A: S: 3| W: 4| Z: 5| I: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,S,MO,MA,MP,Kż,Skr,M,W: 1| Śl: 2| A,O: 3
Atuty: Inteligentny; Oporny magik; Czempion; Utalentowany; Magiczny śpiew
Wysłuchał odpowiedzi wszystkich smoków. niektóre go rozbawiły – jak chociażby Zbuntowany, który uważał, że wie coś o nim i tym, kim się czuje. Jednakże nie miał zamiaru nikogo wyprowadzać z błędu.
– Wasze przypuszczenia mogą się okazać prawdziwe. W końcu nad kim mogliby dominować, znęcać się i wyzywać, jeśli wybiliby wszystkich wrogów? Jednak pamiętajcie, ze tak, jak traktują nas, traktują również innych. Nie jest tak, że inne smoki mogą żyć swobodnie poza barierą, nieniepokojone przez nich. Zostali stworzeni na nasze przeciwieństwo, wiec to my jesteśmy ich głównymi wrogami, tak jak oni są naszymi... Ale nie znaczy to, ze dla innych są bardziej przyjaźni – przypomniał. Cóż, wyrazili swoje zdanie. kto poza Równinnymi wiedziałby, jaka jest prawda?
– Zapomnieni to inaczej Prorocy. Pełnili mniej więcej tą sama funkcję, jednak z jakiegoś powodu ich nazwa została zmieniona, być może na jakiś czas zapomniana, dlatego brzmiała potem tak, a nie inaczej – odpowiedział na pytanie Czujnej Łuski. Równie dobrze mogła to być jedynie zmiana "kosmetyczna". Następnie zwrócił uwagę na Szmaragdowa Łuskę.
– Tarram może nie tylne nienawidził Wolnych Stad, co chciał zwyciężyć nad swoim bratem, Immanorem. Pan Życia i Śmierci to zupełne przeciwieństwa, toczyli ze sobą wiele walk i sporów. Przez wielki przyglądał się, jak smoki czciły Immanora oraz pozostałych bogów, o nim niemal zapominając. Nikt nie cieszył się ze śmierci, nie świętował w jej imię. To, jak również chęć zwycięstwa nad Immanorem sprawiło, że zapragnął pokazać pozostałym bogom, ze wcale nie jest od nich gorszy i również potrafi stworzyć własna rasę smoków. Podobnie jak on był przeciwieństwem Immanora, tak Równinni mieli być przeciwieństwem smoków, które stworzył bóg Życia. Z czasem rozgoryczenie potrafi zmienić się w nienawiść, jednak na początku Tarram wcale nie nienawidził smoków – odpowiedział smoczycy Życia. Następnie przeniósł spojrzenie na Aileen.
– O kwestii Nauczyciela już opowiedziałem. Gdybyś słuchała uważnie usłyszałabyś, że tak, był bogiem zimy. Nie, nie sprzymierzył się z Tarramem, ale zamiast tego uwolnił bogów, co pomogło go pokonać. A wieczna zima była skutkiem upadku Tarrama, nie dziełem Kaltarela – wszystko to powiedział, być może smoczyca nie dosłyszała.
– Kaltarel po części wciąż jest bogiem. uwiezionym w cielesnej powłoce i zmuszonym do uczenia smoków. Co do tego, czy mógłby przestać być Nauczycielem i ponownie stać się bogiem zimy... Cóż, to decyzja bogów. Nie wiem nic na ten temat – odpowiedział. W końcu bogowie odzywali się do niego tylko wtedy, gdy sami chcieli.
– Tak, Cień jest dość nowym stadem. Twoje stado przybyło tu nie tak dawno, podczas wiecznej zimy, po pokonaniu Tarrama oraz zniknięciu Wiatru, ale przed połączeniem stada Wody i Ziemi w jedno stado, stado Życia. Byli smokami spoza bariery, żyjącymi w dużym oddaleniu. Słyszałem, że zamieszkane przez nich tereny nawiedziła plaga głodu, która zmusiła ich do porzucenia rodzinnych stron. Jeśli jednak patrzeć na kwestie powstania, to obecnie Woda jest młodsza od niego. W końcu to Woda powstała po odłączeniu się części smoków Życia – odpowiedział cienistej. Następnie zatrzymał wzrok na Spłoszonej.
– Gdy trwała zima, kilka smoków Cienia wyruszyło poza barierę. Spotkało tam elfy, którym zaoferowały azyl... Jednak niekoniecznie za darmo. Elfy, tak jak my miały nieciekawa przeszłość z Równinnymi. Nieliczny szukali bezpiecznego schronienia dla swojego największego skarbu. Przypadkiem się składało, że skarb ten mógł przywrócić wiosnę. W zamian za azyl pod barierą zasadzili tu swoje Drzewo Odnowy. To właśnie jego moc sprawiła, ze na naszych ziemiach ponownie zagościły pory roku inne niż wiosna. Podobno ma olbrzymią moc, ale o szczegóły musielibyście pytać elfów. Być może, gdy ponownie otworzą swój obóz będziecie mogli na własne oczy zobaczyć Drzewo Odnowy – powiedział. On sam je widział, słyszał o nim co nieco, ale... Potęga nigdy go nie pociągała. Niech sobie elfy mają ta swoją moc.
– Czy Równinni mogliby się zmienić? Zapewne. Pytanie jednak, czy tego chcą... A to wątpliwe – odpowiedział młodemu smokowi Ognia.
– Zgniła Łusko, zdziwiłabyś się, jak wiele smoków wyrwało się z objęć śmierci dzięki Erycalowi i Naranlei. Może również to, ze bogowie mieszali się w dziedzinę Tarrama sprowokowało dodatkowe rozdrażnienie Upadłego? – Odpowiedział na pytanie kleryczki.
– Wróćmy do wiatru. Jego przywódcą był wtedy Milknący Wiatr – powiedział, patrząc na Keezheekoni, która od jakiegoś czasu jako jedna z nielicznych wykazywała się pewnymi informacjami.
– To były złe czasy dla Wiatru. Od długiego czasu stado powoli słabło. Milknący posiadał umiejętności, które wystarczały, by pasować go na dorosłą rangę, Wojownika... Ale nie więcej. poza nim była bodajże jeszcze tylko jedna smoczyca o dorosłej randze, Łowczyni, kilkoro Adeptów i pisklęta. Jak widzicie nie wiodło im się najlepiej. Na domiar złego zostali wyzwani do walki przez stado Wody, najbardziej liczne w tym okresie, przewodzone prze Nieokiełznane Wody oceanu, pełne wyszkolonych, dorosłych smoków i licznych Adeptów. Milknący odmówił walki wiedząc, że byłaby to czysta farsa. Nie mieli szans i nie chcieli zostać ranni w nierównej walce, w której nie mieli szansy zwycięstwa. Nieokiełznany stwierdził wtedy, że skoro nie chcą walczyć, to ich ziemie i tak należą się Wodzie. Wniosek rozsądny, dobry z punktu widzenia Przywódcy Wody dla jego stada... Ale bardzo niekorzystny dla stada Wiatru. Przywódczyni ognia zaproponowała im wtedy pomoc. Ogień i Wiatr łączyły przyjazne stosunki, pomagały sobie wzajemnie. Ognista nazywała się Nieśmiertelny Ogień i od dłuższego czasu była zadrą w łapie Nieokiełznanych Wód Oceanu. Stosunki pomiędzy Wodą i Ogniem nie układały się najlepiej, a na domiar złego Wodni przyjęli do siebie zdrajczynię Ognia. nic dziwnego, że i tym razem Nieśmiertelna postanowiła pokrzyżować plany Wody i "pomóc" Wiatrowi. Wysunęła propozycje połączenia stad. Wiatr by przetrwał, chociaż jako część Ognia, Milknący zostałby Zastępcą Ognia, a w razie jej śmierci jego Przywódcą, a Woda nie mogłaby zająć terenów do tej pory należących do Wiatru. Wietrzni przystali na jej propozycję, chociaż jak mówiła Keezheekoni, ani Milknący Wiatr, ani też reszta wietrznych nigdy do końca nie pogodziła się z tą decyzją. niby podjęli ją sami, ale tez nie mieli tak naprawdę zbyt wielkiego wyboru – wyjaśnił. A teraz wróćmy jeszcze do Aterala. I znów zatrzymał spojrzenie na Czujnej Łusce.
– To prawda, Staw Aterala jest miejscem, w którym przyszedł on na świat. Gdy Tarram został pokonany, bogowie rozpaczali nad jego losem. Bądź co bądź był jednym z nich, chociaż zbłądził. Z ich łez powstało w górach Yraio jezioro oraz coś jeszcze... Były to bowiem łzy bogów, o niezwykłej mocy. moc ta połączyła się ze sobą, tworząc byt, który był jednocześnie częścią nich samych, ale również czymś zupełnie od nich odmiennym. Nie miał on jednak ciała, był jedynie umysłem i czegoś brakowało, by mógł się w pełni ukształtować. Bogowie zwołali wtedy cztery smoki, po jednym ze stada Ognia, Wody, Życia oraz Cienia i wysłali ich na misję. Odnaleźli jeziorko i dołączyli do boskich łez własne łzy. To własne one zbudziły Aterala, powołując go do "życia" – powiedział, na dodatek z własnego doświadczenia.
– Nasze Spotkanie powoli zbliża się do końca. teraz każdy z was może mi zadać jeszcze po jednym pytaniu – oznajmił, wyraźnie zaznaczając "jedno pytanie" na głowę.
Licznik słów: 1137
Jad ma umysł zamknięty na wszelkie formy telepatii!!
Jadzia
"Myśmy są światło, myśmy są życie, myśmy są ogień!
Wyśpiewujemy elektryczny płomień, dudnimy z podziemnym wiatrem, tańczymy niebo!
Stań się nami i bądź wolny!"
Oporny magik – Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem.
Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku. Dodatkowo w świątyni ma -1 ST przy modlitwach do Kammanora.
Magiczny Śpiew – Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji, jego przeciwnik gubi swoją turę (nie może obronić się przed atakiem nucącego lub nie przeprowadza swojego ataku). Do użycia raz na pojedynek/misję/polowanie/co dwa tygodnie w wyprawie lub polowaniu łowcy.

S: 1| W: 2| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 0
A,O: 3| MA: 1

S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
A,O: 3