Wyspa na Jeziorze

Owalna wyspa znajdująca się dokładnie na środku Zimnego Jeziora. Dostać się na nią można wyłącznie drogą powietrzną lub wodną. W jej centrum znajduje się rumowisko wraz z górującą nad nim humanoidalną statuą.
.

Liliowa Łuska
Adept Słońca
Adept Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 206
Rejestracja: 16 cze 2023, 17:36
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Rasa: morski
Opiekun: Mackonur
Mistrz: Rytm Wydm

Wyspa na Jeziorze

Post autor: Liliowa Łuska »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MA,MO,MP,Kż,Skr,Śl,Prs:1
Atuty: Pechowiec, Szczęściarz

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Uśmiechnęła się lekko, po czym z lekkim zażenowaniem podrapała po nosie.
Walczyłam z jednym z naszych wojowników, Powiernikiem Pieśni. Udało mi się obronić przed jego atakiem, a potem zranić. No...i w sumie to tyle. Bo potem walka się skończyła... – odparła zgodnie z prawdą. Jakoś tak krótka była ta walka. Ale zaraz pokiwała głową na słowa mistrza – Dobrze...twoje towarzystwo mi nie przeszkadza,

I tutaj nastąpił dziwny zwrot akcji. Spojrzała na kamień szlachetny bliski jej sercu. Fioletowy, piękny ametyst. Od razu jej ślepia roziskrzyły się, a ona sama mruknęła z zadowoleniem.
Wiesz, że to mój ulubiony kamień szlachetny? Ogólnie interesuje mnie mistycyzm, aury, wpływ różnych elementów na otoczenie. I jedno mogę powiedzieć, ametysty to kamienie o niezwykłej mocy. Smoki noszące blisko siebie te kamienie, są nad wyraz spokojne i odznaczają się dużą cierpliwością. Ametysty pomagają też kiedy ktoś ma negatywne myśli, koi umysł. Ale jeszcze nie poznałam wszystkich jego właściwości – odpowiedziała zgodnie z tym, co zaobserwowała.

Rytm Wydm

Licznik słów: 161
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~ Pechowiec Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
~ Szczęściarz 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (ostatnie użycie: xx.xx)


Mowa #C878FF
Fullbody od Duszenia Cierni
Rytm Wydm
Piastun Słońca
Nie zjadam uczniów, przysięgam
Piastun Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 805
Rejestracja: 13 sty 2023, 19:07
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 50
Kanibalizm: 1
Rasa: Morski x Pustynny
Opiekun: Arimara
Mistrz: Skalny Gigant
Partner: Chciałby

Wyspa na Jeziorze

Post autor: Rytm Wydm »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 4| P: 1| A: 5
U: B,L,Skr,A,O,Śl,Kż,MA,MO: 1| Pł,W,MP: 2| Prs: 3
Atuty: Wierny druh, Nieparzystołuski[A], Mentor, Magiczny śpiew, Retoryka
– Szybko więc pokazałaś, kto był lepszy. Ładnie. Nie zawsze dłuższa walka oznacza lepszą bitwę. – Przytaknął z aprobatą. Dla niego długość pojedynku nie miała wpływu na świetność. I krótka, i długa mogła być wspaniała.

Z lekkim zdziwieniem przysłuchiwał się swojej uczennicy. Rety, nie spodziewał się, że ta aż tak bardzo lubuje się w kamienioznastwie, a tym bardziej, że trafi od razu na jej ulubiony kamień. W sumie samo w sobie usłyszenie tego, że bardzo go lubiła uspokoiło go bardziej. Wyraźnie było widać, jak trochę napięcia schodzi z jego pozy.
– Oh, nie wiedziałem. Ten nie jest mój, pożyczyłem go ze skarbca, ale jak jakiś znajdę na polowaniu, to możemy się bez problemu wymienić, jeśli będziesz chciała. – Zaproponował, chowając z powrotem fioletowy kamień w swojej łapie, przysunąwszy go wcześniej w swoją stronę.
– No dobrze, w takim wypadku powiedz mi, co czujesz, kiedy widzisz... – przesunął drugą łapę po ziemi prosto między przednie łapy Lilii. Ta trochę się trząsła, nim odsłonił znajdujący się pod nim granat, którego nazwy nie wymienił z nazwy. ...tego. – Zakończył, i od razu przeniósł swój wzrok i całą uwagę na swoją uczennicę. Na jej mowę ciała, pierwszą reakcję. Pierwsze słowa. Chciał być absolutnie pewny, że nie miał się czego obawiać.

Lilia Wodna

Licznik słów: 209
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Piastun: -1 ST do wszystkich akcji wybranego towarzysza Piastuna
.
Wierny Druh: Skorpuś (Skorpion Olbrzymi) (S: 2|W: 1|Z: 1|M: 1|P: 1|A: 1) (B,A,O,Skr,Śl,Kż: 1)
.
Nieparzystołuski: -1 ST do Aparycji i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
.
Retoryka: -2 ST do Perswazji
.
Magiczny śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje sukcesy przeciwnika

Smok nie potrafi zmieniać wyrazu swojego pyska i tonu fizycznego głosu.
Liliowa Łuska
Adept Słońca
Adept Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 206
Rejestracja: 16 cze 2023, 17:36
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Rasa: morski
Opiekun: Mackonur
Mistrz: Rytm Wydm

Wyspa na Jeziorze

Post autor: Liliowa Łuska »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MA,MO,MP,Kż,Skr,Śl,Prs:1
Atuty: Pechowiec, Szczęściarz
Uśmiechnęła się lekko na komentarz mistrza. No dobrze, czyli walki krótkie też były w porządku. Pochwaliła się nieco posiadaną wiedzą, po czym podrapała się po nosie zakłopotana, po czym pokiwała głową.
Z przyjemnością się na nie wymienię – odparła ze szczerym rozbawieniem.
Zaraz potem spojrzała między swoje łapy na...grant. Ot, kamień szlachetny jak każdy inny. No i miał oczywiście też swoje właściwości. Zmarszczyła nieco pyszczek, bo...ten był trochę inny niż pozostałe. Bardziej czerwony? Spojrzała niepewnie na mistrza, po czym znów na kamień. Ten jakby...do niej wołał. Patrzyła się na niego, aż w końcu delikatnie pogładziła jego powierzchnie z lekkim westchnięciem.
Granaty uznawane są za kamienie krwi. Ale co ciekawe, chronią przed złą energią i pozwalają na wyostrzenie percepcji. Dodają też pewności siebie. Wcześniej nie widziałam tego kamienia na żywo, ale...ten...jakby mnie woła? – powiedziała, niekoniecznie rozumiejąc o co w tym wszystkim chodzi.

Rytm Wydm

Licznik słów: 146
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~ Pechowiec Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
~ Szczęściarz 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (ostatnie użycie: xx.xx)


Mowa #C878FF
Fullbody od Duszenia Cierni
Rytm Wydm
Piastun Słońca
Nie zjadam uczniów, przysięgam
Piastun Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 805
Rejestracja: 13 sty 2023, 19:07
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 50
Kanibalizm: 1
Rasa: Morski x Pustynny
Opiekun: Arimara
Mistrz: Skalny Gigant
Partner: Chciałby

Wyspa na Jeziorze

Post autor: Rytm Wydm »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 4| P: 1| A: 5
U: B,L,Skr,A,O,Śl,Kż,MA,MO: 1| Pł,W,MP: 2| Prs: 3
Atuty: Wierny druh, Nieparzystołuski[A], Mentor, Magiczny śpiew, Retoryka
Przełknął ślinę i poczuł się, jakby serce zapomniało na chwilę mu bić. Mimo braku mimiki pyska, tym razem w jego wzroku było widać nutę zaniepokojenia. Złapał głębszy wdech i wydech, aby się uspokoić, choć końcówka jego ogona ciągle lekko drżała.
Nachylił się bardziej w stronę uczennicy, spojrzał się na chwilę na kamień, gdy go dotykala, a potem z powrotem prosto w jej ametystowe ślepia.
– Czy... jesteś w stanie skupić się i powiedzieć mi... jak cię woła. Co takiego do ciebie mówi. Czy czujesz z nim jakiś związek. – Powiedział ciszej niż zwykle, dość wolnym tempem. Przeniósł na moment swój wzrok na kamień i musnął go jednym ze swoich palców u łapy. Starał się być ostrożny, a jeśli młoda nie chciałaby się z nim niczym więcej podzielić, nie naciskałby jej na kontynuowanie tego tematu. Na razie.

// dobrze że zapisałem posta bo mi usunęło xP Lilia Wodna

Licznik słów: 147
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Piastun: -1 ST do wszystkich akcji wybranego towarzysza Piastuna
.
Wierny Druh: Skorpuś (Skorpion Olbrzymi) (S: 2|W: 1|Z: 1|M: 1|P: 1|A: 1) (B,A,O,Skr,Śl,Kż: 1)
.
Nieparzystołuski: -1 ST do Aparycji i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
.
Retoryka: -2 ST do Perswazji
.
Magiczny śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje sukcesy przeciwnika

Smok nie potrafi zmieniać wyrazu swojego pyska i tonu fizycznego głosu.
Liliowa Łuska
Adept Słońca
Adept Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 206
Rejestracja: 16 cze 2023, 17:36
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Rasa: morski
Opiekun: Mackonur
Mistrz: Rytm Wydm

Wyspa na Jeziorze

Post autor: Liliowa Łuska »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MA,MO,MP,Kż,Skr,Śl,Prs:1
Atuty: Pechowiec, Szczęściarz
Naprawdę nie rozumiała o co tu chodziło i czemu Mistrz był aż tak przejęty. Bo mimo braku mimiki, zdołała się już nauczyć innych elementów, które świadczyły o jego stanie umysłu, plus wyczuwała w jego aurze niepokój. Westchnęła ciężko, po czym spojrzała na Rtym i pokiwała głową.
Tak, jest dla mnie...jakby część mnie, po prostu. Nie umiem tego jaśniej wytłumaczyć – odpowiedziała najpierw na drugą część pytania Rytmu. – Spróbuję, ale...nie obiecuję, że to będzie coś logicznego. To po prostu mnóstwo szeptów, połączone w jeden, nawołujący... – stwierdziła, ale po chwili przymknęła ślepia i zacisnęła łapę na kamieniu. Granat był lekko ciepły, emanował mocą. Ale nie jakąś wielką. Po prostu ona była wyczulona na takie rzeczy. Ale dobrze, Rytm Chciał wiedzieć jak ją woła, więc skupiła się na tych szeptach, by w końcu otworzyć pysk, próbując powiedzieć to, co wyłapała, ale z jej gardzieli wydobyły się tylko syki i świsty, które imitowały te szepty.
Zaraz potem otworzyła ślepia i wzruszyła ramionami.
Tak więc jak sam słyszałeś...to wszystko nie trzyma się sensu, krew, otchłań, zbawienie? Niby jak to ma się trzymać kupy? – zapytała ze zdziwieniem.

Rytm Wydm

Licznik słów: 188
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~ Pechowiec Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
~ Szczęściarz 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (ostatnie użycie: xx.xx)


Mowa #C878FF
Fullbody od Duszenia Cierni
Rytm Wydm
Piastun Słońca
Nie zjadam uczniów, przysięgam
Piastun Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 805
Rejestracja: 13 sty 2023, 19:07
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 50
Kanibalizm: 1
Rasa: Morski x Pustynny
Opiekun: Arimara
Mistrz: Skalny Gigant
Partner: Chciałby

Wyspa na Jeziorze

Post autor: Rytm Wydm »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 4| P: 1| A: 5
U: B,L,Skr,A,O,Śl,Kż,MA,MO: 1| Pł,W,MP: 2| Prs: 3
Atuty: Wierny druh, Nieparzystołuski[A], Mentor, Magiczny śpiew, Retoryka
Piastuna wryło wręcz w ziemię, gdy uczennica zaczęła pogłębiać swoje wyjaśnienia na temat nawoływania przez granat. Co prawda nie było aż tak źle, jak w nocnym koszmarze Rytmu, gdzie to na wskutek dotknięcia granatu jego uczennica przemieniła się w Tarrama i go zabiła na miejscu, ale wciąż był to dość niepokojące.
Bardzo rzadko cały zastygał w bezruchu, ale dopóki Lilia nie skończyła mówić, półpustynny nie drgnął nawet końcówką swojego ogona. Potem potrzebował jeszcze wziąć głęboki wdech i wydech, dłużej przymknąć oczy i dopiero wtedy nachylić się bardziej w stronę fioletowołuskiej.
– ...Lilio. Po pierwsze chciałbym, abyś wiedziała, że jeśli cokolwiek by cię dręczyło... czułabyś się niepewna, miała wrażenie, że po głowie chodzą ci nie twoje myśli, albo po prostu potrzebowałabyś pomocy... Nie bój się o nią zapytać. Kogokolwiek. Tatę, przywódczynię, mnie. Jesteśmy stadem po to, żeby się wspierać nawzajem. Nawet, jeśli kłócimy się od czasu do czasu na ceremoniach. – podszedł w międzyczasie do jej boku i objął ją skrzydłem. Spojrzał się potem na trzymany w jej łapce granat i gestem łba pokazał, aby go odsunęła w stronę nauczyciela. Przy okazji ametyst, którego wcześniej trzymał leżał na razie przed nim. – A po drugie, nie będę ukrywać, że istnieje legenda na temat pochodzenia granatów. Ponoć kamienie te pojawiły się na tych ziemiach dopiero po pokonaniu... – rozejrzał się po okolicy i zawahał się, nim wypowiedział to imię na głos – Tarrama. Mówi się, że mają one być zastygłymi kroplami jego krwi oraz posiadać w sobie jego cząstki mocy i wspomnień. – Co prawda nie potrafił modulować głosem, ale żeby podkreślić jego niepokój jego ogon zadrżał, a łeb opadł w dół.
Po krótkiej przerwie skierował swój wzrok prosto w ametystowe ślepia morskiej samicy.
– Mam nadzieję, że już rozumiesz, dlaczego mnie to martwi. Może się okazać, że przed sobą będziesz miała ciężkie życie, do którego musimy cię dobrze przygotować. – poklepał ją bardzo lekko skrzydłem, którym ją obejmował, aby potem go złożyć i wstać z miejsca. – Postaram się ciebie nie zawieść. – dodał, kiwając łbem potwierdzająco i unosząc lekko koniec swojego ogona w górę.
Podniósł ametyst jeszcze raz z ziemi, tym razem wyżej, pokazując go bezpośrednio Lilii.
– Postaram się pomóc ci stać się ametystem, nie granatem. – jeszcze raz przytaknął i trochę... odetchnął z ulgą? Jakkolwiek to, co się właśnie stało miało go nie niepokoić. Będzie musiał kiedyś porozmawiać jeszcze o morskiej z jej ojcem.

Odszedł z powrotem tak, aby stać naprzeciw młodszej smoczycy (miał nadzieję, że ta nie przykleiła się do granatu, tylko mu go oddała!) i odezwał się ponownie, już z normalną głośnością.
– Dlatego teraz, gdy wiemy już więcej, Pytanie. Czy jesteś chętna i gotowa na naukę zwiększenia swoich maddarowych zdolności. – przekrzywił łebek na prawo, mając teraz kolejną motywację, oprócz mistrzowania, aby wzmocnić w Lilii moc jej własnej maddary. Żeby ta kiedyś miała szansę na przeciwstawienie się potężnym intruzom.

Lilia Wodna

Licznik słów: 476
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Piastun: -1 ST do wszystkich akcji wybranego towarzysza Piastuna
.
Wierny Druh: Skorpuś (Skorpion Olbrzymi) (S: 2|W: 1|Z: 1|M: 1|P: 1|A: 1) (B,A,O,Skr,Śl,Kż: 1)
.
Nieparzystołuski: -1 ST do Aparycji i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
.
Retoryka: -2 ST do Perswazji
.
Magiczny śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje sukcesy przeciwnika

Smok nie potrafi zmieniać wyrazu swojego pyska i tonu fizycznego głosu.
Liliowa Łuska
Adept Słońca
Adept Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 206
Rejestracja: 16 cze 2023, 17:36
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Rasa: morski
Opiekun: Mackonur
Mistrz: Rytm Wydm

Wyspa na Jeziorze

Post autor: Liliowa Łuska »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MA,MO,MP,Kż,Skr,Śl,Prs:1
Atuty: Pechowiec, Szczęściarz
Lilia zmarszczyła pyszczek, po czym przechyliła lekko głowę na bok, zaraz potem Rytm przytulił ją, na co pozwoliła, dalej nie rozumiejąc o co chodzi. Posłusznie odłożyła granat. Zaraz potem poklepała nauczyciela po barku uspokajająco, miała nadzieję.
Mam wrażenie, że to ty potrzebujesz pomocy, Mistrzu. Ewidentnie coś jest nie tak. To przez ten granat? – zapytała z lekkim niepokojem w głosie.
I nie czekała długo na odpowiedź. Usiadła na zadku i otworzyła szerzej pyszczek ze zdziwienia. A więc granaty to teoretycznie kamienie Tarrama? Ale...to było wieki temu, prawda? Więc nie, nie rozumiała tego całego niepokoju. Pokręciła więc głową.
Z tego też, co się zdołałam dowiedzieć. Tarram został pokonany i zapieczętowany. Nie rozumiem tego całego strachu przed tym bogiem, naprawdę. O co z tym wszystkim chodzi. Jak Ezoteryka Tarrama chciała przyjąć takie miano, to sporo z Was wyglądało, jakby właśnie uderzyła was w podbrzusze...mocno. A to tylko imię. Teraz ty sam mówisz tak cicho, bojaźliwie wręcz, mam wrażenie, o Tarramie. To tylko pokonany bóg. Upadły, którego tu nawet nie ma już, prawda? – zapytała, bo tak wiele jej myśli obecnie krążyło po głowie, tyle niepewności.
Czy to naprawdę wszystko to strach? Czemu oni się aż tak bali?

Zaraz jednak potem padło jeszcze ważniejsze pytanie, ale tym razem skierowane do niej. Uśmiechnęła się teraz, bo to wszystko, co wydarzyło się wcześniej było naprawdę dziwne. Cieszyła się, że mogli przejść do czegoś przyjemniejszego.
Na to liczyłam, kiedy mnie tu zawołałeś, Mistrzu – odparła z lekkim westchnięciem, które było już tylko po prostu westchnięciem ulgi i teraz już w ametystowych ślepiach Lilii można było tylko dostrzec wesołe iskierki. Była gotowa na dalsze nauki magii.

Rytm Wydm

Licznik słów: 274
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~ Pechowiec Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
~ Szczęściarz 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (ostatnie użycie: xx.xx)


Mowa #C878FF
Fullbody od Duszenia Cierni
Kammanor
Bóg
Bóg
Posty: 48
Rejestracja: 17 maja 2020, 18:17

Wyspa na Jeziorze

Post autor: Kammanor »

// Wrota teleportowana z tego tematu: viewtopic.php?p=603434#p603434

  Przytłaczająca energia naparła na czaszkę samicy, kiedy obce słowa rozległy sie echem wewnątrz jej głowy. Odczuwała to inaczej niż zwykłą wiadomość mentalną, tak jakby ktoś mówił równocześnie wewnątrz i na zewnątrz jej uszu.
  – Wrota Dziejów, przemyśl swoje oddanie samcowi, który schańbił twoją matkę. To iż zazdrość pali twe trzewia nie znaczy że masz prawo spluwać na moje smoki – w głębokim mruczącym głosie Kammanora, słychać było więcej zdegustowania niż żalu. Do tego, chociaż nie podniósł głosu, brakowało w nim jakiejkolwiek łagodności.
  Po kilku uderzeniach serca, przytłaczająca obecność boga minęła, lecz ból głowy pozostawiony po tym spotkaniu nie zniknął.

Wrota Dziejów
+ból głowy


A jak to wyglądało z perspektywy Rytmu i Lilii?
Nagle przypadkowa samica zmaterializowała się znikąd na środku Wyspy Proroków. Kilka ogonów od nich i padła na ziemie jakby ktoś jej położył głaz na karku i grzbiecie. Nie słyszeli żadnych słów ale poczuli jak powietrze napełnia się gęstą napiętą energią po czym dematerializuje się jakby ktoś przykuł balon igłą.

Rytm Wydm Lilia Wodna

Licznik słów: 176
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Wrota Dziejów
Czarodziej Mgieł
Veir Sakralna
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 2015
Rejestracja: 20 gru 2020, 3:10
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 79
Rasa: Północna x Wężowa
Opiekun: Wybraniec, Valgerd
Mistrz: Burdig
Partner: Gwieździste Niebo

Wyspa na Jeziorze

Post autor: Wrota Dziejów »

A: S: 1| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,W,Pł,A,O,MP,Kż,Skr,Śl: 1| L,Prs: 2| MO,MA: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Nieugięty; Utalentowany; Furia Niebios
Z jednej strony ból głowy rozsadzał jej czaszkę, ale tak samo niemal wybuchała od satysfakcji, która wypełniała jej ciało. Sprowokowała Kammanora i zmusiła go do reakcji, a przecież właściwie... nawet nie próbowała go obrazić, zniesławić jego majestatu. Nie niszczyła posągu, nie mówiła co dokładnie o nim myśli. Skomentowała co sądzi o jego wyznawcach, ślepo podążających za magicznymi płomieniami. Jak wielkie i wybujałe ego musiał mieć Kammanor, skoro wkroczył osobiście.
– Wybraniec jest surowy, lecz sprawiedliwy, a moja matka popełniła poważny grzech, sprzeciwiając się jego woli. – Zaczęła mówić, wiedząc, że ją jeszcze słyszy. Otrzepywała się łapą z ziemi i kurzu, co jakiś czas rzucając wzrokiem w kierunku Rytmu Wydm i Lilii Wodnej. No świetnie, świadkowie. Nie chciała aż tak przy nich się awanturować... ale nie miała wyboru.
– "Twoje" smoki? Wierzą w twój magiczny i potężny płomień, a nie w ciebie. Gdyby nie on, twój ołtarz byłby cały w kurzu i pajęczynach. Dlatego twoje podejście do wiary jest złe. Kusisz ich rozdawnictwem. – Powiedziała, pozbywając się resztek kurzu i wzięła głęboki wdech. Rozsądny smok w tym momencie pochyliłby w dół głowę i odszedłby, przepraszając za swe słowa, albo chociaż odszedłby nie mówiąc nic. Zapewne takowy smok w ogóle nie obrażałby bogów, a już tym bardziej w ich własnej świątyni. Veir była rozsądna i miała instynkty samozachowawcze, ale nie w kwestii wiary. Dlatego kontynuowała swój wywód.
– A zazdrość zżera ciebie, gdyż więcej osób wyznaje Ognvara niż Kammanora. – Powiedziała, może nie z pogardą w głosie, ale na pewno nie z szacunkiem. Jej zdaniem miał tak wybujałe ego, że potrzeba było dwóch panteonów Wolnych Stad. Jeden na wszystkie bóstwa, a drugi na ego Wielkiego Pana. Veir nie szanowała reszty tutejszych bożków, ale przynajmniej mieli jakiś honor, jakąś iskrę bycia kimś więcej niż pełnymi pychy śmiertelnikami, którzy przypadkowo zyskali olbrzymią moc.

Potem spojrzała na Rytm Wydm i Lilię Wodną, miała nadzieję, że nie uznają ją za wariatkę rozmawiającą ze sobą. Zmaterializowanie się obok powinno być na tyle jasnym przekazem, że naprawdę dyskutuje z bogiem.
– Nie przeszkadzajcie sobie. – Rzuciła tylko w ich kierunku. A potem poczekała na odpowiedź Boga Pychy.

Kammanor, Rytm Wydm, Lilia Wodna

Licznik słów: 354
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
.
Szczęściarz
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. [Ostanie użycie – 13.09]

Nieugięta
Mdlejąc, smok może wykonać ostatnią akcję, a przeciwnik ma do swojej +4 ST.

Furia Niebios
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika.
Varnil – rosomak albinos
S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, O, Skr: 1 | A,Śl: 2 ; Bestiobójca
    Błysk przyszłości: 23.08
.
Mosarba – renifer (niemech.)
Narrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 982
Rejestracja: 01 cze 2020, 15:00

Wyspa na Jeziorze

Post autor: Narrator »

  Nikt nie odpowiedział Veir. Nie było też czuć nawet resztek boskiej mocy. Powietrze wypełniła absolutna cisza i pustka. Czy Kammanor słuchał Veir ale ją zignorował? Czy nawet nie spojrzał w jej stronę po wyrzuceniu że świątyni niczym śmiecia? Samica nie miała jak tego zweryfikować.

Wrota Dziejów

Licznik słów: 47
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Rytm Wydm
Piastun Słońca
Nie zjadam uczniów, przysięgam
Piastun Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 805
Rejestracja: 13 sty 2023, 19:07
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 50
Kanibalizm: 1
Rasa: Morski x Pustynny
Opiekun: Arimara
Mistrz: Skalny Gigant
Partner: Chciałby

Wyspa na Jeziorze

Post autor: Rytm Wydm »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 4| P: 1| A: 5
U: B,L,Skr,A,O,Śl,Kż,MA,MO: 1| Pł,W,MP: 2| Prs: 3
Atuty: Wierny druh, Nieparzystołuski[A], Mentor, Magiczny śpiew, Retoryka
– Jest bliżej, niż ci się wydaje. – Zaczął, ale zanim był w stanie dokończyć swą myśl nagle poczuł się jakby teraz jakiś bóg był zdecydowanie bliżej, niż mogło mu się to zdawać. W mgnieniu oka w ich pobliżu zmaterializowała się wrzeszcząca w niebogłosy smoczyca.
– Co jes-... – zmroził się jak słup soli. Czy przez przypadek przywołał Tarrama?! Oh, chyba... chyba nie, bo jeszcze jest dzień, on żyje, a uczucie boskiej mocy jak szybko się pojawiło, tak szybko znikło. Została tylko wrzeszcząca w niebogłosy smoczyca.
– E... – zdołał wydobyć z siebie tylko taki dźwięk, w trakcie jej biadolenia... do Kammanora? O czym ona wygadywała? Pierwszy raz od dawna więcej słów krążyło po głowie Khamsina niż ich wypowiadana ilość.
Nawet po tym, jak skończyła mówić, siedział ciągle jak wryty z łbem cofniętym do tyłu.
– Co się ostatnio dzieje z tym światem... – pozaciskał parę razy swoje przednie łapy na ziemi, żeby się uspokoić. Faktycznie, spróbował sobie... nie przeszkadzać i kontynuować wątek.
– O czym ja to... Ah. Nie da się zabić bogów. – chyba... choć teraz akurat w głowie zakiełkował mu dziwny, głupi pomysł – Tarram został spętany mocą Erycala, który od setek księżycy nosi w sobie jego ciężar. Ale za każdym razem, gdy ktoś pochlebia jego imię, wzmacnia go. Pozwala mu na wywarcie większej presji na ściany jego więzienia. A chyba nikt nie chciałby jego powrotu, prawda. – Przechylił łeb na bok. To znaczy, nie był co do tego w stu procentach pewien, ale z drugiej strony bał się, że może to tak działać.
– Czy na prawdę chciałabyś, aby każda twa zdobycz w mgnieniu ślepia gniła i zmieniała się w stos kości. Czy chciałabyś błądzić w ciemności dzień za dniem, nie wiedząc, kiedy wstanie słońce i kiedy mroźna zima się skończy. Tak według smoczego pisma było za czasów jego panowania. Po tym, jak przejął kontrolę nad ciałem jednego ze smoków Ziemi, dawno, dawno temu. – mówił dalej, nie będąc już aż tak spięty, ale lustrował ciągle swymi srebrzysto czarnymi ślepiami młodą adeptkę. – Wiem, że żaden z żyjących smoków, nawet nasz Prorok tego nie pamięta. Ja też nie pamiętam. Nawet nie jestem stąd. Ale to nie znaczy, że powinienem lekcewarzyć historię tego miejsca i nie szanować tutejszych zwyczajów. – Jego łeb opadł w dół na moment, a błonki zwiędły. Aż mu się grzebień na szczycie głowy załamał na bok, sprawiając, że w dodatku swojej obroży wyglądął bardzo edgy.
Ale to tylko na moment, bo po krótkiej chwili wyprostował się ponownie i zastukał paluszkami o ziemię przed sobą.
– A tak po smoczemu, prosto mówiąc, przybierając Tarrama za fragment swojego imienia, zwłaszcza w kontekście Ezoterycznej, to tak, jakbyś chciała nazwać się jak smok, który wybił wcześniej większość twojego stada i rodziny. Jakbyś chciała sobą powiedzieć, że z chęcią zrobiłabyś to samo. Nie uważasz, że to conajmniej odrobinę... niekulturalne i plujące pokrzywdzonym w pysk. Nawet, jeśli Ezoteryczna chciała opisać... siebie w jakimś kontekście za pomocą tego słowa, ma wciąż do wyboru dziesiątki innych, zapewne dobrze pasujących do tego, kim jest. Chciałem z nią o tym porozmawiać, ale ciężko ją mi gdziekolwiek znaleźć... Mam nadzieję, że wszystko już ci sprostowałem. Jeśli masz jeszcze jakieś pytania, śmiało, zadaj je. – Dokończył już ten temat, no i w końcu udało mu się przejść do mięska dzisiejszego spotkania!

– No dobrze, więc chciałbym zacząć od tego, abyś pierw spróbowała mi opisać, jak czujesz swoje źródło maddary. W jaki sposób z niego czerpiesz, i czego konkretniej uczyłaś się wcześniej u innych, abyśmy mogli tym razem spróbować czegoś nowego, nie powtarzać się i uzupełnić ewentualne braki. – Tu już znacznie żywiej reagowało jego ciało na poruszany temat. Końcówka ogona wesoło powiewała wzniesiona w górę, a ogólna postawa zdecydowanie mówiła sama za siebie, że o tym zdecydowanie łatwiej się mu opowiada.

Liliowa Łuska Wrota Dziejów

Licznik słów: 630
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Piastun: -1 ST do wszystkich akcji wybranego towarzysza Piastuna
.
Wierny Druh: Skorpuś (Skorpion Olbrzymi) (S: 2|W: 1|Z: 1|M: 1|P: 1|A: 1) (B,A,O,Skr,Śl,Kż: 1)
.
Nieparzystołuski: -1 ST do Aparycji i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
.
Retoryka: -2 ST do Perswazji
.
Magiczny śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje sukcesy przeciwnika

Smok nie potrafi zmieniać wyrazu swojego pyska i tonu fizycznego głosu.
Liliowa Łuska
Adept Słońca
Adept Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 206
Rejestracja: 16 cze 2023, 17:36
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Rasa: morski
Opiekun: Mackonur
Mistrz: Rytm Wydm

Wyspa na Jeziorze

Post autor: Liliowa Łuska »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MA,MO,MP,Kż,Skr,Śl,Prs:1
Atuty: Pechowiec, Szczęściarz
Z konsternacją przyjęła słowa mistrza. Bliżej niż się wydaje? Jej rozmyślania również przerwała nagła, potężna aura, której Lilia wcześniej nie miała w stanie poczuć. A potem...potem runęła na ziemię nieznana jej smoczyca, ale to nie ona wydawała tę aurę. Od niej biła raczej buta, jakaś niezgoda. I zaraz zaczęła mówić, jakby z kimś gadała. Chyba z tą...aurą? Tak, no bo z kim innym? Ametystowe ślepia Lilii rozszerzyły się. Czy ta smoczyca potrafiła określić, czym były aury? Musiała się dowiedzieć! Ale po chwili zagadka została rozwiązana. Imię boga padło jasno i wyraźnie. Kammanor. A więc to była jego aura? Potężna...Lilia aż westchnęła z emocji w niej się znajdujących. Nie, niestety ta smoczyca nie czuła tego, co ona. Spojrzała teraz na nią ze współczuciem.
Tej aury...znaczy, Kammanora, już nie ma, znikł zaraz jak upadłaś na ziemię... – odpowiedziała cicho w kierunku obcej.

Zaraz potem spojrzała na mistrza, który wrócił do ich rozmowy, jakby tej smoczycy tu nie było. Spojrzała na mistrza, po czym zastanowiła się. Czy ktoś chciałby powrotu Tarrama? Nie wiedziała. Ona sama miała co do tego bardzo mieszane uczucia. Ale dowiedziała się trochę więcej niż ostatnio.
A w zasadzie...czemu nie? – zapytała, po czym szybko dodała – Po prostu pytam, nie wiem, co zrobił. Wiem tylko, że był straszny...bo wszyscy jak tylko o nim mówią, boją się – tak, no bo co innego mogła powiedzieć? Naprawdę musi chyba wziąć i się przejść po sporą dawkę wiedzy.
Odpowiedź padła jednak szybko i dobitnie. Nie wiedziała. Ale teraz już wiedziała. Czyli Tarram zesłał na smoki głód, mrok. Brzmiało strasznie, ale...
A gdzie byli pozostali bogowie? – zapytała, ciekawa co robił tak duży panteon. Czy jeden bóg mógł przeciwstawić się innym aż tak bardzo?

Wysłuchała też wyjaśnień odnośnie Ezoteryki, po czym pokiwała głową, tak, argumenty brzmiały sensownie, jednak argumentacja sama z siebie była dziurawa.
Jednak jak sam zauważyłeś mistrzu. Nikt już nie żyje, kto pamięta te czasy. Nikt, oprócz bogów. Nawet ich wysłannik nie żył za tamtych czasów. Ezoteryka to wiedza tajemna, niedostępna dla innych. Być może imię tej adeptki miało nieść inne znaczenie niż samo w sobie czczenie Tarrama. Nikt w końcu nie zapytał. Wszyscy po wyjawieniu jej imienia po prostu się na nią rzucili...albo milczeli, jak ja – powiedziała roztropnie, zgodnie z tym, co zaobserwowała. Nikt nawet nie dał szansy powiedzieć, czemu akurat takie miano wybrała Tarramowa. Po prostu od razu kazali jej wybrać inne. Pokiwała jednak głową na słowa Rytmu. – Mam nadzieję, że uda ci się z nią pomówić i otrzymać odpowiedź. Ja próbowałam, zaraz po ceremonii za nią poszłam. Ale nie chciała o tym rozmawiać. Była załamana i nieufna...nie dziwię się jej – pokręciła głową na sam koniec, nie miała więcej pytań w tym temacie.

I nadeszła wiekopomna chwila, która sprawiła, że aż ogon zadrgał z radości. Już nawet zapomniałą o obecności obcej smoczycy i całej tej pogadance na temat Tarrama. Magia! Coś, co sprawiało jej największą radość, coś, co mówiło jej – to jest twój cel życiowy. Nie wiedziała oczywiście jeszcze w tej chwili, że i będzie to największe przekleństwo...Ale! Żyjmy teraźniejszością!
Lilia wysłuchała uważnie słów mentora, po czym pokiwała głową, gotowa do odpowiedzi.
Moje źródło jest jak woda. Płynne, silne i plastyczne. Bardzo dobrze czuję się, gdy korzystam z maddary. Jest ona częścią mnie i uwielbiam to, jak mogę przy okazji tej maddary tworzyć rzeczy, o których wcześniej można było tylko marzyć – zaczęła, by potem przejść do kolejnych odpowiedzi. – Podstaw magii, zarówno tworzenia, jak i tej do walczenia, uczył mnie tata. Tworzyłam różne zwierzątka, iluzje, ich ruch, zachowanie. Stworzyłam brata bliźniaka Krabusia! A w walce, nauczyłam się, jak tworzyć obrony i ataki oparte na tym, co najbardziej mi znajome – wodnych stworzonkach i elementach. W swoich walkach właśnie na takich tworach się opieram, tworząc ataki na przykład...z krabich szczypców! A ochronę na przykład z krabich pancerzy! – powiedziała dumnie.

Wrota Dziejów Rytm Wydm

Licznik słów: 644
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~ Pechowiec Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
~ Szczęściarz 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (ostatnie użycie: xx.xx)


Mowa #C878FF
Fullbody od Duszenia Cierni
Wrota Dziejów
Czarodziej Mgieł
Veir Sakralna
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 2015
Rejestracja: 20 gru 2020, 3:10
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 79
Rasa: Północna x Wężowa
Opiekun: Wybraniec, Valgerd
Mistrz: Burdig
Partner: Gwieździste Niebo

Wyspa na Jeziorze

Post autor: Wrota Dziejów »

A: S: 1| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,W,Pł,A,O,MP,Kż,Skr,Śl: 1| L,Prs: 2| MO,MA: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Nieugięty; Utalentowany; Furia Niebios
– Szkoda. Tchórz z niego. – Rzuciła do Lilii, widocznie nadal nerwowa. O dziwo jego brak komentarza był najlepszą możliwą odpowiedzią, ale Veir i tak sobie wiele rzeczy dopowiedziała. To na pewno dlatego, że nie był w stanie wymyślić logicznych argumentów, prawda?
– Zależy o jakich bogach mówisz, Słoneczny. Nie uważam, żeby większość tych tutejszych była na tyle silna, by posiąść prawdziwą nieśmiertelność. Poza tym, nie zdziwiłabym się, gdyby Oni ukrywali przed wszystkimi część wiedzy o tym, co wydarzyło się naprawdę. – Rzuciła w którymś momencie do Rytmu, praktycznie wpraszając się do rozmowy. Już zamierzała stąd po prostu pójść, wyczyściła się z ziemi i kurzu, jednak dyskusja o bogach wydawała się interesująca, biorąc pod uwagę stosunek Veir do nich. Inaczej myślała jednak o tych, którzy pochodzili z dalekiej Północy, chociaż to stwierdzenie było błędne, gdyż bogowie ci nie byli z konkretnego miejsca. Istnieli od zawsze.
~ Możliwe, że twe oczy są skierowane na złe istoty. Prawdziwi bogowie wyznawani byli w krainie Essyanu, na dalekiej północy. Ci tutaj są pyszni i gnuśni, reagują jak małe dzieci, gdy ktoś wyznaje kogoś, kto im nie odpowiada. Bo uwaga należy się tylko im, a Kammanor jest wszystkim, co w nich złe. – Przesłała mentalnie, tylko do umysłu Lilii Wodnej. A potem zaczęła odchodzić. Trochę wtrąciła się w ich rozmowy, ale nie zamierzała zbyt długo być nieuprzejma. Spojrzała w górę, jak gdyby zastanawiając się, czy wielki Kammanor wścieknie się po próbie nastawienia smoczycy przeciwko niemu. Nie, żeby Veir robiła to dlatego, żeby utrzeć mu boskiego nosa. Wierzyła w każde swoje słowa, jak i wyższość Panteonu Horgifell.

Rytm Wydm, Liliowa Łuska

Licznik słów: 265
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
.
Szczęściarz
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. [Ostanie użycie – 13.09]

Nieugięta
Mdlejąc, smok może wykonać ostatnią akcję, a przeciwnik ma do swojej +4 ST.

Furia Niebios
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika.
Varnil – rosomak albinos
S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, O, Skr: 1 | A,Śl: 2 ; Bestiobójca
    Błysk przyszłości: 23.08
.
Mosarba – renifer (niemech.)
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej