OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Słuchał uważnie, przekrzywiając lekko łeb i zamruczał z namysłem.– Masz rację, ale to nie wszystko – zaczął. – Choć tak, chronienie skrzydeł powinno być priorytetem. Ciężko utrzymać się w powietrzu, jeśli chociażby jedno stanie się niesprawne – dodał. – "Więcej miejsca"... w porządku, ale co jeszcze? – mruknął, ciągnąc go w ten sposób za język. Milczał przez moment znacząco, nim zerknął na jego łapy.
– Masz wolne wszystkie cztery łapy – podpowiedział. Zsunął spojrzenie niżej. – ...a poza tym doskonale przystosowany do użytku ogon, którego nic nie blokuje. Kiedy walczysz w powietrzu, twój brzuch i podbrzusze mogą wydawać się znacznie bardziej narażone niż w walce na ziemi, ponieważ są wyeksponowane, ale jest to tylko w połowie prawda, bo masz też o wiele szersze możliwości obrony tych stref. Gardziel osłonić dosyć łatwo. Wystarczy, że zegniesz kark, by osłonić szyję podbródkiem. Zaatakowanie cię od tyłu też nie będzie proste, bo wystarczy porządnie machnąć ogonem, solidne machnięcie skrzydłami i rąbnięcie nacierającego przeciwnika grzbietem też może zadziałać nieźle.
Przerwał na moment, zerkając na Obronnego uważnie, jakby w ocenie, czy ten wszystko załapał, czy może ma jakieś wątpliwości, nim kontynuował wykład.
– Wróćmy na chwilę do skrzydeł i kwestii latania... upadek z wysoka to nieciekawa sprawa. Jak masz szczęście, to się połamiesz. Jak masz pecha, zginiesz na miejscu. To spore zagrożenie związane z walką w powietrzu – mówił dalej. – Ale obrażenia skrzydeł to nie jedyna sprawa, na którą trzeba zwracać uwagę. Pogoda, w szczególności wiatr... może być zarówno twoim sojusznikiem, jak i najgorszym wrogiem. Może ci pomóc, jeżeli wieje przeciwnikowi w pysk, gorzej, jeżeli dzieje się tak z tobą. Za słaby utrudni lot, za silny rzuci tobą o skały, jeśli nie będziesz w stanie stawić mu oporu. A walka z żywiołęm jest w większości przypadków z góry skazana na porażkę, więc radzę nie próbować, jeśli masz jakiekolwiek inne wyjście. Zawsze pamiętaj, by przed walką w locie sprawdzić wiatr i nie lekceważ go, bo może być znacznie większym zagrożeniem od przeciwnika.
Skupił spojrzenie na młodszym samcu, patrząc nań wyczekująco.
– No. Skoro najważniejszą teorię mamy za sobą... gotowy na trochę praktyki?