Las

Kiedyś podobny las nazywano Białą Puszczą, poświęconą bogom i spokojowi. Teraz jest to Dzika Puszcza, gdzie ograniczenia są zbędne.
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Samica cały czas wpatrując się na niebo, a raczej na Cienistą, niespodziewanie zauważyła, że smoczyca zniknęła. Nie było jej. Zadziało się to tak szybko, że Tehanu nawet nie spostrzegła kiedy samica odleciała, bądź co gorsza wylądowała. Zaczęła się rozglądać dookoła, czuła się nieswojo. Zdawało jej się, że jest obserwowana, śledzona. Bała się. Wypatrywała Cienistej, jak największego skarbu, lecz nie myślała o niej jak o nagrodzie. W końcu ją zauważyła, fioletowawy cień przedarł się z pomiędzy jednego krzaka do drugiego. Hipnotyzująca wzdrygnęła się. Wytężyła wszystkie swoje zmysły. Jednak jej prześladowca, postanowiła sama wyłonić się z ukrycia. Tak przynajmniej wydawało się adeptce. Hipnotyzującą zdziwiła postawa samicy. Szła powoli, delikatnie stąpając, zakrywała się i... szła wprost na nią. Czyżby zamierzała pobawić się w łowy?– pomyślała z trwogą samiczka, zszokowana tym, że to ona ma być zwierzyną! Ale ona się nie podda. Nie da się złapać tej żmii. Wyjdzie jej na spotkanie. Wstała na równe łapy, podniosła dumnie głowę i jak gdyby nigdy nic, spokojnym tonem powiedziała. –Wiesz, co? Mną to raczej się nie najesz. Popatrz, jaka ze mnie kruszyna. Poza tym nie sadzę, żebym była smaczna.

Licznik słów: 183
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Dwuznaczna Aluzja
Dawna postać
Ankaa Brawurowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3158
Rejestracja: 23 paź 2014, 9:12
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 105
Rasa: drzewna x powietrzna
Partner: Uskrzydlony Marzeniami*

Post autor: Dwuznaczna Aluzja »

A: S: 1| W: 4| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: L, Śl, Skr, Kż, B, S, P, W, M, MA, MO, MP: 3| O, A: 6
Atuty: Zwinna; Chytry przeciwnik; Nieugięta; Wybraniec bogów; Utalentowana;
Smoczyca obserwowała każde ruchy swojej niedoszłej ofiary. A gdy ta wstała, udając dumną królową, samica wyszła jej na spotkanie. Znacznie większa, stanęła naprzeciw życiowej i patrzyła na nią z dezaprobatą i politowaniem widocznym w złotych ślepiach.
– Skąd pomysł że mam ochotę wydłubywać Ciebie potem spomiędzy zębów? – spytała z kpiną. Wojowniczka zauważała, że w Życiu jest źle w kwestii stanu inteligentnych smoków, które nie mają umysłów pisklaka nawet jako dorosłe smoki. Nic, tylko walnąć się łapą w czoło.
Nie zrobiła tego jednak, lecz obserwowała ze znudzeniem i nie znikającą kpiną Hipnotyzującą. Grzeszną bawiły tego typu smoki, były po prostu tchórzliwe, a gdy postanawiały stanąć z kimś oko w oko to zamieniały wszystko w żart i rzucały na prawdo i lewo głupimi tekstami.

Licznik słów: 123
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Samice zirytowała Cienista. Nie zamierzała jednak dać się prowokować. Przynajmniej nie teraz. Postara się utrzymać spokój. Przynajmniej na chwilę. –A, co może powiesz, że nie miałaś? Wiem, przecież jak wygląda polujący smok, więc nie rób ze mnie głupiej.– zaśmiała się gorzko. Niektórzy Cieniści są naprawdę dziwni. Uważają swoje stado za silniejsze, lepsze. Myślą, że mogą pastwić się nad innymi, a siebie uważają za władców. Głupie, naiwne smoki. Nie są wcale lepsze, nawet pod względem siły. –A, i jestem Hipnotyzująca Łuska. Przedstaw mi się. Skoro nikt Cię nie nauczył uprzejmości, pozwól, że ja to zrobię.Cieniści i uprzejmość? Też mi. , adeptka zaśmiała się w duchu z własnego żartu.

Licznik słów: 108
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Dwuznaczna Aluzja
Dawna postać
Ankaa Brawurowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3158
Rejestracja: 23 paź 2014, 9:12
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 105
Rasa: drzewna x powietrzna
Partner: Uskrzydlony Marzeniami*

Post autor: Dwuznaczna Aluzja »

A: S: 1| W: 4| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: L, Śl, Skr, Kż, B, S, P, W, M, MA, MO, MP: 3| O, A: 6
Atuty: Zwinna; Chytry przeciwnik; Nieugięta; Wybraniec bogów; Utalentowana;
W złotych ślepiach cienistej, w których można było utonąć, dało się dostrzec spojrzenie ociekające kpiną.
– Nie znasz moich zamiarów... Nie znasz zamiarów kryjących się w mroku... – odpowiedziała enigmatycznie, co czasem jej się zdarzało. Ale właśnie ten sposób mówienia najbardziej jej przypadał do gustu, bowiem nie każdy potrafił go używać.
– Dla Was, którzy nazywacie się jak przedmioty i ścierwa, jestem Dwuznaczną Aluzją, wojownikiem Cienia – odpowiedziała z pogardą. Jaki jest sens nazywać siebie dwoma nic nie znaczącymi słowami? Żaden.
– Nie przepadam za Wami, smoki Wolnych Stad. Jesteście ślepi i głusi, nie dostrzegacie szczegółów, ani absurdów waszego toku myślenia. Wszystko Wam się zlewa, wpadacie w rutynę, zamieniacie się w popiół... Nie uznajecie Nas, smoków spoza bariery, traktujecie jak obcych. Cień jest dla Was jak plaga, wiele z Was chce nas wytępić... – mówiła powoli, po pewnym czasie odwracając się od Hipnotyzującej i postąpiła kilka kroków w przód, patrząc na horyzont.
– Ale kiedyś role się odwrócą – dodała na koniec, z powrotem odwracając się do Hipnotyzującej i lustrując ją beznamiętnym już wzrokiem złotych ślepi.

Licznik słów: 176
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Dziwne było zachowanie Aluzji. Skąd w niej tyle gniewu? Samiczka tego nie wiedziała. Choć słysząc jej słowa, powoli zaczynała doznawać dziwnego odczucia. Jakby litości, wydawało jej się, że Dwuznaczna czuje się po prostu niechciana, niekochana. Mogła się mylić. Nie chciała jednak swoich domysłów z nią dzielić, gdyż z wściekłości mogłaby jej coś zrobić. –Nie rozumiem pewnej rzeczy. Dziwisz się, że smoki z innych stad za Tobą nie przepadają, i uważasz, że to spowodowane jest tym, że pochodzisz od Równinnych. A nie zastanawiałaś się, że może to być spowodowane Twoim zachowaniem? Bo nie jesteś zbyt hm... sympatyczna. Przekonałam się o tym na naszym poprzednim spotkaniu. A tak w ogóle, to Ty chyba przykładasz jednego smoka do całego naszego stada. Uważasz, że skoro Słowo Prawdy Was nienawidzi, to całe Życie również? Jakbyś chciała wiedzieć to jest kilka smoków z Waszego nieco innego stada, z którymi się przyjaźnię. I są oni Twoim całkowitym przeciwieństwem. A i uważaj na słowa i czyny chyba, że chcesz złamać sojusz. – starała się mówić spokojnie, na razie jej to wychodziło, ale jak długo potrwa?

Licznik słów: 177
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Dwuznaczna Aluzja
Dawna postać
Ankaa Brawurowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3158
Rejestracja: 23 paź 2014, 9:12
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 105
Rasa: drzewna x powietrzna
Partner: Uskrzydlony Marzeniami*

Post autor: Dwuznaczna Aluzja »

A: S: 1| W: 4| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: L, Śl, Skr, Kż, B, S, P, W, M, MA, MO, MP: 3| O, A: 6
Atuty: Zwinna; Chytry przeciwnik; Nieugięta; Wybraniec bogów; Utalentowana;
Spojrzała na rozmówczynię jak na idiotkę.
– Nie pochodzę od Równinnych, samico. Czy kiedykolwiek powiedziałam, że tak było? Nie urodziłam się na równinach – odparła, a przy następnym idiotycznym zdaniu smoczycy parsknęła gardłowym, wrednym śmiechem.
– W moich stronach nienawiść do mojej osoby jest miarą sukcesu – mruknęła, a przy ostatnich słowach samicy jej ślepia zabłysły.
– Już nie ma sojuszu. Już go złamałam. Czyżby Wasz Przywódca jeszcze nie rozeznał Was w sytuacji? Dwa księżyce temu stoczyłam walkę na arenie ze Słowem Prawdy, tym ścierwem – Waszym wojownikiem. Chciałam go zabić, jak każdego nie cienistego smoka z jakim toczę bój na tej Waszej arenie. Nie udało mi się, chociaż było blisko i prawie przecięłam mu tętnicę. Wezwał w strachu Złudzenie, ten wezwał Uśmiech. Ponieważ ten nie zgodził się na moją degradację, sojusz się zachwiał... I zerwał – opowiadając to cały czas na jej pysku był obłąkany uśmiech psychopatki... Którą w sumie Ankaa przecież była.

Licznik słów: 154
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Samica ją przerażała. Bardzo. Ale Hipnotyzująca nie chciała, żeby Aluzja zobaczyła w jej ślepiach lęk. –To, skąd niby pochodzisz, skoro ani od Równinnych, ani z naszych terenów?– spytała z czystej ciekawości. –Według mnie jesteś trochę nienormalna. Dla mnie byłoby obrazą, jakby ktoś mnie nienawidził, a Ty jesteś z tego dumna. Żałosne. Tłumaczysz się przed samą sobą i nie bardzo Ci to wychodzi. Jesteś po prostu psychopatyczna. Ale nie mam do Ciebie pretensji, że chciałaś coś zrobić temu gburowatemu, niezbyt mądremu smokowi. Na twoim miejscu również bym się nad tym zastanowiła. Oczywiście jeśli byłabym w innym stadzie.– powiedziała, wciąż spokojnie. Wybuchnąć jeszcze zdąży. Kiedyś, ale zdąży. Chyba przebywanie w Życiu ją zmieniło. Kiedyś nie starała się zachowywać spokoju. Może nie pasuje do tego stada?

Licznik słów: 123
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Dwuznaczna Aluzja
Dawna postać
Ankaa Brawurowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3158
Rejestracja: 23 paź 2014, 9:12
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 105
Rasa: drzewna x powietrzna
Partner: Uskrzydlony Marzeniami*

Post autor: Dwuznaczna Aluzja »

A: S: 1| W: 4| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: L, Śl, Skr, Kż, B, S, P, W, M, MA, MO, MP: 3| O, A: 6
Atuty: Zwinna; Chytry przeciwnik; Nieugięta; Wybraniec bogów; Utalentowana;
Smoczyca wywróciła złotymi ślepiami i westchnęła ciężko, kręcąc łbem.
– Głupia istoto, nie wiesz jeszcze niczego o świecie – odpowiedziała, wstając. Otrzepała się. Nie zamierzała dłużej rozmawiać z tą samicą. Jeżeli ta trafi jej się na wojnie, to przynajmniej będzie się mogła wyżyć. Bez słowa rozłożyła skrzydła i kilkoma silnymi machnięciami wzbiła się w powietrze, wzbijając w przestrzeń tumany białego puchu, które częściowo osiadły na Hipnotyzującej. Po kilkunastu sekundach już jej nie było – zniknęła, osłonięta przez drzewa, kierująca się ku obozowi Cienia. Może tam trafi się ktoś inteligentny do rozmowy, który ma pojęcie o tym co się rozciąga poza barierą i równinnymi... Bo większość smoków nie miała o tym pojęcia.


Licznik słów: 111
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Hipnotyzująca czuła się wygrana. Może nie dostałą odpowiedzi od Dwuznacznej, ale mimo to było zadowolona. A czemu? Cóż, odpowiedź jest prosta. Aluzja po prostu była tak tępa, że po słowach Tehanu po prostu odebrało jej mowę, dlatego zamiast odpowiedzieć odleciała. To usatysfakcjonowało adeptkę. Choć jej ostatni komentarz już nie bardzo. Niech sobie lecie, nędzna kreatura. Nie jest mnie warta. Aby sobie skrzydła połamała!– pomyślała i szczerze jej tego życzyła. Ona wyjątkowo wybrała drogę lądową. Skierowała się ku Obozowi Życia.

Dodano: 2015-01-11, 18:33[/i] ]
A jednak zamiast wrócić do Obozu, samica po skończonym treningu obrony, udała się jeszcze do lasu. Postanowiła, że dzisiaj będzie dzień treningów, więc poćwiczy jeszcze skradanie, śledzenie i kamuflaż. Trzy w jednym. Umiejętności potrzebne do polowania, a czasem przydatne w walce. Najpierw jednak teoria. Śledzenie służy wytropieniu zwierzyny. Jest to bardzo ważna umiejętność, gdyż bez niej nie będziemy mogli znaleźć ofiary. No chyba, że takowa sama wejdzie nam przed nos, w co wątpię. W śledzeniu wykorzystujemy większość swoich zmysłów. Wzrok, aby wypatrzyć ślady, odciski, które zostawiło szukane zwierzę. Węch, by móc wyczuć jego zapach. I słuch, być może usłyszymy jakiś charakterystyczny odgłos ofiary. Najlepiej jest jeśli to co tropimy jest głośne. Kiedy wszystko się zgadza, bądź zgadza się tylko jedna rzecz, powinniśmy podążać za naszymi podpowiedziami. Jednak musimy się podkradać i kamuflować. Kamuflaż. Umiejętność doskonałego ukrywania się, aby ofiara nas nie zauważyła. Ukrywamy przy tym nie tylko swój wygląd, ale też i zapach. Najwięcej możliwość mamy jesienią, kiedy z drzew sypią się liście, jest dużo błota i roślin. Jednak podczas innych warunków pogodowych też możemy sobie poradzić. Kamuflowanie to nie jest tylko ukrycie zapachu i wyglądu, trzeba też przemieszczać się między drzewami, tak by cel nas nie zauważył. Kamuflowanie doskonale współgrą ze skradaniem. A więc skradanie. Polega na jak najcichszym dostaniu się do celu, tak aby on nas nie zauważył. Trzeba być przy tym niezwykle ostrożnym. Należy uważać na wszelakie gałęzie, na podłoże, na to by nie zostać zaskoczonym na przykład odstającą gałęzią. To naprawdę niezwykle trudna sztuka. Kiedy ofiara na nas spogląda musimy zastygnąć w bezruchu. Bo nawet jeśli mamy bardzo dobry kamuflaż i tak byłoby dziwne, gdyby coś czego niby nie ma się przemieszcza. Skradanie kończymy skokiem.– Hipnotyzująca uznała, że tyle teorii wystarczy i pora przejść do praktyki. Najpierw trzeba było coś wyśledzić. Zapomniała o wszystkim co ją otaczało i skupiła się na zadaniu. Najpierw wyostrzyła swój węch. Nie miała go zbyt dobrego, ale nóż się uda. Wąchała, wąchała i wąchała i... nic nie wywąchała. Ale zaraz czyżby to nie zapach piżmu? Nieee... Chyba jej się zdawało. No, cóż może z innymi zmysłami pójdzie jej lepiej. Spojrzała na zaśnieżoną ziemię i zaczęła szukać wzrokiem jakiś oznak życia. Szła w te i we wte i nic nie widziała. Już chciała się poddać i polec wyłącznie na swoim słuchu, kiedy nagle po długich spacerach, odwróciła łeb na bok i zobaczyła ślad, biegnący w jedną stronę. Wyglądało to jakby małe skrawki gałązek spadły na ziemię i tworzyły slalomik, prowadzący do grupki obficie rosnących krzaków. Może faktycznie coś tam było? Adeptka to sprawdzi, jednak najpierw wykorzysta jeszcze jeden zmysł. Może coś usłyszy, coś co dobiegałoby ze strony krzaków i wszystko złoży się w jedną, zgrabną układankę? A więc Tehanu nastawiła swoje małe uszy i zaczęła się wsłuchiwać. Nie było słychać nic. Zimą wszystko jakby się wyłącza, zamarza. Tak jakby całe życie zastygało i nie było żadnych dźwięków. Może jak podejdę trochę za slalomem śladów się uda?– pomyślała adeptka i tak też zrobiła. Przeszła kilka kroków po śladach i od razu do jej uszu zaczął dobiegać charakterystyczny odgłos. Piii piii.– Cichutkie popiskiwanie, dobiegające zza krzaków słyszała teraz wyraźnie. Już wiedziała, że coś tam jest. Poszła zobaczyć co to. Wyłoniła łeb zza krzaka, a jej ślepiom ukazał się pomarańczowy cień , oddalony o jakieś 5 skrzydeł. Przed jej wybraną już ofiarą było kilka drzew, pomiędzy którymi wciąż ciągnął się owy ślad jakby zniszczonych odłamków gałązek. Samica nie wiedziała na co właściwie poluje, ale był to tylko trening, więc... Po wytropieniu poszła przygotować genialny kamuflaż. Wygrzebała spod śniegu trochę błota i nałożyła go sobie obficie na łuski. Następnie wszystkie miejsca, nawet te w które nałożyła błoto, wsmarowała śnieg. Dużą, grubą ilość śniegu, aby się nie rozpuścił. Miało to służyć zniwelowaniu jej zapachu, oraz wtopieniu się w tło. Jest biało, także i ona powinna być biała. Miała go tak dużo, że wyglądała jak smok obtoczony w mące, a najlepsze było to, że jej ciało się tak wymroziło od jego wierzchniej warstwy, że następne kupki śniegu ułożone na niej nie topniały. Z niebieskiego smoka zrobiła się biała. Nawet jej oczy takie były, lekko przezroczyste, lekko białe, gdyż wszystko w koło było tego koloru, a jej ślepia przecież doskonale odbijają światło. W takim ukryciu, nawet jej własny ojciec mógłby jej nie poznać. Jedyny minus był taki, że było jej cholernie zimno. Takie są uroki prawdziwego polowania.– pomyślała. To jednak był trening. Nie wiedziała co jeszcze może dodać do swojego kamuflażu, skoro zapach ukryła błotem, a wygląd śniegiem. Pozostało jej jeszcze ukrywanie się za drzewami, co łączy kamuflaż ze skradaniem. Przybrała pozycję do skradania. Zniżyła łeb, nisko do łopatek, ale tak, by wciąż było jej wygodnie. Złożyła skrzydła i przycisnęła je do grzbietu. Kończyny ugięła, a ogon podniosła i usztywniła w górze, tak aby nie dotykał ziemi co spowodowałoby szuranie. Teraz wyłoniła się zza krzaka i delikatnie zaczęła przechodzić z nogi na nogę. Starała się naciskać jak najdelikatniej na podłoże. Śnieg był skrzypiący, więc robiła to uważnie. Sprawdzała, czy gdzieś z drzew nie wystają żadne gałęzie, lub czy przed jej łapami nie ma niespodziewanego kamienia na, który mogłaby nadepnąć. Była jeszcze daleko od celu, ale wolała być przezornie ostrożna. Oddychała miarowo, spokojnie, tak by jej oddech nie był słyszalny przez ofiarę. Szła tak, by kierować się do drzew. W końcu dotarła do pierwszego. Stanęła za nim przez chwilę, wciąż będąc w swojej pozycji i szybko, przekręciła łeb by zobaczyć swoją ofiarę. Jeszcze jej nie zauważyła to dobrze. Hipnotyzująca jednak wciąż nie wiedziała z czym ma do czynienia. Jedynie co mogła zauważyć to to, że zwierzę było małe. Wyszła zza drzewa i zaczęła kierować się w stronę drugiego. Wciąż sprawdzała, czy nigdzie nie ma wystających kamieni, powalonych drzew, czy jakiejś dziury. Przecież gdyby w nią wpadła, to najprawdopodobniej by krzyknęła, a jej wrzask spłoszył by ofiarę. Adeptka czuła, że jest jej zimno. To ten śnieg, którym się oblepiła jeszcze bardziej wychładzał jej ciało. Później będzie musiała się porządnie rozgrzać. W końcu dotarła za następne drzewo. Teraz mogła zauważyć, że to co tropiła to była wiewiórka! Ale co ona robi o tej porze?– pomyślała zaciekawiona Tehanu. Nic jednak nie zrobiła, dowie się potem. Teraz skupiła się na dotarciu do zwierzęcia. Szła i szła, starając się jak najciszej dotykać śnieżnego podłoża kierując się do ostatniego z drzew. Co jakiś czas wiewiórka na nią spoglądała i wtedy adeptka się zatrzymywała, stojąc w bezruchu. Jednak kiedy odwracała wzrok szła dalej. W końcu dotarła do ostatniego z ukrycia. Była już blisko celu. Teraz wystarczyło tylko wyskoczyć. Pozycji nie musiała przybierać, gdyż ta była podobna do tej, co obecnie miała. Jedynie co to nacisnęła z jak najmocniejszym naciskiem, w górze podkurczyła tylne łapy, a przednie wystawiła do przodu i skoczyła tuż przed wiewiórką. Nie zamierzała jej jednak upolować, to był tylko trening, więc Tehanu miała nadzieję, że zwierzątko ucieknie. Jednak to nie uciekło, jedynie co zrobiło to skuliło się i jeszcze głośniej popiskiwało z przerażenia. Samica zauważyła, że wiewiórka nie ma jednej łapy. To dlatego jest tutaj o tak zimnej porze. Próbuje dostać się do drzewa, które jest przed nią.– uświadomiła sobie Hipnotyzująca. Zrobiło jej się żal zwierzątko. To też wzięła je na jedną łapę w włożyła do dziupli, która była wydrążona w drzewie. Zauważyła, że jest tak samo wychłodzona jak ona. Adeptka miała nadzieję, że teraz wiewiórka spokojnie zajdzie w sen zimowy. Ona za to otrzepała się ze śniegu. Było to dość trudne, gdyż śnieg się na niej zlepił i wszedł pomiędzy jej łuski, jednak się udało. Wzdrygnęła się czując ostry wiatr. Chyba pora wracać do domu.– pomyślała i tym razem na serio skierowała się do Życia.

Licznik słów: 1335
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Lwia Łuska
Dawna postać
Roar?
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 276
Rejestracja: 14 lis 2014, 19:49
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 21
Rasa: Skrajny
Opiekun: Złudzenie Życia, Gałązka Jaśminu +
Mistrz: Złudzenie Życia

Post autor: Lwia Łuska »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| I: 1| P: 1| A: 1
U: Kż,Skr: 1| S,L: 2| B,A,O,W,Śl: 3
Atuty: Zwinny; Chytry przeciwnik
Lwia leciała nad Dziką Puszczą. Wreszcie zanurkowała, zanurzając się w zieleń puszczy. Musiała bardzo uważać, kiedy leciała tak nisko nad ziemią, omijać każde drzewo. Po dłuższej chwili znalazła nieco przestrzeni pośród drzew, gdzie mogła bez problemu wylądować.
Przybyła tu w celu podniesienia umiejętności śledzenia, a Puszcza nadawała się do tego celu idealnie. Wprost roiło się tu od zwierzyny, którą Adeptka mogła wykorzystać do treningu. Na początku Lwia wyostrzyła wszystkie zmysły. Zogniskowała wzrok, wyczuliła słuch i wzrok. Z początku nic nie dostrzegła, nie wyczuła ani nie zobaczyła. Dopiero po chwili dostrzegła delikatny ruch w pobliskich zaroślach. Usłyszała subtelny szelest. Wreszcie poczuła delikatną woń. Ruszyła w kierunku krzaków, starając się stąpać po śniegu jak najlżej i najciszej jak potrafiła. Zajrzała za krzew i dostrzegła niewielkiego, szarego królika, który kiedy tylko dostrzegł młodą smoczycę, wziął nogi za pas. Lwia śledziła go wzrokiem, póki zwierzątko nie zniknęło jej z oczu.
Ponownie wyczuliła wszystkie zmysły. Tym razem przez dłuższą chwilę nic nie poczuła, nie zobaczyła czy też usłyszała. Wobec tego ruszyła przed siebie. Po jakiejś chwili usłyszała trzask suchej gałązki i odgłos kroków. Cicho ruszyła w stronę dźwięku i ujrzała...Ogromnego łosia. Zwierzę, kiedy tylko dostrzegło smoka, uciekło czym prędzej, nie oglądając się za siebie. Lwia nie ruszyła w pogoń, tylko przez chwilę patrzyła za oddalającym się łosiem.
Po raz trzeci wyczuliła swe zmysły. Od razu do jej nozdrzy doleciał silny, piżmowy zapach. Lwia ruszyła śladem zapachowym, cicho stawiając łapy. Po chwili dotarła do zarośli i kiedy w nie weszła ujrzała dzika o ostrych kłach. Zwierzę zamiast uciekać, wydało z siebie groźny dźwięk i ruszyło do ataku. Adeptce w ostatniej chwili udało się wskoczyć na najbliższe drzewo. Dzik jeszcze przez chwilę nacierał na pień, rozwścieczony do granic możliwości. Wreszcie odszedł, dumnie unosząc paskudną głowę i pochrząkując zwycięsko.
Lwia wyczekała jeszcze moment, nie chcąc znów narazić się na złość zwierza. Gdy upewniła się, że knur na pewno odszedł, smoczyca sfrunęła z drzewa. Odetchnęła głęboko. Nagle zawstydziła się. Przecież spokojnie dałaby sobie radę. W końcu była większa od zwierza.
Porzuciła próżne rozważania i znów wyczuliła się na otoczenie. Niemal od razu dostrzegła bażanta. Ptak zajęty był poszukiwaniem pokarmu i nie dostrzegł zagrożenia w postaci smoka. Lwia zaczęła zbliżać się cicho do zwierzęcia. Udało jej się podejść naprawdę blisko, póki bażant jej nie zauważył. Ptak wydał z siebie wysoki odgłos przerażenia, po czym zbiegł.
Lwia nie czekając, rozejrzała się wokół, nasłuchując i węsząc. Wśród listowia dostrzegła niedźwiedzia, który właśnie się posilał. Był ogromny i z pewnością niebezpieczny. Smoczyca, wbrew rozsądkowi, zaczęła zbliżać się do celu. Udało jej się podejść naprawdę blisko. Zwierz wywęszył ją, kiedy znajdowała się zaledwie ogon od niego. Oczy drapieżnika zalśniły niebezpiecznie i misiek ruszył do ataku. Lwia wyraźnie widziała jego wielkie zębiska i przekrwione ślepia. Całości dopełniały długie pazury, zdolne wyrządzić niezłą krzywdę.
Młoda smoczyca w ostatniej chwili wyskoczyła w powietrze i uniosła się nad ziemię. Tuż pod nią szalał wściekły niedźwiedź, próbujący dostać Adeptkę w swe łapy. Lwia czym prędzej odleciała, zagłębiając się leśne ostępy. Wylądowała dopiero po dłuższym czasie. Serce dalej kołatało jej się w piersi. Po chwili odpoczynku, przystąpiła do kolejnej próby. Wyczuliła zmysły i czekała. Wtem ujrzała wilka. Drapieżnik skradał się, utkwił wzrok w ofierze. Smoczyca podążyła za wzrokiem wilka i dostrzegła bażanta. Być może tego samego, którego widziała wcześniej. Lwia zaczęła podążać śladami wilka i pośrednio także i ptaka. Drapieżnik był tak zajęty polowaniem, że nie dostrzegł śledzącego go smoka. Wreszcie wilkowi udało się dopaść ofiarę. Bażant wyrywał się i wydawał z siebie mrożące krew w żyłach dźwięki. W końcu wilkowi udało się zagryźć ptaka i zaczął się nim posilać. Wtem drapieżca wyczuł, że coś jest nie tak. Poczuł zapach smoka i rzucił się na Lwią. Smoczyca w ostatniej chwili uniosła się w powietrze, porzucając obiekt obserwacji.
Wylądowała kawałek dalej, w bezpiecznej odległości. Po chwili poczuła jakąś nieznaną dotąd woń. Ruszyła za zapachem, starając się stąpać jak najciszej. Po jakimś czasie dostrzegła borsuka. Zwierzę także dostrzegło smoczycę. A jednak, wbrew wszelkiemu rozsądkowi, zwierzątko zerknęło na Lwią i zignorowało ją. Lwia z pewnością zaatakowałaby borsuka, gdyby nie to, że wybrała się tutaj nie aby polować, ale żeby trenować. W takim wypadku przez chwilę jeszcze obserwowała zwierzątko, po czym odeszła.
Lwia postanowiła, że dosyć na dzisiaj z treningiem. Odbiła się nogami od ziemi, po czym uniosła się w powietrze. Skierowała się w stronę obozu Stada Życia.

z.t.

Licznik słów: 715
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek

Atuty:

I Zwinna
Jednorazowo +1 do Zręczności

II Chytry przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.

Przedmioty Posiadane:
Pożywienie:
Kamienie:
Fabularne: Błękitno-szara łuska od Hipnotyzującej
Inne:

Obrazek
Poszukiwania

Błędy też się dla mnie liczą. Nie wykreślam ich ani z życia, ani z pamięci. I nigdy nie winię za nie innych.

– Andrzej Sapkowski "Wiedźmin. Krew elfów"
Oddech Pustyni
Dawna postać
Spalona Pustułka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2711
Rejestracja: 26 gru 2014, 23:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 97
Rasa: Pustynny
Opiekun: Jad Duszy
Mistrz: Wizja Zniszczenia [*]
Partner: Absuu-ooolutnie nikt

Post autor: Oddech Pustyni »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Pł: 1| MO,MA,L,W: 2| M,MP,B,Śl,Kż,Skr,S: 3| A,O: 4
Atuty: Wytrwały; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany
Młoda postanowiła, że ponownie wybierze się poza granice swojego stada aby może dzięki odrobinie szczęścia spotkać smoka ze swojego bądź obcego stada. Las do którego dotarła wydawał się dosyć nietypowy i niepokojący chociaż młoda nie zważając na to zagłębiła się nieco w jego bujną roślinność. Nie chciała zabłądzić tym bardziej, że znała swoją mierną orientację w terenie. Póki co trzymała się na obrzeżach, chociaż kto wie, pewnie pobiegła by i w najciemniejsze miejsce gdyby zobaczyła tam coś ciekawego. Mówiąc o ciemności, panowała ona tutaj przy poszyciu co było dziwne jak zresztą sam las. Wszędzie leżał biały puch który w dzień na otwartej przestrzeni wręcz atakował wrażliwe oczy smoczycy. A tutaj było sobie po prostu ciemno. Piaskowa westchnęła spokojnie rozglądając się czy w okolicy nie ma jakiegoś zwierzęcia czy też bywalca innego stada. Póki co ani śladu żywej duszy więc młoda położyła się blisko jakiegoś drzewa i postanowiła czekać.

Licznik słów: 148
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płomień Pustyni [/url] | Oddech Pustyni | Piaskowa Łuska | Piasek
Chwilowo nie prowadzę nauk!
Jeżeli nie odpisałam w ciągu trzech dni, nie bójcie się wysłać notki z przypomnieniem :3

Obrazek
Atuty:

Wytrwały
Chytry przeciwnik | (+ 1 ST dla przeciwnika)
Czempion | (+ 1 sukces do ataku fizycznego)


Obrazek
Piaskowa w wykonaniu innych ♥
Niecna Łuska
Dawna postać
Alyssa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 177
Rejestracja: 03 sty 2015, 13:46
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 15
Rasa: Pustynny

Post autor: Niecna Łuska »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 4| P: 2| A: 1
U: MP, MA, MO: 1| Kż, B, Pł, W, M, Skr, Śl, L, S: 2
Atuty: Inteligentny;
Być może obleganie jakiegoś biednego konaru nie było najlepszym pomysłem. Śnieg może spaść z jego gałęzi na czyjś pusty łeb. Mogłam nieco pomóc temu białemu, zimnemu paskudztwu. Doszłam jednak do wniosku, że to mogłoby ją do mnie zniechęcić.
Zapach Życiowych znam bardzo dobrze. Leniwych Cienistych też. W związku z tym to musi być Ognista. Jej łuski nie kontrastowały z bielą śniegu jakoś okropnie. Ale była widoczna. Choć tutaj, pośród grubych konarów drzew jest nieco ciemniej. Kroczyłam między drzewami, nie dotykając żadnego krzewu, nie szeleszcząc żadną gałązką. Oddychałam bezgłośnie pamiętając nauki z tą porąbaną smoczycą.
Dopiero, gdy znalazłam się tuż za młodą Ognistą odezwałam się. – Chyba nie powinnaś sama tak tu siedzieć. Śnieg mógłby cię przygnieść i byłoby by po tobie. – rzuciłam jakby od niechcenia, nie zaszczycając jej nawet jednym spojrzeniem. Podeszłam do bliskiego drzewa i uniosłam łapę, by powolnym ruchem wyżłobić w jego korze bruzdę moim pazurem.

Licznik słów: 149
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Oddech Pustyni
Dawna postać
Spalona Pustułka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2711
Rejestracja: 26 gru 2014, 23:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 97
Rasa: Pustynny
Opiekun: Jad Duszy
Mistrz: Wizja Zniszczenia [*]
Partner: Absuu-ooolutnie nikt

Post autor: Oddech Pustyni »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Pł: 1| MO,MA,L,W: 2| M,MP,B,Śl,Kż,Skr,S: 3| A,O: 4
Atuty: Wytrwały; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany
Młoda odlatując myślami gdzieś daleko, zupełnie zapomniała o otaczającym ją świecie. Kiedy znienacka za jej plecami pojawiła się smoczyca, Piaskowa odskoczyła odruchowo do przodu ale potem szybko odwróciła się w kierunku nieznajomego głosu. Dopiero kiedy uspokoiła myśli i skupiła wzrok na szarołuskiej, zrozumiała co ta do niej powiedziała. Zanim młoda zdecydowała się odpowiedzieć podniosła łeb i przyjrzała się gałęziom nad sobą. Istotnie były tam jakieś grudy śniegu ale nie przyszło jej do głowy, że mogłyby na nią spaść i uszkodzić. Mimo wszystko, oddaliła się od pnia drzewa i obeszła nieznajomą tak, że stanęła frontem do jednego z jej skrzydeł. –Dzięki- Zaczęła banalnie –Piers-pierwszy raz jestem w lesie kiedy wszędzie jest tyle bieli więc o tym nie pomyślaa-łam – Dokończyła. Znowu przyszło jej kaleczyć słowa, w dodatku przy obcej smoczycy, ale już nic nie mogła na to poradzić, zdecydowała się więc do oporu to ignorować. Kiedy już się wypowiedziała, rozejrzała się jakby w poszukiwaniu innych gadów. Nie lubiła dużych grup więc ucieszyło ją, że nie było nikogo więcej, a przynajmniej nikogo kogo zdołałaby dostrzec albo wyczuć. Kiedy zwróciła się znowu do młodej samicy zdecydowała dopowiedzieć jeszcze jedno, przypominając sobie o tym jako przecież najważniejszym, bez czego rozmowa nie miała prawa toczyć się dalej. –Swoją drogą jestem Piase... znaczy się Piaskowa Łuska, ze stada Ognia – Przedstawiła się, z małą trudnością bo musiała przyzwyczaić się do nowego imienia. Wiedziała, że obca poznała jej zapach, tak samo jak i ona rozpoznała w niej Cienistych ale mimo to postanowiła, że nie ominie nawet takiego detalu.

Licznik słów: 251
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płomień Pustyni [/url] | Oddech Pustyni | Piaskowa Łuska | Piasek
Chwilowo nie prowadzę nauk!
Jeżeli nie odpisałam w ciągu trzech dni, nie bójcie się wysłać notki z przypomnieniem :3

Obrazek
Atuty:

Wytrwały
Chytry przeciwnik | (+ 1 ST dla przeciwnika)
Czempion | (+ 1 sukces do ataku fizycznego)


Obrazek
Piaskowa w wykonaniu innych ♥
Niecna Łuska
Dawna postać
Alyssa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 177
Rejestracja: 03 sty 2015, 13:46
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 15
Rasa: Pustynny

Post autor: Niecna Łuska »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 4| P: 2| A: 1
U: MP, MA, MO: 1| Kż, B, Pł, W, M, Skr, Śl, L, S: 2
Atuty: Inteligentny;
Zachowanie tej samiczki było co najmniej zabawne. Albo żenujące. Nie mogłam się zdecydować, jakie bardziej. Moje wewnętrzne ja było doprawdy rozbawione. Ognista zachowywała się tak, jakbym ja faktycznie martwiła się o jej bezpieczeństwo! A to dopiero ciekawe. Prędzej sama zrzuciłabym na nią śnieg. Jednak na tą krótką chwilę pozwoliłam mojemu rozsądkowi rozporządzić tym wszystkim. I w Ogniu przyda mi się jakaś zabaweczka. A ta wydawała się być idealna. Odwróciłam łeb ku niej, gdy stanęła obok. Łeb miałam dumnie uniesiony, ale nie patrzyłam na nią z pogardą. Ach te treningi! Ileż ja czasu spędziłam na ćwiczeniu takich zachowań? Oj wiele. No, ale przynajmniej to mi się przyda. Uniosłam kąciki pyska w uśmiechu. Delikatnym, ale nieco drapieżnym. – Alyssa. Czy też jak wolicie, Niecna Łuska. – przedstawiłam się. To, że jestem Cienistą nie pozostawiało żadnych wątpliwości. Przyglądałam się jej z niejakim zaciekawieniem, które wewnątrz mnie mieszało się z czymś na kształt obrzydzenia i podziwu. Ta młoda ma naprawdę paskudny pysk! Ale przecież jej tego teraz nie powiem.
W związku z tym mój pysk i ślepia pokazywały, że znam swoją wartość, ale nie pogardzę rozmową. I jeśli ktoś mi zaimponuje może liczyć na wiele. Lekki uśmiech z jednej strony zachęcał do rozmowy, z drugiej kazał się mieć na baczności. – Lasy bywają niebezpieczne. Powinnaś uważać. – rzuciłam, wciąż sunąc pazurem po korze drzewa.

Licznik słów: 220
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Oddech Pustyni
Dawna postać
Spalona Pustułka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2711
Rejestracja: 26 gru 2014, 23:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 97
Rasa: Pustynny
Opiekun: Jad Duszy
Mistrz: Wizja Zniszczenia [*]
Partner: Absuu-ooolutnie nikt

Post autor: Oddech Pustyni »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Pł: 1| MO,MA,L,W: 2| M,MP,B,Śl,Kż,Skr,S: 3| A,O: 4
Atuty: Wytrwały; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany
Przyjrzała się Cienistej, miała w sobie coś co przypominało jej ojca, chociaż póki co Piaskowa nie potrafiła określić co to było. Młoda patrzyła na wszystkich raczej przyjaźnie i skupiała się głównie na tym co mówili. Na mimice nie znała się kompletnie, rozpoznawała podstawowe emocje ale intencje odczytywała raczej w tonie głosu czy też mowie ciała. Cóż może wynikało to z tego, że sama nie potrafiła przybrać jakiejkolwiek miny i nawet szczerze rozbawiona czy przerażona jej pysk pozostawał taki sam. Skinęła głową na to jak obca się przedstawiła oraz na jej ostrzeżenie –Wiem, wielu o tym mówi. Po prostu będę zwras-cać na nie więcej uwagi– Spojrzała na smoczycę, swoją drogą sama była blisko pnia, czyli obie nadal znajdywały się w domniemanym niebezpiecznym miejscu. –A ty nie boisz się, że stojąc tutaj coś ci się stanie?– Zapytała nie zmieniając pozycji. W zasadzie nie sądziła, że śnieg mógłby być czymś szczególnie niebezpiecznym, nawet w większej ilości był tylko białym puchem. Ale kto wie, skoro szarołuska ją ostrzegała coś w tym musiało być. Po krótkiej chwili młoda zastanowiła się co jeszcze mogłaby dodać. Cienista tak jak ona, wędrowała sobie poza stadem. Dla towarzystwa, wyciszenia, czy może czegoś szukała? Z pewnością nie to drugie, bo gdyby chciała oddalić się od wszystkiego, zaszyła by się gdzieś tak, że nikt by jej nie dostrzegł. –Co tutaj robisz?– Zaczęła nie za bardzo wiedząc jak sformułować pytanie.

Licznik słów: 228
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płomień Pustyni [/url] | Oddech Pustyni | Piaskowa Łuska | Piasek
Chwilowo nie prowadzę nauk!
Jeżeli nie odpisałam w ciągu trzech dni, nie bójcie się wysłać notki z przypomnieniem :3

Obrazek
Atuty:

Wytrwały
Chytry przeciwnik | (+ 1 ST dla przeciwnika)
Czempion | (+ 1 sukces do ataku fizycznego)


Obrazek
Piaskowa w wykonaniu innych ♥
Niecna Łuska
Dawna postać
Alyssa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 177
Rejestracja: 03 sty 2015, 13:46
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 15
Rasa: Pustynny

Post autor: Niecna Łuska »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 4| P: 2| A: 1
U: MP, MA, MO: 1| Kż, B, Pł, W, M, Skr, Śl, L, S: 2
Atuty: Inteligentny;
Tak niewiele brakowało. No naprawdę tak niewiele! Moja wewnętrzna bestia zaczęła huczeć, warczeć, prychać i wywijać fikołki. Albo jeszcze gorzej. Sama nie była pewna czy jest rozbawiona czy poirytowana. Ja miałabym się bać? No dobre sobie! Jedyne, co mogłoby wywołać we mnie niepokój to utrata taty, albo to, że będę głupia. O tak. To mogłoby mnie przerazić. Wizja głupoty to coś okropnego.
Po tych księżycach udawania i grania miłej dla co poniektórych udało mi się utrzymać odpowiedni, nawet przyjazny, wyraz pyska. Nie drgnął nawet mięsień pyska, gdy moja krew wrzała. – Ja się nie boję. – rzuciłam, zabarwiając mój głos nutką niezależności i pewności siebie. Po chwili przechyliłam łeb na bok. No naprawdę. Czyż to nie oczywiste? – Szukam czegoś ciekawego. Nudzę się. – stwierdziłam takim tonem, jakby to była najbardziej oczywista rzecz na świecie.

Licznik słów: 135
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej