Strona 19 z 31
: 18 kwie 2017, 23:10
autor: Mistycznooka
OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Kiedy Lunar powiedziała jej, iż ciężko z aklimatyzacją, przypomniała jej się nauka skradania z Lighty. Coś mówiło jej że sytuacja jest podobna.. Ale z drugiej strony, kiedy o tym tak myślała, zaraz przypomniało jej się zebranie. Nie. Tym razem się to tak nie zakończy. Sojusz z ich stadem został zerwany, a słowa które wypowiedziała na Szczerbatej Skale – Trzymała się ich. Nie odmówi pomocy nikomu potrzebującemu, nie patrząc już nawet na relacje czy sojusze. Trzeba sobie pomagać..
– Dosyć zawrotnie. Jednak miałam świetnego przewodnika. Mój przybrany Ojciec, Płacz Aniołów. Bez niego nie odnalazłabym się nigdy w świecie.. Wiesz, dobry przewodnik i Opiekun to podstawa do dobrego startu pod barierą. Przynajmniej dla mnie. – powiedziała z uśmiechem. Chciała ją trochę pokrzepić na duchu.. –
Rozmawiałaś już z przywódczynią Ziemi – Opoka Ziemi? Myślę że Ci pomoże.. – tak w tej sprawie najlepiej będzie pokierować ją do Nefrytowej. W końcu, sama miała pisklęta.. Może przygarnie jeszcze jedno? Jeżeli będzie trzeba, podprowadzi ją pod granice Ziemi i wyśle impuls do mistrzyni. Trzeba sobie jakoś pomagać..
: 19 kwie 2017, 10:48
autor: Promienna Łuska.
wzdrygnęła się. Wracać do opoki ? nigdy w życiu. Jako Smok Lunar nie miała skłonności do żywienia urazy, ale wszystko ma swoje granice, zwłaszcza aj sie komuś wielokrotnie coś tłumaczy a ta osobą nie przyjmuje tego do wiadomości.
– Co do właśnie Opoki i stada ziemi ...– Powiedziała ostrożne, Czuła się nie swojo ponieważ smoczyca nadal na nią nie patrzyła, zresztą co się dziwić. – nie sądzę żebyśmy kiedykolwiek się dogadały, mamy zbyt różne poglądy na pewne sprawy.
unikała dokładnych tłumaczeń, nikt nie musiał wiedzieć co zaszło w grocie Przywódcy Ziemi.
ogólnie zerwał się wiatr, a gałęzie sosny zaszeleściły. To nie był dobry znak
: 19 kwie 2017, 13:29
autor: Mistycznooka
Mistyk przechyliła ze zdziwieniem głowę. A więc była już u Opoki.. I chyba nie poszło za dobrze. Dziwne, bardzo dziwne.. Jednak pachniała trochę ziemią – czy to tylko przez to że przebywała chwile na ich terenach?
– Czyli reasumując – nie masz gdzie iść teraz? A spotkałaś jakieś inne smoki? Spoza Ziemi? Przecież nie możesz zostać bez stada.. – zapytała z troską. Będzie musiała zapytać Opokę o to, co się wydarzyło.. O ile tamta zechce z nią rozmawiać. Wojna zrobiła swoje, jednak może przez podejście Mistycznej, Mistrzyni nie zmieniła do niej swojego podejścia?
: 19 kwie 2017, 19:32
autor: Promienna Łuska.
poznała parę smoków z poza stada Ziemi ale nie do końca wiedziała czy nie ma się gdzie podziać. liczyło się to że była w miarę bezpieczna.
– Podziać się gdzieś ... zawsze mogę łazić po tych terenach – Wiatr Zawiał mocniej strącając pare igieł które spadły na nos żółtej. Wzdrygnęła się i straciła je strzepnięciem głowy.
: 20 kwie 2017, 0:20
autor: Mistycznooka
Mistyczna pokręciła łbem przecząco. Nie podobał jej się taki pomysł..
– Niby da się żyć na wspólnych.. Jednak życie w stadzie jest łatwiejsze. Stado pomaga sobie, stanowi jedność. Bez przynależności do stada jesteś dla wielu łatwym celem.. – mówiąc to wstała. Musiała coś z tym zrobić.. jednak skoro Lunar sama nie chce nic z tym zrobić, zmuszać jej nie będzie. Nic tym nie wskóra.
– By przeżyć musisz polować. Jestem łowcą, jeżeli chcesz mogę nauczyć Cię tego, co jest bardzo kluczowe przy polowaniach. Łowiectwo to mój fach, poza tym chętnie uczę innych jego tajników.. – mówiąc to, uśmiechnęła się łagodnie w jej stronę. Ciekawe czy zechce się czegoś nauczyć.
: 20 kwie 2017, 11:48
autor: Promienna Łuska.
widząc jak Mistycznooka kręci głową lunar się zastanowiła. Może faktycznie lepiej będzie dołączyć do jakiegoś stada, Zawsze przyda jej się wsparcie. Ale dopóki nie znajdzie odpowiedniego dla siebie woli zostać sama niż robić sobie wrogów w przywódcach przez odmienne poglądy. Wzięła głęboki wdech, nauka ? Bardzo chętnie. Zawsze sie przyda coś co ułatwi jej życie.
-Pewnie ! Świetny pomysł, bardzo chętnie skorzystam z twojej propozycji
W jej głosie można było słyszeć entuzjazm i radość w małym stopniu. cieszyła się ze niebieska samica zaproponowała jej pomóc w nauce polowań.
: 20 kwie 2017, 12:43
autor: Mistycznooka
Uśmiechnęła się na fakt iż smoczyca przystała na jej propozycje. Pokazała jej, by ta usiadła sobie przed nią. Zaczną od teorii a tego troszeczkę jest.. Tylko teorii czego.. Hm.. Może zaczną od skradania! Tak!
Poprawiła się więc i zaczęła mówić, powoli by młoda mogła przyswoić każdą informacje.
– Na polowaniach, jest kilka bardzo ważnych elementów które musisz opanować by coś upolować. Oprócz ataku jest oczywiście jeszcze kwestia wyśledzenia i zakradnięcia się do zwierzyny. Zaczniemy od tego drugiego – Czyli Skradania. Jak myślisz – Na czym dokładnie polega skradanie i o czym należałoby pamiętać? Odpowiedz to, co przychodzi Ci na myśl kiedy słyszysz słowo "Skradanie" – dodała z uśmiechem. Małą podpowiedź już dała, teraz czas by Lunar ruszyła trochę głową sama. Oczywiście nie oczekuje od niej perfekcyjnej odpowiedzi – Mistyk wychodzi z założenia że jeżeli jednak ktoś przetrawi teorie na swój sposób, łatwiej zrozumie i przyswoi dany temat. A potem już z górki – praktyka zawsze jest przyjemniejsza!
: 21 kwie 2017, 20:33
autor: Promienna Łuska.
Lunar kiwnela głową – Skradanie sie to ciche podejscie do ofiary tak aby ta nas ani nie zauwarzyla ani nie uslyszala – odpowiedziala żółta.Matka jej cos o tym opowiadala nawet pokazywala ale lunar byla zbyt mala zaeby sie tego nauczyc trwale.
spojrzala na niebieską upi uśmiechnęła sie. Z postury byla podobna do jej matki ktora gyla smokiem północnym.
: 22 kwie 2017, 3:29
autor: Mistycznooka
Mistyk kiwnęła głową. Noo, podstawę i pojęcie zna. Teraz czas na trochę teorii... "Trochę"..
– Tak, masz rację. Ale to nie wszystko. Przy skradaniu musisz zwracać uwagę na kilka bardzo ważnych elementów. Kierunek wiatru to podstawa i musisz zwracać na niego uwagę – Wiatr może działać albo na Twoją korzyść, albo niekorzyść; Jeżeli wieje on od zwierzyny do Ciebie to dobrze, ponieważ pozwala Ci ją namierzyć bez problemu i nie ma ryzyka że Cię znajdzie. Jednak gdy Wiatr wieje od Ciebie do Zwierzyny to już gorzej, ponieważ gadzina może Cię wyczuć i zaniepokojona twoją obecnością uciec. Najprościej – zmieniaj trasę i dostosowuj wiatr pod siebie, żeby twoje ustawienie działało na twoją korzyść. Kiedy się skradasz, musisz uważać też na podłoże – Kamienie, liście, patyki. Kiedy przed Tobą maluje się ścieżka takich utrudnień, najlepiej po prostu przesunąć je delikatnie z drogi. Czasem będziesz musiała też poruszać się po kamieniach, a co za tym idzie ryzykujesz że pazury będą mogły zastukać o tak twarde podłoże. Prosta rada – każdy kamień na który trafisz po prostu obejmij pazurami i wtedy możesz się bez problemu po nim przemieszczać. To co powinno być dla ciebie bardzo ważne – Pamiętaj o tym by uspokoić swój oddech od granic możliwości. Tak, by był ledwo słyszalny nawet dla Ciebie. Nic nie da powolne poruszanie, jeżeli po lesie dajmy na to będzie roznosił się twój głośny i świszczący oddech. Twoje ruchy też powinny być bardzo płynne i spokojne – Skradanie to test na cierpliwość, nie ma tutaj miejsca na pośpiech.. Jest jeszcze jedna kwestia, mianowicie – Zarośla. Podczas skradania nie polegaj tylko na nich, bo gdy wiatr będzie wiał od boku może Cię uderzyć co zwróci na Ciebie uwagę zwierzyny. Wtedy jednak, jeżeli nie zauważy Cię a zacznie, dajmy na to rozglądać po prostu stój w miejscu. Jest szansa że nie wpadnie wzrokiem na Ciebie albo nie zwróci większej uwagi, na przykład wtedy, kiedy Twoje kolory pomagają Ci się wtopić w tło. Ale tutaj więcej gadania jest przy kamuflażu. Rozumiesz wszystko? Możemy przejść do praktyki? A może masz jakieś pytania? – skończyła słowotok i zapytała łagodnie.
: 22 kwie 2017, 21:45
autor: Promienna Łuska.
Lunar siedziała i wpatrywała się w smoczycę, słuchała uważnie każdego słowa i kiwała głową na znak że rozumie bardziej z przyzwyczajenie bo wiedziała że niebieska jest ślepa.
– Właściwie to mam pytanie – Powiedziała
– Dajmy na przykład że zwierzyna jest za strumieniem, dość dużym i żywiołowym. Jak przejść przez niego lub przepłynąć nie chlupiąc przy tym wodą ?
: 22 kwie 2017, 21:57
autor: Mistycznooka
O a jednak miała pytanie! I to dosyć ciekawe!
– Przeskoczyć. Smoki potrafią przy dobrym wybiciu i ustawieniu ciała skoczyć na prawdę daleko. Ważne wtedy jest jeszcze to, jak ustawić swoje ciało by wylądować bezszelestnie. Ewentualnie przelecieć i od razu zaatakować z góry. Możesz próbować też obejść nurt czy rzekę ale to przedłużyłoby twoje skradanie. – powiedziała delikatnie uśmiechając się. Czasem żywioły działają przeciwko nam, jednak trzeba sobie z tym radzić, prawda?
– Jeżeli masz jeszcze jakieś pytania to pytaj śmiało! – zagaiła przyjaźnie Lunar, prawdziwa frajda dopiero się zacznie!
: 27 kwie 2017, 9:12
autor: Promienna Łuska.
-nie mam więcej pytań – powiedziała spokojnie usatysfakcjonowana odpowiedzią niebieskiej
-jestem gotowa do nauki
Nie mogła się doczekać kiedy w końcu przejdą do części praktycznej.
Od kad ostatnio uczyła się pływania łapy zdążyły już odpocząć i są gotowe do nauki składania.
: 27 kwie 2017, 15:39
autor: Mistycznooka
Kiwnęła głową z uśmiechem. Czyli mogą zaczynać!
– Dobrze. A więc Twoim zadaniem będzie zakraść się do mnie i klepnąć mnie na przykład w plecy. Pamiętaj o wszystkim co Ci mówiłam w teorii a będzie dobrze. Na sam początek prosta trasa. – mówiąc to dźwignęła się na łapach i odeszła jakieś dwadzieścia łap od Promiennej. Oczywiście po drodze czyhały na młodą różne krzaki, konary i kamienie, a wiatr nie sprzyjał jej wcale gdyż wariacko wiał raz od Mistycznej do Lunar, raz od Lunar do Mistycznej, dlatego też musiała poruszać się slalomem i bardzo uważać na swój oddech. Wiatr uwielbiał nosić ze sobą również dźwięk. Smoczyca zasiadła, co było znakiem do tego aby Młoda Mogła zaczynać.
: 30 kwie 2017, 11:17
autor: Promienna Łuska.
Lunar Spojrzała Za niebieską smoczycą. dzielił je spory kawałek.
Wstała i ostrożnie omijając wszystkie gałązki, delikatnie i płynnie przechodziła pomiędzy kamieniami. Kiedy zmienił sie kierunek wiatru zawachała się przez moment i nastąpiła na gałązkę która pękła pod jej łapą. pochyliła się czekając chwilę i ruszyła dalej. pilnowała ogona żeby nie obijała sie o krzaki. Najchętniej by go podkurczyła ale to było fizycznie nie możliwe.
: 30 kwie 2017, 19:19
autor: Mistycznooka
Niestety sam początek Lunar był beznadziejny. Mistyczna zawsze jednak czekała, aż jej uczeń dotrze by wypomnieć błędy i należycie go pouczyć, jednak miała wrażenie że Promienna całkowicie nie zwróciła uwagi na jej gadaninę przy teorii. Za późno reagowała na zmianę wiatru, szła bardzo topornie i nadepnęła nawet na patyk. Mistyczna gdyby była zwierzęciem, już dawno uciekałaby w popłochu a gdyby (o zgrozo) drapieżnikiem, już byłaby nastrojona do ataku.
Smoczyca siedziała jednak, udając nieświadomość. Czekała aż ta do niej dotrze i klepnie ją w plecy, a o jej błędach porozmawiają po czym zrobią kolejną próbę.
Nie każdy musi być przecież mistrzem od razu, prawda?
Wszystkiego idzie się nauczyć z czasem i praktyką.
: 02 maja 2017, 20:42
autor: Promienna Łuska.
Spokojnie zaczęła poruszać się tak by nie wydobyć żadnego dźwięku. Kolana i łokcie miała cały czas ugięte by były gotowe do szybkiej ucieczki lub skoku. Bacznie omijała Gałązki kiedy wyczuła że wiatr zaczyna zmieniać kierunek. szybko przeskoczyła na drugą stronę wylądowała zgrabnie dbając o to by nie było słychać nic, jednak łapa jej się poślizgnęła. Zdołała zachować równowagę, Delikatnie ruszyła przed siebie by dotrzeć do samicy. kiedy podeszła do niej na tyle blisko żeby klepnąć ją w plecy wyciągnęła rękę i delikatnie ją pacnęła
: 03 maja 2017, 3:03
autor: Mistycznooka
Trochę się poprawiła, jednak to nie wystarczyło. Mimo uspokojenia oddechu, samiczka poruszała się dosyć topornie. Przynajmniej już nie deptała niczego co powodowało więcej rabanu. Mistyczna jednak z pouczeniem czekała do momentu kiedy ta pacnęła ją w plecy. Wtedy odwróciła się i odetchnęła głęboko.
– Nie. Zapomniałaś o najważniejszych rzeczach. Na samym początku już zrobiłaś strasznie dużo hałasu, Twoje kroki nie były lekkie ale bardzo toporne, za późno reagowałaś na zmianę wiatru – Niestety w tym trzeba być bardzo zręcznym i szybkim. Nie możesz dopuszczać do takich błędów bo inaczej zwierzyna Ci ucieknie. Później, pod koniec drogi się poprawiłaś trochę. Ale spróbujmy jeszcze raz. – mówiąc to, Mistyczna dźwignęła się na łapy by zaraz potem przejść kawałek w lewo, jakieś dwadzieścia łap od miejsca w którym już siedziała. Przeszła przez zarośla, dlatego też tym razem Lunar trochę utrudniła jednak droga wciąż była prosta. Powolutku, będą powtarzać do skutku, chociaż tym razem skoro wie jakie popełniła błędy to poprawi się i będą mogły przejść na głęboką wodę.
: 03 maja 2017, 15:13
autor: Promienna Łuska.
Wysłuchała Rad smoczycy i skinęła głową Ostrożnie ruszyła przed siebie wiatr jej sprzyjał łapy trzymała luźno przez co stawiała miększe kroki, omijała każdą malutką gałązkę każdy kamyk ogon lekko bujał się na boki nie robiąc hałasu, Krok za krokiem krok za krokiem. Pilnowała żeby oddech była spokojny i płynny, nie charczący i ciężki. Skupiła się na krzakach. Przystanęła nie wiedząc jak ma przez nie przejść. w końcu doszła do wniosku że je przeskoczy. Odbiła się najciszej jak potrafiła odbiła delikatnie skrzydłami by nabrać wysokości i łagodnie wylądowała niedaleko samicy kiedy zmienił się wiatr akurat znajdowała się po dobrej stronie. Spokojnie Podkradła się do Mistycznookiej, nie spuszczając z niej oka. gdy stanęła za nią zpłyciła oddech i delikatnie szturchnęła ją w plecy.
: 03 maja 2017, 20:15
autor: Mistycznooka
Było lepiej, jednak przelecenie nad krzakiem nie było dobrym rozwiązaniem. Trzepot skrzydeł bym czymś niesamowicie głośnym, smok to nie sowa która bezszelestnie wzniesie się w powietrze i zakamufluje. Za późno też spłyciła oddech, jednak kiedy klepnęła ją ta odwróciła się i westchnęła.
– Lot nie jest za dobrym pomysłem. Mimo iż starać się być cicho, blisko ofiary to się nie sprawdza, trzepot skrzydeł, odgłos lądowania. Smoki są za ciężkim gatunkiem by robić takie sztuczki w pobliżu ofiary. Oddech przy końcu Ci się zawahał. I pamiętaj o pozycji. Ostatnia próba. – mówiąc to, smoczyca oddaliła się, schodząc delikatnie w dół po półce skalnej, przechodząc przez ścieżkę usłaną gałęziami, po czym wdrapała się na głaz i tam siadła czekając na to jak teraz Lunar sobie poradzi.
: 20 maja 2017, 17:21
autor: Promienna Łuska.
Czyli trzeba próbować dalej. Uniosła głowę kiedy niebieska oddalała się od niej. Zastanawiała się przez chwilę i ruszyła stawiając delikatnie łapy, ogon trzymała luźno, wiatr jej sprzyjał chociaż tyle.
Delikatnie zagladnela za smoczyca, była parę metrów od niej na skalce. Tym razem smoczyca obeszła "ofiarę" pilnując wiatru który zaczynał zmieniać kierunek, nie spieszyla się wogóle, zależało jej na dobrze wykonanym zadaniu. Oddech miała cichutki, spokojny, nie musiała się nim przejmować podeszła bliżej przycupnela na tylnich łapach i czekała aż niebieska zacznie się zastanawiać co ona tak długo robi. Jak miała ja zaskoczyć to mistycznooka nie może się jej spodziewać. Przesunięta się lekko bok by wiatr jej nie zdradził i ruszyła cicho pod głaz. Czekała aż wiatr zacznie wiać tak by nie wyczula jejkiedy do niej podejdzie od tyłu. Gdy wiatr znów zaczął sprzyjać podkradla się i kleonela niebieska godzinę w plecy
: 21 maja 2017, 16:45
autor: Mistycznooka
Szuranie, jakie wywołała Promienna było kolejnym błędem jednak trwało tak krótko, że Mistyczna stwierdziła iż podaruje. Ostatnia próba nie była nawet taka zła, dlatego też po klepnięciu, Woda odwróciła się do smoczycy i kiwnęła głową.
– No i było dobrze! Na tym skończymy skradanie. Hm.. Może teraz spróbujemy kamuflażu? – zaproponowała. Przecież młoda chciała nauczyć się łowiectwa więc.. No trzeba było przejść przez wszystkie jego etapy. '
– Jak myślisz do czego służy kamuflaż? Na co powinniśmy zwracać największą uwagę? Co jest dozwolone a co nie? Tak na logikę?