Błękitna Skała

Wzniesiona wysoko nad terenami, jest jednym z lepszych i jednocześnie niebezpiecznych miejsc widokowych, głównie przez wzgląd na liczne przepaście, w których giną nie tylko wodospady.
Cekorax
Samotnik
Samotnik
Awatar użytkownika
Posty: 121
Rejestracja: 23 paź 2024, 16:16
Płeć: Samica
Wzrost: 1,75m
Księżyce: 26
Rasa: Drzewny x pustynny

Błękitna Skała

Post autor: Cekorax »
A: S: 1| W: 4| Z: 1| M: 4| P: 1| A: 1
U: B,L,W,MP,Skr,Śl,Kż: 1
Atuty: Zdrów jak Ryba, Magiczny, Trudny cel

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Nie była pewna skąd i dlaczego smoki wydzielają najwięcej woni, choć Słowo miał rację, że kilka grudek błota nie zdoła tego zamaskować. Nie mogła jeszcze posłużyć się maddarą, tak jak zasugerował, ale nie była pewna czy właśnie tego od niej oczekuje, czy tylko wskazuje lepszą metodę przenoszenia wody. Uśmiechnąwszy się szerzej kiwnęła łbem. Nie chciała zdradzać niepotrzebnie jak niewiele potrafi, bo mógłby nie uwierzyć że długi sen stanowił dostateczne wyjaśnienie do życiowej nieporadności.

Następną część ćwiczenia obserwowała bez komentarza, do momentu zasugerowania alternatyw do nacierania się trawą.
Krew drzew jest bardzo gęsta, zmywanie jej później byłoby uciążliwe. Nie chciałbym też uszkadzać tak dużej, świadomej rośliny, jeśli nie jest mi to potrzebne – wyjaśniła uprzejmie, przeświadczona że pogląd na temat drzew, który przedstawiał ojciec, był wśród smoków uniwersalnie akceptowany, a dla wyjątków którzy go negowali, dobrze kojarzony konceptualnie.
Zwierzęce odchody to chyba przesada... Ale słyszałam, że igły też dobrze negują zapach. Czy to prawda? Nie ma żadnych w pobliżu – właściwie upewniła się kręcąc łbem na lewo i prawo.
Ale mogę ich użyć w przyszłości – to powiedziawszy przystąpiła do realizacji bezpośrednio zaprezentowanej jej metody. Trawa nie była przez Strażnika opisana jako świadoma, toteż bez wyrzutów sumienia oderwała łapą skrzydła większą garść i rozgniotła na powierzchni łapy. W miarę rozprowadzania zielonej masy po ramieniu, przez myśl przemknął jej nowy pomysł.
Hej, a czy istnieje coś co można łatwo zmyć i dobrze przewodzi zapach? Ojciec wspomniał, że uzdrowiciele nakładają maści na rany, ale nie wiem jak to wygląda. Myślisz że dałoby się zrobić maść z trawy? – Jako że nie miala teraz żadnych specjalnych składników, kontynuowała zrywanie źdźbeł, które następnie wyciskała, a potem mieszała z błotem dla zwiększenia ich przyczepności. W ten sposób zasłoniła jaśniejszą przestrzeń bliżej ud, uzbrojone ramiona i boki. Błonę skrzydeł maźnęła powierzchownie, bardziej myśląc o zróżnicowaniu ich jednolitej faktury, niż zamaskowaniu woni. Do całego zestawu dorzuciła także kilka drobnych, przyniesionych przez rzekę gałązek, czy roślin rosnących bezpośrednio przy brzegu. Umieściła je przede wszystkim na głowie, wciskając je między segmenty rogów, gdzie mogły dobrze się utrzymać. Na zakończenie odrobinę błota i trawy ułożyła także na swoim karku. Nie mogła tam sięgnąć łapą, a nie chciała tarzać się w ziemi (od czego najpewniej powinna zacząć), więc rozsmarowała formułę na końcówce długiego, giętkiego ogona. Jego używała też, kiedy chciała się podrapać, więc dobrze wiedziała o jego użyteczności. Bez problemu sięgnęła nim niedostępnego naturalnie fragmentu ciała.
Zakończywszy błotną ubierankę okręciła się wokół osi, żeby zaprezentować finalny efekt i wbiła podekscytowane, pytające spojrzenie w swojego nauczyciela.

Jedno Słowo

Licznik słów: 419
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek [color=#756766] [color=#A0B6B0]Atuty

Zdrów jak ryba: odporność na choroby. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół.
Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej

Teczka postaci
Jedno Słowo
Wojownik Mgieł
Vaelin Pochmurny
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika

Theme Galeria Głos
Wyrzec słowo, by stwierdzić, że głos jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi.
Posty: 332
Rejestracja: 05 sty 2025, 13:57
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Wzrost: 2,0
Księżyce: 37
Rasa: Skrajny
Opiekun: Opowiastka Kuglarza, Czarci Pomiot
Mistrz: Skaza Granatu
Kompani

Błękitna Skała

Post autor: Jedno Słowo »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,L,PŁ,MP,Prs,Skr,MA,MO,Śl,Kż: 1| A,O,B: 2
Atuty: Wiecznie Młody; Pechowiec; Adrenalina; Czempion;
Znów się nieco skrzywił. To teraz wychodziło na to, że drzewa krzywdzić nie można, ale inne rośliny są lepsze od innych tylko dlatego, że są większe? Oczywiście koncepcja zabawna, poza tym niedźwiedzie nie wydawały się przejmować znaczeniem pazurami drzew, albo ocieraniem się o nie, smoki nie martwiły się zbytnio zwierzyną, która też mogła stanowić rodzinę dla czegoś innego. Dlaczego teraz nagle przejmować mieliby się drzewami? Może zabijanie szczurów było dobre, ale już saren niekoniecznie? Oczywiście te niedorzeczne myśli sobie zostawił po prostu kiwnął barkami. Jak chciała zrobić, to była jej sprawa jak wykorzysta teren dookoła.
Kreatywność– pokazał znów dookoła siebie, jakby sugerując że musieli się posiłkować tym co mieli. Jeśli znalazłaby się gdzieś w górach i miałaby jedynie pojedyncze drzewa to mogła szybciej pokryć się odrobiną żywicy, niż starać się włazić na drzewa po igły, jeśli te rosły wysoko. Oczywiście bardzo dużo zależało od tego ile czasu chciało się poświęcić kamuflażowi. Vaelin traktował go jako podstawową konieczność, aby przynajmniej łeb ukryć przed widokiem zwierzyny, na zapachu skupiał się po prostu mniej.
Na kwestię iglastych drzew lekko pokiwał łbem. Tak, zebranie świeżych też dawało mocno zapachowe efekty, a odchodów wcale nie musiała brać dużą ilość i mieszać z błotem. Zwierzyna też nie spodziewała się, że jej odchody mogą posłużyć za kamuflaż zapachu. Brzydzić się też nie było czym, wszystko to była natura.
Potem Vaelin przekrzywił łeb i przymknął ślepia. Czy to była pomyłka, a może on słów nie znał odpowiednich.
Maskuje– poprawił ją i to chyba było oczywiste, że ktoś szczędzący słów będzie na nie uważał. Zapach lepiej maskować, niż przewodzić. Jeśli chciałaby rozprowadzić swój zapach po okolicy to wystarczyłoby pewnie dobrze wymyć się w ciepłym źródle i wytrzepać poza wodą. Para na pewno super przewodziłaby zapach.
Niemniej na jej pytanie kiwnął lekko łbem. Pewnie można ubić trawę na tyle, aby się zrobiła mazią, można też było użyć do tego przypadkowych liści, pewnie jakiś przypadkiem znalezionych ziół... Vaelin pokazał ruch ugniatania, a potem wskazał na niebo.
Czas– oznajmił krótko chcąc zwrócić jej uwagę na to, iż musiałaby poświęcić całkiem sporo czasu na przygotowanie takiej mazi, a tworzenie jej przy zwierzynie było niepotrzebnym ryzykiem. Może chodzenie z nią ze sobą? Tylko czy nie lepiej nie trzymać przy sobie nic w trakcie polowania skoro natura dawała im wszystko czego potrzebowali?
Wojownik w końcu pokiwał łbem i lekko się uśmiechnął na jej wytwór. Powolnie tworzony był, ale był dobry. Pokazał ruchy na pysku jakby nakładał jeszcze błoto, robił całkiem szybkie ruchy łapami.
Szybciej...– sugerując jej ćwiczenie i poprawę przy polowaniu jakie będzie miała za jakiś czas. Nie czekał jednak dalej i poszedł do rzeki, aby zmyć z siebie błoto.
Wszystko...?– zapytał po zmyciu z siebie wszystkiego.

Cekorax

Licznik słów: 445
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego
Cekorax
Samotnik
Samotnik
Awatar użytkownika
Posty: 121
Rejestracja: 23 paź 2024, 16:16
Płeć: Samica
Wzrost: 1,75m
Księżyce: 26
Rasa: Drzewny x pustynny

Błękitna Skała

Post autor: Cekorax »
A: S: 1| W: 4| Z: 1| M: 4| P: 1| A: 1
U: B,L,W,MP,Skr,Śl,Kż: 1
Atuty: Zdrów jak Ryba, Magiczny, Trudny cel
Nie była pewna co miał na myśli poprawiając ją, gdy wspomniała o "przewodzeniu" zapachu. Biorąc pod uwagę jego postanowienie, bądź kondycję, nie mogła mieć mu jednak za złe braku dokładnego wytłumaczenia. Krótką frustrację z nie dość dobrze zakomunikowanego procesu myślowego skierowała przede wszystkim na siebie, choć nie pozwoliła się temu nadto rozwinąć. Ot zdecydowała, że zapamięta wspomniane założenie i przetestuje je lepiej, gdy zgromadzi większą wiedzę. Wciąż przecież była jeszcze bardzo młoda.
Słowo miał rację w każdym razem, o ile dobrze go zrozumiała, że o przygotowanie odpowiednich składników musiałaby zadbać wcześniej, a to znaczyło, że musiała wziąć pod uwagę ich długą żywotność. Nie chciałaby przecież, żeby coś w co włoży wysiłek i składniki zgniło, zanim przyjdzie jej tego użyć.

Uśmiech nauczyciela w każdym razie zadowolił ją. Nie potrafiła ocenić na ile był szczery, ale próbowała się tym nie zamartwiać. Powinna brać to co było jej dawane, bo intencji i tak nie byłaby w stanie przewidzieć, prawda? Ojciec dostatecznie ją o tym nauczył.
To w sumie nie takie trudne, ale trzeba się przyzwyczaić do uczucia jakie wywołuje na łuskach – skomentowała pogodnie. Nie zamierzała jeszcze pozbywać się kamuflażu, bo liczyła iż mógłby nauczyć ją czegoś jeszcze.
Ale to dopiero wstęp tak? Mógłbyś mi jeszcze pokazać jak coś złapać? – spędzanie czasu z obcym, nawet jeśli tak małomównym, było dla niej kojące, więc o ile rzeczywiście potrzebowała umiejętności, sama możliwość poznania Słowa, była dla niej dobrą nagrodą.

Jedno Słowo

Licznik słów: 239
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek [color=#756766] [color=#A0B6B0]Atuty

Zdrów jak ryba: odporność na choroby. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół.
Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej

Teczka postaci
Jedno Słowo
Wojownik Mgieł
Vaelin Pochmurny
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika

Theme Galeria Głos
Wyrzec słowo, by stwierdzić, że głos jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi.
Posty: 332
Rejestracja: 05 sty 2025, 13:57
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Wzrost: 2,0
Księżyce: 37
Rasa: Skrajny
Opiekun: Opowiastka Kuglarza, Czarci Pomiot
Mistrz: Skaza Granatu
Kompani

Błękitna Skała

Post autor: Jedno Słowo »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,L,PŁ,MP,Prs,Skr,MA,MO,Śl,Kż: 1| A,O,B: 2
Atuty: Wiecznie Młody; Pechowiec; Adrenalina; Czempion;
Vaelin nadal lekko się uśmiechał i w zasadzie nie miał poworu, aby z niego rezygnować. Zgodził się pomóc tej samicy to i raczej nie będzie oponował przy kontynuacji tej edukacji. W zasadzie nie liczył na nic w przyszłości z tego tytułu, ale rola epizodu w niektórych życiach smoczych mu odpowiadała. Potem po prostu się zapomina smoka, a umiejętności pozostaną.
Ale nie ma co zakopywać się we własne myśli. Pokiwał łbem na znak potwierdzenia. To początek skoro taki styl nauki jej pasował.

Możliwe, że pewnego dnia zdziwi się, kiedy ten małomówny smok przemówi pełnym zdaniem... Ale nie uprzedzajmy faktów. Teraz tylko się rozejrzał i nieco skrzywił pysk. Nienawidził używać maddary, a więc musi zastosować metoę nauczania, gdzie uczeń polował na uczącego. Niemniej najpierw teroria- Skradanie– rzekł płaskim głosem, tonem bardziej informacyjnym. Powoli rozstawił łapy szerzej, pouginał łapy, ale ciało trzymał na tyle wysoko, że nie muskała mu trawa o podbrzusze. Ogon tez nie opadal głado w dół tylko był uniesiony, niemalże w prostej linii z ciałem, niesztywne na boki, ale przytrzymujące się, aby nie zahaczać o ziemię. Łeb nieco cofnięty na długiej szyi, nieco niżej, skrzydła mocno przy sobie. Skupiony wrok właśnie na samotniczce- Pozycja... Stablina– oczywiście to był przykład tego jak powinna wyglądać przy skradaniu. Sama ustali jak szeroko i jak mocno ugnie łapy, aby było jej wygodnie.
Uważać– dodał i powoli ruszył przed siebie, w stronę wyższej kępy traw. Przystanął przy niej. Pokazał w okolice otworów usznych i włożył łapę w trawę. Zaszeleściła dość mocno kiedy ocierała się o siebie i o łapę. Vaelin znów pokazał na ucho i tym razem przeczesał tylko czubki traw. Bezgłośne na odleglość na której byli od siebie. Potem ominął wyższą kępę trawy i podszedł do jakiegoś badyla. Popatrzył na niego, stanął i nic...– Mokre– oznajmił przechodząc nieco dalej, znalazł inną gałąź. Na tą nadepnął i strzeliła pod jego łapami- Suche...– poszedł kawałek dalej do niewielkego krzaczka. Łapą objechał przy liściach, zaszeleściło. Spojrzał na Rax czy rozumie przed czym ją przestrzega.
Polizał palec demonstracyjnie i uniósł go na chwilę. Pokazał kierunek z zachodu na wschód- Zapach– jeszcze raz pokazał łapą ruch powietrza. Potem pokazał jedną łapą swoje ślepia.
Stać– rozejrzał się i mówił dalej- Ruszać...
No to podstawowe pojęcia powinna zrozumieć. Na trzy zmysły szczególnie musiala uważać, bo to własnie jeden z nich mógł ją zdradzić. Jak tego unikać? Jako podstawę Vaelin pokazał jej czego unikać, jak też uważać na wiatr, jak go sprawdzić. Wnioski będzie musiała wyciągnąć samodzielnie.

Ah, równina była super na taką naukę. Prawie nie było gdzie się ukrywać. Wojownik mruknął więc i zrobił dwa susy od niej. Pokazał na siebie.
Zwierzyna...– potem pokazał na otoczenie, a on stanął na cztery łapy i przymknąl ślepia. Zrobił powolny obrót dookoła siebie, potem dwa w drugą stronę. Usiadł na zadzie i dalej miał zamknięte ślepia.
Próbuj...– pokazał przed siebie, chociaż wcale nie był przodem do niej. Dał jej możliwość faktycznie zaskakiwać go. Ułatwił też zadanie, 'wyłączając' swój zmysł wzroku na ten moment.

Cekorax

Licznik słów: 491
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego
Cekorax
Samotnik
Samotnik
Awatar użytkownika
Posty: 121
Rejestracja: 23 paź 2024, 16:16
Płeć: Samica
Wzrost: 1,75m
Księżyce: 26
Rasa: Drzewny x pustynny

Błękitna Skała

Post autor: Cekorax »
A: S: 1| W: 4| Z: 1| M: 4| P: 1| A: 1
U: B,L,W,MP,Skr,Śl,Kż: 1
Atuty: Zdrów jak Ryba, Magiczny, Trudny cel
Mimo nieobecności słów, instrukcje wydawały się dostatecznie rzeczowe, dzięki fizycznemu zaangażowaniu nauczyciela. To w dziedzinie bardziej praktycznej niż wyłącznie intelektualnej było najważniejsze, bo w ten sposób także zwierzęta nie posiadające mowy kształciły swoje młode. Jeśli wilki, czy pumy mogły być dobrymi łowcami, to i ona mogła.
Kiwała łbem z uwagą, niemal po każdym słowie nauczyciela, od razu w myślach lepiąc dłuższą wypowiedź stanowiącą bardziej rozwlekłą translację jego intencji. Pokazywał jej niby sprawy oczywiste, a i tak pod pewnym względem nowe, jeśli podsumować je w pojedynczą, spójną strategię. Nic nie było takie trudne gdy patrzyło się na kogoś kto potrafi.

Otrzymawszy zadanie, Rax wessała powietrze z większą ekscytacją. Małomówny nauczyciel poruszał się bardzo sprawnie, więc dobrze było zaobserwować w nim energię, którą jego kondycja zdawała się powierzchownie maskować. Nie chcąc go zawieść, w pełni skupienia przeszła do rzeczy.
Wdech, wydech. Jeśli miał jej nie słyszeć, musiała opanować emocje, a w tym oddech. Zazwyczaj nie wydawał jej się głośny, ale gdy w grę wchodziła niewidzialność, nagle stanowił przeszkodę. Niewielką na szczęście, bo potrzebowała po prostu chwili skupienia.
Wdech nosem, wydech ustami.
Łapy rozstawiła na podobieństwo Słowa, po prostu na tyle aby móc z pełną celowością stawiać każdy krok. Ogromne skrzydła płasko przylgnęły do jej ciała. Nie chciała by długie palce zahaczyły o coś, czego nie jest w stanie zaobserwować, zwłaszcza że miała tendencje do używania ich niczym rąk, którymi podświadomie gestykulowała. Uniesienie długiego ogona było łatwe, choć przez chwilę obawiała się, że zwisające z niego strzępy błony będą zahaczać o wyższą trawę. Na to jednak nie mogła w zupełności poradzić bez wzięcia dodatkowej poprawki na wygląd otoczenia.
Głowa także powędrowała niżej, zatrzymując się nieco powyżej poziomu barków. Kolejny ostrożny wdech i Rax zaczęła badać trasę prowadzącą do nauczyciela. Wspomniał coś jeszcze o zapachu. Nie rozumiała sensu jego postępowania, dopóki sama nie postąpiła podobnie. Na moment zbliżyła ku pyskowi lewą dłoń skrzydła i przejechała językiem po jej matowym, wrażliwym, bo uzbrojonym w bardzo cieniutką łuskę, opuszku. Skupiwszy się solidnie pojęła, że jeśli wiatr był słaby, określenie kierunku mogło stanowić problem, podczas gdy wilgoć ułatwiła wyczucie nawet najlżejszego z powiewów. Zwracając dłoń skrzydła w różne strony, bez żadnego pośpiechu, Rax określiła obecną tendencję jego wędrówki. Jeśli wiał z zachodu na wschód, najlepiej gdyby okrążyła zwierzynę do momentu, aż jej woń nie będzie niesiona bezpośrednio w stronę nosa zwierzyny.

Obniżyła poziom tułowia na lekko zgiętych łapach i ruszyła do boju, ponownie składając lewe skrzydło. Ich długimi palcami czasami trzymała własnych barków, co uczyniła także tym razem. Stawiając łapy dbała o to aby najpierw dotykały ziemi czubkiem palców, które określały zdatność podłoża. Nawet jeśli miałaby czegoś nie zauważyć, od tego miała cztery kończyny, żeby móc utrzymać równowagę, przy jednoczesnym braku pośpiechu w eksploracji tego co ma pod sobą. Musiała oczywiście wziąć pod uwagę, że prawdziwe zwierzę nie będzie siedzieć w miejscu przez wieczność, toteż jej akcje musiały złożyć się na idealny strategicznie pośpiech. Nawet jeśli ciężko o perfekcję za pierwszym razem, to nie zniechęcało jej żeby spróbować.
Krok za krokiem znajdywała się trochę bliżej. Czasami patrzyła pod nogi, jeszcze nie dość obeznana by od razu zrozumieć każdą sensację i czego unikać, a czasami na Słowo, wyobrażając sobie iż w każdej chwili może odwrócić ku niej łeb. Owo uczucie wymuszało na niej okazjonalny postój, aby mogła ponownie skupić się na oddechu i właściwej posturze.

Uznawszy że dotarła do nauczyciela na odległość skoku, przylgnęła mocniej do ziemi, a następnie wybiła się ku niemu z tylnych łap, przednie wyciągając przed siebie, jakby rzeczywiście gotowa do wbicia pazurów w jego ciało. Tego oczywiście uczynić nie zamierzała, zamkast tego balansując ogonem, by wylądować dwa kroki od niego.
Aha! – krzyknęła triumfalnie, podnosząc się do w pełni rozprostowanych łap.
Jak mi poszło?

Jedno Słowo

Licznik słów: 613
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek [color=#756766] [color=#A0B6B0]Atuty

Zdrów jak ryba: odporność na choroby. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół.
Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej

Teczka postaci
Jedno Słowo
Wojownik Mgieł
Vaelin Pochmurny
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika

Theme Galeria Głos
Wyrzec słowo, by stwierdzić, że głos jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi.
Posty: 332
Rejestracja: 05 sty 2025, 13:57
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Wzrost: 2,0
Księżyce: 37
Rasa: Skrajny
Opiekun: Opowiastka Kuglarza, Czarci Pomiot
Mistrz: Skaza Granatu
Kompani

Błękitna Skała

Post autor: Jedno Słowo »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,L,PŁ,MP,Prs,Skr,MA,MO,Śl,Kż: 1| A,O,B: 2
Atuty: Wiecznie Młody; Pechowiec; Adrenalina; Czempion;
To prawda, że radziła sobie znośnie jak na kogoś kto dopiero zaczynał i miał łapy dość nieopanowane, nieprzyzwyczajone do płynnych ruchów, a ugięta postura nie była najwygodniejsza do chodu. Usłyszał ją po swojej lewej, nie przekręcił jednak łba. Trzeba też pamiętać, że on spodziewał się ataku, a zwierzyna łowna raczej pozostawała czujna, ale nie spodziewała się w każdej chwili wyskoku. Wiedząc czego szuka, dość łatwo podążał słuchem za nią. Vaelin poszukał przednimi łapami kamienia przed sobą i podniósł nieco wyżej. O kamień uderzył pazurem kilka razy powodując tępe, ale dość słyszalne odgłosy. Ponadto samica szła dość prostą trasą, zbyt prostą. Rzecz do poprawy przy drugiej próbie. Wspaniałomyślnie wolał jej jednak nie rozpraszać bardziej, niż do tej pory swoim stukaniem, które miało dać jej do zrozumienia, że tego jeszcze nie wspomniał, a warto zwracać uwagę. Poruszanie po skale też było cięższe, bo własnie trzeba było nieco unosić paliczki, żeby pazury nie stukały o skałę. Były momenty w których milkło wszystko i Vaelin zastanawiał się czy to z powodu jej idealnego podchodu czy zwyczajnie stała, ale tego nie sprawdził. Ogólnie trwało to długo, ale pewnie w granicy normy o ile takie istniały. Jeszcze jedna rzecz, której zapomniał. Na szczęście to nauka i mogli to dogadać jeszcze.
Otworzył ślepia zaraz po skoku i wstał powoli. Nie obawiał się jakoś ataku, nie z zaufania a zwykłej pewności, iż oddałby jej zdecydowanie mocniej.
Oddech– stwierdził spokojnie i pokazał na odległość mniej więcej taką z jakiej wyskoczyła- Wstrzymać– drobne dopowiedzenie, ale ogólnie pokiwał łbem z potwierzdeniem- Reszta...Poprawnie– czy to pierwszy raz kiedy powiedział słowo za słowem? Niemniej jednak było oddzielone trzema uderzeniami serca. Można więc powiedzieć, że te pojedyncze słowa mogły się łączyć. Dłuższa wypowiedź jednak byłaby bardzo nużąca przy takim tempie wymowy.
Vaelin pokazał dwa paliczki. Druga próba lub rzecz warta zwrócenia uwagi.
Wojownik pokazał znów pozycję i ruszył- Chodzić– pokazał jej, że nie szedł prosto, nie po jakimś łuku tylko obierał konkretne punkty w drodze. Tam była nieco wyższa trawa, więc tam podszedł, chwilę stanął obniżając pozycję, znikając częściowo za kępą trawy. Podniósł się wyżej, ruszył znów. Tym razem niewielkie wzniesienie. Znów przystanął, wyjrzał zza niego. Potem wrócił do niej.
Pokazał łapą jeszcze raz trasę, która prowadziła punktowo do różnych miejsc, potem pokazał ewentualną kontynuację- do jakiegoś kamienia, potem już do polany na której stali.
Pomachał łapą, aby odeszła od niego.
Próbuj– na chwilę się uśmiechnął i czekał patrząc na to jak odchodzi i ponownie zaczyna się skradać. Tym razem nie było elementu zamknięcia ślepi. Po prostu kiedy ruszyła, Vaelin zacząl rozglądać się tak jakby jej nie widział. Czasami nietypowo odwrócił łeb. Jej zadaniem było zamierac bezruchu, albo kryć się za osłoną za którą była. Zobaczy ją, to pewne, ale chodziło o obserwacje jego łba i ślepii. Jeśli zobaczy jak się rusza kiedy ma odwrócony łeb to z pewnością jej to powie.

Cekorax

Licznik słów: 471
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego
Cekorax
Samotnik
Samotnik
Awatar użytkownika
Posty: 121
Rejestracja: 23 paź 2024, 16:16
Płeć: Samica
Wzrost: 1,75m
Księżyce: 26
Rasa: Drzewny x pustynny

Błękitna Skała

Post autor: Cekorax »
A: S: 1| W: 4| Z: 1| M: 4| P: 1| A: 1
U: B,L,W,MP,Skr,Śl,Kż: 1
Atuty: Zdrów jak Ryba, Magiczny, Trudny cel
Im dłużej trwała nauka, tym większe przyzwyczajenie Rax do małomówności nauczyciela. Akcjami i mimiką był w stanie zakomunikować dostatecznie dużo informacji, których potrzebowała. Nawet jeśli generalnie wolała bardziej interaktywny dialogowo tryb interakcji z innymi, Słowo mógł pozostać w swojej kategorii wyjątkowy.
Smoczyca lubiła uczucie powiązane ze zdolnością sprostania czyimś oczekiwaniom. Jej serce przez moment biło tedy szybciej, napełniając ją kolejną dawką motywacji. Ponieważ ojciec nigdy nie był szczególnie wylewny, nauczyła się samodzielnie wyciskać substancję z jego zdawkowego, ale powierzchownie szczerego zadowolenia. Gdy zatem ktoś do formuły dodawał coś jeszcze, jak podniesiony w emocjach głos, bądź tak jak Słowo – po prostu uśmiech, Rax miała tym więcej materiału do wykorzystania. Obserwowała go zatem uważnie, kiedy przedstawiał kolejne ćwiczenia.

Przygotowała się do trzymania swojego oddechu na wodzy. Wsysała powietrze powoli, równie ostrożnie się go pozbywając. W ten sposób, ponieważ nabierała go głęboko, w odliczonym wewnętrznie rytmie, wstrzymanie go przed samym wyskokiem, mogło okazać się łatwiejsze.
Wraz z odwróceniem łba nauczyciela, Rax znów obniżyła tułów i ostrożnie, choć pod koniec z większym pośpiechem, podkradła się w stronę suchego krzewu. Przez obrzeża bezlistnej przeszkody zamierzała przez kilkanaście uderzeń serca przyjrzeć się swojej metaforycznej zdobyczy. Może istniała jakaś tendencja w związku z tym gdzie akurat kieruje łeb. Oprócz tego Rax skanowała otoczenie w poszukiwaniu kolejnego punktu. Aby dostać się w pobliże mogącej ją skryć, formacji terenu, musiała wykonać wokół Słowa większy, nieco niewygodny gdyby zależało jej na pośpiechu łuk, choć to sprzyjało także zamaskowaniu zapachu, który wiatr pokierowałby z dala od nauczycielskiego nosa.
Tym razem, gdy wycofała się od zarośli, wędrowała wolniej, ale w równym tempie, które wstrzymywała wyłącznie, gdy głowa Słowa zwracała się bliżej jej pozycji. Przylegała wtedy płasko do ziemi, jakby znikome kępy stepowej trawy mogły ją osłonić. Być może byłoby to skuteczne jeśli wykonałaby wcześniej doskonały, zamieniający ją w ruchomy pagórek kamuflaż.
Kilka oddechów później, jej obecność zamaskował dobrany do tego celu pagórek. Okrążyła go krótko, ważąc stawianie każdego kroku, zwłaszcza czym bliżej była do wyskoku. Zgodnie z jego pouczeniem, przylgnąwszy znów do ziemi, Rax wstrzymała oddech, wyczekując właściwego momentu do ataku. Próbowała nie tylko zaobserwować, ale i przewidzieć, przynajmniej te parę sekund naprzód, gdzie akurat spojrzy jej ofiara. Mając ku sobie zwrócone jego czerwone pióra, ruszyła do boju, wybijając się ile sił z tylnych kończyn. Zamierzała wylądować tuż za plecami nauczyciela, a następnie okrążyć go w poskokach, śmiejąc w wyniku tryskającego z jej ciała podekscytowania.
To oddychanie, to chyba najcięższa sprawa haha. Jak poszło mi tym razem? – dopytała, podskakując sprężyście z jednej łapy na drugą.

Jedno Słowo

Licznik słów: 418
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek [color=#756766] [color=#A0B6B0]Atuty

Zdrów jak ryba: odporność na choroby. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół.
Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej

Teczka postaci
Jedno Słowo
Wojownik Mgieł
Vaelin Pochmurny
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika

Theme Galeria Głos
Wyrzec słowo, by stwierdzić, że głos jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi.
Posty: 332
Rejestracja: 05 sty 2025, 13:57
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Wzrost: 2,0
Księżyce: 37
Rasa: Skrajny
Opiekun: Opowiastka Kuglarza, Czarci Pomiot
Mistrz: Skaza Granatu
Kompani

Błękitna Skała

Post autor: Jedno Słowo »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,L,PŁ,MP,Prs,Skr,MA,MO,Śl,Kż: 1| A,O,B: 2
Atuty: Wiecznie Młody; Pechowiec; Adrenalina; Czempion;
Prawda była taka, że jeśli się skupiasz to dostrzegasz ruch w widzeniu peryferyjnym, ale większość zwierząt nie spodziewała się w każdej chwili dostrzec drapieżnika i dzięki temu mogli polować. Może to też częściowa zasługa bogów, bo które normalne zwierzę zostałoby na terenach smoków, skoro owe smoki zabijały grupy zwierząt i to samodzielnie, byleby gromadzić wciąż i wciąż zdobycz. Zostawił sobie temat teologii na inny czas jednak i uwaznie obserwował poczynania samotniczki. Radziła sobie dobrze jakby Vaelin tylko nakierował ją na dobre tory, a ona naturalnie przypomniała sobie zwierzęcy instynkt. W końcu wyskoczyła na niego i to od tyłu. Normalnie lepiej skakać do boku, ale samo skradanie wyszło całkiem dobrze. Vaelin przeczesał swoje wąsy w ciszy, mruknął cicho ale przez pewien czas nic nie powiedział, chcąc utrzymać moment napięcia- Dobrze– stwierdził w końcu i na moment się uśmiechnąl. Zanim jednak popadnie w samozachyt, Vaelin powoli się zaczął przechadzać. Pozostała ostatnia kwestia, co na koniec skradania...
Jak... zabijać?– zapytał pytaniem otwartym, aby samica wykazała się pomysłowością, a nie samym faktem czego będzie używała do zabijania zwierząt. Pozornie nie każde uderzenie jest dobre, nawet dla małej zdobyczy. Skradanie zawsze winno kończyć się atakiem.

Cekorax

Licznik słów: 191
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego
Cekorax
Samotnik
Samotnik
Awatar użytkownika
Posty: 121
Rejestracja: 23 paź 2024, 16:16
Płeć: Samica
Wzrost: 1,75m
Księżyce: 26
Rasa: Drzewny x pustynny

Błękitna Skała

Post autor: Cekorax »
A: S: 1| W: 4| Z: 1| M: 4| P: 1| A: 1
U: B,L,W,MP,Skr,Śl,Kż: 1
Atuty: Zdrów jak Ryba, Magiczny, Trudny cel
Końcówka ogona Rax podskoczyła kilkakrotnie, zdradzając nie tylko jej zadowolenie, ale i pobudzenie wywołane fizycznym ćwiczeniem. Nie traciła jednak uwagi, zwłaszcza że gdy nauczyciel mówił tak mało, pojedyncze słowa i związany z nimi nastrój miały wartość całych zdań. Zapytana o konkret skupiła się pierw na uspokojeniu własnego oddechu.
Hmm... Jak najszybciej, żeby nie tracić sił i niepotrzebnie nie torturować zwierzęcia. A to by znaczyło, że najlepiej od razu skupić się na szyi – nawet jeśli nie było to szczególnie konieczne, Rax sięgnęła łapą skrzydła do własnej gardzieli i pazurem zarysowała krtań.
Jeśli nie mogę podkraść się tak, żeby od razu do niej doskoczyć to hmm... mogłabym zawsze... – próbując zwizualizować własny proces myślowy zmrużyła ślepia i obeszła nauczyciela z każdej strony.
Mogłabym uchwycić się pazurami jego ciała, żeby go spowolnić i dopiero w kolejnym ruchu dobrać się do szyi. Jednym ciosem szybko, głęboko, to by chyba wystarczyło, prawda? – usiadła przed nim ponownie, wijąc ogonem tuż za sobą. Jeszcze nic jak dotąd nie zabiła, nawet jaszczurki, więc choć rozumiała podstawowe zasady anatomii, nie miała pojęcia jak szybko z istot uchodziło życie.

Jedno Słowo

Licznik słów: 186
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek [color=#756766] [color=#A0B6B0]Atuty

Zdrów jak ryba: odporność na choroby. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół.
Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej

Teczka postaci
Jedno Słowo
Wojownik Mgieł
Vaelin Pochmurny
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika

Theme Galeria Głos
Wyrzec słowo, by stwierdzić, że głos jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi.
Posty: 332
Rejestracja: 05 sty 2025, 13:57
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Wzrost: 2,0
Księżyce: 37
Rasa: Skrajny
Opiekun: Opowiastka Kuglarza, Czarci Pomiot
Mistrz: Skaza Granatu
Kompani

Błękitna Skała

Post autor: Jedno Słowo »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,L,PŁ,MP,Prs,Skr,MA,MO,Śl,Kż: 1| A,O,B: 2
Atuty: Wiecznie Młody; Pechowiec; Adrenalina; Czempion;
Vaelin pokiwał łbem na znak potwierdzenia. Rozumiała ten mechanizm, a to dobrze o niej świadczyło. Dobrze też, że nie miała jakichś udziwnień względem zabijania, tak jak z tym drzewami. Swoją drogą gdyby nie zabijała to jakby mogla żyć? Pewnie na łasce innych smoków, które finalnie zabijałyby za nią.
W każdym razie mówiła sensownie, a więc nie było co powtarzać. Najważniejszym atakiem była szyja, ale każde miejsce ataku na zwierzynę będzie skuteczne, chociaż może ono wywołać niepotrzebny ból u ofiary, która zaalarmuje zwierzęta na dużej przestrzeni chociażby rykiem z bólu- argument nawet dla tych, którzy nic sobie nie robili z cierpienia umierającego.
Prawda– stwierdził po chwili idąc dalej. Wyglądało na to, że czegoś wypatruje w okolicy, ale na razie znaleźć tego nie może.
Jeśli... zmaścisz– zaczął, a potem dłuższą przerwę zrobił jakby już uznał, że przesadza ze słownictwem- Gonisz... Jak?
Vaelin w tym momencie na nią spojrzał nagle się zatrzymując. Złapał jej ramię na chwilę i przycisnął, klepnął w bark, ale potem puścił z bladym uśmiechem. Miała dość twarde ramiona, ale chudość samej łapy mówiła, iż nie jest zbyt silna. Pozostawał jej więc jeden dobry sposób na gonitwę za uciekającą zwierzyną. Może kontakt fizyczny ją dziwi i wybije z rytmu, ale to dobrze. Nagłe sytuacje na polowaniu tez bywały.

Cekorax

Licznik słów: 209
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego
Cekorax
Samotnik
Samotnik
Awatar użytkownika
Posty: 121
Rejestracja: 23 paź 2024, 16:16
Płeć: Samica
Wzrost: 1,75m
Księżyce: 26
Rasa: Drzewny x pustynny

Błękitna Skała

Post autor: Cekorax »
A: S: 1| W: 4| Z: 1| M: 4| P: 1| A: 1
U: B,L,W,MP,Skr,Śl,Kż: 1
Atuty: Zdrów jak Ryba, Magiczny, Trudny cel
Nie od razu zrozumiała czego takiego od niej wymagał, ale nim zdołała zbliżyć się do właściwego toru myślowego, samiec wytrącił ją z równowagi. Nie dosłownie, bo stała pewnie na wszystkich łapach, ale na pewno emocjonalnie. Platoniczny dotyk był cenny, choć w życiu Rax dość rzadki, więc nawet użyty jako dodatkowa informacja do ćwiczenia, zaintrygował ją.
Zamrugała kilkakrotnie, pierw spoglądając na Słowo, a potem własny bark, jak gdyby coś na nim zostawił. Czy bycie szturchniętym miało być metaforą źródła porażki w jej hipotetycznym ataku? A może testował pewność jej postawy? Końcówka ogona podskoczyła, wraz z intensywną pracą trybów w jej głowie, ale żadne wyjaśnienie nie było dość satysfakcjonujące.
Odchrząknęła po dłużącej się już ciszy
Gonię tak jak zabijam. Szybko. Jeśli pozwala mi na to moje otoczenie, użyję skrzydeł, jeśli nie, włożę wszelki wysiłek żeby dopaść do niego zanim sama się zmęczę. Wtedy trudniej skoczyć bezpo-średnio na szyję hmm... Gdyby zwierzę było mniejsze, a jego łapy miękkie, mogłabym uszkodzić którąś z nich w pierwszej kolejności, żeby uniemo-żliwić dalszą ucieczkę. Ale jeśli jest duże tooo... skoczyłbym na grzbiet, tak jak powiedziałam wcześniej. – nie była przekonana co do swojej odpowiedzi, także dlatego, że nie potrafiła połączyć jej z pacnięciem nauczyciela. Ojciec jak dotąd uczył ją, że smoki nie lubiły gdy bez zapowiedzi przekraczało się ich granice.
A co... co takiego to miało mi zasugerować? – łapą skrzydła pacnęła w to samo miejsce, które złapał, a potem klępnął Słowo.


Jedno Słowo

Licznik słów: 239
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek [color=#756766] [color=#A0B6B0]Atuty

Zdrów jak ryba: odporność na choroby. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół.
Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej

Teczka postaci
Jedno Słowo
Wojownik Mgieł
Vaelin Pochmurny
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika

Theme Galeria Głos
Wyrzec słowo, by stwierdzić, że głos jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi.
Posty: 332
Rejestracja: 05 sty 2025, 13:57
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Wzrost: 2,0
Księżyce: 37
Rasa: Skrajny
Opiekun: Opowiastka Kuglarza, Czarci Pomiot
Mistrz: Skaza Granatu
Kompani

Błękitna Skała

Post autor: Jedno Słowo »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,L,PŁ,MP,Prs,Skr,MA,MO,Śl,Kż: 1| A,O,B: 2
Atuty: Wiecznie Młody; Pechowiec; Adrenalina; Czempion;
Vaelin przez pewien czas po prostu na nią patrzył. W zasadzie dla niego nie istniały granice, szczególnie że wojownicy regularnie naruszali granice innych w walce, a więc uważał to za dość nieznaczące. Jak inaczej mógłby dobrze określić jej atrybuty skoro pewnie bardziej chciała bawić się tą całą maddarą? No albo liczyła, iż z wątłym ciałem i dużą ilością umiejętności wystarczy.... Tak w zasadzie by wystarczyło, ale zanim nauczyłaby się...
W końcu łbem zakręcił kilka razy ósemki. Czego to była oznaka?
Zaczął się ruszać dopiero po tym jak nieco przekrzywił łeb na bok, nieco zdziwiony, że nie zrozumiała co sprawdził.
Wiotkie...wąskie...– wyjaśnił bez ceregieli i pokazał na jej łapy. Chwilę potem pokazał w okolicę jej barku i klatki piersiowej- Masywniej... twardsze– znów zamilkł i na chwilę zamilkł. Nadal nie zrozumiała?
Lepiej... długo– znów dłuższa pałza jakby spodziewał się, iż już załapie, ale chyba lepiej to naprostować. Wysilić się i bez komfortu bardziej to wyjaśnić. Westchnąl przeciągle czując niechęć do zadania przed nim.
Biec... długo. Wytrzymała... Zwierzyna... się... zmęczy.– potem kiwnął barkami. Mogła skoczyć na ofiarę, połamać ją, a mogła nawet w biegu wytworzyć jakiś prosty twór, który pośle go na ziemię. Sposób zabicia już był mniej ważny jak sam fakt gonitwy zwierzyny. Oczywiście za jakiś czas może wyrobi sobie inne mięśnie i faktycznie będzie mogła jak najszybciej złapać zwierzynę, ale jednak nie teraz, a Vaelin szykował ją na najbliższe polowania, a nie te za dwadzieścia księżyców. To tej pory sama ogarnie co jest dla niej lepsze, a co nie.
Wszystko?– zapytał odwracając się i ruszył dalej, szukać czegoś... Mogła pytać, mogła też go zostawić, przecież jej do niczego nie chciał zmuszać.

Cekorax

Licznik słów: 273
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego
Cekorax
Samotnik
Samotnik
Awatar użytkownika
Posty: 121
Rejestracja: 23 paź 2024, 16:16
Płeć: Samica
Wzrost: 1,75m
Księżyce: 26
Rasa: Drzewny x pustynny

Błękitna Skała

Post autor: Cekorax »
A: S: 1| W: 4| Z: 1| M: 4| P: 1| A: 1
U: B,L,W,MP,Skr,Śl,Kż: 1
Atuty: Zdrów jak Ryba, Magiczny, Trudny cel
Dopiero z kolejnymi słowami załapała co miał na myśli.
Oooh – zwokalizowała ów przebłysk świadomości, a potem zachichotała krótko. Doceniała, że precyzował nawet jeśli w retrospekcji jego intencja wydawała się oczywista.
Faktycznie, w powietrzu jak i na ziemi, gwałtowny wysiłek męczy mnie szybciej niż umiarkowana prędkość, nawet kiedy jestem dłużej aktywna – przyznała, głównie dla samej siebie, ale i dla Słowa, żeby wiedział iż rzeczywiście pojęła.

Ze skradania to chyba wszystko? Oczywiście będę jeszcze samodzielnie trenować, ale może mógłbyś mi jeszcze opowiedzieć o tym jak zwierzęta w ogóle wytropić? – nie wiedziała za czym się rozglądał, ale jeśli odszedłby nieco dalej, wiernie poszłaby w krok za nim.
Mój dług rośnie z każdą umiejętnością haha – nie widziała jeszcze możliwości aby zostało to wykorzystane przeciw niej, więc zażartowała swobodnie.

Jedno Słowo

Licznik słów: 134
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek [color=#756766] [color=#A0B6B0]Atuty

Zdrów jak ryba: odporność na choroby. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół.
Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej

Teczka postaci
Jedno Słowo
Wojownik Mgieł
Vaelin Pochmurny
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika

Theme Galeria Głos
Wyrzec słowo, by stwierdzić, że głos jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi.
Posty: 332
Rejestracja: 05 sty 2025, 13:57
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Wzrost: 2,0
Księżyce: 37
Rasa: Skrajny
Opiekun: Opowiastka Kuglarza, Czarci Pomiot
Mistrz: Skaza Granatu
Kompani

Błękitna Skała

Post autor: Jedno Słowo »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,L,PŁ,MP,Prs,Skr,MA,MO,Śl,Kż: 1| A,O,B: 2
Atuty: Wiecznie Młody; Pechowiec; Adrenalina; Czempion;
Była jeszcze młoda i to w zasadzie działało na jej korzyść, gdyż Vaelin na prawdę lubił przekraczać granicę strefy komfortu innych smoków, szczególnie samic... szczególnie takich, które w zasadzie były samotnikami. Nie, nie był nahalny, a po prostu dotyk przychodził mu wyjątkowo łatwo, w przeciwieństwie do mowy.
Vaelin na chwilę się zatrzymał i znów spojrzał na nią. Na jego pysku malowało się zdziwienie, ale nic nie powiedział, tylko pokręcił łbem na boki. Ruszył dalej starając się znaleźć... coś. Przez pewien czas jeszcze nic nie odpowiedział, ale w pewnym momencie się zatrzymał.
Przecież wiedział, iż dojdą do momentu w którym zmienią naukę na kolejną z polowania, a pozostała tylko jedyna, nieco bliższa wojownikowi, który często przy granicach takowych też szukał.
Vaelin pokazał wreszcie przed sobą
Tu
Wojownik pokazał łapą na kawałek ziemi między kępami trawy, gdzie było widać... coś, w zasadzie bliżej mogła się przyjrzeć i mogła zauważyc ślad łapy smoka, a koło niego zaraz były ślady jakichś niewielkich kopyt.
Opowiesz?– zapytał patrząc na północ na którą prowadziły ślady, a potem spojrzał w przeciwną stronę. To były stare ślady, przynajmniej całego dnia. Nic szczególnego, ale i szukanie tutaj śladów będzie ciężkie. Będzie musiał coś wymyśleć jeszcze... Czy będzie zmuszony użyć maddary? Eh, jeśli będzie taka konieczność...

Cekorax

Licznik słów: 207
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego
Cekorax
Samotnik
Samotnik
Awatar użytkownika
Posty: 121
Rejestracja: 23 paź 2024, 16:16
Płeć: Samica
Wzrost: 1,75m
Księżyce: 26
Rasa: Drzewny x pustynny

Błękitna Skała

Post autor: Cekorax »
A: S: 1| W: 4| Z: 1| M: 4| P: 1| A: 1
U: B,L,W,MP,Skr,Śl,Kż: 1
Atuty: Zdrów jak Ryba, Magiczny, Trudny cel
Rax zbliżyła się do wskazanego zjawiska i dokładnie mu przyjrzała. Jeśli ślady należałyby do sarny sądziła, że mogła z łatwością je rozpoznać, jako że dobrze zapoznała się z kompanką ojca. Była w prawdzie bardzo młoda, gdy mieli jakiekolwiek interakcje, ale to tym bardziej przyczyniło się do częstego obserwowania jej nóg, zamiast pyska. Sarnie racice były jednak bardzo podobne do jeleniach, kozich, a nawet dziczych, więc wcale nie była w nich ekspertem.
Zniżyła się, chcąc następnie ocenić świeżość tropu. Stwierdzenie zwietrzałości było akurat proste.
Coś przeszło tędy dawno temu – pokręciła nosem. Nie była dość obeznana z zapachami by określić różnicę między dniem, a trzema.
Często pada i to intensywnie więc... może ślad zniknąłby do tej pory gdyby był starszy niż dzień albo dwa. Ale nie wiem co mogło go zostawić. Kojarzę głównie trop saren, jeleni i hmm.. dzików. Kozy chyba też wyglądają podobnie? Biorąc pod uwagę, że są małe, a młody jelonek raczej nie podróżowały samotnie tak daleko, to musi być sarna albo koza. Dziki zdaje się hmm... chyba zostawiają jeszcze dodatkowe wgłębienia za szeroko rozstawionymi racicami – wyprostowała się ponownie, pytająco spoglądając na nauczyciela. Chwileczkę, a co z odciskami smoczych łap?

Spojrzała pod siebie, znajdując kawałek gruntu, który pozwoliłby jej na stworzenie własnego śladu. Przyjrzała się mu, następnie własnym łapom, a potem kończynom nauczyciela. Podeszła, ustawiając się bok w bok do niego i odłożyła swoją łapę tuż przy jego własnej, chcąc porównać różnice w długości palców. Choć w żadnej innej okoliczności nie uczyniłaby tego – fakt, że z taką swobodą dotknął wcześniej jej ramienia, wydawał się oferować przyzwolenie na krótkie przekroczenie granicy, o ile istniało ku temu uzasadnienie.
Smoki mają tak różne odciski, nawet kiedy na pierwszy rzut ślepia mogą wydawać się podobne! – zauważyła entuzjastycznie.
Ktokolwiek zostawił swój trop przy tamtej sarnie, czy kozie, raczej nie byłeś to ty, ani ja haha. Ale nie wiem co jeszcze mogłabym o nim powiedzieć – to powiedziawszy, wycofała się znowu.

Jedno Słowo

Licznik słów: 325
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek [color=#756766] [color=#A0B6B0]Atuty

Zdrów jak ryba: odporność na choroby. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół.
Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej

Teczka postaci
Jedno Słowo
Wojownik Mgieł
Vaelin Pochmurny
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika

Theme Galeria Głos
Wyrzec słowo, by stwierdzić, że głos jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi.
Posty: 332
Rejestracja: 05 sty 2025, 13:57
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Wzrost: 2,0
Księżyce: 37
Rasa: Skrajny
Opiekun: Opowiastka Kuglarza, Czarci Pomiot
Mistrz: Skaza Granatu
Kompani

Błękitna Skała

Post autor: Jedno Słowo »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,L,PŁ,MP,Prs,Skr,MA,MO,Śl,Kż: 1| A,O,B: 2
Atuty: Wiecznie Młody; Pechowiec; Adrenalina; Czempion;
Patrzył jak ta kombinuje przy śladach. W zasadzie było to wszystko niepotrzebne, raptem spojrzenie powinno wystarczyć, aby określić najważniejsze rzeczy. Będzie musiał jej to w miarę sensownie wytłumaczyć i to nawet teraz, chociaż same kombinowanie odnośnie śladów miało sens i czegoś ją uczyło na przyszłość.
Pozwolił jej przyłożyć łapę do swojej chociaż jakby uniosła spojrzenie to zobaczyłaby, że Vaelin szerzej otwiera ślepia w zdziwieniu, które szybko jednak minęło.
Bezwiednie kiwał łbem na jej słowa, a potem powoli uniósł lewą przednią łapę i pokazywał kolejno paliczki, wyliczająć:
Przydatność...– pierwszy paliczek, już wysuwał drugi... i tak dalej.
Czas...Ilość...Kierunek...Decyzja– położył łapę i chwilę milczał, potem się krzywo uśmiechnął- Szybko– dodał swobodnie i pokazał na ślad racicy.
Przydatne?– zapytał retorycznie, pokiwał łbem na tak, a potem pokazał na smocze i porkęcił łbem. Potem znów pokazał na ślady racic i znów pokręcił łbem na 'nie'– kompan.

A więc jasne było na pewno to, że takie ślady są nieprzydatne. Nikt nie poluje na kompanów smoków, ani też na smoki. Jasne, iż można sprawdzić ewentualnie ślad zapachowy smoka czy nie jest dziwny... wtedy takie ślady byłyby ważne, niezależnie od tego czy to smok czy inna istota.
Kolejna rzecz. Czas...
Dawne– stwierdził spokojnie kiwając łbem znów lekko- Nieprzydatne... raczej– oczywistość... w końcu jeśli chciało się coś upolować to porzeba świeżych tropów. Pokazał paliczek, aby zwróciła na to uwagę. Nie wytłumaczył jednak dlaczego "raczej". Może się domyśli, że stare ślady, ale wiele różnych może też świadczyć o drodze bardzo uczęszczanej przez różne zwierzęta. Czasami zwierzęta podążały utartymi drogami. Nie było to jednak tak bardzo istotne tu i teraz.
Potem pokazał dwa paliczki określajac ilość co w zasadzie było dość ważne dla polowania. Czasami mniej warto iść za jednym dzikiem, mając do wyboru trzy sarny. Czasami nawet sarny trafiały się wybitnie tłuste.
Kolejna rzecz to pokazał kierunek. Oczywistość, ale nie zawsze jeśli zwierzęta żerowały- mogły się rozchodzić w różne strony od siebie, ale ogólny ich kierunek był ten sam.
Na koniec decyzja. Vaelin kiwnął barkami. Jasne było, że nie podejmie decyzji, bo ta w tym przypadku nie istniała, po co gonić za czymś sprzed połowy dnia, a co dopiero całego dnia lub nawet dwóch?

Vaelin pomachał lekko i pokazał ślepia, nos i otwory uszne. Wszystko brało udział w śledzeniu, musiała być tego świadoma i ze wszystkiego korzystać.
Oprócz...– pokazał same ślady potem spokojnie opuścił łapę- Co... jeszcze...?– i ewidentnie oczekiwał odpowiedzi. Powinna zrozumieć, że pyta o inne ślady, które świadczyły o odpowiednim kierunku chodzenia za zwierzyną.

Cekorax

Licznik słów: 407
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego
Cekorax
Samotnik
Samotnik
Awatar użytkownika
Posty: 121
Rejestracja: 23 paź 2024, 16:16
Płeć: Samica
Wzrost: 1,75m
Księżyce: 26
Rasa: Drzewny x pustynny

Błękitna Skała

Post autor: Cekorax »
A: S: 1| W: 4| Z: 1| M: 4| P: 1| A: 1
U: B,L,W,MP,Skr,Śl,Kż: 1
Atuty: Zdrów jak Ryba, Magiczny, Trudny cel
Gdy Słowo spytał o przydatność tropu, w pierwszej chwili niemal nie zrozumiała. Przekrzywiła ino łeb, wiodąc wzrokiem za jego łapą, aż nie dodał kolejnego magicznego słowa.
Aaaah! No tak, jaka sarna przez dłuższy dystans wędrowałaby u boku smoka, jeśli nie byłaby jego kompanem! Westchnęła odrobinę zażenowana, że nawet nie przeszło jej to przez myśl.

Tak bardzo nastawiłam się na trop zwierzyny, że nie pomyślałam o kompanach haha. Wiesz, mój ojciec miał kiedyś sarnę. Bawiłam się z nią kiedy byłam młodsza. Czy próbowałam bawić, bo ona sama nie należała do najbardziej żywotnych – wspomniała energicznie, chociaż niepotrzebnie, bo samej sobie sprawiła przykrość. Nie pierwszy raz już mówiła szybciej niż myślała.

W każdym razie gdy kontynuował ze zdawkowymi komentarzami, z nieco łagodniejszym uśmiechem po prostu kiwała łbem. Będzie musiała oswoić się z różnego rodzaju stadium zapachowym śladów, żeby rzeczywiście móc wykorzystać to w polowaniach. Istniały sytuacje bardzo oczywiste, gdy woń była intensywna, ale przecież zdarzyć się mogły podyktowane okolicznościami wyjątki.

Kolejne, tym razem pozbawione choćby naprowadzających słówek gesty, znów nieco ją zdezorientowały. Zmrużyła oczy. Mogłaby próbować się domyślić o co mu chodzi, ale raczej nie o to chodziło w nauce. Postanowiła jednak zapytać o konkrety, gdy nauczyciel zakończy zaczętą sekwencję tłumaczeń.

Oczy, nos, uszy – powtórzyła równo z nim pokazującym każdy element.
Ah! Wzrok, węch, słuch. Dobrze jest jak mamy ślady w ziemi które można łatwo zobaczyć, a potem węchem zbadać ich świeżość. Najlepiej, kiedy już słychać dźwięki świadczące, że coś smacznego jest blisko. I co jeszcze? – tym razem ona zapytała retorycznie, nim nie przytknęła sobie szponu skrzydła do pyska, jakby to miało ułatwić jej rozmyślenia. Zaczęła znów wspominać Gezim, tym razem nie jako ojcowską towarzyszkę, a fizyczne stworzenie pozostawiające przeróżne rodzaje tropów.
Poza odbitymi łapami, można zobaczyć jeszcze ślady żerowania. Tutaj o to ciężko, otwarta przestrzeń jest okropna do śledzenia, no nie? Ale to nie tak że się nie da. Jakby zwierzę przystanęło, a najlepiej położyło się na ziemi, zostawiłoby za sobą jakieś futro, a z nim więcej zapachu. W lesie byłoby łatwiej, bo więcej zaczepiłoby się na gałęziach i nie odleciałoby daleko z wiatrem... – mówiąc to, zaczęła krążyć wokół wcześniej odkrytego tropu, jakby poruszanie nogami ułatwiało jej proces myślowy.
Zobaczyć i wyczuć można hmm... poza łapami odbitymi w ziemi, chyba drugi najbardziej skuteczny trop to odchody. Z tego co pamiętam, kompanka ojca kupkała dosyć często, czasem kilkanaście razy dziennie, więc śledzenie saren ma swoje zalety. Czy inni roślinożercy też tak mają?
Poza tym hmmm... hmmm... co poza tym?
– zatrzymała się i znów spojrzała na nauczyciela.
Ah, właśnie! Co miałeś na myśli kiedy uniosłeś dwa palce i wskazałeś w tamtą stronę? – tutaj odtworzyła gest z nauki, którego nie pojmowała.

Jedno Słowo

Licznik słów: 450
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek [color=#756766] [color=#A0B6B0]Atuty

Zdrów jak ryba: odporność na choroby. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół.
Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej

Teczka postaci
Jedno Słowo
Wojownik Mgieł
Vaelin Pochmurny
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika

Theme Galeria Głos
Wyrzec słowo, by stwierdzić, że głos jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi.
Posty: 332
Rejestracja: 05 sty 2025, 13:57
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Wzrost: 2,0
Księżyce: 37
Rasa: Skrajny
Opiekun: Opowiastka Kuglarza, Czarci Pomiot
Mistrz: Skaza Granatu
Kompani

Błękitna Skała

Post autor: Jedno Słowo »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,L,PŁ,MP,Prs,Skr,MA,MO,Śl,Kż: 1| A,O,B: 2
Atuty: Wiecznie Młody; Pechowiec; Adrenalina; Czempion;
Pozostało mu się w duchu cieszyć, że tak umiejętnie obierał słowa, aby samica całkiem szybko załapała o co mu chodziło. W zasadzie nigdy wcześniej nie nauczał nikogo, a więc to podwójny sukces. Poza tym wydawało mu się, iż takie podejście nauczyciela wymusza od ucznia myślenie. Rax wydawała się być skoncentrowana i ciągle myśleć o temacie, była zaangażowana, a nie tylko słuchała kiwając łbem.
Na temat jej ojca tylko się lekko uśmiechnął. Zazwyczaj inne smoki dziwiły się, że kompanem był zwierzak, który robił za "mięso". Gdzie jdnak w tym był waleczny jednorożec, a gdzie sarna.

Wszystko przyjdzie z czasem, praktyka zawsze lepiej uczyła od suchej teorii. Obserwował jej zachowanie i wiedział, że w przyszłości faktycznie zacznie polować i to z pełnym zaagnażowaniem. To dobrze dla kogoś kto chodzi głodny i niemalże był pewny, że owa samica pójdzie do Ziemi prosić o tereny do polowania. To samo co zrobiła, albo zrobi Nebbia.

Kolejne słowa i Vaelin kiwał błem na potwierdzenie. Dobrze dedukowała, wyciągała wnioski. Tak na prawdę reszta już należała do niej, bo pewnych stuacji jej nie opowie. Przecież bywały też ranne zwierzęta, czasami były też nieoczekiwane ślady, a czasami mylne tropy. Wszystkiego nauczy się wraz z kolejnymi polowaniami.
Na pytanie lekko przekrzywił łeb w bok, a potem kiwnał raz łbem. No, może nie idelanie wszystko rozumiała.
Dwa– powiedział spokojnie, a potem znów uniósł łapę wymieniając- Smok...sarna– stwierdził i opuścił łapę. Chodziło mu o określenie ilości tego za czym podążało się.
Wszystko?– zapytał zarazem sugerując, że to koniec nauki.

Cekorax

Licznik słów: 248
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej