Plac przed świątynią

[Wyśnione Szczęście]

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Przyleciała razem z Pasterzem, mieli dziś poszukać Idiarana, by się przekonać, czy Nozzadrycha faktycznie go zabiła. To mogła być ciekawa historia! Nie przyniosła ze sobą opłaty w formie kamieni lub mięsa. Zamiast tego, przygotowała kolejną krótką opowieść fabularną dla Bogini Lata, spisując ją na eleganckiej skórze. Zwinęła ją w rulon i podała Strażnikowi. Ciekawe, czy on też je czytał?

// jednorazowy boski ulubieniec za 26/09

[Ostra Jazda]

• Ostra przyszła tu z samego rana, idąc trochę za siostrą ponieważ serio, powinni przenieść leże na jakąś szerszą półkę skalną. Mało spała, to fakt ale chciałaby ten sen już był jakiś efektywny a nie że budzi się z niego dwa razy bardziej zmęczona.. Gdy weszła do świątyni, usiadła na zadzie przy Eshelu a Ziemistej posłała miły uśmiech. Ciekawe czy przeczytała już książkę.
  – Cześć i czołem – mruknęła do Uzdrowiciela a Sennah sprezentowała.. Szkielet krasnoluda. Ładny, wyczyszczony, nawet kręgi jakoś ze sobą związała żeby był cały. Położyła go ostrożnie, przed Strażnikiem no i czekała na te cuda wraz z dziwami.
  
  //jednorazowy boski ulubieniec za 26.09

[Malachitowa Noc]

Sese była jednocześnie podekscytowana, jak i zestresowana. Miała ochotę aż obgryzać szpony z nerwów, kiedy zastanawiała się, co może pójść nie tak, bo uparła się na tą misję ratunkową. Ocierała się więc od czasu do czasu zarówno o bok Eshela, jak i Gafy, jakby upewniając się, że z nimi wszystko w jak najlepszym porządku.
Co smoczyca niosła w darach? Cóż, dzisiaj postanowiła przynieść ładny okaz kamienia, a dokładniej wypolerowaną zastygniętą żywicę z drzewa sosnowego, w którym zatopiona była ważka. Sama magią nadała jej kształt eklipsy, wyrównując krawędzie, aby kamień był jak naładniejszy. Uważała, że można z tego zrobić całkiem piękny naszyjnik.
Przywitała się z innymi na placu, dla otuchy splatając ogon z ogonem Eshela. Jakby zdawała się mówić: ty się nigdzie dalej nie wybierasz beze mnie.

/ jednorazowy boski ulubieniec za misję 26.09

[Trzeci Szlak]

Przybył na miejsce jako ostatni, jak zwykle uśmiechnięty, choć i nieco zamyślony. wiedział, ze tego dnia czeka ich trudne zadanie; czy podołają? Czy będą mieli szanse w spotkaniu z potężnym duszkiem, który już ostatnio narobił im problemów...?

Cóż, Świst nie byłby Świstem, gdyby nie spróbował zaryzykować. Nie był w tym zresztą sam.

Skinął pogodnie łbem pozostałej dwójce, a następnie skierował kroki ku Strażnikowi – w rpzeciwieństwe do Pasterza i Ofelii, nie mógłby nie powiedzieć choć kilku słów.
– Witaj, Strażniku Gwiazd! – rzucił, kłaniając się. – Znów przybyłem poprosić o opiekę Sennah, Bez wątpienia będzie nam dziś potrzebna – zaznaczył, następnie położył przed prorokiem przyniesione na grzbiecie mięso. Przygotowując się mentalnie na wyprawę.

// 8/4 mięsa za misję 25.09

[Pasterz Kóz]

Pasterz znowu przybył, ale tym razem ze Szczęściem. Prawdziwy szczęściarz z niego! Wybierał się w odwiedziny do starego znajomego, może wspomoże ich nawet w walce z Łowcami? No nic, wziął ze sobą oprawione mięso i położył przed sobą jako zapłatę za błogosławieństwo. Strażnika powitał skinieniem głowy.

// 8/4 mięsa za 26.09

[Trzeci Szlak]

Tym razem na miejsce pierwszy przybył Świst. Jak zawsze radosny, choć z jego pyska biła też gotowość. Gotowość do wyzwania, które ich czeka. Czy plan Alzaliego okaże się skuteczny, a Wampirzy Kielich pomoże smokom w pokonaniu Mabetzu...?

Znalazł wzrokiem Strażnika, przed którym – jak zawsze – się ukłonił. Tym razem złożył ofiarę ze sterty muszelek morskich – najpiękniejszych, jakie znalazł, wybranych specjalnie dla bogini. Pogodnym tonem zabrał głos:
– Witaj ponownie, Strażniku Gwiazd! – rzucił. – Znów przybyłem, aby prosić o wsparcie Sennah podczas naszej wyprawy. Tym razem – biorąc pod uwagę okoliczności – możemy go szczególnie potrzebować. Mam nadzieję, iż bogini będzie nam przychylna – powiedział, składając swą ofiarę.

// jednorazowy boski ulubieniec (z KP) na misję 27.09

[Strażnik Gwiazd]

Smoki płacące mięsem odprawiał tak jak zawsze, ino przyglądając się zapłacie i kiwając łbem, bo i nie było weń nic nadzwyczajnego. Nie przeszkadzało mu go oczywiście, choć okazjonalnie lubił przyjrzeć się stworzonym specjalnie pod błogosławieństwa dziwom. Tym razem dostarczyli je Mgliści, raz w postaci oszlifowanego kamienia, a drugi... wyczyszczonych kości.
O ile samiec nie skrzywił się na ich widok, przez moment rozważał, czy Sennah przyjmie je w formie zapłaty. Biorąc pod uwagę obecność oślepiającego światła – najwyraźniej tak.
Oczywiście po drodze trafiła się także jedna Ziemista oferująca mu skórzany rulon. Niestety, cokolwiek skrywało się w jego wnętrzu, zostało porwane przez Lato, nim zdołał ocenić treść. Być może następnym razem powinien poprosić by trochę wstrzymała się z reakcją.

Innego dnia przywitał na placu wykładającego muszelki Syna. Słysząc jego prośbę o błogosławieństwo, westchnął krótko pod nosem. Wiedział że nie robił wiele, miał po prostu silne opinie, ale nie cierpiał gdy życie innych przemykało mu przed nosem.
– Czy mógłbyś złożyć raport gdy powrócisz? – zapytał, pozwalając jednocześnie by światło objęło smoka i napełniło ciepłem jego pierś.


Błogosławieństwo Sennah 25.09.23
Gwiezdna Egzekucja
– 8/4 mięsa
Pasterz Ziemi
-8/4 mięsa
Kołysany Wiatrem
– 8/4 mięsa
Syn Przyrody
– 8/4 mięsa

26.09.23
Wyśnione Szczęście
– jednorazowy boski ulubieniec
Malachitowa Noc
– jednorazowy boski ulubieniec
Ostra Jazda
– jednorazowy boski ulubieniec
Pasterz Ziemi
– 8/4 mięsa

27.09.23
Syn Przygody
– jednorazowy boski ulubieniec

[Pasterz Kóz]

Pasterz znowu przybył. Który to już raz? Powinien dostać kryształ stałego klienta i jeszcze większą zniżkę. Albo za darmo mieć, o. Albo chociaż dłuższy czas tego błogosławieństwa w niższej cenie. No mniejsza.
Przybył niedługo po Synu, stanął obok niego, położył mięso jako zapłatę i powitał Strażnika skinieniem głowy.

// 8/4 mięsa za misję 27.09

[Gwiezdna Egzekucja]

Tym razem przyniosła nieco mniej pokaźnie wyglądającą ofiarę. Mięsa było połowę tego co wcześniej. Położyła swoją zapłatę obok tej Pasterza po czym wyciągnęła z torby perłę. Przetoczyła ją w palcach, wyczyściła o swoje futro i położyła na ziemi tak, by ta nie uciekła. Wtedy skłoniła łeb w przywitaniu ze Strażnikiem.

//4/4 mięsa, perła za misję 27.09

[Słodycz Ziemi]

Tym razem pozwoliła mówić Astralowi, skoro ostatnio tylko ona go zagadywała, a on zamiast jej słuchać to jeszcze uważał, że za dużo mówi. No to skoro tak bardzo chciał mieć coś do powiedzenia, to pozowlila mu się wykazać i prawie całą drogę milczała. No i w końcu dotarli tak przed świątynie, gdzie Córa położyła dwa martwe tarpany. A jeśli Strażnik kręcił się gdzieś w pobliżu to skinęła mu głową na powitanie.

// 8/4 mięsa za misję 28/09
Pasterz Ziemi

[Światła Północy]

//zwiad anulowany.

[Piaskowa Wichura]

Ha! Tym razem się nie spóźni! Przyleciała na miejsce składania ofiar dla bóstw ze skórzanym pakunkiem pełnym mięsa i owoców. Rozłożyła całość we właściwym miejscu, po czym, nieco zziajana, przysiadła, czekając na resztę.

//6/4 mięsa, 2/4 owoców i onyks na zapłatę za misję 29.09

[Pasterz Kóz]

– ...no ale nas odczarował finalnie i już nie jesteśmy wampirami. Mam tylko te czerwone elementy, Alzali mówi, że może się ich pozbyć, ale jakoś lubię takie pamiątki – uśmiechnął się zielonymi zębami do partnerki. Przyniósł ze sobą mięso, który położył jako zapłatę, zaś Strażnika przywitał skinieniem głowy.

// 8/4 mięsa za misję 28.09

[Erozja Obyczajów]

Zaraz potem przybyła wiecznie zirytowana samica, razem ze swoim krukiem. Ten siedział na jej rogu, rozglądając się po zgromadzonych tu smokach, zaciekawiony kolorami i kształtami dużych gadów. Erozja podeszła do siostry i połorzyła swoją zapłatę obok jej. Potem kiwnęła jej łbem na przywitanie, machając przy tym wesoło ogonem. Jak zawsze małomówna, ale to zapewnie zmieni się wraz z przybyciem brata, który wymusi z niej słowa, jak zawsze. Ne'er przeskoczył z jej łba na grzbiet młodszej smoczycy, skrzecząc i otwierając dziób oczekująco jak pisklak. Zapamiętał kto go ostatnio karmił, zapewne spodziewał się podobnego traktowania. Właścicielka posłała mu gniewne spojrzenie, czyli nic ponad normę. Potem powiedziała trochę do niego teochę do siostry.
-Znów głodny. Wyjesz nasz z groty w takim tępie.– Powiedziała żartobliwie, choć jej ton na to nie wskazywał.

//perła, onyks, 4/4 mięsa na błogon 29.09

[Słodycz Ziemi]

Przyszła innego dnia razem ze Światłami. Pierwszy raz wybierała się z nim samotnie poza tereny Wolne i czuła lekką ekscytacje. Tym bardziej, że nie będzie z nimi Astrala, który chyba poszedł na jakąś domówkę do krasnoludow. Albo jaszczuroludzi? Albo centaurów. Mieszało się jej już. W każdym razie, zamierzała spędzić miło czas z synkiem. Zatrzymała się obok niego, delikatnie poprawiła mu opadający na oczy kosmyk grzywki i położyła przed sobą zapłatę. Powitała również Strażnika, jeśli znajdował się w zasięgu jej wzroku.

// 8/4 mięsa za misję 29/09

[Rytm Wydm]

Khamsin wraz ze Skorpuś na plecach i kupą jedzenia przydreptał szczęśliwie i przywitał się z siostrami. Odłożył swój martwy bagaż na kupkę przy siostrach, a kompanowi dał zjechać na ziemię po skrzydle. Machając radośnie ogonem rozglądał się za Strażnikiem, nie mogąc się doczekać kolejnego super uczucia bycia przepełnianym boską ochroną tego miejsca.

// 16/4 mięsa na błogo 29.09