A: S: 1| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,L,Pł,Skr,Prs,A,O,MP,Śl,Kż:1| MO:2| MA:3
Atuty: Pechowiec; Trudny Cel; Twardy jak diament; Zdrów jak ryba; Pierwotny Odruch; Nieulękły
Słuchał tego co mówi Aie i na szczęście miała ona jakieś pojęcie o madarze, więc nie musiał jej tłumaczyć samych podstaw-podstaw. Pokiwał powoli w zamyśleniu głową, żeby zebrać odpowiednio słowa
– Tak, każdy smok ma ją w sobie ... chosiaż mogą się zdarzyć wyjątki. Madara jest częścią ciebie, płynie w twojej krwi, oddechu czy biciu serca. Jeśli nie możesz jej bezpośrednio wyczuć, mam sposób który może pomoże
Tutaj przerwał na moment, mlasnął jęzorem i jeszcze szybko sam przed sobą się upewnił że pamięta ten sposób
– Hmmm... zawołam cię mentalnie za parę wschodów słońca, znam dobre miejsce na naukę magii. Bardzo ciche a to podstawa, żebyś się tego nauczyła
Potem zamilkł na chwilę, zastanawiając się. W sumie Aie powinna znać trochę przeszłość swojej babci. Nawet sama wyraziła chęci do tego, żeby posłuchać o tym. Tak? A może mu się przywidziało...
– Twoja babcia Naeda przybyła tutaj razem ze mną i Jadem Grzechotnika. Ale nie byliśmy tylko w trzy, była jeszcze Riri, Kizoku, Kazz i Kvai. Niestety los nie pozwolił im na dożycie do dzisiaj na tych terenach. Riri odeszła z tych terenów razem z Kvai, Kazz znikł razem z Kizoku. Przybyliśmy z odległej krainy wiesz? Tam właśnie smoki mówiły w Akarubi i jedynym smokiem, który toroszkę znał wspólną mowę była Kizoku a ja znałem pojedyncze słowa. Chociaż nie byliśmy szyscy spokrewnienii, każde z nich jest dla minie jak siostra czy brat. Kazz i Kizoku byli prawdziwym rodzeństwem a jak wspomniałem, Azphel i Naeda mają wspólnych przodków. Ojciec twojej mamy pochodził również z odległej krainy i przybył tutaj po jakimś czasie jak się tutaj osiedliliśmy. Miał na imię Morax, bardzo sympatyczny smok... był moim dobrym przyjacielem. To właśnie z ich wspólnego jaja wyszła twoja mama... Nie wiem szy miała jakieś rodzeństwo.. Tyle pamiętam z tej odległej przeszłości, jakieś inne szczegóły są zbyt zamazane
Tutaj przerwał gdyby chciała go o coś zapytać, chociaż w sumie wyjawił jej tyle co pamiętał. Poskrobał pazurem w ziemi, zamyślając się ponownie i ewentualnie odpowiadając na pytania Aie
– Hmm... wiesz... twoja mama się mnie bała bo wydarzyło się coś okropnego. Nie wiem szy wiesz, ale pewien duszek imieniem Katamu stworzył ciecz, która niczym tafla wody odbija twoje oblicze. Kiedy spojrzysz w tą ciecz, ta formuje się i zmienia się w fizyczną formę ciebie. Drugi taki sam smok, dokładnie co do jednego, z takimi samymi umiejętnościami. Był to taki maigczny konstrukt, który służył ci za przeciwnika w pojedynku. Dobry sposób na sprawdzenie swoich umiejętności a samo przeżycie dość...nietypowe– tutaj ciężko i głośno westchnął – jednak coś się kiedyś stało, że ciecz rozlała się a krople pozmnieniały w losowe smoki. Same odbicia zyskały dziwne świadomości i tak niestety wyszło, że moje odbicie było kompletnym przeciwieństwem mnie. Był... zwykłym sadystą i mordercą, gdybym wiedział o tym wydarzeniu wcześniej, sam bym to coś odnalazł i... się z nim rozprawił. Niestety nie miałej tej "przyjemności" i kiedy twoja mama byłą mniej więcej takiego wieku co ty, została brutalnie zaatakowana przez odbicie wyglądające jak ja. Cała sytuacja skończyła się dośc szybko. Naeda razem z innymi smokami zabili odbicie, które można było poznać po tym że gdy uzdrowiciel chciał je wyleczyć to pożerało jego magię. Odbicie nie mogło też jeść owoców czy mięsa... Mimo moich prób, Micoru była uparta i zbyt przerażona by się ze mną spotkać i porozmawiać. Zajęczy co prawda dał się namówić na rozmowę, jednak nie chciał mi uwierzyć... No i znając życie nagadali tobie i twojemu rodzeństwu samych słych rzeczy o mnie, tak naprawdę kompletnie mnie nie znając...
Uznał, że skoro już tutaj siedzi to Aie zasługuje na wyjaśnienia. Jeśli nie mógł tego powiedzieć Micoru, która była teraz daleko daleko poza granicami stad, to przynajmniej jej córka będzie wiedzieć. Czy mu uwierzy to jednak jej sprawa ale Arachran trzymał się nadziei, że jednak tak będzie. Gdyby miała jakieś proste pytania, mógł odpowiedzieć ale potem zerknął na słońce i zorientował się jak późno już jest!
– Hmm posłuchaj Aie... chętnie cię pouczę ale... głupio mi tak iść, jednak muszę spotkać się teraz na osobności z Naedą, więc będę już powoli leciał. Mogę ci poopowiadać później jeszcze coś co byś chciała. Oczekuj mojego wezwania dobrze?
I kiedy sprawy były już wyjaśnione, Arachran posłał jej ostatnie, łagodne spojrzenie zwieńczone delikatnym uśmiechem. Po tym wszystkim wzbiły się w powietrze i odleciał.
Licznik słów: 708
A
A

~~~~~~~~
My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny
WOLNOŚCI
~~~~~~~~A.:Atuty:...
AI Pechowiec – po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
AII Trudny cel – przeciwnik ma +1ST do ataków fizycznych, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
AIII Twardy jak diament – na stałe -1ST do rzutów na Wytrzymałość
AIV Pierwotny odruch – raz na walkę -2 ST do obrony
AV Nieulękły – smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze
A★ Zdrów jak ryba – całkowita odporność na choroby
A.:. .:. .:. .:. .:.
AAAKK – Zigu (żywiołak ziemi – kuna)
AAAS:1 l W: 1 l Z: 1 l M: 2 l P: 3l A: 1
AAASkr,B: 1 l MO: 1 | MA: 2
A
A