Infamia Nieumarłych vs Kwintesencja Chaous

Tutaj co miesiąc zbierają się Smoki Wolnych Stad, by wymienić się informacjami. W tym czasie pomiędzy stadami następuje przynajmniej chwilowy spokój.
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4242
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

//dogadłyśmy na PW z Uskrzydlonymi Snami że chronplogicznie wbijam chwilę przed nim, ale nie zwróciliśmy na siebie uwagi

Jakkolwiek bezużytecznym fragmentem towarzystwa zdawał się (czy też był) prorok, długi jęzor jego bogini, w sprawach tak istotnych jak konfliktowe okupowanie Skał Pokoju, pozwalił mu wdrapać się na miejsce zdarzenia, akurat po spektakularnym zakończeniu. Krew powinna wyschnąć i scalić się z gruntem przed następnym Spotkaniem piskląt i adeptów. Pora była jeszcze młoda, więc musieli uwinąć się szybko. Walka między czymś co przypominało prędzej reprezentację stad, niż wstęp do dalszego rozlewu krwi, podsumowana została błyskiem mamiącego światła, zaledwie fragmentu bardziej skomplikowanej twórczości plagijki, której sylwetkę mógł obserwować jedynie z bardzo daleka, nim bezpowrotnie czmychnęła w eter. Nie mógł nawet stwierdzić co to oznaczało, dopóki sam nie dotarł na miejsce.
Nie podchodził im pod same nosy. Topienie się w zapachu krwi, podobnie jak napawanie brutalną sceną należało teraz do uczestników całej akcji. Potencjalnie również uzdrowicieli.
Ostrożnie zbliżył się na kraj miejsca zdarzenia, na prawo od obu przywódców. Widzieli go dobrze, jak sępa wyczuwającego mięso. Dostojnego sępa przynajmniej. Spojrzał na przewodników i o ile w ogóle zwrócili na niego uwagę, bez żadnego wyróżniającego porozumienia wobec któregoś z nich, po prostu skinął łbem. Wspomnienie zachował chłodny spokój, ale to dobrze – w końcu reprezentował stado.
Zdarzenie interesowało go, choć na takiego nie wyglądał. Było zbyt wiele emocji naraz które musiałby teraz przerobić. Nie usiadł nawet, jakby był teraz jedynie zainteresowanym przechodniem, a nie przywołaną do oceny jednostką. Choć może miał tutaj jeszcze jakiś interes.

Licznik słów: 248
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6191
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »

A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca
Pod łapami stojących przemknęło coś czarnego, Pełnia znał ten kształt i istotkę. Cień znał to uczucie, jakie teraz przechodziło przez więź, a właściwie ich brak. Żadnych myśli, uczuć. Cisza. Za każdym razem, widział wtedy opiekunkę w złym stanie. Jego dotychczasowy kształt rozmył się przez pęd, by powrócić gdy zatrzymał się przy zakrwawionym łbie. Tak oto, cienista łasica spróbowała łapka dotknąć ucho, jednak jak zwykle nie udało się. Poruszył się niespokojnie, by na końcu ułożyć się przy ziemi, zaraz obok czarnego ucha i czekać.
W najbliższej rzece był również lewiatan, nerwowo miotając ogonem na dnie. Dla niego była to nowość, nie rozumiał co się dzieje.

Licznik słów: 104
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Grad Skał
Wojownik Mgieł
Aoha Chwacki
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 2261
Rejestracja: 28 maja 2021, 12:55
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Księżyce: 151
Rasa: górski
Opiekun: Jaahvfadh Gorliwy [*]
Partner: Minoderia Mirażu [*]

Post autor: Grad Skał »

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,B,Prs,MP,MA,MO,Kż,Skr: 1| L,O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny Cel; Twardy jak Diament; Pojemne Płuca; Pierwotny Odruch;
Nikt nie wiedział jak cholernie ciężko było mu tu przyjść. Nikt poza Strażnikiem rzecz jasna. Aoha miotał się po terenach Plagi przez dwa dni które dał mi przywódca Księżyca. Kruszył skały, niszczył stalaktyty, ział ogniem w roślinność... wszystko to z dala od oczu innych smoków. Kto normalny się tak niby zachowywał? Jak wściekłe zwierzę w klatce.
Aoha rozpaczał, wył, wyładowywał się na otoczeniu. Wszystko po to by móc trzeźwo pojawić się na Skałach. Odpowiedzialny przywódca musiał być ponad swoje odczucia. Prawda?

Babie Lato miała czekać w oddali jak i uzdrowiciel Księżyca. Aoha stanął nieopodal Wspomnienia. Na pysk nałożył maskę obojętności. Ten komu nie dane było patrzeć na mordercę swojego rodzica, nie wie jak ciężkie zadanie spadło na samca. Wspomnienia niczym oślizgłe macki starały się wpełznąć w jego umysł. Podsunąć mu obrazy z czasów młodości. Pysk Jaaha, rozluźniony i prawdziwy tylko gdy czytał synowi bajki. Cholerne bajki dla piskląt.

Kwintesencja stanęła do boju, a Ryk patrzył na nią pyskiem skutym lodem.
Nienawidzę cię Strażniku za tę prawdę którą się ze mną podzieliłeś.

Walka skończyła się spektakularną wygraną Mahvran. Wiwat dla wiedźmy Plagi! Aoha patrzył na połamane ciało czempiona Księżyca. Wyobrażał sobie na wiele sposób to jak rozczłonkowuje samicę. Nie cieszyła go jej śmierć. Zwycięstwo również nie miało słodkiego smaku.
Ryk wyprostował sztywnie łeb gdy odezwał się do niego Wspomnienie.
Nic mu nie odpowiedział. Zacisnął jedynie szczękę i spojrzał przelotnie na Strażnika.

O ileż łatwiej by było gdyby nie znał prawdy.
– Wspomnienie. Mam do ciebie pytanie zanim odejdę.
zabrał w końcu głos. Jednocześnie posłał myśl po Abellę by zajęła się szyją Mahvran.
– Ile smoków Księżyca zabiła Plaga? O ilu pamiętasz.
pytanie było nagłe i z początku nie wydawało się mieć sensu. Wygrał, powinien odejść. Musiał jednak zamknąć jeszcze jedną sprawę.

Licznik słów: 290
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
» PECHOWIEC «
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
» TRUDNY CEL «
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
» TWARDY JAK DIAMENT «
stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
» POJEMNE PŁUCA «
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
» PIERWOTNY ODRUCH «
raz na walkę -2 ST do obrony
┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄
Błysk Przyszłości – ostatnie uż. 8/stycznia/2024
┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄
Lhatark A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 1 || U: Śl,Skr,L: 1| MA,MO: 2
┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄
wygląd :: muzyka :: głos
.
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6191
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »

A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca
Dlaczego wszyscy muszą atakować akurat szyję? Było tyle fajnych miejsc, nadających się do zabicia, ale nie szyja była tak kusząca. Nienawidziła tego uczucia, gdy nagle ktoś zabierał jej tlen. Czy to hydra, czy teraz bicz.

...

Jak zawsze, najpierw był smak ziół, zmieszany z krwią w pysku. Przez pierwsze chwile otępienia niewiele czuła, dopiero z kolejnymi uderzeniami serca docierało do niej, że jednak żyje. Kolejny raz umknęła łapie Aterala. Zaczerpnęła ostrożnie nieco głębszy oddech, powoli wypuściła powietrze przez nozdrza, by w końcu otworzyć ślepia, prawdopodobnie powodując tym ruchem niemałą ulgę u uzdrowiciela.
Koniec leżenia, spięła ciało, zmuszając do przekręcania się na bok, zabolało. Kolejna wizyta u duszków. Cudownie...
Spojrzała na cienia, który wzleciał z ziemi, by przylgnąć do jej szyi w białej grzywie. Zerknęla na brata, później na resztę. Nie odezwała się jednak, zamiast tego wstała chwiejnie, dochodząc do siebie.

Licznik słów: 140
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Babie Lato
Czarodziej Mgieł
Abella Jadowita
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 292
Rejestracja: 26 maja 2021, 21:03
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 30
Rasa: Północno-górski
Opiekun: Szarlatanka

Post autor: Babie Lato »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 4| P: 1| A: 4
U: Prs,A,O,MA,MO,B,Pł,L,Kż,Śl,Skr: 1| W,MP: 2
Atuty: Pełny brzuch; Empatia, Obeznany;
Aoha poinformował ją wcześniej, że możliwe iż będzie musiała wkładać bebechy Mahvran ma miejsce.
Drobna uzdrowicielka siedziała pod Skałami Pokoju z torbą na grzbiecie.
Ku jej uciesze smoczyce walczyły na niebie, więc mogła obejrzeć część spektaklu.
Niedługo po tym jak Księżycowa zniknęła z jej widoku, uzdrowicielka otrzymała wiadomość od swojego przywódcy. Rozłożyła przezroczyste opalizujące skrzydła i wzleciała do góry.
Wylądowała na skraju omiatając wzrokiem zebranych. Uzdrowiciel Księżyca już był w trakcie leczenia.
Spojrzała na Aohę. Ewidentnie potrzebował wsparcia. Ale Aoha również o to wsparcie nie prosił. Ba nawet odrzucił jej oryginalną propozycje. Dureń nie widział, że wpakował sobie na łeb więcej niż powinien?
Abella natomiast nie pomagała tym, którzy nie proszą ją o pomoc. Więc byli... w patowej sytuacji.
Posłała mu tylko długie badawcze spojrzenie. Czy stało się coś jeszcze miedzy wyzwaniem Przydówcy Księżyca, a aktualną walką?
Jego słowa... Nie potrafiła rozgryźć co było z nimi nie tak.

Wyciągnęła kilka misek. Do jednej wrzuciła zgniecione listki mięty i podała Mahvran do wdychania. Do drugiej płatki rumianku, które zalała wrzątkiem i po ostudzeniu przemyła nimi ranę Wiedźmy. Do ostatniej skorupki orzechu, które roztarła w moździerzu i zalała wodą. Gotową pastę nałożyła na ranę.
Tym razem nie czekała, tylko od razu przyłożyła łapę do barku smoczycy i naprawiła uszkodzoną tchawicę. Sprawny system oddechowy był priorytetem.
Odkaszlnij i wypluj. – nakazała wyciągając krew z jej dróg oddechowych.
Następnie maddarą naprawiła tętnice, hamując tym samym największy krwotok. Mając najważniejsze sprawy załatwione, teraz na spokojnie dała ziołom kilka chwil na zadziałanie.
Następnie zamyła wszystko przegotowaną wodą i wróciła do leczenia. Jej energia wniknęła w włókna mięśniowe wywerny i połączyła rozerwane końce. Do tego pięknie splotła ze sobą nerwy i drobne naczynia krwionośne, pieczołowicie odbudowując uszkodzone mięśnie szyi. Na samym końcu odmówiła tkankę łączną i wszystkie warstwy skóry i pobudziła łuski do wzrostu, tak że nie został nawet ślad. Miejmy nadzieję.

Licznik słów: 306
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek fullbodyObrazek

mutacje: sześć łap + karłowatość II stopnia
(+2 ST do siły, +2 ST do wytrzymałości)
black
Pełny brzuch:
Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół. Sytość przy 3/4 pożywienia.
black
Empatia:
-2 ST do nakładania więzi i perswazji.

Alsvid & Arvak (konie pociągowe)
• S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1 • B: 1|Kż: 1 •
Theme

And the worms crawl in, the worms crawl out,
They crawl all over your dirty snout.
Your chest caves in, your eyes pop out,
And your brain turns to sauerkraut.

black
Theme
Wspomnienie Nocy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 5749
Rejestracja: 07 lip 2020, 20:59
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 55
Rasa: olbrzymi x północny
Opiekun: Przesilenie Północne, Sosnowy Pocisk
Partner: Były sobie kiedyś dwie

Post autor: Wspomnienie Nocy »

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,B,Pł,Prs,Skr,A,O,Śl,Kż: 1| L,MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Mistyk; Poświęcenie; Uzdolniony
Wspomnienie kompletnie zignorował obecność Strażnika. Sęp i hiena szukająca atrakcji i jak zwykle wciskająca nos we wszystko, co nie było jego sprawą. Pytanie Gradu zaskoczyło go, to oczywiste. Było niespodziewane i nie miało sensu, przynajmniej dla niego. O co chodziło? Pragnął się chełpić tym ile zła wyrządziło jego stado?
Jakże wygodne – powiedział cicho, spoglądając z góry na przywódcę Plagi, zaś w jego oczach jawił się lód całego śnieżnego sezonu – że wspominasz tylko o śmierci. O ilu pamiętam? Wiem o Belenus, a gdy byłem młody o Owocu Opuncji. Obie te smoczyce zginęły na arenie w walce z kimś z Plagi. Zaryzykowały i przegrały na warunkach, które same wybrały, acz... w przypadku Belenus wygrana Plagijka odcięła jej łeb i zabrała go, zmuszając bliskich poległej, by żegnali się z bezgłowym zewłokiem. – Słyszał to imię od matki i słyszał, że nawet nie pozwolili im się z nią pożegnać – kimkolwiek była. Słyszał też historię o Despotycznym, przynajmniej w kawałkach. – Wiem, że gdy moje stado było słabsze i mniej liczne, Wasze zagroziło nam unicestwieniem jeśli nie oddamy większości swoich terenów, co też wtedy moje stado zrobiło. Nie miało wyboru. Najwyraźniej tak właśnie trzeba postępować, żeby coś osiągnąć... Tchórzliwie – rzekł cicho i na moment odwrócił wzrok na zbierającą się z ziemi Chaos. Mógłby zmieść to stado z powierzchni ziemi gdyby wybrał inną opcję. Bardziej krwawą i niepozbawioną ofiar. Mógłby zrobić to, co oni zrobili im wiele księżyców temu. Ale wybrał łagodniejszą opcję, która uratowała wiele istnień. Co mu z tego przyszło? Co im przyszło. Nic. Nic oprócz bólu, porażki i goryczy. Najwyraźniej powinien postępować inaczej. Najwyraźniej powinien być taki jak Plaga, a jego błąd polegał na tym, że nie potrafił być takim robakiem.
A zatem: pamiętam o dwójce. Ale... Gdy zostałem przywódcą jakiś czas później jedna z Waszych wojowniczek, niesprowokowana i bez żadnego powodu próbowała zabić za barierą jedną z czarodziejek z mojego stada, gdy moje smoki szukały iskry. Nie udało jej się to tylko dlatego, że wybrała zły moment i udało się ją powstrzymać. Zanim zapytasz: nie wiem co się z nią stało oprócz tego, że moje smoki zostawiły ją tam pokonaną – skłamał na końcu bez mrugnięcia okiem. Nie zamierzał narażać Fille bardziej niż to konieczne. – Pamiętam też o Szarym, który próbował porwać pisklę mojego brata, by później chodzić po granicach i wypytywać o nie. Później próbował je skrzywdzić... na szczęście wtedy to pisklę nie było już pisklęciem i potrafiło się bronić, za co tamten zapłacił łapą. Jak myślisz, jak te sytuacje mogłyby się zakończyć gdyby ktoś nie interweniował lub nie potrafił się obronić? – zadał mu pytanie retoryczne. Powrót do tych wszystkich wydarzeń, gdzie niektóre dotyczyło już jego własnej kadencji sprawił, że ledwie powstrzymywał się, by poprzestać na samych słowach. Słowach... Skoro Grad był tak ciekaw historii ich stad, to może chce posłuchać dalej? – Wiem też, że jesteście hipokrytami, gdy kiedyś Twoje stado groziło jednemu z moich obecnie starszych łowców zarżnięciem za to, że wszedł do rzeki na granicy i rozmawiał z pisklęciem, a tymczasem sami nie trzymacie się własnych terenów. Nie tak dawno temu jeden z Waszych wojowników lub starszych – nieważne jaką pozycję ma ten smok – chodził sobie po jednej z naszych wysp tak, jakby już należała do niego, ba, oznaczał ją własnym zapachem. Zanim powiesz mi, że to daleka przeszłość, nieaktualna i nie mająca znaczenia... mam na ten temat inne zdanie choćby dlatego, że zapewne niektóre ze smoków biorących udział w tych wydarzeniach wciąż żyje. – Wiedział o tym, że niedawna przywódczyni Plagi była tą, która zabrała im tereny bardzo dawno temu i wciąż żyła. Pamiętał też, że gdy był młody siłował się z czarnym olbrzymem niebędącym już młodzikiem. Od tamtego czasu minęło naprawdę wiele księżyców, a jednak ten drugi wciąż żył i nie wyglądał umierająco – widział go znów, gdy Ragan walczył z Fille o tytuł czempiona. Niektórzy byli długowieczni, tak jak w gruncie rzeczy ich Mackonur. – A o ilu więcej historiach po prostu nie zdołałem usłyszeć? Możesz sam sobie dopowiedzieć. Mam nadzieję, że zaspokoiłem Twą ciekawość. – Z tymi słowy odwrócił się od samca, chociaż nie tracił czujności. Powiedział znacznie więcej niż pytał o to Ryk, acz widok pokiereszowanej siostry i niesprawiedliwość tego, co się stało, sprawił iż hamulce powoli zaczynał mu puszczać. Nie widział powodów dla których miałby ukrywać wszystkie fakty, za które gardził tym stadem do granic możliwości. Podszedł do siostry i wsparł ją barkiem o ile się od niego nie odsunęła, przy okazji kiwając łbem z wdzięcznością w kierunku Snów. Dokonał małego cudu.
~ Wracajmy do domu. Zrobiłaś co mogłaś. Wybacz, że Cię w to wmieszałem. To ja powinienem był znaleźć się na Twoim miejscu. Nigdy nie powinienem był Cię tak narażać ~ przemówił do niej. Nie interesowały go kolejne słowa Ryku, Strażnika czy kogokolwiek innego, jeśli nawet próbowali mówić – mówili do skały, chyba że któryś z nich zamierzał stanąć mu na drodze bądź bezpośrednio rzucał wyzwanie lub groził.

Licznik słów: 816
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
_ _
So when it's black this insomniac take an original tack
Keep the beast in my nature under ceaseless attack
__________________________________

________adopcje błysk przyszłości: 23.03
→ pełny brzuch_________________________________
– 2/4 pożywienia do sytości; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

→ niestabilny___________________________________
dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – ciężka
✭ mistyk ✭
raz na walkę +1 sukces do ataku mag.
___✭ poświęcenie ✭
raz na atak +1 sukces
kosztem rany lekkiej
___✭ utalentowany ✭
(moc, wytrzymałość)
ObrazekBurru – gryf
A: S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Śl,Skr: 1| A,O: 2
Tatakae – cień kazuar
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: L,Śl,Skr: 1| MA,MO: 2
Souba – ptak gromu
Wutai – sowa śnieżna
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej