A: S: 3| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 3
U: L,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| B,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Chytry przeciwnik; Mistyk; Magiczny śpiew; Furia Niebios
Najpierw było spokojnie. Przyglądała się jak smok z obcego stada zbliża się do jej pisklęcia i nie miała ochoty odciąć mu łba. Widziała jak jej oczka błyszczą z zaciekawieniem, jak bez słów przygląda się ojcu. Delikatny uśmiech mimowolnie wpełzł na jej pysk, gdy zauważyła jak ściąga szalik z szyi, wątłej i pokrzywionej, czego nie zauważyła wcześniej i zawiązuje go na szyjce ich córki.
W następnej chwili w jej białe oczy wpełzło przerażenie, takie, jakiego nigdy w życiu nie czuła.
Z jej warg wyrwał się cichy, zduszony okrzyk, łapy wyprysnęły do przodu, aby zagarnąć pisklę pod brzuch i przycisnąć mocno, kurczowo. Jajo zaszurało o śnieg gdy pociągnęła ogon do tyłu, z dala od cienia, z dala od tężejącej sylwetki Zewu. Wcisnęła pyszczek Thear w swoją pierś, aby nie patrzyła i w pośpiechu zaczęła tworzyć wokół nich kopułę. Drżącą nieco i połyskującą czerwienią. Nie wiedziała przed czym dokładnie miała ich bronić, więc uczyniła ją gęstą i mocną, przepuszczającą jedynie powietrze, które niezbędne było im do życia. Miała ona opaść na śnieg wokół nich i zamknąć ich w kuli również od dołu, odciąć od świata, od dźwięków, od cieni, kamieniejących ojców, łez. Dopiero gdy już osłaniała je, szeroka na całą długość ciała Frar, mocna i stabilna, zaczęła cofać się do tyłu, szybko, ciągnąc ze sobą malutką istotkę i jajo.
W międzyczasie poluźniła nieco uścisk na wątłym ciałku, odszukując wzrokiem oczy Thear. Ujęła jej niewielki łepek w dłoń, zabraniając patrzeć i wciąż odsuwając się do tyłu, szepnęła.
– Trzymaj się mnie, kochanie, w razie czego schowaj się pod skrzydłem, dobrze? Przytul się mocno. – Jej głos nie drżał, gdy mówiła, bo wiedziała, że jeśli gdziekolwiek mała ma znaleźć teraz oparcie i punkt zaczepienia, to właśnie w niej. Był ciepły, ale nie znoszący sprzeciwu, nie krzyczała.
Nigdy w życiu nie bała się o siebie, ale dziś pierwszy raz poczuła jak to jest czuć strach przed czyjąś śmiercią. Przywarła do śniegu, gdy znalazły się już wystarczająco daleko i obejmując jedną łapą córkę, szpony drugiej wbiła w ziemię, szczerząc czarne kły, a lodowate spojrzenie wlepiając w kamień, którym stał się Zew.
Reagowała teraz bardziej jak zwierzę chroniące swoje młode, niźli smoczyca i Zastępczyni. Ledwie zauważyła pojawienie się Eurith, dopiero po chwili zarejestrowała również pojawienie się Kharaha i Sufrinah, ale nie mogła ruszyć się z miejsca.
~ Co się dzieje, Eurith? ~
Gdzieś głęboko z pamięci wydobyło się wspomnienie, Czerwone smoczątko wtuliło się w nogę skamieniałej matki.
Licznik słów: 399
Quite an experience to live in fear, isn't it? That's what it is to be a slave.

♫
Atuty:
Pechowa – Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji.
Chytra przeciwniczka – W czasie pojedynku/raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji Frar może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
Mistyczka – Raz na walkę Frar ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego.
Magiczny Śpiew – Jeśli Frar zanuci podczas swojej akcji jej przeciwnikowi odejmuje się jeden sukces. Do użycia raz na walkę/misję.
Furia Niebios – Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika
Atka – biały kruk
Kompan fabularny
color=#952c2c