Bliźniacze Skały

Legendy głoszą, że Bliźniacze Skały łączą pisane sobie dusze. Niektórzy przychodzą tu z nadzieją na odnalezienie drugiej połówki, a szczęśliwe pary chętnie korzystają z romantycznych scenerii.
Spojrzenie Mroku
Dawna postać
I nie tylko...
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 996
Rejestracja: 10 sty 2014, 22:58
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Skrajny
Opiekun: Rozkwit/Zaklinacz
Partner: W sumie...

Post autor: Spojrzenie Mroku »
A: S: 1| W: 1| Z: 5| I: 2| P: 2| A: 1
U: L,P,S,W,MP,MA,MO,M: 1| B,O: 2| Skr,Śl,Kż: 3| A: 4
Atuty: Ostre zmysły – węch; Pamięć przodka; Lekkostopy; Wybraniec Bogow

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Spojrzenie potrząsnął łbem, nie mogąc uwierzyć że był w takim błędzie. Stojący przed nim osobnik nie wykazywał żadnych oznak inteligencji, której mógł się spodziewać po towarzyszu ze stada.
-Cóż. Nie chcesz się dogadać to nie -rzekł już swoim normalnym głosem, zrobił krok w tył i usiadł na ziemi nagle uspokojony- Coś mi mówi że tobie i tak w nic takiego nikt nie uwierzy
Słysząc jego odzywkę, już chciał mu odpowiedzieć coś w tym samym stylu, na przykład "twoje stara" ale się powstrzymał. Przestał już traktować Krnąbrnego poważnie.
-Kim ty w ogóle jesteś, co? -zagadnął młodzika, spokojnym głosem. Chciał chociaż wiedzieć z kim ma do czynienia.

Licznik słów: 105
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jam jest Antrasmer Nieuchwytny!


Posiadane:
– 4/4 mięsa
– Rubin, diament
złoty żeton


Atuty:
~Ostre zmysły – węch
Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle (węch/wzrok/słuch) mają dodatkową kość.

~Pamięć przodka
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi.

~ Lekkostopy
Smok ma -1 do ST przy testach na podkradanie się do zwierzyny łownej

~ Wybraniec Bogów
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie

Drzewo genealogiczne założycieli Cienia

Ant by Szydzia
Krnąbrny Kolec
Dawna postać
Samotnik
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 24 lis 2014, 19:35
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 25
Rasa: Powietrzny

Post autor: Krnąbrny Kolec »
A: S: 1 | W: 2 | Z: 3 | I: 1 | P: 2 | A: 1
U: B, S, L, P, Kż, MA, MO, MP, M, W: 1| Skr, Śl: 2| A, O: 3
Atuty: Zwinny; Chytry przeciwnik
Skoro nie wykazywał żadnych oznak inteligencji, dlaczego przetrwał w tym świecie, w którym słabsze jednostki poddawane były próbom często mających cenę ich życia? Czyż sam fakt, że stał teraz naprzeciw Mroku nie świadczył o tym, iż oleju w głowie mu nie brakowało? Kilkukrotnie narażał swe życie – w pojedynku z Shierrem, konfrontacji z Uśmiechem oraz przebywając poza barierą stworzoną przez piękną Naranleę. A jednak stał tu i mógł niemal splunąć na pysk swego rozmówcy, cob dowieść realności tejże sytuacji. Ponadto smok mylił się w jego ocenie – Krnąbrny nie należał do Cienia. Jedynie bezkarnie wtargnął na jego tereny.
Kiedy samiec odsunął się i usiadł, Kolec westchnął, zgorszony jego zachowaniem. Ni stąd ni zowąd naskoczył nań, jakby buzi oczekiwał. Chyba nie myślał, że Krnąbrny jest tym typem... Nie, nie powiem tego głośno.
H o m o s e k s u a l i s t y?
Dogadać? – Zmarszczył pysk, nie mając pojęcia co siedzi we łbie Spojrzenia. Zachowywał się co najmniej dziwnie, przecież nie było mowy o żadnym porozumieniu. W czego sprawie starał się z nim nawiązać jego nić?
Także przyjął wygodną pozycję siedzącą, opierając się grzbietem o skałę, do której wcześniej go przygwożdżono. Nie miał ochoty na zabawę w kotka i myszkę, toteż obniżył gardę, całkowicie się odsłaniając na wszelkie niebezpieczeństwa. Gdyby nagle łowcy przyszło coś do tego chorego łba, mógłby spokojnie ukrócić żywot adepta.
Słysząc pytanie smoka, wzruszył jedynie barkami. Podświadomie wiedział, że ma do czynienia z Cieniem, wobec czego miał pewne uprzedzenia względem rozmówcy.
Nikim specjalnym. Niewinnym adepcikiem. – Jego głos był spokojny. Wpatrywał się w lico interlokutora i jego dwukolorowe ślepia.
Ciekawe, bardzo ciekawe.

Licznik słów: 271
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:# Zwinny
#
Chytry przeciwnik – Smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do STEkwipunek:# Pożywienie: Mięso 5/4 | Owoce 0/4
# Kamienie szlachetne: 5
# Inne:
5x lulek czarny, runa ataku pazura, runa ochrony przed pazurem
# Niefabularne:
2x żeton złoty, 2x żeton srebrny, możliwość zdobycia kompana o wartości 3 kamieni szlachetnychAutor Allagar
Spojrzenie Mroku
Dawna postać
I nie tylko...
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 996
Rejestracja: 10 sty 2014, 22:58
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Skrajny
Opiekun: Rozkwit/Zaklinacz
Partner: W sumie...

Post autor: Spojrzenie Mroku »
A: S: 1| W: 1| Z: 5| I: 2| P: 2| A: 1
U: L,P,S,W,MP,MA,MO,M: 1| B,O: 2| Skr,Śl,Kż: 3| A: 4
Atuty: Ostre zmysły – węch; Pamięć przodka; Lekkostopy; Wybraniec Bogow
Spojrzenie gejem? To bardzo ale to bardzo wątpliwe. Zwłaszcza że miał partnerkę, która była daleko od narzekania na niego i spłodził już trochę potomstwa. Skąd w ogóle te brudne myśli? no naprawdę, to niepoważny pomysł. Mają takiego w stadzie ale z pewnością nie jest nim Spojrzenie. Reakcja smoka na obecność adepta była dość nieadekwatna. Po prostu nie wiedział jak dużo usłyszał adept. Jego rozmowa z samym sobą schodziła na naprawdę kontrowersyjne tematy. Do tego wszystkiego Krnąbrny był nie znanym mu smokiem. Nie wiedział komu i co wygada. A przecież najbardziej boimy się nieznanego.
-Już nie musimy się dogadywać-rzekł łowca nieco znużonym głosem. Doszedł już do wniosku że za bardzo spanikował. Ten młodzik nie był dla niego zagrożeniem. Jego sekret się nie wyda ale na przyszłość musi więcej uważać- Cóż, Niewinny adepcie. Nie powinieneś tak samemu się wypuszczać poza tereny Cienia. Wiesz. Jest tu tylu dziwaków. Nie wiadomo co im nagle może odwalić.
Samiec rzekł to tonem wyzutym z emocji. Nie brzmiało to ani jak groźba ani jak ostrzeżenie. Po prosty suchy fakt. Dość szybka zmiana nastawienia! Przed chwilą groził młodemu adeptowi (choć ten nawet o tym nie wiedział), a teraz przeszedł do spokojnej rozmowy.

Licznik słów: 194
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jam jest Antrasmer Nieuchwytny!


Posiadane:
– 4/4 mięsa
– Rubin, diament
złoty żeton


Atuty:
~Ostre zmysły – węch
Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle (węch/wzrok/słuch) mają dodatkową kość.

~Pamięć przodka
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi.

~ Lekkostopy
Smok ma -1 do ST przy testach na podkradanie się do zwierzyny łownej

~ Wybraniec Bogów
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie

Drzewo genealogiczne założycieli Cienia

Ant by Szydzia
Krnąbrny Kolec
Dawna postać
Samotnik
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 24 lis 2014, 19:35
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 25
Rasa: Powietrzny

Post autor: Krnąbrny Kolec »
A: S: 1 | W: 2 | Z: 3 | I: 1 | P: 2 | A: 1
U: B, S, L, P, Kż, MA, MO, MP, M, W: 1| Skr, Śl: 2| A, O: 3
Atuty: Zwinny; Chytry przeciwnik
Może był nieśmiały i ukrywał się ze swą prawdziwą orientacją seksualną? W życiu każdy napotyka wiele niespodzianek, jedną z nich mogłaby być nagła zmiana upodobań. Krnąbrny wciąż nie miał za sobą związku z samicą z krwi i kości, lecz to zdecydowanie one przyciągały jego uwagę. Pomyślcie tylko, jak dobrze by się bawił z jedną, która darowałaby mu swój czas – oczywiście sam na sam w jakiejś przytulnej grocie. Niestety brakowało potencjalnych kandydatek – stale napotykał tępoty lub wredoty. W jego gustach leżały bardziej delikatne i sympatyczne osoby, choć nie pogardziłby także drapieżną ukochaną. Niechaj będzie złakniona jego miłości.
Będąc narratorem mam nieograniczoną wiedzę, lecz nie jestem w stanie przekazać jej adeptowi. Mam świadomość, że stado cienia przeplatane jest patologią. Krnąbrny także zaczynał odsłaniać jego tajemnice, lecz fetysze pojedynczych jednostek były mu obce.
Na odpowiedź Spojrzenia, wzruszył niedbale barkami. Interes był korzystniejszy dla łowcy, albowiem adept posiadał na jego temat pewną ciekawą informację dotyczącą jego zdrowia psychicznego. Z pewnością napotka wiele osób, które z chęcią wysłuchają jego historii. Był tylko smokiem, uwielbiał plotki. Zwłaszcza, gdy ich źródło wydawało się bardzo wiarygodne.
Sekret? Jeżeli dotyczył skrajnej samotności, która doprowadziła do paplania ze swoim alter ego, niestety się wydał. Wybacz, ale młody jest naprawdę spostrzegawczy. Choć sens rozmowy mu umknął, ona sama już nie.
Na kolejną wypowiedź rozmówcy, uniósł jeden łuk brwiowy, szczerze zaskoczony. Kąciki jego pyska drgnęły, lecz ostatecznie pozostały w grymasie bezbrzeżnego smutku.
Jeżeli miałbym oceniać, to najdziwniejszy z nich wszystkich jesteś ty. – Smok był bardzo prostolinijny, dobitnie dając do zrozumienia, iż uznaje interlokutora za osobę chorą psychicznie.
Groźba czy nie groźba, nie została spełniona. Po co miałby się przejmować pustymi słowami rzucanymi na wiatr?

// Wybacz za jakość, ale pisze w pośpiechu (: //

Licznik słów: 286
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:# Zwinny
#
Chytry przeciwnik – Smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do STEkwipunek:# Pożywienie: Mięso 5/4 | Owoce 0/4
# Kamienie szlachetne: 5
# Inne:
5x lulek czarny, runa ataku pazura, runa ochrony przed pazurem
# Niefabularne:
2x żeton złoty, 2x żeton srebrny, możliwość zdobycia kompana o wartości 3 kamieni szlachetnychAutor Allagar
Spojrzenie Mroku
Dawna postać
I nie tylko...
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 996
Rejestracja: 10 sty 2014, 22:58
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Skrajny
Opiekun: Rozkwit/Zaklinacz
Partner: W sumie...

Post autor: Spojrzenie Mroku »
A: S: 1| W: 1| Z: 5| I: 2| P: 2| A: 1
U: L,P,S,W,MP,MA,MO,M: 1| B,O: 2| Skr,Śl,Kż: 3| A: 4
Atuty: Ostre zmysły – węch; Pamięć przodka; Lekkostopy; Wybraniec Bogow
// Nie masz za co mnie przepraszać. Sam dobrze nie piszę :P //


To jakie samice Krnąbrny wolał idealnie wpasowywało się w opis Dwuznacznej. Tylko z tym wyjątkiem że ona była nieco psychopatyczna i na pewno nie łagodna... czyli po przemyśleniach zupełnie różna od gustów Krnąbrnego. A jednak! Jego szczęście. Jednak przechodząc do kwestii narratorów. Narratorzy są różni. Są i wszystko wiedzący i z wiedzą ograniczoną. Są i subiektywni jak i obiektywni. Są trzecioosobowi jak i pierwszoosobowi. My jednak najwidoczniej jesteśmy trzecioosobowym narratorami subiektywnym o nieograniczonej wiedzy. Tak jest najwygodniej. Ale wróćmy do fabuły, bo za pewnie po to czyta nas kilka innych osób. Takich jak różni przywódcy i partnerki. Spojrzenia nie martwiła kwestia tego czy Krnąbrny go usłyszał. Zarówno Aluzja jak i Uśmiech coś tam o nim wiedzieli, że jest coś z nim nie tak. Opinią innych się nie przejmował. Jedyne czego się obawiał że wyda się treść konwersacji, którą przywódca Cienia mógłby uznać za.... nieodpowiednią.
-Dziękuję –skwitował słowa Krnąbrnego. No naprawdę. Nie był niedorozwiniętym adeptem żeby uznać to jako casus beli. Wojny mu nie potrzebne. Zwłaszcza z jakimiś mało znanymi adeptami. Nie co wielki łowca z Cienia! On jest sławny. Zasłynął jako najmniej produktywny dorosły Cienisty! Ha! A tak na marginesie nikomu już nie groził- Ale nie odpowiedziałeś na moje pytanie.

Licznik słów: 213
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jam jest Antrasmer Nieuchwytny!


Posiadane:
– 4/4 mięsa
– Rubin, diament
złoty żeton


Atuty:
~Ostre zmysły – węch
Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle (węch/wzrok/słuch) mają dodatkową kość.

~Pamięć przodka
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi.

~ Lekkostopy
Smok ma -1 do ST przy testach na podkradanie się do zwierzyny łownej

~ Wybraniec Bogów
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie

Drzewo genealogiczne założycieli Cienia

Ant by Szydzia
Krnąbrny Kolec
Dawna postać
Samotnik
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 24 lis 2014, 19:35
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 25
Rasa: Powietrzny

Post autor: Krnąbrny Kolec »
A: S: 1 | W: 2 | Z: 3 | I: 1 | P: 2 | A: 1
U: B, S, L, P, Kż, MA, MO, MP, M, W: 1| Skr, Śl: 2| A, O: 3
Atuty: Zwinny; Chytry przeciwnik
Tak się składa, że adept niejednokrotnie miał do czynienia z wojowniczką, Dwuznaczną Aluzją. Jeżeli miałby ją zaklasyfikować do jednego przedziału przezeń ustanowionego, musiałby ją poćwiartować, albowiem posiadała zarówno cechy dobrze, jak i źle o niej świadczące. Pamiętał jej zachowanie podczas pierwszego spotkania – zasadniczo różniło się od jej usposobienia, kiedy przyszło im się widzieć po raz kolejny. Rozmawiając z nią, miał wrażenie, że rozmawia z dwom różnymi jej osobowościami. Może dlatego Antrasmer oraz Ankaa do siebie pasowali? Może cała ich rodzinka będzie miała rozdwojenie jaźni? Właściwie to tak, jakby populacja cienia była dwukrotnie większa. Creepy.
Adept podniósł się leniwie, wspomagając przednią prawą łapą opartą na skałach. Wzruszył kilkukrotnie barkami, chcąc je rozluźnić. Dwukrotnie dosłyszeć można było charakterystyczne strzyknięcie, na którego dźwięk się wzdrygnął. Kojarzył mu się z łamaniem kości, a wizja podobnego incydentu była mu niemiła. Przeszedł kilka kroków, oddalając się nieco od smoka, lecz jednocześnie pozostając w jego zasięgu głosu. Nie zamierzał porzucać smoka tylko dlatego, że miał kuku na muniu. Co jak co, ale tolerancji nie wykazywał jedynie wobec arogancki i wrogości.
To zabawne, że choć ustronne miejsce powinno być miejscem pobytu ledwie dwóch smoków, to niebawem prawdopodobnie skrzyknie się tu cała zgraja. We wszystkim najwięcej rozrywki zapewniały osoby, które choć nie były świadkami zdarzenia, miały wiedzę jego dotyczącą. Krnąbrny niekiedy nazywał podobnych interesantów: "wściubuchami", gdyż swój nos wpychali w nie swoje sprawy.
Proszę bardzo. – Miał ochotę dodać "obłąkańcu", lecz zrezygnował wiedząc, iż byłoby to jedynie sposobem prowokacji. Nie zamierzał z nikim prowadzić zatargów. – Nie pamiętam pytania. – Rzekł, ostentacyjnie przykładając jedną z łap do swej żuchwy. Spojrzał ku niebu, jakoby zastanawiał się nad sensem życia i istotą przemijania.

Licznik słów: 274
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:# Zwinny
#
Chytry przeciwnik – Smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do STEkwipunek:# Pożywienie: Mięso 5/4 | Owoce 0/4
# Kamienie szlachetne: 5
# Inne:
5x lulek czarny, runa ataku pazura, runa ochrony przed pazurem
# Niefabularne:
2x żeton złoty, 2x żeton srebrny, możliwość zdobycia kompana o wartości 3 kamieni szlachetnychAutor Allagar
Spojrzenie Mroku
Dawna postać
I nie tylko...
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 996
Rejestracja: 10 sty 2014, 22:58
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Skrajny
Opiekun: Rozkwit/Zaklinacz
Partner: W sumie...

Post autor: Spojrzenie Mroku »
A: S: 1| W: 1| Z: 5| I: 2| P: 2| A: 1
U: L,P,S,W,MP,MA,MO,M: 1| B,O: 2| Skr,Śl,Kż: 3| A: 4
Atuty: Ostre zmysły – węch; Pamięć przodka; Lekkostopy; Wybraniec Bogow
Relacje tych dwóch smoków najwyraźniej sie znacznie poprawiają. Już sobie nie grożą i się nie wyzywają! To najlepszy dowód że Krnąbrny i Spojrzenie niedługo zostaną najlepszymi przyjaciółmi i adept będzie doglądał łowcę na starość. To będzie piękna przyjaźń. Ale to dopiero przyszłość.
-Jak się nazywasz? -powtórzył swoje pytanie łowca, nie komentując sklerozy Krnąbrnego. Co prawda zadał je w innej formie ale najwidoczniej gdy było w pierwotnej formie zostało opatrznie zrozumiane.

// Wybacz że tak krótko ale po prostu nie mam pomysłu

Licznik słów: 81
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jam jest Antrasmer Nieuchwytny!


Posiadane:
– 4/4 mięsa
– Rubin, diament
złoty żeton


Atuty:
~Ostre zmysły – węch
Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle (węch/wzrok/słuch) mają dodatkową kość.

~Pamięć przodka
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi.

~ Lekkostopy
Smok ma -1 do ST przy testach na podkradanie się do zwierzyny łownej

~ Wybraniec Bogów
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie

Drzewo genealogiczne założycieli Cienia

Ant by Szydzia
Krnąbrny Kolec
Dawna postać
Samotnik
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 24 lis 2014, 19:35
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 25
Rasa: Powietrzny

Post autor: Krnąbrny Kolec »
A: S: 1 | W: 2 | Z: 3 | I: 1 | P: 2 | A: 1
U: B, S, L, P, Kż, MA, MO, MP, M, W: 1| Skr, Śl: 2| A, O: 3
Atuty: Zwinny; Chytry przeciwnik
Krnąbrny nie dostrzegał owej poprawy napomnianej przez drugiego narratora, albowiem ich stosunki ograniczały się ledwie do obojętności. Jego czyny nie wywołają żadnych skutków u Spojrzenia, zaś on także nie mógł oddziaływać na adepta. Wobec tego nie kolidowali ze sobą, durna pogawędka mogła jedynie zaowocować w odrobinę rozrywki. Powietrznemu trudno nawiązywać przyjaźnie, lepiej zachować bezpieczny dystans, który nie dopuszcza innych do jego delikatnego wnętrza. Nie mam na myśli bebechów, które przy najbliższej możliwej okazji mogą znaleźć się na zewnątrz, lecz serce. Dlatego wydawać by się mogło, że jest on arogancki i nieprzystępny – są to proste kroki ostrożności. Wolał nie polegać na kimś, gdyż niosło to wiele zagrożeń, między innymi uczucie zawodu i zdrady.
Właśnie, zdrady. Przez moment przemknęło mu przez myśl, że jego brat doświadczył tego rozczarowania. Wszystko za sprawą ognistego o dość głupich zapędach seksualnych. Krnąbrny nie miał świadomości tego, co rzeczywiście wydarzyło się na granicy. Może lepiej pozostać w słodkiej niewiedzy, inaczej rozszarpie Niepokornego. Albo lepiej, poćwiartuje i nabije jego łeb na palik.
Wzruszył barkami na pytanie rozmówcy, jakoby informacja ta nie była szczególnie istotna. Był byle adepcikiem, dlaczego był nim tak zafascynowany? Czyżby adorował młodszych od siebie samców? A może zazdrościł im urody i wigoru? Jeśli chciał być tak seksowny jak Kolec, musiałby przeprowadzić wiele zabiegów upiększających. Przede wszystkim amputację pyska, łba, szyi, tułowia, ogona, skrzydeł i łap. Oczywiście na słodkim torcie można położyć kwaśną wisienkę, toteż poleca się pozostawienie jednej z wymienionych części.
Kolec. – Odparł znużonym głosem.
Wcześniejsza wypowiedź adepta nie byłą kwestią zapomnienia, lecz nieprzystępności. Nie był niegrzeczny, gdyż odpowiedział na pytanie. Sęk w tym, iż rozumiał jego sens i celowo zmienił treść własnej kwestii. W ten sposób ani nie uraził rozmówcy, ani nie poszerzył jego wiedzy.
Krnąbrny bawi i uczy. Polecam, narrator.

Licznik słów: 290
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:# Zwinny
#
Chytry przeciwnik – Smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do STEkwipunek:# Pożywienie: Mięso 5/4 | Owoce 0/4
# Kamienie szlachetne: 5
# Inne:
5x lulek czarny, runa ataku pazura, runa ochrony przed pazurem
# Niefabularne:
2x żeton złoty, 2x żeton srebrny, możliwość zdobycia kompana o wartości 3 kamieni szlachetnychAutor Allagar
Spojrzenie Mroku
Dawna postać
I nie tylko...
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 996
Rejestracja: 10 sty 2014, 22:58
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Skrajny
Opiekun: Rozkwit/Zaklinacz
Partner: W sumie...

Post autor: Spojrzenie Mroku »
A: S: 1| W: 1| Z: 5| I: 2| P: 2| A: 1
U: L,P,S,W,MP,MA,MO,M: 1| B,O: 2| Skr,Śl,Kż: 3| A: 4
Atuty: Ostre zmysły – węch; Pamięć przodka; Lekkostopy; Wybraniec Bogow
Samiec spojrzał się na Krnąbrnego nieco zrezygnowany. To wszystko była strata czasu. A jego czas jest cenny. Co prawda bez przerwy marnuje go na jakieś głupoty ale to już jego sprawa. Czemu ten adept jest taki zamknięty w sobie?? Bał się łowcy? Czy po prostu był to kolejny smok jakiego w życiu spotkał, który boi się zrobić cokolwiek w strachu przed otaczającym światem? Ugh. Aż sobie kogoś przypomniał
-Cóż. -zaczął po dłuższej chwili- Nie chcesz, to nie mów.
Po tych słowach samiec stał i się przeciągnął. Właśnie zapadała noc i najwyższy czas zapolować. Antrasmer jeszcze raz rzucił okiem na adepta, po czym ruszy w stronę terenów Cienia.
-I tak nie zapowiadało się ciekawie -rzekł sam do siebie pod nosem.

Licznik słów: 119
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jam jest Antrasmer Nieuchwytny!


Posiadane:
– 4/4 mięsa
– Rubin, diament
złoty żeton


Atuty:
~Ostre zmysły – węch
Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle (węch/wzrok/słuch) mają dodatkową kość.

~Pamięć przodka
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi.

~ Lekkostopy
Smok ma -1 do ST przy testach na podkradanie się do zwierzyny łownej

~ Wybraniec Bogów
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie

Drzewo genealogiczne założycieli Cienia

Ant by Szydzia
Gałązka Jaśminu
Dawna postać
Sztorm
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 361
Rejestracja: 19 sie 2014, 13:56
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 43
Rasa: Skrajny
Partner: Marzenie 

Post autor: Gałązka Jaśminu »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 2
U: A,O,MA,MO,Śl,Skr: 1| B,S,Pł: 2| L,W,Lecz,MP: 3
Atuty: Inteligentny; Pamięć przodka; Skupiony
Gałązka ostatnio znów przechodziła ciężkie chwile i to kolejny raz przez tego samego samca. Zaczęły nachodzić ją wątpliwości czy aby dobrze wybrała. Czy naprawdę opłaci się ten upór? Przecież Złudzenie ostrzegał przed swoim brakiem przystosowania i obchodzenia się z samicami, ale na bogów! Nie byli pisklętami... A on już zupełnie. Stary, głupi gad. Tak, była zła, ale powoli gniew ustępował zmęczeniu i zwyczajnemu zagubieniu. Musiała wszystko przemyśleć zanim wróci, żeby już więcej nie popełniać błędów.
Ostatnio unikała powrotu do obozu wałęsając się po terenach wspólnych, i dzisiejszego wieczoru też jeszcze nie miała zamiaru wracać. Ze zwieszonym pyskiem pokonywała kolejne ogony Bliźniaczych Skał. Było jej obojętne gdzie się znajdzie, byle tylko dalej od problemów. Byle tylko odciągnąć myśli od tego jak niekomfortowo będzie się czuła wracając do domu. Oczywiście była naiwna sądząc, że znajdzie spokój w miejscu gdzie na każdym kroku mogła spotkać kogoś, kto nie był jej przychylny. Jednak może to lepie. Otwarta wrogość była lepsza niż jakiekolwiek zakłamanie.
Chłodny wiatr przywiał obcą woń, która spowodowała, że uzdrowicielka przystanęła. Właściwie nie zastanawiała się czy kogoś tu zastanie. Podniosła głowę by w oddali, na tle ciemniejącego nieba, dostrzec smoczą sylwetkę. Woń Cienia zmieszana z rdzawym, mdłym zapachem posoki. Jakoś nie zdziwiło jej to. Może oni właśnie tak pachną? Bólem, krwią i bezpodstawnym gniewem.
Gałązka stała przez chwilę w kompletnym bezruchu i tylko wiatr szarpał liliową grzywą, wkradał się między pióra skrzydeł i futro na piersi. Było jej zimno, ale dużo uciążliwszy był chłód jaki gościł w jej sercu. Dlaczego jeszcze nie uciekła? Dlaczego tak uparcie sądziła, że nie może oceniać każdego smoka przez pryzmat jego stada? Była głupia? Być może. Z pewnością jednak była naiwna.
Ruszyła, a śnieg pod jej łapami zaskrzypiał cicho. Nie ukrywała swojej obecności, to oczywiste. Nie chciała zostać źle zrozumiana i stracić życia przez brak ostrożności. Gdy dotarła na szczyt Skał i zrównała się z obcym samcem przystając o skok od niego, nie obróciła pyska by mu się przyjrzeć. Łagodne spojrzenie złotych ślepi utkwiła przed siebie, w widoku jaki się przed nimi rozciągał. Przez kilka uderzeń serca podziwiała ogrom wymalowanego barwami zachodu nieba i ciemnych sylwetek drzew w dole.
– Pięknie... – szepnęła, ale w jej głosie nie było szczerego zachwytu. Został zdławiony ogromem smutków. Odetchnęła płytko. – Nie będę tu długo. – Zapewniła wiedziona ostrożnością, której nauczyli ją inni cieniści. – Po prostu... – Zacisnęła szczęki i uśmiechnęła się gorzko. Po co mu się tłumaczyła? Nawet go nie znała. Opuściła głowę by liliowa grzywa przesłoniła pysk i wszystkie uczucia jakie się na nim malowały. Chyba naprawdę powinna wziąć się w garść zamiast nieustannie pakować się w kłopoty.

Licznik słów: 431
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Tam gdzie nikogo swego mieć nie będzie, ja będę mu swoim. Przyjacielem mu będę, bratem, w potrzebie obrońcą." – E. O.Atuty
I. Inteligentny – Na stałe +1 do Int.
II. Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie).
III. Skupiony – Smok lecząc z maksymalną ilością ziół ma -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran.
Krnąbrny Kolec
Dawna postać
Samotnik
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 24 lis 2014, 19:35
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 25
Rasa: Powietrzny

Post autor: Krnąbrny Kolec »
A: S: 1 | W: 2 | Z: 3 | I: 1 | P: 2 | A: 1
U: B, S, L, P, Kż, MA, MO, MP, M, W: 1| Skr, Śl: 2| A, O: 3
Atuty: Zwinny; Chytry przeciwnik
Głównym elementem zmartwień Krnąbrnego nie były rozterki miłosne, gdyż nie napotkał nikogo, z kim chciałby dzielić swe życie. Czy pragnął kochać i być kochanym? To już zupełnie inna kwestia. Gdyby przyszło mi rzeczowo odpowiedzieć na to pytanie, prawdopodobnie padłaby replika "tak". Smoki mogą wyrzekać się miłości, jednak w głębi duszy każdy jej pożąda. Choćby miała być specyficzna, nienormalna i niemal kłócąca się z wartościami moralnymi. Może także przebiegać na konkretnych zasadach, choć w oczach adepta byłby to związek, lecz nie głębokie uczucie.
Dotychczas swą uwagę koncentrował na rodzinie. Cenił ją nad wyraz, choć wspomnienia o niej napawały go niejakim smutkiem, głębokim niczym nieskończone oceany. Matkę utracił w wyniku długiej wędrówki, jaką przebył, by ostatecznie trafić tu, do Wolnych Stad. Brat natomiast... nie, porzuć te myśli. On nie należał już do bliskich osób. Obecnie znajdowali się po dwóch stronach sporu i nie łączyło ich nic więcej niż krew. Aczkolwiek wierzył, że i tej Ujmujący wyrzekłby się, gdyby miał szansę wyboru.
Obecnie poszukiwał miejsca, w którym mógłby osiąść na pewien dłuższy czas, choć lenistwo nie pozwalało mu podnieść ciężkiego niczym stos głazów zada. Wsparty o jedną ze skał, obserwował otoczenie, lustrując je bacznym spojrzeniem lazurowych ślepi.
Cienisty ostatecznie postanowił go opuścić. Adept czuł, jakby znad jego łba odsunęły się hordy. Czyżby w duszy Mroku kryło się inne, tajemnicze wcielenie? Z resztą, nie ma potrzeby zaprzątać sobie głowy głupotami. Lepiej...
Wtem dostrzegł sylwetkę innego smoka. Z jego budowy oraz charakterystycznych cech wyglądu wywnioskował, iż jest to przedstawiciel płci pięknej. Przypatrywał się jej z niejakim zaciekawieniem, choć starał się je stłamsić. Ostatecznie jego pysk przybrał obojętną, może nawet nieco spochmurniałą maskę. Odwrócił wzrok, gdyż... sam właściwie nie znał powodu. To jak jednostronna konwersacja. Druga strona ze względu na niewygodę może zmienić temat, co też Kolec starał się osiągnąć. Nie chciał zanadto zwracać na siebie uwagi, miał problemów aż po uszy. Jeżeli w trakcie rozmowy na wierzch wypłynęłaby gorycz, prawdopodobnie wpakowałby się w kolejne.
Zapach towarzyszący adeptowi był namiastką cienia oraz krwi. W niedalekiej przeszłości przebywał na terenie tegoż stada, aczkolwiek w dość szybkim tempie wygnano go i pozbawiono domu. To dlatego znajdował się tu – samotny, zmęczony, zagubiony i jednocześnie wściekły, zasmucony, zawiedziony. Wszystkie te emocje kumulowały się, tworząc niebezpieczną mieszankę, której wybuch spowodować może niemały konflikt. Szczęśliwie samiec ten nauczył się, że uczuć nie należy uzewnętrzniać. Kisił wszystko w sobie, niczym staruszka ogórki w słoju.
Kroki. Zaczęła redukować dzielący ich dystans, toteż Krnąbrny mimowolnie rzucił jej nieufne spojrzenie. Czego chciała? Zaatakuje? A może spróbuje niczym Tehanu (nieznana smokowi z imienia) wtrącać się w nie swoje sprawy? Ech, wszystko jedno. Szczerze powiedziawszy, miał wszystkiego po uszy. Chętnie Wydrapałby swoje ślepia, uszkodził zmysł słuchu oraz węchu. Wtem nie miałby do czynienia z gapiami o niezrozumiałych zamiarach, a przynajmniej nie byłby świadom ich obecności. Widząc osobę całkowicie niekontaktującą, prawdopodobnie w końcu zajęliby się własnymi sprawunkami.
Przemówiła. Jej głos był miękki i niezwykle przyjemny dla ucha. Miła odmiana, gdyż cieniści zwykle warczeli, fukali, prychali i dyszeli.
Gdy zaczęła się tłumaczyć, nie mógł skryć zdziwienia. Mimowolnie kąciki jego pyska lekko się uniosły, choć zaraz sprawy powróciły do naturalnego stanu.
Niech zgadnę – myślisz, że bez zapewnień zaatakowałbym Cię? – Przybrał uspakajający ton, albowiem w stosunku do nieznajomej nie miał żadnych niecnych zamiarów. Jeszcze.

Licznik słów: 536
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:# Zwinny
#
Chytry przeciwnik – Smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do STEkwipunek:# Pożywienie: Mięso 5/4 | Owoce 0/4
# Kamienie szlachetne: 5
# Inne:
5x lulek czarny, runa ataku pazura, runa ochrony przed pazurem
# Niefabularne:
2x żeton złoty, 2x żeton srebrny, możliwość zdobycia kompana o wartości 3 kamieni szlachetnychAutor Allagar
Gałązka Jaśminu
Dawna postać
Sztorm
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 361
Rejestracja: 19 sie 2014, 13:56
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 43
Rasa: Skrajny
Partner: Marzenie 

Post autor: Gałązka Jaśminu »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 2
U: A,O,MA,MO,Śl,Skr: 1| B,S,Pł: 2| L,W,Lecz,MP: 3
Atuty: Inteligentny; Pamięć przodka; Skupiony
Wobec tego oboje byli rozżaleni i gniewni, choć najwyraźniej (przynajmniej na razie) ani jedno ani drugie nie zamierzało szczerzyć kłów. Gałązka miała wrażenie, że coraz bardziej oddala się od Życia, choć w jej umyśle wciąż brzmiały słowa przysięgi, którą złożyła przed Złudzeniem i przed smokami. Przed tymi, których zwała rodziną. Zaskakujące jak kilka dni samotności i trochę gorzkich słów może nadszarpnąć więzy, mające przetrwać wiele księżyców. Może nigdy nie były tak silne? Może w rzeczywistości nigdy nie kochała i nie była kochaną? Wszak pamiętała już gdzie przyszła na świat i kto ją wychował. Nie urodziła się tu, a to co zdobyła w tym miejscu zdawało się być jedynie ułudą, kaprysem losu.
Tak nie pasujący do tego co znała ton głosu, zaskoczył ją i wyrwał z chwilowego otępienia. Czy tak powinien mówić Cienisty? Czy powinien pytać? Nie do tego przywykła, ale to jej nie zwiodło. Wciąż pozostawała nieufna. Spojrzała na samca odruchowo, przez jedno uderzenie serca dając mu możliwość ujrzenia swoich obaw i skonfundowania. W istocie. Miał rację sądząc, że spodziewała się bezpodstawnego rozlewu krwi, ale jakże głupio było się do tego przyznać słysząc pytanie zadane w prost. Tylko co jej pozostawało prócz przyznania mu racji? Miała iść w zaparte? Nie miała na to siły. Uniosła smukły pysk, który nawet pomimo ponad czterdziestu księżyców nie stracił nic ze swojej łagodności i niewinności. Nie spojrzała na niego nadal przyglądając się zasypiającemu horyzontowi z zapewne niezrozumiałą dla nieoczekiwanego rozmówcy tęsknotą.
Nie... – Zaczęła, ale zawahała się. Smutny uśmiech wykrzywił jej wargi. – Myślę, że zanim byś to zrobił, najpierw nasłuchałabym się jak głupia jestem i jak bezwartościowe jest moje stado. – Dokończyła nie kryjąc goryczy. Dlaczego właściwie wdawała się z nim w dyskusję? Znów chciała uciec w gniew byle tylko dalej od sedna problemu? Bo przecież z cienistymi najłatwiej było o kłótnie, a nawet i rozlew krwi. A co jeśli naprawdę pomyli się teraz i pokaże się z najgorszej możliwej strony? Nie chciała tego. Może właśnie dzięki tej niechęci do samej siebie poruszyła temat, który ją nurtował. Jednak zrobiła to łagodnie, mówiąc tak jakby miała do czynienia z uprzejmym nieznajomym, a nie krwiożerczą bestią, która tylko czekała na jej potknięcie. – Jestem hipokrytką. Chciałabym żeby nie oceniano mnie przez pryzmat stada, a sama to robię. – Pokręciła głową, na jedną krótką chwilę uśmiechając się szerzej. Ta jednak zniknęła równie szybko jak się pojawiła, choć może wiatr, który zarzucił jej na pysk pasma liliowej grzywy po prostu ukrył uśmiech pod nimi. Uzdrowicielka zniżyła pysk odsuwając grzywę łapą. Spojrzała na samca z dołu, kątem oka, ukradkowo mu się przyglądając. I pierwszym co rzuciło się jej w oczy po dokładniejszych oględzinach były oczy. Te bowiem odcinały się na tle szarości łusek intensywnym błękitem. – Ale pocieszam się myślą, że nie ja jedyna jestem hipokrytką, za to jako jedna z niewielu potrafię się do tego przyznać. – gorycz i wyraźna autoironia nie opuszczała jej tonu. Zdawała się zadomowić w nim na dobre, przynajmniej podczas tego wieczoru, a może i nocy. Nic przecież nie zapowiadało poprawy. Ziemia nadal wydawała się być martwa, a na jej powierzchni problemy nie chciały rozwiązywać się same. Gorzej jednak, że Gałązka też jakoś straciła zapał do ich rozwikłania.

Licznik słów: 526
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Tam gdzie nikogo swego mieć nie będzie, ja będę mu swoim. Przyjacielem mu będę, bratem, w potrzebie obrońcą." – E. O.Atuty
I. Inteligentny – Na stałe +1 do Int.
II. Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie).
III. Skupiony – Smok lecząc z maksymalną ilością ziół ma -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran.
Krnąbrny Kolec
Dawna postać
Samotnik
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 24 lis 2014, 19:35
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 25
Rasa: Powietrzny

Post autor: Krnąbrny Kolec »
A: S: 1 | W: 2 | Z: 3 | I: 1 | P: 2 | A: 1
U: B, S, L, P, Kż, MA, MO, MP, M, W: 1| Skr, Śl: 2| A, O: 3
Atuty: Zwinny; Chytry przeciwnik
Szczerzyć kły mógł co najwyżej w uśmiechu, albowiem Krnąbrny w walce posługiwał się jedynie swymi pazurami. Niektórzy umywają rączki od brudnej roboty, on zaś zdecydowanie wolał uniknąć smaku posoki w pysku. Napawała go ona obrzydzeniem i chorą ekscytacją jednocześnie. Była jak narkotyk, którego szkodliwe skutki niosły także przyjemne efekty uboczne.
W przeciwieństwie do cienistych, adept ten dezaprobował bezmyślny rozlew krwi i decydował się na walkę w słusznej sprawie. Na miejscu zwanym areną stawił się jednokrotnie. Wtem w szrankach zmierzył się z Shierrem, którego obecne imię było dlań obce. Ze względu na gorszą kondycję, prędko uwieńczył pojedynek swym omdleniem. Napotkał porażkę, lecz nie gorszyła go ona w żaden sposób. Hańbiło tchórzostwo, nie przegrana.
Ich spojrzenia na moment skrzyżowały się. W ślepiach samicy o pisklęcym uroku dostrzegł ostrożność. Westchnął głęboko, albowiem "był tak szkaradny, że odstraszał" – bynajmniej to podpowiadała mu podświadomość. Dopiero po chwili przekonał się, iż nie to było sednem sprawy. Jego ciało przesiąkło zapachem cienia, a rozmowa z Jadem uświadomiła mu, iż stado to nie ma dobrej reputacji. Ponadto zdobiły je rany zdobyte podczas polowania. Przebiegłe drapieżniki próbowały ukrócić jego żywot, choć oczywiście ich plany spełzły na niczym. Jego obecność wśród Bliźniaczych Skał była tego najprawdziwszym dowodem!
Jaśmin nie udzieliła odpowiedzi natychmiast, więc mimowolnie samiec machnął łapą, porzucając tenże temat. Miał zszarganą opinię przez to, iż uwzględniano go jako członka Cienia. Nic bardziej mylnego! Nienawidził tej głupiej bandy odkąd przyszło mu randkować z ich przywódcą. Właściwie nie nazwałbym tego spotkaniem towarzyskim – raczej sądem ostatecznym. Darowano mu życie, toteż zbiegł na tereny wolne.
Ponownie zabrzmiał słodki głos smoczycy. Krnąbrny śmiało mógł rzec, iż słuchanie go godzinami byłoby czystą przyjemnością. Wytłumaczyła jasno swój punkt widzenia. Adept, choć do cierpliwych nie należał, słuchaczem był doskonałym.
Obawy związane z jego usposobieniem wywołały niejakie rozbawienie samca. Wszyscy mieli go za tak okropnego, że chyba zacznie ubiegać się o tytuł nikczemnika. Tylko czekajcie na przejmujące nagłówki gazet! Połowa z nich ukazywałaby jego niecną naturę aż nadto.
Może zacznę się rozgrzewać, wtedy mogę cię nawyzywać. – Rzekł na przekór. W jego głosie pobrzmiewała wesołość z nutą ironii. Ostatnimi czasy skrupulatnie pielęgnował jej poczucie.
To Ci heca! Krnąbrny krwiożerczą bestią! Tylko nań spójrzcie, przecież był potulny niczym niewinny króliczek! Czasem miewał wybuchy gniewu, choć od czasu rozłąki z bratem zdarzało się to stosunkowo rzadko. Gdy czasu nie umilało mu sympatyczne towarzystwo, zwykle nurkował w oceanie smutku.
Hipokrytka? Stado? Wszyscy? Nikt? Moment, chwila! Co to za słowotok?! Tegoż nie da się zrozumieć! A właściwie istniała taka szansa, lecz mimo wszystko nie przystoi nadto otwierać się przed nieznajomymi. Zwłaszcza, gdy miało się do czynienia z bandziorami jak Krnąbrny. Uaaa... Taka z niego szycha.
Jeżeli miałabyś oceniać przez pryzmat stada, byłbym dla ciebie istną zagadką. – Rzekł, dając jej jasno do zrozumienia, iż nie należał do żadnego z nich.
Łatwo nawiązywało mu się kontakty z płcią przeciwną. Może spowodowane to było tym, iż naturalnie miał doń niejaką słabość. Osiągnął wiek, w którym zainteresowany był białogłowami.
Drgnął, jakby jego ciało przeszedł nieprzyjemny dreszcz. Wtem wsparł się na skale i powstał niechlujnie. Łapy odmawiały mu posłuszeństwa, gdyż stale były wystawione na chłód i nieco zdrętwiały.
Kilkukrotnie wzruszył barkami, chcąc je rozruszać. Swe ogromne skrzydła w pełni rozpostarł, by za moment na powrót znalazły się u jego boków. Łbem przewrócił na prawo, później zaś na stronę przeciwną. Strzyknięcie towarzyszące tejże czynności było skrajnie nieprzyjemne dla ucha. Adept wzdrygnął się, lecz nie wydał pomruku niezadowolenia.
Postąpił krok, stając frontem do nieznajomej. Wyraz jego pyska był nieodgadniony. Trzymał go wysoko, dumnie. Spojrzenie lazurowych ślepi skierował wprost w ślepia rozmówczyni.
Masz nieładny nawyk. – Powiedział, biorąc głęboki wdech. Kąciki jego pyska drgnęły, lecz ostatecznie pozostał niewzruszony.

Licznik słów: 604
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:# Zwinny
#
Chytry przeciwnik – Smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do STEkwipunek:# Pożywienie: Mięso 5/4 | Owoce 0/4
# Kamienie szlachetne: 5
# Inne:
5x lulek czarny, runa ataku pazura, runa ochrony przed pazurem
# Niefabularne:
2x żeton złoty, 2x żeton srebrny, możliwość zdobycia kompana o wartości 3 kamieni szlachetnychAutor Allagar
Oddech Pustyni
Dawna postać
Spalona Pustułka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2711
Rejestracja: 26 gru 2014, 23:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 97
Rasa: Pustynny
Opiekun: Jad Duszy
Mistrz: Wizja Zniszczenia [*]
Partner: Absuu-ooolutnie nikt

Post autor: Oddech Pustyni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Pł: 1| MO,MA,L,W: 2| M,MP,B,Śl,Kż,Skr,S: 3| A,O: 4
Atuty: Wytrwały; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany
Samiczka rozejrzała się czy nikogo nie ma w pobliżu. Było cicho i spokojnie, czyli w końcu udało jej się znaleźć miejsce odpowiednie na odpoczynek. Lubiła robić wiele rzeczy na raz ale raz na ile potrzebowała też trochę wytchnienia. Kiedy wylądowała, bo jak zwykle dotarła na miejsce drogą lotną, podeszła z wolna do skały i ułożyła się przy niej. Miała zamiar porozmyślać to nad naukami, to nad pisklęciem którym się opiekowała. Początkowo jedynie zmrużyła ślepia ale po jakimś czasie przymknęła je i odleciała w swój własny, niedostępny świat niepewności i rozważań. Pozostała jednak czujna ponieważ według rad Wizji, powinna być w gotowości nie tylko podczas walki, ale cały czas.

Licznik słów: 108
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płomień Pustyni [/url] | Oddech Pustyni | Piaskowa Łuska | Piasek
Chwilowo nie prowadzę nauk!
Jeżeli nie odpisałam w ciągu trzech dni, nie bójcie się wysłać notki z przypomnieniem :3

Obrazek
Atuty:

Wytrwały
Chytry przeciwnik | (+ 1 ST dla przeciwnika)
Czempion | (+ 1 sukces do ataku fizycznego)


Obrazek
Piaskowa w wykonaniu innych ♥
Oczywistooki
Dawna postać
:)
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 668
Rejestracja: 29 kwie 2014, 16:46
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Skrajny
Opiekun: Iskra Nadziei (matka)*, Bezchmurne Niebo (ojc
Partner: Oddech Pustyni...?

Post autor: Oczywistooki »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 2| P: 1| A: 1
U: W,Śl: 1| S,MP,MA,MO,Pł,L,Skr,Kż: 2| O,A,B: 3
Atuty: Zwinny; Chytry przeciwnik; Czempion; Poświęcenie
Młody samczyk, jak to zwykle przechadzał się pieszo po różnych okolicach. Tym razem wybrał okolice Bliźniaczej Skały. Myślał, że jest to spokojne miejsce, gdzie nikt nie udaje się na jakieś wędrówki, lecz widocznie nie była to prawda. Z daleka zauważył znaną mu smoczycę, lubił ją i to bardzo, więc zastanawiał się, czy podejść i zagadać, czy zostawić ją w spokoju. Widział ,że śpi więc powoli i po cichu do niej podszedł. Położył się na brzuchu równie cicho w odległości połowy ogona od niej. Zazwyczaj zachowywała taki dystans od niego, więc nie chciał naruszać jej prywatnej strefy. Chwilę się jeszcze zastanawiał, lecz w końcu postanowił, że zagada.
– No cześć... – zaczął wesołym jak zwykle głosem. Był ciekawe jej reakcji. Wiedziała, czy nie wiedziała, że on tutaj się znajduje?

Licznik słów: 128
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Rysunek wykonała http://harrietmilaus.deviantart.com/
Obrazek
PH: 1


Życie było fajne...


Obrazek
Oddech Pustyni
Dawna postać
Spalona Pustułka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2711
Rejestracja: 26 gru 2014, 23:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 97
Rasa: Pustynny
Opiekun: Jad Duszy
Mistrz: Wizja Zniszczenia [*]
Partner: Absuu-ooolutnie nikt

Post autor: Oddech Pustyni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Pł: 1| MO,MA,L,W: 2| M,MP,B,Śl,Kż,Skr,S: 3| A,O: 4
Atuty: Wytrwały; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany
Czujność. To było coś czego Piaskowa nie potrafiła uzyskać. Może i miała dobrą podzielność uwagi ale nie dotyczyło to jej snu. Najzwyczajniej w świecie nie potrafiła zasnąć płytko aby nasłuchiwać co się dzieje wokół niej. Kiedy Oczko się odezwał samica poderwała łeb do góry, za nim zaraz poleciały i łapy, automatycznie ustawiając Adeptkę do pozycji gotowości. Cichy nieokreślony dźwięk wydobył się z jej gardzieli i samiczka stała tak przez chwilę zanim w jej głowie wszystko się poukładało. Po jej pysku nie było widać przerażenia ani zdziwienia, ale ruch który wykonało jej ciało, jasno świadczył o jej zaskoczeniu –Ah... Wybacz– Powiedziała kiedy do jej ślepi dotarł w końcu wyraźny obraz niebieskiego samca. –Mój tryb czuwania jest beh-beznadziejny... swoją drogą witaj, co tu porabiasz?– Dodała a potem od razu skierowała do niego swoje pytanie. Nie zamierzała długo rozwodzić się nad swoimi niewyszlifowanymi umiejętnościami.

Licznik słów: 141
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płomień Pustyni [/url] | Oddech Pustyni | Piaskowa Łuska | Piasek
Chwilowo nie prowadzę nauk!
Jeżeli nie odpisałam w ciągu trzech dni, nie bójcie się wysłać notki z przypomnieniem :3

Obrazek
Atuty:

Wytrwały
Chytry przeciwnik | (+ 1 ST dla przeciwnika)
Czempion | (+ 1 sukces do ataku fizycznego)


Obrazek
Piaskowa w wykonaniu innych ♥
Oczywistooki
Dawna postać
:)
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 668
Rejestracja: 29 kwie 2014, 16:46
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Skrajny
Opiekun: Iskra Nadziei (matka)*, Bezchmurne Niebo (ojc
Partner: Oddech Pustyni...?

Post autor: Oczywistooki »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 2| P: 1| A: 1
U: W,Śl: 1| S,MP,MA,MO,Pł,L,Skr,Kż: 2| O,A,B: 3
Atuty: Zwinny; Chytry przeciwnik; Czempion; Poświęcenie
Samiec troszkę się wystraszył tak gwałtownej reakcji Piaskowej. Odsunął łeb trochę do tyłu, oraz prawie się poderwał również do pozycji gotowości, lecz na szczęście tego nie uczynił.
– A tak sobie chodzę po okolicy, jak zwykle... – zaczął niepewnie, gdy już w miarę się ogarnął jak zwykle miłym głosikiem – Ponoć to miejsce się zwie... Bliźniacze Skały... – odezwał się po chwili niezdarnej ciszy – Podobno tutaj smoki znajdują swoją "drugą połówkę"... – rzekł nie bez powodu. Od pewnego czasu widywał Piaskową wszędzie, gdzie tylko nie spojrzał i myślał o niej wszędzie. Może właśnie w tym miejscu nadszedł czas, aby jej powiedzieć szczerze wszystko, co o niej sądzi?

Licznik słów: 108
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Rysunek wykonała http://harrietmilaus.deviantart.com/
Obrazek
PH: 1


Życie było fajne...


Obrazek
Oddech Pustyni
Dawna postać
Spalona Pustułka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2711
Rejestracja: 26 gru 2014, 23:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 97
Rasa: Pustynny
Opiekun: Jad Duszy
Mistrz: Wizja Zniszczenia [*]
Partner: Absuu-ooolutnie nikt

Post autor: Oddech Pustyni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Pł: 1| MO,MA,L,W: 2| M,MP,B,Śl,Kż,Skr,S: 3| A,O: 4
Atuty: Wytrwały; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany
Jeszcze raz wybacz... jeżeli cie przestraszyłam– Powiedziała a potem rozejrzała się to na lewo to na prawo, jak gdyby nazwa którą podał jej Oczywisty, wyrażała się jakoś w wyglądzie tego miejsca. Stojąc u podnóży skały nie dostrzegła zbyt wiele, chociaż samo terytorium wydawało się interesujące. Spojrzała ponownie na towarzysza. –Ładna nazwa– Przyznała przy okazji zastanawiając się nad znaczeniem "drugiej połówki". Nigdy nie słyszała tego określenia chociaż czuła, że wie co ono oznacza. –Myślisz, że będąc tutaj, mogę komuś przeszkadzać?– Zapytała nagle. W końcu skoro smoki przychodziły tu specjalnie dla tego zagadkowego określenia, jej obecność tutaj mogła zakłócić komuś ważne spotkanie. '

Licznik słów: 101
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płomień Pustyni [/url] | Oddech Pustyni | Piaskowa Łuska | Piasek
Chwilowo nie prowadzę nauk!
Jeżeli nie odpisałam w ciągu trzech dni, nie bójcie się wysłać notki z przypomnieniem :3

Obrazek
Atuty:

Wytrwały
Chytry przeciwnik | (+ 1 ST dla przeciwnika)
Czempion | (+ 1 sukces do ataku fizycznego)


Obrazek
Piaskowa w wykonaniu innych ♥
Oczywistooki
Dawna postać
:)
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 668
Rejestracja: 29 kwie 2014, 16:46
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Skrajny
Opiekun: Iskra Nadziei (matka)*, Bezchmurne Niebo (ojc
Partner: Oddech Pustyni...?

Post autor: Oczywistooki »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 2| P: 1| A: 1
U: W,Śl: 1| S,MP,MA,MO,Pł,L,Skr,Kż: 2| O,A,B: 3
Atuty: Zwinny; Chytry przeciwnik; Czempion; Poświęcenie
Smok z uśmiechem zaprzeczył swym łebkiem.
– Nie, na pewno nie przeszkadzasz. – powiedział już bardziej śmiało – Moim zdaniem nawet odwrotnie... – dokończył, wpatrując się w jej ślepia tak, jak to robił zwykle. Ciekawe, czy tym razem Piaskowa domyśli się, o co chodzi. Cały czas leżał w tej samej pozycji, lecz z jedną różnicą – końcówka jego ogona zaczęła lekko drgać. Czy to oznaczało stres? A może podekscytowanie? Tego nie wie nikt, prócz samego Oczywistego...

Licznik słów: 76
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Rysunek wykonała http://harrietmilaus.deviantart.com/
Obrazek
PH: 1


Życie było fajne...


Obrazek
Oddech Pustyni
Dawna postać
Spalona Pustułka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2711
Rejestracja: 26 gru 2014, 23:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 97
Rasa: Pustynny
Opiekun: Jad Duszy
Mistrz: Wizja Zniszczenia [*]
Partner: Absuu-ooolutnie nikt

Post autor: Oddech Pustyni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Pł: 1| MO,MA,L,W: 2| M,MP,B,Śl,Kż,Skr,S: 3| A,O: 4
Atuty: Wytrwały; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany
Ogon i skrzydła Piaskowej nie drgnęły a kiedy tak stała, nic oprócz nich nie wyrażało jej emocji. Przez chwilę odwzajemniała spojrzenie Oczywistego. A może nie tylko przez chwilę? W zasadzie, jej ślepia utkwiły na jego oczach, lub pół łuski wyżej na jego łuku brwiowym. Wpatrywała się tam jak gdyby szukała odpowiedzi na słowa Adepta, wygrawerowane w jakiś sposób na jego łusce. Ale nic takiego się tam nie znajdywało. Samica stała jednak nieruchomo i nawet jej oddech zrobił się tak cichy, że trudno było stwierdzić czy nadal z jej pyska wydobywa się jakieś powietrze. W głowie kalkulowała pomiędzy różnymi opcjami które mogła wykorzystać w rozmowie z błękitnookim, albo rozmyślała nad różnymi wariantami tego co Oczko mógł mieć na myśli. Nie znała się na tym. Mogła rozmawiać na temat relacji innych, wczuwać się w jakieś sytuacje a nawet obce smoki. Ale słowa kierowane do niej były czymś innym, rzeczą w której nie mogła znaleźć zaczepienia, nie mogła jej zrozumieć, odnieść do czegokolwiek. Poczuła się taka głupia, taka pusta ale nic nie mogła na to poradzić. –Odwrotnie?– Wyrzuciła z siebie to jedno słowo o pytającym brzmieniu. No bo co innego mogła zrobić, jeśli nie zapytać?

Licznik słów: 192
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płomień Pustyni [/url] | Oddech Pustyni | Piaskowa Łuska | Piasek
Chwilowo nie prowadzę nauk!
Jeżeli nie odpisałam w ciągu trzech dni, nie bójcie się wysłać notki z przypomnieniem :3

Obrazek
Atuty:

Wytrwały
Chytry przeciwnik | (+ 1 ST dla przeciwnika)
Czempion | (+ 1 sukces do ataku fizycznego)


Obrazek
Piaskowa w wykonaniu innych ♥
Oczywistooki
Dawna postać
:)
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 668
Rejestracja: 29 kwie 2014, 16:46
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Skrajny
Opiekun: Iskra Nadziei (matka)*, Bezchmurne Niebo (ojc
Partner: Oddech Pustyni...?

Post autor: Oczywistooki »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 2| P: 1| A: 1
U: W,Śl: 1| S,MP,MA,MO,Pł,L,Skr,Kż: 2| O,A,B: 3
Atuty: Zwinny; Chytry przeciwnik; Czempion; Poświęcenie
– Tak, odwrotnie... – powtórzył po niej, jakby zahipnotyzowany nadal wbijając swój wzrok w jej ślepia.
– Pomagasz... Mi... W znalezieniu drugiej połówki, której mi brak do szczęścia... –
rzekł ciszej, troszkę się do niej zbliżając. Musiała chyba teraz załapać, o co młodemu Adeptowi z Życia chodzi. A co, jeśli ona tego nie czuje? Co, jeśli uznaje ona, że Oczywisty to tylko przeciętny smok, który jej zawraca wszędzie głowę? Przez chwilę niebieskołuskiemu krążyły te myśli po łebku... Nie okazywał zmian nastroju na zewnątrz; cały czas był mile uśmiechnięty, lecz jeśli tym razem to nie poskutkuje, to może stracić nadzieję na to, o czym pragnie.

Licznik słów: 104
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Rysunek wykonała http://harrietmilaus.deviantart.com/
Obrazek
PH: 1


Życie było fajne...


Obrazek
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej