OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Kiwnął potwierdzająco łbem, zapytany o wygraną.– Ta, szybko poszło, ale nie zapomnę tego widoku jak kolec wbija się prosto w oko chochlika, heh. Ee ten, goblina też praaawie zabiłem alee tak troszkę mi się zemdlało. Ale ważne, że jego krew też się polała. – Pokrótce opisał Mglistej walkę i przytaknął. ~ A widzisz, jednak masz przyjaciół! ~ skomentowała z nutą rozbawienia w głosie. Może nie był to jakiś godny pochwał wyczyn dla kogoś w jego wieku, ale no, nieistotne. Lepiej zacząć późno niż wcale. Na komentarz Dae wzruszył lekko barkami.
~ Nie wiem, może. Takie zadziwiające? ~ W sumie to tak.
Chwilę potem przemówił Prorok, a Xeri jedynie śledził wzrokiem smoki biorące udział w dyskusji i próbował to wszystko jakoś zarejestrować. Sam miewał jakieś wątpliwości, ale nie na tyle, by wypowiedział się w tłumie. Cóż, pewnie by tego nie zrobił nawet jakby miał jakieś pytania. Mimo wszystko ciekawie słuchało się pozostałych.
Dae nawet nie do końca wiedziała, co się zmieniło w prawach. Nie, żeby ich jakoś super pilnowała, ale raczej nie robiła nic niedozwolonego, prawda? No i tyle jej starczyło. Bardziej natomiast skupiała się na tym, że obok siedział Batsu. Xeri mógł czuć jej frustrację, jako że wcale nie podobało się jej bycie uwięzioną w drugiej parze oczu bez możliwości chociażby… przywitania się.
Gdy siedzący obok niego Batsu owinął wokół fioletowego smoka swój ogon, Xeri najwyżej znieruchomiał na krótki moment po czym odchrząknął cicho.
O, do frustracji dołożyło się lekkie rozzłoszczenie. Zdawała sobie sprawę, że Wojownik nie umie postrzegać ich jako dwa osobne smoki… Ale to wciąż strasznie się jej nie podobało.
Pieśń Feniksa










[/center]















