Łąka głazów

Najspokojniejsze miejsce w całej krainie. Młode drzewa dają schronienie zarówno przed słońcem, jak i deszczem, a na licznych polanach można zwyczajnie odetchnąć i zapomnieć o obowiązkach.
Uskrzydlony Marzeniami
Dawna postać
Guaire Oddany
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3869
Rejestracja: 10 sty 2014, 20:51
Płeć: Samiec
Księżyce: 102
Rasa: Skrajny
Opiekun: Biała Ćma*
Mistrz: Splamiona Ziemia*

Post autor: Uskrzydlony Marzeniami »
A: S: 2| W: 5| Z: 5| I: 1| P: 2| A: 1
U: Pł, MA, S, MO, Kż, M: 2| W, B, L, MP, Skr: 3| Śl: 4| O: 5| A: 6
Atuty: Wytrwały; Pamięć przodka; Czempion; Uzdolniony; Wybraniec bogów.

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

//tak, dziękuję (:

Haru nie znalazł trzeciej opcji. Złudzenie niemal zawsze od razu przechodził do sedna. Nie dlatego, że nie lubił uczyć. Nie dlatego, że miał mało czasu. Chciał, aby każdy smok Życia sam mógł się obronić. A w razie kłopotów wytrwać, dopóki nie przybędzie pomoc. Skinął powoli łbem.
Można też atakować ogon. Najlepiej jego nasadę. Niektóre smoki o nim zapominają, a bez niego ciężko skoczyć w miejsce, w które skoczyć się chce. – powiedział. Coś jednak przykuło jego uwagę. Postawa Haru. Jakby nikt mu nigdy jej nie poprawiał.
Nie wiem, czy ślepia mnie mylą przez mój wiek, ale mam wrażenie, że nie znasz jeszcze podstaw.

Licznik słów: 108
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Karta Osiągnięć

Atuty:
~ Wytrwały – Jednorazowo +1 do Wytrzymałości;
~ Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi;
~ Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona;
~ Uzdolniony – Smok może osiągnąć poziom 5 dwóch Atrybutów, nie może jednak mieć żadnego A na poziomie 4 i jedynie dwa A na poziomie 3;
~ Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.


Avatar
Rozsądny Kolec.
Dawna postać
Robiący na Drutach
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 351
Rejestracja: 12 sty 2014, 9:42
Płeć: Samiec
Księżyce: 15
Rasa: Skrajny
Mistrz: Ulotne Wspomnienie
Partner:

Post autor: Rozsądny Kolec. »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 4| P: 2| A: 2
U: B,S,L,MO,MA: 1| MP: 3
Atuty: Inteligentny
Był jeszcze zbyt mały, poznał zbyt mało smoków, by móc wiedzieć cokolwiek o charakterach. Dzielił poznane osoby na dwie kategorie: stado Życia i Cienia, bo innych nie znał. Pomniejszymi kategoriami były rodzina, znajomi, i tak dalej. Nigdy nie spotkał kogoś o diametralnie różniącym się od znajomych mu charakterze, toteż szukał innych przyczyn takiego a nie innego zachowania.
Do wszystkiego dojdzie w swoim czasie.
Słysząc o ogonie, odruchowo spojrzał na zad Złudzenia, po czym odwrócił wzrok, lekko zmieszany. Skinął łbem.
– Podstaw? – powtórzył, zastanawiając się, co smok może mieć na myśli. Po chwili spochmurniał. – Jeśli masz na myśli jakiekolwiek inne umiejętności, to nie, nie mylą cię twoje ślepia. Nic jeszcze nie umiem.
Odpowiedział z dziwnie brzmiącą w ustach pisklęcia goryczą.

//Załatwiłam sobie naukę biegu... tak sądzę. Możemy szybko zrobić skok.

Licznik słów: 131
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
>>Przedmioty posiadane:
Mięso/owoce:
Kamienie:
Inne:
Mechanicznie: żeton srebrny x2, żeton brązowy x3, dowolny atut na okres 2 tygodni, możliwość darmowego zdobycia kompana wycenionego na 3 kamienie
>>Atuty:
Gr. I – Inteligentny
Gr. II – ?
Gr. III – ?
Uskrzydlony Marzeniami
Dawna postać
Guaire Oddany
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3869
Rejestracja: 10 sty 2014, 20:51
Płeć: Samiec
Księżyce: 102
Rasa: Skrajny
Opiekun: Biała Ćma*
Mistrz: Splamiona Ziemia*

Post autor: Uskrzydlony Marzeniami »
A: S: 2| W: 5| Z: 5| I: 1| P: 2| A: 1
U: Pł, MA, S, MO, Kż, M: 2| W, B, L, MP, Skr: 3| Śl: 4| O: 5| A: 6
Atuty: Wytrwały; Pamięć przodka; Czempion; Uzdolniony; Wybraniec bogów.
Skinął powoli łbem, przyglądając mu się. Cóż, będzie musiał porozmawiać z Iskrą. Takie zaniedbanie nie powinno mieć miejsca.
W porządku. W takim razie zaczniemy od czegoś innego. Musisz umieć skakać, zanim nauczysz się atakować. – zauważył i podniósł się, bo kawałek się odsunąć od Haru.
Przyjmij pozycję gotowości. Łapy lekko ugięte i rozstawione, skrzydła przy ciele, a ogon uniesiony. Łeb lekko pochylony. – wyjaśnił, pokazując mu wszystko na sobie. Stał, jak zwykle w takiej pozycji. Niemal nigdy się z nią nie rozstawał.
Aby skoczyć musisz ugiąć nieco mocniej łapy i je wyprostować. Ruch ma być energiczny i płynny. Gdy je wyprostujesz odbijesz się od ziemi. Wówczas wygnij ciało w delikatny łuk. Przednie łapy do przodu, zadnie za sobą. Opadnij na przednie łapy, lekko je uginając i dołącz tylne. – polecił, czekając. Cały czas jednak mrużył ślepia.

Licznik słów: 139
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Karta Osiągnięć

Atuty:
~ Wytrwały – Jednorazowo +1 do Wytrzymałości;
~ Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi;
~ Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona;
~ Uzdolniony – Smok może osiągnąć poziom 5 dwóch Atrybutów, nie może jednak mieć żadnego A na poziomie 4 i jedynie dwa A na poziomie 3;
~ Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.


Avatar
Rozsądny Kolec.
Dawna postać
Robiący na Drutach
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 351
Rejestracja: 12 sty 2014, 9:42
Płeć: Samiec
Księżyce: 15
Rasa: Skrajny
Mistrz: Ulotne Wspomnienie
Partner:

Post autor: Rozsądny Kolec. »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 4| P: 2| A: 2
U: B,S,L,MO,MA: 1| MP: 3
Atuty: Inteligentny
Widząc wyraz twarzy Przywódcy, nie mógł powstrzymać lekkiego grymasu. Ktoś w Stadzie będzie miał kłopoty, pomyślał. Chociaż odpowiedzialny za to jestem ja.
Gdy przeszli do nauki, przestał się odzywać, skupiając niemal całą uwagę na wypełnianiu poleceń. Ugiął łapy, z niezadowoleniem stwierdzając, że nienawykłe do wysiłków mięśnie będą dawały mu się we znaki po tych ćwiczeniach. Zamachał ogonem, by rozluźnić go lekko, i uniósł do wysokości grzbietu. Skrzydła złożone stabilnie przy bokach, łeb obniżony. Poruszył się nieznacznie, po czym nagle poderwał lewą tylną łapę z cichym okrzykiem. Spomiędzy palców wypadł kawałek lodu. Syknął, po czym pokręcił głową.
Ugiął zadnie łapy i przygotował się do oderwania przednich. Wybił się w powietrze, z trudem panując jednocześnie nad nierozkładaniem skrzydeł i odpowiednią postawą. Zgodnie z poleceniem wygiął tułów w lekki łuk, po czym, opadając ku dołowi, wyciągnął przednie łapy. Zgiął je lekko przy lądowaniu. Sądził, że było dobrze. Uniósł wzrok na nauczyciela.

Licznik słów: 148
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
>>Przedmioty posiadane:
Mięso/owoce:
Kamienie:
Inne:
Mechanicznie: żeton srebrny x2, żeton brązowy x3, dowolny atut na okres 2 tygodni, możliwość darmowego zdobycia kompana wycenionego na 3 kamienie
>>Atuty:
Gr. I – Inteligentny
Gr. II – ?
Gr. III – ?
Uskrzydlony Marzeniami
Dawna postać
Guaire Oddany
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3869
Rejestracja: 10 sty 2014, 20:51
Płeć: Samiec
Księżyce: 102
Rasa: Skrajny
Opiekun: Biała Ćma*
Mistrz: Splamiona Ziemia*

Post autor: Uskrzydlony Marzeniami »
A: S: 2| W: 5| Z: 5| I: 1| P: 2| A: 1
U: Pł, MA, S, MO, Kż, M: 2| W, B, L, MP, Skr: 3| Śl: 4| O: 5| A: 6
Atuty: Wytrwały; Pamięć przodka; Czempion; Uzdolniony; Wybraniec bogów.
Patrzył na Haru. Wyraz jego pyska złagodniał, ponieważ skupił się na przekazaniu samczykowi tego, co będzie mu potrzebne.
Nieźle. Postaraj się jednak nieco rozluźnić. Dzięki temu będziesz w stanie wykonywać ruchy szybciej i płynniej. To z korzyścią dla precyzji. – dodał i kawałek od Haru pojawiły się dwa głazy. Całkiem spore, bo wysokie na niecały ogon. Ustawione były w odległości około trzech ogonów od siebie.
No dobrze. Spróbuj je przeskoczyć. Musisz wybić się w odpowiednim miejscu i odpowiednio ułożyć ciało. – polecił, czekając.

Licznik słów: 85
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Karta Osiągnięć

Atuty:
~ Wytrwały – Jednorazowo +1 do Wytrzymałości;
~ Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi;
~ Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona;
~ Uzdolniony – Smok może osiągnąć poziom 5 dwóch Atrybutów, nie może jednak mieć żadnego A na poziomie 4 i jedynie dwa A na poziomie 3;
~ Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.


Avatar
Rozsądny Kolec.
Dawna postać
Robiący na Drutach
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 351
Rejestracja: 12 sty 2014, 9:42
Płeć: Samiec
Księżyce: 15
Rasa: Skrajny
Mistrz: Ulotne Wspomnienie
Partner:

Post autor: Rozsądny Kolec. »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 4| P: 2| A: 2
U: B,S,L,MO,MA: 1| MP: 3
Atuty: Inteligentny
Pisklak uniósł nieco brwi. Nie spodziewał się pochwały, więc chwilowo ją zignorował; nie czuł się tak, jakby już zasługiwał na ocenę. Na radę również niemal nie zareagował, odnotowując, co trzeba poprawić.
Drgnął. Nagłe pojawienie się kamieni wyraźnie wytrąciło go z równowagi; rzucał w ich kierunku niespokojne spojrzenia i nim zabrał się do skoku, trącił je szponem, oglądając krótką chwilę.
Wreszcie cofnął się o krok i zabrał do zadania. Przyjrzał się odległościom i przemyślał poprzedni skok i włożoną w niego siłę. Teraz miał wykonać dwa skoki. Przywódca nie mówił nic o tym, by wykonać je natychmiast jeden po drugim, więc doszedł do wniosku, że lepiej zrobić między nimi przerwę. Ugiął mocniej tylne łapy, uniósł lekko ogon, szybko spojrzał po skrzydłach. Wybił się w powietrze, przednie kończyny unosząc po klatkę piersiową, jakkolwiek tylnych nie krępował podobnym ruchem. Poruszył lekko ogonem i wygiął ciało w łagodny łuk, już wyciągając szpony ku ziemi. Opadł na łapy z cichym jękiem, czując, że nie zgiął ich dostatecznie mocno. Bez słowa skargi dostawił tylne i znów je ugiął. Zatrzymał się tylko na chwilę, by poprawić ułożenie łba i ogona, po czym znów wyskoczył z całych sił. Powtórzył poprzednie manewry, które wydały mu się teraz dość proste: szybkie podkurczenie przednich łap, wygięcie ciała w łuk, wyciągnięcie ich ku ziemi. Tym razem nie zaniedbał odpowiedniego zamortyzowania upadku. Skupił się jednak na tym nieco za mocno i niebezpiecznie przechylił na bok. Zadziałał odruch: jednocześnie machnął ogonem i wyciągnął skrzydło, by się nim podeprzeć. Potrząsnął łbem i szybko stanął stabilnie, obracając się do Złudzenia.

Licznik słów: 253
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
>>Przedmioty posiadane:
Mięso/owoce:
Kamienie:
Inne:
Mechanicznie: żeton srebrny x2, żeton brązowy x3, dowolny atut na okres 2 tygodni, możliwość darmowego zdobycia kompana wycenionego na 3 kamienie
>>Atuty:
Gr. I – Inteligentny
Gr. II – ?
Gr. III – ?
Uskrzydlony Marzeniami
Dawna postać
Guaire Oddany
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3869
Rejestracja: 10 sty 2014, 20:51
Płeć: Samiec
Księżyce: 102
Rasa: Skrajny
Opiekun: Biała Ćma*
Mistrz: Splamiona Ziemia*

Post autor: Uskrzydlony Marzeniami »
A: S: 2| W: 5| Z: 5| I: 1| P: 2| A: 1
U: Pł, MA, S, MO, Kż, M: 2| W, B, L, MP, Skr: 3| Śl: 4| O: 5| A: 6
Atuty: Wytrwały; Pamięć przodka; Czempion; Uzdolniony; Wybraniec bogów.
Marzenie skinął lekko łbem.
Nie musisz się tak kurczowo trzymać idealnej pozycji. Jest ona, powiedzmy, orientacyjna. Każdy smok woli ją w nieco innym wydaniu. Znajdź taką, która będzie najwygodniejsza dla ciebie. – uśmiechnął się do niego, a po chwili kamienie zniknęły. Ale zamiast nich pojawiła się jeszcze jedna przeszkoda. Kamienny podest, o wysokości niecałego ogona, szerokości dwóch i długości trzech.
Wskocz na kamień. A później zeskocz. Podczas zeskakiwania wybij się bardziej do przodu, bo zaryjesz pyskiem w ziemię. – kiwnął lekko łbem, aby Haru wiedział, że może brać się do pracy.

Licznik słów: 93
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Karta Osiągnięć

Atuty:
~ Wytrwały – Jednorazowo +1 do Wytrzymałości;
~ Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi;
~ Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona;
~ Uzdolniony – Smok może osiągnąć poziom 5 dwóch Atrybutów, nie może jednak mieć żadnego A na poziomie 4 i jedynie dwa A na poziomie 3;
~ Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.


Avatar
Rozsądny Kolec.
Dawna postać
Robiący na Drutach
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 351
Rejestracja: 12 sty 2014, 9:42
Płeć: Samiec
Księżyce: 15
Rasa: Skrajny
Mistrz: Ulotne Wspomnienie
Partner:

Post autor: Rozsądny Kolec. »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 4| P: 2| A: 2
U: B,S,L,MO,MA: 1| MP: 3
Atuty: Inteligentny
Przymrużył oczy. Zatem podobnie jak z lotem – powinien kierować się wytycznymi, ale sam musi znaleźć najwygodniejszą i jednocześnie nie wchodzącą w paradę przy ruchach pozycję. Postanowił poświęcić na to chwilkę.
Zaczął naprzemiennie unosić i znów opierać na ziemi poszczególne łapy, jakby biegł w miejscu. Jednocześnie poruszał lekko ogonem, zatrzymując go wygięty w różnym stopniu, aż znalazł dla niego optymalną pozycję. Zaraz powtórzył to ze skrzydłami: rozłożył i, nie przestając podrygiwać, złożył odpowiednio. Rzucił Złudzeniu przepraszające spojrzenie, bo jemu mogło się wydać to głupie.
Miał jednak wrażenie, że odczuwa poprawę. Wyglądał też na bardziej rozluźnionego i swobodnego, gdy podchodził do kolejnej przeszkody. Standardowo ugiął tylne łapy, już dość płynnie oderwał przednie od ziemi i wybił się z zadnich – mocniej niż poprzednio, bo miał wylądować na przeszkodzie, a nie za nią. Wygiął ciało w bardziej płaski niż wcześniej łuk i wyciągnął pazury, chcąc szybko zatrzymać się, nim zsunie się poza kamień. Z przykrym dla ucha dźwiękiem przejechał przednimi szponami po platformie. Dostawił tylne łapy i jakoś się zatrzymał.
Zeskok nie wydawał mu się trudny. Przypominało to zejście z wyższego niż normalnie kamienia, po których miał zwyczaj wspinać się na Szczerbatą Skałę. Spiął zadnie kończyny, po czym rozluźnił je, przypominając sobie słowa Złudzenia. Nie może zeskoczyć pionowo w dół. Podążając więc za instrukcjami, spróbował nieco inaczej – bardziej płaskim 'lotem', wybijając się bardziej na odległość niźli długość. Lądowanie wyglądało podobnie jak na kamieniu, pominąwszy głupi wibrujący dźwięk; tutaj szpony zagłębiły się w śniegu i mały wylądował nawet bardziej miękko, niżby chciał.

Licznik słów: 250
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
>>Przedmioty posiadane:
Mięso/owoce:
Kamienie:
Inne:
Mechanicznie: żeton srebrny x2, żeton brązowy x3, dowolny atut na okres 2 tygodni, możliwość darmowego zdobycia kompana wycenionego na 3 kamienie
>>Atuty:
Gr. I – Inteligentny
Gr. II – ?
Gr. III – ?
Uskrzydlony Marzeniami
Dawna postać
Guaire Oddany
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3869
Rejestracja: 10 sty 2014, 20:51
Płeć: Samiec
Księżyce: 102
Rasa: Skrajny
Opiekun: Biała Ćma*
Mistrz: Splamiona Ziemia*

Post autor: Uskrzydlony Marzeniami »
A: S: 2| W: 5| Z: 5| I: 1| P: 2| A: 1
U: Pł, MA, S, MO, Kż, M: 2| W, B, L, MP, Skr: 3| Śl: 4| O: 5| A: 6
Atuty: Wytrwały; Pamięć przodka; Czempion; Uzdolniony; Wybraniec bogów.
//jeśli najpierw oderwiesz przednie łapy, smok wyrżnie na pysk ;) nieznaczna przewaga w czasie, przy czym to zadnie najpierw odrywają się od ziemi.

Marzenie pokiwał powoli łbem, widząc spojrzenie Haru. Nie zamierzał go popędzać. W takich chwilach potrzeba nieco cierpliwości. A tego białofutry ma aż nadto. Skoki obserwował w skupieniu, by po chwili podejść do pisklęcia.
Cóż, to tyle, jeśli chodzi o samo poznanie czym jest skok. Chcesz przerobić coś jeszcze? – zapytał, uśmiechając się do niego delikatnie. Nie zamierzał krzyczeć. Ani nic podobnego.

Licznik słów: 85
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Karta Osiągnięć

Atuty:
~ Wytrwały – Jednorazowo +1 do Wytrzymałości;
~ Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi;
~ Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona;
~ Uzdolniony – Smok może osiągnąć poziom 5 dwóch Atrybutów, nie może jednak mieć żadnego A na poziomie 4 i jedynie dwa A na poziomie 3;
~ Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.


Avatar
Rozsądny Kolec.
Dawna postać
Robiący na Drutach
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 351
Rejestracja: 12 sty 2014, 9:42
Płeć: Samiec
Księżyce: 15
Rasa: Skrajny
Mistrz: Ulotne Wspomnienie
Partner:

Post autor: Rozsądny Kolec. »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 4| P: 2| A: 2
U: B,S,L,MO,MA: 1| MP: 3
Atuty: Inteligentny
//Och. Naprawdę? Zawsze myślałam, że najpierw podnosi przednie (z tak naprężonym grzbietem, że nie wyrżnie), a potem się wybija. Ale dzięki.

Uniósł wzrok. Naprawdę? Szybko poszło! Poruszył lekko prawą łapą, czując wyrzut mięśni wciąż lekko drżących po gwałtownym wysiłku.
– Och – mruknął w odpowiedzi na informację. – Cóż, biegać i latać będę niedługo umiał, jak sądzę, zatem wciąż pozostaje nam kwestia walki. Chyba, że potrzeba mi do tego czegoś jeszcze? – spytał, patrząc na Złudzenie jednym jaskrawozielonkawym okiem. Trening magiczny również już sobie zapewnił, zatem pozostało mu... cała reszta, mnóstwo umiejętności, ale co tam! Jeszcze sporo życia przed nim. Miał przynajmniej taką nadzieję.

Licznik słów: 104
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
>>Przedmioty posiadane:
Mięso/owoce:
Kamienie:
Inne:
Mechanicznie: żeton srebrny x2, żeton brązowy x3, dowolny atut na okres 2 tygodni, możliwość darmowego zdobycia kompana wycenionego na 3 kamienie
>>Atuty:
Gr. I – Inteligentny
Gr. II – ?
Gr. III – ?
Uskrzydlony Marzeniami
Dawna postać
Guaire Oddany
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3869
Rejestracja: 10 sty 2014, 20:51
Płeć: Samiec
Księżyce: 102
Rasa: Skrajny
Opiekun: Biała Ćma*
Mistrz: Splamiona Ziemia*

Post autor: Uskrzydlony Marzeniami »
A: S: 2| W: 5| Z: 5| I: 1| P: 2| A: 1
U: Pł, MA, S, MO, Kż, M: 2| W, B, L, MP, Skr: 3| Śl: 4| O: 5| A: 6
Atuty: Wytrwały; Pamięć przodka; Czempion; Uzdolniony; Wybraniec bogów.
Kiwnął powoli łbem, przysiadając naprzeciwko Haru. Owinął łapy ogonem. Zamilknął na chwilę, jakby się nad czymś zastanawiał. Niezwykle intensywnie. Po krótkiej chwili jednak na jego pysk powrócił delikatny uśmiech, a ślepia znowu zabłysły pogodnością.
– No dobrze. Dla przypomnienia. Czym, co i jak możemy atakować? – oczywiście, może dla pisklęcia wyda się to przesadą. Ale umiejętne wykorzystanie swych zalet i wad przeciwnika może uratować zad czy to podczas walki z innym smokiem, czy z drapieżnikiem.

Licznik słów: 75
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Karta Osiągnięć

Atuty:
~ Wytrwały – Jednorazowo +1 do Wytrzymałości;
~ Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi;
~ Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona;
~ Uzdolniony – Smok może osiągnąć poziom 5 dwóch Atrybutów, nie może jednak mieć żadnego A na poziomie 4 i jedynie dwa A na poziomie 3;
~ Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.


Avatar
Rozsądny Kolec.
Dawna postać
Robiący na Drutach
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 351
Rejestracja: 12 sty 2014, 9:42
Płeć: Samiec
Księżyce: 15
Rasa: Skrajny
Mistrz: Ulotne Wspomnienie
Partner:

Post autor: Rozsądny Kolec. »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 4| P: 2| A: 2
U: B,S,L,MO,MA: 1| MP: 3
Atuty: Inteligentny
Uniósł lekko łeb. Złudzenie usiadł, zatem teoria. Zagryzł wargę, powstrzymując protest. Nie wszystko sprowadza się do praktyki, pomyślał, i sam również spoczął na zadzie.
– Można atakować pazurami, kłami, czasem rogami, ogonem, ciałem (wykorzystując jego masę na przykład do powalenia przeciwnika), zionąc – wyliczał, lekko uśmiechając się przy piątej możliwości, wyobrażając sobie siebie mówiącego coś takiego, przy swoim rozmiarze. – Dobrze jest atakować w łapy, skrzydła, szczególnie błonę, ślepia, szyję (u nasady pod łbem), podbrzusze... nasada ogona – dorzucił po chwili, przypominając sobie ostatnią poprawkę. Zawahał się, jakby coś jeszcze przyszło mu na myśl, ale pokręcił do siebie głową i nie odezwał się więcej. Zamiast tego spojrzał na nauczyciela z oczekiwaniem tak wyraźnym, że aż komicznym.

Licznik słów: 116
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
>>Przedmioty posiadane:
Mięso/owoce:
Kamienie:
Inne:
Mechanicznie: żeton srebrny x2, żeton brązowy x3, dowolny atut na okres 2 tygodni, możliwość darmowego zdobycia kompana wycenionego na 3 kamienie
>>Atuty:
Gr. I – Inteligentny
Gr. II – ?
Gr. III – ?
Uskrzydlony Marzeniami
Dawna postać
Guaire Oddany
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3869
Rejestracja: 10 sty 2014, 20:51
Płeć: Samiec
Księżyce: 102
Rasa: Skrajny
Opiekun: Biała Ćma*
Mistrz: Splamiona Ziemia*

Post autor: Uskrzydlony Marzeniami »
A: S: 2| W: 5| Z: 5| I: 1| P: 2| A: 1
U: Pł, MA, S, MO, Kż, M: 2| W, B, L, MP, Skr: 3| Śl: 4| O: 5| A: 6
Atuty: Wytrwały; Pamięć przodka; Czempion; Uzdolniony; Wybraniec bogów.
Pokiwał powoli łbem, przyglądając się pisklęciu.
Masz rację. Można atakować wszystkim i w każdy możliwy sposób, o ile przyniesie to oczekiwany rezultat. Dobrym miejscem do ataku są także pachwiny. Także kręgosłup, bo jeśli go uszkodzisz, smok może mieć problemy do końca swego życia. Na ogół jednak w walkach sparingowych nie posuwamy się do tak niecnych zachowań. – mrugnął do niego wesoło, choć na jego pysku malowała się powaga.
Musisz pamiętać, żeby zastanowić się nad tym, gdzie i w jakiej pozycji znajdziesz się po ataku. Jak bardzo się odsłonisz? Jak będzie mógł zaatakować przeciwnik? Należy być krok dalej niż rzeczywistość. – zauważył i podniósł się, po czym zrobił cztery kroki w tył. I znowu usiadł.
To teraz spróbuj mnie zaatakować.

Licznik słów: 122
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Karta Osiągnięć

Atuty:
~ Wytrwały – Jednorazowo +1 do Wytrzymałości;
~ Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi;
~ Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona;
~ Uzdolniony – Smok może osiągnąć poziom 5 dwóch Atrybutów, nie może jednak mieć żadnego A na poziomie 4 i jedynie dwa A na poziomie 3;
~ Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.


Avatar
Rozsądny Kolec.
Dawna postać
Robiący na Drutach
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 351
Rejestracja: 12 sty 2014, 9:42
Płeć: Samiec
Księżyce: 15
Rasa: Skrajny
Mistrz: Ulotne Wspomnienie
Partner:

Post autor: Rozsądny Kolec. »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 4| P: 2| A: 2
U: B,S,L,MO,MA: 1| MP: 3
Atuty: Inteligentny
Kiwnął głową. Faktycznie, odrobinę głupio byłoby wyprowadzić atak, który – polegając na kaprysach szczęścia – nie udałby się i odsłonić przy tym, powiedzmy, skrzydła.
Polecenie wprawiło go w lekką ekscytację. Wiedział, że nie miał choćby szansy dotknąć Złudzenia – ale to było zupełnie coś innego niż walka magiczna, na dystans. Tutaj polegał tylko i wyłącznie na własnym ciele. Ugiął lekko łapy i uniósł jednocześnie ogon. Skrzydła złożył przy bokach. Łeb odrobinę opuścił, niewiele. I trwał przez dwa uderzenia serca w tej pozycji, zastanawiając się, od czego powinien zacząć.
Szybko i pewnie wybił się z tylnych łap. Nie miał w tym jeszcze wielkiej wprawy, ale sus był dość udany – na tyle, że udało mu się zatrzymać stabilnie w śniegu i oddać jeszcze jeden szybki skok, nim zatrzymał się przed Złudzeniem na odległość łapy. Tam zatrzymał się dosłownie na moment, by poruszyć ogonem – w końcu nie chciał się przewrócić, prawda? – i uniósł prawy przedni szpon do ataku. Chciał wykonać szybkie cięcie wszystkimi pazurami w poprzek boku Złudzenia, na wysokości żeber. Starał się, choć wiedział, że prawdopodobnie skończy się na idiotycznym machaniu łapą w powietrzu.
Gdy tylko łapa opadła po ataku, dostawił ją do ziemi i automatycznie cofnął o pół kroku. Tam zatrzymał się i uniósł wzrok na Przywódcę.

Licznik słów: 209
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
>>Przedmioty posiadane:
Mięso/owoce:
Kamienie:
Inne:
Mechanicznie: żeton srebrny x2, żeton brązowy x3, dowolny atut na okres 2 tygodni, możliwość darmowego zdobycia kompana wycenionego na 3 kamienie
>>Atuty:
Gr. I – Inteligentny
Gr. II – ?
Gr. III – ?
Subtelny Gniew
Dawna postać
DJ i swatka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2126
Rejestracja: 27 paź 2014, 16:41
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 19
Rasa: Północny
Opiekun: Chłód Życia
Mistrz: Pawiooka
Partner: NSSUNSS & CoconutClub

Post autor: Subtelny Gniew »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 1
U: MA,MO,Pł: 1| M,MP,W: 2| B,S,Skr,L,Śl,O,A: 3
Atuty: Zwinny; Oporny magik
Seraficzna czuła, że zaczyna nowy etap życia, a mianowicie nauczanie. Dziwnie się z tym czuła, bo sama przecież była uczennicą, poza tym jeszcze niedawno przewracała się biegając, i trzęsła się pływając. A teraz mam męczyć tym samym młodsze pisklaki? A może nie było to tak niedawno. Może rzeczywiście się starzała, a te nowe obowiązki miały jej o tym przypomnieć. Kryzys wieku średniego o trzydzieści księżyców za wcześnie – przesadzała. Udzielała się jej najwyraźniej późnozimowa aura, albo atmosfera w stadzie Życia.
Mając trochę wolnego czasu, a to życiowa niespodzianka, postanowiła zgodzić się nauczyć życiowe pisklęcia pewnych przydatnych umiejętności. Poza tym nie miała chyba wyboru. Jako pełnoprawny adept (a ściśle kleryk) miała w obowiązku trenowanie nowicjuszy, którzy w przyszłości stanowić mieli trzon stada. Nie narzekała, choć ta funkcja była dla niej czymś całkiem nowy. Ostatnio uczyła lotu pewne pisklę z Cienia. Było wyjątkowo grzeczne. Najwyraźniej zły charakter kształtuje się wraz z wiekiem. Ale co to będzie z małymi Życiakami?
Wylądowała na Łące Głazów lekko zdyszana. Obawiała się, że nie zdąży. Coś zatrzymało ją w grocie (nie będzie przesadą jeśli ujawnię, że jej lenistwo) i na złamanie karku leciała na miejsce umówionego spotkania. Przybyła punktualnie. Słońce wisiało na samym szczycie nieba oślepiając i grzejąc pióra. Mogli wybrać jakiś odpowiedniejszy termin, który nie skończyłby się dla nich udarem słonecznym.
Jakie było jej zaskoczenie, gdy okazało się że na Łące Głazów nie ma żadnych piskląt. Żadnych dzieci Bezchmurnego czekających na naukę. Ani jednego! Seraficzna rozglądała się za nimi lekko zaniepokojona. A miała powody do obaw. Istniały trzy możliwości.
Pierwsza – pomyliła miejsca i godziny. To byłoby dno dla jej młodego umysłu, żeby w takim wieku chorować na sklerozę. Ale Seraficzna bardzo dobrze pamiętała umowę. Łąka Głazów – południe! Ta opcja odpadała.
Druga – zgubili się, albo gorzej znów im się coś stało. Słyszała że te dwa osobliwe brzdące lubiły wpadać w kłopoty. Bóg wie czy ktoś ich nie zaatakował. A może zjadła je Dwuznaczna Aluzja? Powinna ich szukać? Martwić się. Cholera to.
Trzecia – spóźniali się. Opcja doprawdy najlepsza, ale niesamowicie drażniąca. Seraficzna musiała się jednak pogodzić z tym, że to właśnie wina spóźnienia i grzecznie czekać uderzając nerwowo ogonem w śnieg. Kto to widział, żeby tak wystawiać nauczycieli.

Licznik słów: 364
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

może nieskończoność powie
czy za murem jest odpowiedź
może zna sekrety słońca

lecz kto wie to nie odpowie
wszystko się zaczyna w słowie
nie potrafi znaleźć końca



#CCFFFF
#8F8FBD



Posiadane: 13/4 mięsa, 2x żeton srebrny, 1x brązowy, agat, rubin
Atuty: Oporny magik, kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.



~ Fasolka by Chłodnik
~ pełna wersja Finezyjnego by Mgła
~ Finezyjny by Heulyn ~ Finezyjny by Dziki Agrest


KP
Oczywistooki
Dawna postać
:)
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 668
Rejestracja: 29 kwie 2014, 16:46
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Skrajny
Opiekun: Iskra Nadziei (matka)*, Bezchmurne Niebo (ojc
Partner: Oddech Pustyni...?

Post autor: Oczywistooki »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 2| P: 1| A: 1
U: W,Śl: 1| S,MP,MA,MO,Pł,L,Skr,Kż: 2| O,A,B: 3
Atuty: Zwinny; Chytry przeciwnik; Czempion; Poświęcenie
Tymczasem dwóch młodych adeptów spokojnie sobie szło na umówione miejsce, podziwiając po drodze przepiękne krajobrazy. Oczywisty nie mógł się doczekać nauki magii, którą uwielbiał zaraz po wojowaniu. Zdziwił się, że Seraficzna już tutaj jest, aż godzinę przed czasem spotkania! Jak zwykle wesoły, tym razem przed bratem wkroczył na teren Łąki Głazów. Poczuł miłą woń żywicy i różnych wspaniale pachnących roślinek i udał się w tą stronę. Zauważył tam swoją nauczycielkę, z którą miał zacząć przygodę z maddarą.
– Dzień dobry, Seraficzno Łusko! – rzekł przyjaźnie z lekkim ukłonem ku nauczycielce. Zawsze ten niebieski stworek emitował swą radością, nawet gdy całe stado było przygnębione.
– Czemu tak wcześnie przyszłaś? Byliśmy umówieni na godzinę po tym, jak Złota Twarz będzie w najwyższym punkcie na niebie, a razem z bratem chcieliśmy się tu jeszcze troszeczkę pobawić. – powiedział, wskazując na Kaszmirowego, który już dochodził do Oczywistego, by również przywitać się z kleryczką. Oczywiście młodemu adeptowi nie przeszkadzało to, że Seraficzna za wcześnie przyszła, a wręcz odwrotnie; chciał się jak najszybciej nauczyć czarować, lecz niestety już Kaszmirkowi to nie musiało się podobać. Oczko obiecał mu, że się pobawią w berka, gdy będą oczekiwali na nauczycielkę, a tu się okazało, że ona już tu jest.

Licznik słów: 200
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Rysunek wykonała http://harrietmilaus.deviantart.com/
Obrazek
PH: 1


Życie było fajne...


Obrazek
Niewinna Łuska
Dawna postać
Niewinny Dotyk
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1153
Rejestracja: 30 gru 2014, 0:08
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny
Partner: Płacz Aniołów

Post autor: Niewinna Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 3| A: 1
U: M,MA,MO: 1| B,A,O,Śl,Skr,W,MP: 2| L,Pł.S: 3
Atuty: Szczęściarz, Kruszyna
Zostawał co raz bardziej z tyłu i z tyłu za swoim bratem, kręcąc łbem jak szalony we wszystkich kierunkach. Drzewa! Lód! Sople! Kolory! Wszystko po drodze było cudowne i godne podziwu, aż trudno było iść prosto. Na marginesie, Kaszmirowy wcale nie szedł prosto. Niczym szalona, nienewtonowska asteroida, krążył po okropnie zniekształconym torze lotu wokół planety-matki w postaci Oczywistego, który kroczył dostojnie w kierunku obranego celu, nie zauważając nawet, jak jego czerwony brato-satelita oddala się co raz bardziej i bardziej...
– Patrz na ten lód! Widzisz jak zwisa z gałęzi? Nigdy nie widziałem, żeby było go aż tyle! – Kaszmirowy wyrzucał z siebie nieprzerwany potok słów w ślad za Oczkiem, niespecjalnie zwracając uwagę, czy tamten go słucha. – A to drzewo! Jest ogromne i ładne. Łaaał...
Zatrzymał się pod jednym wyjątkowo wyrośniętym pniem, na którym śnieg i mróz zakreślił bajeczne wzory, przypominające biało-czarne wariacje umaszczenia, na ciele jakiegoś egzotycznego zwierzęcia. Dystans między dwoma adeptami zwiększył się zauważalnie, lecz najwyraźniej Kaszmir zbyt skupił się na szalonym bieganiu od pnia do pnia i próbach dosięgnięcia zębami co niżej zwisających sopli, by zauważyć zwiększający się z każdą sekundą dystans.
Trzeba mu przyznać, trudno było przejść szybko i obojętnie przez ten osobliwy ogród. O tej porze roku, nazwa Szklisty Zagajnik nabierała prawdziwego, pełnego znaczenia. Lodowy ogród, w którym gubiły się nie tylko smoki, ale i ich spojrzenia, porywane przez delikatne, estetyczne doznania w podróż od jednego konara, do drugiego, od filuternego tańca świateł w półprzeźroczystych, zamarzniętych formacjach wody, do chmur śnieżnego puchu porywanych przez subtelne podmuchy wiatru, by tańczyć w nieregularnych, przenikających przez bezlistne gałęzie drzew ciepłe promienie południowego słońca.
Porwany przez niepowtarzalną atmosferę Kaszmir, niemal tańczył w radosnych podskokach między uśpioną zimowym snem roślinnością i usypanymi przez śnieg wzgórkami oraz dolinkami. Wszystko musiał dotknąć i zobaczyć. Łapczywie wchłonąć krajobraz własnym wzrokiem i chciwie zachować w swojej pamięci już na zawsze. A wszystko w rytm radosnej zabawy nie tylko z samym sobą, lecz przede wszystkim z pięknem zimowej natury. Oraz widocznym kunsztem jej rzeźbiarskiej sztuki, której fragment najwyraźniej postanowił "zerwać" i zachować dla siebie na dłużej.
– Jeszcze... Odrobinę... I... Będzie... – powtarzał po każdym skoku, mającym na celu złapanie w paszczę pięknego, długiego sopla, wiszącego w słodkiej nieświadomości na najniższej gałęzi.
– ...Mhwuj! – wycedził przez zaciśnięte zęby, gdy z uśmiechem na pysku i upragnioną, lodową zdobyczą w zębach wylądował wszystkimi czterema łapami na ziemi.
– Ale wadny, pwawda Ofko? – zapytał, odwracając się do miejsca, gdzie w jego zamyśle powinien znajdować się w tej chwili jego brat.
Jednak Oczywisty zaszedł już dużo dalej, kiedy on jeszcze męczył się ze swoją soplową zabawką. Tak więc po wykonaniu gwałtownego obrotu, zamiast ujrzeć drugiego smoka, Kaszmirowy stanął oko w oko z pniem drzewa, znajdującego się kilka centymetrów od jego pyska.
– Ummw... Nie wygwądaf mi na Ofko – stwierdził zawiedziony samczyk, patrząc na trochę zmrożonej kory przed sobą.
Zaśmiał się do siebie i swojego dziwnego poczucia humoru, po czym bez dalszej zwłoki pognał przed siebie, nie upuszczając jednocześnie swojej zdobyczy, by odnaleźć zaginionego brata, który właśnie wkraczał na umówione miejsce. Właściwie to po co tu przyszli? Wszystko tutaj wygląda tak przepięknie, że chyba nie mieli innego powodu. Prawda? Nie? Oh, chyba musiałem zostać oszukany.
Dokładnie to pomyślał Kaszmirowy, wpadając na polanę, gdzie umówili się z Seraficzną. Dokładniej mówiąc, wpadając na Oczywistego. Znalazł się prawie na jego plecach, mało delikatnie wytracając swój impet.
– Tu jestesz! Juf myślawem fe mnie woftawiłef! – oznajmił z uśmiechem tak dużym, na jaki pozwalał kawałek lotu utkwiony w poprzek pyska.
Zaraz potem zobaczył Seraficzną. Złą. Uhh... Popatrzył na nią największymi, najbardziej przepraszającymi oczami jakie potrafił stworzyć.
– Feść. Fpóśniliśmy się?
Bądź słodki, bądź słodki. I udawaj, że o niczym nie widziałeś.
~ Może byłoby to łatwiejsze, gdybyś wypluł ten sopel?
Nie, bez przesady! Sopla nie oddam nawet za krwawą zemstę Seraficznej!

Licznik słów: 630
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Subtelny Gniew
Dawna postać
DJ i swatka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2126
Rejestracja: 27 paź 2014, 16:41
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 19
Rasa: Północny
Opiekun: Chłód Życia
Mistrz: Pawiooka
Partner: NSSUNSS & CoconutClub

Post autor: Subtelny Gniew »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 1
U: MA,MO,Pł: 1| M,MP,W: 2| B,S,Skr,L,Śl,O,A: 3
Atuty: Zwinny; Oporny magik
A w międzyczasie....
Seraficzna Łuska miała dość czekania już po kilku chwilach. Czy ona nie miała nic innego do roboty? Młode pokolenie marnowało jej czas, za jej czasów takie rzeczy się nie zdarzały. Ale co poradzić? Starość nie radość, młodość nie wieczność. Kleryk Życia musiała pogodzić się z nową obyczajowością.
Próbują nie zanudzić się na śmierć, co i tak było nieuniknione w tym przypadku, Seraficzna przygotowała sobie w śniegu wygodne siedzisko. Rany. Naprawdę jeszcze nigdy nie doświadczyła czegoś takiego, jak czekanie. I było to doprawdy więcej niż męczące. Ona cierpiała! Jak najwolniej potrafiła zagarnęła ogonem śnieg na boki, by tyłek jej nie zamarznął, a potem jeszcze wolniej usadziła zad na suchym podłożu (najbardziej z zasług Naranlei korzysta właśnie on), a najwolniej już to owinęła się nim i westchnęła. Nie minęła pewnie minuta...
Zajęta więc rozmyślaniem o życiu – a dokładnie o Spojrzeniu Mroku. Ten gość nawiedzał ją w chwilach nudy, czyli w sumie w tym konkretnym momencie, bo ona raczej nie miała czasu się nudzić. Seraficzna zastanawiała się, co porabia i co by mu powiedziała, co by zrobiła, gdyby znów się spotkali. Czasem uśmiechała się do słońca zagryzając wargi.
I w końcu młodzież raczyła się pojawić! Dobrze, że zachowywali się tak głośno i że nawet nie widzieli pyska smoczycy, gdy rozmyślała o tych wszystkich brudnych sprawach. Szybko odsunęła od siebie wspomnienia i przybrała zaciekawiony wyraz pyska. Młodzież wcale się nie śpieszyła.

Dzień dobry – odpowiedziała całkowicie zdziwiona luźnym zachowaniem piskląt, przepraszam, młodych adeptów (choć z pewnością zachowywali się jak pisklęta). Ale jeszcze bardziej zdziwiona była po kolejnym zdaniu Oczywistego, w którym nie zawarło się jego imię, a słowne zbulwersowanie, którego nie okazywał jedynie ton jego głosu. – Nie wydaje mi się. Byliśmy umówieni w południe, czyli kiedy Złota Twarz osiągnie szczyt nieba – odpowiedziała spoglądając na niego z uwagą. Jej głos nie brzmiał oskarżycielsko – broń boże, ale w jej głowie kołatało tysiąc myśli, z których wybijała się prosta rada przyszłość. Broń boże nie mieć dzieci.

Po niedługiej chwili dołączył do nich także Kaszmirowy Kolec. Z soplem w pysku. Czego te pisklęta nie wymyślą.

Tfak. Fpóśnilście się – odparł całkiem poważnie bez choćby nuty ironii. – Kochanie, lepiej zostaw ten sopel, bo nie dość że się roztopi to jeszcze przymarznie ci do jęzora – dodała za pomocą magii wyjmując sopel z jego paszczy bez uszkadzania narządu mowy.

Nie traćmy czasu, najpierw magia – młodzież uspokojona, więc na bogów mogła już chyba dojść do rzeczy. – Przedstawcie się mi i powiedzcie, co wiecie o maddarze i jak myślicie do czego służy.

Licznik słów: 423
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

może nieskończoność powie
czy za murem jest odpowiedź
może zna sekrety słońca

lecz kto wie to nie odpowie
wszystko się zaczyna w słowie
nie potrafi znaleźć końca



#CCFFFF
#8F8FBD



Posiadane: 13/4 mięsa, 2x żeton srebrny, 1x brązowy, agat, rubin
Atuty: Oporny magik, kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.



~ Fasolka by Chłodnik
~ pełna wersja Finezyjnego by Mgła
~ Finezyjny by Heulyn ~ Finezyjny by Dziki Agrest


KP
Niewinna Łuska
Dawna postać
Niewinny Dotyk
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1153
Rejestracja: 30 gru 2014, 0:08
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny
Partner: Płacz Aniołów

Post autor: Niewinna Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 3| A: 1
U: M,MA,MO: 1| B,A,O,Śl,Skr,W,MP: 2| L,Pł.S: 3
Atuty: Szczęściarz, Kruszyna
Język jednak zdążył już przykleić się do lodowego szpica, co spowodowało pewne nieprzyjemności, gdy Serfaiczna postanowiła, bardzo z resztą rozsądnie, pozbyć się go z pyska dość nierozgarniętego w swoim zachowaniu adepta. Wraz z kawałkiem lodu, wyciągnęła też pomagającą w czasie mówienia, pozostałą zawartość paszczy Kaszmirowego, która pociągnęła się za swoim przymarzającym przyjacielem jak ciepłe toffi, by po chwili z cichym mlaśnięciem odpaść od niego (uwaga, od sopla, a nie broń Immanorze pyska) i zwinąć się z powrotem na stałe miejsce zamieszkania. Adept wykonał kilka chaotycznych ruchów pyska, by odzyskać nad nim kontrolę. Strach pomyśleć, że ten osobnik miał za niedługo otrzymać zdolność czarowania! To jak wyrok śmierci. Najprawdopodobniej samobójczej. Jeśli Seraficzna ma choć trochę współczucia dla tego oto stworzenia, pewnie chwilę się zastanowi, nim w ogóle przekaże mu jakąkolwiek wiedzę. Wtedy przez jego pysk przewinął się przepraszający uśmiech, skierowany ku samicy. Chyba trochę się zapędził w zabawie. Ale niczego nie żałował. W żadnym wypadku. Po prostu... nie chciał okazać braku szacunku.
– Tak, dziękujemy za pomoc – dorzucił szybko gdy Seraficzna zakomenderowała początek treningu.
Właściwie, nie miała prawa im odmówić, ale czy komuś jeszcze zaszkodziła odrobina uprzejmości? Uważnie obserwował Seraficzna, gdy zadawała im pytanie, które z resztą było banalne do przewidzenia i oczywiście adepci znali na nie mniej więcej poprawna odpowiedź. Potem skierował swoje ślepia na Oczywistego. Nie wyrywał się on jakoś specjalnie, by zacząć kłapać pyskiem, tak więc Kaszmirowy stwierdził, że jak zazwyczaj on będzie pionierem na ich wspólnych treningach.
– Nazywam się Kaszmirowy Kolec – oznajmił gładko, uśmiechając się przy tym subtelnie. Jak zawsze w jego oczach błyskały te iskierki. Coś psotnego, może lekko dzikiego. Pojawiały się za każdym razem, gdy zaczynał dokładnie obserwować swojego rozmówcę.
Usiadł wyprostowany, w pozycji okazującej uwagę i respekt. Widać było jednak, że ta pozycja jest dla niego jak najbardziej naturalna, a nie wymuszona. Potwierdzeniem mógł być jego pocieszny, włochaty ogon, występujący standardowo w roli ocieplacza jego przednich łap.
Kaszmirowy już na pierwszy rzut oka stwierdził, że lubi Seraficzną. Była konkretna i rzeczowa. Zupełnie jak czerwonołuski adept. Do tego nie zbywała ich byle czym, jak ich mistrz. To będzie przyjemna nauka. Wiedział o tym już od samego początku.
Spoważniał. To nagle dawało się wyraźnie zauważyć. Ale nie stracił nic więcej ze swojego luźnego, nieco odstającego od standardów wiekowych zachowania. Wciąż uśmiechał się niewinnie, wodził wzrokiem to tu to tam, albo sprawiał wrażenie, jakby miał ochotę po prostu zerwać się z miejsca i pohasać trochę naokoło polany. Ale nie te małostkowe zachcianki były teraz najważniejsze. Dostał przecież zadanie do wykonania. Zadanie! To jak dotychczasowy sens jego istnienia. Jak coś, na co czeka z każdym oddechem: zadanie do wykonania. Gdy już jakieś dostanie, musi być wykonane perfekcyjnie. Inaczej, koszmary o własnej porażce będą nawiedzać go przez kolejne kilka księżyców. Mówicie, że opowiedzenie trochę o magii to nic trudnego? Ha! Może. Ale gdy trzeba to zrobić w każdym szczególe... Mózg młodego odpalił najwyższe obroty. Odchrząknął i spokojnie, lecz nieprzerwanie, rozpoczął plecenie kolejnych zdań, płynnie układających się w rzekę spójnej wypowiedzi:
– Maddara, to przede wszystkim moc tworzenia. Została ofiarowana nam przez bogów i jest ona obecna w ciele każdego smoka oraz wybranych, innych, magicznych stworzeń. Służy ona, jak już wcześniej powiedziałem, do tworzenia i to jest właśnie słowo kluczowe, jeśli chodzi o magię. Smoki używają ją do materializacji przeróżnych rzeczy lub wpływania na już istniejące. Tak więc magowie używają jej by wykreować zabójczą broń, albo nieprzenikalne bariery. Za to klerycy i uzdrowiciele wpływają nią na rany i uszkodzone tkanki smoków. Można też jej użyć po prostu dla własnej przyjemności, wygody.
Przerwał na mgnienie oka, by sprawdzić, czy otrzymuje jakikolwiek znak aprobaty lub wręcz przeciwny od swojej nauczycielki. Potem szybko powrócił do tematu.
– Maddara sama z siebie jest niematerialna, nie może wpłynąć na rzeczywistość w swojej bazowej postaci. Żeby mogła działać, trzeba nadać jej jakiś kształt, albo wydać konkretne polecenie do wykonania. Bez tego nic nie zdziałamy. Kluczowa tutaj jest wyobraźnia. Najpierw musimy użyć kreatywności, by jak najdokładniej wyobrazić sobie to, co chcemy zrobić, a następnie użyć siły naszej woli, by przelać w to coś maddarę. A ona zazwyczaj posłusznie wykonuje nasze polecenia. W dodatku, im dalej od siebie chcemy coś wyczarować, tym słabsze stanie się zaklęcie. Tak samo ciała magicznych stworzeń stawiają opór maddarze i neutralizują ją. Tak że wewnątrz ciała smoka nic nie wyczarujemy. No, można oczywiście działać jak uzdrowiciele i bezpośrednim dotykiem przełamać ten opór magii wewnątrz ciał smoków.... No tak... To chyba wszystko. Oczko, zapamiętałeś coś więcej?
Miał tak ogromną nadzieję, żeby nic nie zapamiętał. A co jak powie więcej? Nie może okazać się gorszy od brata. Pozostawało mu tylko czekać, aż tamten się wypowie. A każda sekunda była męczarnią dla jego napiętej jak struna dumy, którą tak łatwo było przerwać lepszą, dokładniejszą wypowiedzią.

Licznik słów: 782
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Oczywistooki
Dawna postać
:)
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 668
Rejestracja: 29 kwie 2014, 16:46
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Skrajny
Opiekun: Iskra Nadziei (matka)*, Bezchmurne Niebo (ojc
Partner: Oddech Pustyni...?

Post autor: Oczywistooki »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 2| P: 1| A: 1
U: W,Śl: 1| S,MP,MA,MO,Pł,L,Skr,Kż: 2| O,A,B: 3
Atuty: Zwinny; Chytry przeciwnik; Czempion; Poświęcenie
// przepraszam za tak tragiczną jakość tego posta, ale po prostu nie miałem żadnej weny na napisanie akurat tego, za co bardzo przepraszam i obiecuję poprawę ;–;

A jednak! Gumowe ucho z niego... Był przekonany, że miał przyjść godzinę później, a tu taki klops. Jedyne, co mógł zrobić, to krzywo się uśmiechnąć. Gdyby mógłby się rumienić, w tym momencie jego cały pysk byłby zapewne koloru łuski jego ojca.
– Przepraszam... Byłem przekonany, iż mieliśmy tu być później, to moja wina – rzekł trochę smutniej, spuszczając wzrok na swoje przednie łapki.
– ...A ja nazywam się Oczywisty Kolec – dokończył przedstawienie się tuż po bracie.
Niestety młody adept zbyt długo zastanawiał się nad ułożeniem odpowiedzi na pytanie, więc Kaszmirowy przejął stery, mówiąc o wszystkim, o czym właśnie miał zamiar powiedzieć Oczywisty, niwecząc jego plan pięknej wypowiedzi. No cóż, jednak wypadałoby coś powiedzieć, bo gdyby nie, to Seraficzna uznałaby go za totalnego nieudacznika korzystającego tylko z pomocy swojego brata.
– Maddara to według mnie źródło naszych magicznych zdolności. Bez niej nic nie moglibyśmy wyczarować. Jak już powiedział braciszek my; smoki używamy jej do walki, leczenia, lecz także i po prostu dla przyjemności – powiedział nieco prościej niż Kaszmirek. Żeby nie było przy każdym jego słowie niebieskołuski samczyk przytakiwał chociaż niektórych rzeczy, o których mówił jego braciszek nie wiedział. Oczko był ciekaw skąd on tyle wie na ten temat. Przecież nie lubił magii, więc czemu niby miałby się nią aż tak bardzo interesować?
Nie ma na co narzekać... gorzej by było, gdyby Oczywisty nie mógł niczego w ogóle powiedzieć, a tak to przynajmniej parę słówek rzekł. No cóż, na szczęście to tylko czysta teoria, gdy bracia przejdą do praktyki na pewno niebieskołuski samczyk zechce się wykazać przed nową Nauczycielką, na którą niepewnie spoglądał.

Licznik słów: 290
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Rysunek wykonała http://harrietmilaus.deviantart.com/
Obrazek
PH: 1


Życie było fajne...


Obrazek
Subtelny Gniew
Dawna postać
DJ i swatka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2126
Rejestracja: 27 paź 2014, 16:41
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 19
Rasa: Północny
Opiekun: Chłód Życia
Mistrz: Pawiooka
Partner: NSSUNSS & CoconutClub

Post autor: Subtelny Gniew »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 1
U: MA,MO,Pł: 1| M,MP,W: 2| B,S,Skr,L,Śl,O,A: 3
Atuty: Zwinny; Oporny magik
// nie wiem czy to wina "Between the bars", ale zrobiło mi się żal Oczywistego ;p

Seraficzna wysłuchała uważnie obu wypowiedzi. Kaszmirowy zadziwił ją swoją erudycją. Był niezwykle inteligentny jak na swój wiek i pięknie formułował swoje myśli – tak jakby ona nie wygłaszała monologów w wieku pięciu księżyców. Dopiero teraz rozumiała zdziwienie innych. Takie małe stworzenie i takie słowa. To ze sobą kontrastowało. Dlatego ucieszyła się do Oczywistego, gdy okazało się, że nie każdy pisklak jest wyrośnięty jak na swój wiek. Uśmiechnęła się do niego ciepło. Co prawda Kaszmir nie zgarnął wszystkich odpowiedzi, ale jego brat wyglądał na bardzo zawstydzonego.

Jeśli interesuje was boska więź z maddarą, wiadomym jest, że podarowała ją smokom bogini Naranlea, córka Immanora. Z inteligencji uformowała ona wielką siłę, którą podarowawszy nam pozwoliła smoczej rasie na życie mimo paradoksów. Dzięki magii nasze skrzydła stały się na tyle silne, by unieść nasze wielkie ciała w powietrzu, a gardła na tyle odporne, że możemy ziać ogniem bez konsekwencji na swoim ciele – to mówiąc odchyliła pysk i wzięła głęboki wdech, by wypuścić z płuc powietrze, które zapłonęło nad jej pyskiem chwilowym błyskiem. Pochodnia szybko zgasła, a Seraficzna spuściła wzrok na pisklęta. – Maddara ma to do siebie, że sama się regeneruje. Po każdym razie wraca do pierwotnego poziomu. Jeśli odpoczywamy dzieje się to szybciej, ale tak czy siak maddara w naszym ciele jest niewyczerpana. Dzięki czemu zawsze nam służy. Wielką zagadką magii jest pytanie, gdzie powstaje. To właśnie jej boski element. Niektórzy twierdzą, że jest gdzieś w umyśle, ale moim zdaniem mylą źródło z warsztatem. Bo jak wspomniał Kaszmirowy maddara jest tylko tworzywem. Jeśli nie użyjemy wyobraźni, będzie niczym. Stąd wolę porównywać magię do siły mięśniowej. Dzięki niej zdolni jesteśmy chodzić, ale jeśli nie wyrazimy woli ruszenia – czy mięśnie na coś się przydadzą? – ucięła, by dać im się nad tym zastanowić. – Dlatego posługując się maddarą należy pamiętać o wszystkich szczegółach. O masie, ciężarze, stanie skupienia, kolorze, kształcie, tworzywie, temperaturze, ruchu czy miejscu pojawienia się. Bez tego niczego nie uformujemy. Kaszmirowy wspomniał o pracy uzdrowiciela i przenikaniu tak zwanej aury. To niewidzialna błona magii która nas okrywa. Sama w sobie nie może nas chronić, ponieważ wystarczy ją naruszyć aby ingerować w ciało innego smoka. Dzięki czemu my medycy możemy tak prędko leczyć. O kwestii odległości Kaszmir pięknie już nam powiedział, więc nie pozostaje mi nic innego, jak ostrzec was przed tym, że maddara to wielka siła i należy się nią posługiwać ostrożnie. Szczególnie ostrożnie. Czasem nieuwaga czy brak należytej ostrożności skutkować może poważnymi szkodami. Dlatego najważniejszym jest żeby podczas jej używania kierować się rozumem – wskazała pazurem na swoją głowę. – Jeśli to pojęliście, odnajdźcie w sobie źródło maddary – najpiękniejsza chwila.

Licznik słów: 448
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

może nieskończoność powie
czy za murem jest odpowiedź
może zna sekrety słońca

lecz kto wie to nie odpowie
wszystko się zaczyna w słowie
nie potrafi znaleźć końca



#CCFFFF
#8F8FBD



Posiadane: 13/4 mięsa, 2x żeton srebrny, 1x brązowy, agat, rubin
Atuty: Oporny magik, kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.



~ Fasolka by Chłodnik
~ pełna wersja Finezyjnego by Mgła
~ Finezyjny by Heulyn ~ Finezyjny by Dziki Agrest


KP
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej