Strona 52 z 52

Szmaragdowe ustronie

: 07 paź 2025, 8:52
autor: Osąd Gwiazd

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Prawnuczką, czy też dalszym potomkiem – odpowiedział na pytanie smoczycy. – Twoje najstarsze rodzeństwo wykluło się tak dawno, że zdążyło już pomrzeć ze starości.

Była to nieprzyjemna myśl dla obecnego proroka.

Ale nie rozmyślajmy nad tym zbytnio. Powiedziałaś, że chcesz się nauczyć walki magią. A czy umiesz ogółem władać darem Naranlei? Jeśli tak, to mogę cię teraz szybko nauczyć jak walczyć.

Cekorax

Szmaragdowe ustronie

: 07 paź 2025, 11:23
autor: Cekorax
Pokiwała łbem bezmyślnie. Zatem nie siostra.
Wciąż nie rozumiała dlaczego ojciec zdecydował się przyczynić do jej powstania, jakkolwiek ten proces przebiegał, jeśli już wcześniej posiadał dzieci. Czy tamto doświadczenie niczego go nie nauczyło? A może charakter zmienił mu się dopiero z czasem?
A kim mnie to czyni wobec niej? Przybraną siostrą? – dopytała bardziej przygaszonym głosem. Ojciec nie wytłumaczył jej nic o tego rodzaju zawiłościach na drzewie pokrewieństwa. Rodzice, dzieci, rodzeństwo, dziadkowie, ale co poza tym?

Ah, właściwie czy moglibyśmy jeszcze poćwiczyć podstawy? Znalazłam już swoje źródło i potrafię tworzyć proste obiekty, ale... – zawahała się. Myśl o nauce Ziemistej nie dawała jej spokoju, a teraz z jeszcze większą siłą zajęła przestrzeń w młodym umyśle.
Nie miałam możliwości na dokończenie treningu u jednego z nauczycieli, a czuję że istniało jeszcze parę spraw, których powinnam była się nauczyć. Włącznie z wiadomościami mentalnymi, które wciąż wydają się dla mnie zagadką. Czy to... nie byłby problem gdybyśmy zaczęli od tego? – przepraszająco proszący uśmiech znów wkradł się na jej pysk. Gdyby nie fakt, że czuła się przez byłą nauczycielkę taka glupia, być może odważyłaby się lepiej przybliżyć sytuację.
Z drugiej strony... Co jednak prorok miałby uczynić w związku z tym? Pocieszać ją? A co jeśli rzekłby, tak jak ojciec zapewne, że taka już była kolej rzeczy i musiała ruszyć dalej, nie oglądając się za siebie? Nie tego teraz potrzebowała. Spróbowała uspokoić się zatem i umysł skupić na perspektywie pozyskiwania zdolności. Nie widziała w proroku kogoś, kto miałby ją bez powodu obrażać.

Osąd Gwiazd

Szmaragdowe ustronie

: 08 paź 2025, 8:41
autor: Osąd Gwiazd
Ciotką – odpowiedział, nieco rozbawiony. – Moja żona jest potomkinią twojego brata, czy siostry, co mnie też czyni poniekąd częścią tej rodziny, nawet jeśli pośrednio.

Z jego perspektywy równie dobrze Cekorax mogła by być jego córką. Wszak nie stronił od przygarniania do siebie obcych piskląt, a jedno z nich nawet oficjalnie obdarował swoim rodowym mianem.

Jeśli zaś chodziło o nauki, ufał smoczycy, że mówiła prawdę. Jednak wolał na własne oczy zobaczyć, jakie postępy udało jej się uczynić.

Pokręcił więc łbem.

Pokaż mi pierwiej co już potrafisz. Stwórz coś, co najlepiej zaprezentuje twoją umiejętność kształtowania maddary.

Cekorax

Szmaragdowe ustronie

: 11 paź 2025, 17:40
autor: Cekorax
"Ciotka", powtórzyła w myślach, utrwalając nową informację. Nie miała nic przeciwko zobaczeniu jej na żywo, choć nie czuła ku temu specjalnej presji. Zamiast tego, pełnia jej uwagi powędrowała ku nauce. Chciała nie tylko potrafić dobrze czarować, ale także znaleźć balans między próbą uwodnienia czegoś oncym, a samej sobie. Przez skojarzenie z ojcem, Prorok odrobinę ją przytłaczał, ale jego łagodne usposobienie przypominało jej, że to wyłącznie od niej zależało jak będzie czuła się w związku z jego osobą. Musiała zwalczyć instynkt.

Od spotkania z Ziemistą nauczycielką minęło parę księżyców, toteż Rax zdążyła przećwiczyć trochę aspekt tworzenia obiektów. Gdy była sama, oprócz sporządzania notatek, czy rysunków, próbowała także wzbogacać swoje czary o detal.
Na prezentację swoich umiejętności wybrała liść bzu. Miała być to jednak wyłącznie baza narzucająca kształt, a nie faktura. W jej dłoni miał zmaterializować się kamień szlachetny bazowany na żółtym jaspisie – matowy, gładki, o ciężkości zwyczajnego małego kamyka. Pamiętała o wypełnieniu jego wnętrza, żeby nie był jedynie wydmuszką, oraz o parametrach związanych z wysokością i szerokością. Długi był na zalewie sześć łusek i gruby na pół. Żółte barwy składające się na blaszkę liścia zawierały drobne nierówności i zanieczyszczenia, dokładnie takie, jakie widziała na kamieniu który sama posiadała. Pachniał skałą, jak i mieszanką ziół, także na jego podobieństwo. Ogonek jej tworu jako jedyny posiadał intensywnje czerwony kolor.
Podrzuciła go w łapie, udowadniając że potrafi utrzymać detal, jak i dostosować przedmiot do istniejących w naturze praw.
Takie coś – ujęła liścio-kamień w szpony i zaprezentowała przed nauczycielem.

Osąd Gwiazd

Szmaragdowe ustronie

: 15 paź 2025, 8:47
autor: Osąd Gwiazd
Mruknął w zamyśleniu, przyglądając się bursztynowemu tworowi. Był poprawny, nie brakowało mu żadnej cechy, a do tego miał w sobie trochę pomysłowości. Mistrzyni dobrze nauczyła Cekorax i dziwne, że nie dokończyła tej nauki.

Dobrze. – Prorok przytaknął łbem. – Telepatia działa podobnie jak każde kształtowanie maddary. Sięgasz do źródła i formujesz wyobrażenie w twór. Tutaj jednak tworem są odczucia zmysłów, a miejscem ich uformowania będzie umysł innego smoka. Pozwól, że zademonstruję tą różnicę.

W ramach pierwszego przykładu, Siderus sięgnął do źródła maddary i tchnął ją w zapach młodej kosodrzewiny. Niewidoczna nić zapachowa uformowała się pazur przed łbem uczennicy, na tyle blisko, by mogła poczuć jej wyraźny zapach. Smoczyca czuła wibracje maddary w powietrzu i była w stanie rozpoznać to jako rzeczywisty twór dryfujący przed jej nosem.

To był zwykły twór, aczkolwiek obdarty ze wszelkich cech prócz zapachu i podstawowej formy.

Drugi przykład był nieco inny. Smok sięgnął do źródła by uformować odczucie zapachu młodej kosodrzewiny. Miało ono pojawić się w umyśle Cekorax jako telepatyczny przekaz. Smoczyca nadal mogła poczuć wibracje maddary proroka, jednak tym razem nie odczuła żadnego tworu przed sobą. Mogła za to z łatwością rozpoznać, że zapach ten ukazał się w jej głowie jako wiadomość z zewnątrz, mająca konkretnego adresata.

To zaś była wiadomość mentalna. Czy zauważyłaś czym oba te twory się różnią od siebie?

Cekorax

Szmaragdowe ustronie

: 23 paź 2025, 17:02
autor: Cekorax
Ogon Rax przesunął się gwałtownie po ziemi, barki zaś ściągnęła do tyłu, gdy przeszedł przez nią krótki dreszcz. Doświadczała już magii, no i wezwań mentalnych, ale gdy była pojedynczym, personalnym adresatem, wydawało jej się to o wiele intensywniejsze. Być może była to zasługa jej własnej psychiki, a nie rzeczywistej różnicy, ale nie zamierzała tego teraz rozszyfrowywać. Prorok zauważył w każdym razie, że jej uśmiech staje się szerszy.
O tak, czuję różnicę! Wiadomość mentalna jest o wiele delikatniejsza. Nie wiem jak to wyjaśnić, ale jakby przeszywa mnie i łaskocze w czaszce – sięgnęła skrzydłem do swojego łba i palcem delikatnie rozmasowała skroń.
Ale bardzo delikatnie. Fajne uczucie. A maddara niewchodząca mi bezpośrednio do głowy jest taka... hmm jak zapach który czuję skórą zamiast nosem. Albo jaaak... dotyk tafli wody, tyle że bez poczucia mokrości, ani temperatury? Chociaż oporu też nie daje... Po prostu jest. Migoce w powietrzu – Właśnie z tego względu uwielbiała magię. Ziemista nauczycielka nie mogła jej tego odebrać, nawet jeśli swoim nastawieniem chwilowo zastopowała możliwość cieszenia się jej władaniem.
W jaki sposób odezwać się do kogoś mentalnie? Na spotkanie wezwałeś nas mimo, że nie każdego znałeś z pyska. Czy to coś co tylko prorok może robić?

Osąd Gwiazd

Szmaragdowe ustronie

: 27 paź 2025, 9:40
autor: Osąd Gwiazd
He he, nie musisz znać smoka "z pyska", żeby dosięgła go twoja wiadomość. Wystarczy, że choćby będziesz wiedzieć o jego istnienu. Poznasz cokolwiek, co odróżni go od reszty, nawet jeśli miałoby to być tylko jego imieniem. Bogowie jedynie wskazali mi kogo powinienem wezwać, a moja wiadomość była taka, jak każdego smoka.

On sam z resztą nie lubił nazbyt korzystać z boskiej pomocy. Szczególnie w przypadkach, gdy w zupełności potrafił poradzić sobie samemu.

Samo przesłanie wiadomości nie różni się od formowania maddarowego tworu. Różnicą jest jedynie to, że zamiast formować wyobrażenie w rzeczywistości, tą rzeczywistością będzie umysł wybranego adrestata. Na przykład "Siderusa" albo "proroka Kammanora", albo "tego tu smoka przede mną".

Podrapał się po podbródku w zamyśleniu. Szczerze mówiąc, nie był do końca pewien czy to właśnie na tym polegała różnica. W funkcji może tak, ale któż wiedział, czy powód nie był zupełnie inny? Wszak nawet własnego ciała nie znał tak dobrze, jak by je znał uzdrowiciel. Z maddarą zapewne było podobnie.

Jeśli chciałabyś się dowiedzieć znacznie więcej o naturze magii, musiałabyś się zapytać o to doświadczonego czarodzieja, a może nawet samą boginię Naranleę. Mimo wszystko, nie jestem czarodziejem więc niewątpliwe, że część rzeczy mi umyka, zarówno w zakresie możliwości maddary, jak i w zakresie zasad jej działania.

Cekorax

Szmaragdowe ustronie

: 28 paź 2025, 14:04
autor: Cekorax
Smoczyca kiwnęła łbem zadowolona. Sądziła, że za wiadomościami mentalnymi kryła się jakaś większa tajemnica, a wyglądało na to, że samo zdefiniowanie własnego źródła wystarczyło aby większość pracy była już za nią. Jakież to niesamowite, że dzierżyli moc tak wielką by móc bez problemu formować rzeczywistość, czy rozmawiać ze sobą, kompletnie się nie widząc!

Skupiła się na nim. Siderus, prorok Kammanora, ten tu smok przed nią. Wyobraziła sobie kremowo-żółte jabłko zwisające z powyginanej, fioletowej gałęzi na tle ciemnego, szarofioletowego tła, a następnie spróbowała, bez żadnych innych szczegółów zmaterializować je w głowie nauczyciela wraz ze słowami
"Czy tak może być? Czy mówię teraz do ciebie?"
Potem wytrzeszczyła na niego ślepia z wyczekującym uśmiechem. Nie była pewna czy wiadomość dotarła, ani czy istniała jakaś metoda, aby się tego upewnić.

Na pewno jeszcze porozmawiam z Naranleą – dodała jeszcze, jakby niezależnie i rzeczywiście zanotowała gdzieś w tyle głowy żeby w tym celu odwiedzić świątynię.

Osąd Gwiazd

Szmaragdowe ustronie

: 31 paź 2025, 9:08
autor: Osąd Gwiazd
~ Słyszę cię, słyszę. ~ Smoczycy odpowiedział telepatycznie zabawny piskliwy głosik, zupełnie nie podobny do niskiego tonu proroka. ~Aj, aż zaczynam żałować, że nie wziąłem więcej jedzenia. To jabłuszko wyglądało nader smacznie, hi hi.

Oczywistym było, że nadawcą wiadomości był Siderus. Kto mu jednak zabroni pobawić się nieco przesyłanym głosem.

Hmm, jest jeszcze kwestia zakładania więzi. Zwyczajnie wyobrażasz sobie nić, która łączy twój umysł z umysłem stworzenia. – Siderus przeleciał szybko po tematach jakie zostały z tej lekcji. Mówił już przy tym swoim normalnym głosem. – I sonda, w której przenosisz zmysł ma twór i możesz w ten sposób czuć... tym zmysłem. – Szczerze powiedziawczy, niemal nigdy nie używał tego drugiego więc też nie znał się na tym najlepiej.

// raport MP 1

Popróbujesz i załapiesz. Samo łatwo przychodzi.

Mruknął w zamyśleniu.

Czy walczyć też od razu chcesz się nauczyć, czy zdecydujemy się zrobić przerwę na dziś dzień?

Cekorax

Szmaragdowe ustronie

: 03 lis 2025, 19:55
autor: Cekorax
Rax zachichotała, słysząc jego niepasujący do aparycji głosik. Nie roztaczał wcale poważnej, surowej aury, której początkowo się po nim spodziewała. To jak inny był od Strażnika sprawiało, że jego funkcję także mogła w jakiś sposób łatwiej wyizolować, nie kojarzyć jej już z jedną osobą.
Na kolejne informacje krótko kiwnęła łbem. Z pewnością jeszcze wróci do sond, chociaż teraz bardziej interesowała ją zdolność samoobrony. Naiwnym byłoby funkcjonować na tych ziemiach, bez umiejętności walki, zwłaszcza jeśli chciała pójść z Nebbią na wspólne polowanie.

Nie zrobiłam jeszcze dość, żeby prosić o przerwę – tupnęła łapą, pewna siebie, ale i podekscytowana perspektywą edukacji.
Miałam już trening odnośnie walki fizycznej, więc wiem o czułych punktach albo o tym jak się ruszać – to powiedziawszy, od razu zaprezentowała bojową pozycję – lekko zgięte łapki, wygiętą w S-kę szyję i skrzydła przyciśnięte do boków, ale nie przesadnie. Nie było to tak ważne z perspektywy czarodzieja, ale też nie bez znaczenia.
Zrobię wszystko co powiesz – oświadczyła, wyraźnie przepełniona energią, ale też czujna jego ruchów.

Osąd Gwiazd

Szmaragdowe ustronie

: 05 lis 2025, 8:29
autor: Osąd Gwiazd
Dobrze więc – powiedział prorok, unisząc prawą łapę na wysokość swojej klatki piersiowej i już zaczął sięgać do źródła. – Przelej całą swą moc w twór, który obroni cię przed mym atakiem.

Dając smoczycy tylko ułamek chwili na przetworzenie jego słów, Siderus przelał maddarę w magiczny twór. Strumień płonącej cieczy wytrysnął z pustej przestrzeni po lewej stronie Rax. Z impetem miał przyłożyć w jej lewy bok tak, żeby to poczuła. Sama płonąca ciecz była niczym smoczy ognisty oddech, jednak nie na tyle gorąca, by mimo nieprzyjemnego ciepła, pozostawić trwałe poparzenia. (Nie ma zostawiać poparzeń.)

Cekorax