OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Stała z nim, oko w oko. Byli mniej więcej tego samego wzrostu, mimo różnicy wieku. Ale przecież Płowy był już w pełni dorosłym smokiem. Nie będzie dalej rósł. Wwiercała się w niego złowrogimi, złotymi ślepiami, smagając rozwidlonym jęzorem swój pysk.– I jak Ci wychodzi?... – zapytała z mrocznym rozbawieniem, uśmiechając się kpiąco półgębkiem.
– Ciekawe, czy zaliczyłeś ich więcej od Antrasmera – stwierdziła raczej do samej siebie. Ognisty bowiem nie wiedział raczej, o kim mówi Dwuznaczna. Spotkał kiedyś Spojrzenie? Tak czy siak jego prawdziwego imienia raczej nikt poza Cieniem nie znał, chyba że ona o czymś nie wiedziała. Cienista zaś stopniowo napierała klatką piersiową na odpowiednik Płowego, lekko popychając go do tyłu.
















