Szumiąca polana

Najspokojniejsze miejsce w całej krainie. Młode drzewa dają schronienie zarówno przed słońcem, jak i deszczem, a na licznych polanach można zwyczajnie odetchnąć i zapomnieć o obowiązkach.
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6188
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Możliwe, że właśnie tak było. Najwyraźniej nie wystarczyły jej słowa samego boga które miała okazje usłyszeć przy ostatniej wizycie w świątyni.
Sądząc po następnym ruchu samca, nie zamierzał przechodzić on od razu do nauki. No chyba, że pierwszą częścią będzie teoria – tylko czy całości nie przerobili na tej pierwszej związanej z maddarą?
W ciszy słuchała co do niej mówił, w teorii całość wydawała się bardzo łatwa do wykonania... znacznie gorzej było z wprowadzeniem tego w życie.
– Nawet nie wiesz jaką euforię odczuwałam po tej pierwszej walce którą udało mi się wygrać.... – zaczęła powoli, chyba po raz pierwszy jej głos jak i zachowanie były całkowicie wyprane z uczuć. Chłodny ton oraz nijaki wyraz twarzy nijak nie pasowały do pełnych błysku ślepi młodej – Przy ostatniej wizycie w świątyni Kammanor nawiązał właśnie do porażki. Do tego, że bez niej nie docenię zwycięstwa, żeby po każdej podnieść się... – odwróciła wzrok gdzieś na lewo, nie chcąc widzieć tego krytycznego spojrzenia które zapewne pojawi się u nauczyciela.
– Dla mnie było to bardziej upokarzające.... w końcu od córki przywódcy wszyscy spodziewają się więcej, niż padnięcia na arenie bez najmniejszej rany u przeciwnika.... – dlaczego mu to mówiła? Czyżby, aż tak musiała się komuś wyżalić, najwyraźniej tak bo po wyrzuceniu tego z siebie, zrobiło jej się tak jakoś lżej.

Licznik słów: 217
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Widząc jej wyraz pyska oraz słuchając jej słów, poczuł nieprzyjemny ucisk w środku. Nie lubił analizować przypadków podobnych do siebie, bo to zmuszało go do autorefleksji, której starał się unikać. Oczywiście nie jako praktyki w ogóle, ponieważ kluczem do rozwoju była krytyka własnych działań, ale bardzo nie lubił zagłębiać się w źródło tego co jemu sprawiło dyskomfort. Jak inaczej jednak miałby zaangażować się w dyskusję z Chaotyczną, jeśli nie szukając przykładów?
Nie był nią zawiedziony ani zły. W zasadzie po raz pierwszy bardziej komuś współczuł, nawet jeśli na ten moment, widział tę emocję za bardzo egoistyczną.
To prawda, będą wobec ciebie budowane oczekiwania, a twoje porażki będą krytykowane. Ale właśnie dlatego musisz być silna. Nie możesz pozwolić, żeby twoje obecne uczucia zdominowały sposób w jaki patrzysz na walkę albo na samą siebie. Cięższe warunki wymagają więcej pracy, ale to nie coś, poza twoim zasięgiem – odchrząknął znów, starając się przerwać ciąg apatycznie wypowiedzianych słów, by dorzucić do wypowiedzi jakąś lżejszą nutę. Przynajmniej wedle jego zaniżonych kryteriów – Sam fakt, że się tym przejmujesz czyni cię lepszą od wielu smoków. Ci którzy nie martwią się o swoją wartość i honor, nawet gdy osiągną sukces nie są w stanie reprezentować tego co ty. Nie będą w stanie tak samo mocno jak ty, cieszyć się, gdy już zwyciężą. Dlatego, skoro porażka jest bolesna, przeciwieństwo do którego zawsze będziesz zdolna, musi być obiektywnie więcej warte

Dlaczego mówił rzeczy w które nie wierzył?

Bardzo chciał wierzyć. Coś w jego rozumowaniu było niepoprawne, ale naprawdę nie potrafił tego wskazać. Nie chciał bowiem, żeby porzucała swoją obecną postawę, zwłaszcza że teraz potrafił ją zrozumieć.

Licznik słów: 269
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6188
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca
Mimo pewnej ulgi odczuwanej gdzieś w środku, dziwnie było mówić o czymś, o czym normalnie nie powiedziała by nikomu. Tylko czy dała by radę dusić w sobie wszystkie nawarstwiające się na siebie troski i żale? Mało prawdopodobne, każda czara w końcu ulega przelaniu.
– Nie zamierzam poddać się tak łatwo, wiem, że przede mną sporo pracy.... Po prostu liczyłam na to, iż sam początek tak bardzo nie da mi w kość.... – przenośnie była jak najbardziej trafna, biorąc pod uwagę ostatnie obrażenia. Jednak nie o to jej chodziło, miała tu na myśli coś czego nie dało się zranić bezpośrednio pazurami czy też magicznym tworem.
– Pozostaje jeszcze fakt, iż najpierw trzeba dojść do tego zwycięstwa. – wstała powoli, ogon odwinął się z jej łap i rozprostował z tyłu – A patrząc po moich ostatnich wyczynach, długo może to nie nadejść. – zrobiła kilka kroków w przód po czym odwróciła się przodem do nauczyciela.
– Skoro mowa o pracy, możemy przejść do następnej nauki. Rozruszam się przy okazji – skupienie myśli na czymś innym było doskonałym pomysłem.

Licznik słów: 176
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Cóż, wiedział że nie naprawi jej samopoczucia tak po prostu, więc na jej kolejny komentarz nie powiedział już nic. W zasadzie był nawet wdzięczny, że zaproponowała przejście do nauki, bowiem nie wiedziałby co dodać aby sztucznie nie przeciągać tematu. Zupełnie się do tego nie nadawał.
Została ci magia – stwierdził sucho, trochę do samego siebie – Zrozumiałaś już podstawy, więc przejście do walki nie powinno sprawić ci trudności. Jest coś co szczególnie sprawia ci problemy albo ciekawi, czy wolałabyś przejść od razu do praktyki? – Niezależnie od jej odpowiedzi odsunął się trochę i stanął w bojowej pozycji. W końcu jakiekolwiek miała wątpliwości, nie sądził by odpowiedź zajęła mu dużo czasu.
W międzyczasie, nad głowami ich obojgu uformował się prosty, kulisty kształt o wielkości łba dorosłego smoka. Wisiał pół ogona nad ziemią, wypełniony krystalicznie czystą cieczą. Wydawał się delikatny i nienadzwyczajny, ale pozory mogły mylić.
Wiesz jak tworzyć obiekty, teraz musisz skupić się na nadaniu im konkretnego, ofensywnego bądź defensywnego celu, czyli odpowiednich właściwości. Kula nad tobą to przeciwnik, ale twoje zadanie w tym przypadku będzie miało dwa etapy. Gdy tylko uszkodzisz obiekt musisz zadbać, żeby wypełniająca go ciecz w żaden sposób cię nie dotknęła. Nie znasz jeszcze sposobu w jaki zadziała, czy eksploduje, czy tryśnie w ciebie pojedynczym żrącym strumieniem, ale wiesz że zareaguje natychmiast, więc wszystko będzie zależało od twojego refleksu. W ten sposób początkowo będzie skonstruowana nasza nauka, ponieważ chcę zobaczyć jakie ataki tworzysz w oparciu o obserwację celu oraz jak szybko jesteś w stanie zareagować. Zadziałaj kiedy będziesz gotowa

Licznik słów: 255
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6188
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca
Jako, że miała być to nauka związana z walką, tak więc jej ciałko przyjęło odpowiednią pozycje. Łapki rozstawione, lekko ugięte – nigdy nie wiadomo, czy nie będzie musiała nagle uskoczyć. Ogon uniósł się nad ziemie, skrzydła złożyła nieco ciaśniej.
– Są jakieś ograniczenia, co do ataków maddarą? – musiała istnieć jakakolwiek rzecz, której nie dało by się stworzyć oraz wykorzystać podczas walki. Chyba, że jedynym ograniczeniem byłby umysł samego twórcy – a raczej brak rozległej wyobraźni.
Gdy twór nauczyciela pojawił się na ziemią, skupiła na nim wzrok. Co to było? Zapewne zaraz się dowie. Uważnie wysłuchała co ma zrobić, po czym przystąpiła do działania.
Wyobraziła sobie, długi na kilkanaście szponów kolec. Miał mieć kulisty przekrój, w najgrubszym miejscu osiągając grubość zbliżoną do połowy długości smoczego pazura. Wraz z oddalaniem się od środka, jego obwód zmniejszał się co tworzyło na obu jego końcach ostre zakończenia. Wykonany w całości z diamentu, miał być niezwykle twardy oraz wytrzymały, dzięki czemu nie ukruszy się podczas uderzenia w cel. Gładka powierzchnia, powinna ułatwić wbicie się w niego oraz wniknięcie jak najgłębiej. W dotyku byłby przyjemnie chłodny, tym samym miał posiadać wszystkie cechy jakie posiadają takowe kamienie szlachetny – półprzeźroczysty, nie mający zapachu ani smaku.
Zaczerpnęła odrobinę maddary, ze swojego źródła po czym tchnęła ją w swój twór. Miał on pojawić się po jej lewej stronie, na wysokości łopatki, aby zaraz pomknąć w kierunku celu. Celem oczywiście była wspomniana już kula, ostry czubek miał wbić się w jej środek, dostając się jak najgłębiej.
Efekt jaki tym wywoła był jej całkowicie nieznany.
Po ataku, przyszła kolej na obronę, przed... no właśnie czym? Nie wiedząc z czym ma do czynienia, postanowiła otoczyć to coś barierą.
Nie miała być to zwykła bańka jaką nauczyciel odgrodził się kiedyś przed nią. W jej łebku powstał obraz, kamiennej bariery otaczającej atakowany obiekt. Nie posiadała kształtu idealnej kuli, gdzie nie gdzie fragmenty skały zaburzały jej kształt wybrzuszeniami lub niewielkimi wgłębieniami. Chropowata, zimna w dotyku powierzchnia – zupełnie jak w przypadku najzwyklejszej skały. Mimo to jej grubość nie spadała poniżej sześciu smoczych pazurów, w miejscu wybrzuszeń dochodziła nawet do dziewięciu. Wewnątrz nie otaczała ciasno blokowanego obiektu, pozostawało tam wystarczająco dużo miejsca aby ewentualny wybuch nie rozsadził jej tak łatwo. Przez jej ściany nie powinna przedostać się na zewnątrz żadna ciecz, ze względu braku jakichkolwiek pęknięć przez które mogła by wypłynąć. Miała pojawić się zaraz po osiągnięciu celu przez kolec. Wraz z jej zmaterializowaniem, do nozdrzy smoków mógł dotrzeć zapach świeżo wykopanej ziemi.
W to również tchnęła maddare zaczerpniętą ze źródła.
Czy uda jej się pomyślnie zakończyć to zadanie, czy też sterta kamieni wraz z nieznaną substancją spadnie jej na łeb.

Licznik słów: 436
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Strażnik uniósł łeb, przyglądając się tworowi samicy. Na jej poprzednie pytanie jeszcze nie odpowiedział, chcąc najwyraźniej żeby myśl o ograniczeniach magii jej nie dekoncentrowała. Krótkie, ledwie słyszalne "hm" było początkowo jedynym komentarzem co do jej strategii. Na szczęście nie kazał jej czekać długo na podsumowanie.
Skuteczne. W pojedynku musisz tworzyć czary szybko, czasem chwilę przed poznaniem wszystkich właściwości wrogiej ofensywy, lecz jednocześnie powinnaś unikać osłaniania się w całości, żeby nie wyczerpywać związanej w tobie energii. Ponieważ magia potrzebuje chwili na odnowienie, jak łatwo się domyślić, czym większy twór, tym bardziej wyssie cie z mocy. Przy atakowaniu definitywnie musisz być stosunkowo blisko przeciwnika, gdyż dystans zmniejsza nie tylko twoją precyzję, ale przede wszystkim osłabia samo działanie. Nie przeciążaj się zatem żadnymi wielce skomplikowanymi działaniami, nie twórz ogromnych głazów czy ścian ognia – Wiele rzeczy było możliwych, ale zdaniem nauczyciela, większość stworzona specjalnie dla podkreślenia efektywności była po prostu głupia.
Nie wiem jaką masz względem tego filozofię i sam niczego ci nie narzucę, aczkolwiek oszczędzanie energii to też rodzaj szacunku do samego siebie oraz energii która jest ci dana. – Co to znowu za nawiedzone pieprzenie? Prawdopodobnie nawiązał do praktyk rodzinnych żeby poczuć się lepiej, ale bezskutecznie. Odchrząknął, wzdrygając się na samego siebie – Wracając do tego co zrobiłaś – planowałem by ściany kuli pękły w momencie jej przebicia, wytryskując groźną substancję we wszystkie strony. Udało ci się temu zapobiec– Bez dumy w głosie, ale zawsze jakiś sukces dla młodej
Spróbujmy teraz inaczej – rzekł i zamilkł znów, żeby sie namyślić
Może mógłby skorzystać z okazji żeby przekazać jej coś istotniejszego niż samą walkę?
Widzisz jelenia. Polujesz. Jesteś pomiędzy drzewami więc nie możesz po prostu wystrzelić w niego pocisku, ale jesteś dostatecznie blisko żeby twój czar był skuteczny. Wyobraź sobie że jesteś w środku lasu i weź pod uwagę możliwe konsekwencje twojego działania, bowiem jeśli zrobisz coś głupiego, zwrócę na to uwagę
– Mówiąc to wyczarował wizerunek pasącego się zwierzęcia. Stał zledwie ogon od smoczycy, ale nie widział jej. Krzewy i drzewa które go osłaniały musiała sobie po prostu wyobrazić, choć lewy profil jelenia był bardzo realny, czuła nawet jego zapach.
Pokaż co byś zrobiła. – Żadnych więcej sugestii. Chciał wiedzieć co było dla niej intuicyjne.

Licznik słów: 369
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6188
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca
Po raz pierwszy coś w całości poszło po jej myśli, ta myśl była dość motywująca. Szkoda, że nie dzieje się tak w walkach...
Uważnie słuchała wszelkich wyjaśnień nauczyciela, jednocześnie do łba przyszło jej kolejne pytanie powiązane z wyczerpywaniem się maddary.
– Skoro potrzebuje czasu, aby odnowić się... istnieje szansa, na to, że smok używający jej zbyt intensywnie może utracić ją na dłuższy okres czasu? – wątpiła w całkowite wyczerpanie źródła, dlatego też nie dodała tego do pytania zadanego między wypowiedziami Strażnika.
Następnie nadeszło wyjaśnienie, co do tajemniczej kuli i jej zawartości. Czyli jednak powłoka wokół celu okazała się najlepszym wyjściem, inaczej ciecz rozlała by się wszędzie poza chronionym obszarem. Kto wie co mogła by wywołać. Czy jego wypowiedź miała być swego rodzaju chłodną pochwała, czy może zwykłym stwierdzeniem faktu względem tego co oboje widzieli? Tego młoda nie potrafiła jednoznacznie określić, przynajmniej na razie.
Zaraz jednak porzuciła swoje rozmyślania, ponownie skupiając się nad kolejnym zadaniem. Wysłuchała na czym ono polegało po czym skinęła jedynie łbem na znak, że rozumie.
Chwile później ujrzała przed sobą pasące się zwierze, jego zapach powoli dotarł do jej nozdrzy. Zastanowiła się chwile, rozważając każda z opcji jaka przyszła jej do łba. Oczywiście brała po uwagę występowanie roślinności takich jak drzewa oraz krzewy. To właśnie one utrudnił całość, jednak nie na tyle aby było to niewykonalne.
Wyobraziła sobie pnącze, nie za grube jednak nadzwyczaj wytrzymałe. Nieco elastyczne, dzięki czemu miało być znacznie odporniejsze na zerwanie przy ewentualnym naciągnięciu. Z wyglądu miało przypominać zwykłą roślinę, poza kolcami pokrywającymi jej pnącze. Te miały być twarde, mocno przytwierdzone do samej rośliny. Ich ostre czubki, były nieco zakrzywione co utrudniało pozbycie się ich z ciała zaraz po wbiciu. Gdyby zaś jeleń podjął próbę przegryzienia ich, mógł poczuć niezwykle gorzki smak.
Tchnęła więc odrobinę maddary w swój twór, który chwile później miał wystrzelić z ziemi zaraz pod nachylonym łbem zwierzęcia. Następnie jak najszybciej zaatakować jego szyje, owijając się w okół niej. Kolce powinny boleśnie zatopić się w skórze, przebijając tkanki oraz większe żyły. W przypadku jakichkolwiek szarpnięć, uścisk miał zwiększać się przy każdym napięciu pnącza – dusząc zwierze, o ile szybciej nie wykrwawi się.

Licznik słów: 352
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Tym razem nie czekał z odpowiedzeniem uczennicy, bo nie chciał specjalnie odwlekać możliwego zawodu swoim brakiem wnikliwości – Nie wiem – Wszak nie o wszystkim słyszał, nie wszystko zbadał i wbrew temu co niektóre smoki chciałyby założyć, wcale nie pytał o wszystko Sennah. Ostatnimi czasy praktycznie o nic.
Gdy Chaotyczna zabrała się za wykonywanie polecenia, Strażnik skupił wszystkie zmysły na podtrzymywaniu realizmu jelenia. Widząc pnącze, które wystrzeliło z ziemi ssak spróbował gwałtownie unieść łeb, ale jego akcja została z łatwością udaremniona. Nie umarł jednak od razu, nawet jeżeli smoczyca zaprojektowała pułapkę z takim zamiarem, żeby narastająca panika ofiary coraz bardziej ją pogrążała. Ograniczona długość pnączy oraz zakotwiczone w skórze kolce sprawiały, że zginając tylne nogi w celu ucieczki, jeleń coraz dotkliwiej nadziewał się na kolce.
~
Nie dość szczegółowy atak. Wielkość kolców, ich cel. Śmierć powolna, a zwierzę zwraca na siebie uwagę, wierzga ~ Istotnie, jeleń począł krwawić, ale żył. Mimo pierwotnej, wywołanej spłoszeniem reakcji, w następnej chwili spróbował skorzystać ze swoich przednich nóg, żeby wykopać miejsce, w którym zakotwiczone było pnącze. Ryczał też, w reakcji na ból ~ Zabij go ~ Wybrzmiał w jej głowie, co najmniej jakby z nieskrywaną wrogością karcił ją za zranienie czegoś więcej, niż tylko iluzji zwierzęcia.
~
Zwróciłaś uwagę magicznego drapieżnika, który zaraz cię zaatakuje, więc bądź w gotowości, zaraz gdy wykonasz swoją akcję ~ Poinstruował ją dodatkowo i niezależnie od tego czy powiodło jej się zlikwidowania jelenia, kilka oddechów później, w stronę jej prawego boku poszybowało sporych rozmiarów ostrze. Jego trzon był długi na pół ogona, na wrażliwe ciało skierowany był kolec wielkości smoczej łapy. Twór leciał pod ukosem, z wysokości głowy samicy, tak aby długa ciężka forma gęstością zbliżona do wnętrza pnia drzewa dodała mu dodatkowej siły, podczas gdy zsumuje się rozpęd wytworzony zarówno przez magię, jak ten grawitacyjny. Nic specjalnego, ale tak duży, rozpędzony grot, ciężki jak kamień, lecz wytrzymały niczym diament, był w stanie nie tylko wbić się w samicę, ale przy odrobinie szczęścia, przebić jej bark i wylecieć z drugiej strony, by długim drzewcem za sobą – które utkwiłoby w jej ciele – zupełnie ją unieruchomić. Miała jednak czas na reakcję, gdyż oddalony od niej przedmiot potrzebował przynajmniej chwili na rozpęd.
Co do zabijanego jelenia, Strażnik wcale nie musiał specjalnie przykładać się w podtrzymywanie jego formy, czy spuszczania z jego szyi jaskrawej krwi, która oblepiła uwalniające ją kolce, gdyż był w swojej wizji prawdopodobnie bardziej brutalny, niż sama rzeczywistość. Być może to również było jakąś formą nauki.

Licznik słów: 408
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6188
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca
Oczywiście nie zakładała, że nauczyciel wie wszystko, nawet jeśli jest łącznikiem między Bogami, a smokami. Tak więc jego odpowiedź przyjęła bez oburzenia, kiedyś zapewne dowie się tego sama lub od innego gada.
Gdy tchnęła maddare w swój twór, ten natychmiast wystrzelił z ziemi w kierunku swojego celu. Nie wszystko jednak poszło zgodnie z planem, rany nie były tak rozległa jak by chciała. Zwierzę szarpiąc się zaciskało je na szyi, pogłębiając tym samym rany, nadal jednak nie były one tymi śmiertelnymi.
Pierwsza z uwag Strażnika dotarła do niej chwile przed tym, jak raciczki ssaka rozpoczęły próbę wykopania pnącza. Jego rozpaczliwy ryk rozbrzmiał w jej puchatych uszak, skrzywiła się na myśl jak cierpiało by realne zwierzę. Na komendę dobicia go, zamarła na chwile. Czyżby był na nią, aż tak zły o iluzje?
Musiała jednak odrzucić wszelkie dręczące ją myśli do czasu zakończenia nauki. Skupiła się na postawionym jej zadaniu.
Uważnie przyjrzała się ciałku zwierza szukając jak najbardziej dogodnego miejsca do ataku. Ponownie wyobraziła sobie pnącze – nie wiedzieć czemu ten atak najbardziej przypadł jej do gustu. Nie było ono jednak zwyczajną rośliną. Cienkie, pozbawione jakichkolwiek kolców czy liści, o gładniej powierzchni. Na tyle długie aby bez problemu dosięgnąć swego celu. W najgrubszym miejscu nie przekraczało ono obwodu smoczego pazura, a im bliżej końca tym bardziej się on zmniejszał. Dzięki czemu jego końcówka była niezwykle ostra. Wykonane ono było z diamentu, zachowując jego wytrzymałość oraz barwę. Nieco sztywne, jednak nie na tyle aby pęknąć przy niewielkim wygięciu.
Miało ono wybić się z ziemi tuz między przednimi kończynami jelenia, po czym gwałtownie wystrzelić po lekkim skosie w jego klatkę piersiową. Młoda liczyła tym samym na to, iż przebije tkanki oraz mięśnie – przedostając się między żebrami – całość miał ułatwić cienki koniec jej tworu- dosięgnie serca które również poważnie uszkodzi. Tak więc tchnęła w swój wymysł maddarę, mając nadzieje, że tym razem zadziała tak jak sobie to wymyśliła.
Gdy tylko skończyła atak, nadeszła kolejna informacja. Odruchowo obrzuciła okolice wzrokiem, jak gdyby na prawdę szukając takowego stwora.
Szybko oszacowała okolice w którą został wycelowany nadchodzący atak, po czym od razu zabrała się za tworzenie obrony.
Wyobraziła sobie powłokę. Miałą ona okryć cały jej bark, chroniąc na wszelki wypadek jej ciało od samej podstawy szyi po końce żeber znajdujących się na prawym boku oraz od nasady prawego skrzydła po sam łokieć łapy. Gruba na około 3 smocze pazury, zbudowana z niezwykle wytrzymałego materiału mającego wytrzymać nacierający atak. Jej waga nie powinna być zbyt duża, aby nie powalić młodej z łap. Między powłoką, a nią samą miała pozostać niewielka przestrzeń. Dzięki czemu impet uderzenia w całości nie przeszedł by na nią. Powierzchnia od strony jej ciała miała być gładka, jednak zewnętrzna jej część wręcz przeciwnie. Chropowata, posiadająca niezliczone wypustki oraz zagłębienia – miało to uniemożliwić ześlizgnięcie się ostrza. Koloru szarego, w niektórych miejscach nieco jaśniejsza, pobłyskująca metalicznie.
Tak więc tchnęła maddare w twór, licząc na to, iż zatrzyma on atak.

Licznik słów: 483
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
// raport MA i MO I!

Kolejny twór samicy zdołał z łatwością uśmiercić jelenia, który zniknął w chwili, gdy kolec sięgnął jego serca. Strażnik wiedział już, że samica potrafiła dobrze posługiwać się magią, więc nie poczuł żadnej dumy z jej poczynań, zwłaszcza gdy był tak zawiedziony jej pierwotną reakcją.
Co do ataku, który na nią przypuścił – ciężki grot opadł na magiczną osłonę, odpychając ją do tyłu, w stronę ciała twórczyni, a przy kolejnym uderzeniu serca opadł na ziemię. Niewielka przestrzeń, którą utworzyła Chaotyczna była niewystarczająca, ale prawdopodobnie był to rezultat tego, iż nie do końca skupiła się na tym jak stabilnie jej twór ma utrzymać się w powietrzu. W końcu drzewiec podtrzymujący ostrze miał być na tyle potężny, by ułatwić narzędziu przebicie samicy na wylot. Koniec końców mimo iż uczennica lekko zderzyła się z własną tarczą, wciąż było to poprawnie wykonane zadanie, skoro nie odniosła żadnych obrażeń.
Pamiętaj, że jeśli twój twór jest materialny, można wpłynąć na niego siłą, więc musisz odpowiednio się zabezpieczyć – wyjaśnił nieco łagodniejszym, choć raczej niepozytywnym tonem – Powinnaś przećwiczyć magię jeszcze trochę, ale działasz poprawnie, więc na dzisiaj tyle wystarczy – Tego fizycznego aspektu przynajmniej, bowiem intelektualnie nadal musiał jej paru rzeczy nauczyć – Czy gdy zabijasz zwierzęta przy pomocy łap i szczęk, też każesz im tyle cierpieć?

Licznik słów: 216
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6188
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca
Druga próba dobicia jelenia jak najbardziej powiodła się, o ile jego rozpłynięcie się można interpretować jako śmierć. Z drugiej strony, czy istnieje zwierzę zdolne do przeżycia ciosu w serce? Chyba nie, a przynajmniej o takowych nie słyszała lub nie spotkała.
Co do jej obrony.... nie brakowało w niej błędów. Pomimo wybronienia się, mogło być lepiej i właśnie to nie dawało jej spokoju. Tarcza pod wpływem siły uderzenia przesunęła się wprost na nią, nie wyrządziło to na szczęście jakichkolwiek szkód. Gdy tylko ostrze opadło na ziemie osłona rozpłynęła się w powietrzu.
Wysłuchała wszystkich uwag dotyczących obrony, a na polecenia przećwiczenia wszystkiego skinęła krótko łbem.
Pytanie zadanie chwile później nieco zaskoczył młodą, chociaż po porażce z jeleniem mogła spodziewać nawiązania do tego.
– Nie.... Ten pierwszy atak nie poszedł po mojej myśli, miało to wyglądać nieco inaczej... – zastanowiła się chwile, czy powinna wyjaśnić jak normalnie wyglądają jej polowania. Tylko czy było się czym chwalić? Skopanie tyłka przez gryfa który powalił ją w zastraszającym tempie, do tego poprzednie porażki z mniejszymi osobnikami – Jeśli to nie ja podam z ich łapy to staram się to skończyć jak najszybciej... – nie była zbyt zadowolona, pomimo zakończonej nauki nie miała z czego.

Licznik słów: 198
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Jej odpowiedź uspokoiła go nieco, bo już gotów był kłócić się z nią na temat poprawnego zabijania zwierząt. Podobnie łagodzący efekt zdołała osiągnąć rozwinięciem myśli, zdradzającej że nie zawsze radziła sobie na polowaniach. Cóż. Nie mógł zmuszać jej do trudniejszego trybu życia – wręcz sprzecznego ze smoczą naturą – tylko dlatego że sam nie musiał się odżywiać.
Zadanie przeciwnikowi czy zwierzynie łownej bezbolesnej śmierci nie zawsze jest łatwe, ale tak samo jest z innymi okolicznościami, które wymagają od ciebie lepszej decyzji – wyjaśnił wprost, żeby miała pojęcie skąd wziął się jego nastrój.
Wolałbym mieć więcej czasu na przeprowadzenie z tobą rozwiniętego szkolenia fizycznej walki, ale być może poza aspektem dotyczącym potyczek masz jeszcze jakieś pytania?– Niestety jego postawa nie była szczególnie zachęcająca, ale poza tym nie spieszył się nigdzie. Chwalić jej niestety nie zamierzał, bo sama była w stanie zaobserwować co potrafiła, a czego nie.

Licznik słów: 147
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6188
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca
Oczywiście, że nie chciała aby zwierzę niepotrzebnie cierpiało. Sama nieraz odczuła już rozdzierający ciało ból, jednak to zapewne nic przy tak rannym stworzeniu do tego spanikowanym oraz próbującym się wydostać za wszelką cenę. Jak by na to nie patrzeć, było to dość dołujące.
– Nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Staram się jak mogę, często obraca się to przeciwko mnie ale chyba liczy się sam fakt, że próbuję. – wtrąciła przed ostatnią wypowiedzią jej towarzysza.
Na wzmiankę nadchodzącej nauki, nieco się zestresowała. Myśl, że sknoci coś znacznie tępiła sam zapał młodej do walki. Co prawda, nie skończy tam połamana na ziemi. Wystarczyła jednak sama myśl, iż coś pójdzie nie tak i jeszcze bardziej straci w oczach nauczyciela.
– Na chwile obecną nie przychodzi mi do łba nic godnego uwagi – za bardzo pochłonęła ją obawa przed kolejnymi błędami. – Jeśli to wszystko, wróciła bym do przystani. – przez moment zawahała się z prawą łapą uniesioną w połowie kroku. Jak gdyby chciała podejść, jednak coś jej przeszkodziło . Opuściła ją jednak szybko i dziękując za kolejną z nauk skinieniem łba oddaliła się kawałek, by po chwili wzbić się w powietrze o ile nie została zatrzymana.

//zt

Licznik słów: 195
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Wyzwolony Rozrabiaka
Dawna postać
Zielono mi
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1458
Rejestracja: 14 maja 2019, 22:56
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 80
Rasa: Drzewny/Wężowy
Opiekun: Strażnik Gwiazd
Partner: Lisia Mistyfikacja

Post autor: Wyzwolony Rozrabiaka »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 2
U: B,L,W,Pł,M,A,O,Kż,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Zwinny, Chytry Przeciwnik, Poszukiwacz, Wybraniec bogów
Korona stanął na polanie, patrząc się w księżyc. Dwa lata temu, w tę sama noc spotkał tego ducha ze złamanym sercem. Może dzisiaj też jakiegoś spotka. Wyszedł trochę bardziej na więdnącą już trawę i rozejrzał się dookoła. Był prawie pewny, że duchy smoków są niegroźne i tylko chcą zakończyć sprawy, których nie zdążyli dokończyć za życia. Drzewny smok lubił pomagać wszystkim, nawet zmarłym, więc ponownie postanowił poczekać na zabłąkaną duszę. Między czasie układał z obumarłej trawy portret smoków które znał, a które odeszły. Zaczął od Iphiego, którego nigdy nie znaleziono. Mimo, że czasami bywał dość szorstki, to miał jedynie dobre intencje wobec smoków ze stada, szkoda, że tak wcześnie odszedł. Potem zaczął układać łeb Daru Thardy, którego nie znał dobrze, ale wspominał ciepło. Mimo sarkastycznej natury, był dobrą osobą, wiele osób mu ufało. Zatrzymał się jednak przy trzecim portrecie, przypominając sobie ich krótkie rozmowy. W sumie to myślał o niej więcej niż ją właściwie słyszał i widział. Do teraz ma do niej tyle pytań, które pomogą mu zrozumieć lepiej siebie samego. Westchnął, pewnie nawet o nim nie myślała. Zawsze miał tyle pracy, że nawet nie mieli czasu na spacer.

Licznik słów: 189
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek"Sometimes it's best to stop and appreciate the little things."~James "Smoke" Porter»Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji
smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST Następne użycie (20.05)
»Poszukiwacz Raz na tydzień w polowaniu/misji smok ma 1 dodatkowy sukces do testów na Percepcję (niepołączonych z żadną umiejętnością). Następne użycie (21.10)
Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
»Wybraniec bogów Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/misji/bitwy/dla uzdrowicieli raz na tydzień w dowolnie wybranym miejscu. Następne użycie (19.05) Narracja #7a4c25Dialogi #609170Mentalna #ab2c44
Szabla Kniei
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1458
Rejestracja: 28 lip 2017, 16:25
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 122
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ostatnie Ogniwo
Mistrz: Zmierzch Gwiazd

Post autor: Szabla Kniei »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,P,O,W,MA,MO,MP,Kż,M: 1| A,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Spostrzegawcza, Szczęściarz, Poszukiwacz, Opiekun, Nieulękły
 – Masz ochotę porozmawiać? – zaczęła, wysuwając głowę spomiędzy drzew zagajnika. Szabla Kniei, prawie jak żywa. Kontury jej sylwetki czasem rozwiewały się na wietrze, dając znać Koronie o tym, że nie stoi przed nim prawdziwy, materialny smok. Chociaż to byłoby gorsze, prawda? Ruszające się zwłoki dawnej przywódczyni! Zostańmy już przy duchach.
 – Ateral przysnął na warcie, więc mogłam wpaść z wizytą na ziemię – kontynuowała swobodnym tonem. Spodziewała się, że Zefir może być zajęty (albo oporny), dlatego nie podchodziła do tego spotkania z dużymi oczekiwaniami.

Licznik słów: 85
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Chcesz mi wysłać PW? Ślij do Lekkości Wiatru.

II: Szczęściarz 1 sukces zamiast niepowodzenia ]
III: Poszukiwacz raz na tydzień +1 sukces do Percepcji ]
IV: Opiekun 2 ST do wszystkich akcji kompanów ]
IV: Nieulękły pierwszy ruch w walce należy do Szabli ]
+ w pierwszej turze +1 ST do akcji przeciwnika ]
Wyzwolony Rozrabiaka
Dawna postać
Zielono mi
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1458
Rejestracja: 14 maja 2019, 22:56
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 80
Rasa: Drzewny/Wężowy
Opiekun: Strażnik Gwiazd
Partner: Lisia Mistyfikacja

Post autor: Wyzwolony Rozrabiaka »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 2
U: B,L,W,Pł,M,A,O,Kż,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Zwinny, Chytry Przeciwnik, Poszukiwacz, Wybraniec bogów
Samiec zastygł w bezruchu, a po grzbiecie przebiegły go ciarki. Nawet bez patrzenia się w stronę samicy mógł rozpoznać, że jest duchem. Korona odwrócił łeb w jej stronę, uśmiechając się, jak to miał w zwyczaju. Szczerze to wolałby truchło, do niego przynajmniej mógłby się przytulić.
– Hej mamo, chciałbym więcej niż tylko pogadać, ale na to już za późno.– Powiedział rozbawiony, jakby fakt, że widzi ją przeważał smutek jej odejścia. Przybyła prawie jak na zawołanie, albo po prostu duchy ciągnie do osób takich jak Zefir. Kogoś kto tęskni po straconym smoku, albo kogoś, kto chce pomóc samemu duchowi. Nie wiadomo, można by się było zapytać, ale to bez znaczenia. Trawa, która układał została porwana przez wiatr, tworząc za samcem wir liści i zieleniny, nawet nie dokończył tego portretu.
– Dwa lata temu też o tej porze pojawiały się duchy. To chyba nie przeoczenie, a bardziej… okazja dla zmarłych.– Wstał i obrócił się w stronę byłej przywódczyni, tak wiele ich łączyło, teraz bardziej niż za życia. Nie miał wobec niej żadnych oczekiwań, w zasadzie to wiedział o niej mniej niż o cywilizacji niziołków. Chciał ją poznać, dowiedzieć się kim była i co sobą reprezentowała. Miał nadzieję, że będzie chętna pogadać o tych wszystkich rzeczach, których nie zdążyli obgadać gdy jeszcze był młody.
– Chodź bliżej, stąd dobrze widać gwiazdy i księżyc. Jest pełnia, jak wtedy. Ciekawe czy to jest jakoś powiązane.

Licznik słów: 230
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek"Sometimes it's best to stop and appreciate the little things."~James "Smoke" Porter»Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji
smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST Następne użycie (20.05)
»Poszukiwacz Raz na tydzień w polowaniu/misji smok ma 1 dodatkowy sukces do testów na Percepcję (niepołączonych z żadną umiejętnością). Następne użycie (21.10)
Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
»Wybraniec bogów Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/misji/bitwy/dla uzdrowicieli raz na tydzień w dowolnie wybranym miejscu. Następne użycie (19.05) Narracja #7a4c25Dialogi #609170Mentalna #ab2c44
Szabla Kniei
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1458
Rejestracja: 28 lip 2017, 16:25
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 122
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ostatnie Ogniwo
Mistrz: Zmierzch Gwiazd

Post autor: Szabla Kniei »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,P,O,W,MA,MO,MP,Kż,M: 1| A,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Spostrzegawcza, Szczęściarz, Poszukiwacz, Opiekun, Nieulękły
 Ach, zejście duchów. To było prawie jak wczoraj, kiedy Szabla po długiej rozłące zobaczyła się z matką. Jej przyjaciel Wędrówka wtedy do niej nie przyszedł – wygarnęła mu to potem w zaświatach, rzecz jasna. I nie musiała długo czekać na wyładowanie uczuć, bo umarła ze dwa księżyce po pojawieniu się duchów. Albo nawet szybciej.
  – Tak, to okazja. Tylko niekoniecznie akceptowana przez pana umarłych. – Szabla podeszła bliżej Korony i usiadła wygodnie na tylnych łapach. Rzuciła okiem na bezchmurne niebo. – Może zrobił z tego nową tradycję. A może po powrocie dostaniemy wszyscy po zadzie i... Nie wiem, zostaną nam odebrane nasze ulubione obłoczki. – Zaśmiała się chrapliwie. Przeniosła wzrok na Zefira, mrużąc lekko ślepia.
 – Zastanawiam się, czemu tak późno chodzisz po terenach wspólnych. Czaiłeś się na duchy, czy cierpisz na bezsenność? – Pamiętała jeszcze, jakie zioła na to pomagały. Hm, ale skoro Zefir doczekał się brata-uzdrowiciela, to może nie potrzebował tego typu porad? Ciekawe, czy dobrze się dogadywali.

Licznik słów: 161
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Chcesz mi wysłać PW? Ślij do Lekkości Wiatru.

II: Szczęściarz 1 sukces zamiast niepowodzenia ]
III: Poszukiwacz raz na tydzień +1 sukces do Percepcji ]
IV: Opiekun 2 ST do wszystkich akcji kompanów ]
IV: Nieulękły pierwszy ruch w walce należy do Szabli ]
+ w pierwszej turze +1 ST do akcji przeciwnika ]
Wyzwolony Rozrabiaka
Dawna postać
Zielono mi
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1458
Rejestracja: 14 maja 2019, 22:56
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 80
Rasa: Drzewny/Wężowy
Opiekun: Strażnik Gwiazd
Partner: Lisia Mistyfikacja

Post autor: Wyzwolony Rozrabiaka »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 2
U: B,L,W,Pł,M,A,O,Kż,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Zwinny, Chytry Przeciwnik, Poszukiwacz, Wybraniec bogów
Korona wzruszył ramionami w odpowiedzi na pierwsze zdanie. Bogowie mieli swoje motywacje, ale dziwne by było, gdyby przypadkiem tracił czujność akurat w tą jedną noc, zawsze o tej samej porze.
– Niby co wam zrobi? Zabije was drugi raz?– Zaśmiał się lekko, rozbawiając się samą myślą, że bóg będzie próbował wszystkimi sposobami uśmiercić niematerialną duszę. Spojrzał na mamę i trochę poważniej odpowiedział na ostatnie pytanie.
– W sumie to po trochu z obydwu. Ostatnio też spotkałem ducha i nawet mu trochę pomogłem. Przysięgałem pomagać każdemu, więc liczyłem że znów się ktoś pojawi. A bezsenność już dawno ze mną jest, po prostu blizny z dzieciństwa. Może tym razem to ty jesteś tu żeby pomóc mnie, nawet o tym nie wiedząc.– Przerwał na chwilę, by się jej dobrze przyjrzeć. Tak dawno jej nie widział, było mu przykro, że zdawała się być prawie obcą osobą.
– Zawsze chciałem spędzać z tobą więcej czasu, po tym jak pokłóciłem się ze Strażnikiem. Tylko nigdy nie miałaś dla mnie czasu. Przez chwilę nawet wmówiłem sobie, że to przez to, że tak bardzo nie lubiłaś ojca, a ja byłem do niego zbyt podobny. No chyba, że miałem wtedy racje, a teraz się mylę. Co się stało między wami, nigdy się nie dowiedziałem. Czy to przeze mnie?– W końcu dostanie odpowiedzi na pytania które prześladowały go od tylu księżyców. Nie będzie się gniewał, ani smucił, bo w końcu to wszystko już za nim. Z ojcem się "dogaduje", bracia są blisko i rodzina jest w stabilnej sytuacji. Chodzi tu o to uczucie posiadania wszystkich części układanki. Uczucie, że nie oszukuje się swoimi własnymi dopowiedzeniami.

Licznik słów: 265
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek"Sometimes it's best to stop and appreciate the little things."~James "Smoke" Porter»Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji
smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST Następne użycie (20.05)
»Poszukiwacz Raz na tydzień w polowaniu/misji smok ma 1 dodatkowy sukces do testów na Percepcję (niepołączonych z żadną umiejętnością). Następne użycie (21.10)
Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
»Wybraniec bogów Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/misji/bitwy/dla uzdrowicieli raz na tydzień w dowolnie wybranym miejscu. Następne użycie (19.05) Narracja #7a4c25Dialogi #609170Mentalna #ab2c44
Szabla Kniei
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1458
Rejestracja: 28 lip 2017, 16:25
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 122
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ostatnie Ogniwo
Mistrz: Zmierzch Gwiazd

Post autor: Szabla Kniei »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,P,O,W,MA,MO,MP,Kż,M: 1| A,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Spostrzegawcza, Szczęściarz, Poszukiwacz, Opiekun, Nieulękły
"Niby co wam zrobi? Zabije was drugi raz?" Uhhm. No nie napędzaj mi tak wyobraźni, myślała Szabla.
 – Na ten temat już bym nie żartowała. – Nie przestała się uśmiechać, ale wyraźnie opadł jej entuzjazm. Wolała nie skupiać myśli na tym, co może, a czego nie może zrobić jej Ateral. Jeszcze podsunęłaby nieśmiertelnemu pomysł na dobrą karę.

 Oczywiście, temat jej pechowej umowy z Szyszkowym pojawił się całkiem szybko.
 – To skomplikowane – odpowiedziała najpierw, wypuszczając powietrze przez usta. Będzie musiała wyjaśnić mu to wszystko od początku do końca, hmm? Jeśli Szabla tego nie zrobi, Zefir zada jej kolejne pytania. – Twój ojciec chciał mieć dzieci i poprosił mnie o pomoc, a ja zawsze uważałam go za fizycznie atrakcyjnego samca. Zgaduję, że seks dla przyjemności nie jest dla ciebie czymś niezrozumiałym? Strażnik zapewnił mnie, że będzie wychowywać młode w pojedynkę. Był sztywny, ciężki w kontaktach, ale dotąd niczym mi nie zaszkodził. Uważałam za kogoś, na kim mogę polegać i w takim świetle wydawał się niezłym kandydatem na ojca.
 Noo, nie nazwałaby go dobrym kandydatem przez tę oziębłą osobowość, ale nie spodziewała się, żeby zaniedbał swoich wychowanków. Albo podarował im taki zestaw traum, że będą się z nimi męczyć do dzisiaj.

 – W którymś momencie zdecydowałam, że chciałabym was poznać: czy raczej ciebie, bo tylko ty wyklułeś się z tamtego miotu. – Albo Strażnik przypadkiem strącił z drzewa pozostałe jaja, hehe. – Kiedy przyszłam do twojego ojca, patrzył na mnie inaczej. Jakby się mną brzydził. Wystarczyło, żebym oddała mu swoją rangę, a przestałam mieć dla niego znaczenie. Być może nigdy nie widział we mnie osoby, tylko przywódczynię, której kiedyś musiał okazywać szacunek.
 Szabla początkowo nie znosiła Strażnika, ale czas spędzony w jego towarzystwie utwierdził ją w zdaniu, że to były tylko uprzedzenia. A potem nadszedł moment ceremonii na przywódcę i zachowanie Strażnika błyskawicznie poszło w złym kierunku. Szabla pomyślała wtedy, że lepiej było ufać swoim instynktom. Bo Szyszkowy wcale nie się poprawił – po prostu dobrze się maskował.

 – Właściwie, to mimo mojej wściekłości na Strażnika i tak poświęciłam ci trochę czasu. Może nie tyle, ile byś sobie życzył, ale umiesz śledzić zwierzynę dzięki mnie. A ja byłam wtedy jedną nogą w grobie.
 Po tym, jak umarła, Szabla uważała to za niesprawiedliwe – że ona musiała odejść z ziemi tak szybko, kiedy Strażnik trwał w nieskończoność, i to jeszcze z buźką młodzieniaszka. Ale to było kiedyś – teraz czuła się o wiele lepiej. Lżej! Pobyt w zaświatach pomógł jej się pogodzić z wieloma rzeczami. Następnym problemem, którym chciała się zająć, był jej brak rogów. Ale jeszcze nie zdecydowała się na konkretny wygląd – może będzie go po prostu zmieniać co parę dni, tak na próbę?

Licznik słów: 443
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Chcesz mi wysłać PW? Ślij do Lekkości Wiatru.

II: Szczęściarz 1 sukces zamiast niepowodzenia ]
III: Poszukiwacz raz na tydzień +1 sukces do Percepcji ]
IV: Opiekun 2 ST do wszystkich akcji kompanów ]
IV: Nieulękły pierwszy ruch w walce należy do Szabli ]
+ w pierwszej turze +1 ST do akcji przeciwnika ]
Wyzwolony Rozrabiaka
Dawna postać
Zielono mi
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1458
Rejestracja: 14 maja 2019, 22:56
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 80
Rasa: Drzewny/Wężowy
Opiekun: Strażnik Gwiazd
Partner: Lisia Mistyfikacja

Post autor: Wyzwolony Rozrabiaka »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 2
U: B,L,W,Pł,M,A,O,Kż,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Zwinny, Chytry Przeciwnik, Poszukiwacz, Wybraniec bogów
Nowe informacje odnośnie ojca nie były zbyt zaskakujące. Ale było kilka informacji, które trochę przygnębiały Zefira. Na przykład fakt, że to tak właściwie tylko Strażnikowi zależało na potomstwie, a Szabla chciała tylko dobrze spędzić noc. To od początku było jego planem, który w jakiś pokręcony, absolutnie przypadkowy sposób zakończył się sukcesem. A druga rzecz, to fakt, że jego mama chyba jednak nie przemyślała tego wyboru kandydata na rodzica. Trauma była i to spora.
– Ja bym go nazwał dosyć złym kandydatem na ojca, ale rozumiem, że tego nie da się wywnioskować z pyska.– Skomentował, słuchając potem dalej. Poznanie swojej mamy nie nazwałby tego spotkania tam na drzewie, ani nauki śledzenia. Prawdę powiedziawszy to minęło dużo czasu między pierwszym a drugim ich spotkaniem, tyle rzeczy się wtedy wydarzyło. Cała trauma z jego dzieciństwa narodziła się, gdy Szabla był żywa i całkiem zdrowa. Po prostu jej nie było przy nim.
– Rozumiem…– Powiedział w odpowiedzi na ostatnie zdanie. Więc dla niej to było dużo? To on chciał za dużo. Czy chęć możliwości porozmawiania z mamą i poproszenia o pomoc to zbyt wiele? Dla kogoś, kto w sumie nigdy nie chciał potomstwa pewnie tak.
– Więc… po prostu nie byłem dla ciebie nikim ważnym, po prostu kolejny smok w stadzie. To w sumie leprze niż bycie nielubianym przez własną matkę… chyba.– To coś co pewnie będzie go dręczyć przez następne parę nocy, ale to już dla niego normalne.
– Czyli, przyszłaś tu pogadać o czymś konkretnym, mogę ci jakoś pomóc? Samemu mam dużo pytań, ale teraz wydaje mi się, że nie masz na nie odpowiedzi.– Widocznie posmutniał, wzdychając cicho. Miał się nie smucić, ale nie potrafił sobie poradzić z takimi wiadomościami.
– Zapytałbym się, czy… chciałaś mnie znać, ale z tego co rozumiem to nie za bardzo. Nie, żebym mówił, że nie próbowałaś… Po prostu ja chciałem cię poznać, po tym jak Strażnik złamał mi serce. Pomieszał mi we łbie, a jedyna rodziną jaka mi wtedy została byłaś ty, ale nie miałaś czasu. Czasem zastanawiam się ile rzeczy wyszło by inaczej gdybym cię miał przy sobie. Ile nerwów bym sobie oszczędził…– Warknął i odwrócił łeb, szybko wycierając łzę która zakręciła mu się w ślepiu. Pociągnął nosem i starał się opanować głos.
– Po prostu, tak bardzo mi cię brakowało, jak żyłaś i potem. Nie obwiniam cię za nic, ani siebie, ani już taty.– Nie dawał jej zobaczyć swojej twarzy, na której nie dało ukryć się już łez. Chwiejnym głosem dodał.
– Chciałbym więcej czasu, z tobą.

Licznik słów: 413
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek"Sometimes it's best to stop and appreciate the little things."~James "Smoke" Porter»Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji
smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST Następne użycie (20.05)
»Poszukiwacz Raz na tydzień w polowaniu/misji smok ma 1 dodatkowy sukces do testów na Percepcję (niepołączonych z żadną umiejętnością). Następne użycie (21.10)
Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
»Wybraniec bogów Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/misji/bitwy/dla uzdrowicieli raz na tydzień w dowolnie wybranym miejscu. Następne użycie (19.05) Narracja #7a4c25Dialogi #609170Mentalna #ab2c44
Szabla Kniei
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1458
Rejestracja: 28 lip 2017, 16:25
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 122
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ostatnie Ogniwo
Mistrz: Zmierzch Gwiazd

Post autor: Szabla Kniei »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,P,O,W,MA,MO,MP,Kż,M: 1| A,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Spostrzegawcza, Szczęściarz, Poszukiwacz, Opiekun, Nieulękły
"Samemu mam dużo pytań, ale teraz wydaje mi się, że nie masz na nie odpowiedzi." Szabla uniosła prawy łuk brwiowy. Nie, nie potrzebowała pomocy. Nie była jednym z duchów, które tułały się wiecznie po ziemi z nierozwiązanymi sprawami – już raz weszła do zaświatów. I miejmy nadzieję, że po tej małej ucieczce znowu ją tam wpuszczą.
 – Chciałam zobaczyć, jak ci się wiedzie – odpowiedziała bez zastanowienia. – Słyszałam, że zostałeś przywódcą, czyli musiało sporo się dziać. Co do pytań – jeśli ich nie zadasz, to nie dowiesz się, czy potrafię na nie odpowiedzieć.

"Zapytałbym się, czy… chciałaś mnie znać, ale z tego co rozumiem, to nie za bardzo."
 – Chwilę temu mówiłam ci, że chciałam. A to, że nie wyszło mi dobrze, to już inna sprawa. – Uśmiechnęła się gorzko. Mimo wszystko nie miała sobie wiele do zarzucenia, bo kiedy mogła jakkolwiek zareagować, nie była świadoma krzywd, jakie Strażnik wyrządził Zefirowi. Ale odsunęła się od nich obu, to prawda. Odsunęła się od całego stada poza Żerem, zmęczona i stęskniona za zmarłymi bliskimi. Młodsze pokolenie znała tylko z widzenia i okazjonalnych wymian mięsa. To było mało, ale jednocześnie dużo – jak na jej możliwości.

 – Doceniam to, że mnie nie obwiniasz, ale nadal mocno trzymasz się przeszłości. – Szabla przekrzywiła łeb. Jej sylwetka lekko rozmyła się na wietrze. – Z takiego gdybania nie da się wyciągnąć niczego wartościowego. Co by było, gdybym została wojowniczką? Co gdybym uciekła z Ziemi do Wody, kiedy chcieli zabić mi brata? Co gdybym powiedziała Dzikiej, że ją kocham? – Och. Czy to miał na myśli Zefir, kiedy wspominał o pytaniach bez odpowiedzi?
  – Nie dowiemy się, bo nie cofniemy już swoich decyzji. Na szczęście ty masz przed sobą jeszcze kawał życia i możesz sporo zmienić. – Rzecz jasna, nie mógłby poprawić sobie humoru wskrzeszeniem Szabli. Należała już do przeszłości i żadna boska przysługa by tego nie zmieniła. – Póki co jestem tutaj. Mamy dla siebie czas do... rana? Do następnej nocy? Sama nie wiem, ale można to jakoś wykorzystać.

Licznik słów: 335
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Chcesz mi wysłać PW? Ślij do Lekkości Wiatru.

II: Szczęściarz 1 sukces zamiast niepowodzenia ]
III: Poszukiwacz raz na tydzień +1 sukces do Percepcji ]
IV: Opiekun 2 ST do wszystkich akcji kompanów ]
IV: Nieulękły pierwszy ruch w walce należy do Szabli ]
+ w pierwszej turze +1 ST do akcji przeciwnika ]
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej