Zakątek duszków

Za ciasnym przejściem do Ciemnej Groty, skręcając w drugi po prawej korytarz, można było trafić do Niszy Zadumy, mieszczą się posagi bóstw spoza rodziny.
Światokrążca
Dawna postać
Na dworze Nytby
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2707
Rejestracja: 18 cze 2018, 8:47
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 200
Rasa: morski
Opiekun: Gonitwa Myśli [*]
Mistrz: Szabla Kniei [*]
Partner: Feeria Ciszy [*], Aderyn

Post autor: Światokrążca »
A: S: 5| W: 3| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 4
U: Pł,W,MP,MO,Kż,Śl,Skr.Prs: 1 | B,O,MA: 2 | A: 3
Atuty: Boski Ulubieniec, Adrenalina, Nieugięty, Magiczny Śpiew, Pojemne Płuca, Wiecznie Młody

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Zwierzyna wydawała się być wyjątkowo obfita o tej porze roku. Czyżby każdy napychał się darami wiosny?
Światokrążca udał się do Świątyni by po prosić bogów o wsparcie stada... albo właściwie to po przemyśleniu, wszelakie istoty nadnaturalne. Bo chociaż oczywistym wyborem byłoby skierowanie się do Boga Łowców, jego łapy ominęła ten piedestał szerokim łukiem i ruszyły w strone wnęki poświęconej duszkom. Właściwie, czy one nie uczestniczyły w smoczym, życiu znacznie bardziej niż bogowie? I praktycznie cały czas pojawiając się na polowaniach?
Drogie duszki, nie zechciałybyście użyczyć pomocnej łapy mojemu stadu? – przechylił lekko łeb, uśmiechając się szarmancko.

//błogo łowczych

Licznik słów: 99
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Narrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1142
Rejestracja: 01 cze 2020, 15:00

Post autor: Narrator »
Eeee – usłyszał najpierw Ruda Ciocia. – No przedmiotem to raczej nie, bo one nie potrzebują duszy. Czy rośliny mają dusze? Stary, chodź no tu. Jak sądzisz, czy rośliny mają dusze?
Nigdy się nad tym zastanawiałem. Czy powinienem to wiedzieć? – drugi bożek dodał nieśmiało. Żadnego z nich nie dało się zobaczyć gołym okiem, ale ich obecność wypełniła świątynię subtelnym uczuciem ciepła.
Tak, powinieneś – boginka oświadczyła udawanie poważnym tonem. – Teraz już na pewno wyrzucą cię z obsługi ołtarza.
Nieprawda! – parsknął drugi. – Przestań mnie wkręcać!
Prawdę mówię. Już po tobie. Może za karę bogowie zamienią cię w "chrupkie warzywo" – nawiązała do piosenki Mirri. Jej kolega przestał z nią rozmawiać – zamiast tego wydał z siebie przeraźliwy dźwięk – ni to syk, ni to warkot. A potem atmosfera w świątyni zrobiła się przytłaczająco nieprzyjemna. Mirri i Ciocia słyszeli, jak duszki gryzą się, drapią i uderzają sobą o ściany jaskini i posągi. W pewnym momencie ich walka ucichła. Czy któreś z nich wygrało? Smoki nie miały pojęcia.

Innego dnia do zakątka duszków przyszedł wojownik Ziemi, Światokrążca. Jego prośba spotkała się z odpowiedzią w postaci ćwierkania ptaków i zapachu bzów. Potem doszły także słowa:
Bardzo mi miło, że wierzysz w nasze siły. I powiem ci, że... Że się nie zawiedziesz! – duszek dokończył z determinacją. – Nie wiem, jak moi przyjaciele, ale ja na pewno wam pomogę – zapewniła go istotka. Ciekawe, jak się nazywała? Światokrążca nie kojarzył jej głosu.

Licznik słów: 247
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Gwar Traw
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 493
Rejestracja: 07 wrz 2021, 1:03
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: Górski
Opiekun: Pogoń Brzasku & Bojowy Okrzyk
Mistrz: Światokrążca

Post autor: Gwar Traw »
A: S: 1| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 4
U: Pł,L,Skr,A,O,MP,Śl,Kż,W: 1 | Prs,MO,B: 2 | MA: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Chytry przeciwnik, Zaklinacz, Magiczny Śpiew
Między piedestałami zauważył kącik duszków o którym opowiadał mu kiedyś piastun stada. Aha! Więc to o to chodziło! Erja skłonił się przed miejscem kultu i od razu zabrał do pracy. Ostrożnie czyścił drewniane figurki, nie chcąc ich uszkodzić. Wilczą skórę na moment wyniósł na zewnątrz by ją solidnie wytrzepać. Wrócił ze znacznie lepiej prezentującym się kawałkiem futra. Wszystko odstawił na miejsce, tak jak to zastał.

Um, jest was tyle, że chyba ciężko mówić imiennie? W sumie znam tylko kilka imion – bąknął głupkowato, niezadowolony ze swojej niewiedzy. – Tak czy owak, dziękuję za wszystko. Opiekę nad roślinami Alaleyi, czujne oko Naqimi, szczodrość Katamu, dobroć Dadu, a nawet zadziorność Riromiego. W końcu bez jego psikusów nie byłoby tak ciekawie. – Uśmiechnął się i kątem oka zerknął w kierunku ołtarzu Erycala. – Także za opiekę nad tymi, którzy szukają uleczenia. Sam nie miałem okazji się udać w tym celu do świątyni ale wiem, że jest tu sporo stałych bywalców – westchnął.

Spędził tu w ciszy jeszcze trochę czasu, ale ostatecznie ruszył dalej, mając przed sobą jeszcze dwa przystanki.

Licznik słów: 177
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
____
E R J A εἰρήνη ; tłum. pokój[/i] ]
wielbiciel natury, powiernik ciszy, uważne uszy.
– – – – – – – – – – – – – – – –༻❁༺– – – – – – – – – – – – – – – –
__________________________wygląd rodzina theme

boski ulubieniec____________________________
raz na polowanie spotyka duszka, który daje mu 2 kamienie/równoważnik

chytry przeciwnik___________________________
raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika_______.___

zaklinacz____________________._____..________
stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną_____________._.___

magiczny śpiew_________________._..._________
raz na walkę odejmuje 2 sukcesy przeciwnika____________._.__
_
_
Kalectwo: brak skrzydeł (niemożność lotu) _________________
Bifask – samiec hydry
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Śl,Skr: 1| A,O: 2
______ Hjala – samica hydry
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Śl,Skr: 1| A,O: 2
#609171 #b5cf9d
Obrazek
Narrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1142
Rejestracja: 01 cze 2020, 15:00

Post autor: Narrator »
Kontynuacja z modlitwy Sekcji

Wysoka, dwunożna sylwetka pojawiła się, opierając o zacienioną wnękę w ścianie świątyni. Burza loków i ręce założone na piersi – ktokolwiek to był, wyglądał jak cień ledwie wyłaniający się spod ukrytej rzeczywistości. Ciężka, gęsta aura oblepiła pomieszczenie i nikt, kto już tutaj nie był, nie mógł usłyszeć dalszego przebiegu rozmowy.
Masz całkowitą rację, jesteśmy wykorzystywani jak przedmioty. Jako uniżeni słudzy bogów i smoków, wykonujący każde polecenie na skinienie szpona bez prawa do decydowania o sobie – głos był ostry, chociaż zadziwiająco melodyjny. Jak gdyby frustracja i zadziorność mieszała się z naturalną miękkością głosu.
Pierwszy rozmówca Sekcji milczał przez dłuższą chwilę.
Chciałbym, żeby smoki nas doceniały. Ale wydaje mi się, że przerwanie pomocy tylko ściągnie na nas ich gniew. – Przełknął nerwowo ślinę. Czy szansa na odzyskanie szacunku była tego warta?...

Licznik słów: 136
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ślepa Sprawiedliwość
Piastun Słońca
Sekcja Zwłok
Piastun Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4916
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 72 Ks
Wzrost: 1,41m
Księżyce: 269
Rasa: Morska

Post autor: Ślepa Sprawiedliwość »
A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Stalowy żołądek, Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
- To prawda! - odpowiedziała nowemu Duchowi, który dołączył do ich rozmowy. - Powiem więcej! Z tego co widziałam i słyszałam, to niektóre smoki uważają Duchy za istoty nie tylko słabsze od Bogów, ale też i od smoków. Nie zdziwiłabym się, gdyby znaleźli się tacy, którzy uważali by was za ich sługi.

Cienisty duch zdawał się znacznie potężniejszy od tego pierzastego. Mimo to, oboje byli Nieśmiertelnymi więc z byli daleko ponad jakimkolwiek smokiem. Tylko głupcy i ślepcy stwierdziliby inaczej. Sekcja nie była głupia. Ślepa już też nie.

Odwróciła się do pierzastego.

- Masz rację z tym gniewem. Smoki uzależniły się od kwarców i odcięcie ich od nich mogłoby się skończyć bardzo źle. Lepiej byłoby stopniowo zmniejszać ich wpływ, a przynajmniej ten w zamian za zapłatę kamieniami.

Podrapała się po łbie, próbując wymyślić jak inaczej można by zyskać szacunek smoków. A może tak naśladować bardziej bogów? I jednocześnie być bardziej przyziemnym, tak!

- A gdyby tak robić to co Bogowie, ale inaczej - zaproponowała. - W sensie, Bogowie odpowiadają na modlitwy i czasem obdarzają ulubieńców błogosławieństwami, albo jakimiś małymi prezentami. Tooo... może gdyby smoki musiały się wykazać w inny sposób niż uzbieranie kamieni, żeby otrzymać wasze dary? Czarodziej próbujący zdobyć róg demona, to by było zabawne, he he.

Hmm, chociaż z drugiej strony przecież Duchy nie musiały ciągle pomagać. W sumie to wogóle nie musiały. Im dłużej się nad tym zastanawiała, tym bardziej uderzało ją to, że w zasadzie prawie nic o nich nie wiedziała.

- Te pięć bardziej znanych duchów, to jest znane głównie dzięki swojemu "patronatowi" i temu jak zwykle spotykane są przez smoki w tych samych sytuacjach - zauważyła, patrząc raz po raz na cienistego ducha i na tego pierzastego. - Może gdybyście wybrali sobie własne domeny, tak samo jak robią to bogowie i robili związane z nimi rzeczy?

Zawahała się przez chwilę.

- Emm... Nawet nie wiem jak się nazywacie - powiedziała zakłopotana.

Licznik słów: 316
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }{ theme }
.
Obrazek
.
────────────── ──────────────
.
Kryształ Zielarza: +1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
Ostry Węch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
Alchemik: dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1)
.
Wybraniec Bogów: raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
Magiczny Śpiew: raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia T2      Mokradło – kuropatwa T3
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
Narrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1142
Rejestracja: 01 cze 2020, 15:00

Post autor: Narrator »
"Istoty nie tylko słabsze od Bogów, ale też i od smoków. Nie zdziwiłabym się, gdyby znaleźli się tacy, którzy uważaliby was za ich sługi" – mówiła Sekcja.
Może już starczy takiego gadania? Zaczyna mnie łapać przygnębienie – burknął pierzasty.
Kiedy drugi duch opierający się o ścianę odwrócił głowę, niewyraźny zarys kręconych rogów wyłonił nad sylwetką włosia. Atmosfera na chwilę zrobiła się cięższa, gdy duch skrzywił się z niesmakiem na wahanie swojego pierzastego towarzysza, ale nie komentował dalej jego służalczej postawy.
Następnie skierował swoją uwagę na przemawiającą Sekcje. Chociaż ledwie widziała jakichkolwiek rysy twarzy, mogła być pewna, że się na niej intensywnie skupiał. Szkoda, że nie mogła zajrzeć do jego myśli, bo miał ich wiele, szczególnie teraz, słuchając smoczycy.
Czemu właściwie się przejmujesz naszym losem? Nic na tym nie zyskasz – zauważył ze stosowną dozą ostrożności. – Bachos.
Drugi duszek wysunął się bardziej z cienia – wyglądał jak nastroszony bażant. Przekrzywił niepewnie łepek i odpowiedział na pytanie Sekcji:
Jestem Tolti. – Poruszył lekko skrzydłami. – Ten pomysł z trofeami z drapieżników brzmi całkiem nieźle. Smok i tak musiałby się najpierw trochę pomęczyć... Może nawet uznałby to za dobry, dodatkowy trening? – Zamyślił się na dłuższą chwilę. – Ale żeby od razu wybierać domenę? Uhm, raczej czułbym się z tym bardzo dziwnie.

Licznik słów: 213
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ślepa Sprawiedliwość
Piastun Słońca
Sekcja Zwłok
Piastun Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4916
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 72 Ks
Wzrost: 1,41m
Księżyce: 269
Rasa: Morska

Post autor: Ślepa Sprawiedliwość »
A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Stalowy żołądek, Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
- Moi ojcowie nazwali mnie Mirri, zaś ja sama przybrałam imię Sekcji Zwłok - przedstawiła się uprzejmie, pochylając łeb w lekkim ukłonie.

- Ależ wręcz przeciwnie, Szanowna Bachos, jest wiele rzeczy, które mogę zyskać - odpowiedziała z uśmiechem. - To prawda, że nie pragnę żadnej materialnej nagrody, jednak Duchy są równie potężne co Bogowie i służba im byłaby prawdziwym zaszczytem. Poza tym, zostałam uzdrowicielką, bo lubię pomagać potrzebującym, niezależnie od tego, czy są śmiertelni czy też nie.

Pochyliła łeb w uznaniu szacunku i dozgonnej wdzięczności. W sumie to Duchy, tak jakby, były po części jej rodzicami.

- Chciałabym też się odwdzięczyć, ponieważ to dzięki wam istnieję. Ze związku dwóch samców nigdy nie powstałoby jajo, a jednak ja jestem.

Spojrzała na Tolti, który podszedł do niej bliżej. Teraz mogła się mu lepiej przyjrzeć i wyglądał trochę inaczej niż się spodziewała. Nie było w tym jednak nic złego, a do jego wyglądu szybko się przyzwyczaiła, wraz z trwaniem rozmowy.

Położyła się na ziemi, żeby być trochę niższa. I tak była dość niska, przez swoją krew, ale nie miała zamiary sprawiać niepotrzebnego uczucia zagrożenia.

- Emm... może z tą domeną to trochę zaszalałam - odpowiedziała po chwili namysłu. - Lepiej zacząć od małych kroczków, takich jak lekkie stłumienie kwarców wiedzy i może te specjalne zadania. I... jest jeszcze coś...

Odwróciła łeb w stronę cienistej istoty.

- Czy moglibyście potem porozmawiać z Naqimią odnośnie naszych zwierząt? W porównaniu z tymi za Barierą, nasze wydają się... dziwne. Szalone nawet. Jakby były na coś chore.

Licznik słów: 249
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }{ theme }
.
Obrazek
.
────────────── ──────────────
.
Kryształ Zielarza: +1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
Ostry Węch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
Alchemik: dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1)
.
Wybraniec Bogów: raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
Magiczny Śpiew: raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia T2      Mokradło – kuropatwa T3
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
Narrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1142
Rejestracja: 01 cze 2020, 15:00

Post autor: Narrator »
M-miło mi cię poznać, Mirri – powiedział Tolti, nieco speszony jej drugim imieniem. Skubnął sobie piórka na skrzydle, a potem odpowiedział na pytanie uzdrowicielki:
Znam osobiście Naqimię i mógłbym z nią porozmawiać, ale… co takiego dziwnego widzisz w zachowaniu tutejszych zwierząt? – Przekrzywił łepek, zastanawiając się głęboko nad tym zagadnieniem. – Nie byłem "za barierą" od bardzo dawna, nie mam porównania – wyjaśnił szybko, odrobinę się jąkając.
Korzystając z tego, że uwaga rozmówców nie była już skupiona na drugim z duchów, bachosowa sylwetka usunęła się dyskretnie w cień, nie udzielając się już więcej w dyskusji. Czyżby ktoś tutaj opuścił Świątynię?

Licznik słów: 102
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ślepa Sprawiedliwość
Piastun Słońca
Sekcja Zwłok
Piastun Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4916
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 72 Ks
Wzrost: 1,41m
Księżyce: 269
Rasa: Morska

Post autor: Ślepa Sprawiedliwość »
A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Stalowy żołądek, Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
- Ach, bo widzisz Tolti - odpowiedziała duszkowi - normalnie zwierzęta są dość podobne do dwunogów, smoków i duchów, pod względem swojego zachowania. Umieją myśleć i oceniać dobrze sytuację. Mały lis nie zaatakuje olbrzymiego demona, a demon po powaleniu lisa nie pozostawi go od tak, szczególnie gdy jest głodny. Zwierzęta mają często cel w tym co robią, szczególnie gdy podejmują ryzyko, podczas gdy tutaj... wydają się zachowywać nieracjonalnie. Jakby coś je opętało. Słyszałam historię smoków, atakowanych przez kruki, które walczyły aż do śmierci. To chyba nie jest normalne.

Usiadła na ziemi i sięgnęła do torby, z której wyciągnęła wyschnięty pancerzyk sporawego żuka, którego kiedyś złapała i zostawiła sobie na szczęście.

- Wiesz co mi przypominają zwierzęta pod dawną Barierą? Owady. - Wystawiła truchełko na łapę w stronę Toltiego. - Te stworzenia nie myślą, tylko po prostu robią to co mają zrobić i są do bólu przewidywalne. Osy żądlą, motyle uciekają, pszczoły latają sobie między kwiatami. Nie wiem czy one wogóle czują strach, czy tylko reagują na to co się stanie.

Podrapała się po łbie, zastanawiając się, czy to faktycznie dobre porównanie.

- Chodzi mi o to - kontynuowała - że nie myślą "do przodu". Robią to co mają zrobić i jakoś im to wychodzi. Trochę jak pszczoła, która cię użądli, mimo że przez to umrze i nic na tym nie zyska. Nie mam pojęcia, czemu na przykład taki bies chciałby mnie zabić, ale zostawi mnie gdy tylko zemdleję. Po co? Przecież to nie ma sensu.

Licznik słów: 245
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }{ theme }
.
Obrazek
.
────────────── ──────────────
.
Kryształ Zielarza: +1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
Ostry Węch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
Alchemik: dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1)
.
Wybraniec Bogów: raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
Magiczny Śpiew: raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia T2      Mokradło – kuropatwa T3
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
Władca Przeznaczenia
Wojownik Słońca
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 1663
Rejestracja: 06 cze 2022, 21:55
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 96
Rasa: Olbrzymi Górski
Partner: Rozwiany Dmuchawiec

Zakątek duszków

Post autor: Władca Przeznaczenia »
A: S: 5| W: 5| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 2
U: W,B,Pł,Skr,MA,MO,MP,Kż,Prs: 1| O,L,Śl: 2| A: 3
Atuty: Boski Ulubieniec; Adrenalina; Twardy jak diament; Uzdolniony; Poświęcenie
Gdy tylko Aventus wrócił na tereny Wolnych Stad, natychmiast skierował się do świątyni. Nie tracił nawet czasu, aby wstąpić do obozu, aby odstawić kompana czy figurkę. Wylądował na kamiennej posadzce, składając skrzydła zmęczone długą podróżą. O ile górski był w miarę dobrym lotnikiem, tak jego cielsko nie było aż tak chude, więc długie podróże na skrzydłach dawały mu czasami znaki. Teraz jednak, gdy wylądował, mogły one nieco odpocząć. Smok przebył kilka kroków, rozglądając się za miejscem, gdzie mógłby porozmawiać z duszkiem natury.
– Alaleyo? Chciałbym z tobą porozmawiać o pewnej... orkowej hordzie, którą zdarzyło ci się już kiedyś spotkać, w nieprzyjemnych okolicznościach.
W obliczu zagrożenia ze strony łowców, nie mógł przebierać w środkach. Odezwał się w przestrzeń, nie do końca wiedząc, gdzie mógłby się zwrócić do Duszków. Jego szkarłatne ślepia badały uważnie ściany świątyni i otaczającą go przestrzeń mając nadzieję, że wkrótce otrzyma odpowiedź.

Alaleya

Licznik słów: 145
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Aventus w każdej swojej obronie (w razie możliwości) wykorzystuje twardy blok!

Boski ulubieniec- darmowe błogosławieństwo na misję zwiadowczą (ostatnie użycie: kwiecień)

Adrenalina- dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Twardy jak diament- stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość

Poświęcenie- raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

Błysk przyszłości – ostatnie użycie: 02.07.23

—————————
Gigantyzm- do sytości potrzeba 5/4 pożywienia

Domanu (ptak dodo)
S:1| W:1| Z:1| M:1| P:2| A:1
B,Kż:1
Alaleya
Duszek
Duszek
Posty: 59
Rejestracja: 23 lut 2023, 16:42
Kompani

Zakątek duszków

Post autor: Alaleya »
A co jeżeli ona nie chciała porozmawiać na ten temat, hę? Zaczynała rozumieć dlaczego Immanor nie zaszczycał swoich podopiecznych odpowiedziami. Z grymasem na małpim pysku pojawiła się na szczycie największej z drewnianych figurek, spoglądając na przywódcę Słońca.
Słucham. – Skrzyżowała ramiona.

Licznik słów: 42
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Władca Przeznaczenia
Wojownik Słońca
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 1663
Rejestracja: 06 cze 2022, 21:55
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 96
Rasa: Olbrzymi Górski
Partner: Rozwiany Dmuchawiec

Zakątek duszków

Post autor: Władca Przeznaczenia »
A: S: 5| W: 5| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 2
U: W,B,Pł,Skr,MA,MO,MP,Kż,Prs: 1| O,L,Śl: 2| A: 3
Atuty: Boski Ulubieniec; Adrenalina; Twardy jak diament; Uzdolniony; Poświęcenie
Aventus był gotowy na natychmiastową odmowę albo zignorowanie jego słów, jednak ku jego pozytywnemu zaskoczeniu, duszek zaszczycił go nie tylko odpowiedzią, ale również samą obecnością! Jego szkarłatne ślepia natychmiast podążyły w kierunku postaci Alaleyi. Podszedł bliżej drewnianej figurki i przysiadł naprzeciwko istoty. Nie wydawała się zadowolona z rozmowy, jednak musiał spróbować ją przekonać.
– Spotkałem hordę na północnym wschodzie i przekonałem ich, aby stanęli po naszej stronie przeciwko łowcom smoków. Znasz ich, a oni znają ciebie. Wiedzą, że bronisz natury na tych terenach. Musieliby jednak założyć obóz na terenach Słońca, aby nam pomóc w walce. Nie wpuszczę ich na swoje tereny bez twojej zgody. Wiesz, że orkowie są... porywczy. Postaram się jednak ich pilnować, aby nie rozpanoszyli się jak chcą, pod warunkiem, że przymkniesz oko na ich potencjalne wybryki wobec natury, przynajmniej dopóki nie pozbędziemy się łowców smoków.
Zdawał sobie sprawę z tego, że nie są dobrzy. Żar był jednak na tyle wkurzony na dwunogi i ich smoka, że jedyne o czym marzył, to aby roznieść ich w proch, bez znaczenia, kto im w tym pomoże. Zamierzał rozprawić się z nimi w taki sposób, aby ich popamiętali i nigdy więcej nie podnieśli broni na Wolne Stada.

Alaleya

Licznik słów: 197
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Aventus w każdej swojej obronie (w razie możliwości) wykorzystuje twardy blok!

Boski ulubieniec- darmowe błogosławieństwo na misję zwiadowczą (ostatnie użycie: kwiecień)

Adrenalina- dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Twardy jak diament- stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość

Poświęcenie- raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

Błysk przyszłości – ostatnie użycie: 02.07.23

—————————
Gigantyzm- do sytości potrzeba 5/4 pożywienia

Domanu (ptak dodo)
S:1| W:1| Z:1| M:1| P:2| A:1
B,Kż:1
Alaleya
Duszek
Duszek
Posty: 59
Rejestracja: 23 lut 2023, 16:42
Kompani

Zakątek duszków

Post autor: Alaleya »
Nagle jej wyraz pyska z neutralnego uformował się w niezwykle surowy.

Słuchała smoka, zastanawiając się w jaki sposób mu przedstawić, że chyba upadł na głowę. Była tylko jedna horda, którą Alaleya przegoniła z terenów Wolnych Stad i to o niej musiał mówić przywódca Słońca. Ta banda śmierdzieli nie bez powodu bała się przejść przez granicę. Dość szczegółowo im wyłożyła co się z nimi stanie, gdy spróbują.
Nie – rzuciła krótko, nieprzejednanym tonem. – Coś jeszcze?

Licznik słów: 76
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Władca Przeznaczenia
Wojownik Słońca
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 1663
Rejestracja: 06 cze 2022, 21:55
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 96
Rasa: Olbrzymi Górski
Partner: Rozwiany Dmuchawiec

Zakątek duszków

Post autor: Władca Przeznaczenia »
A: S: 5| W: 5| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 2
U: W,B,Pł,Skr,MA,MO,MP,Kż,Prs: 1| O,L,Śl: 2| A: 3
Atuty: Boski Ulubieniec; Adrenalina; Twardy jak diament; Uzdolniony; Poświęcenie
Obserwował uważnie, jak mimika pyska Alaleyi zmienia się stopniowo w surowy, skrzywiony grymas. Spodziewał się, że rozmowa dość szybko przybierze taki tor, jednak nie spodziewał się, że aż tak. Zmrużył nieco ślepia, słysząc jej ostry, nieznoszący kompromisów ton.
– Mogę chociaż wiedzieć dlaczego odmawiasz, skoro mogą nam pomóc z łowcami smoków?
Słońce było samo w obliczu zagrożenia ze strony morza. Orkowie mogli im pomóc bronić granic, aby ta plaga nie rozprzestrzeniła się dalej. W końcu, centrum Wolnych stad to była właśnie świątynia. Jeżeli któreś ze stad upadnie, bez wątpienia, ludzie wkroczą, aby ją zrabować.
– Jeżeli przegramy, a ludzie wnikną wgłąb terenów, natura poniesie o wiele większe straty, niż gdybyś się zgodziła. I nie tylko natura, ale smoki też. Dio już zginął. Nie pozwolę, aby łowcy zabrali kolejne życia.
Mimo to, nadal próbował ją przekonać. Żadne inne stado nikogo nie straciło. Żar już od pierwszego dnia pogodził się z żałobą. Wojna była okrutna, to prawda, ale to nie musiało się tak kończyć. Nigdy nie wybaczy sobie tego, że mógł COŚ ZROBIĆ. Życia Dio już nic nie zwróci...

Alaleya

Licznik słów: 178
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Aventus w każdej swojej obronie (w razie możliwości) wykorzystuje twardy blok!

Boski ulubieniec- darmowe błogosławieństwo na misję zwiadowczą (ostatnie użycie: kwiecień)

Adrenalina- dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Twardy jak diament- stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość

Poświęcenie- raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

Błysk przyszłości – ostatnie użycie: 02.07.23

—————————
Gigantyzm- do sytości potrzeba 5/4 pożywienia

Domanu (ptak dodo)
S:1| W:1| Z:1| M:1| P:2| A:1
B,Kż:1
Alaleya
Duszek
Duszek
Posty: 59
Rejestracja: 23 lut 2023, 16:42
Kompani

Zakątek duszków

Post autor: Alaleya »
Ta konwersacja przestała się jej podobać. Tak samo jak Żar Słońca.
Nie muszę się przed tobą tłumaczyć. Może powinieneś odbyć szczerą rozmowę z innymi przywódcami – zrobiła krótką pauzę, pozwalając mu połączyć kropki.

Ale na jego kolejne słowa zmrużyła ślepia w których pojawiła się drapieżna iskra.
Nie próbuj mną w ten sposób manipulować, Żarze Słońca – przestrzegła go lojalnie, wskazując na niego futrzastym palcem. – Natura tu była zanim się pojawiliście i będzie po waszej śmierci. Ludzie doskonale wiedzą czego nie mogą tu robić, inaczej już dawno dyndaliby na tutejszych drzewach z przetrąconymi karkami – a do tego sam Thahar im przekazał, że to któryś z Wolnych ostrzegł dwunogów. Może im ta informacja umknęła? – Jak to jest, że nie potrafisz otworzyć granic dla swoich odwiecznych sąsiadów, którzy mają ten sam problem co ty, ale losowo spotkanemu barbarzyńcy ufasz na słowo i witasz go z otwartymi ramionami? – zawiedziona pokręciła głową. Dlaczego ona musiała robić za niańkę i wszystko im wykładać? To powinna być robota Immanora! – Wszystkich sojuszników jakich potrzebujesz masz pod nosem – i nie potrzebował sprowadzać nikogo z zewnątrz. Żadne z nich nie musiało tego robić.

Podskoczyła z figurki i unosiła się w powietrzu.
Jeżeli ta horda przekroczy granicę, nie zostanie po nich nic tylko drzewa – zawyrokowała finalnie, mówiąc mu dokładnie to samo, co temu obdartusowi Ulfe. A potem zniknęła w kłębie zielonego dymu, uznając rozmowę za zakończoną. /zt

Licznik słów: 236
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Władca Przeznaczenia
Wojownik Słońca
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 1663
Rejestracja: 06 cze 2022, 21:55
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 96
Rasa: Olbrzymi Górski
Partner: Rozwiany Dmuchawiec

Zakątek duszków

Post autor: Władca Przeznaczenia »
A: S: 5| W: 5| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 2
U: W,B,Pł,Skr,MA,MO,MP,Kż,Prs: 1| O,L,Śl: 2| A: 3
Atuty: Boski Ulubieniec; Adrenalina; Twardy jak diament; Uzdolniony; Poświęcenie
Przechylił nieco łeb, nie rozumiejąc.
– Już z nimi rozmawiałem. I wcale tobą nie manipuluję. Jestem tylko śmiertelnikiem, nie ośmieliłbym się igrać z Boskimi Siłami.
Powinien był się tego spodziewać. Od kiedy wrócił z cieniem, Bogowie i duszki się od niego odwrócili. Za nic mieli to, że smoki ginęły, obchodziło ich tylko to, co stworzyli- Wolne Stada. To tereny były dla nich ważne, nie smoki, które na nich mieszkały. Nadzieja, którą odzyskał po rozmowie z Gorzkim Miodem została utracona w zaledwie uderzenie serca.
Wolne Stada to nie był raj. To była przykrywka, aby wiązać smoki ze stadami, wykorzystywać jednostki, zmuszać ich do posłuszeństwa pod widmem okrzyknięcia jako zdrajcy. Dobre pierwsze wrażenie ciepłej rodziny, które uosabiała Naeda zniknęła, konfrontując go z brutalną rzeczywistością i niechęcią ze strony Chabra, którego przez długi czas podziwiał. Jak miał zaufać smokom, skoro były one tak dwulicowe, kłamliwe?
Ci, z którymi żył od kiedy przybył do Wolnych oszukali go w tak perfidny sposób, więc jak mógł zaufać smokom z innych stad, których kompletnie nie znał? Zacisnął szczęki, wbijając wzrok w kamienną posadzkę pod posążkiem. Zacisnął dłonie w pięści, z palącego uczucia niesprawiedliwości i bezsilności. Czy to oznaczało, że smoki będą ginąć, a on nie jest w stanie nic z tym zrobić? Zrozumiałby, gdyby Bogowie odwrócili się od niego, przeklętego, ale dlaczego musieli skazywać całe Słońce na upadek, przez jednego smoka? Alaleya chciała pogodzić go z myślą, że ich wszystkich czeka koniec.
Z jego winy.
Będzie zmuszony patrzeć na to, jak smoki, które przyrzekał chronić cierpią walcząc w wojnie, która jest niemożliwa do wygrania. A on nie będzie miał serca, żeby im tego powiedzieć. Będzie karmił ich fałszywą nadzieją, chcąc samolubnie wyryć sobie w pamięci ich uśmiechnięte pyski, zamiast wykrzywionych agonalnie twarzy.
Trwał tak w bezruchu, ze wzrokiem wbitym w posadzkę. Jego szkarłatne ślepia zaszkliły się, a uderzenie później wypłynęły z nich samotne, pojedyncze łzy. Gdyby nie przybył do Wolnych Stad, gdyby na jego miejscu był ktoś inny, ktoś lepszy, może sytuacja nie byłaby aż tak tragiczna. Nie wiedział gdzie popełnił błąd, ale musiał gdzieś popełnić, skoro po raz kolejny jego dobre intencje zostały zmieszane z błotem. Tym razem nie przez smoka, a przez samą Boginię. Aż coś ścisnęło go w sercu.
Dlaczego nie ważne, jak bardzo się starał, zawsze robił coś źle?
Mijały kolejne chwile, a on trwał w bezruchu nawet po tym, jak Alaleya zniknęła. Nie był w stanie się pogodzić z tym, co się stało. Nadal musiał jednak robić dobrą minę do złej gry. Musiał dać sobie chwilę, aby jego oddech się uspokoił, zwolnił, powracając do normalnego rytmu. Szorstkim wnętrzem łapy otarł swój pysk, powoli odwracając się grzbietem do drewnianej figurki. Bogowie im nie pomogą. Są zdani tylko na siebie. Zawsze to mówili, zawsze mówili, że nie będą smoków w niczym wyręczać. Musieli sami stanąć do walki i zginąć w ostatniej, desperackiej próbie uratowania swojego życia.
Powoli ruszył w kierunku wyjścia ze świątyni, ponownie przybierając obojętny wyraz pyska. Dlaczego po tylu księżycach nadal trzymał się tej głupiej nadziei, że wszystko będzie lepiej? Nic nie będzie lepiej. To tylko iluzja, głupia mrzonka, którą od zawsze sobie wmawiał.
Ruszył w kierunku Obozu Słońca.

//zt

Licznik słów: 518
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Aventus w każdej swojej obronie (w razie możliwości) wykorzystuje twardy blok!

Boski ulubieniec- darmowe błogosławieństwo na misję zwiadowczą (ostatnie użycie: kwiecień)

Adrenalina- dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Twardy jak diament- stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość

Poświęcenie- raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

Błysk przyszłości – ostatnie użycie: 02.07.23

—————————
Gigantyzm- do sytości potrzeba 5/4 pożywienia

Domanu (ptak dodo)
S:1| W:1| Z:1| M:1| P:2| A:1
B,Kż:1
Ostatnie Mrozy
Starszy Czarodziej Słońca
Su
Starszy Czarodziej Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 883
Rejestracja: 07 lip 2022, 10:34
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 130
Rasa: morski
Opiekun: Wstęga i Bezmiar
Mistrz: Su
Partner: poranna kawa i Światła Północy

Zakątek duszków

Post autor: Ostatnie Mrozy »
A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,Prs,A,O,MP,Śl,Kż: 1| L,Skr,MO: 2| MA: 3
Atuty: Wiecznie młody; Ostry wzrok; Nieparzystołuski; Przybrany rodzic; Twardy jak diament; Uzdolniony; Przezorny
Su przeszedł tutaj wprost spod posągu Sennah. Długo siedział w Zakątku Duszków, czekając aż buzujące emocje nieco wywietrzeją mu z głowy. Wiedział, że nie myśli logicznie, a nie mógł odezwać się dysząc wściekłością. Nigdy nie myślał o wyższych bytach pozytywnie. Jeśli żywił jakiekolwiek pozytywne uczucia, to właśnie dla niej. I z tego powodu czuł, że należy jej się odrobina szacunku. Nie chciał przemawiać do niej roztrzęsiony, oszalały i niesiony instynktami, rzucając się jak oszalałe zwierze.

Alaleyo. – powiedział cicho, kiedy był już w stanie sklecić kilka koherentnych myśli. – Wskaż mi miejsce gdzie zginął mój partner. Wiedziałaś gdy zginęła moja siostra. Musisz wiedzieć gdzie zginął Szron. Cokolwiek. Kierunek. Imię kogoś kto może wiedzieć, jakąkolwiek wskazówkę. Proszę. – był zdesperowany. Była jego ostatnią deską ratunku. Przeklęte wyprawy i przeklęte smoki, które nie zostawiają jakiejkolwiek informacji gdzie zmierzają i po co. Jeśli Alaleya odeśle go z kwitkiem... szansa na odnalezienie tego miejsca drastycznie spadała. Potrzebował cudu. – Oddam ci za to wszystko, czego sobie zażyczysz. Ciało, duszę, umysł, mogę zostać twoim niewolnikiem przepędzającym smoki czyniące krzywdę naturze. Będę ci służył tak długo, dopóki nie rozsypię się ze starości. – co prawdopodobnie nie było dla niej zbyt długim okresem, był tego świadom. Był boleśnie świadom tego, jak niewiele jej oferował, był wszak nic nieznaczącą mrówką dla takiej siły jak ona. Ale zawsze była wobec niego bardziej uczciwa i szczera niż te pozostałe pokraki zwane przez wolnych bogami. – Ale muszę wiedzieć.

Alaleya

Licznik słów: 240
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

  • » Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
    » Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
    » Nieparzystołuski: : -1 ST do Mocy i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
    » Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
    » Przezorny: +2 ST do kontrataków przeciwników.

    To nie kompan, to kalectwo
    Kaveh (samiec harpii)
    S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:2
    B:1,L:1,A:1,O:1,Skr:1,Śl:1
Alaleya
Duszek
Duszek
Posty: 59
Rejestracja: 23 lut 2023, 16:42
Kompani

Zakątek duszków

Post autor: Alaleya »
Cisza.

Nie było zielonego dymu, ani zapachu małpiej sierści.

Zakątek wyglądał na opuszczony, choć unosiła się się tu delikatna nutka ostatniego wizytanta.

Alaleyo, Alaleyo, Alaleyo.

Wskaż mi—gdzie zginął—partner.

Ktoś—wiedzieć—wskazówkę.

Proszę.

Słowa czarodziejka odbijały się echem od chłodnych ścian świątyni i wracały do jego uszu, swędząc sumienie bardziej niż horda pcheł. Wszystko wskazywało na to, że nie uzyska wymarzonych odpowiedzi.

Bo nie uzyskał.

Coś smagnęło jego lewą kostkę, a później prawy nadgarstek. Do nosa dotarła przyjemna woń polnych kwiatów, tak zbawiennie kontrastująca z jesienną zgnilizną. Aromat wiosny wirował wokół Su wraz z kolorowymi płatkami dziesiątek roślin. Owijały się wokół niego jak wąż błotny, lecz nie ściskały. Mierzwiły popielate pióra przez kilka uderzeń serca, w końcu odsuwając się od niego.

Wężyk kwiatów unosił się nad ziemią i wyleciał z Niszy Zadumy, a potem ze świątyni. Nie czekał jednak, nie zwalniał, ale czarodziej pomimo braku skrzydeł był w stanie dotrzymywać mu kroku. Tylko dokąd?

Obca Idea

Licznik słów: 153
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ostatnie Mrozy
Starszy Czarodziej Słońca
Su
Starszy Czarodziej Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 883
Rejestracja: 07 lip 2022, 10:34
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 130
Rasa: morski
Opiekun: Wstęga i Bezmiar
Mistrz: Su
Partner: poranna kawa i Światła Północy

Zakątek duszków

Post autor: Ostatnie Mrozy »
A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,Prs,A,O,MP,Śl,Kż: 1| L,Skr,MO: 2| MA: 3
Atuty: Wiecznie młody; Ostry wzrok; Nieparzystołuski; Przybrany rodzic; Twardy jak diament; Uzdolniony; Przezorny
W jego głowie była wątpliwość. Nie miał sposobu by sprawdzić czy naprawdę odpowiedziała mu Alaleya, czy też może kolejny byt, który chciał się zabawić jego kosztem. Działał impulsywnie, wbrew logice, pod wpływem emocji. Nie powinien tego robić. Wiedział, że szanse nie grały na jego korzyść.

Nie były jednak zerowe. Był oszalałym z rozpaczy głupcem.

Otrzymał jakąś odpowiedź. Czy po to, żeby z niego zadrwić, czy sprawdzić jego wolę, czy też może przypadkiem pokazać kolejnego, martwego członka rodziny. Został wysłuchany i zauważony.

Bez chwili wahania podążył za aromatem wiosny. Tak jak stał, bez niczego, z praktycznie pustymi łapami.

Alaleya

Licznik słów: 98
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

  • » Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
    » Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
    » Nieparzystołuski: : -1 ST do Mocy i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
    » Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
    » Przezorny: +2 ST do kontrataków przeciwników.

    To nie kompan, to kalectwo
    Kaveh (samiec harpii)
    S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:2
    B:1,L:1,A:1,O:1,Skr:1,Śl:1
Ostatnie Mrozy
Starszy Czarodziej Słońca
Su
Starszy Czarodziej Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 883
Rejestracja: 07 lip 2022, 10:34
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 130
Rasa: morski
Opiekun: Wstęga i Bezmiar
Mistrz: Su
Partner: poranna kawa i Światła Północy

Zakątek duszków

Post autor: Ostatnie Mrozy »
A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,Prs,A,O,MP,Śl,Kż: 1| L,Skr,MO: 2| MA: 3
Atuty: Wiecznie młody; Ostry wzrok; Nieparzystołuski; Przybrany rodzic; Twardy jak diament; Uzdolniony; Przezorny
Wczesnym rankiem spotkał się z Leste na skraju Górskiego Lasu. Czarodziej miał ze sobą dwie skórzany torby, które zwieszały mu się po bokach – jedną pełną owoców agrestu i drugą, gdzie dźwigał kilka szklanych karafek z czysta, górską wodą. Ich spotkanie zaczął od wyjaśnienia tego, na czym polegał jego plan – zamierzał zużyć część swoich zapasów, żeby zasiać nowe agresty i tym samym wyrównać straty jakie zostały poczynione naturze przez Leste. Przy okazji zamierzał odrobinę wyjaśnić smoczycy co, jak, gdzie i dlaczego, czyli krótko mówiąc, zrobić jej mały wykład o agreście i ogólnie leśnym ekosystemie.

Zaczął od postawy, czyli znalezienia odpowiedniego miejsca, ekspozycji, w której taki agrest mógłby rosnąć. Alaleya pewnie mogłaby sprawić, że wyrósłby pewnie i na szczycie Diamentowych Gór, ale na razie musieli trzymać się bardziej dostępnych dla śmiertelników terenów. Wyjaśnił, że różne rośliny lubią różnego rodzaju tereny, naświetlenie, wilgotność i przepływ powietrza oraz otoczenie innych roślin.

Takim oto sposobem znaleźli się dość dużej polanie, gdzie znajdowało się powalone jeszcze w poprzednim sezonie burz drzewo. Wyłom jaki powstał w zielonym baldachimie nad ich głowami zapewniał przyjemny półcień, idealny dla owocującego krzaczka. Wtedy czarodziej zdjął obie torby i przeszedł do wyjaśniania tego w jaki sposób należy przygotować miejsce i jak zasadzić owoce. Opowiedział jej o tym, że rośliny muszą zostać posadzone w odpowiednich odstępach, że posadzone zbyt ciasno zaduszą się na wzajem, o tym jak odpowiednio przekopać glebę i jak głęboko to zrobić. Wspólnie wykorzystali owoce przyniesione przez Su oraz wodę do podlania świeżo posadzonych roślinek. Na sam koniec zamaskowali owo miejsce mchem oraz zapachem igieł, aby zapach owoców nie przyciągnął ptaków lub roślinożerców.

Całym celem tej eskapady było to by, Wieczór zrozumiała to ile tak naprawdę szczęścia i wysiłku potrzebuje taki niepozorny krzaczek agrestu, któremu udaje się wyrosnąć po środku niczego i dlaczego Alaleya tak bardzo nie lubiła gdy smoki ogołacały owoce z krzewów i drzewek lub co gorsza je niszczyły. Czas i energia potrzebna na odbudowę zniszczeń, które mógł poczynić smoczy ogień lub magia były wprost niewyobrażalne.

Następnie zaprowadził smoczycę do świątyni, do Zakątku Duszków.

Zamruczał nisko, głęboko, odrobinę niezadowolony, bo wyglądało na to, że od jego ostatniej, dramatycznej wizyty nikt tu nie zaglądał ani nie dbał o to miejsce. Pokręcił głową i zdjął z siebie torby. Oczywiście, do bogów to Wolni latali co ćwierć księżyca albo i codziennie, ale żaden żarliwy wyznawca świętości nie zaprzątał sobie głowy tym, że Zakątek też stanowił część ich świętego przybytku.
Daj mi moment. – powiedział cicho, wyciągając kawałek skóry, którego używał jak separatora między butelkami. Rozłożył go na ziemi, a potem wyczarowując sobie iluzoryczną miotełkę z piór. Delikatnie odkurzył część Zakątka gdzie stały figurki, je same, które potem odłożył na miejsce, a cały kurz, paprochy i brud zamiótł na kawałek skóry, który potem złapał maddarą za rogi i zawiązał w worek. Wytrzepie go w drodze powrotnej albo pod posągiem Kammanora.

Nie trwało to długo, gdy zadowolony usiadł obok Wieczoru Szeptów. Był trochę umorusany kurzem i pyłem na przednich łapach i piersi, ale nie zwracał na to specjalnej uwagi. Odchrząknął lekko i powiedział.
Dobrze, myślę że możemy porozumieć się z Alaleyą. Myślę, że jeśli powiesz jej co zrobiliśmy i przeprosisz za ogołocenie tamtego krzaczka, na pewno cię usłyszy. – możliwe, że nawet poprzez jego uszy. – Czy wysłucha... zobaczymy. – dodał krótko. Możliwe było, że odpowie im cisza. Możliwe było, że Alaleya nadal będzie pogniewana i będzie musiał pracować nad dalszym kompromisem. Scenariusz w którym wychodzą ze świątyni z tyłkami najeżonymi przez ciernie również brał pod uwagę, ale nie uważał za stosowne by straszyć nim Wieczór.

//mechanicznie: -4/4 owoców z kapcia Su

Wieczór Szeptów

Licznik słów: 595
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

  • » Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
    » Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
    » Nieparzystołuski: : -1 ST do Mocy i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
    » Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
    » Przezorny: +2 ST do kontrataków przeciwników.

    To nie kompan, to kalectwo
    Kaveh (samiec harpii)
    S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:2
    B:1,L:1,A:1,O:1,Skr:1,Śl:1
Lśniąca Toń
Czarodziej Mgieł
Leste Szumiąca
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 394
Rejestracja: 26 lis 2023, 16:35
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Wzrost: 1,4 m
Księżyce: 93
Rasa: morski
Mistrz: Wyśnione Szczęście
Partner: Gwiezdny Tropiciel

Zakątek duszków

Post autor: Lśniąca Toń »
A: S: 1| W: 4| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 1
U: B,A,O,MO,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| Pł,W,MP: 2| MA: 3
Atuty: Regeneracja, Boski ulubieniec, Szczęściarz, Zaklinacz, Znawca terenów, Pojemne płuca
Kalectwa: Brak skrzydeł
Wieczór Szeptów z uwagą wsłuchiwała się w każde słowo, starając się zapamiętać wszystkie szczegóły. Gdy była przy ziemi, jej pazury delikatnie przesiewały glebę, naśladując ruchy, które wcześniej widziała. Czuła pod palcami ciepło ziemi, jej fakturę i wilgotność, starając się wyczuć, czy jest gotowa na przyjęcie młodych pędów agrestu. Każdy gest wykonywała z precyzją, mając na uwadze wskazówki, które słyszała. Podczas sadzenia roślin, Wieczór Szeptów ostrożnie wykopywała małe dołki, dbając o to, by były odpowiednio głębokie. Umieszczała w nich delikatnie sadzonki, starając się nie uszkodzić ich kruchych korzeni. Przykrywała je ziemią, jak ją nauczono, lekko ją ugniatając, by zapewnić roślinom stabilność. Każde jej działanie było dokładnym odwzorowaniem tego, czego się nauczyła. Przyszedł czas na podlewanie, więc uważnie obserwowała, jak woda wsiąka w ziemię. Starała się zrozumieć, kiedy gleba ma odpowiednią wilgotność, i jak odróżnić ją od momentu, gdy rośliny potrzebują więcej wody. Każde podlewanie było dla niej okazją do nauki, do zgłębiania tajemnic, które ziemia i rośliny kryły przed nią. Nigdy nie sądziła że opieka nad roślinami mogła być tak wyczerpująca a jednocześnie satysfakcjonująca. Porównanie Su kiedy mówił że rośliny są jak pisklęta dla Alaleyi, zaczynało mieć więcej sensu. Czy ona opiekowała się każdą rośliną z tak samym uczuciem z jakim ona wychowywała swoje pisklęta?

Kiedy nadszedł moment wyruszenia do świątyni była nieco zestresowana, czy na pewno jej słowa będą trafione? A może duszek odczyta jej emocje? Nie stała z boku kiedy Su sprzątał zakątek. Sama z pomocą maddary stworzyła mokrą lecz nie ociekającą szmatkę którą także ścierała kurze i jakieś nieznanego pochodzenia plany. Nie chciała wiedzieć co to było. Kiwnęła następnie głową, stając naprzeciwko posążków.
-Pragnę prosić o wybaczenie za ogołocenie krzaku agrestu podczas mojej wyprawy. Wykazałam się ignorancją za którą zostałam pokarana. Su pokazał mi jednak jak wiele energii oraz radości może przynieść zasadzenie oraz opieka nad roślinami. Dowiedziałam się jak może być to wyczerpujące, dlatego też pragnę przeprosić nie tylko za ogołocenie agrestu ale także za zmarnowanie twego czasu który poświęciłaś by ten mógł wyrosnąć i wydać plony- Opuściła delikatnie głowę, jej ton był spokojny. Żałowała tego, co zrobiła. Ona sama mimo jej spokojnego nastawienia do świata, na pewno zdenerwowała się gdyby ktoś zranił coś co by tworzyła lub kogoś kim by się opiekowała.

Ostatnie Mrozy

Licznik słów: 368
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ludzki- #FFE69E Smoczy- #FF9EB1 Elfi- #A1FF94 Mentalki- #9EB1FF Atut 0: Regeneracja: raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden
Atut 1: Boski ulubieniec- Duszki oraz bogowie patrzą na mnie łaskawszym okiem
Atut 2: Szczęściarz- 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie

Atut 3: Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
Atut 4: Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 10 sztuk zioła dwa razy na polowanie. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny.
Atut 5: Pojemne płuca: raz na walkę -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Obrazek
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej