Łąka Szczęścia

Bardzo charakterystyczne i spokojne miejsce, w którym niemal czuje się posmak miłości w powietrzu. Smocze pary przychodzą tutaj, aby pobyć razem w romantycznej scenerii, a czasem też zaglądają tu i te bez drugiej połówki, w nadziei, że tu właśnie ją spotkają.
Powroty Słońca
Przywódca Słońca
hurt/no comfort
Przywódca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 2428
Rejestracja: 17 lip 2022, 21:50
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 83
Rasa: północny x drzewny
Opiekun: Wschód i Zachód Słońca
Mistrz: Księżycolica*

Łąka Szczęścia

Post autor: Powroty Słońca »

A: S: 2| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,Pł,Skr,Prs,A,O,Śl,Kż,MP: 1| B,L,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny cel; Zaklinacz; Pojemne płuca; Nieulękły

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Jeśli nie wyrosną same, to ja je tu posieję – złożyła samotnikowi obietnicę przez ściśnięte gardło. Tyle mogła być mu winna – pamięć. Pamięć, która będzie się z nią ciągnąć do jej własnej śmierci. Była to myśl tak samo straszna, jak i... kojąca, na swój sposób. Niektóre rzeczy się nie zmienią, nieważne, czy były dobre czy złe. Dlatego można się na nich opierać.
Jej ściśnięte wargi drżały, gdy Mancimilian siłował się ze sobą, a w żołądku zgromadził się chłód, gdy łapa kleryczki zaczęła się cofać. Jednak nie potrafiła.
Nie, nie, nie. Przełknęła ciężko ślinę.
A to jest jedynym pewnym. – Uniosła wzrok jeszcze złotszych niż na ogół ślepi na Ziemną. Jej łapa powędrowała do miski, by ująć ją od tej wolnej strony. – Tym, które nie zrani moich smoków, twoich, czy jakichkolwiek. Nie musisz wykonywać mojego wyroku. – Rozbrzmiała w jej głosie błagalna nuta. Pozwól mi to skończyć. W końcu mówiła, że to uszanuje.
Nie wiedziała, jak po tym spojrzy w oczy Świstowi, ale – gdyby tego nie zrobiła – to samo mogłaby powiedzieć o Bestii, Topoli, wszystkim im bliskim. Zło, zło i zło. Wybór był złudny. Opowiedzialność należała do niej.
Wyciągnęła miskę z palców Rubinowej i spokojnym ruchem, jakby miała wprawę dziesiątek księżyców, podetknęła ją do warg samotnika. Delikatnie pokonała stawiany opór i powoli zaczęła wlewać napar do jego pyska. Przez ten moment w jej ślepiach świtało tylko skupienie. I smutek.

Okowy Przeszłości, Mancimilian

Licznik słów: 237
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wyglądteczkamuzyka
nosi na szyi "pleciony naszyjnik z kawałkami bursztynu"


pechowiec po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
trudny cel +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
zaklinacz stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
pojemne płuca raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
nieulękły smok ma pierwszy ruch w walce; przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

Kirim – kocur syjamski
S:2|W:1|Z:2|M:1|P:3
B,A,O,Śl:1 | Skr:2
Mancimilian
Dawna postać
Zrodzony z krwi kwiat
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 187
Rejestracja: 21 sie 2023, 9:30
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Bezskrzydły

Łąka Szczęścia

Post autor: Mancimilian »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,Pł,A,O,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Pechowiec, Nieparzystołuski
Nie wiedział co powiedzieć na odpowiedź słonecznej. Nie spodziewał się obietnicy. Dlatego umilkł i popatrzył zaskoczony jakby nie był pewien czy smoczyca mówi to na poważnie. Po chwili jednak skinął pyskiem z wdzięcznością i na tym samotnik zakończył gawędzić.

Poruszył uszami na słowa Okowy i Powrotów. W końcu uniósł na tę drugą ślepia. Nie wiedział dlaczego pragnie życia, ani też nie chciał śmierci, lecz od tej drugiej zwyczajnie nie miał już siły uciekać. Nie czuł łap, ani miał poczucia równowagi. "Może i dobrze. " – myślał. Spoglądając na tę dwa smoki dziwnym trafem wewnętrznie chciał przy nich zostać. Nie zorientował się, gdy gotowane ziele już spływało po jego gardle. Zaskoczony otworzył ślepia na Arel. Znów zakłuło go w klatce piersiowej, a po tym tylko uśmiechnął się słabo. "Boli, ale jest dobrze." Nierejestrował już większości rzeczy, czy to przez zioła czy przez gorączkę. Nie widział już Arel ani Okowy choćby miał otwarte oczy. Smok nim zasnął słyszał ugniatanie trawy i wyczuł zapach grzanej ziemi i słońca. Uśmiechnął się, kto wie czy tylko swojej wyobraźni. Był to zapach domu.

@Okowy Przeszłości @Powroty Słońca

Licznik słów: 181
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wygląd § theme
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Nieparzystołuski: -1 ST do <siły> i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy.

R:: 1x ciężka [rana magiczna: oparzenie III stopnia na języku i wnętrzu pyska, ból gardła, gorączka]
Ch:: grzybica (niezdolność do latania i pływania) (06.11)

**Ich sagte ihm, er solle ihr die Ratten nicht geben....**
Mackonur
Starszy Słońca
Axarus
Starszy Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2019, 19:26
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 122
Rasa: Morski x Drzewny x Borsuk
Opiekun: Graghess
Mistrz: Wujek Mackołap
Partner: Szaleństwo i Calanthe (?)

Łąka Szczęścia

Post autor: Mackonur »

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 4
U: B,L,A,O,W,Prs,MP,MO,Śl: 1| Pł,Skr,Kż: 2| MA: 3
Atuty: Okaz Zdrowia; Empatia; Przyjaciel Natury; Opiekun; Znawca Terenów;
Kalectwa: +2ST do W; Niezdolność mówienia, ziania, wysyłania mentalnych wiadomości i tworzenia dźwięków maddarą
Cały czas był sobie obok, ale chyba nikt go nie zauważył, bo no... zielony, wtapia się w łąkę i takie tam! Obserwował wszystko, albo może po prostu mu się przysnęło. W takim wieku to też się zdarzało! Sprawa przyjęła zaskakujący obrót, gdyż Arel postanowiła zabić Długouszka (tak Manciego nazywał sobie Axarus). Smutny koniec, ale trzeba było nie gryźć Topoli.
– Wysoki Przywódco, ława przysięgłych składająca się z Nosa Szyszki z rodu Sosnowych Pocisków, a także Mackonura syna Taty i Lorda Krabusia z królewskiej rodziny krabów... przychyla się do twojego wniosku o karę śmierci. Panu Manciemu jednak przysługuje ostatni posiłek, Wysoki Przywódco, czy mam wyczarować garnek i zacząć gotować? – Powiedział do Arel, jednak w międzyczasie no... wzięła sprawę we własne łapy i go zabiła, chyba jakimiś ziołami. Axarus podszedł bliżej i tyknął w jego uszy, żeby sprawdzić, czy rzeczywiście umarł.

– Gdyby na polizaniu skończyło się tylko, a nie na gryzieniu... lecz on chciał ją zjeść, czyn wykonać śpiesznie! Jednak morderstwo Mancimilian miał w planach, niszcząc w Wolnych Stadach następstwo. Pomyślność śmiercią jego nam złowiło... gdyby tylko do jednego gryza doszło, choćby tu tylko na tej polanie... – Axarus wstał i zaczął obchodzić Rubinową i Arel, mówiąc dźwięcznym głosem poezji, chodząc praktycznie na paluszkach. Odgrywał jakiś spektakl, no najwidoczniej.
– Do własnej groty, bez trwogi bym go przyjął, nakarmił! Może on z tego głodu tak podgryzał? Co jednak za grobem może go teraz czekać? Wyżerka? Nie wiemy. W takich sprawach zawsze osąd mamy, to co tu widzicie to krwawa nauka przez Mancimiliana dana. Nie jedz bliźniego, bo Wysoki Przywódca cię znajdzie. Bezstronną łapą sprawiedliwość Arel się wydarzyła, śmiertelny wywar do pyska mu polała. Na nim tu teraz moja i... – Spojrzał na Rubinową i podrapał się po głowie – Jak się pani nazywa? Nasza i Pani Mackbet Czerwonej straż tu czuwa! Naprzód my teraz się udamy, niosąc lekcję na przyszłość! Dwa mam powody, że skazany on został. Nosie Szyszki, u twego lekarza byłem. Nie masz kataru! Ty dmuchasz głosem od trąby potężniejszym! Dwa, topola kabanosem nakarmiona, przeciwko Manciemy zeznawała! SAMOTNICY! Przeciw waszym zbrodniom odezwą się Słoneczni, jeśli je popełnicie! Lecz spójrzmy na niego... litość jak nagie nowo wyklute, na skrzydłach burzy pisklę lecące! Lub jak niebieski posłaniec... – Znowu się zatrzymał. – Mamy jakiegoś niebieskiego smoka w stadzie? – Rzucił do siebie, ale postanowił wrócić do spektaklu.
– Niebieski posłaniec, Niebieski Kolec! Na niewidomym powietrza rumaku! Zakopmy teraz Manciego, bo inaczej będzie to czyn krwawy. W łez potoku zatapiam wichry, gdyż skończyć się to mogło inaczej. W każde by oko czyn dmuchało krwawy. To myśmy mogli być kabanosami. Jedną jedyną prośbę mam do was, me panie i wszyscy. Ja, Lord Mackbet, moja ambicja, własną pochopnością za Szranki Nenyi przeskakująca. Gdy kogoś spotykacie... zapytajcie się, czy to kanibal. – Powiedział i ukłonił im się wszystkim.
– Lord Mackbet, Rozdział Siódmy. – Wytłumaczył, żeby wyjaśnić wszystkie niedomówienia. Oczywiście zmieniał sobie w trakcie tekst, żeby pasował.

– Aż zgłodniałem od tej sztuki. Idę sobie ugotować langusty z glonami, też chcecie? Mogę ustawić jakiś garnek i zrobimy sobie jedzonko, co wy na to? Aaaa, no i zakopiemy Manciego!
– No i dodał na sam koniec, uśmiechając się.

Powroty Słońca, Okowy Przeszłości

Licznik słów: 527
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖Okaz Zdrowia❖
Odporność na choroby, brak +2 ST po 110 księżycu.
❖Empatia❖
-2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi
❖Przyjaciel Natury❖
Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
❖Opiekun❖
Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu.
❖Znawca Terenów❖
Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy.

Obrazek ✦Teigan – Wilczyca✦
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, Pł, A, O, Skr, Śl: 1 |

༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
✦Rogłowid – Widłoróg✦
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, Kż: 1 |

༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
✦Stryjenka – Borsuczyca✦
Kompan Niemechaniczny
༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
✦Krabuś – Krab tęczowy✦
Kompan Niemechaniczny
༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
❖Głos❖
Alduin
Smok Słońca
Smok Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 69
Rejestracja: 24 cze 2023, 17:56
Stado: Słońca
Płeć: M
Księżyce: 30
Rasa: Normalny
Opiekun: Tuiti

Łąka Szczęścia

Post autor: Alduin »

A: S: 2| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 2
U: B,Pł,W:1
Atuty: Boski ulubieniec
Alduin przybył na łąkę z jednym celem. Odpocząć. Od kiedy zaczął znów nauki jego mięśnie bolały coraz bardziej. Miał wrażenie że to był dopiero początek jego drogi by wrócić do poziomu innych smoków z swojego stada i że czeka go jeszcze wiele bólu ale nie miał wyjścia. Stanął na środku łąki i po upewnieniu się że nikt go nie widzi, padł na ziemie nie mając już siły nawet stać. Dzięki bogom ziemia była tutaj sucha a nawet jak nie wiał wiatr było i ciepło. Idealne miejsce na pozbieranie się i odpoczynek. Dodatkowo dawno nikogo tu nie było bazując na braku jakichkolwiek zapachów. Wręcz idealne miejsce.

Licznik słów: 105
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Runa Żywiołów
Czarodziej Ziemi
Elemental
Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 91
Rejestracja: 01 wrz 2023, 19:52
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: pierwotny x bagienny
Opiekun: Vaporeon likes Trans

Łąka Szczęścia

Post autor: Runa Żywiołów »

A: S: 2| W: 2| Z: 2| M:3| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,L,Prs,Skr,Kż,Śl,A,O,MO,MP: 1 |MA: 2
Atuty: Pechowiec, Szczęściarz, Zaklinacz
Nie mogła sobie pozwolić na bycie słabeuszem, może i szkoliła się w magii ale fizyczna sprawność też była dla niej ważna. Po bardzo nieprzyjemnym i zdecydowanie za długim smoczym śnie, robiła wszystko co wpadło jej do głowy żeby wrócić do dawnej sprawności. Chociaż minęło ledwo dwa dni i już czuła się lepiej, tak wiedziała że to jeszcze nie było to. Dlatego właśnie na jej grzbiecie spoczywał pieniek młodego drzewa, grubszy od jej łap i długi na niecałą połowę jej grzbietu. Nie ciążył jej tak żeby zmęczyła się po dwóch krokach ale obciążał na tyle, żeby ciągle go czuła. Idealnie. Parła do przodu od świtu i trochę straciła poczucie czasu jak i kierunku w którym w zasadzie się poruszała. Była na terenach wspólnych których chyba nigdy nie miała okazji zwiedzić a przynajmniej nie na tyle, żeby zapamiętała konkretne miejsce. Pogrążona w myślach niemalże przegapiła smoka, który leżał pomiędzy jeszcze trochę martwą roślinnością. Jak niby mogła go przeoczyć? Ano mogła, kiedy utonie w myślach to przegapiłaby nawet i stado leszych gapiących się na nią z odległości dwóch ogonów (pomijając już abstrakcję tej sceny) Zatrzymała się gwałtownie (i pewnie nie najciszej) intensywnie węsząc, nie będąc pewna czy smok żyje. A co jeśli to jest trup? Ile ma dni? A jeśli tak to – taka myśl – czy smoki mogą jeść smocze mięso? W końcu szkoda żeby się zmarnowało co nie? Zeya podrapała się po pysku w nerwowym odruchu, po czym z trudnością – ale jednak – wydukała z siebie niewyraźne słowo
– Huh....Żi...eisz?– zapytała nieznajomego, stojąc w dość dużej odległości od niego ale na tyle żeby ją usłyszał bez problemu.

Alduin

Licznik słów: 268
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekBo czasem to, co wydaje się dziwactwem, skrzywieniem
jest tak naprawdę odmiennym rodzajem piękna
którego nie potrafimy zaakceptować.
Przynajmniej jeszcze nie teraz

________________________
A.:Atuty:
AI Pechowiec – po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
AII Szczęściarz – smok ma 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (ost. użycie: x.x.x)
AIII Zaklinacz – stałe -1ST do rzutów na obronę magiczną

xDilo – hydra [KK]
xS: 2 | P: 2 | W: 1 | Z: 1
xA,O,Skr,Śl,B,Płw: 1
Alduin
Smok Słońca
Smok Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 69
Rejestracja: 24 cze 2023, 17:56
Stado: Słońca
Płeć: M
Księżyce: 30
Rasa: Normalny
Opiekun: Tuiti

Łąka Szczęścia

Post autor: Alduin »

A: S: 2| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 2
U: B,Pł,W:1
Atuty: Boski ulubieniec
Alduin słysząc kierowane do niego słowa otworzył oczy ale nie miał sił się podnieść dlatego tylko odpowiedział zaspanym głosem.
– O dziwo jeszcze żyję. Chociaż czasem od zmęczenia mam chęć zasnąć i się nie obudzić. A ty? żyjesz czy też zmęczona?
Udało mu się podnieść ociężałą głowę i lekko uśmiechnąć się do nieznajomej. Od razu dotarł do niego zapach stada ziemi więc przynajmniej wiedział że nie stanowiła dla niego zagrożenia.

Płowa Łuska

Licznik słów: 72
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Runa Żywiołów
Czarodziej Ziemi
Elemental
Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 91
Rejestracja: 01 wrz 2023, 19:52
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: pierwotny x bagienny
Opiekun: Vaporeon likes Trans

Łąka Szczęścia

Post autor: Runa Żywiołów »

A: S: 2| W: 2| Z: 2| M:3| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,L,Prs,Skr,Kż,Śl,A,O,MO,MP: 1 |MA: 2
Atuty: Pechowiec, Szczęściarz, Zaklinacz
[ Alduin ]

– Uh...Ja... drugie. To odrugie
Podeszła nieco bliżej okrążając samca i przyglądając się mu z bliska, miał bardzo błyszczące łuski. Chyba nie było w Ziemi takiego smoka z tym kolorem, chociaż spała tyle księżyców że może jakiś smok o takich kolorach się pojawił w Ziemi. Westchnęła głęboko i zrzuciła z siebie swój "bagaż" który upadł z cichym tupnięciem, Zeya po chwili odsunęła pieniek łapami żeby jej nie przeszkadzał. Popatrzyła następnie to na smoka to na ziemię pod swoimi łapami, żeby moment później położyć się na brzuchu i westchnąć ponownie, tym razem znacznie dłużej. Miała się cały czas na baczności, bo przecież tak nauczyła ją matka. Co prawda wspominała też, że smoki ze Słońca są słabeuszami ale to już sama Zeya oceni. W głowie pobrzmiewała jej też jeszcze jedna rozmowa z nią na pewien temat, jednak starała się odganiać te myśli. Były... wybitnie natarczywe. Przełknęła parę razy ślinę odwracając wzrok od nieznajomego, zerkając gdzieś na horyzont
– Nesze..stada mają .. ten... sousz? – zapytała w końcu, ukradkiem oka zerkając na niego. Na obcego.

Licznik słów: 175
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekBo czasem to, co wydaje się dziwactwem, skrzywieniem
jest tak naprawdę odmiennym rodzajem piękna
którego nie potrafimy zaakceptować.
Przynajmniej jeszcze nie teraz

________________________
A.:Atuty:
AI Pechowiec – po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
AII Szczęściarz – smok ma 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (ost. użycie: x.x.x)
AIII Zaklinacz – stałe -1ST do rzutów na obronę magiczną

xDilo – hydra [KK]
xS: 2 | P: 2 | W: 1 | Z: 1
xA,O,Skr,Śl,B,Płw: 1
Alduin
Smok Słońca
Smok Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 69
Rejestracja: 24 cze 2023, 17:56
Stado: Słońca
Płeć: M
Księżyce: 30
Rasa: Normalny
Opiekun: Tuiti

Łąka Szczęścia

Post autor: Alduin »

A: S: 2| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 2
U: B,Pł,W:1
Atuty: Boski ulubieniec
– Sojusz?
Alduin się zastanowił przez chwilę starając się wyciągnąć z swojego umysłu jakiekolwiek wspomnienie. Niestety nie potrafił.
– Nie wiem. Zbyt dużo życia straciłem przez smoczy sen by być na bieżąco z polityką. Ale jak coś to nie musisz się bać. Nie planuje nikogo atakować czy coś.
Spojrzał jeszcze raz na swoją rozmówczynię. Widać było że się nieco peszyła. Wyglądało na to że powinien nieco rozluźnić atmosferę.
– To jak się nazywasz? Ja jestem Alduin i może kiedyś będę wojownikiem.
Uśmiechnął się do niej by nieco ją ośmielić. Chociaż musiał przyznać że jej sposób mówienia był nawet słodki na swój sposób.

Płowa Łuska

Licznik słów: 104
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Runa Żywiołów
Czarodziej Ziemi
Elemental
Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 91
Rejestracja: 01 wrz 2023, 19:52
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: pierwotny x bagienny
Opiekun: Vaporeon likes Trans

Łąka Szczęścia

Post autor: Runa Żywiołów »

A: S: 2| W: 2| Z: 2| M:3| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,L,Prs,Skr,Kż,Śl,A,O,MO,MP: 1 |MA: 2
Atuty: Pechowiec, Szczęściarz, Zaklinacz
Niby-kołnierz smoczycy drgnął na wzmiankę o tym, że Alduina też dorwał smoczy sen. Czyli trafił swój na swego, ona też niedawno się z tego obudziła. Dalej była w niezłym szoku i pomimo wyjaśnień matki niezrozumienie zostawało, jednak cieszyła się że to już za nią. Oby tylko się nie powtórzyło! Głosik w głowie (aż za bardzo podobny do głosu mamy) podpowiedział jej, żeby nie mówić jednak obcemu o tym. Lekkie oburzenie przewinęło się również na jej pysku na wzmiankę o tym, żeby się nie martwiła bo on nie zamierzał jej atakować. Nawet jeśli to była na tyle pewna siebie, że spokojnie wtedy sprałaby go na kwaśne jabłko... czy jak to się tam mówiło. Tak szybko jak pomyślała o tym, żeby nic nie mówić w tym temacie tak szybko zapomniała, nie mogąc się powstrzymać
– Ty tez? Ja tes! O to nie... nie jes fjne. Szjesie k-jak jupa...kapa..kupa. Matkapowsieła że mam to rochosić... rozzz...scoś tam coś tam...
Chciała na początku powiedzieć swoje prawdziwe imię, jednak przypomniała sobie słowa matki. Zgadzała się z jej opinią ale tak przywykła do towarzystwa smoków ze swojego stada, że chyba jeszcze nigdy nie przedstawiała się jako Płowa Łuska czy Runa... no, aż do dzisiaj
– mmm...Runa... Kieydś? Sz..suzkasz mistra?

Alduin

Licznik słów: 203
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekBo czasem to, co wydaje się dziwactwem, skrzywieniem
jest tak naprawdę odmiennym rodzajem piękna
którego nie potrafimy zaakceptować.
Przynajmniej jeszcze nie teraz

________________________
A.:Atuty:
AI Pechowiec – po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
AII Szczęściarz – smok ma 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (ost. użycie: x.x.x)
AIII Zaklinacz – stałe -1ST do rzutów na obronę magiczną

xDilo – hydra [KK]
xS: 2 | P: 2 | W: 1 | Z: 1
xA,O,Skr,Śl,B,Płw: 1
Alduin
Smok Słońca
Smok Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 69
Rejestracja: 24 cze 2023, 17:56
Stado: Słońca
Płeć: M
Księżyce: 30
Rasa: Normalny
Opiekun: Tuiti

Łąka Szczęścia

Post autor: Alduin »

A: S: 2| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 2
U: B,Pł,W:1
Atuty: Boski ulubieniec
Alduin Patrzył na samicę próbując rozszyfrować co mówiła. Nie było to trudne ale nie odważył się prosić o wyraźniejszą mowę w końcu nie wiedział czy nie była to jakaś wada wrodzona. No cóż narazie sobie radził.
– Tutaj prawda smoczy sen może naprawdę cię zniszczyć. Czasem czuje się że mogłem skończyć jeszcze gorzej jeśli bym dłużej spał. Ale patrząc na ciebie to raczej nie miałaś tak bardzo słabej pobudki jak ja. W moim przypadku sam musiałem się dowiedzieć o tym śnie bo mój tata sam padł jego ofiarą.
Mówił spokojnie zastanawiając się w duchu czy będzie mógł jeszcze kiedyś spotkać swojego tatę nim przyjdzie czas na rozstanie.
– Tak nie jestem jeszcze wojownikiem i nie szukam mistrza a tylko nauczyciela. Nie wiem jakoś mam wrażenie że jeden mistrz nie nauczy mnie wszystkiego dobrze. Mieć mistrza to jak stawać się powoli jego kopią razem z jej błędami. dlatego chcę nauczyć się od najlepszych z każdej dziedziny.
Powiedział dumnie. Może i był w błędzie, może i niedługo poczuje konsekwencje swoich wyborów ale przynajmniej poczuje je w zgodzie z samym sobą.

Runa Żywiołów

Licznik słów: 180
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej