OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Na miejsce przybył i Gliniany Kolec. Przywitał się ze smokami z Ognia, przyglądając się im dokładnie. Każdy był w innym nastroju na walkę. Spojrzał i na smoki z Życia... i uśmiechnął się przyjacielsko do Pryzmatycznej Łuski. Jego przyjaciółka będzie walczyć bo drugiej stronie. Jak dobrze, że w codziennym życiu nic nie stoi na przeszkodzie przyjaźni ze smokami z innych stad. Gliniany wycofał się troszeczkę do tyłu, by usiąść. Będzie tylko obserwatorem. Walki wydawały się być czymś ekscytującym – czymś, co Adept z przyjemnością obejrzy, chcąc dowiedzieć się jak najwięcej. Było mu przykro, że nie będzie mógł wspierać swojego stada w walce. Po chwili jednak ponura myśl smutku gdzieś zniknęła... niedawno rozpoczął nauki umiejętności potrzebnych w walce, teraz na nic by się nie przydał, ale jeśli jeszcze kiedyś wydarzy się coś podobnego i on stanie z walczącymi! Z całą nadzieją oczywiście, że nic podobnego jednak się nie wydarzy. Wojna... Przypomniał sobie spotkanie młodych smoków z Ateralem, było to całe księżyce temu, ale zapadło Mokradłu w pamięci. Adept wierzył, że ta wojna z pewnością nie jest niepotrzebna.Wyzwanie II
- Gliniany Kolec
- Dawna postać
Mokradło
- Posty: 115
- Rejestracja: 05 wrz 2014, 18:23
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 9
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Ćmienie Maddary
- Mistrz: Niepamięć Świtu

A: S: 2| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 2
U: B,Pł,S,Skr: 1| W: 2
Licznik słów: 175
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Turkusowa Łuska
- Dawna postać
Szafirowa Wiosna
- Posty: 96
- Rejestracja: 08 paź 2014, 21:32
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 21
- Rasa: Powietrzny
- Opiekun: Zmierzch Ndz. i Mocarny Zwyc. (spoza forum)
- Mistrz: Jad Duszy
- Partner: —

A: S: 3| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: B,S: 1
kiedy przybyło stado życia, przyglądała się wszystkim uważnie a także z zaciekawieniem.
Chciała się do każdego po kolei uśmiechnąć przyjaźnie ale dana sytuacja nie pozwalała na takie gesty więc powstrzymała się i zachowała powagę na pysku lecz udawaną. widząc czyn Lunarnego pozwoliła sobie na lekki uśmiech, pewnie gdyby miała w tamtych stronach kogoś bliskiego jej sercu pewnie by tak samo się zachowała. Przeniosła wzrok na swoich a widząc Glinianego uśmiechnęła się do niego na przywitanie. i pomyśleć, że niedawno wszyscy z ognia spotkali się na jego ceremonii a teraz na polu bitwy, ten czas tak szybko leciał. wycofała się ze swojego miejsca obecnego i podreptała do brata. Kiedy była już przy nim zaczęła go przyjaźnie zaczepiać.
Chciała się do każdego po kolei uśmiechnąć przyjaźnie ale dana sytuacja nie pozwalała na takie gesty więc powstrzymała się i zachowała powagę na pysku lecz udawaną. widząc czyn Lunarnego pozwoliła sobie na lekki uśmiech, pewnie gdyby miała w tamtych stronach kogoś bliskiego jej sercu pewnie by tak samo się zachowała. Przeniosła wzrok na swoich a widząc Glinianego uśmiechnęła się do niego na przywitanie. i pomyśleć, że niedawno wszyscy z ognia spotkali się na jego ceremonii a teraz na polu bitwy, ten czas tak szybko leciał. wycofała się ze swojego miejsca obecnego i podreptała do brata. Kiedy była już przy nim zaczęła go przyjaźnie zaczepiać.
Licznik słów: 116
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
''Podążaj za swym marzeniem, ono pokaże Ci co jest najważniejsze''
- Zadziorny Kolec
- Dawna postać
Armagein
- Posty: 16
- Rejestracja: 17 paź 2014, 13:02
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 22
- Rasa: Powietrzny
- Opiekun: rodzice spoza forum
- Mistrz: –
- Partner: –

próbował zachować powagę ale czując, że siostra go zaczepia nie mógł się powstrzymać więc zaczął odpowiadać na jej zaczepki aż przeszli do przyjaznej potyczki nie drażniąc tym pozostałych smoków. nie gryzli się tylko podziabywali. na szczęście nikt na nich nie zwracał uwagi więc mięli to szczęście, że mogli pozwolić sobie na małe wygłupy. musieli jakoś rozłożyć nazbierane napięcie przed walką mimo, że to nie było akurat wskazane ale cóż mówi się trudno.
Licznik słów: 72
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
''Dopóki Cię dobrze nie poznam nie licz na to że będę miły i od razu otworzę moje ramiona by ciebie przygarnąć, nie ze mną takie podchody.
Na początku uderzy Cię chłód i wrogość oraz duma, może w późniejszym czasie zmienię do ciebie mój stosunek jeżeli mnie zaciekawisz''
Na początku uderzy Cię chłód i wrogość oraz duma, może w późniejszym czasie zmienię do ciebie mój stosunek jeżeli mnie zaciekawisz''
- Turkusowa Łuska
- Dawna postać
Szafirowa Wiosna
- Posty: 96
- Rejestracja: 08 paź 2014, 21:32
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 21
- Rasa: Powietrzny
- Opiekun: Zmierzch Ndz. i Mocarny Zwyc. (spoza forum)
- Mistrz: Jad Duszy
- Partner: —

A: S: 3| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: B,S: 1
zaśmiała się cichutko po czy zaczęła podgryzać bratu ogon. Miała świadomość tego, że zachowują się jak pisklęta ale brakowało jej tego ostatnimi czasy. popodgryzała jeszcze go trochę po czym uspokoiła się i otrzepała a następnie wrócił do powagi spoglądając na pozostałych ze stada przepraszająco, szczególnie na przywódczynię. Westchnęła cicho po czym była już spokojna i nie odwalała nic tylko oczekiwała na dalszy przebieg wydarzeń machając ogonem i spoglądając w ziemię.
\\brak weny
\\brak weny
Licznik słów: 72
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
''Podążaj za swym marzeniem, ono pokaże Ci co jest najważniejsze''
- Marmurowa Łuska.
- Dawna postać
Strażniczka serc...
- Posty: 105
- Rejestracja: 28 wrz 2014, 15:04
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 9
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Runa Ognia
- Mistrz: Słodycz Zbawienia
- Partner: Trochę cierpliwości!

A: S: 2| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 2
U: Pł,W,Skr,M: 1| S: 2
Atuty: ostry wzrok
Jako jedna z ostatnich na miejsce przywlokła się Era. Nie była dotąd na żadnej ceremonii, więc dopierp dziś mogła zobaczyć pozostałych członków Ognia. Przy okazji zobaczy też Życie. Wieść o wojnie wystraszyła ją, ale miała mocną, wręcz niezachwianą wiarę w Ogień. No i ta wojna miała zasady, była dość "kulturalna", możnaby rzec. Nie była to krwawa jatka pod osłoną nocy, bez ustalonych reguł. A tak wyobrażała sobie słowo "wojna".
To potwierdziło się gdy zobaczyła na miejscu uśmiechajacych się do siebie znajomych z obu stad. Pewna para nawet zaczęła się bawić. Czy to w ogóle można nazwać wojną? Ale to dobrze że ta wojna wyglada tak a nie inaczej. Era nie bała się.
Była tu w charakterze widza, nie umiała walczyć. Zresztą nigdy nie będzie.
Nawet nie będzie obserwować bitwy. Tylko leczenia. Odszukała wzrokiem Słodycz Zbawienia, o której opowiadała jej mama. Rozpoznała ją po torbie którą z sobą miała. Domyśliła się że to raczej nie do walki. Zbliżyła się do wspomnianej.
– Witaj. Jestem Era, zamierzam być Uzdrowicielką. Czy niemasz nic przeciwko, bym obserwowała twoje leczenia? Nie będę przeszkadzać. – Wierzyła że takie obserwacje ją czegoś nauczą, i pomogą w przyszłości. Może nawet okaże się przydatna? Nigdy nie wiadomo.
To potwierdziło się gdy zobaczyła na miejscu uśmiechajacych się do siebie znajomych z obu stad. Pewna para nawet zaczęła się bawić. Czy to w ogóle można nazwać wojną? Ale to dobrze że ta wojna wyglada tak a nie inaczej. Era nie bała się.
Była tu w charakterze widza, nie umiała walczyć. Zresztą nigdy nie będzie.
Nawet nie będzie obserwować bitwy. Tylko leczenia. Odszukała wzrokiem Słodycz Zbawienia, o której opowiadała jej mama. Rozpoznała ją po torbie którą z sobą miała. Domyśliła się że to raczej nie do walki. Zbliżyła się do wspomnianej.
– Witaj. Jestem Era, zamierzam być Uzdrowicielką. Czy niemasz nic przeciwko, bym obserwowała twoje leczenia? Nie będę przeszkadzać. – Wierzyła że takie obserwacje ją czegoś nauczą, i pomogą w przyszłości. Może nawet okaże się przydatna? Nigdy nie wiadomo.
Licznik słów: 198
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
"Jedyny sposób by odkryć granice możliwości, to przekroczyć je i sięgnąć po niemożliwe."
Atuty
I – Ostry Wzrok – Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle (wzrok) mają dodatkową kość.
II –
III –
IV –
Udane leczenia: 0
Nieudane leczenia: 0
Atuty
I – Ostry Wzrok – Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle (wzrok) mają dodatkową kość.
II –
III –
IV –
Udane leczenia: 0
Nieudane leczenia: 0
- Zabójczy Umysł
- Dawna postać

- Posty: 960
- Rejestracja: 11 sty 2014, 17:13
- Płeć: Samica
- Księżyce: 0
- Rasa: Skrajny
A: S: 1| W: 3| Z: 1| I: 5| P: 1| A: 1
U: Kż: 1| M: 2| B,S,L,P,A,O,W,Skr,Śl: 3| MP,MO: 4| MA: 5
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Mistyk; Wybraniec bogów; Znawca terenów
Ppp. I to ma byc wyzwanie? "Czesc, jestem .. taka i sraka, Czy moge obserwowac twoje leczenie? A wiesz, wlasnie zmienilam imie" Nie, to wyglada jak jakies spotkanie towarzyskie i to takie z najgorszych. Zamiast siedziec cicho i czekac na rozwoj wydarzen oni sobie gadaja. Czysta kpina, naprawde czysta kpina. Cale to widowisko, oczywiscie nie liczac smokow, ktore zachowaly sie kulturalnie, jak na prawdziwym wyzwaniu, obserwowalam z jawnym obrzydzeniem a takze i gdzieniegdzie kpina, gdzie te gadziska ciut przekroczyly poziom normalnosci w takiej sytuacji. No ale co ja wiem, prawda? Mam tylko 40 iles ksiezycow. Najwidoczniej mlodzi, przez duze M, wiedza lepiej jak maja sie zachowywac. Gadka-szmatka i te sprawy. Pfff po raz drugi, ale zarazem nie ostatni. Na szczescie nie siedzialam blisko tej calej dzieciarni(wogole co to za pokolenie) wiec nie moglam sie od nich czyms zarazic. Najpewniej glupota. Rescie (a wszczegolosci normalnych smokom) skinelam krotko glowa. Na powitanie, na znak szacunku.
Licznik słów: 153
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Zadziorny Kolec
- Dawna postać
Armagein
- Posty: 16
- Rejestracja: 17 paź 2014, 13:02
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 22
- Rasa: Powietrzny
- Opiekun: rodzice spoza forum
- Mistrz: –
- Partner: –

rzeczywiście trochę przesadzili ale przecież nic się nie stało. spoważniał zaraz po Turkusowej i usiadł obok niej zaczynając lustrować wzrokiem wszystkich przeciwników i oceniając ich możliwości a także mocne i słabe strony, nie znał się może na tym jeszcze tak bardzo jak doświadczony wojownik ognia ale już umiał rozróżnić kto ma jakie gabaryty oraz gdzie ma jakieś odkryte lub nie chronione miejsca. po woli także zaczynał tracić cierpliwość, ona nie była jego mocną stroną, musiał znaleźć sobie jakieś zajęcie aby nie zacząć robić głupot a obecne było nawet ciekawe.
Licznik słów: 89
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
''Dopóki Cię dobrze nie poznam nie licz na to że będę miły i od razu otworzę moje ramiona by ciebie przygarnąć, nie ze mną takie podchody.
Na początku uderzy Cię chłód i wrogość oraz duma, może w późniejszym czasie zmienię do ciebie mój stosunek jeżeli mnie zaciekawisz''
Na początku uderzy Cię chłód i wrogość oraz duma, może w późniejszym czasie zmienię do ciebie mój stosunek jeżeli mnie zaciekawisz''
- Turkusowa Łuska
- Dawna postać
Szafirowa Wiosna
- Posty: 96
- Rejestracja: 08 paź 2014, 21:32
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 21
- Rasa: Powietrzny
- Opiekun: Zmierzch Ndz. i Mocarny Zwyc. (spoza forum)
- Mistrz: Jad Duszy
- Partner: —

A: S: 3| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: B,S: 1
widząc co robi brat zaczęła go naśladować, przyglądała się dokładnie wszystkim zebranym i smokom z życia i smokom z ognia porównując kto czym może posłużyć się w walce. Zapamiętywała nawet najmniejszy szczegół. zastanawiało ją także to kto, jakie ma umiejętności i czym może pokazać się w walce tak aby zdobyć przewagę nad przeciwnikiem. nie było to łatwe bo do tej pory znała tylko styl walki Jada więc myślała, że inni mają podobny ale to okaże się dopiero w walkach, których nie mogła się doczekać. Górowała nad bratem tym, że ona miała bardzo dobrą cierpliwość oraz nic nie było w stanie jej powstrzymać. umiała znaleźć sobie zawsze jakieś zajęcie, nawet jeżeli ono nie miało sensu.
Licznik słów: 114
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
''Podążaj za swym marzeniem, ono pokaże Ci co jest najważniejsze''
- Pasterz Kóz
- Starszy Czarodziej Ziemi
Astral
- Posty: 10617
- Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
- Stado: Ziemi
- Płeć: samiec
- Księżyce: 85
- Rasa: morski
- Opiekun: Morska Bryza
- Mistrz: Błysk Przeszłości
- Partner: Goździk!

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Bezchmurny przybył wraz z resztą stada. Zmrużonymi oczami przyglądał się Ognistym. Nie miał z nimi aż tak częstego kontaktu, ale znał tamtego czy tamtą. Teraz jednak byli wrogami, choć może nie dosłownie, bo jakieś zasady mieli i nikt nikomu w nocy nie wbijał potajemnie pazurów w plecy. Najwidoczniej nie przejmowała się wojną jego córka – Pryzmatyczna Łuska. Nie miał ochoty jej uspokajać, może to wytrąci z równowagi Ognistych albo sprawi, że się zawstydzą, chcąc podnieść łapę na Życie? Zdziwiło go jednak, że wzięli widzów, czyli najmłodszych. Chcieli, żeby zobaczyli okrucieństwo pojedynków, a może byli tak pewni siebie, że zamierzali pokazać swojemu potomstwu jak się zwycięża? Byłoby ciekawie, gdyby wszystkie te pisklęta zaczęła płakać, widząc jak ich rodzicie mdleją od ran. Zakładając, że Życie zwycięży, w co Bezchmurny miał nadzieję.
Licznik słów: 129
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Atuty– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby
Kompani
- Turkusowa Łuska
- Dawna postać
Szafirowa Wiosna
- Posty: 96
- Rejestracja: 08 paź 2014, 21:32
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 21
- Rasa: Powietrzny
- Opiekun: Zmierzch Ndz. i Mocarny Zwyc. (spoza forum)
- Mistrz: Jad Duszy
- Partner: —

A: S: 3| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: B,S: 1
kiedy przyjrzała się wszystkim dokładnie i oceniła co nieco to zaczęła w głowie wyobrażać sobie jak to ona kiedyś stanie na arenie ii będzie walczyła, mimo że była neutralnie nastawiona do walk. A właściwie to wcale ich nie lubiła, ale chciała się sprawdzić, lecz na to jeszcze przyjdzir czas. Miała też nadzieję że wygrają ogniści albo dojdzie do remisu, nie chciała nikogo tracić mimo że nie poznała jeszcze wszystkich osobiście. Ponownie przeniosła wzrok na stado życia a na jej pysku widniał lekko widoczny, niepewny oraz nieśmiały uśmiech nie dostrzegalny z daleka.
//brak weny, witam szanownego pana :p
//brak weny, witam szanownego pana :p
Licznik słów: 97
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
''Podążaj za swym marzeniem, ono pokaże Ci co jest najważniejsze''
- Pryzmatyczna Łuska
- Dawna postać
Bo Lilka jest jedna!
- Posty: 419
- Rejestracja: 27 sie 2014, 14:40
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 16
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Iskra Nadziei i Bezchmurne Niebo
- Mistrz: Zabójczy Umysł

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 4| P: 2| A: 2
U: B,L,Pł,S,Skr,Śl: 1| MP,MO,MA: 2| W: 3
Atuty: Inteligentny; Kruszyna
Usmiechneła się też do Mokradła. Przyglądała się Ognistym z lekko przymrużonymi oczami. Siedziała po Życiowej stronie, siedząc lekko na ukos by widzieć Chłodka i jego stado.
– Mi brak walki fizycznej. – powiedziała już ciszej jakby nagle spowarzniała. – Czemu wogóle będzie ta wojna? – zapytała chociaż wiedziała że Runa opowie o jej motywach. Właśnie, kiedy się w sumie zacznie ta wojna? Chociaż Pryzme bardziej ciekawi to czy ktoś coś powie o ich zachowaniu. Chociaz wlasnie jakieś smoki (nadodatek nie walczące! ) zaczęły się podgryzac i nikt nic nie powiedzial...
– Mi brak walki fizycznej. – powiedziała już ciszej jakby nagle spowarzniała. – Czemu wogóle będzie ta wojna? – zapytała chociaż wiedziała że Runa opowie o jej motywach. Właśnie, kiedy się w sumie zacznie ta wojna? Chociaż Pryzme bardziej ciekawi to czy ktoś coś powie o ich zachowaniu. Chociaz wlasnie jakieś smoki (nadodatek nie walczące! ) zaczęły się podgryzac i nikt nic nie powiedzial...
Licznik słów: 90
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
~Smoki istnieją i nic na to nie poradzisz.~
ZAPRASZAM NA MOJEGO DEVIANTARTA! PEŁNO SWSowych OBRAZKÓW! :D
http://dragoniiia.deviantart.com/
,,EKSTERMINEJT! EKSTERMINEJT!" – Dalek
- Posępny Czerep
- Dawna postać
Haunted by Haresis
- Posty: 1999
- Rejestracja: 28 lip 2014, 0:21
- Stado: Umarli
- Płeć: samica
- Księżyce: 117
- Rasa: północno-zwyczajny
- Opiekun: Haresis'Dea
- Mistrz: Haresis'Dea
- Partner: Haresis'Dea

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: L,Pł,W,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| B,A,Śl: 2| O:3
Atuty: Okaz zdrowia; Empatia; Twardy jak diament; Pierwotny odruch; Wybraniec bogów
Nie zwracał szczególnej uwagi na otoczenie. Dopóty walka się nie rozpocznie – mieli czas wolny. Czemu więc miałby nie porozmawiać z przyjaciółką? Tym bardziej, że on wcale nie marzył o tej bitwie.
Widząc, że za jej plecami stoi Bezchmurne Niebo skinął mu łbem. Co jak co, ale ten smok zasłużył na jego szacunek. Spojrzał znów na Lilię.
– Wojna? Słyszałem, że idzie o granice.. Ale pewnie niedługo dowiemy się konkretów. Idziemy już do swoich? Nie chce nadużywać cierpliwości ojca.
Pacnął ją w łapę przyjaźnie, szczerząc się przy tym i na chwile oglądając się ku Ognistym. Runa wciąż czekała, nic się nie działo.. Nie mniej pewnie powinien do nich wrócić. Spojrzał pytająco na Pryzmatyczną.
Widząc, że za jej plecami stoi Bezchmurne Niebo skinął mu łbem. Co jak co, ale ten smok zasłużył na jego szacunek. Spojrzał znów na Lilię.
– Wojna? Słyszałem, że idzie o granice.. Ale pewnie niedługo dowiemy się konkretów. Idziemy już do swoich? Nie chce nadużywać cierpliwości ojca.
Pacnął ją w łapę przyjaźnie, szczerząc się przy tym i na chwile oglądając się ku Ognistym. Runa wciąż czekała, nic się nie działo.. Nie mniej pewnie powinien do nich wrócić. Spojrzał pytająco na Pryzmatyczną.
Licznik słów: 113
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Niemechaniczny kompan: Grohiik, pampasowiec grzywiasty
Haresis'Dea – Latawiec – KK
|S:1|W:1|Z:1|M:1|P:2|A:1|
|L,Skr,A,O:1|
ATUTY:
I: Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
II: Empatia: – 2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi
III: Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
IV: Pierwotny odruch: raz na walkę -2 ST do obrony
V: Wybraniec bogów: raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
Fabularne, zwykle noszone na sobie: naszyjnik z wilczych kłów na rogu
Główny motyw muzyczny
Drzewo genealogiczne

Haresis'Dea – Latawiec – KK
|S:1|W:1|Z:1|M:1|P:2|A:1|
|L,Skr,A,O:1|
ATUTY:
I: Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
II: Empatia: – 2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi
III: Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
IV: Pierwotny odruch: raz na walkę -2 ST do obrony
V: Wybraniec bogów: raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
Fabularne, zwykle noszone na sobie: naszyjnik z wilczych kłów na rogu
Główny motyw muzyczny
Drzewo genealogiczne

- Pryzmatyczna Łuska
- Dawna postać
Bo Lilka jest jedna!
- Posty: 419
- Rejestracja: 27 sie 2014, 14:40
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 16
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Iskra Nadziei i Bezchmurne Niebo
- Mistrz: Zabójczy Umysł

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 4| P: 2| A: 2
U: B,L,Pł,S,Skr,Śl: 1| MP,MO,MA: 2| W: 3
Atuty: Inteligentny; Kruszyna
-Hmmm... To chyba dobry pomysł... – powiedziala w odpowiedzi. Nie było wiadome o co chodzi a, zbieralo się coraz więcej smoków. Usmiechneła się więc jeszcze i zaczela wycofywac do rzędu Żelków. Jedno ucho skierowała w strone Runy, a drugie w strone Złudzenia. Czyżby to miała być jakaś towarzyska wojna? No nic. Pryzma wbiła wzrok w Chłodka, aby obserwować gdzie usiadzie. Pewnie koło tego czerwonego jak ostatnio. W sumie czemu tu tak siedzą? Czekają na reszte? Lilia chcialaby już wyprubowac swoje umiejętności i przy okazji pomoc stadu.
Licznik słów: 86
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
~Smoki istnieją i nic na to nie poradzisz.~
ZAPRASZAM NA MOJEGO DEVIANTARTA! PEŁNO SWSowych OBRAZKÓW! :D
http://dragoniiia.deviantart.com/
,,EKSTERMINEJT! EKSTERMINEJT!" – Dalek
- Posępny Czerep
- Dawna postać
Haunted by Haresis
- Posty: 1999
- Rejestracja: 28 lip 2014, 0:21
- Stado: Umarli
- Płeć: samica
- Księżyce: 117
- Rasa: północno-zwyczajny
- Opiekun: Haresis'Dea
- Mistrz: Haresis'Dea
- Partner: Haresis'Dea

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: L,Pł,W,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| B,A,Śl: 2| O:3
Atuty: Okaz zdrowia; Empatia; Twardy jak diament; Pierwotny odruch; Wybraniec bogów
Skinął jej łbem i spokojnym krokiem ruszył w stronę ojca. Po drodze ze zdziwieniem zauważył pisklę, sądząc po zapachu – siostrę Assullo. Uznał jednak, że to nie jego sprawa i usiadł przy prawym skrzydle Jadu Duszy. Przypomniał sobie spotkanie, w którym uczestniczył jeszcze jako pisklę, w tym samym miejscu.. Nauczyło go, że wojna zawsze ma dobre i złe strony. Ciekaw był, jak przebiegnie ta, kto wygra i jakie będą po niej stosunki między stadem Życia i Ognia. "Ciekawe co w tym czasie wyrabia stado Cienia.." pomyślał, przymykając oczy i nasłuchując.
Licznik słów: 90
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Niemechaniczny kompan: Grohiik, pampasowiec grzywiasty
Haresis'Dea – Latawiec – KK
|S:1|W:1|Z:1|M:1|P:2|A:1|
|L,Skr,A,O:1|
ATUTY:
I: Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
II: Empatia: – 2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi
III: Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
IV: Pierwotny odruch: raz na walkę -2 ST do obrony
V: Wybraniec bogów: raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
Fabularne, zwykle noszone na sobie: naszyjnik z wilczych kłów na rogu
Główny motyw muzyczny
Drzewo genealogiczne

Haresis'Dea – Latawiec – KK
|S:1|W:1|Z:1|M:1|P:2|A:1|
|L,Skr,A,O:1|
ATUTY:
I: Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
II: Empatia: – 2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi
III: Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
IV: Pierwotny odruch: raz na walkę -2 ST do obrony
V: Wybraniec bogów: raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
Fabularne, zwykle noszone na sobie: naszyjnik z wilczych kłów na rogu
Główny motyw muzyczny
Drzewo genealogiczne

- Vailen
- Dawna postać

- Posty: 139
- Rejestracja: 23 paź 2014, 16:12
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 5
- Rasa: Skrajny

A: S: 1 | W: 2 | Z: 2 | I: 1 | P: 2 | A: 3
Shuri bardzo nudził się siedząc w jaskini wraz ze swoim ojcem, który ciągle spał i ze swoją durną siostrą. Nie miał najmniejszej ochoty tam siedzieć, jeszcze przyniosła jakąś głupią roślinę, taką dużą pomarańczową kulę... i przy niej spała... Nie do pomyślenia, niedługo smoki staną się roślinożerni...
Shuri westchnął cicho. Chciał się przejść gdzieś, nie budząc oczywiście ojca, a siostrze posłał tylko zabójcze spojrzenie żeby nie ważyła się nawet pisnąć że opuszcza jaskinię. W pewnym momencie pisklak zauważył jak sporo smoków, prawdopodobnie ze stada życia. Nie wyczuł zapachu siarki więc tak, to byli najprawdopodobniej oni.
Skąd tu taka duża grupa smoków się wzięła? I gdzie oni idą? Poszedł za nimi, w bezpiecznej odległości jednak, na tyle dalekiej żeby go nie widzieli. W pewnym momencie przybyli na skały pokoju, oczywiście Shurikan nie znał ich nazwy ale jaki był zaskoczony jak zobaczył tak dużą ilość smoków, tak bardzo różniących się od siebie. Były smoki ognia, smoki życia, były duże smoki jak i pisklaki. Shurikan uśmiechnął się, i usiadł na swoim zadku nieopodal, patrząc na wygłupy pisklaków na tyle stada ognia.
Pewnie jest to tylko jakieś spotkanie towarzyskie, smoki chcą porozmawiać i się pobawić. Nie miał pojęcia o tym, że niedługo rozpocznie się wojna, jego tata nic mu nie mówił na ten temat. Mały spojrzał na piękną smoczycę stojącą na czele stada ognia/ Miała niebiesko-fioletowe łuski a jej brzuch miał kolor lazurowy. Mały szerzej otworzył oczy bo nigdy wcześniej nie widział aż tylu kolorów. Następnie zwrócił uwagę na różnorakie wzory na ciele tej samicy, ułożone ze złocistych łusek, ale to nie wszystko, jej futro... Od ogona po sam łeb przechodziło od ciemnego fioletu, przez pomarańcz aż do żółtego.
-Niesamowita Shurikan chyba powiedział to odrobinę za głośno, ale nie szczególnie zwrócił na to uwagę, był zachwycony widokiem. Jedynie zdziwił go leżący na ziemii ogon.
Malec po dłuższej chwili spojrzał na czarną smoczyce , z której wydobywały się płomienie. Z pewnością nie chciałby znaleźć się blisko niej. Następnie jego wzrok omiótł pobieżnie smoki Życia. Nikt szczególnie nie przykuł jego uwagi, więc wrócił spojrzeniem do tej przepięknie ubarwionej smoczycy...
Shuri westchnął cicho. Chciał się przejść gdzieś, nie budząc oczywiście ojca, a siostrze posłał tylko zabójcze spojrzenie żeby nie ważyła się nawet pisnąć że opuszcza jaskinię. W pewnym momencie pisklak zauważył jak sporo smoków, prawdopodobnie ze stada życia. Nie wyczuł zapachu siarki więc tak, to byli najprawdopodobniej oni.
Skąd tu taka duża grupa smoków się wzięła? I gdzie oni idą? Poszedł za nimi, w bezpiecznej odległości jednak, na tyle dalekiej żeby go nie widzieli. W pewnym momencie przybyli na skały pokoju, oczywiście Shurikan nie znał ich nazwy ale jaki był zaskoczony jak zobaczył tak dużą ilość smoków, tak bardzo różniących się od siebie. Były smoki ognia, smoki życia, były duże smoki jak i pisklaki. Shurikan uśmiechnął się, i usiadł na swoim zadku nieopodal, patrząc na wygłupy pisklaków na tyle stada ognia.
Pewnie jest to tylko jakieś spotkanie towarzyskie, smoki chcą porozmawiać i się pobawić. Nie miał pojęcia o tym, że niedługo rozpocznie się wojna, jego tata nic mu nie mówił na ten temat. Mały spojrzał na piękną smoczycę stojącą na czele stada ognia/ Miała niebiesko-fioletowe łuski a jej brzuch miał kolor lazurowy. Mały szerzej otworzył oczy bo nigdy wcześniej nie widział aż tylu kolorów. Następnie zwrócił uwagę na różnorakie wzory na ciele tej samicy, ułożone ze złocistych łusek, ale to nie wszystko, jej futro... Od ogona po sam łeb przechodziło od ciemnego fioletu, przez pomarańcz aż do żółtego.
-Niesamowita Shurikan chyba powiedział to odrobinę za głośno, ale nie szczególnie zwrócił na to uwagę, był zachwycony widokiem. Jedynie zdziwił go leżący na ziemii ogon.
Malec po dłuższej chwili spojrzał na czarną smoczyce , z której wydobywały się płomienie. Z pewnością nie chciałby znaleźć się blisko niej. Następnie jego wzrok omiótł pobieżnie smoki Życia. Nikt szczególnie nie przykuł jego uwagi, więc wrócił spojrzeniem do tej przepięknie ubarwionej smoczycy...
Licznik słów: 342
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Ktoś chętny pofabulić to zapraszam ;)
KP: https://www.smoki-wolnych-stad.pl/viewtopic.php?p=237492#237492
KP: https://www.smoki-wolnych-stad.pl/viewtopic.php?p=237492#237492
- Tejfe
- Dawna postać

- Posty: 3682
- Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 0

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
TEHANU NIE PRZYBYŁA, Z POWODU OPIEKI NAD PISKLAKAMI W GROCIE PRZYWÓDCY. POZA TYM, NIE BIERZE UDZIAŁU W BITWIE, GDYŻ NIE JEST ODPOWIEDNIO WYSZKOLONA!
Licznik słów: 23
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:
Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki
Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni
Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)
Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat
W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.
Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki
Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni
Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)
Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat
W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.
Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
- Niebieski Kolec
- Dawna postać
Pamiętasz mnie?
- Posty: 1415
- Rejestracja: 13 maja 2014, 15:07
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 16
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Popielaty Kolec [*]

A: S: 2| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 3| A: 3
U: W,S,B: 1
Atuty: Spostrzegawczy
Wojna... To źle wróży Wolnym Stadom, ale czy pojedyńczy smok jak ja mógłby zapobiec wojnie. Ale dlaczego nie z cieniem... Z takimi rozmyśleniami w głowie powoli zbliżałem się do Skał Pokoju. Ile tutaj smoków... Tyle ran w niedługim czasie może być zadanych. Usiadłem na uboczu miejsca przeznaczonego dla stada Życia i zacząłem czekać na czyjeś słowa lub czyny.
Licznik słów: 58
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Jeżeli nie odpiszę przez 24 godziny nie bój się wysłać przypominajki ;)
Atuty:
I. Spostrzegawczy: Jednorazowo +1 do Percepcji
Atuty:
I. Spostrzegawczy: Jednorazowo +1 do Percepcji
- Echo Odwetu
- Dawna postać

- Posty: 808
- Rejestracja: 03 sie 2014, 18:05
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 29
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Jad Duszy
- Mistrz: Pani Wojny

A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 4| P: 2| A: 1
U: A,O,Kż: 1| B,S,L,Skr,Śl,M: 2| W,MO,MP: 3| MA: 4
Atuty: inteligentny; kruszyna
Sporo smoków jak na razie przybyło, ale i tak to nie byli chyba wszyscy. Nie uszło jej uwadze powitanie Lunarnego i Lilii. Skinęła zarówno bratu jak i jego przyjaciółce łbem, by zerknąć na Runę Ognia. Z tego co wiedziała chodziło jedynie o towarzyską bitwę o tereny, miała nadzieję, że tak też zostało. Zaskoczyło ją pojawienie się pisklęcia z Cienia, ale nawet nie drgnęła, jedynie mrużąc trochę oczy. Wolałaby aby już przeszło do walki, to całe oczekiwanie na wszystkich było męczące. Poprawiła ułożenie skrzydeł, biorąc głębszy oddech.
Właściwie czuła się jak na innym spotkaniu, na którym była dawno temu. Wtedy też było dużo smoków, ale bliższych jej wiekowi. Tylko wtedy wszystko poszło szybciej. Zauważywszy Zapomnianego przekrzywiła odrobinę łeb, by po kilku sekundach skinąć mu łbem, ale nic poza tym. Niech się już zacznie coś dziać. Warknęła w duchu rozglądając się. Jej cierpliwość gdzieś uleciała i raczej szybko nie wróci.
Właściwie czuła się jak na innym spotkaniu, na którym była dawno temu. Wtedy też było dużo smoków, ale bliższych jej wiekowi. Tylko wtedy wszystko poszło szybciej. Zauważywszy Zapomnianego przekrzywiła odrobinę łeb, by po kilku sekundach skinąć mu łbem, ale nic poza tym. Niech się już zacznie coś dziać. Warknęła w duchu rozglądając się. Jej cierpliwość gdzieś uleciała i raczej szybko nie wróci.
Licznik słów: 148
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Are you, are you
Coming to the tree
They strung up a man
They say who murdered three
Strange things did happen here
No stranger would it be
If we met at mid-
Night in the hanging tree
Are you, are you
Coming to the tree
Where dead man called out
For his love to flee
Strange things did happen here
No stranger would it be
If we met at mid-
Night in the hanging tree
Przedmioty: cytryn, rubin
Pożywienie: 1/4 mięsa, 1/4 owoców
kruszyna – Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4. Polowanie jednak trwa normalnie, do zdobycia 4 jednostek mięsa.
Jak ktoś chce kontynuować fabułę/naukę to walić na PW!
Coming to the tree
They strung up a man
They say who murdered three
Strange things did happen here
No stranger would it be
If we met at mid-
Night in the hanging tree
Are you, are you
Coming to the tree
Where dead man called out
For his love to flee
Strange things did happen here
No stranger would it be
If we met at mid-
Night in the hanging tree
Przedmioty: cytryn, rubin
Pożywienie: 1/4 mięsa, 1/4 owoców
kruszyna – Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4. Polowanie jednak trwa normalnie, do zdobycia 4 jednostek mięsa.
Jak ktoś chce kontynuować fabułę/naukę to walić na PW!
- Pani Wojny
- Dawna postać
Kolorowy Kucyk
- Posty: 2186
- Rejestracja: 03 maja 2014, 9:33
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 75
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: brak
- Mistrz: Jad Duszy
- Partner: –

A: S: 2| W: 3| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 1
U: L,A,O,M: 1| W,B,S,Śl: 2| MP,Skr: 3| MA,MO: 5
Atuty: Inteligentny; niezdarny wojownik; mistyk; wybraniec bogów; poświęcenie
Spojrzała przeciągle na Złudzenie Życia, a jej futro mimowolnie nieco się nastroszyło. Nie spodziewała się takich czynów po jego stadzie, ale któż wiedział co chodziło po głowie tym zimnym smokom.
Obejrzała się na swoje smoki. Przez długą chwilę patrzyła z dezaprobatą na Erę. Był pewien powód zostawienia Assullo i jej w grocie Runy, ale najwyraźniej jej córka wiedziała lepiej. Cóż.
Ostatnie spojrzenie zarezerwowane było Shurikanowi, który silnie pachniał Cieniem. To już w ogóle nie było miejsce dla niego.
– Stado Ognia rzuca wyzwanie stadu Życia – odezwała się w końcu głośnym, pozbawionym emocji głosem – Chcemy walczyć o wasze ziemie, skoro i tak ich nie pilnujecie, a mimo to przekroczyliście granicę – zmrużyła żółte ślepia i położyła uszy po sobie – Ba, ktoś z was nawet ukradł nasze zioła! Chcemy je z powrotem, bo nasza Uzdrowicielka wiele czasu i sił poświęciła na nasze zapasy.
W jej ślepiach pojawiło się dziwne uczucie, które Złudzenie Życia mógł bez problemu odczytać. Runa czuła się zdradzona. Podczas ich pierwszego spotkania Złudzenie wydawał się wdzięczny za pomoc, którą otrzymywał od Słodyczy Zbawienia, a teraz wręcz ją okradł? Nie do pomyślenia!
Jezioro spokoju pomogło jej się skupić i odegnać nieproszone emocje.
– Chcemy walczyć o Straconą Puszczę aż do gór razem z Lasem Nilim i granicą na rzece Niri i Północnym Dębie – nie były to duże tereny, ale z tej sytuacji wyrosło coś więcej niż prosta walka o jakiekolwiek ziemie – Moje smoki są gotowe walczyć do momentu, aż tylko zwycięzcy będą w stanie stać – i jeśli to możliwe, zwycięzcami będą właśnie oni – Czy podejmiecie wyzwanie?
Zmrużyła ślepia i spojrzała na pozostałe smoki Życia badawczo. Czy wśród nich znajdował się złodziej ziół? Być może, w końcu tylko najlepiej wyszkolony smok przemknąłby aż do serca obozu, by kogoś okraść.
Obejrzała się na swoje smoki. Przez długą chwilę patrzyła z dezaprobatą na Erę. Był pewien powód zostawienia Assullo i jej w grocie Runy, ale najwyraźniej jej córka wiedziała lepiej. Cóż.
Ostatnie spojrzenie zarezerwowane było Shurikanowi, który silnie pachniał Cieniem. To już w ogóle nie było miejsce dla niego.
– Stado Ognia rzuca wyzwanie stadu Życia – odezwała się w końcu głośnym, pozbawionym emocji głosem – Chcemy walczyć o wasze ziemie, skoro i tak ich nie pilnujecie, a mimo to przekroczyliście granicę – zmrużyła żółte ślepia i położyła uszy po sobie – Ba, ktoś z was nawet ukradł nasze zioła! Chcemy je z powrotem, bo nasza Uzdrowicielka wiele czasu i sił poświęciła na nasze zapasy.
W jej ślepiach pojawiło się dziwne uczucie, które Złudzenie Życia mógł bez problemu odczytać. Runa czuła się zdradzona. Podczas ich pierwszego spotkania Złudzenie wydawał się wdzięczny za pomoc, którą otrzymywał od Słodyczy Zbawienia, a teraz wręcz ją okradł? Nie do pomyślenia!
Jezioro spokoju pomogło jej się skupić i odegnać nieproszone emocje.
– Chcemy walczyć o Straconą Puszczę aż do gór razem z Lasem Nilim i granicą na rzece Niri i Północnym Dębie – nie były to duże tereny, ale z tej sytuacji wyrosło coś więcej niż prosta walka o jakiekolwiek ziemie – Moje smoki są gotowe walczyć do momentu, aż tylko zwycięzcy będą w stanie stać – i jeśli to możliwe, zwycięzcami będą właśnie oni – Czy podejmiecie wyzwanie?
Zmrużyła ślepia i spojrzała na pozostałe smoki Życia badawczo. Czy wśród nich znajdował się złodziej ziół? Być może, w końcu tylko najlepiej wyszkolony smok przemknąłby aż do serca obozu, by kogoś okraść.
Licznik słów: 295
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Atuty:
Niezdarny Wojownik – Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Kompan Runy: Żar – KK
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
MA: 1| MO: 1| Skr: 1
Inna wersja Runy.
Runa narysowana przez Spalonego Kolca.
Niezdarny Wojownik – Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Kompan Runy: Żar – KK
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
MA: 1| MO: 1| Skr: 1
Inna wersja Runy.
Runa narysowana przez Spalonego Kolca.
- Uskrzydlony Marzeniami
- Dawna postać
Guaire Oddany
- Posty: 3869
- Rejestracja: 10 sty 2014, 20:51
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 102
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Biała Ćma*
- Mistrz: Splamiona Ziemia*

A: S: 2| W: 5| Z: 5| I: 1| P: 2| A: 1
U: Pł, MA, S, MO, Kż, M: 2| W, B, L, MP, Skr: 3| Śl: 4| O: 5| A: 6
Atuty: Wytrwały; Pamięć przodka; Czempion; Uzdolniony; Wybraniec bogów.
//przybędzie jeszcze Słowo, bo do dzisiaj ma nieobecność
To, że będą walczyć o ziemie było wiadome. O tym, że jakiś młodzik przekroczył granicę, to też już wiedział. Ale nie omieszkał wypomnieć jej pewnych spraw.
– To zaskakujące, że tak łatwo łamiesz dane mi słowo, Runo Ognia. Wszak umawialiśmy się na brak agresji przeciwko sobie dopóki sprawy wolnych stad się ustatkują. Nieopatrzność młodzika powodem do wojny? Zadziwiające. – powiedział, a po chwili na jego pysku pojawiło się coś w rodzaju dezaprobaty. Jednak kolejne słowa Runy przebiły się przez jego chłód i maskę spokoju, a na pysku odmalowało się autentyczne zdziwienie. Ślepia rozszerzyły się, zaś ogon uderzył o ziemię. Obrócił łeb, lustrując smoki Życia. Czy którekolwiek mogłoby zrobić coś takiego?
– Zaraz, zaraz. – rzucił i potrząsnął lekko łbem.
– Naruszenie granicy przez młodzika to jedno. Skradzenie ziół z serca obozu to drugie. Nie wierzę, by ktokolwiek z moich smoków to zrobił. – powiedział i westchnął cicho. Spojrzał na Runę nieco smutnym wzrokiem.
– Odkąd tylko zostałem Wojownikiem w mojej rodzinie przewijają się Uzdrowiciele. Nigdy nie pozwoliłbym nikomu na skradzenie ziół innego Uzdrowiciela. Wiem, ile czasu i wysiłku potrzeba, ale uzbierać zioła. – znowu potrząsnął łbem, a na jego pysk powrócił chłód i opanowanie.
– Jeśli znajdę sprawcę w moim Stadzie, będziesz obecna przy jego ukaraniu. Takich zachowań nie toleruję. Podobnie, jak wchodzenia do obozu przez smoki obcego Stada. Mój Wojownik i obecni tutaj Adepci wyczuli zapach Ognistych nieopodal naszych legowisk. Nie wydaje mi się to idealnym zachowaniem, skoro nas oskarżacie o wchodzenie do waszego obozu. – dodał i zmrużył lekko ślepia, szybko skanując w łbie mapę swoich terenów i granicy z Ogniem. Chcą dużo.
– Jeśli wy przegracie, moje Stado zyska Rozlewisko Sadiru, Wyspę Kła, Pustynię Narani, a granica przebiegać będzie pod Górskim Lasem, przez Jezioro Hilin. Na takie warunki się zgadzamy i o takie tereny będziemy walczyć. – powiedział, mrużąc ślepia jeszcze bardziej. To, co powiedziała Runa zaszokowało go. Jednocześnie wszystkie smoki Życia, i tylko one, które tu przyszły, dostały wiadomość mentalne.
– Jeśli którekolwiek z was ukradło zioła, lepiej niech się przyzna teraz. Później karą będzie śmierć.
//nie jestem pewna czy dobrze zrozumiałam – jak ktoś wygra walkę to może iść pomóc komuś innemu – o ile oczywiście przeciwnik obroni się przed dwoma atakującymi → tak?
To, że będą walczyć o ziemie było wiadome. O tym, że jakiś młodzik przekroczył granicę, to też już wiedział. Ale nie omieszkał wypomnieć jej pewnych spraw.
– To zaskakujące, że tak łatwo łamiesz dane mi słowo, Runo Ognia. Wszak umawialiśmy się na brak agresji przeciwko sobie dopóki sprawy wolnych stad się ustatkują. Nieopatrzność młodzika powodem do wojny? Zadziwiające. – powiedział, a po chwili na jego pysku pojawiło się coś w rodzaju dezaprobaty. Jednak kolejne słowa Runy przebiły się przez jego chłód i maskę spokoju, a na pysku odmalowało się autentyczne zdziwienie. Ślepia rozszerzyły się, zaś ogon uderzył o ziemię. Obrócił łeb, lustrując smoki Życia. Czy którekolwiek mogłoby zrobić coś takiego?
– Zaraz, zaraz. – rzucił i potrząsnął lekko łbem.
– Naruszenie granicy przez młodzika to jedno. Skradzenie ziół z serca obozu to drugie. Nie wierzę, by ktokolwiek z moich smoków to zrobił. – powiedział i westchnął cicho. Spojrzał na Runę nieco smutnym wzrokiem.
– Odkąd tylko zostałem Wojownikiem w mojej rodzinie przewijają się Uzdrowiciele. Nigdy nie pozwoliłbym nikomu na skradzenie ziół innego Uzdrowiciela. Wiem, ile czasu i wysiłku potrzeba, ale uzbierać zioła. – znowu potrząsnął łbem, a na jego pysk powrócił chłód i opanowanie.
– Jeśli znajdę sprawcę w moim Stadzie, będziesz obecna przy jego ukaraniu. Takich zachowań nie toleruję. Podobnie, jak wchodzenia do obozu przez smoki obcego Stada. Mój Wojownik i obecni tutaj Adepci wyczuli zapach Ognistych nieopodal naszych legowisk. Nie wydaje mi się to idealnym zachowaniem, skoro nas oskarżacie o wchodzenie do waszego obozu. – dodał i zmrużył lekko ślepia, szybko skanując w łbie mapę swoich terenów i granicy z Ogniem. Chcą dużo.
– Jeśli wy przegracie, moje Stado zyska Rozlewisko Sadiru, Wyspę Kła, Pustynię Narani, a granica przebiegać będzie pod Górskim Lasem, przez Jezioro Hilin. Na takie warunki się zgadzamy i o takie tereny będziemy walczyć. – powiedział, mrużąc ślepia jeszcze bardziej. To, co powiedziała Runa zaszokowało go. Jednocześnie wszystkie smoki Życia, i tylko one, które tu przyszły, dostały wiadomość mentalne.
– Jeśli którekolwiek z was ukradło zioła, lepiej niech się przyzna teraz. Później karą będzie śmierć.
//nie jestem pewna czy dobrze zrozumiałam – jak ktoś wygra walkę to może iść pomóc komuś innemu – o ile oczywiście przeciwnik obroni się przed dwoma atakującymi → tak?
Licznik słów: 377
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Karta Osiągnięć
Atuty:
~ Wytrwały – Jednorazowo +1 do Wytrzymałości;
~ Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi;
~ Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona;
~ Uzdolniony – Smok może osiągnąć poziom 5 dwóch Atrybutów, nie może jednak mieć żadnego A na poziomie 4 i jedynie dwa A na poziomie 3;
~ Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Avatar
Atuty:
~ Wytrwały – Jednorazowo +1 do Wytrzymałości;
~ Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi;
~ Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona;
~ Uzdolniony – Smok może osiągnąć poziom 5 dwóch Atrybutów, nie może jednak mieć żadnego A na poziomie 4 i jedynie dwa A na poziomie 3;
~ Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Avatar
- Pani Wojny
- Dawna postać
Kolorowy Kucyk
- Posty: 2186
- Rejestracja: 03 maja 2014, 9:33
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 75
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: brak
- Mistrz: Jad Duszy
- Partner: –

A: S: 2| W: 3| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 1
U: L,A,O,M: 1| W,B,S,Śl: 2| MP,Skr: 3| MA,MO: 5
Atuty: Inteligentny; niezdarny wojownik; mistyk; wybraniec bogów; poświęcenie
Runa Ognia wysłuchała słów Złudzenia Życia, z pewnym rozbawieniem odnotowując fakt, że w jej opinii sytuacja wolnych stad była dość ustatkowana od jakiegoś czasu. Ale trudno. Być może Jad Duszy miał rację, ostrzegając ją przed manipulacjami tego samca.
– Sytuacja jest stabilna... I nawet spotykamy coraz mniej dziwnych pułapek. W którym więc miejscu złamałam dane ci słowo, biorąc pod uwagę fakt, że w imię zawartego między nami sojuszu nawet cię uprzedziłam o wyzwaniu na naszym ostatnim spotkaniu? – uśmiechnęła się nieznacznie.
Chyba że ktoś chciał umalować stado Życia w barwy ofiar, ale wtedy już Runa żadnymi logicznymi argumentami nie mogła czegokolwiek zrobić.
Jej futro jeszcze bardziej nastroszyło się na wzmiankę o tym, że ktoś z Ognia wszedł do obozu Życia. Spojrzała na swoje smoki stojące za sobą, ale jej opinia była wyraźnie wymalowana na jej pysku. Nie wierzyła, by Ogniści byli na tyle głupi, by dać się wykryć w taki sposób, zatem dopóki ktoś nie przyprowadzi jej smoka złapanego na gorącym uczynku w czyimś obozie ufała swoim bardziej niż słowom innego przywódcy. A kto wie, może granice były tak słabo oznaczone, że ktoś nawet się nie zorientował, że kroczy terenami należącymi do innego stada.
Parsknęła cicho, rozbawiona tą myślą. Ale zaraz spoważniała, bo wojna nie była sprawą, z której wypadało się śmiać.
– Akceptujemy waszą propozycję co do terenów – stwierdziła ze stoickim spokojem.
Spojrzała znacząco na Jad Duszy. Może w czasie walk trzeba będzie odzyskać ich zioła bezpośrednio od kleryka Życia? W razie czego Runa odwróci uwagę, by wojownik mógł zadziałać.
– Niech wygra lepszy – dodała, uznawszy, że chyba ustalili już wszystko.
Cofnęła się o parę kroków, wracając do swoich i powiedziała na tyle cicho, by tylko oni mogli ją usłyszeć.
– Ku chwale Ognia...
/Moje stado chce walk do omdlenia, jak ktoś wygra walkę i jest zdolny do dalszej, to może iść pomóc komuś innemu, niezależnie od statystyk przeciwnika... I nikt z nas nie chce zabić ani zostać zabitym (: Jeśli się zgadzasz, to to będzie mój ostatni post w wyzwaniu i możemy już chyba przechodzić do walk! Życzę wszystkim dobrej zabawy (:
– Sytuacja jest stabilna... I nawet spotykamy coraz mniej dziwnych pułapek. W którym więc miejscu złamałam dane ci słowo, biorąc pod uwagę fakt, że w imię zawartego między nami sojuszu nawet cię uprzedziłam o wyzwaniu na naszym ostatnim spotkaniu? – uśmiechnęła się nieznacznie.
Chyba że ktoś chciał umalować stado Życia w barwy ofiar, ale wtedy już Runa żadnymi logicznymi argumentami nie mogła czegokolwiek zrobić.
Jej futro jeszcze bardziej nastroszyło się na wzmiankę o tym, że ktoś z Ognia wszedł do obozu Życia. Spojrzała na swoje smoki stojące za sobą, ale jej opinia była wyraźnie wymalowana na jej pysku. Nie wierzyła, by Ogniści byli na tyle głupi, by dać się wykryć w taki sposób, zatem dopóki ktoś nie przyprowadzi jej smoka złapanego na gorącym uczynku w czyimś obozie ufała swoim bardziej niż słowom innego przywódcy. A kto wie, może granice były tak słabo oznaczone, że ktoś nawet się nie zorientował, że kroczy terenami należącymi do innego stada.
Parsknęła cicho, rozbawiona tą myślą. Ale zaraz spoważniała, bo wojna nie była sprawą, z której wypadało się śmiać.
– Akceptujemy waszą propozycję co do terenów – stwierdziła ze stoickim spokojem.
Spojrzała znacząco na Jad Duszy. Może w czasie walk trzeba będzie odzyskać ich zioła bezpośrednio od kleryka Życia? W razie czego Runa odwróci uwagę, by wojownik mógł zadziałać.
– Niech wygra lepszy – dodała, uznawszy, że chyba ustalili już wszystko.
Cofnęła się o parę kroków, wracając do swoich i powiedziała na tyle cicho, by tylko oni mogli ją usłyszeć.
– Ku chwale Ognia...
/Moje stado chce walk do omdlenia, jak ktoś wygra walkę i jest zdolny do dalszej, to może iść pomóc komuś innemu, niezależnie od statystyk przeciwnika... I nikt z nas nie chce zabić ani zostać zabitym (: Jeśli się zgadzasz, to to będzie mój ostatni post w wyzwaniu i możemy już chyba przechodzić do walk! Życzę wszystkim dobrej zabawy (:
Licznik słów: 346
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Atuty:
Niezdarny Wojownik – Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Kompan Runy: Żar – KK
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
MA: 1| MO: 1| Skr: 1
Inna wersja Runy.
Runa narysowana przez Spalonego Kolca.
Niezdarny Wojownik – Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Kompan Runy: Żar – KK
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
MA: 1| MO: 1| Skr: 1
Inna wersja Runy.
Runa narysowana przez Spalonego Kolca.
Chcesz dołączyć do gry?
Musisz mieć konto, aby pisać posty.
Rejestracja
Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!












