Szumiąca polana

Najspokojniejsze miejsce w całej krainie. Młode drzewka dają schronienie przed słońcem, ale tez przed deszczem. Gdzieniegdzie niewielkie polany, na których można posiedzieć i porozmawiać. W Szklistym Zagajniku można poczuć się jak w domu...
Pieśń Feniksa
Czarodziej Mgieł
Hekate Ujmująca
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 589
Rejestracja: 28 cze 2023, 18:36
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 16
Rasa: Północny x górski
Opiekun: Ołtarz Wyniesionych, Sięgający Nieba

Szumiąca polana

Post autor: Pieśń Feniksa »

A: S: 1| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,A,O,W,MP,Kż,Śl,Prs: 1| L,Skr,MO: 2| MA: 3
Atuty: Okaz Zdrowia; Szczęściarz; Nieugięty; Poświęcenie

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

– Dzięki! – ucieszyła się z komplementu i uraczyła go szerokim uśmiechem. Prędko puściła w niepamięć wcześniejsze nieporozumienie, co bylo dla Hekate czymś jak najbardziej typowym.
– Aa... rozumiem. Mój tata też ma dla mnie mało czasu, ciągle jest... zapracowany – wykazała zrozumienie i wywróciła oczami. Hekate spędzała czas z ojcem, lecz znacznie mniej niż Valnar czy reszta jej braci, czy to młodszych, czy starszych. Przyzwyczaiła się już do tego, a charakter jej rodziny sprawił, że nigdy się wobec tego nie buntowała. Uznawała, że najwyraźniej na to zaslużyła i w jakiś sposób była gorsza od reszty. Prawdopodobnie dlatego przez całe życie starała się zabłysnąć i rzucała się w wir coraz groźniejszych wyzwań.
– Tak powiadasz? I reagujesz tak na każdą samicę, czy tylko na mnie? – spytała bezpardonowo, uśmiechając się filuternie, z odrobiną rozbawienia, ale i ciekawości, gdyż odpowiedź Batsu zaczęła ją żywo interesować.

Szlak Blizn

Licznik słów: 146
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
‹ okaz zdrowia ›
odporność na choroby, brak +2 ST po 110 księżycu

‹ szczęściara ›
raz na dwa tyg. zamienia porażkę na sukces (09.01)

‹ nieugięta ›
mdlejąc, może wykonać ostatnią akcję, a przeciwnik ma do swojej +4 ST

‹ poświęcenie ›
raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej


dravozd ● nimfa (ż. wody)
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 1
L,Skr,Śl: 1| MA, MO: 2


sanbreque ● gołąb (ż. powietrza)
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 1
L,Skr,Śl: 1| MA, MO: 2


dominion ● feniks
kompan niemechaniczny
Obrazek
Prip
Samotnik
Kapłanka Monolitu
Samotnik
Awatar użytkownika
Posty: 56
Rejestracja: 13 lis 2023, 21:53
Płeć: samica
Księżyce: 21
Rasa: Rajski
Opiekun: Monolit
Mistrz: Monolit
Partner: Monolit

Szumiąca polana

Post autor: Prip »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,Pł,A,O,W,,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Wrodzony talent, Trudny cel
Kapłanka Monolitu przybyła na polane rozkoszując się spacerem. Spacerowała dosyć często. Było to zdrowe. Pozwalało oczyścić umysł, co oznaczało więcej miejsca dla majestatu Monolitu. Była to ważna codzienna rutyna. Nie licząc modlitw oraz urządzania obrzędów. Niestety tutaj musiała organizować je tylko dla jej samej. Brakowało jej obecności innych wyznawców. Czuła się z nimi po prostu pewniej... całe szczęście czuła obecność jej opiekuna. On czuwał. Czuła to. Jak do niej przemawia. Mimo, że było to uczucie znacznie słabsze niż w jej rodzinnych stronach tak wierzyła, że i na te ziemie dotrze wola i głos Monolitu. Jego chwała i boskość!
– Gde ty, monolit? Pochemu zdes' ne slyshat tvoyego golosa? –Rzuciła w niebo. Dlaczego? Dlaczego jego głos nie niesie się tutaj tak ochoczo? Czyżby z tymi ziemiami było coś nie tak? Tak. Ciemność. Ciemność spowiła to miejsce. Tutejsze siły niosły zło... zło które trzeba zwalczyć!
Jeżeli chodzi o samą Prip to ta przechadzała się po polanie. Zataczając w zasadzie koło. Wolała na razie pozostać tutaj. Było pochmurnie, a nawet zanosiło się na deszcz. A sam deszcz... kojarzył jej się niekoniecznie pozytywnie.


Powiernik Pieśni

Licznik słów: 181
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej ObrazekObrazekObrazek
Powiernik Pieśni
Wojownik Słońca
Śledzą mnie kruki
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 845
Rejestracja: 05 maja 2023, 16:08
Stado: Słońca
Płeć: samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny: Rajsko-Północny
Opiekun: Znamię Bestii*

Szumiąca polana

Post autor: Powiernik Pieśni »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,O: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Trudny cel, Tancerz, Utalentowany
Dla niego aura nadchodzącego deszczu była niemalże zabawnym przypomnieniem jego dawnego życia jako szczęśliwe pisklę. Jego własne myśli ciągle zalewał deszcz, to może teraz lecąc od północy, był zwiastunem opadów? Nie będzie mu przeszkadzało, w końcu chłodniejsze podmuchy powoli odchodziły, a prawdziwy deszcz był symbolem nadchodzącego rozkwitu. Deszcz zmyje resztki białego puchu, przyniesie cieplejsze i dłuższe dni,nawet jeśli to oznaczało chodzenie po błocie przez najbliższe księżyce. Wszystko się zmieni...
Yulo rzadko patrzył na przód w tak pozytywny sposób, ale być może było to spowodowane tym, że zwyczajnie cieszył się ze zmieniającej się pory roku.
Teraz leciał nad terenami wspólnymi. Nie nawykł do przeszkadzania smokom, których nie znał, ale jednak czasami tacy wydawali się być intrygujący... Na przykład teraz, kiedy leciał i spostrzegł smoka, który po prostu sobie... chodził, ale szła po takim łuku, że zapewne zaraz trafi tam skąd przyszła. Może była ślepa i potrzebowała pomocy? A może czegoś szukała?
Najlepiej jak po prostu to sprawdzi.
Wylądował szybko i przez to nieco niezgrabnie. Ciężko być zgrabnym jeśli nie ma się przedniej łapy. Zachował stosowną odległość czterech ogonów.
Witaj, wydajesz się krążyć. Czegoś szukasz?
Zapytał wprost, aby rozwiać swoje własne wątpliwości.

Prip

Licznik słów: 192
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
I
Boski ulubieniec

Darmowy zwiad raz na miesiąc
II
Trudny cel:

+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika,
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej

III
Tancerz

stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
KK
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,Skr,Śl,A,O: 1
Fullbody || Theme || Głos Smoka+Śpiew
Serce Oddanie Neutralność Nieprzychylność
W tym miesiącu za Yulem podąża 12 kruków (-1ST percepcji na drapieżniki w polo)
Prip
Samotnik
Kapłanka Monolitu
Samotnik
Awatar użytkownika
Posty: 56
Rejestracja: 13 lis 2023, 21:53
Płeć: samica
Księżyce: 21
Rasa: Rajski
Opiekun: Monolit
Mistrz: Monolit
Partner: Monolit

Szumiąca polana

Post autor: Prip »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,Pł,A,O,W,,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Wrodzony talent, Trudny cel
Nagła obecność innego smoka nie uszła uwadze Prip, która to od razu skierowała swój pysk w stronę nieznajomego. Przez maskę oraz ubranie trudno było stwierdzić jakie dokładnie emocje przeżywała teraz samica. A przynajmniej ciężko było to stwierdzić z samego obserwowania. W zasadzie samica była nieco... zdezorientowana? Głos samca wybił ją z wcześniejszych przemyśleń. I jeszcze jakby zrozumiała zdanie przez niego wypowiedziane. Pozostawiło ja to w chwilowej pustce myślowej. Nie trwało to zbytnio długo. Zaledwie kilka sekund nieruchomego stania. Zaraz potem się zreflektowała. Może rozmowa będzie nieco ciężka, ale jako tako się dogadają... nie?
– Chto? YA ne ponimayu, chto vy mne govorite. –
Powiedziała siadając na ziemi w taki sposób, że większość jej płaszcza ocierała się o wilgotną trawę. Powolnymi krokami zbliżały się te cieplejsze dni, co bardzo cieszyło rajską. Niestety ale przez swoja rasę gorzej znosiła te zimowe klimaty. O tyle dobrze, że Monolit zdecydował, że wychowywała się na dalekiej północy. Z pewnością pomogło to bardziej komfortowo znieść tutejsze zimy. Wracając do samego spotkania to zdołała jako tako ogarnąć słaby zapach samca. Kojarzyła zapach jego stada. Dobrobyt pachniał bardzo podobnie. O ile można było to tak nazwać, bo przez zioła w masce zapachy miały nieco inny ton.
– ya Prip – Wskazała na siebie. Trzeba było się przedstawić. – kto ty? –


Powiernik Pieśni

Licznik słów: 215
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej ObrazekObrazekObrazek
Powiernik Pieśni
Wojownik Słońca
Śledzą mnie kruki
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 845
Rejestracja: 05 maja 2023, 16:08
Stado: Słońca
Płeć: samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny: Rajsko-Północny
Opiekun: Znamię Bestii*

Szumiąca polana

Post autor: Powiernik Pieśni »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,O: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Trudny cel, Tancerz, Utalentowany
Zdecydowanie nie tego się spodziewał. Wydawało mu się, że to podrostek dziwnie ubrany, a to był... cóż smoczyca w masce. Przynajmniej brzmiał...o to jak samica i to jeszcze używało języka, który wydawał się nieznajomy i zarazem znajomy. Jakby w pysku dławił ją język i próbowała mówić coś we wspólnej mowie.
Yulo stał przez chwilę jak wryty, a potem przekręcił łeb na bok w geście głębokiego zastanowienia. Na pysku malowała się neutralna konsternacja. Potem wreszcie wydawała się ta istota jakkolwiek komunikatywna.
Nie rozumiesz mnie...– stwierdził bardziej, niż pytał i cicho westchnął. Nie wyobrażał sobie tego, że natknie się na smoka, który nie znał wspólnej mowy. W dzisiejszych czasach nawet łatwiej było spotkać ludzi, którzy znali język smoków. No... albo smoków znających ludzki. Ten tutaj porozumiewał się językiem, którego nawet nie kojarzył.
Yulo...– raczej nie trudno było domyśleć się, że chodziło o imię. Pytanie jednak "kto" nie było tylko imieniem... niby, ale jeśli uznajesz siebie za 'nikogo' to jesteś tylko imieniem.
Co tu robisz?– przysiadł na zadzie i starał się gestykulować, aby pomóc przy zrozumieniu. Pokazał przykładowo na ziemię przed sobą i znów na nią. Potem przyłożył łapę do pyska na chwilę- Po co?– dopytał. Jak jeszcze rozumiał Yamiego, to już całkowite zakrywanie pyska wydawało mu się dziwnie.

Prip

Licznik słów: 210
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
I
Boski ulubieniec

Darmowy zwiad raz na miesiąc
II
Trudny cel:

+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika,
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej

III
Tancerz

stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
KK
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,Skr,Śl,A,O: 1
Fullbody || Theme || Głos Smoka+Śpiew
Serce Oddanie Neutralność Nieprzychylność
W tym miesiącu za Yulem podąża 12 kruków (-1ST percepcji na drapieżniki w polo)
Prip
Samotnik
Kapłanka Monolitu
Samotnik
Awatar użytkownika
Posty: 56
Rejestracja: 13 lis 2023, 21:53
Płeć: samica
Księżyce: 21
Rasa: Rajski
Opiekun: Monolit
Mistrz: Monolit
Partner: Monolit

Szumiąca polana

Post autor: Prip »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,Pł,A,O,W,,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Wrodzony talent, Trudny cel
Prip przypatrywała się nieznajomemu. Jako tako mogła się domyślić, że zapewne ten jest zaskoczony jej dość nietypową w tych regionach mową. I jakoś specjalnie się nie dziwiła. W jej regionach spotkała się z nim może parę razy. Było to jednak w jej pisklęcych czasach, dlatego nie za specjalnie go pamiętała. Zwłaszcza, że wszystko przed Monolitem kojarzyło się jej raczej negatywnie, za co oddała się całkowicie swojemu bóstwu. Wracając do samego samca, to zdążyła wyłapać jego imię. Yulo? Tak? Zaraz potem nastąpiła gestykulacja. Z której nawet coś zrozumiała! Bez jakiegokolwiek ruchu ciała wodziła wzorkiem po gestach. Spojrzała na ziemie. Potem na jego pysk. W jej głowie rodziła się odpowiedz. Zrozumienie. Czaiła o co chodzi! Dlatego wskazała na niego. – Yulo. – łapa wysiała tak przez chwile, aby zaraz potem skierować nią na samą siebie. – Ty Yulo, ya Prip. – Potrząsnęła zaraz pyskiem, wprawiając w ruch cały swój ubiór. Zaraz potem wskazała na ziemie. Położyła na niej łapę, którą to powoli przeciągnęła do siebie. – Eto "Co tu robisz". – Wypowiedziała te słowa, ze wszelkim przekonaniem, że tak nazywa się ziemia w ich języku. Zaraz potem tą samą łapą dotknęła swojej maski. Mówiąc szybkie – Po co. – Nawet jej do głowy nie przyszło, że mogło chodzić o coś innego, dlatego sama postanowiła przyłączyć się do tłumaczenia! Wskazała ponownie na ziemie. – Eto zemlya. – potem na maskę. – i eto maska. Tverdaya maska. – Co prawda wypadałoby aby to ona uczyła się tutejszego języka, ale poszerzanie horyzontów zawsze było dobrym pomysłem! Dlatego też piała bez objawowo z radości, że mogła nauczać. A przynajmniej tak się jej wydawało.
Zaraz potem złapała za maskę w taki sposób, że widać było, że mocniej dociska ją do pyska. Zaciągając się przy tym niemiłosiernie. Uwielbiała zapachy ziół! Działały na nią w kojący, a zaraz emocjonujący sposób. Nie były to żadne halucynki, czy inne roślinki z bardziej ciekawszymi efektami. Ot, parę co bardziej pachnących okazów. Zaraz potem przypomniał się jej ten przemiły smok, z którym już miała styczność. – YA... znayu Dobrobyt! Ty znayesh'? –

Licznik słów: 339
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej ObrazekObrazekObrazek
Powiernik Pieśni
Wojownik Słońca
Śledzą mnie kruki
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 845
Rejestracja: 05 maja 2023, 16:08
Stado: Słońca
Płeć: samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny: Rajsko-Północny
Opiekun: Znamię Bestii*

Szumiąca polana

Post autor: Powiernik Pieśni »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,O: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Trudny cel, Tancerz, Utalentowany
Porozumiewanie się na migi i to jeszcze jedną łapą nie mogło być dobrym pomysłem. Co więcej chyba nie do końca pojmowała o co pytał. No ale chyba inaczej nie pokonają bariery językowej. On był tutaj tubylcem i w sumie pewnie miałby prawo zabić tą mniejszą istotę, ale nie należał do smoków, które nawet by to przemyślały... Raczej chodziło o myślenie nad tym jak pokonać barierę językową.
Pomachał łbem na boki. Słowa wydawały się być... trochę podobne do wspólnej mowy... Dzięki temu rozumiał, że ona nie rozumiała...
"zemlya" to ziemia...-stwierdził mówiąc to samo słowo tylko we wspólnym. Wątpił, aby tak się język różnił, aby oznaczał zupełnie co innego- Maska to maska... Eto maska...– mruknął dodając. Może pojedyncze słowa jeszcze jakieś będą wspólne i łatwiej się połapie, niż od machania jedną łapą?
Czemu maska na pyska... S-zo ty chcieć tu. Chodzić, mieszkać, spać, śpiewać?
To zaczynało być... tragiczne, dobrze, że tego nikt więcej nie widział.
Na kolejne słowa nieco przymrużył ślepia. Dobrobyt... Jego serdeczny przyjaciel z dzieciństwa... Znał ją...? Może pochodziła z jego stron? I stron Śladu Chmur?
Znayu. Ja znate...– odpowiedział kiwając łbem- Eto przyjaciel mój.
Nawet nie wiedział czy mówi cokolwiek dobrze, bardziej na domysł szedł, ale pewnie używając plątaniny słów prędzej się dogada, niż robiąc łapą w powietrzu.

Prip

Licznik słów: 213
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
I
Boski ulubieniec

Darmowy zwiad raz na miesiąc
II
Trudny cel:

+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika,
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej

III
Tancerz

stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
KK
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,Skr,Śl,A,O: 1
Fullbody || Theme || Głos Smoka+Śpiew
Serce Oddanie Neutralność Nieprzychylność
W tym miesiącu za Yulem podąża 12 kruków (-1ST percepcji na drapieżniki w polo)
Prip
Samotnik
Kapłanka Monolitu
Samotnik
Awatar użytkownika
Posty: 56
Rejestracja: 13 lis 2023, 21:53
Płeć: samica
Księżyce: 21
Rasa: Rajski
Opiekun: Monolit
Mistrz: Monolit
Partner: Monolit

Szumiąca polana

Post autor: Prip »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,Pł,A,O,W,,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Wrodzony talent, Trudny cel
Samica bardzo szybko zamrugała, kiedy to okazało się, że jej przypuszczenia były całkowicie błędne! Jaki wstyd! I to dodatkowo w obecności samego monolitu, który to przecież cały czas na nią czuwał. Oczywiście! Samiec wskazywał na ziemie i maskę. Teraz to nabierało jak najbardziej sensu. Najwidoczniej zbyt bardzo skupiła się na dogłębnym interpretowaniu jego gestów, a prosty, acz nieuchwytny dla nie fakt po prostu przekradł się pod jej nosem.
– izvini za nedorazumeniye – Powiedziała z wyczuwalnym przepraszającym tonem. W jej obowiązku było nauczenie się tutejszego języka jeszcze przed momentem, kiedy to wkroczyła na te ziemie. Nie traciła jednak wiary! To była kwestia czasu. Kiedyś będzie umiała mówić po tutejszemu. A co do jego słów, to tym razem zrozumiała nieco więcej niż poprzednio! Był progres!
– YA zdes', chtoby zhit' i spat'. – I zaraz dodała. – Potomu chto mne tak skazal monolit. – Wyjaśniła. Nie liczyła, że nieznajomy zrozumie drugie zdanie, ale warto było przynajmniej tak założyć. W końcu mimo, że mówili w innych językach, tak całe szczęście były podobne. – Dobrobyt ochen' khoroshiy! On kormil! On dal mne poyest'! YA byl goloden, i on pomog mne. – Wyjaśniła. Łapami próbowała pokazywać, że je, aby jakoś ułatwić komunikacje. Potem przypomniała sobie, że w zasadzie teraz też potrzebuje małej pomocy. Doskwierała jej choroba, a smoki ze stada dobrobytu wydawały się dobre! A przynajmniej tak mogła stwierdzić po spotkaniach. chwyciła więc znajdujący się obok patyk i zaczęła nim rysować. Narysowała na ziemi smoka, który to opatruje innego smoka. Najważniejszym detalem był kaszel smoka, który to miał wskazywać na chorobę. Zaraz potem rzekła. -pomoshch – Z wyraźnym proszącym tonem, gdzie zaraz kapłanka również obniżyła swe przednie łapy w coś w rodzaju kłaniania się. Z wyraźną nutą błagania i proszenia. Sama sobie nie poradzi, dlatego była całkowicie zależna od tutejszych. Oczywiście nie oczekiwała niczego, bowiem była dla wszystkich obcym. Tak naprawdę tutaj nie znaczyła nic. Jednak. Nie opuszczała ją wiara. A to było najważniejsze


Powiernik Pieśni

Licznik słów: 322
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej ObrazekObrazekObrazek
Powiernik Pieśni
Wojownik Słońca
Śledzą mnie kruki
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 845
Rejestracja: 05 maja 2023, 16:08
Stado: Słońca
Płeć: samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny: Rajsko-Północny
Opiekun: Znamię Bestii*

Szumiąca polana

Post autor: Powiernik Pieśni »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,O: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Trudny cel, Tancerz, Utalentowany
Skazał monolit? Cokolwiek to znaczyło, ale nie przypominał sobie żadnego smoka, który mówiłby w jej języku, a już na pewno nie słyszał, aby jakiś smok nazwał się monolitem.
Nie znam monolitu. Tu raczej nic nie ma...– zaczął rozglądając się. Może ktoś sobie okrutnie żartował z tej smoczycy?
Na wzmiankę o Dobrobycie pokiwał łbem. Zrozumiał tyle, że nakarmił ją i ogólnie jej pomógł. Od zawsze miał dobre serce dla wszystkich... ciekawe co z nim teraz było?
Zanim jednak dobrze się nad tym zastanowił to oczywiście sam dostał możliwość niesienia pomocy, a raczej... proszenia w imieniu kogoś innego. Na rysunki lekko przekrzywił łeb i westchnął.
Masz sporo szczęścia, do trafiania na pomocne smoki...
Yulo mruknął i skupił się na przekazie maddarowym do partnerki swojego brata z prośbą o przybycie.

~Wieczorze Szeptów, mam na Szumiącej Polanie pewną samotniczkę, znajomą Dobrobytu, która jest chora i potrzebuje leczenia. Czy mogłabyś jej pomóc?

Oczywiście, że wypadało przedstawić sytuację, zanim od tak przyleci i zobaczy kogoś nieznajomego. Miała przecież pełne prawo odmówić pomocy, nawet jeśli to smok jej stada prosił w jej imieniu... W końcu zioła też nie rosły przed jaskiniami smoczych legowisk.

Prip Wieczór Szeptów

Licznik słów: 191
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
I
Boski ulubieniec

Darmowy zwiad raz na miesiąc
II
Trudny cel:

+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika,
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej

III
Tancerz

stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
KK
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,Skr,Śl,A,O: 1
Fullbody || Theme || Głos Smoka+Śpiew
Serce Oddanie Neutralność Nieprzychylność
W tym miesiącu za Yulem podąża 12 kruków (-1ST percepcji na drapieżniki w polo)
Wieczór Szeptów
Uzdrowiciel Słońca
Uzdrowiciel Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 193
Rejestracja: 26 lis 2023, 16:35
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 42
Rasa: morski
Mistrz: Wyśnione Szczęście
Partner: Stróż Pożegnań

Szumiąca polana

Post autor: Wieczór Szeptów »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 4| P: 4| A: 1
U: B,A,O,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| Pł,Lcz,MP: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Błyskotliwy
Nie spodziewała się wezwania od kogoś z stada do kogoś spoza niego jednak po otrzymaniu wezwania uśmiechnęła się delikatnie sama do siebie.
~Za chwilę będę~ Wysłała w odpowiedzi, biorąc ze sobą torbę z przygotowanymi ziołami oraz miseczkami. Nie mogła z tym płynąć na miejsce spotkania więc musiała jakoś sobie poradzić z przejściem całkiem sporego kawałku terenu na pieszo. Może kiedyś uda jej się coś wymyślić, żeby móc płynąć? Jakoś zabezpieczyć zioła podczas podróży wodą. To brzmiało dla niej jak marzenie.
Po dłuższym czasie w końcu dostrzegła dwa smoki, jeden znany z jej stada i jeden wyglądający odrobinę niepokojąco koło niego. Podeszła do smoków z łagodnym uśmiechem na pysku i ciepłym spojrzeniem, kiwnęła obecnym na powitanie, zatrzymując się w pewnej odległości od obcego.
-Witaj Powierniku- Przywitała się po czym zerknęła na smoka całego zakrytego.
-Jestem Wieczór Szeptów, uzdrowicielka. Co ci dolega?– Spytała spokojnie, miała zamiar pomóc, przecież to po to właśnie została uzdrowicielem. Kiedyś pewnie pomaganie każdemu, odgryzie się jej w zad ale no cóż. Jej błony poruszyły się delikatnie a płetwa na ogonie zafalowała.

Powiernik Pieśni Prip

Licznik słów: 177
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Theme Wygląd Raporty Teczka
Atut 1: Boski ulubieniec- Duszki oraz bogowie patrzą na mnie łaskawszym okiem
Atut 2: Szczęściarz- 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie

Atut 3: Błyskotliwy: -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran
Obrazek
Powiernik Pieśni
Wojownik Słońca
Śledzą mnie kruki
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 845
Rejestracja: 05 maja 2023, 16:08
Stado: Słońca
Płeć: samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny: Rajsko-Północny
Opiekun: Znamię Bestii*

Szumiąca polana

Post autor: Powiernik Pieśni »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,O: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Trudny cel, Tancerz, Utalentowany
Wiedział, że przybędzie, bo właśnie taka się wydawała... pomocna.
W ciszy czekał na jej przybycie obserwując okrytego smoka niemalże ze smutkiem w ślepiach... Albo jakby był rozespany, zależy jak na to spojrzeć.
Widząc przybywającą uzdrowicielkę, nieco odsunął się na bok i kiwnął jej łbem na powitanie, a potem cicho westchnął.
Proszę o wybaczenie, Wieczorze. Zapomniałem Ci powiedzieć, że ona nie potrafi mówić we wspólnej mowie i ciężko jest się z nią porozumiewać. Nakreśliła kaszel, ale lepiej, abyś maddarą sama określiła co jej dolega.– powiedział nieco zniesmaczony swoim uchybieniem. Nawet tak prostej rzeczy nie potrafił jak przekazanie odpowiednich informacji? Zacisnął kły i pozwolił sobie na szczątkowe odpłynięcie złości na siebie. Spojrzał na zamaskowaną.
Ona "Wieczór Szeptów", ona pomo...she...? Prip pozwolić jej...– starał się pokazywać łapą, a na koniec wyciął łapę jakby chciał dotknąć ubrania rajskiej. Potem spojrzał na samicę nieco przepraszającym wyrazem- Pozostanę tu przynajmniej na tyle długo, żeby być pewnym, iż nie spróbuje niepokoić Ciebie przy i po leczeniu.– bo prawda była taka, że uważał za typowe fakt wykorzystania przez kogoś, a po leczeniu nie będzie stanowił już żadnej większej wartości dla którejkolwiek z nich i będzie mógł zająć się swoją mierną egzystencją.

Wieczór Szeptów

Licznik słów: 197
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
I
Boski ulubieniec

Darmowy zwiad raz na miesiąc
II
Trudny cel:

+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika,
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej

III
Tancerz

stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
KK
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,Skr,Śl,A,O: 1
Fullbody || Theme || Głos Smoka+Śpiew
Serce Oddanie Neutralność Nieprzychylność
W tym miesiącu za Yulem podąża 12 kruków (-1ST percepcji na drapieżniki w polo)
Wieczór Szeptów
Uzdrowiciel Słońca
Uzdrowiciel Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 193
Rejestracja: 26 lis 2023, 16:35
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 42
Rasa: morski
Mistrz: Wyśnione Szczęście
Partner: Stróż Pożegnań

Szumiąca polana

Post autor: Wieczór Szeptów »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 4| P: 4| A: 1
U: B,A,O,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| Pł,Lcz,MP: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Błyskotliwy
Odrobinę się zdziwiła, patrząc na Powiernika z szokiem. Naprawdę nie mówiła w wspólnym? Musiała wychowywać się bardzo daleko stąd albo żyć pod kamieniem!
-Spokojnie, próbowałeś porozumiewać się w innych językach? Ludzkim albo elfim?– Spytała ciekawsko, podchodząc do samicy spokojnie, jakby podchodziła do zranionego zwierzęcia. Nie znała jej, wolała więc nie ryzykować że jak tylko poczuje się zbyt swobodnie stanie się coś złego.
-Conas atá tú ag mothú? Jak się czujesz? Spytała w elfickim. Ostatnio miała mało okazji do używania tego języku jednak nie sądziła by mówiła bardzo niezrozumiale.
-Jeśli będę musiała sprawdzić co jej jest, będę musiała ją dotknąć. Lepiej przed tym jakoś ją o tym powiadomić- Rzuciła w stronę Powiernika. Nie mogła rozpocząć leczenia, kiedy nie wiedziała czy pacjent jest świadomy że musi co jakiś czas mieć z nim fizyczny kontakt. Patrząc na to jak ta samica była ubrana, wątpiła by chętnie przystanęła na ten pomysł.
-Co cię boli?– Spytała także w ludzkim, może któryś da radę?

Prip Powiernik Pieśni

Licznik słów: 161
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Theme Wygląd Raporty Teczka
Atut 1: Boski ulubieniec- Duszki oraz bogowie patrzą na mnie łaskawszym okiem
Atut 2: Szczęściarz- 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie

Atut 3: Błyskotliwy: -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran
Obrazek
Prip
Samotnik
Kapłanka Monolitu
Samotnik
Awatar użytkownika
Posty: 56
Rejestracja: 13 lis 2023, 21:53
Płeć: samica
Księżyce: 21
Rasa: Rajski
Opiekun: Monolit
Mistrz: Monolit
Partner: Monolit

Szumiąca polana

Post autor: Prip »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,Pł,A,O,W,,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Wrodzony talent, Trudny cel
Początkowo nie wiedziała co się dzieje, kiedy to na miejsce zjawił się kolejny smok, który mimo wszystko z wyglądu jak i zachowania nie wyglądał jakby był agresywny. Jako tako mogła powiązać ten fakt z tym, że spotkany przez nią samiec wezwał do niej lekarza. Co bardzo ją ucieszyło! Tyle dobroci wylewało się ze smoków ze stada dobrobytu. Znaczy zakładając, że faktycznie chcieli jej pomóc. Ze słów mało rozumiała. W zasadzie nie ruszyła się z miejsca od momentu przybycia Szeptów. Tak w razie co. Była tutaj obca, a w dodatku swoim osobliwym wyglądem mogła wzbudzać niepokój. Nie miała za złe, że ewentualnie mogliby patrzeć jej na łapy! Ona sama nie zmierzała być agresywna. Bo po co? Była kapłanem. Jej zadaniem było nauczanie o jedynej słusznej wiary! Walka nie była jej działką, a nawet szkodziła w jej misji.
Dlatego w ramach kultury trzeba było się przedstawić! Nawet jeżeli wpierw nie wyłapała imienia smoczycy, tak załapała że Wieczór Szeptów to potencjalnie jej imię. – Privet, ya Prip. Rad vstreche. – Wskazała na siebie łapą. Zauważyła, że ta próbuje się z nią porozumieć innymi językami, co nie było niestety skuteczne... cholipka... Było jej wstyd. Jeszcze bardziej niż poprzednio.
– Khoroshaya ledi. YA ne zloy. YA prosto budu sidet' zdes' i delat' to, chto ty mne skazhesh'.– Robiąc to kiwała potwierdzająco głową i obiema łapami. Mogło to wyglądać dziwnie, jednak było to jak najbardziej życzliwe! W zasadzie... kwestią było, że miała coś z gardłem. Nie była lekarzem, ale nie było to coś przyjemnego... ale tutaj nawet nie chodziło o samą chorobę, bo ją można jak najbardziej wyleczyć. Tutaj chodziło o maskę, a raczej o fakt jej zdejmowania. Raczej wolała tego unikać, bo bez niej czuła się tak nieswojo... naga oraz przytłoczona wszystkim. Całe szczęście raczej nie będzie musiała zdejmować reszty. OBY.
Dlatego też wskazała na maskę. – U menya zdes' bolit – Potem zaraz dodała. – YA boyus' snyat' masku Nu, ya dolzhen, da? Da. – Potem po paru większych wdechach powoli oparła łapy na swoim kapturze, który to ściągnęła. Pod nim znajdowała się górna cześć białego stroju, który w ten sam sposób zdjęła. Potem poszło najtrudniejsze, bowiem maska. Tutaj minęła dobra chwila. Odpinała pasy, które mocowały ją do pyska. Zaraz potem obu smoką ukazać się mogła głowa Prip. Złoto-białe oraz szare pióra zdobiły łeb rajskiej. Sama samica momentalnie skierowała głowę w ziemie, unikając jakiekolwiek wzroku. Nie czuła się... dobrze. Walczyła z tym, aby nie zakryć się płaszczem, co byłoby dość dobrą ucieczką. Wiedziała jednak, że to byłoby zbyt niemiłe. W końcu smoki zainteresowały się jej problemem, a ona nie mogła od tak splunąć na ich dobroć utrudniając leczenie. Dlatego niepewnie wskazała na słońcową samice, mówiąc cicho. – Ty mozhesh'. – I od tego momentu pozwoliłaby działać uzdrowicielowi, cokolwiek byłoby wymagane przy leczeniu.


//Prip rozmawia poprzez mentalki
Choroba: zapalenie gruczołów (smok nie może ziać ani mówić)

Powiernik Pieśni Wieczór Szeptów

Licznik słów: 475
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej ObrazekObrazekObrazek
Powiernik Pieśni
Wojownik Słońca
Śledzą mnie kruki
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 845
Rejestracja: 05 maja 2023, 16:08
Stado: Słońca
Płeć: samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny: Rajsko-Północny
Opiekun: Znamię Bestii*

Szumiąca polana

Post autor: Powiernik Pieśni »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,O: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Trudny cel, Tancerz, Utalentowany
Trochę się mu głupio zrobiło, że nie spróbował innych języków, jednak mówiła tak egzotycznie, że nie spodziewał się, aby znała jakikolwiek inny język. Nie spróbował nawet akarubii... Nie wiedzieć czemu, ale założył z góry, że skoro sama nie próbowała mówić w innych językach to zapewne innych po prostu nie znała.
Znasz elficki?– zapytał zdziwiony i spojrzał na uzdrowicielkę. Cóż, nigdy wcześniej nie starał się poznać partnerki swojego brata i może to po części właśnie dlatego nie szukał wcześniej z nią bliższego kontaktu. Jakoś nie uważał, aby był mile widzianym gościem w legowisku Jawora i jej. Wróćmy jednak do tematu...
Przyznaje, że nie próbowałem. Skoro jednak nie miesza języków to uznałem z góry, że nie używa żadnego innego.
Przyznał spokojnie i skupił się na wymowie maddarowej tego co zamaskowana starał się przekazać.
Um, jeśli nie rozumiesz... to wydaje mi się, że zrozumiała kim jesteś i będzie robić to co jej... wskarzesz...– Nie wiedział czy miał rację, ale był niemalże przekonany, że jakoś ułamkami słów łapał ich znaczenie. Ciekawe czy Dobrobyt również używał tego języka... Może też Ślad? Może powinien go wezwać i sprawdzić? Kolejne słowa wywołały przekręcenie łba na bok- Chyba ściągnie maskę, abyś mogła ją zbadać...
I chwilę potem faktycznie zajęła się ściąganiem maski... Yulo był niemalże przekonany, że ujrzy jakąś deformację, albo coś co powodowało, że czuła potrzebę zakrywania się. Nie ujrzał nic nadzwyczajnego. Zwykły pysk i piękne barwy opierzenia.... A więc po co się zakrywała?
Nie zapytał po prostu w ciszy obserwował uzdrowicielkę.

Wieczór Szeptów

Licznik słów: 250
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
I
Boski ulubieniec

Darmowy zwiad raz na miesiąc
II
Trudny cel:

+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika,
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej

III
Tancerz

stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
KK
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,Skr,Śl,A,O: 1
Fullbody || Theme || Głos Smoka+Śpiew
Serce Oddanie Neutralność Nieprzychylność
W tym miesiącu za Yulem podąża 12 kruków (-1ST percepcji na drapieżniki w polo)
Wieczór Szeptów
Uzdrowiciel Słońca
Uzdrowiciel Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 193
Rejestracja: 26 lis 2023, 16:35
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 42
Rasa: morski
Mistrz: Wyśnione Szczęście
Partner: Stróż Pożegnań

Szumiąca polana

Post autor: Wieczór Szeptów »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 4| P: 4| A: 1
U: B,A,O,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| Pł,Lcz,MP: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Błyskotliwy
Kiwnęła głową, na pytanie wojownika. Wątpiła by ktokolwiek już pamiętał że potrafi mówić w innych językach. Zabrała się już jednak do roboty, zbliżyła do samicy, kładąc jej delikatnie łapę na pysku by z pomocą maddary sprawdzić co jest nie tak. Gdy tylko udało jej się znaleźć źródło choroby uśmiechnęła się lekko i zabrała łapę. Złapała tym razem za liście mięty a także jedną miseczkę. Nalała do miski wodę do której zaraz włożyła zioło po czym z pomocą maddary podgrzała wodę, starając się wykonać napar leczniczy. Kiedy ten odrobinę ostygł, podała miseczkę samicy, pokazując jej na migi żeby najpierw trochę przeczyściła sobie tym gardło i dopiero połknęła. Miała nadzieję, że to jej pomoże!


Prip Powiernik Pieśni

Licznik słów: 115
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Theme Wygląd Raporty Teczka
Atut 1: Boski ulubieniec- Duszki oraz bogowie patrzą na mnie łaskawszym okiem
Atut 2: Szczęściarz- 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie

Atut 3: Błyskotliwy: -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran
Obrazek
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej