hop, hop. Jestem wysoko, wysoko, król grzybów jest jeden, jest jeden, smierć uzurpatorom! – powiedział kolejne zadanie, plus dodał mały smaczek na koniec. Sztuka, bądź co bądź, zawsze musi być przemycona!

Licznik słów: 216
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Blaszkowaty Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 59
Rejestracja: 27 wrz 2020, 21:20
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 17
Rasa: Skrajny

Post autor: Blaszkowaty Kolec »

A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 3
U: W,MP,B: 1
Atuty: Zwinny, Empatia
Purchawka przekrzywił głowę. Przecież jego płaski Pyzaty Kolec okrążał Świetlika. Miał się zastosować dokładnie do tego co mówił Echo?
Średnio to zabawne, nie mam cię czym zaskoczyć. Poza tym Boromir tak nie wygląda. To jest Kokosanka. Zastanawiał się nad odpowiedzią, grzebiąc pazurem w ziemi. W końcu pokiwał głową.
Niech będzie, zrobię jak chcesz. Powinno wyjść jak trzeba. Mam uwzględnić wszystkie czynniki, chm... W takim razie na Kokosankę działa to samo co na nas, sprawiające że wracamy na to samo miejsce. Czyli jeśli ją puszczę, powinna spaść. Musi coś ważyć, ale nie tyle co smok. Czyli nie może złamać gałęzi, ale nie może też być od niej lżejsza, tak? Chm... Chyba tak. Nie może się przechylić, bo to działające ją przeważy, tak jak mnie podczas próby latania. Czyli musi być prosto. Tak będzie najprościej, żeby została na gałęzi. A potem muszę wymyśleć coś co sprawi, że tak jak wszystko spada na ziemię, tak Kokosanka przeciwnie poleci do góry, ale nie za wysoko. Tak jak ja, bez użycia skrzydeł. Taki mniejszy, lżejszy smok. I musi spaść. Dużo. Dużo do zrobienia.
Usiadł i zamknął oczy. Maddarowe dzieło zniknęło zupełnie.
Kokosanko, Kokosanko, chodź za mną w stronę drzwi. Wciągniemy razem maddarę... Albo...
...napijmy. Strumyczek w końcu cały czas tam jest.

Purchawka znów zamknął się w sobie, próbując na prosty rozum wymyśleć i "wykonać obliczenia". Wydawał przy tym z siebie dość cichy, choć stały pomruk.
W końcu otworzył oczy i skupił się mocno. Kokosanka znów się pojawiła i choć Purchawka nie poszedł pod strumyczek, grzyb wykonał wszelkie jego polecenia i już po chwili zaczął podrygiwać na gałęzi, pokrzykując skrzekliwym głosem.

– Hop! Hop! Jestem wysoko, wyżej od ciebie, król grzybów jest jeden, jest jeden, śmierć uzurpatorom!
Purchawka przetarł czoło. Udało się, choć było to bardzo męczące.

Licznik słów: 291
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1609
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Brawo, brawo, bravissimo! Rośnie nowy wspaniały uczeń, wspaniały adept przedstawień i wirtuoz maddary! Przecież to wrodzony talent, toż to... brakuje słów na opisanie jego wyobraźni i umiejętności. Młody nie wytrzymał, tylko pochwały teraz!
Wszystko wyśmienicie, gałązka nawet nie zadrżała! Jestem dumny, i ten wspaniały śpiew na koniec! Idealnie, lepiej być nie może, doskonała robota. Idziesz w moje ślady, myśle, ze nawet mnie przerośniesz w potędze! Zaliczam to na piątkę! – nie mógł się na chwalić, tym razem nie mógł mieć żadnych uwag. Bo nie było do czego, grzyb spoczął na gałęzi m, ta prawie się nie ugięła. Idealnie.
Możemy przejść do kolejnego zadania. Teraz będziemy bawić się w wiadomości „mentalne” Czym jest wiadomość mentalna? Jest to informacja, wrażenie, słowa, zapachy, , oraz inne rzeczy, które chcesz przekazać innemu smokowi za pomocą umysłu. Magiczna bariera, dokładnie antymagiczna nie otacza umysłu smoków, jednak można tylko wpłynąć na niego za pomocą wysłanej wiadomości. Smok może zamknąć umysł na taka drogę komunikacji, ale wtedy sam nie może z tego korzystać. Aby wysłać mentalna wiadomość, musisz dosięgnąć umysłu smoka, wyczuć go, i starać zostawić tam swoją wiadomość. To dość trudne zadanie, ale no, mam do czynienia z wyjątkowo zdolnym uczniem, a mam nadzieje, w przyszłości czarodziejem... chciałbym żeby Twoja wiadomość zawierała emocje, odczucia oraz słowa opisujące nasza naukę jak do tej pory. Wiadomość rzecz jasna masz wysłać do mnie. Do roboty. – odpisał kolejne zadanie Świetlik. W przerwie wyczarował masę mini żab z świecącymi fosforyzująco grzybami na głowie. Jednak światło emitowane z grzybica była jak kula dyskotekowa... tak można by rzec, gdyby smoki wiedziały co to jest. Żaby skakały na jednej nodze śpiewając: maddara, maddara, maddara, na każda okazje maddara! Leczy, uspokaja, rozwesela! Remedium na wszystkooooo! Przy podskakiwaniu grzyby wytwarzały chmurę zarodników koloru żółtego, które miały mieć działanie rozweselające. Hehe, bedzie śmiesznie. Na młodego tez to podziałało, jednak jego uśmiech nie był uśmiechem specjalnie ładnym. Był to uśmiech szaleńca. Nawet Marze się udzieliło. Kocica o zwykle bardzo ponurym nastawieniu, uśmiechnęła się krzywo, jak narkoman...

Licznik słów: 329
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Blaszkowaty Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 59
Rejestracja: 27 wrz 2020, 21:20
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 17
Rasa: Skrajny

Post autor: Blaszkowaty Kolec »

A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 3
U: W,MP,B: 1
Atuty: Zwinny, Empatia
Purchawka zaćwierkał radośnie na pochwały. Zamachał skrzydłami, stając na tylnich łapach.
Tak! Tak! Ale zaraz! Mam dosięgnąć twojego umysłu? Zabrać cię do Wiecznej Krainy Grzybów? Ale wtedy już z tamtąd nie wrócisz...
Usiadł przygaszony. To nie był najlepszy pomysł, żeby zabierać tam Świetlika. Po chwili namysłu wpadł jednak na rozwiązanie. Mógł go przecież zabrać tylko pod bramę.
– Zprowadz się bram – poinformował go, a potem zamknął oczy. Gdy jednak żaby zaczęły śpiewać, otworzył je. Nie mógł się przez to skupić.
Uśmiechnął się głupkowato, zaciągając maddarowym pyłkiem. Chwycił swój ogon, gryząc go lekko. Tu było źródło jego maddary. Pióra na ogonie zlepiały się od jego śliny, gdy Purchawka domniemywał ładowanie się jego poziomu maddary.

– Ech-o. Ech-o – pohukiwał coraz głośniej. Potem zaczął się głośno śmiać.
Dopiero po jakimś czasie opamiętał się na tyle, żeby pokręcić głową i rzeczywiście skupić na zadaniu.

– Chdź... – podszedł do Świetlika i chwycił jego łapę. Zamknął oczy, a potem zaczął iść przed siebie, wprost w stronę drzewa. Zbliżali się do niego niebezpiecznie szybko, a Purchawka nie zwalniał, dalej nie bacząc na otoczenie. W swojej wyobraźni szedł właśnie ścieżką, pod drzwi, ale Echo wciąż z nim nie było.
– Chdź. Chodź! – zawołał go, choć smok był tuż obok. Zaczynał panikować. Czemu nie mógł tego dokonać? Skupił się mocno na płynącym grzybowym źródle.
Płyń. Płyń maddaro.
W końcu się udało i wizja Purchawki udzieliła się także Świetlikowi. Purchawka zatrzymał się szpony przed drzewem, wciąż nie otwierając oczu.
Oboje stali przed wielkimi drzwiami, na świecącej, obrośniętej po obu stronach grzybami ścieżce.

– To jest Wieczna Kraina Grzybów, źródło mojej duszy i maddary. Nie możemy tam wejść, bo już nie wrócisz. Podoba mi się, że pokazałeś mi ten sposób komunikacji. Dowiedziałem się dzięki temu sporo o sobie i też o tej magii. Może w końcu będę mógł się komunikować ze smokami, a nie tylko beznadziejnie charczeć. – powiedział płynnie we wspólnej myśli Purchawka. Nie wiedział, czy Echo to usłyszy. Miał nadzieję, a dzięki niej zaszedł wyjątkowo daleko. Powinno udać mu się też zajść dzięki niej jeszcze dalej.

Licznik słów: 341
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1609
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Młody był dumny. Pięknie, brawa, aplauz, tak, tak, idealnie! W głowie huczało mu i mruczało, ale nie dbał o to. Był dumny z ucznia. Nauki, to że miał cel jakiś pomagało mu przyzwyciężyć te zjawiska. Jednak zaczynał trochę odlatywać, nie radzić sobie z tym... Dobra, kolejna nauka, magiczne łojenie, to znaczy atak magia i obrona, tak, tak, tak należy, tak trzeba! Te dziwne, zbędne słowa generowały się w zalewanym przez niestabilne zródło głowie biednego czarodzieja. Nie rozgraniczała dokładnie już co było jego myślą, a co dziwnym wtrętem. Trochę popadł w stupor, jednak po chwili wyrwał się z zamuły. Nauka. Najważniejsza.
Nauka.... tak, poszło Ci znakomicie. Komunikujesz się za pomocą maddary dużo lepiej, niż ja w Twoim wieku. Możesz dalej tak odpowiadać na moje pytania.. Maddara dla każdego.. to nic złego... przepraszam, już wracam wypowiedzi. Pierwsze pytanie, co pamiętasz z tego, co mówiłem o maddarze? Teorię? Bez tego ani rusz! – powiedział, skupiwszy się porządnie. Miał dość. Na szybko walnął sobie dużą magiczna chmurę środka odurzającego, która się zaciągnął. Wszystko się zrobiło jasniejsze, wyraźniejsze, wpadł w doskonały humor, i głosy nieco ucichły. Chmura dosięgnęła również Purchawkę. Cóż, zdarza się....

Licznik słów: 188
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Blaszkowaty Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 59
Rejestracja: 27 wrz 2020, 21:20
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 17
Rasa: Skrajny

Post autor: Blaszkowaty Kolec »

A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 3
U: W,MP,B: 1
Atuty: Zwinny, Empatia
Purchawka chcąc nie chcąc, także zaciągnął się narkotyzującą maddarą. Przekrzywił łeb rozbawiony.
– Pamiętam, że była to jakaś bogini Nadara. Poza tym, że maddara pochodzi ze źródła. I że można ją używać do wielu celów. Do komunikacji, do pokazywania innym smokom rzeczy, do nauki i zabawy. I do latania, jeśli użyje się jej wystarczająco. Pytałem się kiedyś Pyzatego Kolca... Echo ej, Echo. Co potrafisz jeszcze stworzyć maddarowego? Pyzatego Kolca jako samicę? Dawaj – zaśmiał się. Rzadko pozwalał sobie szczerze się śmiać i żartować w ten sposób. Czuł się jednak bardzo swobodnie przy tym smoku, zwłaszcza, że nie dzieliło ich aż tak dużo.
No może trochę tylko ich dzieliło.

– Albo Pyzatego Kolca jako Purchawkę... Nie. Wiem. Świetliku posłuchaj. Mam grzybiasty pomysł.
Purchawka skupił się w sobie i przelał część swojej maddary we fragment drzewa. Zamiast drzewa ich oczom ukazała się wielka Mirri z głową Pyzy. Zamiast łap miała gigantyczne marchewki.

Licznik słów: 150
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1609
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Młody był zadowolony, że Purchawka tak szybko wszystko łapie. I sztukę i naukę, idealny uczeń. Nasz bohater zjarał się solidnie, więc mógł prowadzić spokojnie naukę, bez głosów mu przeszkadzających. Pozostało po nich lekkie buczenie, jak rozgniewanych pszczół.
W sumie powiedziałeś wszystko co trzeba. Nie mam nic do dodania. Pięknie wyczarowałeś Mirri, co do samicy Pyzy... ehehe, zaraz się coś wymyśli. Pamiętaj o barierze antymagicznej! Każdy smok ją ma, jest pierwsza obrona przeciw magii. Ale to już wiesz, nie ma co tracić czasu. Pierwsze Twoje zadanie: magia ofensywna! Musisz zaatakować przeciwnika za pomocą magi. Pierwsze co, to musisz wyobrazić sobie m, czym chcesz w dziada przywalić... tak naprawdę rodzaj ataku zależy wyłącznie od Ciebie i Twojej wyobraźni. Jedynym ograniczeniem jest Twoja wyobraźnia i energia zawarta w źródle. Regeneruje się, ale nie jest nieskończona. Także trzeba miarkować atak. Co do samego ataku, najpierw musisz wyobrazić sobie jego zarys, kształt, potem bardziej skomplikowane cechy: czyli długość, grubość, właściwości decydujące o letalności ataku... wszystko musi być bardzo precyzyjne, inaczej atak się nie powiedzie. Musisz także wybrać dokładnie cel ataku, np przednia prawa kończynę na wysokości nadgarstka. Czar musi być zogniskowany w jednym miejscu, inaczej atak będzie nieskuteczny. Co do samego charakteru magicznych ataków, działa on, póki stałe przelewasz energię ze źródła. Jest to niezbędne do powstania czaru, bez tego nici z czegokolwiek. Gdy już powiedzie Ci się ofensywa, czar pryśnie, ale skutki pozostaną. Np: walniesz kogoś soplem lodu. Sopel zniknie, ale rana od ukłucia i odmrożenia pozostanie jako efekt działania czaru. To chyba wszystko z teorii, teraz wyczaruje Ci obiekt do atakowania.. do dzieła! – nagadał się Swieltik ochrypłym głosem.
Przed Purchawką pojawiła się... wersja żeńska Pyzy. Jednak nie była to zwykła jej wersja, głowa Pyzy była osadzona na ciele łosia. Głowa była koloru różowego, rozstaw oczu ogromny, język wywalony na wierzch. Głowa była także odpowiednio ułana. Głowa charczała i popiardywała. Przed PyzoTrickiem pojawił się mały grzybek, bardzo ładny i zgrabny.... Pyzopotwor zdeptał go... Charknęła przy tym z entuzjazmem. Młody nie wiedział, jak nadać cechy żeńskie temu tworowi, więc zamiast charkotu zdecydował się że będzie wydawać trele falsetem.
Oj szkaradą zdeptała grzybka.. czas na zemstę. – powiedział do Purcholka. Grunt to motywacja!

Licznik słów: 358
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Blaszkowaty Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 59
Rejestracja: 27 wrz 2020, 21:20
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 17
Rasa: Skrajny

Post autor: Blaszkowaty Kolec »

A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 3
U: W,MP,B: 1
Atuty: Zwinny, Empatia
Purchawka słuchał Echo rozbawiony. Marchewkowa Mirri zniknęła, tymczasem młodszy smok zaczął znów lizać swój maddarowy ogon. Nie wiedział do końca czy ogon był jego źródłem czy jak. Świecił i to się liczyło.
To co mówił Echo Purchawka słyszał piąte przez dziesiąte. Do momentu, gdy ten nie wyczarował Pyzatego Kolca.

– Ooo. Pżarty Kloc – zauważył. Miał właśnie coś mu dorobić, gdy ten zgniótł maddarowego grzyba. Coś tam Echo mówił o ataku, ale Purchawka nie zakładał, że kogokolwiek w życiu będzie chciał zaatakować. Nawet najgorsza obelga jego zdaniem zostałaby puszczona mimo uszu. Co jak co, był bardzo pokojowym smokiem.
ALE GRZYBÓW ATAKOWAĆ NIE WOLNO.

Maddara, tak?
Skupił się w sobie, próbując przywołać słowa Świetlika, a potem stworzył smardzowe pociski.
– NIE WYJDZIESZ STĄD ŻYWY! – krzyknął w maddarową przestrzeń. Gdzieś z tyłu głowy miał na uwadze to, że całość była jedynie tworem, ale chciał dać upust skumulowanej w nim energii. Chciał pozbyć się napięcia, a przy okazji dobrze nauczyć. Zaczerpnął maddary spod drzwi Wiecznej Krainy Grzybów i poprowadził strumyczek prosto do pocisków.
Smardze były koloru szarego, choć sam trzon miały krwisto czerwony i ostry na końcu. Były bardzo gorące. Zaczęły chaotycznie lecieć na Pyzę. Pocisku zdawały się nie wyrządzać maddarowemu Pyzie żadnej krzywdy. Purchawka zdenerwowany skupił się mocniej. Musiał sprawić, by te pociski wbiły się we wroga. Najłatwiej będzie go pokonać, wbijając się w otwarty pysk Pyzy. Warknął, wbijając łapy w ziemię. Mocno. Mocno. Smardze muszą być gorące. Gorące, ostre i twarde.
Fluorescencyjna maddara płynęła wprost do tworów Purchawki, gdy ten wypuścił je z rykiem.

Licznik słów: 254
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1609
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Początek średni, ostatecznie idealnie. Z początku twory Purchawki nieco wariowały, niczym na wizji zjaranego delikwenta, jednak potem pojawił się zabójczy atak. Smardze pomknęły do celu, wlatując biednemu Pyzie prosto do mordy. Z nosa buchnął mu dym, oczy wylazły z orbit. Zaczął pląsać, świergoląc żałośnie. Gromada smardzów trafiła gdzie miała trafić, jednak jeden nie wleciał Pyzie do mordy, tylko łupnął go między oczy. Po tym wszystkim biedny losiopyza zatańczył na czterech nogach, po czym runął na ziemie. Jego truchło nagle porosło pełno niebieskich grzybów. Cudownie.
Początek dość chaotyczny, ale wyszedł z tego całkiem zgrabny atak. Pamiętaj o dokładnym określeniu ilości pocisków, dość chaotycznie wyczarowałeś piec smardzów, z czego jeden walnął nie tam gdzie chciałeś. Ale i tak dobra robota, a i atak nie sztampowy. Super, jesteś świetny. Gratuluje. Teraz będziesz się bronił. Tak jak wcześniej było to powiedziane, masz przelewać energię ze źródła, jednak teraz masz zrobić tarczę. Musisz, tak jak przy ataku, wpierw nadać jej kształt, wielkość, grubość, dokładnie określić jaką cześć ciała ma chronić, oraz dostosować jej właściwości do ataku przeciwnika. Dla przykładu, atak pazurów najlepiej odeprzeć czymś wytrzymałym, może być to gruba tarcza dębowa. Teraz Twoim przeciwnikiem będę... ja. Zrobimy to na zasadach pojedynku. Należy się wpierw przedstawić, powiedzieć z jakiego stada się jest, i warunki. Nie chcemy się tu lać naprawdę, więc warunki maja małe znaczenie. Ważne przećwiczenie samej regułki. Przedstaw się, powiedz z jakiego stada jesteś, potem ja zrobię to samo, i zaatakuje. Nie bój się, jesteś moim najlepszym przyjacielem, i nigdy bym Cię nie skrzywdził. Do dzieła! – powiedział do Purchawki.
Aj jeszcze jedno. Możesz mówić nadal używając wiadomości mentalnych. Na normalnym pojedynku to nie przejdzie raczej, ale nie zamierzam Cię na nauce dręczyć. Ma być przyjemnie! – dodał jeszcze na koniec. Uwielbiał małego, ale nie chciał mu zbyt słodzić. Trzeba zachować pozory wymagającego nauczyciela.

Licznik słów: 300
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Blaszkowaty Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 59
Rejestracja: 27 wrz 2020, 21:20
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 17
Rasa: Skrajny

Post autor: Blaszkowaty Kolec »

A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 3
U: W,MP,B: 1
Atuty: Zwinny, Empatia
Purchawka śmiał się, gdy Łosiopyza zaczęła wariować i po chwili został porośnięty przez niebieskie grzyby. Zaćwierkał głośno
Tak! Tak! To jest to co grzyby lubią najbardziej! Zaczął biegać w kółko z ekscytacji, gonić swój własny ogon. Gdy Echo zwrócił na siebie jego uwagę, Purchawka wyczarował mu na głowie muchomorowy kapelusz.
-Do twarzy ci! – Przerwał mu po pierwszym zdaniu. Potem usiadł, wesoło zamiatając ogonem ziemię. Wrócił do słuchania starszego smoka. Jeszcze później został pochwalony. Jego pióra napuszyły się z radości, a miotełkowym ogonem zasłonił pysk, na którym malował się głupkowaty uśmiech.
Kiedy usłyszał o ataku i obronie spoważniał. Mimo to wciąż trochę był rozbawiony. Walka? Brzmi ciekawie. Przebierał łapami w śniegu podekscytowany.
...
Przeciwnikiem miał być Świetlik? Ale jak to? Przecież Purchawka nie może go zranić. Nie mógłby. No jak przecież? Miałby dopuścić do tego, żeby Echo cierpiał?
Chwilę później usłyszał słowo "przyjaciel" i zrobiło mu się cieplej na sercu. Wydał z siebie bardziej optymistyczny pomruk, po czym kiwnął głową. Niech będzie, zawalczy. Ale jak coś się stanie, to Echo ma dać od razu znać.

O. Zapomniałem to powiedzieć.
– Zawalczę, ale jeśli zrobię ci krzywdę, przerywamy od razu, dobrze?– podrapał się tylnią łapą po pióropuszu niczym pies. Przerwał na chwilę. – Nie pozwolę, żeby coś ci się stało – wrócił do drapania.
Gdy skończył, stanął na wszystkich czterech łapach, chrząknął.
– Jżtem. Prchwka. Bężmy paczlydź – Zaślinił się przy tym niczym buldog, gdyby smoki wiedziały czym one są. Chciał to jednak zrobić oficjalnie, a i tak prędzej czy później będzie musiał się nauczyć mówić normalnie.

Licznik słów: 256
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Doświadczenie pozwala nam kierować własnym życiem wedle zasad sztuki, brak doświadczenia rzuca nas na igraszkę losu.
Obrazek

Zwinny: Jednorazowo +1 do Zręczności
Adrenalina:Smok dostaje dodatkową kość podczas testów na akcje fizyczne (bieg, obrona, atak). W przypadku niepowodzenia wykonywanej akcji, na skutek przegapienia przeszkody środowiskowej, smok otrzymuje maksymalną ranę, na jaką pozwala liczba kostek, którymi smok do danej akcji dysponuje, ale nie poważniejszą niż rana ciężka
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1609
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Młody uśmiecha się. Podobał mu się grzybowy kapelusz, bardzo dostojny. Wyczarował jeszcze niebieska żabę kumkającą na grzybie. Do perfekcji zawsze potrzebna jest żaba... zawsze. Wygłupy na potem, teraz walka!
Jestem Echo Zbłąkanych, czarodziej. Przyjacielski sparing akceptuje, broń się! – powiedział bardzo przyjaznym głosem.
Wyobraził sobie dużego grzyba, koloru niebieskiego. Miał mieć sześć smoczych pazurów wysokości i pięć szerokości. Był dość twardy, składał się z mocno zdrewniałych strzępek. Taki pocisk, skierowany w stronę Purchawki miał go grzmotnąć w prawa przednia łapę na wysokości nadgarstka. Co najwyżej stłuczenie, nic wielkiego! Przelał energię w czar ze źródła, posyłając grzybowy pocisk podmuchem maddary. Jak się obroni jego uczeń przed grzybową apokalipsą?

Dodano: 2020-12-30, 19:16[/i] ]
/inny czas

Nie układało się najlepiej, Świetlik po felernej ceremonii nie był sobą... Jego psychika przechodziła ciężki okres, do tego Mara.... Niestety kotka utraciła do niego zaufanie, jego obecności była bardzo nerwowa, odsuwała się, pojawiła się pewna blizna na jej psychice. Zawiódł ją po raz ostatni, nie miał zamiaru robić tego więcej razy... dość jej dokuczył. Wezwał ją impulsem połączonych umysłów. Przedstawił swoją decyzje... kocica ją zaakceptowała. Wyobraził sobie, jak zrywa maddarowe połączenie, między umysłami. Słabło, słabło, aż przestał czuć zupełnie myśli zwierzęcia... Spojrzał na nią poraz ostatni, jak odwróciła się po prostu i znikła w sitowiu. Nasz bohater nie czuł nic, siedział patrząc się w półmrok bagien...

//zt

Dodano: 2021-01-14, 20:37[/i] ]
// inny czas.

Młody był bardzo spięty.. po tych wszystkich wydarzeniach, pomyślał, że może warto nieco poprawić stosunki z... przyjaciółką z dzieciństwa. Może chociaż na tyle, żeby nie chciała go zabić.. Przylazł na bagno, razem z Mglejarką. Dobrym początkiem naprawy relacji będzie nauka kompanów, pewne rozładowanie napięcia... Wybrał na miejsce nauki osławione miejsce demonicznych sabatów, i swojego największego dzieła- KudazAgata.. Uśmiechnął się do myśli, jak wygłupiał się z Mirri... to był dobry czas. Teraz było dużo gorzej. Usiadł, wysyłając mentalne zapytanie w kierunku Goździk, nie zawierające słów, ale dające do zrozumienia, że wspólna nauka towarzyszy nie byłaby złym pomysłem.. Mglejarka chodziła sobie po szuwarach, szukając jakiś żyjątek, aby zanieść żabą do jedzenia.. Była zima, jednak sam teren w zżółkłym sitowiu i pałkach wodnych nie był zamarznięty.. grzbebiąc w mule, może natrafi na jakieś hibernujące żyjątka? To była forma rozładowania emocji, które nieco opadły, jednak nadal zywiła duży uraz do łowczyni o ta groźbę do jej kompana... Jak mogła? Nie zdawała sobie sprawy, w jakich emocjach mogła znajdować się druga strona. Echo (mądry po fakcie), zdawał sobie z tego sprawę, więc strofował ją za te myśli. Tak więc czekał, a z minuty na minuty coraz bardziej się stresował.. on, co dotąd tylko raz w życiu odczuł strach! Kilka łez spłynęło mu po policzkach.. Cóż, pora stawić czoła swoim przewinieniom..

//nau, Dixi&Mglejarka

Licznik słów: 444
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Słodycz Ziemi
Przywódca Ziemi
old but gold
Przywódca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 7212
Rejestracja: 08 lip 2020, 18:03
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 77
Rasa: drzewny x północny
Opiekun: Basior Lancetowaty*
Mistrz: Wyzwolony Rozrabiaka*
Partner: Astral!

Post autor: Słodycz Ziemi »

A: S: 4| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,Pł,L,Prs,A,O,MP,MA,MO: 1 |Kż,Śl,B: 2 |Skr: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Lekkostopy, Opiekun, Znawca terenów
Aż przystanęła, czując maddarę Echa ocierającą się o jej umysł. Skrzywiła się nieświadomie, a kotołak, związany z Cynamonką, zjeżył się bezwiednie na karku. Minęła bardzo długa chwila nim Świetlik dostał od niej odpowiedź. Musiała najpierw to przemyśleć. Zerknęła na Dixiego, kalkulując w myślach. Kompan potrzebował tej nauki. Ona nie była w stanie przekazać mu nic nowego w maddarze, gdyż sama znała ją na bardzo podstawowym poziomie. Mogłaby poprosić Rapsoda o pomoc, ale tato był zajęty pełnieniem obowiązków Zastępcy. Nie wiedziała do kogo jeszcze się zwrócić. Niechętnie więc wysłała do dawnego kolegi impuls potwierdzający przybycie. Musiała lecieć, chodzenie było niemożliwe. Kotołak za to pobiegnie, a Goździk dostosuje do niego swoje tempo.
Mógłby Ją zanieść. Maddarą. Zaczął sięgać już do swojego źródła, by złapać smoczycę i Jej pomóc.
Smoczyca jednak z chichotem wzbiła się w powietrze i zerknęła wyczekująco na Dixiego.
Machnął ogonem i przewrócił ślepiami, ale ruszył w kierunku bagna, gdzie miał nadzieję rozszarpać gardło temu smoczemu padalcowi.
W końcu obydwoje dotarli na miejsce, a Goździk z gracją opadła na śnieg, w dość sporej odległości od Świetlika. Spoglądała na niego bez słowa, nie bardzo wiedząc zresztą co powiedzieć. W każdym razie jej ciało było spięte, gotowe do ucieczki bądź ataku w każdej chwili.
Kotołak wcale nie miał lepszego nastroju. Obnażył kły i warknął ostrzegawczo, strosząc futro by wydawać się większym i groźniejszym. Spoglądał wrogo na Czarodzieja, a kątem oka obserwował jego kompankę. Może ta nauka to jakiś kolejny podstęp?

Licznik słów: 238
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
• ostry węch •
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
• szczęściarz •
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
• lekkostopy •
trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania
• opiekun •
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów, kompani mają +1 turę na polowaniu
• znawca terenów •
znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie
zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny.


ostatnie uż. szczęściarza 20.10 | lekkostopy – marzec 0/3 | znawca – marzec 0/2 | ostatnie uż. błysku przyszłości 03.11
KK Dixi – kotołakKK Trufla – bies
A: S:1|W:1|Z:2|M:2|P:3|A:1A: S:1|W:1|Z:2|M:1|P:3|A:1
U: B,A,O,MA,MO,Kż: 1|Skr,Śl: 2U: B,A,O,Kż: 1|Skr,Śl: 2
Atuty Dixi:
regeneracja
– raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich
ran wybranego stopnia o jeden

szczupły – potrzeba o 1/4 mniej pożywienia by zaspokoić głód
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej