Grota pod Skałą

Legendy głoszą, że Bliźniacze Skały łączą pisane sobie dusze. Niektórzy przychodzą tu z nadzieją na odnalezienie drugiej połówki, a szczęśliwe pary chętnie korzystają z romantycznych scenerii.
Uśmiech Szydercy.
Dawna postać
Lord Dowódca Kheldar
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2718
Rejestracja: 11 sty 2014, 13:36
Płeć: Samiec
Księżyce: 94
Rasa: Pustynny
Partner: Kto się odważy?

Post autor: Uśmiech Szydercy. »

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

// "Potulna grota jest bardzo dobrym miejscem na spotkania młodych par, zakochanych, czy choćby przyjaciół." Buhaha, tak bardzo pasujące miejsce xD

Po niedługim czasie na zewnątrz groty zaczęło lać. Jad miał szczęście, zdążył, nim zmókł. Szyderca nie miał już tego szczęścia. Jego pustynna dusza zirytowała się niebywale, gdy wtoczył się do groty mokry do ostatniej łuski, czyniąc przy tym sporo hałasu.
Najpierw jego ślepia przyuważyły ruch, a więc dwa zwierzaki, następnie zapach siarki, typowy dla ognistych, zwrócił jego uwagę na właściciela owej woni.
– Słyszałem plotki, że odszedłeś za barierę – mruknął na powitanie czarnołuski i wyszczerzył kły w typowym dla siebie odruchu. Otrząsnął się, pozbywając cholernych kropel wody i klapnął zadem w skaliste podłoże.
Wskazał rogatym łbem na kruka oraz kotołaka.
– Twoje, czy można zjeść? –
Kilka ostatnich polowań spełzło na niczym, zapasy się kończyły, a jego dłuższy czas zżerał głód. Antares i Ikelos były pierwszymi zwierzętami, jaki ujrzał od dłuższego czasu.

Licznik słów: 154
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jad Duszy
Dawna postać
Zatrute Żądło
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3939
Rejestracja: 11 sty 2014, 9:47
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 200
Rasa: Skrajny

Post autor: Jad Duszy »
A: S: 3| W: 4| Z: 5| I: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,S,MO,MA,MP,Kż,Skr,M,W: 1| Śl: 2| A,O: 3
Atuty: Inteligentny; Oporny magik; Czempion; Utalentowany; Magiczny śpiew
//No baa, idealne miejsce dla Jadzika i Szydercy XD


Słysząc człapanie i kapanie skierował wzrok w kierunku wejścia do groty i niemal niezauważanie wzdrygnął się. Bynajmniej nie na widok wchodzącego smoka, a jedynie na widok stanu, w jakim przyszedł. Rzeczywiście miał szczęście, nienawidził być mokry nawet pomimo tego, że nie był smokiem pustynnym. Ta mokra, zimna ciecz była po prostu zbyt nieprzyjemna, by miał ochotę wychodzić na deszcz. Jednak słysząc słowa Uśmiechu w jego oczach pojawiło się rozbawienie.
Jak widać plotki nie zawsze są prawdziwe – skwitował z drwiącym uśmiechem, choć drwina ta nie była wymierzona bezpośrednio w cienistego. Taki był po prostu Jad. – Owszem, byłem za barierą, ale nie miałem zamiaru odchodzić. Znudziło mi się tutaj, wiec wybrałem się na wycieczkę – wzruszył lekko barkami, obrzucając Uśmiech spojrzeniem od góry do dołu. – Ja również słyszałem kilka interesujących historii o tym, co działo się tutaj po tym, jak wyszedłem na wycieczkę – stwierdził z podejrzanie wesołym błyskiem w oku. A może wcale nie był to wesoły błysk?
Moi – stwierdził z rozbawieniem. O ile Antares nie miał nic przeciwko innym smokom, to Ikelos był zupełnie inna historią. Tolerował jedynie Jad, teraz bardziej niż poprzednio, ale wciaz pozostawał prawdziwym dzikusem. Gdy tylko Uśmiech wszedł do groty, kotołak odwrócił ku niemu wzrok, kompletnie tracąc zainteresowanie krukiem. Nie spuszczał z cienistego wzroku nawet na chwilę, co Antares przyjął pełnym zawodu krakaniem i zaczął krążyć nad głowa Uśmiechu Cienia. Rzecz jasna w bezpiecznej odległości. – Kupa piór to Antares, a tamten złośnik to Ikelos – przedstawił kompanów.

Licznik słów: 257
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jad ma umysł zamknięty na wszelkie formy telepatii!!

Jadzia

"Myśmy są światło, myśmy są życie, myśmy są ogień!
Wyśpiewujemy elektryczny płomień, dudnimy z podziemnym wiatrem, tańczymy niebo!
Stań się nami i bądź wolny!"


Oporny magik – Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem.
Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku. Dodatkowo w świątyni ma -1 ST przy modlitwach do Kammanora.
Magiczny Śpiew – Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji, jego przeciwnik gubi swoją turę (nie może obronić się przed atakiem nucącego lub nie przeprowadza swojego ataku). Do użycia raz na pojedynek/misję/polowanie/co dwa tygodnie w wyprawie lub polowaniu łowcy.

Obrazek
S: 1| W: 2| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 0
A,O: 3| MA: 1

Obrazek
S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
A,O: 3

Uśmiech Szydercy.
Dawna postać
Lord Dowódca Kheldar
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2718
Rejestracja: 11 sty 2014, 13:36
Płeć: Samiec
Księżyce: 94
Rasa: Pustynny
Partner: Kto się odważy?

Post autor: Uśmiech Szydercy. »
Szyderca podrapał się szponami po szyi, wywołując charakterystyczny, chropowaty dźwięk, nie odrywając drapieżnego spojrzenia od towarzyszów Jadu. Czy to instynkty, czy naprawdę był głodny, nie wiadomo, ale gdy Esencja odwiedza go wraz ze swym sokołem, też wlepia w ptaka głodny wzrok. Dopiero słowa ognistego smoka sprawiły, ze spojrzał na niego uważnie.
– A czegóż to się dowiedziałeś, może będę mógł niektóre z tych plotek potwierdzić? – mruknął pytająco, i zaraz dodał: – Choć nie przypominam sobie, by działo się tu coś ciekawego. Sam chętnie odwiedziłbym tereny za barierą. Tu nie dzieje się nic, jedynie co chwilę słyszę wezwania na spotkania, gdzie omawiane są całkowicie błahe tematy, które mam w rzyci. –
Szydercy ciężko było zrozumieć mentalność większości tutejszych smoków. Nudził się, lecz jego słowa trzeba było rozpatrywać przez pryzmat – to, co dla Złudzenia Życia było bardzo istotne, dla Uśmiechu nie było warte zachodu. Na przykład ta sprawa z elfami. Traktowali ich jak ósmy cud świata... a on by ich najchętniej zjadł.
Wlepił ślepia w kruka, gdy ten zaczął mu kołować nad głową. Obnażył odruchowo kły, słuchając jednak Jadu. A więc mieli nawet imiona... Dziwne.
– Powiedz mi, Jadzie, bo nie potrafię tego zrozumieć. Tam, skąd pochodzimy, nikomu do łba nie przyszedłby taki pomysł. Dlaczego smok wiąże się mentalnie ze zwierzęciem? Po co są kompani? – spytał, o dziwo poważnie. Esencja próbowała mu to wyjaśnić po próbie zabicia przez niego jej sokoła, lecz jej wzniosłe, ckliwe i pełne uczuć słowa były dla Przywódcy Cienia całkowicie niezrozumiałe. Liczy, że drugi Wojownik wyjaśni mu to w normalny sposób.

Licznik słów: 256
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jad Duszy
Dawna postać
Zatrute Żądło
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3939
Rejestracja: 11 sty 2014, 9:47
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 200
Rasa: Skrajny

Post autor: Jad Duszy »
A: S: 3| W: 4| Z: 5| I: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,S,MO,MA,MP,Kż,Skr,M,W: 1| Śl: 2| A,O: 3
Atuty: Inteligentny; Oporny magik; Czempion; Utalentowany; Magiczny śpiew
Ikelos syknął ostrzegawczo, naprężając mięśnie i nie spuszczając wzroku z Uśmiechu Cienia. Kotołak nie należał do przyjaznych, a gdy ktoś patrzył na niego jak posiłek robił się jeszcze bardziej agresywny niż zazwyczaj. Na wyzwanie odpowiadał tak samo jak jad – czyli nigdy ich nie odrzucał, a w jego uznaniu smok pachnący inaczej niż Jad rzucał mu wyzwanie. Sam czerwonołuski obserwował Ikelosa i Szyderce z rozbawieniem, ale nie miał zamiaru ingerować... na razie.
Oj, kilka interesujących plotek. Całkowite unicestwienie Wody i panoszenie się Życia, które to zgarnęło same korzyści z naszej ówczesnej wojny z Wodą, w której sami nie ruszyli nawet jednym brudnym pazurem – wzruszył barkami z niewinnym uśmieszkiem. – A... Te całe elfy, ale to nic ciekawego. Po prostu banda włóczęgów, którą jak zwykle przywitano z otwartymi skrzydłami. Co tam jeszcze... A tak – jego oczy zalśniły lekko, gdy smok patrzył na Uśmiech Cienia. – Wywerny po tej stronie bariery, które pojawiły się w legowiskach stada Cienia nagle... I tak samo nagle zniknęły. trzeba przyznać, ze to najbardziej interesująca rzecz – stwierdził z typowym dla siebie drwiącym uśmiechem. Gdy usłyszał pytanie Usmiechu zerknął z namysłem na swoich kompanów.
To dodatkowe pyski i dzioby do wyżywienia, ale niosą ze sobą korzyści – wyjaśnił. On raczej nie będzie mówić o sentymentach, gdyż nie należał do uczuciowych. – Ikelos, kotołak dostarcza mi rozrywki, raz po raz rzucając wyzwanie o dominacje, wiec nie nudzę się jak kiedyś. Antares, kruk obserwuje wszystko z góry i dostarcza mi informacji. Ponadto przydają się na polowaniu, szukając kamieni szlachetnych, podczas gdy ja szukam jedzenia. Pracują na swoje utrzymanie i pomagają w walce, gdy natrafię na stado drapieżników, z którymi nie poradziłbym sobie w pojedynkę... przykładowo z dwoma stadami wilków po piec osobników – skrzywił się lekko na wspomnienie. oczywiście rozgromili ich, z pomocą jego ojca, bo w końcu samotny smok nie poradzi sobie z dziesięcioma atakującymi jednocześnie wilkami.

Licznik słów: 313
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jad ma umysł zamknięty na wszelkie formy telepatii!!

Jadzia

"Myśmy są światło, myśmy są życie, myśmy są ogień!
Wyśpiewujemy elektryczny płomień, dudnimy z podziemnym wiatrem, tańczymy niebo!
Stań się nami i bądź wolny!"


Oporny magik – Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem.
Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku. Dodatkowo w świątyni ma -1 ST przy modlitwach do Kammanora.
Magiczny Śpiew – Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji, jego przeciwnik gubi swoją turę (nie może obronić się przed atakiem nucącego lub nie przeprowadza swojego ataku). Do użycia raz na pojedynek/misję/polowanie/co dwa tygodnie w wyprawie lub polowaniu łowcy.

Obrazek
S: 1| W: 2| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 0
A,O: 3| MA: 1

Obrazek
S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
A,O: 3

Uśmiech Szydercy.
Dawna postać
Lord Dowódca Kheldar
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2718
Rejestracja: 11 sty 2014, 13:36
Płeć: Samiec
Księżyce: 94
Rasa: Pustynny
Partner: Kto się odważy?

Post autor: Uśmiech Szydercy. »
Szyderca słuchał plotek, a wyraz jego pyska zmieniał się, od zaciekawienia, po ponury, krzywy uśmiech. Zmrużył ślepia i parsknął kpiąco, podsumowując tym pierwszą informację.
– Istotnie. Życie ma teraz największe tereny, przywłaszczone po Wodzie, która to rozpadła się przez naszą wojnę. A wszystko tylko dlatego, że byli Wodni byli zbyt tchórzliwi, by przyłączyć się do Cienia, woląc znajome, ciepłe i bezpieczne nory pod Przywództwem Marzenia. Tylko Obłęd do nas doszedł. I po prawdzie, wolę jeden Obłęd niż resztę tych... powiedzmy, że smoków – rzekł, uśmiechając się nieprzyjemnie.
Tak, Krwiożerczy był jednym z niewielu smoków, które on na swój pokrętny sposób cenił i szanował. A jak się z nim świetnie walczyło. Po części Jad też do nich należał. Właśnie za walkę i za niezatracenie drapieżnej smoczej cząstki, jak... niektórzy.
Swoją drogą, dawno nie widział żadnego z byłych Wodnych. Czyżby zdechli? Zaskakujace...
– Elfy. Dwunogi roszczące sobie prawa do terenów wspólnych. Twierdzą, że dzięki nim przyjdzie wiosna – rzekł, a głos aż ociekał od kpiny. – Sprowadzone bez mej wiedzy przez moje dwie niepokorne smoczyce – prychnął. Jeszcze nie wspomniał Talaith i Esencji, aby nie sprowadzały więcej intruzów pod barierę. Żarcia i tak nie starcza na już żyjące tu mordy.
Gdy usłyszał o wyvernach, szkarłatne ślepia zabłysnęły uważnie, gdy Szyderca spoważniał nieco.
– Plotki faktycznie szybko się roznoszą... – skomentował ironicznie, ciekaw, któż to się wygadał. – Istotnie. Gady bezbłędnie odnalazły nasze groty. A trzeba przyznać, że wejścia do większości są ukryte na tyle dobrze, że jeśli ktoś nie wie, gdzie szukać, to nie znajdzie. A one odnalazły i wpadły do każdej jaskini niemal w tym samym czasie. Ta, z którą walczyłem, padła od... podmuchu wiatru – opowiedział, przypominając sobie to wydarzenie. Parsknął szyderczo, rozbawiony własnymi słowami. – Taa, zawiał zimny jak sama śmierć wiatr, myślałem, że odmrożę sobie łuski. A wyverna padła. Co ciekawe, chwilę przed atakiem w mej grocie był Ateral – Czarnołuski zmrużył ślepia i spojrzał na Jad znacząco. Czy podejrzewał boga? Nie wiedział jeszcze, co o tym sądzić, jednak normalne to nie było, a wszystko, co nienormalne, miało zawsze związek z tymi, którzy nazywają się bogami. A potem się dziwią, że Uśmiech ich nie lubi.
Wysłuchał odpowiedzi Ognistego i faktycznie, te słowa powiedziały mu o wiele więcej niż gadanie Esencji o przyjacielu, towarzyszu i bratniej duszy, och, ach. Pomoc w walce i na polowaniach była o wiele praktyczniejsza.
– Teraz chyba mogę zrozumieć cały ten pomysł ze zwierzakami – mruknął, znów wracając wzrokiem do kotołaka i kruka.

Licznik słów: 409
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jad Duszy
Dawna postać
Zatrute Żądło
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3939
Rejestracja: 11 sty 2014, 9:47
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 200
Rasa: Skrajny

Post autor: Jad Duszy »
A: S: 3| W: 4| Z: 5| I: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,S,MO,MA,MP,Kż,Skr,M,W: 1| Śl: 2| A,O: 3
Atuty: Inteligentny; Oporny magik; Czempion; Utalentowany; Magiczny śpiew
Postukał szponem i ziemie, patrząc z zamyśleniem na Szydercę, a po chwili w jego oczach pojawiło się rozbawienie. Połączone z szelmowskim uśmiechem sprawiało, że pysk Jadu wyglądał jak pysk młodego łobuziaka.
Nie uważasz, że za bardzo na tym skorzystali? – Zapytał ze znaczącym uśmiechem, spoglądając w kierunku, w którym dawniej znajdowały się tereny stada Wody. WS końcu wojnę wygrał Ogień i Cień, a raptem tereny przypadły Ziemi, która nic nie zrobiła, by je zdobyć. Takie rzeczy tylko tutaj... Skinął łbem na wieści o Obłędzie. – Słyszałem o tym. Przynajmniej jeden smok wykazał się inteligencją... Chociaż słyszałem tez, że Ogień w ogóle został wykluczony z gry w tamtym momencie – stwierdził kwaśno. W końcu bądź co bądź, ale to wtedy zaczął zmieniać się układ sił w Wolnych Stadach. A przynajmniej tyle zdążył wywnioskować z zebranych plotek i informacji.
Pojawienie się elfów jest raczej irytujące niż ciekawe – skwitował słowa Uśmiechu. Więc to jego smokom zawdzięczają wizytę tych włóczęgów? – Trzymają nos zadarty tak wysoko, że niedługo coś im narobi w dziurki – skrzywił się z niechęcią. W przeciwieństwie do połowy, a może nawet większości smoczej populacji, on nie uważał elfów za bóstwa czy kolejny z cudów świata, które trzeba przyjmować z otwartymi skrzydłami, rozdziawionymi paszczami o oczami pełnymi uwielbienia.
Uśmiechnął się lekko, słysząc o plotkach.
Och, jestem po prostu dobry w zbieraniu informacji – stwierdził bez żadnej skromności, natomiast z wyraźnym rozbawieniem. I tu pojawiała się inna sprawa – chociaż sam lubił wszystko wiedzieć, nie znaczyło to wcale, ze zdobyte informacje rozpowiada na lewo i prawo. Dla niego były one równie cenne co kamienie szlachetne, a w końcu nikt rozsądny nie rozstaje się chętnie z błyskotkami. Z zainteresowaniem wysłuchał słów Szydercy, a potem na chwilę się zamyślił. – Nie wydaje mi się, aby była to sprawka Aterala. Przynajmniej pojawienie się wywern, bo co do ich śmierci można by trochę podyskutować... – patrzył na Szydercze badawczym wzrokiem. – Czy ktoś został przez nie zraniony? Lub miały coś charakterystycznego? To dziwne, ze pojawiły się po tej stronie bariery... – Jego wzrok wciąż wydawał się zamyślony.
Przecież wiesz, ze nie jestem kimś, kto kieruje się takimi sentymentami – stwierdził jeszcze, na słowa o kompanach. on kierował się logiką, ewentualnie własnym widzimisię we wszystkim, co robił. Łącznie z decyzja o kompanach.

Licznik słów: 380
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jad ma umysł zamknięty na wszelkie formy telepatii!!

Jadzia

"Myśmy są światło, myśmy są życie, myśmy są ogień!
Wyśpiewujemy elektryczny płomień, dudnimy z podziemnym wiatrem, tańczymy niebo!
Stań się nami i bądź wolny!"


Oporny magik – Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem.
Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku. Dodatkowo w świątyni ma -1 ST przy modlitwach do Kammanora.
Magiczny Śpiew – Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji, jego przeciwnik gubi swoją turę (nie może obronić się przed atakiem nucącego lub nie przeprowadza swojego ataku). Do użycia raz na pojedynek/misję/polowanie/co dwa tygodnie w wyprawie lub polowaniu łowcy.

Obrazek
S: 1| W: 2| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 0
A,O: 3| MA: 1

Obrazek
S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
A,O: 3

Uśmiech Szydercy.
Dawna postać
Lord Dowódca Kheldar
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2718
Rejestracja: 11 sty 2014, 13:36
Płeć: Samiec
Księżyce: 94
Rasa: Pustynny
Partner: Kto się odważy?

Post autor: Uśmiech Szydercy. »
W szkarłatnych ślepiach Szydercy zabłysnęła niebezpieczna iskierka, gdy przyjrzał się Jadowi uważniej. Zmrużył je szybko, opanowując się, a dziwny wyraz pyska szybko zniknął, zastąpiony ironicznym uśmieszkiem.
– Istotnie. Ziemia dostała tyle terenów, bo ci tchórze zdecydowali się do niej dołączyć. Dlaczego Ogień nie brał w tym udziału? Nie mam pojęcia. Ateral wezwał tylko nas. Najwyraźniej "bogowie" lepiej wiedzą, które stado potrzebuje nowej krwi. Pomijając fakt, że wtedy, z tego, co pamiętam, Ogień był najmniej liczny. Najwyraźniej już wtedy skazali was na straty – rzekł zjadliwie czarnołuski, pijąc oczywiście do owych bogów. Gdy ten smok kimś gardzi, podczas mówienia o nim obnaża kły, mrużąc ślepia niemal do wąskich szparek, a słowa są wypluwane jak z obrzydzeniem.
Może jest idiotą, nie uznając bogów za faktycznych bogów, ale całkowicie nie zgadza się z tym, co robią. Dlaczego Ogień nie brał udziału w podziale Wody, choć to on walczył w Wojnie? Nie miał pojęcia.
Zachichotał z rozbawieniem na komentarz drugiego Wojownika o elfach.
– Gdy ukłują tymi zadartymi nosami "bogów" w rzyć będzie już za późno na odwrót. Mam złe przeczucia – mruknął cienisty. Czuł w łuskach, że jeśli zostawią to tak, jak jest, elfy sprowadzą na nich zgubę.
Kheldar wydał z siebie gardłowy pomruk, gdy zastanowił się.
– Tak, dwóch moich adeptów. Jad wyvern dostał się do ich krwi, mają problemy z koordynacją od tamtego czasu. Gadziska jednak wyglądały normalnie, jak każda wyverna, poza małym szczegółem... miały na sobie uprzęże – mruknął. Jego domysły i wnioski może były zbyt pochopne, ale jedyne dwunogi, jakie znalazły się wśród jego podejrzanych, to właśnie elfy. – Zabiliśmy je lub wiatr je zabił... – tu Szyderca uśmiechnął się kpiąco, bo jego słowa brzmiały jak bełkot obłąkańca i sam nie uwierzyłby, gdyby ktoś inny mówił o śmiercionośnym wietrze – ...jednak może być ich więcej – zakończył. Czyżby było to ostrzeżenie?
Na słowa o braku sentymentów, jedynie kąciki pyska czarnego samca uniosły się szerzej, a w ślepiach ponownie pojawiło się coś drapieżnego.

Licznik słów: 323
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jad Duszy
Dawna postać
Zatrute Żądło
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3939
Rejestracja: 11 sty 2014, 9:47
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 200
Rasa: Skrajny

Post autor: Jad Duszy »
A: S: 3| W: 4| Z: 5| I: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,S,MO,MA,MP,Kż,Skr,M,W: 1| Śl: 2| A,O: 3
Atuty: Inteligentny; Oporny magik; Czempion; Utalentowany; Magiczny śpiew
Zmrużył lekko złote ślepia, patrząc na Szydercę badawczym wzrokiem. Co w tym momencie chodziło po głowie czerwonołuskiego można było jedynie zgadywać. Nawet zapytany jak zwykle nie podzieliłby się z nikim swoimi przemyśleniami, przynajmniej dopóki nie byłoby mu to na łapę.
Złudzenie twierdzi, że uznano, iż nikt nie będzie chciał dołączyć do Ognia, skoro to ogień spowodował ich rozpad. Ci ciekawsze walczyliśmy wtedy ramie w ramię, a jednak Cień został uwzględniony w tej przeprowadzce – stwierdził z cynicznym uśmiechem. Bynajmniej nie był to uśmiech skierowany przeciwko Cieniowi – raczej przeciwko boskiej polityce i lizaniu boskich zadów przez Życie. A kto wie, czy tylko boskich? Postukał szponem no ziemię, rozmiękłą od roztapiającego się śniegu. na jego pysku odmalował się wyraz odrazy do błota i całej tej niepotrzebnej wody. Co takiego złego było w śniegu?
Bardziej od elfów irytujące jest zachowanie tych, którzy zwą się smokami, a jednak kły mają z galarety – odpowiedział Szydercy. Elfy miał w nosie. Niech robią, co chcą, byle nie wchodziły mu w drogę. jednak wysłuchiwanie hymnów uwielbienia na ich cześć po pewnym czasie zaczynało być nie tylko męczące i nudne, ale i niezwykle drażniące.
Słysząc o uprzęży na wywernach spojrzał w stronę bariery, marszcząc lekko nos.
Uprząż... Słyszałem o tym, gdy byłem poza barierą – powiedział z namysłem i przeniósł wzrok na Szydercę. co ciekawsze wzrok ten był tym razem poważny, co niewielu miało okazje oglądać. Po chwili jednak ponownie rozbłysły z w nim znajome, kpiące błyski. Powaga szkodziła zdrowiu. – Ledwie plotki tu i ówdzie, ale nie napawały one chęcią bliższego spotkania z wywernami. Już sam jad, niespotykany tutaj stwarza zagrożenie, ale te uprzęże... Sugerują, że nie była to grupka dzikich stworzeń, które dostały się na wasze tereny przez przypadek. Ktoś za tym stoi i z pewnością nie był to Ateral – wymruczał cichym, aksamitnym głosem z wyraźnie brzmiącymi echami rozbawienia. Och, cała sprawa zaczynała mu się podobać, lubił zagadki i sytuacje, w których coś się działo. – Nie uważasz za zabawne faktu, że zaatakowany został Cień, z którego to smoczyce zaprosiły tu elfy? – Zapytał, spoglądając na Szydercę z drapieżnym uśmiechem na pysku.

Licznik słów: 351
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jad ma umysł zamknięty na wszelkie formy telepatii!!

Jadzia

"Myśmy są światło, myśmy są życie, myśmy są ogień!
Wyśpiewujemy elektryczny płomień, dudnimy z podziemnym wiatrem, tańczymy niebo!
Stań się nami i bądź wolny!"


Oporny magik – Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem.
Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku. Dodatkowo w świątyni ma -1 ST przy modlitwach do Kammanora.
Magiczny Śpiew – Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji, jego przeciwnik gubi swoją turę (nie może obronić się przed atakiem nucącego lub nie przeprowadza swojego ataku). Do użycia raz na pojedynek/misję/polowanie/co dwa tygodnie w wyprawie lub polowaniu łowcy.

Obrazek
S: 1| W: 2| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 0
A,O: 3| MA: 1

Obrazek
S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
A,O: 3

Uśmiech Szydercy.
Dawna postać
Lord Dowódca Kheldar
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2718
Rejestracja: 11 sty 2014, 13:36
Płeć: Samiec
Księżyce: 94
Rasa: Pustynny
Partner: Kto się odważy?

Post autor: Uśmiech Szydercy. »
Szyderca skierował pysk w stronę wylotu groty. Deszcz powoli ustawał, co napawało optymizmem. Wrócił wzrokiem do ognistego i uśmiechnął się paskudnie, jak ktoś o bardzo złych zamiarach.
– Złudzenie bardzo często twierdzi niezwykle głupie, śmieszne i nielogiczne rzeczy – rzekł i pochylił się, by usiąść wygodniej, czyli w pozycji typowej dla kotowatych, gdy te udają bochen chleba. Zmrużył leniwie ślepia. – Ale dam sobie łapę uciąć, że nawet jeśli Ogień byłby wzięty pod uwagę, to i tak żaden z tych tchórzy nie przeszedłby do was, i tak uciekliby pod bezpieczną i ciepła rzyć Złudzenia, jak kurczaki do swej kwoki – dodał wzgardliwie. Zresztą już niedługo te smocze obojniaki będą się cieszyć swoim sielankowym, kolorowym życiem...
Wysłuchał spostrzeżeń Wojownika odnośnie wyvern, a kąciki pyska uniosły się enigmatycznie z rozbawieniem.
– Jad to znajomy ci temat, hm? – zażartował, nawiązując do imienia Duszy. – Zabawne... tak, ironia losu pierwsza klasa – skomentował i wlepił wzrok w kamienne, zabłocone podłoże przed sobą z zamyśleniem. Końcówka kolczastego ogona zwinęła się lekko. – Choć możliwe, że nie jest to sprawka elfów – odezwał się nagle i tym razem to on spojrzał na czerwonołuskiego z powagą. Wyraz nie pasował do jego wrednego pyska. – Niedawno zza bariery wrócił mój brat. Ranny. Majaczył coś o zagrożeniu, które się tu zbliża, zachowywał się jak obłąkaniec. Nie, żeby wcześniej był normalny, ale teraz całkowicie mu odbiło. Po uleczeniu nic już nie pamiętał. Ale mam wrażenie, że coś się tam na zewnątrz czai. Powinniśmy być czujni – Szkarłatne ślepia spojrzały znacząco na Jad, a potem krzywy uśmiech ponownie zagościł na pysku. Wypuścił czarny dymek z nozdrzy pod strop groty. Na zewnątrz w końcu przestało lać.

Licznik słów: 275
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jad Duszy
Dawna postać
Zatrute Żądło
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3939
Rejestracja: 11 sty 2014, 9:47
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 200
Rasa: Skrajny

Post autor: Jad Duszy »
A: S: 3| W: 4| Z: 5| I: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,S,MO,MA,MP,Kż,Skr,M,W: 1| Śl: 2| A,O: 3
Atuty: Inteligentny; Oporny magik; Czempion; Utalentowany; Magiczny śpiew
Skrzywił się lekko, słuchając o tchórzostwie Wodnych, ale tez nigdy nie miał najlepszego zdania o tym stadzie. Ale cóż, od kiedy to Ogień i Woda pałają do siebie sympatią?
Już za czasów Nieokiełznanego wodni byli bandą tchórzy, zapatrzonych w tego pozera jak w obrazek i uznających go za bóstwo – zauważył z cynicznym uśmiechem. On natomiast już dawno przejrzał maskę, pod która skrywał się wtedy Wody. Czy to możliwe, ze Złudzenie Życia stawał się podobny do niego? Z pewnością nie miał jeszcze tak dobrze rozwiniętych umiejętności, jak miał wtedy Nieokiełznany, ale tez jego zachowanie stawało się coraz bardziej podobne do tego, które cechowały byłego Przywódce Wody. A Jad naprawdę nie trawił czegoś takiego.
Teraz Zatruty Płomień. Banda oszołomów uznała, ze będę dobrym przywódcą i postawiła mnie na piedestale – pomimo rozbawienia w głosie, wyraźnie słychać było cynizm. O nie, jad nigdy nie chciał nikomu Przewodzić. Wolał pociągać za sznurki gdzieś z cienia,, manipulować innymi do wypełniania jego zachcianek. teraz jednak jego ruchy będą obserwowane. na jedno było to wyzwanie, na drugie... Cóż, stawało się bardzo, ale to bardzo problematyczne.
Twój brat wrócił w takim stanie zza bariery? Cóż, tam jest wiele niebezpieczeństw... I nie jedno plemię elfów – zauważył, przekrzywiając lekko głowę. jak zwykle słysząc o nieszczęściu, jakie spotykało innych nie czuł nic. Bo co miał czuć, nie było to w żaden sposób związane z nim. jednak inne informacje zwróciły jego uwagę. nadciągające niebezpieczeństwo? Super, byle przybyło jak najszybciej!

Licznik słów: 242
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jad ma umysł zamknięty na wszelkie formy telepatii!!

Jadzia

"Myśmy są światło, myśmy są życie, myśmy są ogień!
Wyśpiewujemy elektryczny płomień, dudnimy z podziemnym wiatrem, tańczymy niebo!
Stań się nami i bądź wolny!"


Oporny magik – Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem.
Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku. Dodatkowo w świątyni ma -1 ST przy modlitwach do Kammanora.
Magiczny Śpiew – Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji, jego przeciwnik gubi swoją turę (nie może obronić się przed atakiem nucącego lub nie przeprowadza swojego ataku). Do użycia raz na pojedynek/misję/polowanie/co dwa tygodnie w wyprawie lub polowaniu łowcy.

Obrazek
S: 1| W: 2| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 0
A,O: 3| MA: 1

Obrazek
S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
A,O: 3

Uśmiech Szydercy.
Dawna postać
Lord Dowódca Kheldar
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2718
Rejestracja: 11 sty 2014, 13:36
Płeć: Samiec
Księżyce: 94
Rasa: Pustynny
Partner: Kto się odważy?

Post autor: Uśmiech Szydercy. »
Szkarłatne ślepia czarnołuskiego prawie nie odrywały się od postaci ognistego samca. Nozdrza drżały, gdy oddychał, co jakiś czas wypuszczając smugi smolistego dymu, który drapał go w gardło.
– Nieokiełznany... nie znałem go. Widziałem zaledwie kilka razy – wymruczał z zamyśleniem – A potem zdechł, na wojnie, a zaraz po nim mój brat – dodał i wykrzywił cierpko pysk. – Zaklinacz wszystko robił sam i niczego mi nie mówił. Nie powiem, by jego decyzje odnośnie naszej poprzedniej wojny były do końca mądre – wzruszył lekko kolczastymi barkami. Może gdyby Kalhair poradził się swego Zastępcy albo reszty stada, zamiast ustalać wszystko samemu, udałoby się zdobyć po tej wojnie więcej terenów. Cóż, on sam postara się nie popełnić jego błędów.
Łuki brwiowe uniosły się lekko w zdziwieniu, a chwilę potem kąciki pyska uniosły.
– Przywódca? No proszę, kto by pomyślał... Gratuluję – rzekł i wyszczerzył kły w uśmiechu -Zatruty Płomień... Niewielka różnica – dodał, wypowiadając nowe imię czerwonołuskiego, jakby się w nim rozsmakowywał. Jad, Zatruty... wszystko nawiązuje do tego samego. – Swoją drogą, zamiana imion to dziwna tradycja, wcześniej tego nie praktykowaliśmy i po prawdzie nadal nie praktykujemy – Cień, jako stado, nie bardzo rozumiał, czemu ma to służyć.
W ślepiach Kheldara zabłysły drapieżne iskry, tym razem wywołane całkowicie myślami, jakie zrodziły mu się pod rogatą czaszką na wieść o Przywództwie Jadu...
Poprawił błoniaste skrzydła, nakrywając się nimi. Nadal czuł nieprzyjemny chłód na łuskach wywołany cholernym deszczem. Spojrzał bystro na Wojownika.
– Sądzisz, że elfy mogą mieć swoją małą wojnę domową i jedno plemię ucieka przed drugim? – spytał ironicznie, choć po prawdzie to było to prawdopodobne. Te parę elfów które przyszło skomlić o ich ochronę mogło bać się większej zbiorowości długouchych istot, które to były wrogo nastawione i do swych współbraci, i do smoków.

Licznik słów: 292
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jad Duszy
Dawna postać
Zatrute Żądło
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3939
Rejestracja: 11 sty 2014, 9:47
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 200
Rasa: Skrajny

Post autor: Jad Duszy »
A: S: 3| W: 4| Z: 5| I: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,S,MO,MA,MP,Kż,Skr,M,W: 1| Śl: 2| A,O: 3
Atuty: Inteligentny; Oporny magik; Czempion; Utalentowany; Magiczny śpiew
Musiał zgodzić się z Szydercą.
Nieśmiertelna była taka sama. Wszystko robiła po swojemu, a potem ja musiałem po niej sprzątać. Cóż, ale czy z nami jest inaczej? – Zapytał, przekrzywiając głowę z szyderczym uśmiechem na pysku. W końcu Jad również nie pytał innych o zdanie, podejmując decyzję. Nie nawykł do dbania o opinię innych, wszystko robił dla siebie. nawet teraz miał problemy z tym, by brać pod uwagę dobro reszty stada. Nie wiedział, jak to było z Szyderca, ale Uśmiech był podobny do niego. Może jednak trochę bardziej dbał o innych?
Kolejne gratulacje... Wolałbym usłyszeć szczere "przykro mi" – mruknął pod nosem, jakby mówił do siebie, nie do przywódcy Cienia. Dla niego nie było czego gratulować. Wciąż czuł się jadem Duszy i mnie wiele księżyców, zanim zacznie uważać się za Zatruty Płomień. kto wie, może taki czas nigdy nie nadejdzie? Skinął lekko łbem. – Nie mogę powiedzieć, ze się z tobą nie zgadzam. Od zawsze uważałem to za niepotrzebną tradycję. powstała chyba tylko po to, aby przywódcy mieli co robić, zwołując i prowadzać te wszystkie nudne ceremonie – wykrzywił pysk w niechętnym grymasie. o tak, teraz to on będzie musiał się na nich nudzić... Znaczy się, prowadzić to wszystko.
Słuchając o podejrzeniach Uśmiechu ponownie skinął łbem, tym razem z namysłem.
Elfy same stwierdziły, ze muszą bronić tego swojego świętego zielska. przed Równinnymi jest tu bezpieczne, a jednak wciąż je chronią. To przywodzi myśl, ze istnieje zagrożenie, które może się tu dostać... jak mówiłem na Spotkaniu. Pojawienie się wywern i pułapek pachnących elfami potwierdza istnienie innego, wrogiego plemienia. Oczywiście one nic nam o tym nie powiedzą – zauważył z cynicznym uśmiechem. każdy głupi zauważyłby, ze pojawienie się nowych zagrożę wiązało się z przybyciem elfów... A mimo to wciąż były wielbione jako ich wybawcy. Kompletna ignorancja.

Licznik słów: 297
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jad ma umysł zamknięty na wszelkie formy telepatii!!

Jadzia

"Myśmy są światło, myśmy są życie, myśmy są ogień!
Wyśpiewujemy elektryczny płomień, dudnimy z podziemnym wiatrem, tańczymy niebo!
Stań się nami i bądź wolny!"


Oporny magik – Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem.
Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku. Dodatkowo w świątyni ma -1 ST przy modlitwach do Kammanora.
Magiczny Śpiew – Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji, jego przeciwnik gubi swoją turę (nie może obronić się przed atakiem nucącego lub nie przeprowadza swojego ataku). Do użycia raz na pojedynek/misję/polowanie/co dwa tygodnie w wyprawie lub polowaniu łowcy.

Obrazek
S: 1| W: 2| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 0
A,O: 3| MA: 1

Obrazek
S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
A,O: 3

Uśmiech Szydercy.
Dawna postać
Lord Dowódca Kheldar
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2718
Rejestracja: 11 sty 2014, 13:36
Płeć: Samiec
Księżyce: 94
Rasa: Pustynny
Partner: Kto się odważy?

Post autor: Uśmiech Szydercy. »
Kheldar parsknął krótko z rozbawieniem, nie odpowiadając, bo odpowiedź nie była konieczna. Istotnie, z nimi było podobnie, a przynajmniej z nim. Dbał o stado, bo było to jego stado i bronił go, w końcu był Wojownikiem, ale konsultacja z innymi nie była w jego stylu. Nawet teraz właściwie już sam zadecydował, co niedługo się stanie, nie mając zamiaru nikogo pytać, jedynie poinformować o fakcie.
Zaśmiał się złośliwie, jego "gratulacje" były raczej zaczepnym docinkiem, bo doskonale wiedział, jak ciężko jest być Przywódcą. A może nie tyle ciężko, co męcząco, irytująco i nudno. Te wszystkie niepotrzebne ceremonie i nudne zebrania. Sam nie chciał być nigdy Przywódcą, właśnie dlatego był Zastępcą, miał jednak nadzieję, że Kalhairowi uda się rządzić Cieniem dłużej. Cóż. – Dokładnie. Nie, żebym nie wyprawiał im tych ceremonii chętniej, gdyby chociaż łaskawie na nie przychodzili, ale najwyraźniej oni też wiedzą, że to strata czasu – mruknął. Jego cieniste leniwce zjawiały się bardzo nielicznie, nie wspominając o tym, jak długo im to zabierało.
– Nie uważasz, że skoro pozwoliliśmy – choć to akurat kwestia sporna – pozostać im na naszych terenach wspólnych, to mamy jednak prawo wiedzieć, dlaczego tu przyszli i przed czym chcą się schronić? – spytał retorycznie, bo odpowiedź była oczywista. Oni POWINNI domagać się tej odpowiedzi i natychmiast ją dostać. Raczej wątpił, by fakt, że dostali to całe zielsko odrodzenia, czy jak to się tam zwało, wystarczał, aby z radością ich przyjęli i o nic nie pytali. Skinął rogatym łbem, zgadzając się z Jadem. Wyverny, pułapki i elfy były ze sobą powiązane, a skoro elfy same niczego im nie powiedzą, choć bez wątpienia doskonale o tym wiedzą... – To może zmusimy ich do tego? – spytał i wyszczerzył kły w paskudnym, podłym uśmiechu. Elfy nie miały żadnego prawa narażać ich smoków na niebezpieczeństwo przez własne durne widzimisię i powinni, ba! wręcz muszą powiedzieć im wszystko, co wiedzą.

Licznik słów: 309
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jad Duszy
Dawna postać
Zatrute Żądło
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3939
Rejestracja: 11 sty 2014, 9:47
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 200
Rasa: Skrajny

Post autor: Jad Duszy »
A: S: 3| W: 4| Z: 5| I: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,S,MO,MA,MP,Kż,Skr,M,W: 1| Śl: 2| A,O: 3
Atuty: Inteligentny; Oporny magik; Czempion; Utalentowany; Magiczny śpiew
Popatrzył na Szydercę zagadkowym uśmiechem na pysku.
A nie uważasz, że ciekawiej samemu to odkryć, podstawić im pod nosy głowy tych, którzy za tym stoi i dopiero wtedy zażądać wyjaśnień? Nie mam wątpliwości, że wiedzą więcej niż chcą powiedzieć – odpowiedział, ostrząc pazury o pobliski kamień. Wydawał przy tym niezbyt przyjemne dla ucha dźwięki, które on sam osobiście nawet lubił. z zadowoleniem spojrzał na zaostrzone pazury, po czym przeniósł wzrok na Uśmiech Cienia.
No dobra, to może ustalimy sobie jakiś sojusz czy coś? To chyba robią przywódcy, gdy przejmują stołek? – Zapytał z cynizmem w głosie. Wyraźnie było widać, ze nie jest zadowolony z roli, jaka obecnie pełni w Ogniu. w końcu tyle nowych obowiązków i wszystko na jego biednym łbie... A przecież on chciał się zawsze jedynie dobrze bawić kosztem innych! Szyderca na pewno to rozumiał, chociaż może on sam przykładał mniej uwagi do rozrywek. byli do siebie podobni, ale jednocześnie różnili się przecież znacząco.

Licznik słów: 158
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jad ma umysł zamknięty na wszelkie formy telepatii!!

Jadzia

"Myśmy są światło, myśmy są życie, myśmy są ogień!
Wyśpiewujemy elektryczny płomień, dudnimy z podziemnym wiatrem, tańczymy niebo!
Stań się nami i bądź wolny!"


Oporny magik – Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem.
Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku. Dodatkowo w świątyni ma -1 ST przy modlitwach do Kammanora.
Magiczny Śpiew – Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji, jego przeciwnik gubi swoją turę (nie może obronić się przed atakiem nucącego lub nie przeprowadza swojego ataku). Do użycia raz na pojedynek/misję/polowanie/co dwa tygodnie w wyprawie lub polowaniu łowcy.

Obrazek
S: 1| W: 2| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 0
A,O: 3| MA: 1

Obrazek
S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
A,O: 3

Uśmiech Szydercy.
Dawna postać
Lord Dowódca Kheldar
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2718
Rejestracja: 11 sty 2014, 13:36
Płeć: Samiec
Księżyce: 94
Rasa: Pustynny
Partner: Kto się odważy?

Post autor: Uśmiech Szydercy. »
Kheldar podrapał się z zamyśleniem po brodzie czubkami szponów przedniej łapy, choć wcale nie oznaczało to, że coś go tam swędziało. Łuski nie mają raczej takich właściwości. Zwykły gest zamyślenia. Lubił ten chroboczący dźwięk.
Choć uznał torturowanie elfów w celu zdobycia informacji za niezwykle zabawne, ognisty miał rację. Znudziłoby się po jakimś czasie.
– Istotnie... jednakże lepiej, byśmy odkryli to jak najszybciej, aby żaden nasz smok nie ucierpiał. Ostatnio otrzymuję coraz więcej raportów donoszących o pułapkach i zakapturzonych postaciach z wyvernami – mruknął w odpowiedzi. Och, wreszcie coś się działo. Nudził się, odkąd Cień osadził się pod barierą, a teraz nareszcie ten dreszczyk podniecenia. I choć teoretycznie nie obchodziły go pojedyncze jednostki, to nie chciał, by stado ucierpiało. Jednakże, nakazał im czujność, teraz i tak nie mają żadnego wyboru, jak dowiedzieć się sami. Elfy nie puszczą pary ze swoich małych, pokracznych, nieładnych paszczy.
Słysząc o sojuszu, szkarłatne ślepia zabłysnęły i a Szyderca uśmiechnął się iście lubieżnie.
– Już sądziłem, że nigdy o to nie spytasz... – wymruczał i podniósł się leniwie z pół-leżenia na równe łapy. Rozprostował szyję i powoli zbliżył do Jadu, by usiąść obok, bardzo blisko. Oblizał kły i zniżył lekko łeb, nadstawiając ucha. Miał parę pomysłów, jednak skoro Jad zaczął, niech kontynuuje.

Licznik słów: 205
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jad Duszy
Dawna postać
Zatrute Żądło
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3939
Rejestracja: 11 sty 2014, 9:47
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 200
Rasa: Skrajny

Post autor: Jad Duszy »
A: S: 3| W: 4| Z: 5| I: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,S,MO,MA,MP,Kż,Skr,M,W: 1| Śl: 2| A,O: 3
Atuty: Inteligentny; Oporny magik; Czempion; Utalentowany; Magiczny śpiew
Powstrzymał dreszcz, jaki chciał przebiec przez jego ciało, gdy Szyderca się do niego zbliżył. Za blisko, stanowczo za blisko. jego natura buntowała się przeciwko jakiejkolwiek bliskości – zwłaszcza gdy ta bliskość oznaczała kły i pazury świetnie wyszkolonego drapieżnika. Naturalna nieufność i wyuczona z czasem niechęć do bliskości innych... Nieprzyjemne wrażenie, naprawdę. Ale nie odsunął się, zmuszając ciało do pozostania w miejscu wielkim wysiłkiem woli. Mało tego, nawet przesunął łeb tak, by pysk Szydercy znajdował się przy jego uchu – a jego pysk tuż przy uchu Szydercy. otworzył go delikatnie i najprawdopodobniej coś mówił, ale nawet jeśli ktoś czaiłby się w pobliżu usłyszałby co najwyżej jakiś niewyraźny, niezrozumiały szept. Do czego zmusiło go to przywództwo?

Licznik słów: 114
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jad ma umysł zamknięty na wszelkie formy telepatii!!

Jadzia

"Myśmy są światło, myśmy są życie, myśmy są ogień!
Wyśpiewujemy elektryczny płomień, dudnimy z podziemnym wiatrem, tańczymy niebo!
Stań się nami i bądź wolny!"


Oporny magik – Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem.
Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku. Dodatkowo w świątyni ma -1 ST przy modlitwach do Kammanora.
Magiczny Śpiew – Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji, jego przeciwnik gubi swoją turę (nie może obronić się przed atakiem nucącego lub nie przeprowadza swojego ataku). Do użycia raz na pojedynek/misję/polowanie/co dwa tygodnie w wyprawie lub polowaniu łowcy.

Obrazek
S: 1| W: 2| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 0
A,O: 3| MA: 1

Obrazek
S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
A,O: 3

Uśmiech Szydercy.
Dawna postać
Lord Dowódca Kheldar
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2718
Rejestracja: 11 sty 2014, 13:36
Płeć: Samiec
Księżyce: 94
Rasa: Pustynny
Partner: Kto się odważy?

Post autor: Uśmiech Szydercy. »
A Szydercy było to bardzo na łapę. Uśmiechnął się do siebie z mroczną satysfakcją, czując nikłe rozbawienie na taki przejaw niechęci ze strony Jadu.
Słuchał, co ma mu do powiedzenia. Odpowiadał mu cichym szeptem, a jego ciepły oddech owiewał łuski Jadu. Co jakiś czas z jego gardła wydostawał się głośniejszy pomruk. Również co parę chwil oba samce ocierały swoimi ogonami o ogon rozmówcy.
W końcu czarnołuski uśmiechnął się drapieżnie z zadowoleniem i odsunął się.
– Do następnego – wymruczał na pożegnanie, po czym opuścił grotę.

Licznik słów: 85
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jad Duszy
Dawna postać
Zatrute Żądło
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3939
Rejestracja: 11 sty 2014, 9:47
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 200
Rasa: Skrajny

Post autor: Jad Duszy »
A: S: 3| W: 4| Z: 5| I: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,S,MO,MA,MP,Kż,Skr,M,W: 1| Śl: 2| A,O: 3
Atuty: Inteligentny; Oporny magik; Czempion; Utalentowany; Magiczny śpiew
Odprowadził wzrokiem Szyderce, a z jego spojrzenia nie dało się nic odczytać. Zwrócił się do swoich kompanów, a ci zamarli na chwile, jednocześnie mrużąc oczy. kruk zakrakał z ekscytacja, a kotołak wyszczerzył drapieżnie kły. Potem cała trójka opuściła grotę, kierując się do obozu ognia.

Licznik słów: 44
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jad ma umysł zamknięty na wszelkie formy telepatii!!

Jadzia

"Myśmy są światło, myśmy są życie, myśmy są ogień!
Wyśpiewujemy elektryczny płomień, dudnimy z podziemnym wiatrem, tańczymy niebo!
Stań się nami i bądź wolny!"


Oporny magik – Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem.
Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku. Dodatkowo w świątyni ma -1 ST przy modlitwach do Kammanora.
Magiczny Śpiew – Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji, jego przeciwnik gubi swoją turę (nie może obronić się przed atakiem nucącego lub nie przeprowadza swojego ataku). Do użycia raz na pojedynek/misję/polowanie/co dwa tygodnie w wyprawie lub polowaniu łowcy.

Obrazek
S: 1| W: 2| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 0
A,O: 3| MA: 1

Obrazek
S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
A,O: 3

Ćmienie Maddary
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 718
Rejestracja: 08 cze 2014, 13:43
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Północny

Post autor: Ćmienie Maddary »
A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 5| P: 1| A: 1
U: L,S,B,Pł,M,MP,Skr,Śl,Kż,A,O,W: 3| MA,MO: 5
Atuty: Inteligentny; Niezdarny Wojownik; Mistyk
Nie umiała wysiedzieć. Kuroi nadrabiała zaległości, a jej syn uczył się u mistrza. Była z nich zadowolona. Ale nie był to jej czas na patrol. A polować nie mogła. Na razie nikt nie wzywał jej do nauczania. Mimo bólu nie umiała wysiedzieć w miejscu. Zaczęła iść w kierunku terenów wspólnych. Tu było chłodniej, żyły tu ptaki. W Ogniu było gorąco, nieprzyjemnie, duszno. Tutaj padał deszcz i wszystko było chłodne i wilgotne. Jej krok był różny. Czasem używała czterech, czasem tylko trzech łap. Czwarta była jak kwadratowe koło u wozu. Poruszało się wolniej, jego koordynacja stanowiła trudność. Nie czuła co ma pod łapami, przez co prawy bok wilgotny był i brudny od bujnych roślin. Potykała się co jakiś czas. Napinanie mięśni i uderzenia szargały tym, co jeszcze się goiło sprawiając, że Ćmienie ćwiczyła swoją wytrzymałość, poszerzała granice. Nic jednak nie przebije tamtego bólu. A i wtedy wstałam, i szłam. Może robiła to z przymusu, dla zachowania dumy, a po dwóch krokach przewrócili ją, żeby sobie krzywdy nie zrobiła, ale liczył się gest. Zobaczyła jaskinię, ciemną jamę noszącą na sobie zapach wielu smoków. To znak, że nie było tam drapieżników. A ona chciała już osunąć się w cień i odpocząć. Pierś pulsowała bólem. Weszła, na trzech łapach, zbyt obolała by bawić się z czwartą, do odsłoniętej jamy z charakterystycznym, zewnętrznym sklepieniem jako Skałą. Przesunęła się do środka. Położyła na brzuchu zakładając prawą łapę na lewą. Na ich złączeniu położyła masywny pysk. A przed nią zawirowało pomarańczowe światełko z zewnątrz widoczne jako świetlik. Ta kuleczka światełka delikatnie oświetlała kilka szponów w każdą stronę i tańczyła. Ćmienie przesuwała po niej wzrokiem całkiem bez wyrazu. Ach, chciała teraz tylko trochę odpocząć. Przeforsowała się.

Licznik słów: 278
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Od Harriet (czyli w powiększeniu brzydala): klik!

Posiadane:
Pożywienie: 3/4 kobolda
Kamienie: Rubin, szafir
Inne: Kwarcowy kryształ
PH: 6
~Wygrane: Oko Zmierzchu, Zmiana Nastawienia, Piekielna Łuska
~Przegrane: Ocean Ognia, Zatruty Płomień, Runa Ognia *kalectwo*
~Remisy: Znamię Chaosu

Atuty:
I ~ Inteligentny ~ Jednorazowo +1 do inteligencji ~
II ~ Niezdarny wojownik ~ +1ST dla fizycznie atakującego ~
III ~ Mistyk ~ +1 sukces do ataku magicznego w walce ~

Nauczę poziomu MA/MO (poziom IV i V) za jeden kamień szlachetny.
Gubię tematy, więc po upływie 48h spamcie Przypominajkami .–.
> Jak ktoś chce uśmiercić postać i nie widzi fabularnego wyjścia – pomogę fabularnie xD
Śnieżny Kolec.
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 605
Rejestracja: 05 kwie 2014, 1:02
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 19
Rasa: Skrajny
Partner: Ulotne Wspomnienie

Post autor: Śnieżny Kolec. »
A: S: 2 |W: 2 |Z: 1 |I: 2 |P: 1 |A: 2
U: B,S,L,A,O,W,MP,Śl: 1| MA,MO: 3
Atuty: wytrzymały; chytry przeciwnik
Co robił Khan na terenach wspólnych? Oczywiście nic konstruktywnego. Szwendał się bez konkretnego celu, ale mimo to nie narzekał na nudę. Ostatnio miał całe łapy roboty, każdy coś od niego chciał... Nic dziwnego że wyrwał się z obozu i szukał jakiegoś miejsca do lenienia się. Chyba czasy gdy mógł całymi dniami leżeć do góry brzuchem bezpowrotnie minęły. Jaka szkoda...
Gdy oberwała się chmura, Wrzask był nieopodal Groty, i dzięki losowi, bo nie miał chęci moknąć. Ukryta we wnętrzu jamy czarodziejka mogła usłyszeć jak coś się zbliża. To coś nie kryło się z ciężkim oddechem i głośnym uderzaniem łap w ziemię, lecz mimo to gdy mokry kształt wpadł z impetem do środka, mógł przestraszyć nie na żarty. Kolczasty, czarny jak noc samiec nawet nie zwrócił uwagi, że we wnętrzu groty ktoś jest. Wpadł i otrzepał mokre cielsko. Dopiero wtedy dostrzegł w głębi zarys smoczego ciała, a do nozdrzy wsączył się zapach ognia. Zaskoczenie na jego pysku było widoczne tylko przez ułamek sekundy.
– Czy tu wolne? – Zagaił uśmiechając się szeroko, co w półmroku i nikłym świetle ognika było doprawdy upiorne. Nie czekając na pozwolenie walnął się obok smoczycy i westchnął ukontentowany. Sucho... Znaczy dla kogo sucho, dla tego sucho. Smoczyca mogła poczuć jak wilgotna, chropowata łuska przyciska się do jej ciała. Cóż począć... nie było tu zbyt wiele miejsca.

Licznik słów: 219
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ashes to ashes
Dust to dust
Honor to glory
And iron to rust
Hate to bloodshed
From rise to fall
If I never have to die
Am I alive at all?


Atuty
Wytrzymały
Na stałe +1 do wytrzymałości
Chytry przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
Ćmienie Maddary
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 718
Rejestracja: 08 cze 2014, 13:43
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Północny

Post autor: Ćmienie Maddary »
A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 5| P: 1| A: 1
U: L,S,B,Pł,M,MP,Skr,Śl,Kż,A,O,W: 3| MA,MO: 5
Atuty: Inteligentny; Niezdarny Wojownik; Mistyk
Usłyszała, że zaczyna padać deszcz. Nagle lunęło. Chmura spadła. Jaki przyjemny dźwięk. A ona sucha. Tylko bawiła się małym, pomarańczowym świetlikiem. Potem coś zepsuło tę piękną scenerię! Usłyszała głośny oddech, kroki, jakby podłoże było co najmniej lodem. Jej świetlik powiększył się i ciepłe światło oblało czarną Ćmienie. Czuła zbyt wielki ból, żeby zerwać się na łapy, toteż przywarła do ziemi, a świetlik zgasł. Kiedy przez bardzo nikłe światło dostrzegła sylwetkę (którą raczej dobrała w parę z górskim, albo Czymś co może ją potencjalnie zabić) zapaliła światło. Zacisnęła powieki i białe światło... zalśniło, ale nie wybuchło blaskiem jak powinno. Zawsze tak będzie... Jej maddara nie zawsze chciała jej słuchać. Tym światłem nie mogła oślepić ni na chwilę wojownika, potem światło stało się pomarańczowe i mogła przyjrzeć się dużemu smokowi.
Poczuła charakterystyczny zapach Cienia, którego tak nie cierpiała. Ale to była ich wina. Byli aroganccy! Ten miał zgoła inne podejście, chociaż przeczuwała, że jest równie arogancki i wredny co cała reszta. Chciała wstać. Nie wygnałaby go na deszcz, ale mogłaby przynajmniej się odsunąć w kąt, albo coś. Zrobiła to zbyt szybko. Niestabilna kulka światła rozbłysła bardziej w chwili, kiedy masywna Ćmienie położyła swą przechudzoną, prawą łapę na ziemi. Och tak, to była spora, szeroka i masywna w każdym miejscu bestia. Tylko prawa łapa poznaczona bliznami była wychudzona, marna, nawet futro tam było bardziej popielate, jakby zaczęła już siwieć! I kiedy odruchowo podparła się na tej łapie prawym barkiem runęła na ziemię groźnie warcząc. Kulka pomarańczowego światła zachwiała się, ale nie znikła.
Potem poczuła, że czarny samiec wtulił swe cielsko w jej aksamitne, czarne, długie futro. Nie odpowiedziała, bo nie miała co odpowiadać. Grube futro chroniło jej skórę przed wilgocią. Ale lubiła chłód. Ten chłód jednak mieszał się z ciepłem drugiego smoka i... Nie czuła tego ciepła od... dwudziestu księżycy. Nie uspokoiło ją to jednak, a nieco rozdrażniło. Przy tym Cienistym była spokojna. Ale raczej nie z wyboru. Czuła, jak jej pierś coś rozrywa. Powarkiwała cichutko, jakby mruczała. Choć spowodowane było wewnętrznymi uszkodzeniami ciała to miało, i raczej za nic innego nie mogło, uchodzić za niechęć wobec Cienia. To on wparował do tej groty, kiedy starała się odpocząć. Był jak nieproszony gość, którego z życzliwości nie chciała wywalić. Z resztą? Czy mogłaby gdyby się postawił?

Licznik słów: 372
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Od Harriet (czyli w powiększeniu brzydala): klik!

Posiadane:
Pożywienie: 3/4 kobolda
Kamienie: Rubin, szafir
Inne: Kwarcowy kryształ
PH: 6
~Wygrane: Oko Zmierzchu, Zmiana Nastawienia, Piekielna Łuska
~Przegrane: Ocean Ognia, Zatruty Płomień, Runa Ognia *kalectwo*
~Remisy: Znamię Chaosu

Atuty:
I ~ Inteligentny ~ Jednorazowo +1 do inteligencji ~
II ~ Niezdarny wojownik ~ +1ST dla fizycznie atakującego ~
III ~ Mistyk ~ +1 sukces do ataku magicznego w walce ~

Nauczę poziomu MA/MO (poziom IV i V) za jeden kamień szlachetny.
Gubię tematy, więc po upływie 48h spamcie Przypominajkami .–.
> Jak ktoś chce uśmiercić postać i nie widzi fabularnego wyjścia – pomogę fabularnie xD
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej