Polana

Najspokojniejsze miejsce w całej krainie. Młode drzewka dają schronienie przed słońcem, ale tez przed deszczem. Gdzieniegdzie niewielkie polany, na których można posiedzieć i porozmawiać. W Szklistym Zagajniku można poczuć się jak w domu...
Tatuowany Kolec
Dawna postać
thanks
Dawna postać
Posty: 198
Rejestracja: 15 kwie 2014, 10:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: -9
Rasa: Górski

Post autor: Tatuowany Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 3
U: B,L,O,A,Skr,Śl,MP: 1

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Mimo jako tako tako świecącej Jasnej Twarzy, było dość zimno. Nasilenie się szczękania zębami było tylko kwestią czasu, kiedy w końcu nieustępliwe zimno naprawdę zaczęło stawać się nie do zniesienia. Bezmyślnie siedział, gubiąc się wśród swojej wyobraźni ochoczo prezentującej mu siebie z przyszłości, oszronionego, ośnieżonego, wyziębionego i wymizerowanego... To się nazywa pozytywny duch. Na szczęście rozmyślania rodem z krainy lodu zostały szybko przerwane przez nadlatującego wyczekiwanego, białego smoka i ku zazdrości Irka, północnego. Otaksował Cię wzrokiem od góry do dołu, kiedy wylądowałeś. Swoim błagalno-desperackim spojrzeniem wyraźnie dawał znać, że wiele by dał za to, co z dumą nosisz na grzbiecie – piękne, a przede wszystkim ciepłe futro. Ostatecznie uśmiechnął się z nietypową lekką skruchą, ale przyjaźnie.
– Jestem Irracjonalny. Możesz na mnie mówić też Absurd lub Nieorozw... – przedstawił się, nagle krztusząc się w środku zdania. Chyba nie wszystkie jego dawne przydomki powinny ujrzeć światło dzienne – Chciałem cię prosić... O trening – dorzucił ciszej, tuż po tym gdy skończył kaszleć. Zdawał się nie zwracać uwagi na ton Twojego przywitania, przywodzący na myśl raczej chłodnego i bezwzględnego biurokratę, niż młodego adpeta. Zignorował? Trudno to tak nazwać, ponieważ reakcja na barwę Twego głosu została zwyczajnie przytłumiona przez obrazy zarośniętych, śnieżnobiałych yeti, podrzucanych mu przez mózg. O dziwo przyjaznych yeti. Stąd pewnie tak ciepła reakcja.

Licznik słów: 213
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jaskiniowy Kolec
Dawna postać
Nieznany z imienia
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1579
Rejestracja: 14 sty 2014, 20:57
Płeć: Samiec
Księżyce: 44
Rasa: Jaskiniowy

Post autor: Jaskiniowy Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: MP, MA, MO, Kż: 1| B, S, L, Śl, Skr, W: 2| A, O: 4
Atuty: Zwinny; Oporny magik;
Nie obchodziły go przydomki smoka Ognia. Jedyne co go interesowało to jego prawdziwe imię. Dalej jedynie się przyglądał trzęsącemu się z zimna. Dla Sumiennego zima była jedynie przeszkodą w polowaniach, ale i umiał się dzięki śniegowi, łatwo schować. Zawsze są plusy i minusy.
-Czego chcesz się nauczyć Irracjonalny Kolcu...?
Sumienny obadał już wzrokiem drugiego samca i stwierdził, że adept życia nie miał nawet podstawowego zarysu mięśni, oprócz tych, które ciało samo wykształtowało. Łapy miał wiotkie. Ale wszystko jest do zrobienia...
Adept Życia nieczęsto szkolił innych, ale dzięki temu łatwo zdobywał znajomości, które kiedyś mogą okazać się pomocne. Każdy smok proszący go o pomoc, jest dłużnikiem Sumiennego i przyjdzie czas, aby spłacić swój dług.

Licznik słów: 113
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~Wiedza to potęga.
Tajemnice to wiedza.
Zachowaj tajemnice, to zachowasz potęgę.

Oto mój majestat dniem!
Obrazek
Rakheraxer
Atut I
Zręczny

+1 Zręczności na stałe
Atut II
Oporny Magik

+1 ST dla atakujących go za pomocą maddary
Tatuowany Kolec
Dawna postać
thanks
Dawna postać
Posty: 198
Rejestracja: 15 kwie 2014, 10:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: -9
Rasa: Górski

Post autor: Tatuowany Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 3
U: B,L,O,A,Skr,Śl,MP: 1
Spłacić swój dług... Już bardziej złowrogo to zabrzmieć nie mogło.
Patrząc rzeczywiście z perspektywy wojownika, nie miał dużo do powiedzenia ze strony swoim biednych, niewykształconych mięśni. Może gdyby bardziej skupiał się na tej ruszającej się części ciała, niż na myślącej, to nie byłoby mu teraz tak zimno, ogrzany przez pracę własnego ciała. Jednakże... Uważał, że ma inne przeznaczenie. Albo jest po prostu za leniwy.
– Trening... – mina Irka sczezła na tyle szybko, że wyglądało to niemal teatralnie – ...Biegu. – dokończył niepocieszony, powoli jednak się rozpogadzając. Na pysk z powrotem wstąpiła mina miłego nieinteligenta, prezentującego kompromis pomiędzy dwoma stanami: dziwnym zapatrzeniem w dal, a byciem psychicznie obecnym. Wstał, skręcił w bok i rozprostował zziębnięte kości. Rozmowa się przeciągała, co prawda z jego winy, ale w końcu trzeba zabrać się do tej cholernej, zaplanowanej roboty. Zadygotał jeszcze tylko raz, upodabniając to do oryginalnego, odrobinkę nieporadnego tańca i zastygł w bezruchu, gotów na rozkazy. Spojrzał w Twą stronę, starając się wyglądać na zdeterminowanego ucznia. Nie ważne, jak bardzo mu to nie wyszło.

//Podstawy biegu (poziom I)

Licznik słów: 175
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jaskiniowy Kolec
Dawna postać
Nieznany z imienia
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1579
Rejestracja: 14 sty 2014, 20:57
Płeć: Samiec
Księżyce: 44
Rasa: Jaskiniowy

Post autor: Jaskiniowy Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: MP, MA, MO, Kż: 1| B, S, L, Śl, Skr, W: 2| A, O: 4
Atuty: Zwinny; Oporny magik;
Nauka to nauka. Sumienny usiadł na zadzie i przeciągle westchnął, co brzmiało jak pomruk, albo warkot. Adept zamknął ślepia na chwilę, a potem otworzył je, patrząc na Irracjonalnego.
-Umiesz wykonać pozycję gotowości?– Życiowy jednak nie czekał na odpowiedź, tylko od razu wytłumaczył dokładnie jak powinien zrobić Ognisy.
-Po pierwsze stań w rozkroku, ugnij łapy lekko, z wyczuciem...-Wtedy Sumienny powstał i sam przeszedł do pozycji gotowości. Był to już tak naturalny ruch, że Młody nie musiał się nad tym zastanawiać.
-Składasz skrzydła i mocno je dociskasz do ciała, ogon unosisz, ale nie usztywniasz, ma być luźny. Łeb niżej nieco...
Oczywiście nie pokazywał tego na bieżąco, ponieważ on już był w tej pozycji, od kiedy tylko wstał...
-I zostań w niej. Jest wygodna na tyle, że mógłbyś tak stać przez pół dnia...-Oznajmił, po czym przeszedł do konkretnej nauki.
-Bieg to tak na prawdę szybkie chodzenie, przebieranie łapami naprzemiennie. Stawiasz je wyprostowane, ale w czasie, kiedy naciskasz na nie, lekko się uginają-Teraz Sumienny ilustrował swoją naukę, pokazując jak ma to wyglądać.
-Twój ogon musi być rozluźniony, inaczej w ogóle nie będziesz w stanie skręcić... A teraz ruszaj się. Biegnij... Przebieraj łapami coraz szybciej...
Sumienny był ciągle za Irracjonalnym, aż w końcu ten nie zaczął normalnie biec...

Licznik słów: 203
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~Wiedza to potęga.
Tajemnice to wiedza.
Zachowaj tajemnice, to zachowasz potęgę.

Oto mój majestat dniem!
Obrazek
Rakheraxer
Atut I
Zręczny

+1 Zręczności na stałe
Atut II
Oporny Magik

+1 ST dla atakujących go za pomocą maddary
Tatuowany Kolec
Dawna postać
thanks
Dawna postać
Posty: 198
Rejestracja: 15 kwie 2014, 10:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: -9
Rasa: Górski

Post autor: Tatuowany Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 3
U: B,L,O,A,Skr,Śl,MP: 1
Nie martw się, nie tylko ciebie (nie)cieszy ta nauka.
Postarał się puścić koło uszu zasłyszane westchnienie. Nie był wstanie. Rozluźnił się nieco i parsknął z rozbawieniem, wyobrażając sobie jak wraz z wydechem zamiast zużytego powietrza, wypuszczasz przez nos chmury tęczy i różu. No, to efekt pokrzepiających wizji mamy za sobą.
Mimo wszystko nie miał zamiaru się opierniczać – do podjęcia tak radykalnej i idiotycznej decyzji był tak daleko, jak do uczucia ciepełka rozchodzącego się po kościach. Słuchając uważnie ustawił się podobnie do Ciebie – lekko ugięte, rozstawione rozmyślnie łapy, łeb opuszczony na wysokość tułowia, skrzydła ciasno, ale nie za mocno przyciśnięte do ciała oraz ogon, wiszący luźno, ale jednak nad ziemią. Starał się nie uginać łap na tyle, żeby nie orać podbrzuszem po śniegu, bo chyba... nie o to chodziło w tej postawie. Poza tym nie nazwałby tego aż tak wygodną pozycją. Leżąca jest chyba troszkę bardziej przyjemna.
Luknął tylko krótko na swojego trenera i powoli ruszył do przodu w tej figurze gotowości, trochę nieporadnej w porównaniu do Twojej. Jednak ruszył i o to chodziło. Kiedy stawiał proste łapy, prawda, kładł na nich nacisk swojego ciała, ale zamiast zostawiać je tak podobne do badyli i obciążać kości, posłusznie stosował się do planu i uginał je. Nigdy nie myślał o biegu jako o czymś takim. Zawsze jakoś to było, nie musiał się przejmować jak co robi, bo i tak, koniec końców, lądował z nosem w ziemi. A teraz? Wyglądał pewnie jak pajac z tym ruchem łap, ale biegł i jeszcze nie udało mu się potknąć. Z początku, pokonując pierwszy ogon, zapadał się przy każdym kolejnym przerzuceniu ciężaru ciała na poszczególną łapę, biorąc sobie zasadę ich stawiania zdecydowanie za głęboko do serca. Na szczęście w mig się poprawił. Niewielką prędkość, jaką osiągnął, przebiła by pewnie truchtem nie jedna babcia, ale jak na pierwszy raz, to chyba całkiem nieźle sobie radził. Tylko że polana powoli już się kończy... Musiał skręcić. Słyszał, że ten aktualnie dyndający w rytm jego kroków ogon może się przydać jako ster albo rodzaj przeciwwagi, ale jakoś tak nie chciał się kompromitować, samemu próbując, bezmyślnie machając nim kołowrotki. Chociaż w sumie... O kompromitacji raczej nie było mowy. Nie miał przecież już nic, z wizerunku,co mógłby stracić.

Licznik słów: 366
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jaskiniowy Kolec
Dawna postać
Nieznany z imienia
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1579
Rejestracja: 14 sty 2014, 20:57
Płeć: Samiec
Księżyce: 44
Rasa: Jaskiniowy

Post autor: Jaskiniowy Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: MP, MA, MO, Kż: 1| B, S, L, Śl, Skr, W: 2| A, O: 4
Atuty: Zwinny; Oporny magik;
Sumienny bez pośpiechu dreptał sobie za Irracjonalnym, ponieważ jego bieg nie należał do najszybszych. W końcu jednak uznał, że bieg adepta ognia jest w porządku i wyprzedził go bez większego problemu.
-Teraz musisz wyciągnąć ciało w łuk. Powiedzmy w lewo...-To nie miało żadnego znaczenia w którą stronę...-Twój ogon mimowolnie powędruje w przeciwną stronę i nie musisz się tym przejmować. Tak ma być... Stanowi on Twoją przeciwwagę-Sumienny pokazał Irracjonalnemu jak to się robi. Wyginając ciało i lekko skręcając. Lekko, bo jeszcze nie skończył mówić.
-Jeśli skręcasz w lewo, Twoje prawe łapy dostają większego obciążenia, więc musisz więcej siły włożyć w odpychanie się nimi... A teraz skręcaj. Tylko powoli i lekko zrób ten łuk... Kiedy już skręcisz, wyprostuj się do takiej pozycji w jakiej jesteś w tej chwili...
Sumienny teraz dopiero skręcił w lewo, czekając, aż Irracjonalny znajdzie się za nim. Mu to przyszło łatwo. Wygiął się w lekki łuk, ogon powędrował nieco w prawo i po chwili był już obrócony w lewo i biegł truchtem dalej.
Co wykona adept ognia?

Licznik słów: 169
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~Wiedza to potęga.
Tajemnice to wiedza.
Zachowaj tajemnice, to zachowasz potęgę.

Oto mój majestat dniem!
Obrazek
Rakheraxer
Atut I
Zręczny

+1 Zręczności na stałe
Atut II
Oporny Magik

+1 ST dla atakujących go za pomocą maddary
Tatuowany Kolec
Dawna postać
thanks
Dawna postać
Posty: 198
Rejestracja: 15 kwie 2014, 10:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: -9
Rasa: Górski

Post autor: Tatuowany Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 3
U: B,L,O,A,Skr,Śl,MP: 1
Co wykona adept ognia? Przekonajcie się już w następnym odcinku przygód "Sumienny i przyjaciele!"
Przy biegu nie ma dużo do myślenia. Nigdy też nie było. Irracjonalny był zbyt skupiony na regulaminowym stawianiu łap i z góry ustalonym pobudzaniem odpowiednich mięśni, żeby się sprzeciwić Twej woli. Tak więc widząc okazję do skrętu – skręcił. W oczywiste lewo. Przerzucił część ze swojego ciężaru na łapy po stronie tytułowej zakrętu, napinając je silniej niźli robił to przed chwilą oraz wygiął w tym samym momencie ciało w lekutki łuk ku lewej, a ogon ku prawej. Łapy natomiast wciąż wykonywały to co do nich należy. Miarowo, naprzemiennie spotykały się z gruntem i uginały nieśmiało, aby potem odbić ciało Irrałka od toru spadkowego ku ziemi, pofrunąć do przodu i powtórzyć cały cykl. Nie było też mowy o zmianie postawy gotowości, pełnej po zakończeniu zakręcania, a częściowej w trakcie, składającej się niezmienne z opuszczonego łba, przyklejonych do torsu skrzydeł i luźnego ogona pełniącego akurat w tamtym momencie ważną rolę. Te pościgi, te wybuchy... Niesamowitość goni niesamowitość... Ale przynajmniej jest to jakiś rozwój. Wstępne ćwiczenia gimnastyczne.

//Wybacz za rzadkie odpisy :/

Licznik słów: 183
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jaskiniowy Kolec
Dawna postać
Nieznany z imienia
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1579
Rejestracja: 14 sty 2014, 20:57
Płeć: Samiec
Księżyce: 44
Rasa: Jaskiniowy

Post autor: Jaskiniowy Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: MP, MA, MO, Kż: 1| B, S, L, Śl, Skr, W: 2| A, O: 4
Atuty: Zwinny; Oporny magik;
//Spooko. To Tobie w końcu przedłuża się nauka, a nie mi xP//
Sumienny nie ma przyjaciół, a jeśli miał choć jednego/jedną, to na pewno postrzegał przyjaźń w zupełnie inny sposób, niż reszta smoków. Ale czy to ważne?
Ważne za to było, że Irracjonalny Kolec popełnił dość spory błąd i zapłacił za to słono, bo jego pysk wylądował na śniegu podczas skrętu.
Adept Życia się zatrzymał i zawrócił.
-Czy ja niewyraźnie mówię? To Twoje prawe łapy mają większe obciążenie, niż lewe, przy skręcie w lewo. Poza tym Ty masz jedynie wygiąć ciało, a ogon sam powędruje na odpowiednią pozycję. Jeśli spróbujesz ingerować w ruchy ogona, tracisz stabilność.
Oczywiście Sumienny nie wyglądał niezadowolonego, ani złego. Był jak zwykle... Skałą, na której leży śnieg, w formie jego chłodnego tonu.
-Wstawaj. Jeszcze raz. Teraz masz biegać w kółko, dopóki nie powiem, że masz przestać...
No cóż. Ten adept nie lubił patyczkować się z uczniami jak widać. Za błąd się płaci nie tylko wstydem. Nie u niego...

Licznik słów: 162
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~Wiedza to potęga.
Tajemnice to wiedza.
Zachowaj tajemnice, to zachowasz potęgę.

Oto mój majestat dniem!
Obrazek
Rakheraxer
Atut I
Zręczny

+1 Zręczności na stałe
Atut II
Oporny Magik

+1 ST dla atakujących go za pomocą maddary
Tatuowany Kolec
Dawna postać
thanks
Dawna postać
Posty: 198
Rejestracja: 15 kwie 2014, 10:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: -9
Rasa: Górski

Post autor: Tatuowany Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 3
U: B,L,O,A,Skr,Śl,MP: 1
// Pfff, realista się znalazł :P

Czego to się nie robi dla chwytliwej nazwy. Zakłamanie faktów. Taka niemiła sprawa.
Każdy musi znać to uczucie spadania, kiedy błędnik próbuje zasugerować, że coś jest nie tak. Irracjonalny znał to aż za dobrze. Tak samo było i tym razem, kiedy zbyt skoncentrowany na źle przeanalizowanym poleceniu nawet nie zorientował się, jak traci równowagę. Zanim upadł w biały puch, świat zdążył zawirować mu przed oczami i zalśnić tysiącem rozmazanych plam o odcieniach bieli, nim wreszcie ponura rzeczywistość pozwoliła brutalnie wylądować ciału ognistego adepta w śniegu. Wylądował... Na grzbiecie. Jeszcze przez niezauważalną chwilę machał łapami, jak w transie, jakim jeszcze przed momentem wydawał się monotonny bieg. Niespodzianka! To jednak nie takie proste! Ogarnąwszy się w końcu, trzęsący się Irracjonalny wstał wreszcie na łapy i otrzepawszy łuski ze śniegu, spojrzał za siebie. Dzięki swoim schizom był dogłębnie i nieomylnie przekonany, że potknął się o korzeń. Wtedy nadbiegłeś. W twoim tonie wydawało się słyszeć wyraz jedynie chłodnego i kąsającego arktycznego wiatru, przetaczającego się po oblodzonym zboczu, by zaraz złagodnieć i zniknąć w pokrytej grubą warstwą śniegu dolinie pomiędzy dwiema, sięgającymi nieba górami. Wysłuchał posłusznie reprymendy, po czym stanął w pozycji gotowości. Ponownie. Pamiętał o przylepionych do ciała skrzydłach, ugiętych częściowo łapach, opuszczonym łbie i luźnym ogonie, który jednak na przekór teorii luźności, wisiał tuż nad podłożem. Nie przejmując się staraniom nauczyciela, pragnącego na siłę wyjść na pełnego autorytetu, władczego i chłodnego dyplomatę, Irracjonalny wyizolował z całego toku słów jedynie samą treść kolejnego polecenia, mającego stać się dla niego teraz całym światem pełnym rytmicznego przebierania zgrabiałych łap. Niespiesznie ruszył do przodu i po chwili już bardziej rozpędzony zaczął zakręcać wzdłuż linii drzew tak, aby pozostać na polanie. Wygiął swoje ciało w lekki łuk do kierunku skrętu, jednocześnie wkładając więcej siły w łapy odpychające się od ziemi po stronie Przeciwnej do zakrętu i za wszelką cenę nie myśleć o ogonie, który podobno miał teraz być kierowany przez szeroko pojęty instynkt. Phi, łatwo powiedzieć... Część ciała, którą ma zwyczajnie zostawić w spokoju. Szczególnie proste zadanie dla niezręcznego niedołęgi Irracjonalnego, który przeżył połowę swojej młodości pozostając w przyjaznych stosunkach z każdą cholerną kończyną!... A z resztą. W każdym razie, zginając odrobinę mocniej łapy podczas stawiania kroków by później się z nich lepiej wybić, zielonołuski zdążył już zrobić jedno pełne kółko. Chyba znowu złapał rytm. Kolejne kółka nie powinny być w takiej sytuacji problemem. Chociaż jeden prorok wie, co teraz trzeba będzie zrobić.

Licznik słów: 401
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jaskiniowy Kolec
Dawna postać
Nieznany z imienia
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1579
Rejestracja: 14 sty 2014, 20:57
Płeć: Samiec
Księżyce: 44
Rasa: Jaskiniowy

Post autor: Jaskiniowy Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: MP, MA, MO, Kż: 1| B, S, L, Śl, Skr, W: 2| A, O: 4
Atuty: Zwinny; Oporny magik;
Irracjonalny zrobił kółko, a potem kolejne i jeszcze jedno... Na trzecim Sumienny dopiero coś powiedział...
-Teraz prostuj ciało i biegnij prosto... Potem skręć w prawo. Zrób kółko i dobiegnij tu, gdzie siedzę...
Cała zabawa polegała na tym, iż Zmierzch powiedział o tym wszystkim, kiedy Irracjonalny był już jakieś półtora ogona od niego... Kolejna odległość sprawiała, iż dystans zwiększył się do około 4 ogonów.
Oko za pomocą maddary wytworzył na drodze wystające pnie drzew i kilka krzaczków, które miały nakierować Kolca na bieg slalomem.
-Nie okrążaj przeszkody, tylko w nią wbiegnij...-Polecił też, aby się dobrze zrozumieli.
-Nabiegnij z prawej strony i zrób skręt w lewo. Zaraz potem musisz skręcić tułowiem w prawo, bo nie wyrobisz się w zakręcie...
Dodał wtedy, gdy jego uczeń już wbiegał pomiędzy pnie.
Pierwszy pień od drugiego był oddalony o ogon. Drugi i trzeci natomiast-3/4 ogona. Pni było 5, a więc trzeba było wykonać 4 skręty. Na ostatniej przeszkodzie było więc niecałe 1/4 ogona. Ciasno, ale jeśli Irracjonalny wymierzy, to uda mu się.
-Pamiętaj też o tym, aby przy mijaniu pilnować ogon, aby nie uderzył w drzewa...
No i tu właśnie jest ten szkopuł. Nie można ingerować w ruchy ogona, ale za razem nie chcemy go stracić, więc zaleca się lekkie podwinięcie go nawet w czasie biegu...
No to do dzieła... Czy Adept sobie poradzi?

Licznik słów: 218
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~Wiedza to potęga.
Tajemnice to wiedza.
Zachowaj tajemnice, to zachowasz potęgę.

Oto mój majestat dniem!
Obrazek
Rakheraxer
Atut I
Zręczny

+1 Zręczności na stałe
Atut II
Oporny Magik

+1 ST dla atakujących go za pomocą maddary
Tatuowany Kolec
Dawna postać
thanks
Dawna postać
Posty: 198
Rejestracja: 15 kwie 2014, 10:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: -9
Rasa: Górski

Post autor: Tatuowany Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 3
U: B,L,O,A,Skr,Śl,MP: 1
Nie powinien zgubić swojego ogona w trakcie slalomu, jednakże amputacja z powodu otrzymanych obrażeń tu już zupełnie inna spawa.
Co dziwne, Irracjonalny nie miał nawet okazji znudzić się robieniem tych kółek. Pierwsze było pełne skupienia, aby każda łapa uginała się i wybijała w ten sam sposób, sumując to wcześniej z faktem wkładania większej siły w prawą ich parę i wyginania ciała w lekki łuk ku lewej – w końcu w tą stronę skręcał. Drugie kółko było tyko powtarzaniem schematu rodem z tego pierwszego, dodając spontaniczne poprawienie skrzydeł, czy ułożenie łba względem całej reszty swoistego pojemnika na organy. Poczuł, że powoli się do tego przyzwyczaja. Potem nastąpiła zmiana planów, kiedy wydałeś kolejny rozkaz mogący zostać zinterpretowany jako zwyczajne "Zrób ósemkę i przybiegnij do mnie", a wspaniałomyślnie wyrażony przez więcej niż tysiąc słów. Irracjonalny nie miał nic przeciwko. Biegnąc wzdłuż linii drzew skręcił nagle do środka polanki, poprzez wykonanie mocniejszego łuku ciałem ku lewej oraz jednoczesnego napięcia mięśni prawej przedniej i tylnej łapy, żeby zaraz wszystko wyrównać, prostując tułów oraz uśredniając wysiłek kończyn. Nie na długo. Kiedy przebiegł odcinek przecinający polanę na pół, musiał z powrotem skręcić na trasę. Szybko wygiął się ku prawej i czując jak ogon staje się samoistną przeciwwagą, dołożył do procesu zmiany kierunku wzmożenie pracy łap przeciwnych do samego zakrętu. Nudne w teorii, prawda? W praktyce jednak wyglądało to o wiele gorzej, kiedy nie mając czasu na myślenie nad kolejnym punktem schematu, trzeba było instynktownie podejmować decyzje. Zielonołuski wrócił do okrążania miejsca całego treningu, łagodząc wszystkie wyżej wymienione czynniki powodujące skręt. Kółko wokół polanki... I powrót do Zmierzchu. Nie było czasu nawet na krótką przerwę, kiedy tuż po dotarciu do nauczyciela nie wiadomo skąd, nagle, wśród śniegu pojawiło się kilka samotnych drzewek, imitujących praworządny slalom. Irracjonalny nawet nie westchnął. Po prostu ruszył przed siebie w miarę wolnym truchtem i usłuchawszy rady, zabiegł pierwszą przeszkodę od prawej. Bez wahania zrobił ze swojego gadziego cielska łuk w lewo, napiął wątłe mięśnie kończyn prawej strony ciała i wbiegł między dwa pnie zostawiając za sobą regularne ślady w białym puchu. Póki co ogon nie sprawiał problemów. Póki co. Obiegając drugą przeszkodę było już ciekawiej – poza zmianą orientacji wygięcia kręgosłupa oraz nasilenia pracy łap na opozycyjną stronę, musiał też zaopiekować się odrobinę ogonem, dotąd tak czule pozostawionym samemu sobie. Nie myśląc wiele ugiął Samą jego końcówkę aby wyjść z toru kolizyjnego ze drewnianą częścią poprzedniej roślinki i powrócił nim do sprawowania instynktownej przeciwwagi w całej posiadanej okazałości. O dziwo, manewr nie był aż tak specjalnie odczuwalny. Wgniatając teraz śnieg w podłoże pomiędzy drugim i trzecim pniem, zorientował się zaskoczony że zrobiło się jakoś... Węziej. Irracjonalny niemalże spanikował. Co prawda wyrobił się i zostawił za sobą trzecie drzewko, powtarzając ruchy wykonywane podczas rozpoczynania slalomu wraz z oczywistym wyminięciem ogonem "słupka", ale naprawdę niewiele brakowało żeby znowu wylądował z nosem w śniegu i skazał się na powtarzanie slalomu kilka razy za karę. Jednak jeżeli to teraz było trudne, to ostatni zakręt był piekłem. Jedna czwarta ogona. Skromniej się już nie dało. Irracjonalny prawie przylgnął do czwartego drzew szyją oraz tułowiem i wygięty w prawo najsilniej jak potrafił, odbił się kolejno z napiętych do granic możliwości przedniej oraz tylnej lewej łapy, czując jak jego skrzydła ocierają się o korę. Wysupłał jeszcze ogon w ostatniej chwili z przedostatniego drzewa i lekko się zachwiawszy przebiegł pomiędzy dwiema ostatnimi składnikami slalomu. Czwarty skręt załatwiony. Koniec. Irek przebiegł jeszcze kawałek, zwolnił i zatrzymał się. Zdyszany spojrzał na Ciebie, bojąc się że wywalił się już pięć razy, a całe to ukończenie... To tylko jego wyobraźnia.

Licznik słów: 585
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jaskiniowy Kolec
Dawna postać
Nieznany z imienia
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1579
Rejestracja: 14 sty 2014, 20:57
Płeć: Samiec
Księżyce: 44
Rasa: Jaskiniowy

Post autor: Jaskiniowy Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: MP, MA, MO, Kż: 1| B, S, L, Śl, Skr, W: 2| A, O: 4
Atuty: Zwinny; Oporny magik;
Oko doglądał swojego ucznia, aż w końcu ten nie dobiegł do końca slalomu.
Wojownik zmrużył ślepia i przez chwilę nic nie mówił. Wyglądał jednak jak zwykle. Pysk był ściągnięty. Z gardzieli jednak nie wydobywał się warkot.
Jeśli masz problemy z utrzymaniem równowagi, to zwolnij trochę. Nie ma co na siłę utrzymywać swoją szybkość, aby potem lizać śnieg z ziemi.
Skomentował krótko po całym biegu ucznia, po czym spojrzał gdzieś w nieboskłon. Cała przeszkoda, którą wyczarował, po prostu znikła.
Jesteś jeszcze powolny, ale to kwestia ćwiczeń, abyś regularnie przyśpieszał swój bieg. Masz jeszcze jakieś pytania odnośnie nauki?-Ton głosu był chłodny jak zwykle, ale widocznie Oko Zmierzchu nie miało żadnych zastrzeżeń do wykonanych manewrów. Irracjonalny posłuchał rad wojownika i się do nich stosował. To dobrze... Tak trzymać, ale entuzjazmu to nie zaznasz od Sumiennego.

Licznik słów: 132
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~Wiedza to potęga.
Tajemnice to wiedza.
Zachowaj tajemnice, to zachowasz potęgę.

Oto mój majestat dniem!
Obrazek
Rakheraxer
Atut I
Zręczny

+1 Zręczności na stałe
Atut II
Oporny Magik

+1 ST dla atakujących go za pomocą maddary
Tatuowany Kolec
Dawna postać
thanks
Dawna postać
Posty: 198
Rejestracja: 15 kwie 2014, 10:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: -9
Rasa: Górski

Post autor: Tatuowany Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 3
U: B,L,O,A,Skr,Śl,MP: 1
Entuzjazm... Po co komu entuzjazm! Wystarczy tylko, żeby jego braku nie zastąpić żądzą mordu swoich krewnych, znajomych lub nieznajomych. Takie proste... A dla niektórych takie trudne.
Cisza, przerywana tylko ciężkim dyszeniem Irracjonalnego, wypuszczającego z gardzieli obłoki pary spowodowała, że adept niemal się załamał. Zrobił coś źle? Kiedy, jak? Ściągnąłeś mięśnie pyska i napięty przyglądając się mu z powaga, graniczącą o irytację oraz groźbę napędziłeś młodocianemu niezłego stracha. Tuż po usłyszeniu twoich, o dziwo, przyjętych z radością przez Irrała słów ten rozpogodził się, a nawet na chwilę uśmiechnął żeby zaraz znowu spoważnieć i nabrać psychicznej postawy gotowości na każdy twój rozkaz. Taki na szczęście nie padł. Albo padł, tylko brzmiał zupełnie jak dobra rada doświadczonego weterana.
– Dobrze, będę pamiętał – rzucił w skupieniu, samemu będąc zaskoczonym, jak bardzo wziął do serca twoje słowa. Też spojrzał w niebo, bardziej przelotnie lukając tam do góry, niż jakkolwiek zmieniając ułożenie swojego pyska. Na następne zdanie kiwnął posłusznie i z przekonaniem łbem, żeby zaraz kiwanie zamienić na delikatne poziome kręcenie, słysząc twoje pytanie. Nie, dla Irracjonalnego wszystko było już jasne. Nie mając pojęcia, co nauczyciel miał w tym momencie na myśli, po prostu usiadł uspokoił oddech i powoli zaczął dochodzić do siebie po tym ciężkim jak dla ognistego wysiłku fizycznym Czyżby to był już koniec treningu? Bo jeśli tak, to Irracjonalny jednak miał pytanie. Niekoniecznie o przebieranie łapami, ale zawsze to było coś do powiedzenia.
– Emm... – mruknął niepewnie – Nie mam pytań co do nauki biegu, ale mam pytanie dotyczące czegoś innego... – podniósł łeb i niepewnie spojrzał w Twoje ślepia – Byłbyś skłonny jeszcze nauczyć mnie jak poprawnie używać tego czegoś, co mam na grzbiecie? – spojrzał krótko w kierunku swoich skrzydeł – Nauczyć mnie... Lotu?

Licznik słów: 285
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jaskiniowy Kolec
Dawna postać
Nieznany z imienia
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1579
Rejestracja: 14 sty 2014, 20:57
Płeć: Samiec
Księżyce: 44
Rasa: Jaskiniowy

Post autor: Jaskiniowy Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: MP, MA, MO, Kż: 1| B, S, L, Śl, Skr, W: 2| A, O: 4
Atuty: Zwinny; Oporny magik;
Przez chwilę w myślach Oka pojawiła się przyjemna wizja zrzucenia Irracjonalnego z gór i nakazać mu po prostu machać skrzydłami. Jak się zabije to jego sprawa, co?
Nie no. Przecież nie zrobiłby czegoś takiego. Niemniej w jego głowie zabawnie to wyglądało...
Skoro nie masz pytań to w takim razie możemy zacząć ten Twój nieszczęsny lot... -Znów nie okazał się zbyt przekonany do nauki, ale cóż zrobić. Taki był. Kto by się cieszył, że marnuje czas na smoka z innego stada?
Rozumiem, że nic kompletnie nie wiesz o locie?-Pytanie profilaktyczne. W końcu jeśli cokolwiek słyszał o lataniu to może będzie to jakieś oparcie dla nauki, a tak to będzie musiał uczyć młodego od samego początku... I to pewnie potrwa...

//Raport Bieg I//

Licznik słów: 121
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~Wiedza to potęga.
Tajemnice to wiedza.
Zachowaj tajemnice, to zachowasz potęgę.

Oto mój majestat dniem!
Obrazek
Rakheraxer
Atut I
Zręczny

+1 Zręczności na stałe
Atut II
Oporny Magik

+1 ST dla atakujących go za pomocą maddary
Tatuowany Kolec
Dawna postać
thanks
Dawna postać
Posty: 198
Rejestracja: 15 kwie 2014, 10:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: -9
Rasa: Górski

Post autor: Tatuowany Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 3
U: B,L,O,A,Skr,Śl,MP: 1
No właśnie, po co marnować czas na naukę smoka z innego stada?! Najlepiej zrzucić go ze zbocza! Takie proste, a tyle problemów rozwiązuje.
Uśmiech, jaki zagościł na pysku Irka był... Prosty do opisania. Wyszczerz jakich wiele, trywialny, odzwierciedlający radość, szczęście lub chociażby pozytywne zaskoczenie. I właśnie to ostatnie było domeną Irka, kiedy usłyszał niechętną, ale jednak aprobatę na swoją prośbę. Zielonołuski poczuł nagle zdyscyplinowanie, chęć zaimponowania, determinację... A to wszystko w promocji tylko za jedną pozytywną uwagę! Wszystko, za jedno "tak". Co pewnie i tak jest niczym w porównaniu do drzemki, której mógłbyś w tym momencie zażywać.
– Jeżeli lot jest tym, czym myślę że jest... – zaczął tonem jakim zacząłby nieprzeciętny w swej dziedzinie filozof – To lot służy do latania. Szybkiego pokonywania znacznych odległości bez tykania się ziemi – dopowiedział, uporczywie próbując dojrzeć w kupce śniegu między wami jakiegoś głębszego sensu – I do latania głównie używa się skrzydeł. Tej dodatkowej pary kończyn na grzbiecie każdego smoka – dokończył spojrzawszy na Ciebie i jakby analizując to, co przed chwilą powiedział. Mrugnął szybko kilka razy, ściągnął smocze brwi i ponownie wbił wzrok gdzieś w śnieg nieopodal, usilnie blokując uczucie zażenowania próbujące własnie wypełznąć mu na pysk. Irracjonalny? Phew... Raczej Zdebilniały Kolec... Bo na bardziej tępego to już chyba nie mógł wyjść.

Licznik słów: 212
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Pasterz Kóz
Starszy Ziemi
Astral
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 10609
Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 85
Rasa: morski
Opiekun: Morska Bryza
Mistrz: Błysk Przeszłości
Partner: Goździk!

Post autor: Pasterz Kóz »

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Tutaj jest idealnie. Od ran jakich miał oraz trucizny w krwiobiegu, czuł się słabo i musiał odpocząć w jakimś spokojnym miejscu. Zwlekał z pójściem do elfów, a ostatnio usłyszał o Uzdrowicielce w Ogniu. Może była nawet jedyną, która potrafiła teraz leczyć. Wszyscy ciągle szli do szpiczastouszych by się podleczyć, a tymczasem zapominają o tej profesji, jaką jest Uzdrowiciel. Przysiadł na na miękkiej trawie, po czym wysłał impuls do Słodyczy Zbawienia, zawierając w tym informacje o swoim stanie oraz prośbę. Miał nadzieję, że mu nie odmówi, a tymczasem będzie mógł posłuchać śpiewu ptaków oraz pooglądać otoczenie.

Licznik słów: 95
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Atuty
– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby

Kompani
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej