Samotny pagórek

Kiedyś podobny las nazywano Białą Puszczą, poświęconą bogom i spokojowi. Teraz jest to Dzika Puszcza, gdzie ograniczenia są zbędne.
Złoty Bażant
Dawna postać
Małe i wredne
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1041
Rejestracja: 02 maja 2015, 13:48
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 1
Rasa: wężowy + morski
Opiekun: Najlepszy Wojownik

Post autor: Złoty Bażant »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A:2
U: W,B,Pł,L,Prs,Kż,A,O,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Magiczny, Szczęściarz, Bystrooki, Znawca Terenów

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Najchętniej to obydwu dałby po łbie i wysłał do kąta jeśli można tak było nazwać "kąty" jaskini, ale nie mógł tego tak rozwiązac bo to było rozwiązanie siłowe a nie na tym polegać miała mediacja, pomyślał więc trochę dłużej szukając innych rozwiązań
– Trzeba by wykombinować coś co pozwoliłoby rozstrzygnąć ten spór...odebranie opalu starszemu i oddanie go młodszemu nic by nie dało, wywołałoby większą kłótnię i zazdrość, a nie o to w tym chodzi. Pozbawienie ich obu kamienia mogłoby być rozwiązaniem na krótko, a zresztą nie jestem pewien czy nie wywiazała by się kłótnia o to że to przez wrzaski młodszego odebrano im obu kamyk. Rozłupać kamienia się nie da, no może by się i dało ale po co niszczyć szlachetne kamienie które są cenne. Tworzenie iluzji drugiego kamienia jest bez sensu...W takiej sytuacji proponuję jakiś mały konkurs. Na przykład zgadywanki, ten kto zna odpowiedzi na pytania otrzymałby kamień. Można by też kamyk ukryć w jaskini i ten kto go znajdzie by się nim bawił, no a przy okazji zająłbym czymś pisklęta na pewien czas

Licznik słów: 175
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cichy Potok
Dawna postać
Miedziak
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3688
Rejestracja: 25 paź 2014, 23:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Złudzenie Życia*
Mistrz: Zabójczy Umysł*
Partner: Jeździec Apokalipsy

Post autor: Cichy Potok »

A: S: 1| W: 4| Z: 1| I: 5| P: 2| A: 1
U: B,S,L,Kż,Śl,P,M,A,O: 2| W,Skr: 3| MP: 4| MA,MO: 6
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik, Mistyk, Wybraniec bogów, Utalentowany
Cichy uśmiechnął się lekko. Niby taki zbuntowany, a jednak wiedział czego pisklętom potrzeba. Gdy samiec oznajmił, że aspiruje na Piastuna na początku nie chciał się na to zgodzić. Jednak teraz dostrzegał w tym smoku i łagodną naturę. Miał wrażenie, że ten cały bunt, jest po prostu formą zwrócenia na siebie uwagi i tyle. Pokiwał powoli łbem, gdy uczeń skończył. – Ale przecież młodszy samczyk już raz znalazł ten kamyk. Powiedzmy, że podniósł głos sprzeciwu, że znów ma go szukać, gdy raz już go znalazł i powinien należeć do niego.... – powiedział z lekkim uśmiechem. Nie, ten problem pomimo, że był z pisklętami, wcale nie był łatwy. Wszak nie ważyły się tu losy stada, ale żeby pojednać pisklęta...cóż, trzeba nie lada pomysłów. – Rozłupanie i iluzja faktycznie byłyby głupimi pomysłami. Zagadki...cóż, zagadki są dość dobrym pomysłem. Jednak wciąż młodsze pisklę podnosiłoby głos sprzeciwu, że to on znalazł kamień, więc jest jego. Jakie inne rozwiązanie proponujesz? – zapytał ze spokojem, ciekaw jak teraz zareaguje zielonołuski.

Licznik słów: 163
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cicha Woda brzegi rwie...

Atuty:

– niezdarny wojownik: Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie wojownikiem i łowcą.
– mistyk: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
– wybraniec bogów: Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.


Duma (kelpie)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 1|MA,MO: 3


Nero (kruk)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 3


Cichy wg Trzech Odcieni, Cichy i Oczywisty Kolec wg Rahvik, Cichy wg Bezkresnej Galaktyki, Cichy wg Oddechu Pustyni, Cichy wg Bławatka, Cichy wg Szydercy, Cichy wg Błękitnego, Trójkąt Cichy,Ważka,Paraliż by Ważka, Cichy w barwach wojennych by Harriet, Cichy by Kalina, Cichy by Szydzia
Złoty Bażant
Dawna postać
Małe i wredne
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1041
Rejestracja: 02 maja 2015, 13:48
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 1
Rasa: wężowy + morski
Opiekun: Najlepszy Wojownik

Post autor: Złoty Bażant »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A:2
U: W,B,Pł,L,Prs,Kż,A,O,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Magiczny, Szczęściarz, Bystrooki, Znawca Terenów
Ta sytuacja zbiła go z tropu.Milczał dłużej niż poprzednio, starając się cokolwiek wykombinować
– A więc tak...młody wciąż drze się ze to do niego powinien należeć kamień, opcja zabawy nie podziałała, rozwiązania siłowe nie wchodzą w grę...Można by w ogóle odebrać kamień obojgu i stwierdzić że albo podzielą się w taki sposób że na przykad jeden będzie bawił się ileś czasu, potem drugi, albo nie dostaną kamienia wcale – powiedział jedyne rozwiązanie które mu przychodziło do łba.

Licznik słów: 77
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cichy Potok
Dawna postać
Miedziak
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3688
Rejestracja: 25 paź 2014, 23:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Złudzenie Życia*
Mistrz: Zabójczy Umysł*
Partner: Jeździec Apokalipsy

Post autor: Cichy Potok »

A: S: 1| W: 4| Z: 1| I: 5| P: 2| A: 1
U: B,S,L,Kż,Śl,P,M,A,O: 2| W,Skr: 3| MP: 4| MA,MO: 6
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik, Mistyk, Wybraniec bogów, Utalentowany
Cichy przechylił łeb na prawą stronę, a na jego pysku widać było delikatny uśmiech, rozbawiony uśmiech. – Dobrze. A który ma się bawić pierwszy? – zapytał z rozbawieniem. – Niezależnie od odpowiedzi, wymyśl kolejny problem. Tym razem związany z konfliktem międzystadnym. Może być też związany z pisklętami bądź adeptami. – podpowiedział.

Licznik słów: 51
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cicha Woda brzegi rwie...

Atuty:

– niezdarny wojownik: Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie wojownikiem i łowcą.
– mistyk: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
– wybraniec bogów: Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.


Duma (kelpie)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 1|MA,MO: 3


Nero (kruk)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 3


Cichy wg Trzech Odcieni, Cichy i Oczywisty Kolec wg Rahvik, Cichy wg Bezkresnej Galaktyki, Cichy wg Oddechu Pustyni, Cichy wg Bławatka, Cichy wg Szydercy, Cichy wg Błękitnego, Trójkąt Cichy,Ważka,Paraliż by Ważka, Cichy w barwach wojennych by Harriet, Cichy by Kalina, Cichy by Szydzia
Złoty Bażant
Dawna postać
Małe i wredne
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1041
Rejestracja: 02 maja 2015, 13:48
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 1
Rasa: wężowy + morski
Opiekun: Najlepszy Wojownik

Post autor: Złoty Bażant »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A:2
U: W,B,Pł,L,Prs,Kż,A,O,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Magiczny, Szczęściarz, Bystrooki, Znawca Terenów
Samiec skrzywił się, dużo więcej mogło być kłopotów z pisklakami niż ten adept się spodziewał
– Uznajmy że dałbym kamień jako pierwszemu młodszemu, bo on go miał w końcu pierwszy, no i może przestałby się wreszcie wydzierać, tak czy siak potem ten drugi by się bawił. A inny problem mówisz, to...No nie wiem, załóżmy że mamy dwa smoki, jednego z Ognia, drugiego z Życia, wybali się na wspólne polowanie jako dwaj najbliżsi przyjaciele, obaj są załóżmy łowcami, znaleźli kamień, jeden upiera się że zauważył go pierwszy, drugi oczywiście też mówi że znalazł go pierwszy. Chociaż....nie, nie to nie jest dobry przykład – powiedział i zamyślił się raz jeszcze
– A więc mam nowy pomysł, mam nadzieję że trochę lepszy niż ten z łowcami...Może trochę typowy ale zawsze...A więc młody smok, adept wybrał się na polowanie, ale z racji swojego nikłego doświadczenia w tych sprawach, zawędrował zbyt blisko granicy Stada Cienia, zabłądził i wszedł na ich ziemie. Wywołało to konflikt między przywódcami obu stad, załóżmy że nieostrożny adept był z Życia. Zastanawiam się co w takiej sytuacji mogliby zrobić obaj przywódcy, no bo Życiowy nie chce stracić adepta, który dajmy na to jest juz prawie zupełnie wyszkolonym Wojownikiem, natomiast Cień chce śmierci smoka który wtargnął na ich ziemie. Może jakieś zadośćuczynienie w postacie kamieni albo mięsa ?

Licznik słów: 216
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cichy Potok
Dawna postać
Miedziak
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3688
Rejestracja: 25 paź 2014, 23:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Złudzenie Życia*
Mistrz: Zabójczy Umysł*
Partner: Jeździec Apokalipsy

Post autor: Cichy Potok »

A: S: 1| W: 4| Z: 1| I: 5| P: 2| A: 1
U: B,S,L,Kż,Śl,P,M,A,O: 2| W,Skr: 3| MP: 4| MA,MO: 6
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik, Mistyk, Wybraniec bogów, Utalentowany
Cichy uśmiechnął się tylko na odpowiedź Zbuntowanego. Po czym pokiwał łbem. – Ależ ten problem z łowcami był bardzo dobry. Tylko zamiast kamienia, może można byłoby powiedzieć, że znaleźli truchło żubra. No i kłótnia, co z tym zrobić. W końcu polują na terenach Ognia. Jak byś to rozwiązał, jako Przywódca Ognia, na którego terenie poluje ten zaprzyjaźniony obcy? – zapytał z rozbawieniem, po czym zastanowił się nad problemem, który podał bezskrzydły. – Hmm...to ciężkie. Jednak za przekroczenie granic wcale nie grozi śmierć. Jako przywódca tego smoka, który poniósł winę za nieumyślne przekroczenie granicy faktycznie zaproponowałbym pewną zapłatę. Niech to będzie rekompensata za to, że obcy naruszył ich granicę. W zależności jak daleko zabrnął, taką kwotę bym podał. – rzekł ze spokojem, zgadzając się na pobieżny pomysł Zbuntowanego.

Licznik słów: 127
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cicha Woda brzegi rwie...

Atuty:

– niezdarny wojownik: Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie wojownikiem i łowcą.
– mistyk: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
– wybraniec bogów: Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.


Duma (kelpie)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 1|MA,MO: 3


Nero (kruk)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 3


Cichy wg Trzech Odcieni, Cichy i Oczywisty Kolec wg Rahvik, Cichy wg Bezkresnej Galaktyki, Cichy wg Oddechu Pustyni, Cichy wg Bławatka, Cichy wg Szydercy, Cichy wg Błękitnego, Trójkąt Cichy,Ważka,Paraliż by Ważka, Cichy w barwach wojennych by Harriet, Cichy by Kalina, Cichy by Szydzia
Złoty Bażant
Dawna postać
Małe i wredne
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1041
Rejestracja: 02 maja 2015, 13:48
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 1
Rasa: wężowy + morski
Opiekun: Najlepszy Wojownik

Post autor: Złoty Bażant »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A:2
U: W,B,Pł,L,Prs,Kż,A,O,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Magiczny, Szczęściarz, Bystrooki, Znawca Terenów
– A więc martwy żubr na terenach Ognia...hmmm. Zawsze można by podzielić mięso po połowie dla każdego ze smoków, no bo w niby polują na terenach Ognia ale polują tam razem więc obu należy się mniej więcej tyle samo. No kamienia nie dałoby się podzielić, ale żubra już się da...No chyba że kłóciliby się który chce którą część -skwitował


//przepraszam ze tak krótko ale jakoś wyszłam z wprawy

Licznik słów: 68
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obnażony Kieł
Dawna postać
Griiraseoth Zaradny
Dawna postać
Posty: 1108
Rejestracja: 06 lut 2016, 22:22
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny
Opiekun: Spuścizna Krwi*, Poszept Nocy

Post autor: Obnażony Kieł »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A: 2
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion
Krucjata wyszła dzisiaj z groty razem ze swoim kompanem, żeby go czegoś nauczyć. Usiadła wygodnie na trawie i przyglądała mu się mrużąc oczy i myśląc jednocześnie od czego zacząć. W końcu zdecydowała się na śledzenie. Umiejętność bardzo potrzebną w czasie polowania. Nie wiedziała jak się uczy kompanów, dlatego stwierdziła, że będzie do niego po prostu mówić i kazać m wykonywać poszczególne zadania. Kiedy i Kadilimar usiadł wygodnie na ziemi zaczęła swój monolog.
– Śledzenie jest umiejętnością szczególnie potrzebną na polowaniach, dlatego najwięcej w tej dziedzinie umieją łowcy. Mimo to coś o tym wiem i przekażę ci tą wiedzę byś w radzie potrzeby mógł samotnie udać się na polowanie. Na początku trzeba odnaleźć ślady, a później za nimi podążać aż odnajdzie się ofiarę. Świeże ślady łap są widoczne zimą, bo znikną dopiero kiedy zasypie je śnieg lub zawieje wiatr. Jednak kiedy jest jesień bądź wiosna widać je tylko przez krótką chwilę zanim podniesie się trawa po której stąpała przyszła ofiara. Jednak ślady w postaci odcisków można znaleźć też na gołej ziemi. Te ślady są dużo trwalsze ale przez to, że nakładają się z innymi starszymi trudniej je rozczytać. Świeżość takich odcisków można też wyczuć po zapachu. Im mniej od niego czuć tym jest starszy i nie warto iść jego tropem. Innymi śladami są połamane gałęzie drzew i krzewów, kępki futra, ślady zapachowe, zdarta kora z drzew, krew i odchody. Przydatne są też ślady po żerowiskach. Oprócz wzroku możemy też korzystać z innych zmysłów. Nasłuchując możemy usłyszeć wydawane przez zwierzęta dźwięki, ryki dzięki czemu będziemy wiedzieć w jakim kierunku się udać. Z pomocą przyjdzie nam też węch. Podążając za śladem zapachowym będziemy trzymać pysk blisko ziemi i będziemy węszyć dolnym wiatrem. Ale jeżeli nic nie będziesz mógł znaleźć uniesiesz pysk wysoko do góry i będziesz węszył górnym wiatrem. Wiatr niesie ze sobą wiele zapachów z bardzo daleka, dlatego po krótkim węszeniu możemy natrafić na jakiś ślad i zacząć za nim podążać. Tylko pamiętaj o tym, że aby tak węszyć trzeba iść pod wiatr. W przeciwnym razie to nie ty wywęszysz zwierzynę tylko ona ciebie i z polowania nic nie będzie. – Przerwała na chwilę i nakazała mu się obrócić pod wiatr. Chciała, żeby przez więź powiedział jej jakie zapachy wyczuwa. Nie musiała długo czekać na odpowiedź. Kadilimar przekazał jej, że czuje zapach wody, padliny, zwierzyny, miodu i kwiatów. Krucjata tylko skinęła mu łbem na potwierdzenie poprawności jego słów i podjęła urwany wątek.
– Jeżeli podążasz już za śladem, a ten się nagle urywa to nie oznacza, że trzeba udać się na poszukiwania innego tropu. Po prostu w jednym miejscu ziemia mogła być za twarda, żeby odcisk się odbił. W tedy podchodzisz do ostatniego odnalezionego śladu i odchodzisz od niego o dwa kroki. Potem po prostu zataczasz wokół niego kręgi, a z każdym następnym odchodzisz o jeden krok w bok. Dzięki temu będziesz miał pewność, że niczego nie ominąłeś. Jeżeli przez tę metodę nie odnajdziesz kolejnego śladu to możesz iść szukać innych tropów. – Po tych słowach za pomocą maddary przygotowała dla gryfa miejsce do ćwiczeń, a sama ukryła się za krzakiem, żeby mu nie przeszkadzać ale wciąż mieć na niego widok. Kadil od razu pojął o co chodzi i zajął się tropieniem. Na początku uniósł łeb, żeby węszyć górnym wiatrem. Na jego nieszczęście wiatr nie niósł ze sobą interesujących go zapachów. Jednak on nie należał do tych którzy łatwo się poddają. Zwiesił łeb i zaczął szukać wzrokiem śladów na ziemi. Na początku dostrzegł tylko połamane gałązki przy których nie było żadnych śladów, dlatego poszedł dalej. Przy jednym ze znajdujących się nieopodal krzaczków zauważył małą kępkę futra. Podszedł do niej i wciągnął powietrze. Ślad pachniał tak intensywnie jakby zwierze niedawno tędy przechodziło. Zwrócił łeb w stronę w którą prowadził go zapach i niemal od razu rzuciły mu się w oczy pierwsze ślady. Wyglądały jak odciski racic, dlatego prędko przyjął, że śledzi sarnę. Długo podążał za dobrze zachowanym tropem. Jednak ten w końcu się urwał. W tedy lekko podenerwowany odszedł od niego o dwa kroki i zaczął zataczać wokół niego kręgi. Okazało się, że ślad miał przedłużenie, dlatego dalej szedł jego tropem. Po niedługim czasie dostrzegł w krzakach piękną sarnę. Ucieszony ze znaleziska i z wielką chęcią rzucenia się na wytropione zwierze wydał z siebie złowrogi dźwięk, a w tedy maddarowe stworzenie zniknęło. Przez więź wyczuł, że to jeszcze nie koniec treningu, co go lekko zirytowało ale ponownie zaczął poszukiwania. Uniósł pysk i wciągnął powietrze. Tym razem również nic nie poczuł. Nawet się tego nie spodziewał, bo wiedział, że Krucjata nie da mu tak łatwego zadania. Ponownie opuścił łeb i zaczął szukanie śladów na ziemi. Na początku nie dostrzegał niczego szczególnego. Widział tylko stare kłębuszki sierści, zatarte, wywietrzałe odciski łap i nic nie znaczące połamane gałązki. Jednak po dłuższych poszukiwaniach los się do niego uśmiechnął i poczuł tak przez niego lubiany zapach krwi. Od razu stanął w miejscu i zaczął się rozglądać dookoła. Jego wzrok błądził na początku po pniach ale tam nic nie zauważył. Potem przyjrzał się głazom, kamyczkom i pozostałością po ściętych drzewach. Kiedy i tam nie zauważył niczego co mogłoby wydzielać ten zapach skierował swój wzrok jeszcze niżej. Dłuższą chwilę przyglądał się ziemi wokół siebie nim zauważył mały ślad krwi. Oblizał się na myśl o jedzeniu ale po chwili znowu skupił się na poleceniu. Podszedł do śladu i ponownie wciągnął powietrze do nozdrzy. Był pewny, że to krew i co bardziej mu się spodobało świeża. Spojrzał nieco dalej w kierunku który wskazywała mu plama krwi i dostrzegł odbity ślad łapy. Podszedł do niego i zaczął mu się uparcie przyglądać. Nie mógł oprzeć się wrażeniu, że już gdzieś go widział. Bizon. Mruknął zadowolony, bo to było duże zwierze. Ruszył za śladami, co chwilę napotykając plamę pięknie pachnącej krwi. Zauważył też, że stawiane przez bizona kroki były bardzo nieregularne i ciężkie jakby rana zaczęła mu ciążyć. Przez łeb Kadilimara przemknęła myśl, że zwierze mogło już paść, dlatego przyspieszył kroku. Ślady kopyt znajdowały się już coraz bliżej siebie jakby zwierzęciu było coraz trudniej iść. Zresztą ślady krwi były częstsze, a kałuże większe. Nie mógł oprzeć się wrażeniu, że się zbliża. Po chwili w miejscu gdzie powinien dostrzec kolejny ślad zobaczył wgłębienie w ziemi. Była tam też częściowo rozgrzebana ziemia. Kadil zbliżył swój pysk do dołka i zauważył w nim sierść. Po zapachu stwierdził, że należała do śledzonego przez niego zwierzaka. Zauważając kolejne odbite w ziemi kopyto ruszył w dalszą drogę. W jego łbie uformował się już obraz sytuacji. Bizona zaatakowało zwierze i zdołało go zranić. Zwierzęciu ostatecznie udało się uciec ale rana okazała się głębsza niż na początku mogłoby się wydawać. Długofutry ruszył w stronę lasu z nadzieją, że uda mu się przeżyć. W końcu stracił siły i padł na ziemię. Jednak miał silną wolę życia, dlatego wstał i szedł dalej. Kadil nie miał wątpliwości, że jego wędrówka zaraz się skończy. Minął jeszcze parę śladów krwi i kopyt zanim zauważył wielkie cielsko bezwładnie leżące na ziemi. Po chwili iluzja zniknęła, a u jego boku zjawiła się Krucjata. Wystarczy tych treningów na dziś.

Licznik słów: 1158
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
* Ostry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość
* Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
* Czempion +1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.


Klucha
S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,Skr,Śl,MP: 1|MA,MO: 2
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika
Posty: 19286
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »

Heulyn z niejakim rozbawieniem w ślepiach – widocznym dzięki charakterystycznym błyskom w nich się pojawiającym – obserwowała poczynania smoczej figury, którą stworzył samiec.
Odruchowo raczej, niż ostentacyjnie, wysunęła nieco trójkątny łeb do przodu, przekrzywiając go delikatnie na lewo, aby zerknąć na drżenie ciała iluzji.
Nasłuchiwała, aż usłyszała szmer oddechu figury, a potem wyraźne bicie serca. Dzięki wyostrzonym zmysłom potrafiła wyłapać podobne niuanse, zwłaszcza ów dźwięk organu pompującego krew.
Skrzydła drgnęły, a potem oderwały się od ciała, unosząc się, niemal się rozprostowując. Ogon ułożył się z tyłu, a potem iluzja ziewnęła, ukazując język i podniebienie.
Tutaj odnotowała pierwszy brak, a mianowicie brak śliny, która powinna obejmować wilgocią paszczę oraz język, a także strzępkami odrywać się od zębów.
To sprawiło, że zwróciła większą uwagę na iluzoryczny pysk. Oczy pozostawały nieruchome i matowe, niczym u posągu, powieka również nie mrugała. Do tego. Zmarszczyła nos w poirytowaniu, dostrzegając, jaką barwę ma tęczówka oka. Nie błękitną, jak jej własna, ale zieloną!
Coś innego również rzuciło się w jej ślepia. Przy przeciągnięciu łapy pozostały nieruchome, tak jak i palce, gdzie powinny się rozcapierzyć, wystawiając pazury.
Odnotowawszy te niedociągnięcia pojawił się błysk... a iluzja znowu stała się posągiem.
W kącikach gadzich warg pojawił się rozbawiony półuśmiech.
[color=#99000] To pokazało właśnie twój brak koncentracji, podziału umysłu tak, aby zdawać sobie sprawę z tego, co dzieje się wokół ciebie[/color] – przyznała. – Zapomniałeś o nawilżeniu pyska, ruchu łap i stóp, w tym palców przy przeciągnięciach. O kolorze oczu i ich matowości nie wspominając – rzuciła, a potem znienacka sięgnęła po własną Maddarę. Nagle pod iluzoryczną postacią ziemia miała zacząć drżeć, odpadać i zapadać się, jakby osuwała się ku przepaści.

Licznik słów: 270
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ ŻERKA | CHAŁKA | KRUCZKE ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Kruczopióry
Dawna postać
Ten od maddary
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2704
Rejestracja: 14 wrz 2015, 21:02
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 65
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Wirtuoz Iluzji
Mistrz: Sam sobie mistrzem
Partner: Earie*

Post autor: Kruczopióry »

A: S: 2| W: 4| Z: 3| I: 5| P: 1| A: 3
U: M,Kż,S: 1| A,O,Śl,Skr: 2| W,Pł,L,B,MP: 3| MO,MA: 5
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Mistyk; Magiczny śpiew; Poświęcenie
Heulyn stawiała przed nim coraz trudniejsze wyzwania – ale Kruczopióry nie bał się wyzwań. Wręcz przeciwnie; im więcej wymagała od niego uzdrowicielka, tym bardziej zdeterminowany był, aby pokazać swój kunszt w pełnej krasie, udowadniając smoczycy swoje umiejętności. Zmrużył więc ślepia, spoważniał, zwarł szczęki i zaczął uważnie przyglądać się iluzji. Wstrząsy...? W porządku. Niech będą i wstrząsy.

Maddarowa Kalina znienacka wzdrygnęła się; otwarła z przerażenia pysk, zupełnie jak smok, który nie wie, co się dzieje, rozszerzyły się jej źrenice, zaś łeb zaczął wędrował na wszystkie strony – to na lewo, to na prawo, to na stojącą przedeń prawdziwą Heulyn. Zamrugała kilka razy, obserwując smoczycę, na wpół ze wściekłością, na pół z wyrzutem; no jak to tak, żeby ją traktować zapadającą się ziemią...? Ale przecież nie mogla odpuścić; łuski na jej pysku zmarszczyły się w wyrazie przyjęcia wyzwania, powieki obniżyły, kły zaś wyszczerzyła, te natomiast świeciły się już z daleka od śliny pokrywającej je od góry do dołu, gęstej, białej, delikatnie kapiącej.

Ugięła łapy, zapierając się, jej palce rozszerzyły się, a pazury wbiły w ziemię, chcąc za wszelką cenę utrzymać balans ciała – maddarowa Heulyn nie mogła zachować się jak posąg, który w swej sztywności zapewne przewróciłby się na bok. Podnosiła nieznacznie kolejne kończyny – kolejno lewą przednią, prawą przednią, lewą i prawą tylną – tak, aby przesuwając się tuż nad ziemią, rozdziawić je szerzej, rozkładając swój ciężar na całą sylwetkę. Ale jednocześnie starał się nie przesadzić – źle by było, gdyby jego twór pacnął na brzuch!

W tym samym czasie Kruczopióry aplikował do figury uwagi Kaliny – pokryła ją delikatną warstwa wilgoci, a także odrobiną słonego potu, jaki towarzyszył zazwyczaj wysiłkowi. Źrenice zmieniły barwę na właściwą, błękitną, jednocześnie zaczęły wędrować po białkach oczu na wszystkie możliwe strony, jakby jego postać chciała wypatrzeć w ten sposób niebezpieczeństwo. Serce wyobrażenia zabiło mocniej; temperatura maddarowej Heulyn nieco się podniosła, zaś krew wezbrała, może nie dosłownie, niemniej w kilku miejscach żyły sylwetki wybiły się nieco, stając widocznymi nierównościami na ciele. Ogon uniósł się ku górze, w pionie prostując, zaś w poziomie wyginając; w esowatym kształcie czarodziej balansował nim, reagując na każde zbyt mocne przechylenie jego tworu, aby czym prędzej doprowadzić czarodziejską uzdrowicielkę do równowagi. Łapy co chwilę uciekały z tych miejsc, w których ziemia spod nich osuwała się, raz po raz wbijały swoje pazury w inne miejsca. Oczy zaszkliły się od łez, jak i całe wilgotne ciało delikatnie zabłyszczało w słońcu.

Czarodziej dążył do doskonałości – wiedział, iż zapewne wciaz Kalina będzie w stanie znaleźć w jego wyobrażeniu niedociągnięcia, miał jednak nadzieję, iż tym razem... no cóż, przynajmniej zauważy postęp. Ale piękno maddary zasługiwało na najwyższy poziom szczegółów.

Licznik słów: 433
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
"To ... uzależnia, przyznaję. Jest jak upojne ziele, którego w każdej chwili chcesz więcej i więcej, niekoniecznie potrafiąc to pragnienie zatrzymać. Ale ja nie chcę go zatrzymywać" – Kruczopióry

Do woli uczę i pomagam wszystkim smokom oprócz tych, których Kruczopióry nie lubi (a te, których nie lubi, o tym wiedzą).

Żetony: 2 x złoty (wrzesień, listopad), 3 x srebrny (MG czerwiec, wrzesień, grudzień)

Szczęściarz: W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
Niezdarny wojownik: Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. (ostatnie użycie w świątyni: 4 lipca)
Magiczny śpiew: Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji, jego przeciwnik gubi swoją turę (nie może obronić się przed atakiem nucącego lub nie przeprowadza swojego ataku). Do użycia raz na pojedynek/misję/polowanie/co dwa tygodnie w wyprawie lub polowaniu łowcy.
Poświęcenie: Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.

Kruczopióry by: Szydzia Lisia Szkarłat Szydzia2 Młody Niewidoczek
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika
Posty: 19286
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »

Heulyn z rozbawieniem obserwowała poczynania swej iluzji. Cóż, to było dosyć dziwne wrażenie, patrzeć tak na siebie, chociaż nie doskonałą w czyichś oczach.
Z zadowoleniem mruknęła, gdy iluzja zareagowała, a następnie zaczęła skakać, próbując utrzymać równowagę, umknąć spod zawalającej się ziemi.
ślepia Uzdrowicielki nagle się zmrużyły z ironią, kiedy w oczach iluzji pojawiły się łzy.
Rzuciła samcowi rozbawione spojrzenie, mówiące: Serio?
Zakołysała ogonem, kiedy iluzji udało się uciec spod walącej się ziemi, ale nie zamierzała dać spokoju ani jej, ani Czarodziejowi.
Nagle nad iluzją pojawił się piękny, dorodny orzeł bielik. Brązowy korpus i biały łeb, złote łapy i dziób, mądre brazowe oczy, czarne pazury. Zwierz machając skrzydłami zapikował nagle, wystawiając pazury, aby dziabnąć iluzję w nos.
Wargi smoczycy wykrzywiły się złośliwie, gdyż z drugiej strony smoczycy wyrosły pnącza, tworzace zwartą ścianę, aby nie mogła umknąć.

Licznik słów: 135
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ ŻERKA | CHAŁKA | KRUCZKE ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Strzegący Kolec
Dawna postać
Zbieracz
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 212
Rejestracja: 17 lip 2016, 2:50
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 23
Rasa: Skrajny
Opiekun: Jeździec Apokalipsy, Cichy Potok

Post autor: Strzegący Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 2| P: 2| A: 2
U: B,W,A,Kż,O,S,Pł: 1| L,Skr,Śl,MA,MO,MP: 2| Skr: 3
Atuty: Spostrzegawczy, Kruszyna
//Dawno nie było tu odpisu, a bardzo trudno ostatnio o wolny temat na Wspólnych; mam nadzieję, że nie będziemy przeszkadzać


Młody drzewny zaszedł aż tutaj nie bez powodu. Już z daleka, gdy spacerował puszczą dostrzegł ten górujący nad drzewami biały pagórek. Wspiął się na samą górę, a chłodny wicher ślizgał mu się po łuskach. Przymknął fioletowe ślepia. Wiatr był mocny i z pozoru nieprzyjemny, unosiły się w nim ciężkie białe płaty śniegu, ale tego dnia dziwnie mu to nie przeszkadzało. Otworzył skrzydła, jakby mocując się z siłą żywiołu i zapierając tylnymi łapami o znajdujący się za nim głaz, by nie zostać przewróconym. Zamachał dwa razy, co niemal doprowadziło go do utraty równowagi. Pośpiesznie je złożył i przywarł do podłoża, z trudem ratując się przed połamaniem kości. Musiał w końcu nauczyć się latać. Wróci do Obozu i poprosi brata, ojca lub matkę. Albo najpewniej usłyszy, że wiatr wieje dziś zbyt mocno i nie ma warunków do ćwiczeń... Ale tak bardzo chciał, żeby to było właśnie dzisiaj! Ponownie wstał, przymierzając się do otworzenia skrzydeł. Spojrzał w niebo, jakby chcąc wypatrzyć jakiegoś ptaka i spróbować ułożyć się tak jak on, dzięki obserwacji dojść do tego, jaką należy zastosować technikę, ale niefortunnie żadne skrzydlate zwierzątko nie zaszczyciło go swoją obecnością.

Licznik słów: 206
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
W miarę wzrostu bogactw rośnie i chciwość; im więcej kto ma, tym więcej pragnie.

Nauka? No pewnie! Przyjaciel czy wróg, należy się jeden kamień.

Potrzebujesz pary smoczych łap do wykonania brudnej roboty? Zrobię za kamienie wszystko ;)
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 874
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
// czy ja wiem, żeby tak trudno, ja do tej pory widzę masę wodnych tematów xD

Zwierzątek w prawdzie nie było, ale jeśli samczyk przypatrywał się wystarczająco długo, w końcu mógł dostrzec jak z gęstych chmur wyłania się jakaś jasna sylwetka o bordowych, więc na tle bieli bardzo jaskrawych skrzydłach. Postać nie zmierzała nigdzie konkretnie, szybowała sobie swobodnie w kierunku ziemi, a potem znów wzbiła się wyżej wbijając się w puch.
Samiec nie spodziewał się, że Woda zawieszona w Przestrzeni może być taka przyjemna. Kiedy zobaczył ją pierwszy raz była ciemna i złowieszcza, w dodatku ciskała jaskrawymi promieniami o mocy tak wielkiej, że z bliska gotowe były ogłuszyć, a także wywołać ogień. Musiał przyznać przed sobą, że bał się Nieba przez pewien czas, odkąd zobaczył je w takim stanie, ale teraz rozumiał już, że miało swoje humory jak Woda i jeśli to uszanuje, nie powinien obawiać się krzywdy.

Kiedy wynurzył się z Wody po raz kolejny, dostrzegł na Lądzie, na jakimś niewielkim wzniesieniu złotą postać, którą chyba już skądś kojarzył. Zaciekawiony zapikował ku niej, już w połowie orientując się, że to Młody, z którym przecież umówił się dawno temu.
Pikując skierował się ku jego grzbietowi, ale przed samym lądowaniem na pagórku, wyhamował gwałtownie skrzydłami, żeby ostatecznie zdecydować się na opadnięcie około ogona za mniejszym smokiem. Podrósł już, rogi mu się wydłużyły, ale nadal był tylko Młodym.
Jak dobrze cie widzieć!– powiedział głośno, kiedy już wyprostował się po lądowanie –Zostałeś już świetnym łowcą, który zdobywa tyle kamieni ile mu się podoba?– dodał uśmiechając się. Nie mógł wiedzieć jak szybko rozwija się samczyk, więc musiało to być szczere pytanie.

Licznik słów: 267
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Strzegący Kolec
Dawna postać
Zbieracz
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 212
Rejestracja: 17 lip 2016, 2:50
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 23
Rasa: Skrajny
Opiekun: Jeździec Apokalipsy, Cichy Potok

Post autor: Strzegący Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 2| P: 2| A: 2
U: B,W,A,Kż,O,S,Pł: 1| L,Skr,Śl,MA,MO,MP: 2| Skr: 3
Atuty: Spostrzegawczy, Kruszyna
Cofnął się o krok i zmrużył ślepia gdy zobaczył zbliżający się na niebie... punkt. Złożył skrzydła, jakby chcąc ukryć swoje naiwne i nieudane próby wzniesienia się w powietrze. Dopiero gdy smok wylądował i odezwał się do niego, Evaris rozpoznał w nim swojego dawnego partnera biznesowego. Pohamował wstręt, jakim go darzył. Pozbawiony sumienia dręczyciel piskląt, który zrobi wszystko, żeby tylko wszystko im odebrać...
Uśmiechnął się sztucznie. Umowa to umowa.
– Witaj, Bezimienny Smoku. Sprowadza cię tu przypadek, czy wybrałeś już może jedną z czterech rzeczy? – zainteresował się, przekrzywiając łeb w prawo. Dla niego Niewidoczny wcale się nie zmienił, choć zdawał sobie sprawę, że on sam wyglądał dużo inaczej. Nie był już piskliwą złotą kulką, a szczupłym, rozwijającym się ade... Cóż, pisklęciem.
– Jeszcze nie, ale jestem na dobrej drodze – zapewnił, unosząc wzrok do ślepiów rozmówcy. – Nie jestem już młodym Evarisem, teraz nazywają mnie w stadzie Strzegącym Kolcem – stwierdził dumnie. Nie była to do końca prawda, właściwie nie miał jeszcze adepckiej ceremonii, ale był przekonany, że stanie się to niedługo. Z pewnością będzie już nosił takie imię nim jego morski przyjaciel spyta o to jakiegoś innego Wodnego lub ponownie się z nim spotka. – Niestety nadal jest mi obca zdolność latania. Może zechciałbyś mi nieco pomóc? – spytał.

Licznik słów: 210
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
W miarę wzrostu bogactw rośnie i chciwość; im więcej kto ma, tym więcej pragnie.

Nauka? No pewnie! Przyjaciel czy wróg, należy się jeden kamień.

Potrzebujesz pary smoczych łap do wykonania brudnej roboty? Zrobię za kamienie wszystko ;)
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 874
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
Smok wdrapał się na pagórek siadając jeszcze bliżej złotego samczyka. Zapamiętał jago imię, tak jak zapamiętywał każde, ale sam raczej nigdy go nie użyje, więc nie miało to większego znaczenia. Mimo to, kiedy już było mu wygodnie, pokiwał w zrozumieniu łbem. Trudno stwierdzić czy zauważył sztuczność w uśmiechu towarzysza, choć gdyby tak, zapewne drobna wrogość z jego strony by go nie zdziwiła.
Mogę ci pomóc, a kiedy skończymy, zdradzę ci co musisz dla mnie zrobić. W zamian za kamień oczywiście, za naukę niczego nie chcę– zapewnił od razu. Jakikolwiek obraz Młody wyrobił sobie na temat Samca, w kwestii dzielenia się swoją wiedzą był raczej szczery. Lubił czerpać korzyści z interakcji, ale wynikały one raczej naturalnie i nie musiał się o nie specjalnie prosić. Nauka była zaś jedną z nielicznych momentów w którym obcy ufali sobie wzajemnie, wykonywali swoje polecenia i odpowiadali na pytania. Niektóre z tych rzeczy były naprawdę wystarczającą zapłatą –A co ci sprawia trudności?– zapytał, gotów od razu skupić się na nauce.

Licznik słów: 164
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Strzegący Kolec
Dawna postać
Zbieracz
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 212
Rejestracja: 17 lip 2016, 2:50
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 23
Rasa: Skrajny
Opiekun: Jeździec Apokalipsy, Cichy Potok

Post autor: Strzegący Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 2| P: 2| A: 2
U: B,W,A,Kż,O,S,Pł: 1| L,Skr,Śl,MA,MO,MP: 2| Skr: 3
Atuty: Spostrzegawczy, Kruszyna
Kiwnął krótko łbem. Nauka, potem zdradzenie pierwszego z warunków wykonania rzeczy. Brzmiało jak dobry plan. Przypomniał sobie coś jednak.
– Mówiłeś, że na następne nasze spotkanie przyniesiesz Nauragiusa, żeby mi go pokazać. Ale spotkaliśmy się przypadkiem, więc pewnie go tu nie masz? – przekrzywił łeb; podświadomy gest wykonywany przy pytaniach lub po prostu zainteresowaniu.
Nauka. Oczywiście – trzeba się było skupić. Interesy zostawią na potem. Z resztą już ustalili, że Niewidoczny przekaże mu pierwsze z poleceń gdy już skończą latać. Pokręcił skrzydłami, aby się nieco rozgrzać. To samo zrobił z nadgarstkami; nie chciał sobie niczego uszkodzić podczas treningu.
– No, właściwie to wszystko. Nie wiem, jak się za to zabrać. Zwyczajne machanie skrzydłami niewiele daje, po prostu wzbija w powietrze kurz... – zastanowił się chwilę. – A nikt nigdy nie przekazał mi tajników ułożenia ciała, sztuki lotu – nie było okazji.

Licznik słów: 141
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
W miarę wzrostu bogactw rośnie i chciwość; im więcej kto ma, tym więcej pragnie.

Nauka? No pewnie! Przyjaciel czy wróg, należy się jeden kamień.

Potrzebujesz pary smoczych łap do wykonania brudnej roboty? Zrobię za kamienie wszystko ;)
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej