Wypalona plaża

Kiedyś nazywane Kryształowym, teraz jest Zimne. Wprawdzie smoki mogą się tu spotkać, by porozmawiać, nawiązać nieco cieplejsze stosunki z osobnikami z innych stad, ale nie jest już tak jak kiedyś.
Brutalna Łuska
Dawna postać
Pospolitus Wklepus
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 653
Rejestracja: 13 mar 2016, 17:26
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 42
Rasa: Skrajny
Opiekun: Tak trochę go już nie ma
Mistrz: Uczyła się u wielu
Partner: Jest silna i niezależna!

Post autor: Brutalna Łuska »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: M,MP,Kż,Skr,Śl,B,L,S,Pł,A,O,W: 1
Atuty: Silna; Oporny magik

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Z zastanowieniem zerknęła na swój pierwszy prawdziwy wytwór. Jakby nie patrzeć, naprawdę był... hmm, nie taki, jaki miał być. Metoda 'na szybko' pomieszana z metodą 'kładź gdziekolwiek, nie ważne gdzie' chyba nie dawały zbyt dobrego rezultatu. Jednak była to jej pierwsza roślinka stworzona dzięki Maddarze, była niemal pewna, że o czymś zapomni.
Powąchała z zaciekawieniem gałązkę. Nie posiadała zapachu. Zapisała sobie w pamięci, iż trzeba dodać zapach. Potem przypatrzyła się listkom i baziom. No cóż, nad tym też trzeba będzie popracować. – Czyli muszę każdą bazię oraz każdy liść osobno układać na gałęzi? – zapytała dla pewności.
Ucieszyła się, słysząc, że dobrała dobrą barwę do tworu oraz giętkość i kształt. Ponownie uważniej przyjrzała się wielkości owej gałęzi. A rzeczywiście, jedne były bardzo duże, inne mniejsze. Jedne miały olbrzymią powierzchnię, drugie wręcz przeciwnie. Oj, mnóstwo jest tych zasad stworzenia czegoś pięknego i dobrego!
Ach, w końcu Chłód zdradził, po cóż są te niezapominajki! Wzięła w łapy kwiaty, oglądając je ze wszystkich stron. Powąchała niezapominajki. Piękny zapach. Z zaintrygowaniem odgryzła pojedynczy płatek rośliny, przez moment ciamkając go w pysku. Prawdę mówiąc nie przypadł jej do gustu, chociaż zawsze to mogła być potencjalna przekąska, gdyby nie było nic innego do zjedzenia. Poznała już smak i zapach.
Na początku wyobraziła sobie koło, o średnicy pięciu pazurów, zrobione z ciemnoszmaragdowej łodygi. Miał to być w przyszłości wianek, ale na początku wolała zacząć od prostych kształtów. Obręcz miała być wykonana z kolejnych pięciu jasnozielonych łodyg ciasno owiniętych wokół owego koła. Każdy pęd miał podobnej wielkości małe listki podobnego koloru o długości około dwóch łusek. Góra szpiczasto zakończona. Miały być umieszczone w równych od siebie odstępach. Następnie zajęła się samymi kwiatami – na pierwszy rzut oka kilka niewielkich płatków z złotymi pręcikami. Ale jednak Skamieniała postanowiła dodać coś dosyć niezwykłego od siebie: w blasku słońca płatki niezapominajek miały zmieniać swoją barwę. O cóż dokładniej jej chodziło? Ano od góry do dołu kolory miały układać się paskami w odcieniach tęczy. Cały wianek musiał być w miarę wytrzymały, nie opłacałoby się robić przedmiotu, który rozleci się od razu po dotknięciu. Ma być również gładki. Zapach oraz smak typowy dla niezapominajek. Cały przedmiot ma być lekki. A pojawić się ma – tak samo jak przedtem gałązka – tuż przed jej łapami. Nadal miała radę ojca w pamięci.
Spojrzała na swój wytwór. Chyba wyszło lepiej, niż przedtem. Ale to nie ona miała oceniać, a jej ojciec!

Licznik słów: 395
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
–>Czaszka Brutusa oficjalnie trafiła do kolekcji Upiornego Rytuału<–

audaces fortuna iuvat


₪₪₪ Virtus ₪₪₪
₪ Silna ₪
₪ Oporny Magik ₪
+1 ST na ataki czarodziejów

₪₪₪ Res ₪₪₪
₪ 0/4 mięsa ₪
lapis: nefryt, diament ₪


#ddc726
#1765a3
głos
Chłodny Obrońca
Dawna postać
Zwiastun
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2396
Rejestracja: 03 sie 2015, 16:07
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 72
Rasa: Północny
Opiekun: Jesień+ i Kaszmir+
Mistrz: Cichy Potok

Post autor: Chłodny Obrońca »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 5| P: 2| A: 2
U: Pł: 1| O,A: 2| B,L,S,W,MP,Skr,Śl,M: 3| MO: 5| MA: 6
Atuty: Inteligentny, Niezdarny Wojownik, Mistyk, Utalentowany
Czekał i czekał ale nic się nie wydarzyło. Skała wyciągnęła łapki ale nie czuł nawet drżenia maddary. Uniósł lekko brew ku górze po czym uśmiechnął się ciepło i pobłażliwie. Chyba już wiedział co się stało, ciekawe czy i jego córka się zreflektuje. Chyba… zapomniała zaczerpnąć maddary by wsączyć ją w swój pomysł.
-Skamieniała czy możesz mi powiedzieć, jak sądzisz. Co się stało, że twój twór nie powstał?– zapytał spokojnie. Nie chciał by jego córka się spieszyła. W końcu magia to nie bieg na czas, tylko długi maraton. Musiała wycenić swoje siły, nie rzucać się na początku na zbyt skomplikowane pomysły. W końcu była jeszcze młoda i uczyła się podstaw.
-Hm, może spróbujmy stworzyć jedną dużą niezapominajkę, co ty na to? Jest ich tak wiele… to może być dla ciebie nieco problematyczne. Tak, tak. Stwórz mi jedną dużą niezapominajkę. Nadaj jej jakąś wyjątkową cechę która normalnie nie występuje w przyrodzie. Niech nie będzie za bardzo skomplikowana, naprawdę nie obrażę się za coś prostego moja stokrotko.– powiedział ciepło i pogładził wierzchem łapy jej policzek. Och gdyby Ciche Wody był w stosunku do niego takim miłym mistrzem… nie, to raczej by nie przeszło. Siedział więc czekając na kolejny pomysł swojej córki i na odpowiedź na wcześniej zadane pytanie.

Licznik słów: 205
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Avatar od Harriet
~ Drzewo genealogiczne by Dynamika ~

Nauki 2/1
Fabuły 4/2
Walki 0/2

#088A4B
Brutalna Łuska
Dawna postać
Pospolitus Wklepus
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 653
Rejestracja: 13 mar 2016, 17:26
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 42
Rasa: Skrajny
Opiekun: Tak trochę go już nie ma
Mistrz: Uczyła się u wielu
Partner: Jest silna i niezależna!

Post autor: Brutalna Łuska »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: M,MP,Kż,Skr,Śl,B,L,S,Pł,A,O,W: 1
Atuty: Silna; Oporny magik
Z niezadowoleniem patrzyła na swój wianek, którego... no cóż, nie było. Patrzyła raczej w miejsce, w którym powinien się pojawić, ale to było zbyt dużo informacji jak na nią.
Najwyraźniej zapomniałam sięgnąć do swojego źródła – zakryła łapą ślepia, kiwając przeciąć głową. Jak mogła o tym zapomnieć! Była troszkę zapominalska. Nie można być idealnym, trudno. Z powrotem położyła swoją łapę na ziemi, skupiając się.
Duża niezapominajka – powtórzyła, przymykając ślepia. Wzięła jeszcze jeden wdech, nim przystąpiła do pracy.
Wyobraziła sobie sporej wielkości niezalominajkę. Trzykrotnie większą niż przeciętna roślinka tego rodzaju. Barwę miała posiadać na dole ciemno fioletową i przechodzić ku górze coraz bardziej w żółć. Środek natomiast miał być koloru cytynowo-sznaragdowego. Łodyga oczywiście jasno zielona, a po prawej stronie, ze dwie łuski pod płatkami, trochę mniejszy liść o odrobinę ciemniejszej niż łodyga barwie. Zapach i smak to miały być dwie rzeczy takie same jak w normalnej roślinie. Wolała już nie kombinować, chociaż naprawdę ciągnęło ją do dodania miliardów innych drobiazgów, jednakże rozmyśla się. Niech będzie to coś prostszego do wykonania. Roślina pojawić się ma tuż przed jej łapami, czyli tam gdzie zwykle. Tym razem sięgnęła do źródła, biorąc w garść część potrzebnej do stworzenia niezapominajki mocy.

Licznik słów: 198
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
–>Czaszka Brutusa oficjalnie trafiła do kolekcji Upiornego Rytuału<–

audaces fortuna iuvat


₪₪₪ Virtus ₪₪₪
₪ Silna ₪
₪ Oporny Magik ₪
+1 ST na ataki czarodziejów

₪₪₪ Res ₪₪₪
₪ 0/4 mięsa ₪
lapis: nefryt, diament ₪


#ddc726
#1765a3
głos
Chłodny Obrońca
Dawna postać
Zwiastun
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2396
Rejestracja: 03 sie 2015, 16:07
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 72
Rasa: Północny
Opiekun: Jesień+ i Kaszmir+
Mistrz: Cichy Potok

Post autor: Chłodny Obrońca »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 5| P: 2| A: 2
U: Pł: 1| O,A: 2| B,L,S,W,MP,Skr,Śl,M: 3| MO: 5| MA: 6
Atuty: Inteligentny, Niezdarny Wojownik, Mistyk, Utalentowany
Chłód uśmiechnął się ciepło i pobłażliwie. Jemu też nie zawsze wszystko wychodziło, miał nadzieję że Skałka nie przestanie przez kilka wypadków przy pracy, wierzyć w siebie. Patrzył spokojnym wzrokiem na nią, a potem na jej wyciągnięte znów łapki. Za chwilę miał nad nimi pojawić się prosty kwiat i oto co się stało… zaiskrzyło, powietrze zadrżało, a następnie… kilka łusek nad łapami Skały pojawił się śliczny kwiat. Trzykrotnie większy od zwykłej niezapominajki, mienił się fioletem i żółcią. Pręciki w środku kwiatu nie były idealne, widać było, że jego córka skupiła się na łodyżce, kolorach i płatkach, ale to nie szkodzi. Całość wygląda ładnie, a do tego cudne pachniała. Chłód pochylił się i powąchał niezapominajkę.
-Jest piękna Skałko.– powiedział ciepło po czym wyciągnął zza pazuchy wianek. Był stworzony z drobnych niebieskich niezapominajek. Kiedy Skamieniała ćwiczyła panowanie nad maddarą, Chłód stworzył z prawdziwych kwiatów, równie prawdziwy wianek. Wystarczyło zapleść go w odpowiednich miejscach. Położył go na głowie Skały, tak że zahaczony był o rogi, więc nie mógł spaść. Puścił jej oko po czym odsunął się nieco.
-Co chciałabyś stworzyć teraz Skamieniała? Może jakiś kamień szlachetny skoro lubisz kamyki?– powiedział ciepło.
-Wyobraź sobie jakiś kamień w łepku, a potem przyjrzyj mu się. Jego nieregularnej budowie, jak mieni się w słońcu, jak wygląda jego wnętrze. Czy jest twardy czy ciężki? Może ma jakieś żyłki albo pęknięcia. Magia precyzji nie jest łatwa, ale poznając ją perfekcyjnie, nie będziesz miała problemów ze stworzeniem ataku i obrony.– dodał i pogładził ją po policzku.

Licznik słów: 245
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Avatar od Harriet
~ Drzewo genealogiczne by Dynamika ~

Nauki 2/1
Fabuły 4/2
Walki 0/2

#088A4B
Brutalna Łuska
Dawna postać
Pospolitus Wklepus
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 653
Rejestracja: 13 mar 2016, 17:26
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 42
Rasa: Skrajny
Opiekun: Tak trochę go już nie ma
Mistrz: Uczyła się u wielu
Partner: Jest silna i niezależna!

Post autor: Brutalna Łuska »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: M,MP,Kż,Skr,Śl,B,L,S,Pł,A,O,W: 1
Atuty: Silna; Oporny magik
Skamieniała nie zamierzała przestawać, co to, to nie! Tak długo czekała, aż w końcu zdoła dostać chociaż część nauki panowania nad Maddarą, nie potrafiłaby przestać! Jak już zaczęła z tą niebezpieczną mocą (czy też narkotykiem!), to nie przestanie.
Pochyliła łeb, zaraz po ojcu wąchając swój wytwór. Chciała nawet polizać niezapominajkę, aby przekonać się, czy na pewno ma odpowiedni smak, ale przeszło jej przez myśl, iż nie warto psuć jednej z pierwszych wykonanych przez siebie przedmiotów. Podobał jej się zrobiony przez siebie kwiat. – Dziękuję! – odpowiedziała, szczerząc się do rośliny. Tym razem poszło o niebo lepiej.
Zerknęła na wianek trzymany w łapach Chłodka. Poczuła, że wianek został położony na jej łbie. Może to był prezent?
Przytaknęła na słowa o stworzeniu jakiegoś kamienia szlachetnego. Ciekawie będzie tworzyć kamień, tak przynajmniej sądziła Skała. Właściwie to nie ważne co tworzyła i tak sądziła, iż to coś jest ciekawie robić. Prędko wzięła się do pracy.
Wyobraziła sobie szafir. Ciemnobłękitny, lekko wpadający w fiolet, niewielki i w miarę okrągły kamyczek. Nader wytrzymały, twardy w dotyku i ciężki. Na górze i na dole ma być najmniej wybrzuszeń, a po bokach całe mnóstwo nierówności. Środek ma mieć najbardziej intensywny i ciemny odcień. Im dalej od środka, tym jaśniejsza barwa. W słońcu musi lekko błyszczeć, a najbardziej mają te wybrzuszenia. Ma być lekko, nie głęboko pęknięty z prawej strony. Zapach... no cóż, tu samiczka nie wiedziała, co począć. Jak pachnął kamienie? Postanowiła dodać kilka kropelek woni niezapominajki, zawsze doda coś od siebie. Ma pojawić się przed jej futrzastymi łapami.

Licznik słów: 251
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
–>Czaszka Brutusa oficjalnie trafiła do kolekcji Upiornego Rytuału<–

audaces fortuna iuvat


₪₪₪ Virtus ₪₪₪
₪ Silna ₪
₪ Oporny Magik ₪
+1 ST na ataki czarodziejów

₪₪₪ Res ₪₪₪
₪ 0/4 mięsa ₪
lapis: nefryt, diament ₪


#ddc726
#1765a3
głos
Chłodny Obrońca
Dawna postać
Zwiastun
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2396
Rejestracja: 03 sie 2015, 16:07
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 72
Rasa: Północny
Opiekun: Jesień+ i Kaszmir+
Mistrz: Cichy Potok

Post autor: Chłodny Obrońca »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 5| P: 2| A: 2
U: Pł: 1| O,A: 2| B,L,S,W,MP,Skr,Śl,M: 3| MO: 5| MA: 6
Atuty: Inteligentny, Niezdarny Wojownik, Mistyk, Utalentowany
Uśmiechnął się patrząc na swoją córkę w wianku, ta jednak nie wykazała żadnej emocji. Chyba jej się niezbyt podobał… no nic, zawsze Chłód mógł to sobie dopisać do listy – starałem się. Może następnym razem da jej kamień? W każdym razie siedział sobie z przymkniętymi ślepiami i patrzył na lekko zmarszczone brwi Skamieniałej. Główkowała, dobrze, chwali się. Czekał więc dalej, a gdy samiczka wyciągnęła przed siebie łapki, Chłód już wiedział, że niedługo ujrzy piękny kamień. Przecież Skała je lubiła, prawda? Patrzył więc z wyczekiwaniem malującym się na pysku ale… nic się nie pojawiło. Nie wyczuł tak zwane drżenia maddary kiedy coś ma się właśnie pojawić. Uniósł lekko brew. Czyżby znów pochłonięta wymyślaniem szczegółów zapomniała o najważniejszym.
-Skałko, wiesz co poszło nie tak, prawda?– zapytam cierpliwym ojcowskim tonem, a jego pysk znów nabrał wyrazu spokoju zamiast zaciekawienia. Przymknął ślepia i czekał aż samiczka odpowie.
-Kiedy odkryjesz błąd, znów spróbuj stworzyć kamyk, może być inny a może być i ten sam.– powiedział krótko.

// Skałko! xD

Licznik słów: 164
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Avatar od Harriet
~ Drzewo genealogiczne by Dynamika ~

Nauki 2/1
Fabuły 4/2
Walki 0/2

#088A4B
Brutalna Łuska
Dawna postać
Pospolitus Wklepus
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 653
Rejestracja: 13 mar 2016, 17:26
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 42
Rasa: Skrajny
Opiekun: Tak trochę go już nie ma
Mistrz: Uczyła się u wielu
Partner: Jest silna i niezależna!

Post autor: Brutalna Łuska »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: M,MP,Kż,Skr,Śl,B,L,S,Pł,A,O,W: 1
Atuty: Silna; Oporny magik
// Huh, znowu zapomniałam! Jak ja piszę, że zawsze zapominam o tym samym? :'D

Przed wyczarowaniem zamknęła ślepia. Ale chwila... przed jakim wyczarowainem? Gdy tylko z podenerwowaniem je otworzyła, nie ujrzała tego, czego się spodziewała.
Bogowie! – mruknęła lekko już zniecierpliwiona, już na starcie zgadując, o czym to znowu zapomniała. Przez te wszystkie szczegóły i wyobrażenia kompletnie zapomniała o... – Znów to nieszczęście źródło!
Ponownie więc postanowiła zająć się używaniem Maddary. Wyobraziła sobie tym razem kwadratowy sznaragd. Z prawej strony u dołu jakby odrobinę pęknięty. Bardzo nierówny, w jednym miejscu wgłębienie, a w innym wybrzuszenie. Raz wiejszr; raz mniejsze. Zielony, w słońcu gdzieniegdzie na najbardziej wysuniętych i krzywych krawędziach zmieniający lekko barwę na jaśniejszą. W miarę lekki i wytrzymały. Wnętrze, mały ciemniejszy kwadracik znajdujący się idealnie w środku kamyka, troszkę ciemniejsze niż otoczka wokół. Cały twór ma pachnieć jak... o, może fiołki! Wyciągnęła łapy przed siebie.
W niemal ostatniej chwili przypomniała sobie o źródle.
Sięgnęła w głąb siebie, zabierając kawałek twórczej mocy. Dmuchnęła dosyć pylistą substancją w wyobrażony przedmiot, mający pojawić się tuż przy jej łapach na ziemi.

Licznik słów: 179
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
–>Czaszka Brutusa oficjalnie trafiła do kolekcji Upiornego Rytuału<–

audaces fortuna iuvat


₪₪₪ Virtus ₪₪₪
₪ Silna ₪
₪ Oporny Magik ₪
+1 ST na ataki czarodziejów

₪₪₪ Res ₪₪₪
₪ 0/4 mięsa ₪
lapis: nefryt, diament ₪


#ddc726
#1765a3
głos
Chłodny Obrońca
Dawna postać
Zwiastun
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2396
Rejestracja: 03 sie 2015, 16:07
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 72
Rasa: Północny
Opiekun: Jesień+ i Kaszmir+
Mistrz: Cichy Potok

Post autor: Chłodny Obrońca »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 5| P: 2| A: 2
U: Pł: 1| O,A: 2| B,L,S,W,MP,Skr,Śl,M: 3| MO: 5| MA: 6
Atuty: Inteligentny, Niezdarny Wojownik, Mistyk, Utalentowany
/ chociaż mamy fajną naukę ^^

Chłód uśmiechnął się rozbawiony widząc poirytowanie swojej pięknej córki. Samiczka prawie fuknęła i prawie tupnęła ze złości! Ojciec powstrzymał się jednak przed głośnym śmiechem, przecież nie powinien śmiać się z własnego dziecka, nawet jeśli było złe na swoje błędy. Ciepły wietrzyk pory Kwiecistych Ziem owinął ich i nieco pobawił ich futrami. To zdumiewające, że Skamieniała była jego jedynym pisklęciem, teraz adeptką, które miało podobny kolor futra do jego własnego. Inne jego dzieci, były zielone albo czarne, a tu proszę. Piękna, błękitna samiczka! Ciekawe też jak ułożą się jej piórka na głowie gdy będzie starsza. Chłód jednak musiał powściągnąć swoje wyobrażenia na temat córki. W końcu właśnie starali się tu opanować magię precyzji, czyż nie? Starał się więc przybrać poważny wyraz pyska choć Skamieniała nie przestawała go rozczulać. Ukochana córeczka tatusia, w dodatku przyszła czarodziejka!
Czekał i czekał aż w końcu zobaczył śliczny kamień. No proszę! Pochylił się dotykając swoimi sumiastymi wąsiskami ziemi. Przyjrzał się uważnie kamieniowi Skamieniałej. Dotknął go nawet i skupił się tak by ujrzeć iskrzącą się maddarę z której został zrobiony. Dobrze, bardzo dobrze. Nie za dużo gęstości. W dodatku kamień wygląda jak prawdziwy, mieni się w słońcu i… Chłód pociągnął nosem i kichnął! Otrzepał niemal od razu głowę i zaśmiał się.
-To fiołki? Bardzo dobrze Skałko.– powiedział ocierając nos. Pogładził potem swoją kozią brodę łypiąc na córkę jednym okiem. Wyglądał w tej chwili nieco jak pirat, gdyby tylko wiedział kim są piraci… Klepnął nagle przednią łapą w ziemię aż podniosło się nieco piachu z plaży.
-Skałko teraz czeka cię ostatni test z magii precyzji więc musisz się bardzo postarać.– powiedział już nieco poważniej. Ostatni czar z tej dziedziny przed przejściem do czegoś… bardziej potrzebnego podczas polowań i walk. Dlatego też Chłód miał nadzieję, że Skamieniała wyjątkowo mocno się wysili.
-Proszę stwórz coś własnego. Wymień sobie na łapkach co powinien mieć twór. Najpierw – bazę. Czy co chcesz stworzyć. Potem jaki to ma kształt, jaki kolor i jaką wielkość. Musisz konkretnie powiedzieć sobie w myślach jak to ma wyglądać bo maddara to… dość pierwotna energia. Zawsze stworzy coś co jest proste, dlatego tak długo musimy wymyślać szczegóły. Po wielkości, kształcie, kolorze możesz dobrać temperaturę jeśli wymaga tego twój czar… jaką to coś ma fakturę gdy tego dotykasz, czy pachnie czy nie pachnie, a może śmierdzi? No i inne dodatki. Liczę na ciebie tylko pamiętaj. Nie spiesz się. Wszystko obmyśl powoli by niczego nie pominąć.– puścił jej oko.
-No i nie zapomnij o źródle.– uśmiechnął się i czekał zaciekawiony.

Licznik słów: 416
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Avatar od Harriet
~ Drzewo genealogiczne by Dynamika ~

Nauki 2/1
Fabuły 4/2
Walki 0/2

#088A4B
Brutalna Łuska
Dawna postać
Pospolitus Wklepus
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 653
Rejestracja: 13 mar 2016, 17:26
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 42
Rasa: Skrajny
Opiekun: Tak trochę go już nie ma
Mistrz: Uczyła się u wielu
Partner: Jest silna i niezależna!

Post autor: Brutalna Łuska »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: M,MP,Kż,Skr,Śl,B,L,S,Pł,A,O,W: 1
Atuty: Silna; Oporny magik
... i właśnie to było interesujące również i dla Skamieniałej Łuski. Skąd ta zieleń oraz czerń? To musiały być jakieś dalsze gen, bo z pewnością nie wywodziły się od Chłodu i Azyl. Przynajmniej łatwo było ich wszystkich rozróżnić, każdy syn i każda córka przywódcy i uzdrowicielki czym się różnili. Chociaż bywały i podobne do siebie pisklaki. Obydwa z czarnym futrem, na pierwszy rzut oka jednak podobne.
Dziękuję! – powiedziała, szczerząc się. Stworzyła kolejną rzecz! Być może i miała parę nieudanych prób, ale co tam! Właśnie coś stworzyła, trza się cieszyć!
Tym razem nie zapomnę – odwzajemniła uśmiech. Następny i prawdopodobnie ostatni test, miała wymyślić coś całkowicie sama. Posłuchała do końca wypowiedzi taty i zastanowiła się. Cóż by takiego zrobić?
Zamierzała stworzyć figurkę motyla. Taki niewielki i oczywiście nieruchomy posążek. Motyl ma mieć czarny tułów podzielony na trzy segmenty, a na nim mniejsza głowa o tej samej barwie z dwoma dosyć długimi ciemnymi czułkami. Ma posiadać też oczywiście dwoje oczu i aparat gębowy ma tym łebku. Z tułowia ma wystawać sześć całkiem długich i cienkich odnóży. Z góry ciała wyrastać mają dwa sporej wielkości czerwone skrzydła z jedną zielono-żółtą plamką na każdym, a do tego jeszcze dwa mniejsze skrzydełka będące pod tymi większymi z kolejnymi, mniejszymi plamkami o tym samym kolorze, wszystkie cztery lekkie i delikatne. Cały motyl ma być lekki, ale i wytrzymały. Temperatura pokojowa, pachnieć ma... jak mak, a w dotyku ma być trochę szorstki. Pojawić się ma przy jej łapach. Sięgnęła do swojego źródła. Oby się udało!

Licznik słów: 251
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
–>Czaszka Brutusa oficjalnie trafiła do kolekcji Upiornego Rytuału<–

audaces fortuna iuvat


₪₪₪ Virtus ₪₪₪
₪ Silna ₪
₪ Oporny Magik ₪
+1 ST na ataki czarodziejów

₪₪₪ Res ₪₪₪
₪ 0/4 mięsa ₪
lapis: nefryt, diament ₪


#ddc726
#1765a3
głos
Chłodny Obrońca
Dawna postać
Zwiastun
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2396
Rejestracja: 03 sie 2015, 16:07
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 72
Rasa: Północny
Opiekun: Jesień+ i Kaszmir+
Mistrz: Cichy Potok

Post autor: Chłodny Obrońca »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 5| P: 2| A: 2
U: Pł: 1| O,A: 2| B,L,S,W,MP,Skr,Śl,M: 3| MO: 5| MA: 6
Atuty: Inteligentny, Niezdarny Wojownik, Mistyk, Utalentowany
Popatrzył dłuższą chwilę na to co stworzyła jego córka i podrapał się po brodzie. Łypał to jednym to drugim okiem bo… coś co miało być figurką motyla było, czymś pomiędzy. Chłód przełknął cicho ślinę, miał nadzieję, że przez tak wiele pomyłem Skamieniała nie zrazi się do czarowania. Przecież właśnie to chciała robić w życiu. A jeśli stanie na arenie i powie „ogień” to nie wystarczy. Zastanawiał się jak podnieść ją na duchu, a może nie trzeba było? Motylek był bowiem pół żywy, a w połowie kamienny? Ciężko było określić ten materiał. Jego odwłok był też całkiem spory jak na motyla. Skrzydełka za to… czy to były żywe skrzydła motyla? Czarodziej naprawdę nie potrafił zidentyfikować tego co stworzyła Skamieniała. Popatrzył na nią zatroskany. Pomysł miała naprawdę piękny.
-Hm… czy wyobraziłaś sobie dokładnie ile szponów wielkości ten motylek miał mieć moja mała Łusko? No i materiał, chyba nie sprecyzowałaś jaki miał być, to znaczy twoja maddara nie wiedziała jakiego chcesz tego motylka.– powiedział spokojnie. Przymknął ślepia. Dobrze… chyba mu to wyjdzie jak będzie mówił na głos prawda? Nigdy nie próbował, ale czego się nie robi dla ukochanej córki. Zamierzał obmyślić czarna głos, dla Skamieniałej.
-Najpierw widzę kawałek jadeitu. To taki zielonkawy kamień poprzecinany gdzieniegdzie bielą. Raczej nie mieni się mocno w słońcu ale jest twardy. Widząc we łbie kamień wyobrażam sobie jak wygląda motyl. Chciałbym by ten kawałek jadeitu wyglądał właśnie jak motyl. Tułowiu dam ze dwa szpony wielkości, będzie większy niż normalny motyl. Nóżki motyla o połowę krótsze niż tułów umiejscowione poniżej połowy tułowia. Hmm… główka jak jedna czwarta tułowia, idealnie okrągła, przymocowana do ciałka. Nie znam się tak dobrze na motylkach więc na główce dam mu wielkie jadeitowe oczka. Tylko ten kamień będzie ciemnozielony, powinny się różnić od koloru ciałka. Aparat gębowy pośrodku główki, zakręcany ale nie dłuższy niż pół szpona. Niech pomyślę… Skrzydełka. Do tego wezmę rubin. Niech ten rubin będzie płaski jak liść! Musi też być większy niż ciałko motyla. Skoro tułów ma dwa szpony to niech skrzydła mają trzy szpony długości, a szpona szerokości. Kształtem odpowiadają skrzydłom motyla. Są delikatnie pofalowane. Jako że tworzenie motyla jest trudne to stworzę tylko jedną parę, bez tych mniejszych skrzydełek. Rubinowe skrzydła niech będą nieco pochylone do tyłu motyla. Mają przepuszczać światło dzięki czemu będą pięknie się mieniły w słońcu. Całość powinna być twarda i nie rozpaść się gdyby figurka upadła. Skrzydła czy trąbka nie powinna wtedy odpaść czy pęknąć. Dodatkowe nici maddary z pewnością pomogą.– Chłód odetchnął. Pierwszy raz opowiadał co mu siedzi w głowie… to znaczy jak wyobraża sobie czar.
-Teraz sięgnę do swego źródła… widzę swoją maddarę, wygląda jak mgła. Wysącza się z moich łap i zwija w kłębek, wiruje unosząc się szpon nad nimi. Bo to właśnie tam ma pojawić się lewitująca figurka. I… proszę.– mówiąc ostatnie słowo otworzył oczy i spojrzał na swoje łapy. Faktycznie szpon nad jego łapami zaczęła unosić się jadeitowa figurka motyla i rubinowych skrzydłach. Uśmiechnął się ciepło do Skamieniałej.
-I co powiesz?– zapytał spokojnie. Strasznie chciał pomóc swojej córce, ale obmyślić czar musiała sama.
-Wybrałaś dość skomplikowaną konstrukcję Skałko, sama widzisz, że nawet ja zrezygnowałem z dodatkowej pary skrzydeł bo musiałbym dokładnie opisać w głowie ich wielkość i tym podobne. Spróbujesz jeszcze raz? Może zmień pomysł na coś prostszego? Mysz ma prostu kształt, albo wróbelek, lub wąż.– powiedział z nadzieją w głosie. Oczywiście, że dał jej jeszcze jedną szansę, przecież była jego córką!

Licznik słów: 561
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Avatar od Harriet
~ Drzewo genealogiczne by Dynamika ~

Nauki 2/1
Fabuły 4/2
Walki 0/2

#088A4B
Brutalna Łuska
Dawna postać
Pospolitus Wklepus
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 653
Rejestracja: 13 mar 2016, 17:26
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 42
Rasa: Skrajny
Opiekun: Tak trochę go już nie ma
Mistrz: Uczyła się u wielu
Partner: Jest silna i niezależna!

Post autor: Brutalna Łuska »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: M,MP,Kż,Skr,Śl,B,L,S,Pł,A,O,W: 1
Atuty: Silna; Oporny magik
Spojrzała na to... coś, co stworzyła, lekko przechylając łeb. Motyl wyglądał dosyć... hmm... Skała nie potrafiła tego opisać. – Och – mruknęła, owijając łapy ogonem. Jakaż ta Maddara była ciężka do opanowania! Tyle było tych wszystkich czynników, które trzeba uwzględnić. Z mieszanym uczuciami co do Maddary, dalej słuchała Chłodka. Z zastanowieniem przyjrzała się motylowi stworzonemu przez tatę. No.... różnica między tymi motywami była.
Niech zatem będzie mysz – rzekła, już mając w głowie plan.
Wyobraziła sobie kawałek jasnofioletowego amestytu. Wytrzymały i twardy. Mieniący się jeszcze jaśniejszym fioletem w słońcu. Wyobraziła sobie również mysz. Okrągły amestyt o długości trzech szponów, wysokości jednego szpona i o szerokości jednego i pół szpona będzie tułowiem. Z tego samego kamienia szlachetnego Skamieniała zrobiła dwa razy mniejszą niż długość tułowia okrągłą, troszkę wydłużoną głowę, ale szerokość i wysokość ta sama. Głowa oczywiście przyłączona do ciała, a na niej para okrągłych uszu o wielkości pięciu łusek. Poniżej miał pojawić się krótki pysk. Łapki figurki połączone z tułowiem będą miały 1/2 wysokości , dwie łuski szerokości i dwie łuski długości i mają być zakończone małymi, trójkątnmi i ćwierć łuskowymi pazurami na końcu łap, zrobione z ciemnego obsydianu, twardego i niekruchego kamienia o wiele mniej przepuszczjącego światło niźli amestyt. Przeniosła się więc na obsydian, tworząc z niego malutkie czarne ślepia i umieściła je z przodu głowy. Trochę niżej niż oczy, ale wyżej niż pysk swe miejsce miał znaleźć odrobinę większy nos. Tuż obok nosa mają wyrastać długie na pazur wąsiki, po trzy z każdej strony głowy. Na przeciwko łba, na drugim krańcu ciała myszy wyrastać ma tak długi jak wąsy ogon. Cały twór ma być gładki w dityku i twardy oraz nie może rozpaść się od razu po dotknięciu czy spadnięciu na ziemię, a i wszystkie elementy mają być mocno przytwierdzone i nie mogą zbyt łatwo odpaść. Zapach ma mieć jak niezapominajki. Ma pojawić się tuż przed jej łapami. Zgarnęła część Maddary ze swojego ognistego źródła.

Licznik słów: 318
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
–>Czaszka Brutusa oficjalnie trafiła do kolekcji Upiornego Rytuału<–

audaces fortuna iuvat


₪₪₪ Virtus ₪₪₪
₪ Silna ₪
₪ Oporny Magik ₪
+1 ST na ataki czarodziejów

₪₪₪ Res ₪₪₪
₪ 0/4 mięsa ₪
lapis: nefryt, diament ₪


#ddc726
#1765a3
głos
Chłodny Obrońca
Dawna postać
Zwiastun
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2396
Rejestracja: 03 sie 2015, 16:07
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 72
Rasa: Północny
Opiekun: Jesień+ i Kaszmir+
Mistrz: Cichy Potok

Post autor: Chłodny Obrońca »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 5| P: 2| A: 2
U: Pł: 1| O,A: 2| B,L,S,W,MP,Skr,Śl,M: 3| MO: 5| MA: 6
Atuty: Inteligentny, Niezdarny Wojownik, Mistyk, Utalentowany
Chłód obserwował swoją córkę, tym razem czarowanie zabrało jej o wiele więcej czasu. Samiec jednak nie tracił cierpliwości, sam przecież przeszedł podobne szkolenie z Cichymi Wodami. Oddychał spokojnie i starał się nie przeszkadzać Skamieniałej, podczas gdy ona tworzyła coś znakomitego, coś o czym będzie mogła opowiadać z dumą innym smokom. Chłód czekał, aż nie zaczął odczuwać drgania maddary nad wyciągniętymi łapkami samiczki. Patrzył w to miejsce z zapartym tchem. To co zobaczył zaparło mu dech. Milczał i zniżył pysk by lepiej obejrzeć twór. Obwąchał go i uśmiechnął się lekko. Dotknął konstrukcji po czym uniósł ją wyżej ku słońcu. Odstawił na łapki Skamieniałej i kiwnął głową.
-To jeden z piękniejszych twór jakie widziałem. Ciałko tej myszki mieni się w słońcu tak zachwycająco, że nie jeden chciałby mieć taki kryształ na własność. Jestem z ciebie dumny Skamieniała. Zrobiłaś wielki krok w kierunku awansu na czarodzieja.– pogładził ją powoli po głowie po czym cofnął łapę.
-Czego teraz chciałabyś się pouczyć?

// raport Magia precyzyjna I i II

Licznik słów: 164
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Avatar od Harriet
~ Drzewo genealogiczne by Dynamika ~

Nauki 2/1
Fabuły 4/2
Walki 0/2

#088A4B
Brutalna Łuska
Dawna postać
Pospolitus Wklepus
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 653
Rejestracja: 13 mar 2016, 17:26
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 42
Rasa: Skrajny
Opiekun: Tak trochę go już nie ma
Mistrz: Uczyła się u wielu
Partner: Jest silna i niezależna!

Post autor: Brutalna Łuska »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: M,MP,Kż,Skr,Śl,B,L,S,Pł,A,O,W: 1
Atuty: Silna; Oporny magik
Tym razem się nie zawiodła. Z radością patrzyła na swe dzieło. Jaka ładna wyszła jej mysz! Osobiście zamierzała poćwiczyć jeszcze tworzenie tego typu figurek, spodobało jej się to, nawet pomimo faktu, iż było to wyjątkowo trudne i złożone... ale czyż niektórzy nie wolą sobie utrudniać?
Dziękuję! – odparła pogodnie do ojca, posyłając mu uśmiech, otrzymując z powrotem w własne łapy myszkę. Przyjrzała się każdemu jej szczegółowi, zastanawiając się, co by tu jeszcze można zmienić. Spodobał jej się jej własny wytwór i aż szkoda byłoby go zniszczyć. Ale też nie mogła go przez cały czas podtrzymywać swoją magią. Zawsze może spróbować stworzyć podobną rzecz, chociaż była niemalże pewna na sto procent, że nie uda jej się ponownie stworzyć tego samego. Gdy skończyła przegląd, odłożyła delikatnie na bok przedmiot.
Chętnie jeszcze pouczyłabym się czegoś związanego z magią tato, ale może też być coś innego – rzekła.

// Co robimy? Bo czarować na razie nie mogę...

Licznik słów: 155
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
–>Czaszka Brutusa oficjalnie trafiła do kolekcji Upiornego Rytuału<–

audaces fortuna iuvat


₪₪₪ Virtus ₪₪₪
₪ Silna ₪
₪ Oporny Magik ₪
+1 ST na ataki czarodziejów

₪₪₪ Res ₪₪₪
₪ 0/4 mięsa ₪
lapis: nefryt, diament ₪


#ddc726
#1765a3
głos
Chłodny Obrońca
Dawna postać
Zwiastun
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2396
Rejestracja: 03 sie 2015, 16:07
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 72
Rasa: Północny
Opiekun: Jesień+ i Kaszmir+
Mistrz: Cichy Potok

Post autor: Chłodny Obrońca »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 5| P: 2| A: 2
U: Pł: 1| O,A: 2| B,L,S,W,MP,Skr,Śl,M: 3| MO: 5| MA: 6
Atuty: Inteligentny, Niezdarny Wojownik, Mistyk, Utalentowany
Widząc entuzjazm córki i jej radość ze stworzenia swojego pierwszego idealnego dzieła, i sam Chłód się uśmiechnął. Przymrużył oczy i skinął głową dając jej chwilę by mogła nacieszyć się myszką. Fakt, szkoda że magia nie mogła stworzyć rzeczy trwałych i na stałe. Czy jednak blizna na ciele spowodowana wybuchem kwasu nie zostaje na stałe? Czarodziej westchnął cicho, nie zamierzał psuć momentu Skamieniałej takimi okrutnymi faktami.
-Oczywiście, nie ma problemu kochanie, powiedz mi tylko czego pragnęłabyś się poczuć.– powiedział spokojnie przekrzywiając nieco łeb w bok. Może od nadmiaru wykorzystanej maddary nieco osłabła? Fakt… Ciche Wody był wymagający dla Chłodnego i to mogło mieć wpływ na to jak on sam teraz uczył. Przyglądał się młodziutkiej samiczce i wyobrażał sobie jaka będzie gdy osiągnie wiek dorosły. Gdy zyska dorosłe imię i dumnie wypnie swą pierś prezentując siłę stada Życia. Wiedział jedno, była ambitna i dobra, to ważne cechy.

// nie szkodzi, powiedz tylko czego chcesz się uczyć, no i trzymam kciuki za szybkie uleczenie twojej choroby ~

Licznik słów: 164
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Avatar od Harriet
~ Drzewo genealogiczne by Dynamika ~

Nauki 2/1
Fabuły 4/2
Walki 0/2

#088A4B
Nathi
Dawna postać
Bóg Prawdy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1418
Rejestracja: 05 kwie 2014, 16:51
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 105
Rasa: Drzewny
Opiekun: Mrucząca Łuska*
Mistrz: Uskrzydlony Marzeniami*

Post autor: Nathi »
A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: L,MP,MO,MA,M: 1| B,Śl: 2| S,W,Skr: 3| O,A: 4
Atuty: Ostry wzrok; Oporny magik; Tancerz; Wybraniec bogów; Furia Niebios
Ciemna łuska Nathiego dobrze kamuflowała się wśród popiołów Wypalonej Plaży. Gdy był młody, jego ciało było zupełnie czarne. Skóra jakby mokra i błyszcząca, miękka i przyjemna. Później smok zmienił kolor, a czerń ustąpiła ciemnemu brązowi, w niektórych momentach jego życia błyszczącego niemal złotem. Teraz, na starość, łuski drzewnego zmatowiały i o żadnej złocistości nie mogło być mowy. Mogłoby się wydawać, że zaabsorbowały atmosferę tego miejsca, pochłonęły jego ciemnoszary kolor. W rzeczywistości jednak samotnik wciąż był brązowy, choć rzeczywiście nieco ciemniejszy. To fakt, że tak długo tu leżał sprawił, że jego ciało zabarwiło się popiołem, rozprzestrzenianym przez wiatr.
Nie dało się stwierdzić, jak długo tak leżał. Prawdopodobnie dość długo. Na pierwszy rzut oka można było uznać, że zdechł. Że były to tylko zwłoki starca, który zmarł z głodu, starości i odniesionych ran, jednocześnie. Był straszliwie chudy, nie jadł od bardzo dawna i ledwo starczało mu energii na to, by mógł się poruszać. Spod skóry przebijały bardzo wyraźnie zarysowane żebra. Klatka piersiowa poruszała się, choć z wielką trudnością, bardzo cicho, niemal niezauważalnie.
Skrzydła o obszarpanej błonie rozłożone były na sporą część plaży, częściowo przysypane popiołem. Kilka ich palców było połamane. Nie mogło być mowy, żeby ich właściciel był w stanie wzbić się w powietrze.
Na boku rozciągała się olbrzymia rana, jego ostatni nabytek po konfrontacji z Kruczopiórym. Była to niewątpliwie rana zadana ogniem, a do świeżej krwi poprzylepiał się piasek i oczywiście ten wszechobecny ciemny pył. Nathi był również ranny na zadzie. Rana miała kilka księżyców, zadana przez samego Aterala, choć nie mógł powiedzieć, że go nie bolała. To cud, że przez tak długi czas nie wdało się zakażenie i nie umarł. Może to bóg nad nim czuwał, chcąc, by wojownik cierpiał do końca swoich dni?
Właściwie to cud, że jeszcze oddychał, nawet i bez tego. Można było powiedzieć, że jest już na granicy. Trzema łapami w grobie. Czwarta miała zwichnięty nadgarstek.
Kaszlnął głośno, próbując wydobyć ze swojego gardła ten gryzący popiół. Był to też znak mówiący o tym, że się obudził. Nie pamiętał, kiedy i dlaczego tu przyszedł. Ani, co najważniejsze, jak tego dokonał. Czy jeszcze żył?

Licznik słów: 346
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Po co amać, skoro wystarczy mówić prawdę,
by nam nie uwierzono?


Atuty:
Ostry wzrok – wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle (wzrok) mają dodatkową kość.
Oporny magik – kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Tancerz – raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do obrony fizycznej. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Furia Niebios – przeciwnik smoka zostaje zraniony raną lekką przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).


Inne ujęcia Słowa: Z avatara By Płowy By Rudy By Uśmiech Cienia By Aluzja
Zmora Opętanych
Dawna postać
K'Nath Niezgłębiona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3014
Rejestracja: 13 maja 2016, 23:22
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 68
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ankaa (Dwuznaczna Aluzja)*
Mistrz: Nahkriin (ojciec spoza bariery).
Partner: Gonitwa Myśli.

Post autor: Zmora Opętanych »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| I: 3| P: 4| A: 3
U: B,L,Pł,O,M,W,MP,MA,MO: 1| A,Śl,Kż: 2| Skr: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Pamięć Przodka; Tropiciel; Wybraniec Bogów; Magiczny Śpiew;
......Wypalona Plaża była martwa.
Prosta, kilkusekundowa analiza tego, co miała wokół siebie. Jej młody umysł już nie był tak młody, jak w czasie narodzin i kilka księżyców po nim, był już na całkiem przyzwoitym poziomie. Dysponowała wiedzą, a wiedza, chociaż nie jest jedynym wyznacznikiem inteligencji, jest jednym z głównych fundamentów. Ale od razu do głowy fioletowołuskiej nasunęło się kolejne pytanie, czy też stwierdzenie. A może nawet dwa na raz.
Czy coś, co jest martwe, na pewno nie żyje?
Coś, co jest martwe, nie może umrzeć. Nic nie może tak naprawdę umrzeć, życie jest zawsze, choćby śmierć siedziała na plecach wszystkich, każąc się nieść przez wieczność po każdym zakamarku świata. To jedna z prostszych myśli, która wydaje się być tak banalna, że wręcz nudna i zabawna.
Życie i Śmierć to dwie rzeczy, które istnieją zawsze. Jedno nie może zniszczyć drugiego, bo jedno bez drugiego nie potrafi funkcjonować.
Siedziała na piasku, który właściwie był popiołem. Słońce praktycznie już zaszło, niebo było w momencie zawahania, nie było bowiem ani jasne, ani zupełnie ciemne. Było czymś na granicy, jakby balansowało na niej jedną stopą. Ale chcąc nie chcąc i tak wiadomo, że spadnie z przepaści. I w ten sposób zapadnie noc.
– Po co trzymasz się życia, skoro już je straciłeś? – zapytała ze spokojem smoka, który wydawał jej się martwy kilka uderzeń serca temu. Nawet na niego nie spojrzała, patrzyła w zupełnie innym kierunku, przed siebie, nie w bok, gdzie leżało coś, co nie umarło. Siedziała w bezpiecznej odległości, przyszła nie wiadomo kiedy, nie wiadomo skąd. Zupełnie jakby była tutaj od zawsze. Przez wieczność.
Nie znała go. Nie musiała. Chociaż umysł przypominał jej teraz spędzony z matką czas, jej opowieści o swym śmiertelnym życiu, nie chciała o nich teraz myśleć. Nie chciała myśleć o Jednookiej. Tak naprawdę...
Nie chciała myśleć o czymkolwiek.

Licznik słów: 299
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Nathi
Dawna postać
Bóg Prawdy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1418
Rejestracja: 05 kwie 2014, 16:51
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 105
Rasa: Drzewny
Opiekun: Mrucząca Łuska*
Mistrz: Uskrzydlony Marzeniami*

Post autor: Nathi »
A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: L,MP,MO,MA,M: 1| B,Śl: 2| S,W,Skr: 3| O,A: 4
Atuty: Ostry wzrok; Oporny magik; Tancerz; Wybraniec bogów; Furia Niebios
//czyżby aluzja do Greyjoyów z Gry o Tron? :D


Zdał sobie sprawę z obecności pisklaka dużo później, niż powinien. Zmysły osłabły. Łeb, a co za tym idzie ślepia miał zwrócone w zupełnie innym kierunku. Leżał na boku, jakiś ogon od brzegu jeziora i to właśnie w nie się wpatrywał. W czarną wodę obmywającą zmieszany z popiołem piasek. Miał nadzieję, że to jeszcze nie jest ta chwila, w której zdechnie. Nie chciał, aby woda była ostatnim, co w życiu zobaczy.
Nie wybaczyłby sobie również śmierci w nocy, za bardzo przypominałaby mu ostatnie stado, w którym się znajdował, jego dawnych wrogów, prymitywne jednostki zbyt głupie, by dołączyć do Planu. Nie... Zbyt głupie, żeby zdawać sobie sprawę z istnienia Planu. Gdyby chociaż miał inteligentnych wrogów, którzy po prostu inaczej postrzegali świat i się z nim nie zgadzali, gdyby mógł prowadzić wojnę na słowa i myśli, przekonać ich stopniowo do jedynych słusznych racji. Dla Cienia natomiast Nathi zawsze był niemy, choć twierdzili, że gadał za dużo. Był ich wrogiem, bo nie był prawdziwym wojownikiem, bo posądzali go o kłamstwo, bo uszy odpadały im od jego mów. Walczyli na zupełnie innych poziomach i mimo, że walka ze szczytu góry jest łatwiejsza, to nie sposób jej wygrać, gdy wróg naciera ze wszystkich stron.
Śmierć w dzień, przy żarze Złotej Twarzy za bardzo przypominałaby mu Ogień. Jedyne stado, które właściwie mogłoby mu pomóc, które widział najmniej negatywnie. Teraz wiedział, że widział je tak zapewne dlatego, bo nigdy go do końca nie poznał. A Ogień nie poznał jego. Bo był neutralny i tchórzliwy. Płomienie zawsze będą dla niego symbolem wielkich, choć niewykorzystanych przez własną głupotę możliwości.
Nie zniósłby odejścia w lesie, wśród drzew i zwierząt, szumu źródła i radosnego śpiewu ptaków. Życie. Zdrajcy nie gorsi od Wody, nielojalni przywódcy, wbijający mu nóż w plecy. Wszystko za sprawą kłamliwej Jesieni Bzów, rządnej władzy manipulatorki i podatnych na manipulację słabych umysłów jego współplemieńców.
Gdzie zatem miał umrzeć? W pochmurny dzień, w locie, wysoko na niebie? Gdyby tylko skrzydła nie były tak okropnie poranione.
Usiłował wstać na swoich cienkich, drżących łapach, ale mu się nie udało. Poślizgnął się, oddychając spokojnie. Zaraz spróbuje znowu.
Przekrzywił głowę, by nie musieć wpatrywać się w ten zdradziecki żywioł, ale za to by widzieć choć trochę sylwetkę przybyłej smoczycy. Oczywiście nie rozpoznał po zapachu córki nie napotkanej do wielu lat jego rywalki. Jedyne, co wyczuł, to Cień.
– Nie. To ty je straciłaś rodząc się tutaj. Wśród podsmoków nazywających się Wolnymi Stadami. Gdzie właśnie wolność i stada okazują się być przekleństwem – odpowiedział z chrypą i może obojętnością.

Licznik słów: 422
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Po co amać, skoro wystarczy mówić prawdę,
by nam nie uwierzono?


Atuty:
Ostry wzrok – wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle (wzrok) mają dodatkową kość.
Oporny magik – kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Tancerz – raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do obrony fizycznej. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Furia Niebios – przeciwnik smoka zostaje zraniony raną lekką przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).


Inne ujęcia Słowa: Z avatara By Płowy By Rudy By Uśmiech Cienia By Aluzja
Zmora Opętanych
Dawna postać
K'Nath Niezgłębiona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3014
Rejestracja: 13 maja 2016, 23:22
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 68
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ankaa (Dwuznaczna Aluzja)*
Mistrz: Nahkriin (ojciec spoza bariery).
Partner: Gonitwa Myśli.

Post autor: Zmora Opętanych »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| I: 3| P: 4| A: 3
U: B,L,Pł,O,M,W,MP,MA,MO: 1| A,Śl,Kż: 2| Skr: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Pamięć Przodka; Tropiciel; Wybraniec Bogów; Magiczny Śpiew;


......Sposobów na śmierć jest wiele. Ale czy faktycznie sposób śmierci jest tak istotny? Co za różnica czy spłoniesz, utoniesz, spadniesz w bezdenną przepaść. Co za różnica czy rozbijesz się przy ostrym lądowaniu, lub uderzysz o ostre skały. Co za różnica, czy ktoś poderżnie Ci gardło we śnie, lub po prostu zginiesz w jakże honorowej walce. A przynajmniej myślisz, że jest honorowa, bo honor to tylko głupia iluzja, w którą wierzą słabi. Giną w imię czegoś, co nie istnieje – to jest prawdopodobnie najgorszy sposób na śmierć. A jeśli chcesz umrzeć tak, by nie drażniła Ciebie jednocześnie przeszłość... Po prostu zrób światu przysługę i powieś się wśród błota, mułu, na jakimś bagnie. I tak nie ma z Ciebie pożytku.
Widziała, jak smok próbuje wstać, ale na darmo. Poślizgnął się, ale nie jęknął. Nie syknął. Nie zawarczał. Mimo tych wszystkich ran, złamań i skaleczeń jakie zdobiły jego ciało. Aż przypominało jej to matkę, która praktycznie każdego dnia wracała do groty cała we krwi, z tym swoim okrutnym, pełnym satysfakcji uśmiechem. Ojciec nie był aż tak z tego zadowolony, ale poniekąd podobało mu się to, że Jednooka miała w sobie coś, czego wiele innych smoków nie miało.
Przekrzywiła głowę niczym zaciekawiona ptaszyna, patrząc prosto na ciemnołuskiego, próbując namierzyć jego czarne ślepia, by nawiązać chociaż nutę kontaktu wzrokowego.
– Kto twierdzi, że urodziłam się tutaj? Nie pochodzę z tych prymitywnych ziem – powiedziała mu spokojnie, chociaż pogarda do tych terenów nakazywałaby raczej zażenowanie czy nawet wściekłość. Pod tym względem byli podobni – nienawidzili tych terenów, gardzili poniekąd tymi smokami, tym, jak żyją. Ale reszta była inna. Były inne powody tej niechęci.

Licznik słów: 267
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Nathi
Dawna postać
Bóg Prawdy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1418
Rejestracja: 05 kwie 2014, 16:51
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 105
Rasa: Drzewny
Opiekun: Mrucząca Łuska*
Mistrz: Uskrzydlony Marzeniami*

Post autor: Nathi »
A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: L,MP,MO,MA,M: 1| B,Śl: 2| S,W,Skr: 3| O,A: 4
Atuty: Ostry wzrok; Oporny magik; Tancerz; Wybraniec bogów; Furia Niebios
//z całą pewnością jest sporo Aluzji :D Lecz odradza się, twardsze i silniejsze!


Trudno było naprawdę powiedzieć, czy Nathi przejmował się tym, co działoby się po jego śmierci. Z jednej strony niewiele będzie go to już obchodzić. W końcu zniknie. Usiłował przekazać swoim dzieciom własne nauki, by mogły kontynuować dzieła, które rozpoczął. Nie tak dawno pojawiła się u niego myśl, że Plan jest wielopokoleniowy. Sto księżyców to zbyt mało, by go dokonać, bo wymaga okazji. Te z kolei potrafią pojawiać się co kilkaset. On miał jedną – gdy został przywódcą. Starał się, ale nie powiodło mu się, zbyt wiele czynników obróciło się przeciwko niemu. Być może jego syn nie będzie miał żadnej, ale wnuk aż dwie?
Jego przecież to nie dotyczyło. Jego ciało dawno zgnije, rozłoży się, zniknie. Nie będzie obchodzić go kształt świata trzysta księżyców po tym, jak zabierze go Ateral. Dlaczego więc tak bardzo się starał, aby jego myśl przetrwała? Bo poświęcił na to całe życie. Niemożliwym było, aby przez tyle pokoleń jego ambicje się nie spełniły. Jeśli jego synowie będą przekazywać sobie to z pokolenia na pokolenie, to któremuś w końcu się uda. Powstaną legendy o Słowie Prawdy, wszystkie przedstawiające go negatywnie. Kiedy jednak któryś z Rodu Słów wreszcie zjednoczy stada, a smoki przekonają się, że tak jest lepiej, zmienią zdanie i okrzykną go bohaterem.
Tak to widział niegdyś. Teraz już się nie łudził. Plan wyjdzie, czy nie, nie miał to już znaczenia. Nigdy się o tym nie dowie, nigdy tego nie zobaczy. Historia zmieni jego obraz lub całkiem o nim zapomni. On zawiódł. Przegrał. Myślał o tym, o czym myślał i mówił to, co mówił, bo tylko to mu zostało. To robił całe życie. Stracił stado, rodzinę, nadzieję, siłę, może również zmysły. Wizja świata, do jakiego dążył, tylko to jeszcze miał. Czuł, że jeśli straci ostatnią posiadaną rzecz – umrze.
Nie wiedział, jak wygląda śmierć. Co dzieje się później. Wiedział, że gdy będzie opuszczał ten świat, nie będzie chciał czuć napięcia na mięśniach szyi i pyska, nie będzie chciał czuć złości i poczucia porażki. Nie będzie chciał widzieć przed oczyma pysków swoich wrogów. Co jeśli śmierć jest wiecznym snem? Jeśli będzie widział je do końca świata?
Powoli zaparł się wszystkimi łapami i powoli się podniósł. Zakręciło mu się we łbie, ale ustał. Przymknął ślepia czekając, aż ziemia wokół przestanie wirować. Nie obrócił się jeszcze, ograniczał ruchy. Póki co wstał. Pierwszy sukces. Ciałem zwrócony był ku jeziorze, ale łeb uniósł ponad nie, spoglądając nad horyzont, na chmury.
– Nazywasz coś prymitywnym pochodząc z Równin? – uśmiechnął się lekko, po raz pierwszy od bardzo dawna. – Czy może urodziłaś się na jeszcze dalszych ziemiach?

Licznik słów: 436
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Po co amać, skoro wystarczy mówić prawdę,
by nam nie uwierzono?


Atuty:
Ostry wzrok – wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle (wzrok) mają dodatkową kość.
Oporny magik – kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Tancerz – raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do obrony fizycznej. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Furia Niebios – przeciwnik smoka zostaje zraniony raną lekką przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).


Inne ujęcia Słowa: Z avatara By Płowy By Rudy By Uśmiech Cienia By Aluzja
Zmora Opętanych
Dawna postać
K'Nath Niezgłębiona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3014
Rejestracja: 13 maja 2016, 23:22
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 68
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ankaa (Dwuznaczna Aluzja)*
Mistrz: Nahkriin (ojciec spoza bariery).
Partner: Gonitwa Myśli.

Post autor: Zmora Opętanych »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| I: 3| P: 4| A: 3
U: B,L,Pł,O,M,W,MP,MA,MO: 1| A,Śl,Kż: 2| Skr: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Pamięć Przodka; Tropiciel; Wybraniec Bogów; Magiczny Śpiew;
......Ona nie przejmowała się śmiercią w najmniejszym stopniu. Wiedziała, co się z nią stanie potem, wiedziała, gdzie trafi i wręcz nie mogła się tego doczekać. Chciała wrócić do domu, do przodków, do swojego świata i żyć tam wiecznie. Tutaj nie miała nikogo, niczego. Przyrodnie rodzeństwo, które w ogóle nie było dla niej rodzeństwem. Była sama w obcym świecie, musiała sama nauczyć się jego reguł, zasad, tylko po to by potem i tak odejść z tej ziemi. Jaki w tym sens? Po co poznawać coś nowego, skoro i tak później nie będzie to miało znaczenia?
Patrzyła, jak samiec ponownie próbuje wstać, jak unosi się na łapach niczym stara, powolna i ociężała maszyna. Ale udało mu się, lepiej lub gorzej. Teraz tylko czekać, aż znowu upadnie. Bo upadek w przenośnym sensie tego słowa zaliczył bez dwóch zdań, ale została jeszcze kwestia dosłowna. Bo jeśli wstajesz po upadku, to tak jakbyś nigdy nie upadł. Mów światu, że musiałeś odpocząć.
Słysząc o smokach równin mimowolnie syknęła. Cicho, bardzo cicho, może nawet niesłyszalnie, może tak naprawdę tego nie zrobiła, może tak naprawdę jej się wydawało. Zamrugała powoli, patrząc na odwróconego od niej smoka.
– Znacznie dalszych. To inny świat. Inny wymiar. Tam Ci wasi równinni i wy sami jesteście tylko głupią bajką dla najbardziej znudzonych osobników – odpowiedziała mu z tajemniczym uśmiechem. Znowu miała przed oczami wielkie pasma górskie, najwyższy szczyt gdzie mieszkał jej wuj, widziała zielone lasy, wzgórza, labirynty jaskiń i podziemi. Widziała te same, ludzkie miasta, budynki z kamieni i drewna. Dziwne, że tutaj ludzi jest tak mało, o ile są w ogóle. U niej ich widok był na porządku dziennym.
– Ty też nie wydajesz się być stąd, czy się mylę?

Licznik słów: 279
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Nathi
Dawna postać
Bóg Prawdy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1418
Rejestracja: 05 kwie 2014, 16:51
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 105
Rasa: Drzewny
Opiekun: Mrucząca Łuska*
Mistrz: Uskrzydlony Marzeniami*

Post autor: Nathi »
A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: L,MP,MO,MA,M: 1| B,Śl: 2| S,W,Skr: 3| O,A: 4
Atuty: Ostry wzrok; Oporny magik; Tancerz; Wybraniec bogów; Furia Niebios
Ale Nathi nie upadł. Gdy stał już dłuższą chwilę, a kręcenie w głowie ustało, powoli obrócił się ku Keezheekoni. Nie pytał ją o imię, bo niewiele go to interesowało. Lada moment umrze. Z całą pewnością nigdy nie będzie z nikim o niej rozmawiać, ani nie będzie mu dane spotkać ją ponownie. Świat, na którym będzie żyła nie będzie już jego światem.
Obracając się robił małe kroki, niemal nie odrywając łap od podłoża. Jakby bał się, że ziemia spod niego ucieknie, gdy tylko nadarzy się ku temu okazja.
– Cóż, najdalsze wspomnienia często się idealizuje. Zwłaszcza, jeśli nie zdążyło się ich dość dobrze poznać. Ile masz księżyców? Ile spędziłaś tam? I jak bardzo, hm, musiałaś być znudzona, by dotrzeć aż tutaj? – spytał spokojnie. Miał przed sobą pisklę, może adeptkę, która nie mogła widzieć zbyt wiele świata. Kiedy on był w jej wieku ledwo znał tereny własnego obozu. Może nawet nie mówiła prawdy? Mogła być kreatywną smoczycą, której marzyły się odległe tereny i która wyjątkowo bardzo nie przepadała za najbliższym otoczeniem.
Mogła też mówić prawdę. Może ktoś ją zmusił do przybycia tutaj? Porwał? Zaczarował? Może miejsce, o którym mówiła przestało istnieć i była zmuszona do ucieczki? Jak niegdyś Cieniści, tak mu się wydawało. Nie znał zbyt dokładnie ich historii, ale czy i oni nie zostali napadnięci na swoich ziemiach i nie musieli utorować sobie drogę przez Równiny? Ledwo uszli wtedy z życiem. Jakie szanse miało tak młode pisklę? Kto jej pomógł?
Spojrzał pod łapy.
– Stąd? Nie, z Życia. Później z Cienia. Dopiero później stąd – wyjaśnił.

Licznik słów: 256
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Po co amać, skoro wystarczy mówić prawdę,
by nam nie uwierzono?


Atuty:
Ostry wzrok – wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle (wzrok) mają dodatkową kość.
Oporny magik – kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Tancerz – raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do obrony fizycznej. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Furia Niebios – przeciwnik smoka zostaje zraniony raną lekką przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).


Inne ujęcia Słowa: Z avatara By Płowy By Rudy By Uśmiech Cienia By Aluzja
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej