Strona 7 z 39
: 10 sty 2015, 14:57
autor: Masaf
OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
–
Są naprawdę potężni, że nawet zjednoczone stada nie dałyby rady ich pokonać albo chociaż przegnać z terenów?– zapytał ze zdziwieniem.
Absurdalne było dla niego iż jakieś jaszczurki, bo ciężko to było nazwać smokiem skoro nie miały skrzydeł, tak bardzo zastraszyły stada, że aż te potrzebowały wstawiennictwa bogini aby uniknąć zagłady. Gdyby tutejsze bestie się zjednoczyły... byłyby w stanie zniszczyć padalce nawet do nich się nie zbliżając, tak mu się przynajmniej wydawało... używając magii i oddechu szybko zmieniłyby wszystko w popiół, a jednak... kryły się pod skrzydłami tej bogini... Naranlaea... co? Znał nieco bogów, ale tego imienia nie słyszał nigdy. Może oni wierzą w innych bogów?
–
Te różnice nie są tak wielkie... Myślę, że w Życiu też znajdą się smoki porywiste, a w Ogniu spokojne.
Usłyszawszy odpowiedź Zapomnianego, nieco stracił zainteresowanie tematem ataku. Najwidoczniej stojący przed nim smok pogodził się z tym co się stało i nie chciał dalej zapętlać łańcucha nienawiści. Było w tym coś mądrego.
Przez chwilę wpatrywał się w swój włochaty ogon zwinięty wokół łap, po czym spojrzał na ogon smoka Życia i sapnął nie widząc tam pędzla.
–
Dlaczego nie wszyscy mają futro i pióra? Dlaczego niektórzy mają tylko łuski?
: 10 sty 2015, 15:12
autor: Niebieski Kolec
~ Tego nie wiem, ale pewne jest to, że mają przytłaczającą przewagę liczebną.~ Powiedziałem z niebywałym spokojem. Nie chciałbym zobaczyć równinnych chociaż miałem do tego okazję. ~ Tak masz rację. Każdy smok jest inny.~ Powiedziałem z uśmiechem. Smoki są chyba najdziwniejszymi stworzeniami jakie chodzą po ziemi. ~ To kwestia rasy. Ty jesteś, albo smokiem północnym, albo mieszańcem. Ja jestem czystej krwi smokiem zwyczajnym co jest niezwykle rzadkie i pochodzę pewnie zza bariery.~
: 10 sty 2015, 15:32
autor: Masaf
– A gdyby zaatakować z powietrza? Magią i oddechem?– zaproponował- Nie mają skrzydeł, nie mogli by dosięgnąć smoków.
Smok północny, to by do niego pasowało, w końcu pochodził z północy, gdzie panował śnieg i mróz, ale z drugiej strony... Nie wyglądał jak Rafumel. Miał co prawda bujną grzywę i kryzę, futro ciągnęło mu się wzdłuż kręgosłupa, a także obrastało ogon i miejscami łapy... Skrzydła częściowo przykryte były piórami, ale nadal nie wyglądał jak jego matka ani żaden smok, którego spotkali. Smoczyca cała porośnięta była puchatym, długim futrem, jej skrzydła zaś były pierzaste. Był delikatniej zbudowany od niej, długołapy i wielkoskrzydły. Wychodziło na to, że był mieszańcem... Bękartem spłodzonym przez nieznanego smoka.
– Jakie jeszcze są rodzaje smoków? Jak wyglądają?
: 11 sty 2015, 11:45
autor: Rozsądny Kolec.
Na Polanę wyszło pisklę. Gdyby nie jego powolność w naukach, mogłoby już spokojnie mienić się Adeptem, ale wciąż nie osiągnęło rozmiarów dorównujących jeleniowi. Otrzepał się ze śniegu zalegającemu mu na łbie i zawahał się, po czym podszedł do dwóch napotkanych smoków.
– Witajcie – zaczął, skłoniwszy lekko łeb. – Haru, Życie. Moglibyście mi powiedzieć, co to za las? – zapytał, wskazując łapą Szklisty Zagajnik, którego nazwy nie znał – bo jak miał ją poznać, wędrując samotnie po jego zakamarkach? Widać było, że jest tu tylko przechodem i ma zamiar jak najszybciej się ewakuować, ale nie wcześniej, niż po uzyskaniu odpowiedzi.
– Och, Zapomniany! Witaj, wybacz, że przeszkadzam. Ty też, Cienisty – powiedział nagle, zauważając, kim jest rozmówca. Jego ogon podrygiwał nerwowo, jakby samiec nie mógł doczekać się dalszej podróży.
: 11 sty 2015, 17:18
autor: Niebieski Kolec
Cóż byłoby to mądre rozwiązanie jednak słowa pisklęcia skwitowałem milczeniem. Myślałem nad każdą smoczą rasą jaką znam. ~ Mamy jedenaście czystych smoczych ras i niezliczona liczba mieszańców. Są smoki morskie mogące oddychać pod wodą...~ Powiedziałem i w tym momencie zjawił się Haru. ~ Cześć Haru. To Szklisty Zagajnik, który jest częścią terenów wspólnych. Na czym skończyłem?~ Spytałem jakby sam siebie i gdy już sobie przypomniałem zacząłem kontynuować. ~ Są smoki drzewne kochające chodzić po drzewach. Są smoki bagienne uwielbiające bagna i wodę, smoki północne pochodzące z gór czyli małe puchate kulki. Mamy smoki wywernowe bez przednich łap, zwyczajne takie jak ja, bezskrzydłe czyli smoki zwyczajne bez skrzydeł, górskie z kolcami i grubymi łuskami, pustynne o dużych skrzydłach, które potrafią długo żyć bez wody, powietrzne o wielkich skrzydłach i jaskiniowe, które lubią kryć się w ciemności oraz ich najróżniejsze mieszanki.~ Powiedziałem i z uśmiechem spojrzałem na Masafa z nadzieją, że coś zapamięta.
: 11 sty 2015, 17:59
autor: Rozsądny Kolec.
Szklisty Zagajnik, powtórzył w myślach. Nieproszony pojawił się lekki niesmak; co za dziwna nazwa!
– Dzięki i przepraszam – rzucił pod adresem Zapomnianego i pisklęcia, którego imię wciąż pozostawało tajemnicą. Skinął smokom łbem i odwrócił się.
Zatem, jeśli dobrze zrozumiał, to jest mniejsza część Szklistego Zagajnika, Polana, a on zdążył już zwiedzić Szmaragdowe Ustronie i Łąkę Głazów. Westchnął pod nosem i ruszył dalej. Jeśli znajdzie jakieś spokojniejsze miejsce, to może znajdzie chwilkę na jakiś trening.
: 11 sty 2015, 18:11
autor: Masaf
Masaf przysłuchiwał się słowom Zapomnianego Kolca, a na widok obcego pisklaka, prychnął cicho, wyraźnie niezadowolony iż ktoś przerywa naukę. Powstrzymał się jednak od komentarza, jedynie obrzucił ciemnobłękitnego smoka krótkim, chłodnym spojrzeniem, po czym znów całą swą uwagę skupił na słowach nauczyciela.
Adept Życia nie musiał się martwić o przyswojenie wiedzy- Masaf miał naprawdę dobrą pamięć i z zaskakującą dokładnością potrafił zapamiętywać raz otrzymaną informację. Gdy starszy smok mówił, pisklak widział w wyobraźni wszystkie opisane gatunki smoków. Małe drzewne gady, przemykające zwinnie pośród gałęzi. Ciemne bestie wyłaniające się z mroku na ukrytych w mgle bagnach. Puszyste stworzenia brnące z lekkością pośród zasp śniegu. Smoki wywernowe, pozbawione przednich łap, pikujące z dużej wysokości na ofiarę. Gady przeciętne, a także takie pozbawione skrzydeł. Olbrzymy przemierzające góry z ciałami pokrytymi wielkimi łuskami i ostrymi kolcami. Widział lekkiego, długołapego smoka biegnącego szybko przez piaszczyste pustkowie i drugiego... o wielkich skrzydłach, lecącego z niezwykłą precyzją pośród chmur. Na końcu zaś zobaczył smoka jaskiniowego, mocnego z ciemną łuską wychodzącego z podziemi na polowanie oraz ostatniego będącego mieszańcem, któryś z dwóch raz, tak jak on sam.
– A są smoki, które wielbią wodę?– zapytał wyrywając się z zamyślenia- Wymieniłeś różne, pochodzące z różnych obszarów, a takiego, który żyłby w wodzie nie było. Nie istnieją takie?-wpatrywał się w Zapomnianego Kolca w oczekiwaniu, a po dłuższej chwili dodał jeszcze- Gdy mówiłeś o barierze wymieniłeś imię bogini... Naran-lea, ona chroni stada swoją barierą, ale... czy są jeszcze inni bogowie i boginie czy ona jest jedyna? Jak się nazywają?
Na odchodzące pisklę nie zwrócił nawet uwagi.
: 11 sty 2015, 19:28
autor: Niebieski Kolec
Na kolejne pytanie odpowiedziałem najpierw podrapaniem się po łbie, a gdy minęła dłuższa chwila do głowy ni stąd ni zowąd wpadła odpowiedź. ~ Nie ma smoków, które żyją tylko i wyłącznie w wodzie, ale są takie, które je uwielbiają czyli morskie i bagienne.~ Powiedziałem patrząc pisklakowi w oczy. ~ Oprócz Naranlei- bogini magii jest jeszcze wiele bogów. Najważniejszym bogiem jest Immanor, który jest patronem życia. Bogiem siły i bratem Immanora jest Kamanor. Ich siostrą jest Nenya patronka smoczych profesji. Ostatnim z rodzeństwa jest Thehar- patron zwierzyny łownej. Patronem rzemieślników jest Valanyan. Patronem wojen jest Viliar. Nytba jest patronem smoczego piękna czyli aparycji, a Uessas miłości. Boginią percepcji jest Lahae, a medyków i leczenia Erycal, a bogiem śmierci, który aktualnie zstąpił na nasze ziemie jest Ateral. Zapamiętasz?~
: 11 sty 2015, 22:35
autor: Oddech Pustyni
Młoda snuła się już jakiś czas w poszukiwaniu czegoś ciekawego. Trzymanie się jednej bądź dwóch jaskiń nie mogło jej zaspokoić nawet jeśli chodziło o jej bezpieczeństwo. Wiedziała, że powinna brać je pod uwagę ale na pewno nie mogło ono wyprzeć jej chęci do poznawania świata. Najważniejsze w końcu, że czym wcześniej zacznie tym więcej się dowie. Kiedy tak luźno rozmyślała na temat jeszcze paru innych spraw, trafiła na polanę po czym niemalże od razu zwęszyła dwa nowe zapachy. Nie należały z pewnością do żadnego ognistego ale po za tym nie mogła ich dokładniej sklasyfikować. Idąc parę kroków dalej, młoda dostrzegła rozmawiające smoki. Jeden z nich duży a drugi o wiele mniejszy, chociaż i tak zdecydowanie przewyższający Piasek. Smoczyca westchnęła. Nie chciała im przeszkadzać ale gdy tylko do jej uszu dotarły szczątki słów dorosłego smoka, młoda wiedziała, że musi podejść bliżej. Tam czekała wiedza którą mogła podłapać, której nie mogła ominąć. Nawet jeśli miałaby jedynie cichutko się przyglądać, ważne dla niej było, żeby znaleźć się na tyle blisko aby wyraźnie wszystko słyszeć. Zaczęła kroczyć ku gadom jak najciszej potrafiła byleby tylko nie zakłócić ich rozmowy.
: 12 sty 2015, 13:38
autor: Masaf
– Wcześniej nie wspomniałeś o morskich– stwierdził- Wyglądają jak ryby?
Przysłuchiwał się z uwagą, gdy starszy smok opisywał panteon bóstw w które wierzyły stada. Poza imieniem patronki magii, o której usłyszał wcześniej, wszystkie pozostałe imiona były dla niego zupełnie obce. Zdziwił się w jak wiele bytów wierzą tutejsze stada, na północy, skąd pochodził, było to o wiele prostsze- bóstw było niewiele, a gdyby tak mocniej się zastanowić to prawdopodobnie ciężko było by nazwać legendarnych bohaterów bożymi bytami. W surowym klimacie najważniejsza była potęga natury i siła własnego ciała.
– Oczywiście.– mruknął- Naranlea, bogini magii; Immanor, bóg życia; Kamanor, bóg siły; Nenya, bogini smoczych profesji; Thehar, bóg zwierzyny łownej; Valanyan, bóg rzemieślników; Viliar, bóg wojny; Nytba, bogini smoczego piękna; Uessas, bóg miłości; Lahae, bogini percepcji; Erycal, bóg medyków i leczenia; Ateral, bóg śmierci.– wyrecytował bez zająknięcia- Nie ma boga drapieżników? Czy tutaj są niedźwiedzie polarne? I śnieżne gryfy?
Kątem oka spostrzegł ruch w śnieżnych zaspach, zwrócił spojrzenie w tamtą stronę i z niezadowoleniem stwierdził iż zbliża się do nich beżowe pisklę- każde odbarwienie na białym puchu było dla niego niczym wrzask. Drobny pyszczek wykrzywił się w paskudnym wyrazie. Kolejny intruz., przebiegło mu przez myśl. Powęszył w powietrzu próbując zidentyfikować nieznany zapach- woń nie przypominała ani tej, którą nosili na sobie Cieniści, ani tej, którą charakteryzowały się smoki Życia. Czyżby przedstawiciel stada Ognia?
: 12 sty 2015, 16:37
autor: Niebieski Kolec
~ Wspominałem, ale przerwał mi Haru. Mój ojciec jest w połowie morskim i nie wygląda jak ryba więc chyba nie.~ Powiedziałem, a do moich nosdrzy dotarła znajoma woń... Jednak Echa raczej bym się tu niespodziewał więc to pewnie jakieś piskle, a gdy to się zbliżyło postanowiłem je zaprosić do nauki. ~ Nie musisz siedzieć w śniegu i marznąć, żeby słuchać. Siądz tu. Nikt cię nie zje.~ Powiedziałem do jednej z zasp, a raczej do smoczycy, której się w niej schowała. ~ O niedźwiedziach polarnych nie słyszałem, ale mogą być gdzieś w górach.~ Powiedziałem ze spokojem wymalowanym na pysku.
: 12 sty 2015, 18:31
autor: Oddech Pustyni
Piasek podeszła bliżej, jednocześnie dokładnie węsząc aby zapamiętać woń każdego z nich. Potem przyjrzała się najpierw młodszemu i z zainteresowaniem wlepiła wzrok w jego grzywę. Nie spodziewała się, że są smoki które ją posiadają więc z rozszerzonymi ślepiami przewertowała każdy włos nieznajomego. Następnie, kiedy już się napatrzyła, przeniosła wzrok na starszego gada. Ten wyglądał już bardziej klasycznie chociaż też posiadał cechy z którymi się jeszcze nie spotkała. Młoda trzepnęła ogonem z podekscytowania kiedy po dokładnych oględzinach swoich nowych towarzyszy, zorientowała się, że będzie mogła posłuchać nauk. Czuła, że nie wytrzyma długo bez odzywania się ale póki co postanowiła pozostawić możliwość zadawania pytań, starszemu pisklęciu. Z pewnością był mądrzejszy od niej więc i rzeczy które go interesowały powinny być o wiele ciekawsze. Zanim usiadła odwróciła łeb jeszcze raz do większego. –Dziękuję– powiedziała i była już gotowa do słuchania.
: 12 sty 2015, 19:01
autor: Masaf
Zamyślił się wspominając wypowiedź Zapomnianego Kolca na temat smoczych gatunków- rzeczywiście, mówił o smokach morskich, najwidoczniej musiało tu umknąć pisklakowi. Musi bardziej uważać i skupić się na słowach nauczyciela- wiedza piechotą nie chodzi.
Uspokoił się nieco widząc iż nowo przybyła zdaje się być nieco bardziej rozgarnięta od poprzedniego intruza. Spojrzał na nią, tym razem badawczym spojrzeniem. Pochodziła ze Stada Ognia, gdzie, jak się dowiedział, smoki są porywiste, a tymczasem nie wtrącała się, słuchała jedynie, prawdopodobnie również łaknąc wiedzy jak Masaf. Poskromił zazdrość rozpalającą się w jego wnętrzu- jeśli nie będzie przeszkadzała, niech słucha, świat nie powinien się zawalić jeśli nauka Adepta Życia dojdzie do dodatkowej pary uszu.
– W górach?– zdziwił się- Im chyba byłoby ciężko chodzić po górach, są duże, ciężkie i lubią wodę i jedzą foki. To raczej ich tutaj nie ma... a jakie są drapieżniki na tych terenach?– w jego oczach wciąż błyskała nieposkromiona ciekawość
: 12 sty 2015, 19:15
autor: Niebieski Kolec
Mało wiedziałem o zwierzętach zimno-lubnych więc po prostu mogłem się pomylić. Z uśmiechem spojrzałem na nowo przybyłą uczennice. ~ Wybacz, ale nie pochodzę z terenów gdzie jest zimno i nie słyszałem nigdy o takich niedźwiedziach. A jeśli chodzi o drapieżniki to oczywiście, że tu są. Gdyby ich tu nie było w polowaniu nie było by zabawy.~ Powiedziałem żartem i przeniosłem swój wzrok znów na ognistą. ~ Wypadałoby się przedstawić. Czy chcesz się o coś zapytać?~
: 12 sty 2015, 19:39
autor: Oddech Pustyni
Ah przedstawianie się! Jeszcze do tego nie nawykła więc świadomość posiadania imienia często się jej zamazywała. Oczywiście do momentu aż ktoś ją o to imię nie zapytał. –Piasek– Odpowiedziała szybko i jak na siebie, zaskakująco poprawnie. –Od niedawna miesss-mieszkam w stadzie ognia– Dodała chociaż była pewna, że domyślili się już po osiadłym na niej zapachu ognistych. Miała wiele pytań ale nie dotyczyły one omawianego tematu, więc nie chciała jeszcze przerywać tego co zostało zaczęte. Drapieżniki zresztą również powoli zaczęły ją ciekawić.–Na razie nie mu-muszzę o nic pytać, poczekam aż opowiesz coś jeszcze– Po chwili spojrzała na cienistego. Był tu pierwszy i miał największe prawo do zadawania pytań ale miała nadzieję, że nie obrazi się kiedy w przyszłości i ona spróbuje się czegoś dowiedzieć.
: 13 sty 2015, 0:24
autor: Masaf
Uśpiony temperament Masafa, jak na razie nie dawał o sobie znać dopóty dopóki samica siedziała spokojnie i nie przeszkadzała w nauce. Jeśli będzie będzie chciała dowiedzieć się czegoś mądrego to najprawdopodobniej młody samiec nie będzie sprawiał problemów skoro poskromił swoją chciwość w pędzie do wiedzy i zazdrość o przypadkiem znalezionego nauczyciela i umiejętności jakie mógł przekazać.
– Drapieżniki są wszędzie– przyznał- Ale nie ma tutaj niedźwiedzi polarnych, o to mi chodziło.– wytłumaczył i westchnął- A jakie drapieżniki żyją tutaj, na terenach stad? Możesz opowiedzieć, Zapomniany Kolcu?
Od dłuższego czasu siedział niemal nieruchomo- poruszały się jedynie oczy i pysk, gdy mówił. Mocny podmuch wiatru poczochrał mu grzywę lecz nie przejął się, gdy futro nieco przysłoniło mu widok. Ciekaw był dalszego ciągu nauki, zastanawiał się jakie drapieżniki mogły tu żyć, na terenach tak różnych od lodowych pustkowi.
: 13 sty 2015, 7:47
autor: Niebieski Kolec
Wyszła z tego nawet ładna dyskusja. Jednak to ja jestem nauczycielem i musiałem im przekazać swoją wiedzę. ~ Są wilki, niedźwiedzie, gobliny, wywerny i im podobne stworzenia.~ Powiedziałem z uśmiechem wpatrując się w pisklęta.
: 13 sty 2015, 16:32
autor: Oddech Pustyni
Nazwy wymienionych zwierząt z niczym się młodej nie kojarzyły i ciekawiło ją czy drugi uczeń również ma taki problem. Na tych terenach żyło najwyraźniej sporo ciekawych istot, a ona nie miała szczęścia, bądź nieszczęścia aby zetknąć się z którymkolwiek z nich. Jeśli nauczyciel zmieniłby teraz temat lub też jeśli młody cienisty zapytałby o coś innego, Piasek mogła nie dowiedzieć się już, jak wyglądały te które najbardziej ją zainteresowały. Postanowiła, że wtrąci swoje pierwsze pytanie chociaż spodziewała się, że wytrzyma w milczeniu trochę dłużej. –A jak wyglądają gobliny i wywerny?– Wydawały się jej brzmieć najgroźniej dlatego skupiła uwagę na nich a pozostałe postanowiła zostawić na później, możliwe nawet, że zapyta o nie u ognistych.
: 14 sty 2015, 13:27
autor: Masaf
Masaf milczał przez dłuższą chwilę, wyraźnie zamyślony i wsłuchany w głos starszego smoka. Na pytanie Piasek pokiwał lekko głową popierając jej pytanie. Gdzieś w głębi umysłu świtały mu nazwy wymienionych drapieżników, kiedyś słyszał o nich, ale nie wiedział tyle ile by chciał.
– Wywerny pochodzą od smoków wywernowych?– zapytał- Są podobne do siebie?– oblizał pyszczek- I czym różni się gryf od hipogryfa? Jednorożec i pegaz to jest to samo?– rzekł przypominając sobie kolejne nazwy, które kiedyś wpadły mu w ucho.
: 14 sty 2015, 16:54
autor: Niebieski Kolec
~ Gobliny są małymi szarymi i czasami włochatatymi dwunogami. Tak wywerna przypomina wyglądem smoka wywernowego. Tylko występuje tylko z łuskami i jest jadowita.~ Powiedziałem i zwróciłem się do Piasku. ~ Znasz Echo? Ona jest smokiem wywernowym, a więc spróbuj sobie wyobrazić na podstawie jej wyglądu wywerne.~ Powiedziałem i znów obróciłem się do obu piskląt. ~ Jednorożec jak sama nazwa mówi na róg na głowie, a pegaz jest koniem ze skrzydłami. Gryf jest mieszanką ptaka i lwa, a hipogryf ptaka i konia.~
: 14 sty 2015, 18:48
autor: Oddech Pustyni
Małe, szare i włochate dwónogi nie mówiły jej zbyt wiele, ani nie przywodziły za sobą żadnego obrazu. Wystarczyło to jednak na teraz i młoda wiedziała przynajmniej jak w przyszłości rozpoznać goblina. Gorzej było z drugą istotą która została jej opisana na podstawie przykładu. –Nie znam jeszcze wszystkich smoków– Przyznała, chociaż nie czuła się winna, że nie odkryła jeszcze całego stada. Póki co starała się ile mogła i, i tak była z siebie dumna, że poznała ich chociaż kilka. –Ale są smokami więc chyba nie różnią się jakoś bardzo prawda?– Nie oczekiwała długiego opisu, wiedziała, że musi usłyszeć jeszcze o wielu rzeczach, więc nie chciała przedłużać. Pozostałe zwierzęta kojarzyła jedynie połowicznie ale póki co również jej to wystarczyło. Słyszała już kiedyś o koniach i o ptakach ale nigdy ich nie widziała zaś o wyglądzie lwa w ogóle nie miała pojęcia. Westchnęła. Niewiedza była męcząca, szczególnie kiedy nie posiadało się podstawowych informacji. Pozostało jej zapamiętać dokładnie wymienione nazwy i dopytać o nie kiedy indziej. Na teraz wpadło jej do głowy jeszcze jedno pytanie –I one są wszystkie niebezpieczne?