A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 4
U: B,W,Pł,Prs,O,MP,MA,MO,Kż: 1| Śl,Skr,A,L: 2
Atuty: Okaz Zdrowia, Chytry Przeciwnik, Lekkostopy
Kocice nadstawiły uszu i zadarły łeb do góry, co było ich jedyną reakcją na obecność hipogryfa. Ciężki nie zainteresował się tym w ogóle, zwłaszcza iż drapieżnik nie próbował się do nich zbliżał. Łowca trwał w półśnie aż do momentu, gdy usłyszał ostrzegawczy pomruk dobiegający z gardła Sanduruvy. Otworzył jedno oko akurat by zauważyć przemykającą po zboczu smoczą sylwetkę. Zdusił w sobie jęk i chęć nakrycia się skrzydłem; gdy był dzieckiem wierzył, iż stanie się wtedy niewidzialny. Tyle, że dzieckiem nie był od dawna.
W milczeniu słuchał wyjaśnień młodego samca. Na moment w jego dwubarwnych ślepiach błysnęło szczere zaskoczenie – ktoś się nim zainteresował i przybył aż tutaj tylko po to, by sprawdzić, jak się czuje? Może prawdziwy Ogień jeszcze nie wyginął... Dowodem na to była przecież Opal.
Tylko czy Ogień istotnie był rodzinny i troskliwy? Nie. Słońce nie różniło się wcale od jego starego stada, na co Ciężki uparcie pozostawał ślepy. Fałszywie gloryfikował swoje stare stado w myślach, nadawał cechy, których nigdy nie posiadało. Okłamywał sam siebie i zrzucał całą odpowiedzialność na Księżyc, gdzie ten nie był niczemu winny.
– Pozwól, że wyjaśnię Ci, dlaczego. Tu mam mniejsze szansę na potknięcie się o kogoś z Księżyca, Plagi, czy może nawet Ziemi... Powiedz mi, wpuszczamy już Ziemistych na nasze tereny i traktujemy ich jak braci? Nie chodzę na zebrania od kiedy stado oszalało, ale wcale bym się nie zdziwił – burknął szorstko. Podczas swej przemowy podniósł się na skrzydłach i wyprostował nogi, choć łeb wciąż był nisko pochylony. Sztywny, gruby ogon bujał się na boki w geście irytacji; był to nawyk, którego nabrał spędzając więcej czasu z kocicami niż smokami.
– Dlatego, że mimo iż od księżyców nie pokazuje się w obozie i na zebraniach, nikt mnie nie szuka z wyjątkiem jednej młodej czarodziejki, która jako jedyna wie, co to stado, wierność o troska o własne jednostki, ale jej też nikt nigdy nie doceni. Moja matka zniknęła, gdy byłem młody, ojciec został zabity – ponoć był kanibalem i zaatakował kogoś w szale, ale nie wiem ile w tym prawdy. Nikt nie był skłonny mi tego wyjaśnić, nikogo to nie interesuje, ani to jak się z tym wszystkim czuję. Smoki mają to w dupie, troszczą się o wszystkich wokół, oferują wszystko, co dla nas cenne obcym i mają gdzieś, jak czują się ci, którzy już do tego stada należą. Jedynym wyjątkiem jest Opal – jego wzburzony, pełen jadu głos zlagodniał, gdy wymówił imię młodej czarodziejki. Ciężki potrząsnął łbem i kontynuował swą wściekłą tyradę.
– Wszystkiego uczyłem się sam, polowałem sam. Żywię to stado, poluję dla niego każdego dnia. Gdy kiedyś usłyszałem krzyki piskląt ryzykowałem własną skórą, by dowiedzieć się, co się stało, a na miejscu spotkałem Sekret Lasu, czy raczej jego sobowtóra... Wciąż nie wiem, kto to naprawdę był. Czym były te całe Katamu. Rozmawiałem z tym zasrańcem nie wiedząc, co się wydarzyło, ale nie uwierzyłem w jego kłamstwa i rozglądałem się dalej. Później ruszyłem jego tropem z Mir i swoją siostrą i wymierzyłem mu sprawiedliwość. Mogłem zostać ranny, mogłem zginąć... ale nie usłyszałem nawet jednego pieprzonego "dziękuję". Nie usłyszałem go przez całe swoje życie, czegokolwiek bym nie zrobił. Moją nagrodą jest mus słuchania każdej decyzji, która zapada w tym stadzie. Ze wszystkim mam się godzić, wszystko mam znosić, gdyż nikt nawet nie obejrzy się w moim kierunku. – Po co tak właściwie mu to mówił? Ciężki zachowywał się niczym obrażone dziecko, pełne goryczy, urazy i poczucia izolacji, gdzie przecież z własnej woli trzymał się z daleka od smoków. Tyle że... przez księżyce żył w niezadowoleniu i gniewie. Milczał i nic się nie zmieniało. Może gdy przestanie milczeć i jedynie patrzeć na wszystkich nieprzychylnie z cieni ktoś wreszcie go dostrzeże?
Kocice obserwowały zachowanie swego właściciela w napięciu. Wyczuwały emocje swego właściciela, acz nie znały jego przyczyn. Wpatrywały się nieufnie w obcego dla nich smoka i przytulały uszy do czaszek, niepewne czy to on jest przyczyną twardych słów Ciężkiego, czy jedynie biernym widzem i ofiarą jego nastrojów.
Licznik słów: 654
Minduruva
żywiołak wody (tygrys)
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
MA,MO,B, Skr: 1_____Cinduruva
żywiołak ziemi (karakal)
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
MA,MO,B, Skr: 1
Fullbody autorstwa Urzi.
Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu.
Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnika.
Ciężkostopy: 3 razy w miesiącu +2 sukcesy do skradania.

Sanduruva – kompan niemechaniczny.