OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Mułek jak zwykle wylegiwał się pod drzewem, oglądając świat ze wzgórza. Dziś było spokojnie. Wiatr już, aż tak dzisiaj nie wiał. Również deszcz nie dawał się tak we znaki. Lekko się porozciągał i z nudów zaczął tworzyć coś z manddary. Jego wybór padł na ogień, w końcu za ciepło to nie było. Wyobraził sobie wielkie ognisko przed sobą, było trochę większe od niego i oddalone od drzewa, żeby go przypadkiem nie podpalić. – ah... Nareszcie cieplutko. Tak~ w końcu na coś pomysłowego wpadłeś. –Drzewo na Wzgórzu
- Despotyczny Ferwor
- Dawna postać
Ruhm der Revolution!
- Posty: 2030
- Rejestracja: 24 sie 2019, 15:18
- Stado: Umarli
- Płeć: samiec
- Księżyce: 73
- Rasa: bagienny
- Opiekun: Axarus... A przynajmniej próbował,
- Mistrz: Wszyscy, tylko nikt ze stada wody xd

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,B,Pł,L,Prs,O,MP,Śl: 1| Kż: 2| Skr,A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Znawca terenów; Utalentowany;
Licznik słów: 84
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Szara Rzeczywistość
- Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
- Posty: 3801
- Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 67
- Rasa: Góski
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
No i ogień w taką porę roku po prostu ściągał inne smoki. Na szczęście gość odwiedzający był znany Mułkowi... no i żył, a to było wyjątkowe w ostatnich dniach.
Godny wylądował zgrabnie przy smoku ze stada wody i strzepał z siebie nadmiar wody, który mu zaczął zalegać na łuskach w czasie lotu. Było już na prawdę chłodno, dlatego perspektywa ogrzania się była kusząca.
–Witaj, Mułku. Trochę się nie widzieliśmy. Mam nadzieję, że wszystko u was w porządku...– Ta wypowiedź była tak dwuznaczna, że ciężko byłoby na nią odpowiedzieć. Ale w sumie Godnemu chodziło o stado, a nie o rozdwojenie jaźni kompana do którego właśnie dołączył.
–Pogoda nikomu nie szczędzi wody. Mogę się dołączyć?– Stanął w końcu ogon od ognia i czekał na pozwolenie, gdyż nie należało wkraczać łapami wprost w przestrzeń osobistą innych smoków. Kiedyś tak robił, ale już wydoroślał na tyle, żeby rozumieć czemu jest to postrzegane za dziwne.
Godny wylądował zgrabnie przy smoku ze stada wody i strzepał z siebie nadmiar wody, który mu zaczął zalegać na łuskach w czasie lotu. Było już na prawdę chłodno, dlatego perspektywa ogrzania się była kusząca.
–Witaj, Mułku. Trochę się nie widzieliśmy. Mam nadzieję, że wszystko u was w porządku...– Ta wypowiedź była tak dwuznaczna, że ciężko byłoby na nią odpowiedzieć. Ale w sumie Godnemu chodziło o stado, a nie o rozdwojenie jaźni kompana do którego właśnie dołączył.
–Pogoda nikomu nie szczędzi wody. Mogę się dołączyć?– Stanął w końcu ogon od ognia i czekał na pozwolenie, gdyż nie należało wkraczać łapami wprost w przestrzeń osobistą innych smoków. Kiedyś tak robił, ale już wydoroślał na tyle, żeby rozumieć czemu jest to postrzegane za dziwne.
Licznik słów: 150
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09
Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran
Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09
ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1
Fullbody||Głos Smoka || Theme ||
- Despotyczny Ferwor
- Dawna postać
Ruhm der Revolution!
- Posty: 2030
- Rejestracja: 24 sie 2019, 15:18
- Stado: Umarli
- Płeć: samiec
- Księżyce: 73
- Rasa: bagienny
- Opiekun: Axarus... A przynajmniej próbował,
- Mistrz: Wszyscy, tylko nikt ze stada wody xd

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,B,Pł,L,Prs,O,MP,Śl: 1| Kż: 2| Skr,A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Znawca terenów; Utalentowany;
Samotność Mułka, przerwała nieoczekiwana wizyta Godnego. I tak jego pytanie było dwuznaczne.
– ~ oczywiście. Debilu! Jemu nie chodziło o ciebie. ~Oj przestań już. Wybacz mi za niego, nie jestem wstanie go kontrolować. U mnie już wszystko dobrze, tak sądzę. – Tak, pogodzenie się z przesileniem, trochę go podbudowało, ale nadal czuł się mizernie. – oczywiście, że możesz. – Trochę go to pytanie zdziwiło, w końcu przecież się już znali. – To co cie tu sprowadza? –
– ~ oczywiście. Debilu! Jemu nie chodziło o ciebie. ~Oj przestań już. Wybacz mi za niego, nie jestem wstanie go kontrolować. U mnie już wszystko dobrze, tak sądzę. – Tak, pogodzenie się z przesileniem, trochę go podbudowało, ale nadal czuł się mizernie. – oczywiście, że możesz. – Trochę go to pytanie zdziwiło, w końcu przecież się już znali. – To co cie tu sprowadza? –
Licznik słów: 77
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Szara Rzeczywistość
- Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
- Posty: 3801
- Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 67
- Rasa: Góski
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Było lepiej? No nie z jego rozdwojoną jaźnią. Niestety jednak Godzien nie mógł nic poradzić na te podwójne zachowanie znajomego smoka. Czas więc pogodzić się z tym i starać się 'zadowolić' obie świadomości na raz.
–Mówiłem do was obu. Zresztą zawsze tak było.– skoro wpadł we wrony to i krakać musiał tak, żeby być zrozumiały i nie płoszyć ich.
–W sumie to nic konkretnego nie robię. W taką pogodę nie mam ochoty na polowanie. Poza tym ile można siedzieć z łbem w trawie...– Przyznawać się nie musiał, że ciężko mu szło skoro narzekał na swoją profesję. Fortuna jednak nie wszystkim sprzyjała.
–Bardziej ciekawi mnie jak tam idzie Ci przygotowanie do podróży na bagna
Godzien podszedł do ognia i położył się naprzeciw Mułka, przyjemnie wyciągając łeb w stronę ognia. Cudowne ciepło~
–Mówiłem do was obu. Zresztą zawsze tak było.– skoro wpadł we wrony to i krakać musiał tak, żeby być zrozumiały i nie płoszyć ich.
–W sumie to nic konkretnego nie robię. W taką pogodę nie mam ochoty na polowanie. Poza tym ile można siedzieć z łbem w trawie...– Przyznawać się nie musiał, że ciężko mu szło skoro narzekał na swoją profesję. Fortuna jednak nie wszystkim sprzyjała.
–Bardziej ciekawi mnie jak tam idzie Ci przygotowanie do podróży na bagna
Godzien podszedł do ognia i położył się naprzeciw Mułka, przyjemnie wyciągając łeb w stronę ognia. Cudowne ciepło~
Licznik słów: 130
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09
Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran
Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09
ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1
Fullbody||Głos Smoka || Theme ||
- Despotyczny Ferwor
- Dawna postać
Ruhm der Revolution!
- Posty: 2030
- Rejestracja: 24 sie 2019, 15:18
- Stado: Umarli
- Płeć: samiec
- Księżyce: 73
- Rasa: bagienny
- Opiekun: Axarus... A przynajmniej próbował,
- Mistrz: Wszyscy, tylko nikt ze stada wody xd

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,B,Pł,L,Prs,O,MP,Śl: 1| Kż: 2| Skr,A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Znawca terenów; Utalentowany;
Skoro mówił do nich obu, to nic się w tej kwestii nie zmieniło. Dalej ten drugi, zachowywał się jak dupek. Choć ostatnio trochę się z tym uspokoił.
– Wiem, nam też nie chce się nic robić w taką pogodę. Dlatego leniuchujemy sobie tutaj. – Tak, czyli to co Mułek uwielbia, czyli nic nie robienie.
Nad pytaniem Godnego musiał się chwilę zastanowić. – Poczyniłem już jakieś postępy. Nauczyłem się walczyć, bronić. Nauczyłem się władać manddarą, jak sam widzisz oraz awansowałem na adepta. Teraz zwę się Bojkotujący kolec. Ale wolę żebyś nie wymawiał słowa ,,kolec'' gdy się do mnie zwracasz. Po prostu mam swoje powody, możesz też się do mnie zwracać błyszczący. A! i mam do ciebie pytanie. Znasz może kogoś kto mógłby nauczyć mnie skradania i kamuflaży? Bo bez tego trudno na będzie przetrwać na tych bagnach. – Tak to były kluczowe rzeczy w przetrwaniu, zwłaszcza, że walka powinna być tam ostatecznością.
– Wiem, nam też nie chce się nic robić w taką pogodę. Dlatego leniuchujemy sobie tutaj. – Tak, czyli to co Mułek uwielbia, czyli nic nie robienie.
Nad pytaniem Godnego musiał się chwilę zastanowić. – Poczyniłem już jakieś postępy. Nauczyłem się walczyć, bronić. Nauczyłem się władać manddarą, jak sam widzisz oraz awansowałem na adepta. Teraz zwę się Bojkotujący kolec. Ale wolę żebyś nie wymawiał słowa ,,kolec'' gdy się do mnie zwracasz. Po prostu mam swoje powody, możesz też się do mnie zwracać błyszczący. A! i mam do ciebie pytanie. Znasz może kogoś kto mógłby nauczyć mnie skradania i kamuflaży? Bo bez tego trudno na będzie przetrwać na tych bagnach. – Tak to były kluczowe rzeczy w przetrwaniu, zwłaszcza, że walka powinna być tam ostatecznością.
Licznik słów: 151
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Szara Rzeczywistość
- Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
- Posty: 3801
- Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 67
- Rasa: Góski
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Jakiś czas temu Godzien spotkał ducha, który też miał rozdwojenie jaźni. Przypominało to co nieco sytuację w której ciało jest naczyniem dla dwóch dusz. Tak jak z hydrą, której każdy łeb był innym tak na prawdę istnieniem. A kto poruszał ciałem? Zagadka na dziś.
–Pogodziłeś się ze swoim przyjacielem, przywódcą?
Oczywiście pierwsze pytanie co miało być najważniejsze ze względu na to, iż Godny traktował przyjaźń jako jeden z najważniejszych elementów życia w 'społeczeństwach'. Jeśli nie rozmawiał to prawdopodobnie znów przesiadywał daleko od swojego obozu. Może liczył na to, że jego zapach stada wody po prostu wyparuje?
Skoro jednak ćwiczył to z pewnością jego plan nie był jedynie szaleńczymi zapewnieniami. To w sumie dobrze, ponieważ w innym przypadku Godzien szanowałby zdanie kompana... ale raczej nie brałby go pod uwagę.
–No dobrze, jak wolisz, Bojkotujący. A jeśli Ci nie przeszkadza to zaoferuję moją pomoc. Już mi niewiele brakuje do zostania łowcą, więc i fach swojego kunsztu znam.
Miał być nauczycielem? Mógł być, byleby uczony chciał się uczyć. Godzien przymknął ślepia i jeszcze przez chwilę delektował się ciepłem ognia. Łapał go tyle ile mógł, bo zapewne za chwilę będzie musiał wstać i pokazać Mułkowi co nieco istotnych rzeczy.
–Pogodziłeś się ze swoim przyjacielem, przywódcą?
Oczywiście pierwsze pytanie co miało być najważniejsze ze względu na to, iż Godny traktował przyjaźń jako jeden z najważniejszych elementów życia w 'społeczeństwach'. Jeśli nie rozmawiał to prawdopodobnie znów przesiadywał daleko od swojego obozu. Może liczył na to, że jego zapach stada wody po prostu wyparuje?
Skoro jednak ćwiczył to z pewnością jego plan nie był jedynie szaleńczymi zapewnieniami. To w sumie dobrze, ponieważ w innym przypadku Godzien szanowałby zdanie kompana... ale raczej nie brałby go pod uwagę.
–No dobrze, jak wolisz, Bojkotujący. A jeśli Ci nie przeszkadza to zaoferuję moją pomoc. Już mi niewiele brakuje do zostania łowcą, więc i fach swojego kunsztu znam.
Miał być nauczycielem? Mógł być, byleby uczony chciał się uczyć. Godzien przymknął ślepia i jeszcze przez chwilę delektował się ciepłem ognia. Łapał go tyle ile mógł, bo zapewne za chwilę będzie musiał wstać i pokazać Mułkowi co nieco istotnych rzeczy.
Licznik słów: 195
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09
Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran
Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09
ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1
Fullbody||Głos Smoka || Theme ||
- Despotyczny Ferwor
- Dawna postać
Ruhm der Revolution!
- Posty: 2030
- Rejestracja: 24 sie 2019, 15:18
- Stado: Umarli
- Płeć: samiec
- Księżyce: 73
- Rasa: bagienny
- Opiekun: Axarus... A przynajmniej próbował,
- Mistrz: Wszyscy, tylko nikt ze stada wody xd

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,B,Pł,L,Prs,O,MP,Śl: 1| Kż: 2| Skr,A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Znawca terenów; Utalentowany;
– Tak. Chociaż dalej mnie nie rozumie... No... Ale taki jest los, kroczenia w świetle. Niech przestrzeń się nad nim zlituje. – Tak, przestrzeń miała racje. Mrok zawładną całym światem i on jest jednym z niewielu, którzy mogą temu przeciwdziałać. Jedynym, który chce działać..
– Nie przeszkadza, jesteśmy wdzięczni, za to że chcesz nam pomóc. – Po tych słowach, plamisty wstał,a ogień zaraz po tym zniknął. = Teraz nie przeszkadzaj. A pójdziemy popływać? eh... Tak, ale masz siedzieć cicho. = Na szczęście ten drugi, miewał w pewnych rzeczach mantalność dziecka, to ułatwiało pewne sprawy.
– To co mam zrobić? –
– Nie przeszkadza, jesteśmy wdzięczni, za to że chcesz nam pomóc. – Po tych słowach, plamisty wstał,a ogień zaraz po tym zniknął. = Teraz nie przeszkadzaj. A pójdziemy popływać? eh... Tak, ale masz siedzieć cicho. = Na szczęście ten drugi, miewał w pewnych rzeczach mantalność dziecka, to ułatwiało pewne sprawy.
– To co mam zrobić? –
Licznik słów: 100
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Szara Rzeczywistość
- Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
- Posty: 3801
- Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 67
- Rasa: Góski
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Godzien w sumie to nie spodziewał się bardziej wylewnej odpowiedzi no i tego, że przywódca stada miałby zmienić zdanie na temat tego co prawił Mułek. Sam nie był przekonany do jego teorii, ale nie oznaczało to tego, że go nie lubi. Po prostu 'brał' Mułka za dziwnego, ale wartego uwagi samca.
–Przestrzeń? No nieważne...– To było coś nowego... niemniej nie zamierzał tego tematu ciągnąć, dlatego mruknął tylko do siebie.
Potem nagle ogień znikł... Tak jak spodziewał się, ogień znikł wraz z ciepłem. Godny cicho mruknął w niezadowoleniu, zamknął ślepia i przywołał własny ogień. Mniejszy, ale bliższy jego łap.
–Zacznijmy od słów. Pierw powiedz mi jaka jest idea ukrywania się. Może też wiesz w jaki sposób i co powinniśmy ukrywać.– Zapytał nawet nie otwierając ślepi. Nie potrzebował patrzeć na Mułka, żeby z nim rozmawiać, prawda?
–Przestrzeń? No nieważne...– To było coś nowego... niemniej nie zamierzał tego tematu ciągnąć, dlatego mruknął tylko do siebie.
Potem nagle ogień znikł... Tak jak spodziewał się, ogień znikł wraz z ciepłem. Godny cicho mruknął w niezadowoleniu, zamknął ślepia i przywołał własny ogień. Mniejszy, ale bliższy jego łap.
–Zacznijmy od słów. Pierw powiedz mi jaka jest idea ukrywania się. Może też wiesz w jaki sposób i co powinniśmy ukrywać.– Zapytał nawet nie otwierając ślepi. Nie potrzebował patrzeć na Mułka, żeby z nim rozmawiać, prawda?
Licznik słów: 134
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09
Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran
Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09
ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1
Fullbody||Głos Smoka || Theme ||
- Despotyczny Ferwor
- Dawna postać
Ruhm der Revolution!
- Posty: 2030
- Rejestracja: 24 sie 2019, 15:18
- Stado: Umarli
- Płeć: samiec
- Księżyce: 73
- Rasa: bagienny
- Opiekun: Axarus... A przynajmniej próbował,
- Mistrz: Wszyscy, tylko nikt ze stada wody xd

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,B,Pł,L,Prs,O,MP,Śl: 1| Kż: 2| Skr,A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Znawca terenów; Utalentowany;
Obserwował uważnie Godnego. Rozmyślając, nad tym, czy by nie powiedzieć mu o przestrzeni, ale, skoro samiec sam o to nie zapytał, to uszanuje jego decyzje.
Teraz przyszła pora na pytania, zupełnie jak przy każdej nauce. Samiec trochę się nad tym zastanowił. Bo przecież, sam już kiedyś wymyślił sposób na maskowanie się. Choć nie wiedział, czy jego sposób miał jakikolwiek sens, to wierzył, że miał. – Idea ukrywania powiadasz... hym... Idea ukrywania, polega na tym, żeby się ukryć, tak aby, ten przed którym się ukrywamy nas nie zauważył, ale tak żebyśmy jednocześnie go widzieli. Myślę że właśnie na tym to polega. A jeżeli chodzi o metody ukrywania się, to kiedyś, wymyśliłem łatwy sposób, na wtopienie się w tło, a konkretnie, to tarzałem się w błocie, następnie to samo robiłem z liśćmi. W ten sposób liście przyczepiały się do mojego ciał, maskując mnie, dodatkowo błoto,pomagało maskować mój zapach. Oczywiście można też chować się po krzakach, czy zielonej trawie, generalnie we wszystkim, co może zamaskować naszą obecność. A jeżeli chodzi o to, co powinniśmy ukrywać, to już jest strikte indywidualna sprawa. Oczywiście, że w każdym wypadku, powinno się ukrywać większość naszego ciał, ale jak mówiłem jest to indywidualne. Na przykład ja powinienem się skupić na maskowaniu mojej plamy i błony. Ponieważ, moje łuski, już same w sobie są pewną formą kamuflażu, więc powinienem się skupić na tych dwóch rzeczach z poniższych, ale w przypadku, np smoka z jaśniejszym odcieniem łusek, na przykład białym, czerwonym i tak dalej, ta sprawa wygląda inaczej. – Mułek, zastanawiał się czy wszystko dobrze powiedział. Mówił to co sam wywnioskował i to co uważał za właściwe.
Teraz przyszła pora na pytania, zupełnie jak przy każdej nauce. Samiec trochę się nad tym zastanowił. Bo przecież, sam już kiedyś wymyślił sposób na maskowanie się. Choć nie wiedział, czy jego sposób miał jakikolwiek sens, to wierzył, że miał. – Idea ukrywania powiadasz... hym... Idea ukrywania, polega na tym, żeby się ukryć, tak aby, ten przed którym się ukrywamy nas nie zauważył, ale tak żebyśmy jednocześnie go widzieli. Myślę że właśnie na tym to polega. A jeżeli chodzi o metody ukrywania się, to kiedyś, wymyśliłem łatwy sposób, na wtopienie się w tło, a konkretnie, to tarzałem się w błocie, następnie to samo robiłem z liśćmi. W ten sposób liście przyczepiały się do mojego ciał, maskując mnie, dodatkowo błoto,pomagało maskować mój zapach. Oczywiście można też chować się po krzakach, czy zielonej trawie, generalnie we wszystkim, co może zamaskować naszą obecność. A jeżeli chodzi o to, co powinniśmy ukrywać, to już jest strikte indywidualna sprawa. Oczywiście, że w każdym wypadku, powinno się ukrywać większość naszego ciał, ale jak mówiłem jest to indywidualne. Na przykład ja powinienem się skupić na maskowaniu mojej plamy i błony. Ponieważ, moje łuski, już same w sobie są pewną formą kamuflażu, więc powinienem się skupić na tych dwóch rzeczach z poniższych, ale w przypadku, np smoka z jaśniejszym odcieniem łusek, na przykład białym, czerwonym i tak dalej, ta sprawa wygląda inaczej. – Mułek, zastanawiał się czy wszystko dobrze powiedział. Mówił to co sam wywnioskował i to co uważał za właściwe.
Licznik słów: 267
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Szara Rzeczywistość
- Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
- Posty: 3801
- Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 67
- Rasa: Góski
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Odpowiedź głupia nie była, ale trzeba było uporządkować jego własne myśli.
–Racja, ukrywasz nie tylko siebie, ale również musisz maskować swój zapach. To dwie podstawowe rzeczy o które musisz dbać przy kamuflażu. Trzecią niezbędną jest oddech, który też potrafi zdradzić Twoją pozycje. Po zamaskowaniu staraj się łapać długie, ale powolne wdechy i też powoli wydychaj nozdrzami. Nici z kamuflażu jeśli twoja pierś będzie unosić się i opadać, a z pyska będzie leciała para... w końcu nadchodzą zimniejsze dni.
Przerwał na chwilę i otworzył ślepia. Powoli wstał z ziemi.
–Ukrywasz swoje namaszczenie jeśli takowe nie jest choć trochę spójne z otoczeniem, to fakt. Maskujesz zapach przed ciekawskim nosem innych istot, ale maskujemy również pułapki, które być może będziesz próbował wytworzyć na polowaniu. Temu również warto się przyjrzeć.
Powoli zrobił trzy kroki w bok od niewielkiego płomienia i ten znikł. Godny spoglądał w bliżej niekreślony punkt i najwyraźniej się zastanawiał.
–Błoto i liście jest dobre na podmokłe tereny, a także da radę w poszyciu leśnym. Pamiętaj jednak, że źle nałożony kamuflaż może też bardziej przeszkadzać, niż pomagać. Za dużo liści może spowodować ich szelest przy poruszaniu. Czasami dlatego właśnie warto zaryzykować i nie nakładać go. Tak poza tym to jak ukryłbyś się w czasie, kiedy ziemia będzie sucha? Powiedzmy jesteś na równinie, jest sucho... Co wtedy zrobisz?
–Racja, ukrywasz nie tylko siebie, ale również musisz maskować swój zapach. To dwie podstawowe rzeczy o które musisz dbać przy kamuflażu. Trzecią niezbędną jest oddech, który też potrafi zdradzić Twoją pozycje. Po zamaskowaniu staraj się łapać długie, ale powolne wdechy i też powoli wydychaj nozdrzami. Nici z kamuflażu jeśli twoja pierś będzie unosić się i opadać, a z pyska będzie leciała para... w końcu nadchodzą zimniejsze dni.
Przerwał na chwilę i otworzył ślepia. Powoli wstał z ziemi.
–Ukrywasz swoje namaszczenie jeśli takowe nie jest choć trochę spójne z otoczeniem, to fakt. Maskujesz zapach przed ciekawskim nosem innych istot, ale maskujemy również pułapki, które być może będziesz próbował wytworzyć na polowaniu. Temu również warto się przyjrzeć.
Powoli zrobił trzy kroki w bok od niewielkiego płomienia i ten znikł. Godny spoglądał w bliżej niekreślony punkt i najwyraźniej się zastanawiał.
–Błoto i liście jest dobre na podmokłe tereny, a także da radę w poszyciu leśnym. Pamiętaj jednak, że źle nałożony kamuflaż może też bardziej przeszkadzać, niż pomagać. Za dużo liści może spowodować ich szelest przy poruszaniu. Czasami dlatego właśnie warto zaryzykować i nie nakładać go. Tak poza tym to jak ukryłbyś się w czasie, kiedy ziemia będzie sucha? Powiedzmy jesteś na równinie, jest sucho... Co wtedy zrobisz?
Licznik słów: 215
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09
Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran
Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09
ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1
Fullbody||Głos Smoka || Theme ||
- Despotyczny Ferwor
- Dawna postać
Ruhm der Revolution!
- Posty: 2030
- Rejestracja: 24 sie 2019, 15:18
- Stado: Umarli
- Płeć: samiec
- Księżyce: 73
- Rasa: bagienny
- Opiekun: Axarus... A przynajmniej próbował,
- Mistrz: Wszyscy, tylko nikt ze stada wody xd

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,B,Pł,L,Prs,O,MP,Śl: 1| Kż: 2| Skr,A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Znawca terenów; Utalentowany;
Z oddechem akurat nie było problemu, bo przecież był bagiennym. Mógł wstrzymać oddech na bardzo długi czas, co pozwalało go najlepiej zamaskować, choć oczywiście, nie wiadomo jak by to działało w praktyce. Bowiem jeszcze nie próbował wstrzymywać oddechu podczas biegu, więc gdyby ukrywał się przed zwierzyną która by go jakimś cudem zauważyła, to mogło być z tym różnie. – A jeżeli bym wstrzymał oddech? Jestem smokiem bagiennym, więc potrafię na długi czas wstrzymać oddech. – Tak, mogło to zadziałać. Albo nie, czas pokaże.
Racja, zastawione pułapki też powinno się chować. Można to zrobić na wiele sposobów. Już teraz wpadł na kilka pomysłów, jak to można zrobić.
– W takiej sytuacji, próbował bym się ukryć w okolicznych krzakach, a jeżeli takowych by nie było, to wykonał bym, dzięki pomocy manddary, ich imitacje. Starał bym się tak schować, aby ten, przed którym się chował, szedł wraz z wiatrem, a gdyby nie było by takiej możliwości, to nadałbym krzakowi intensywnego zapachu, sam nie wiem, kwiatów? Trawy? Tak, aby maskowało to mój zapach. I najlepiej gdyby, szukający spoglądał by na krzak od strony słońca, tak by jeszcze ono maskowało moją obecność –
Racja, zastawione pułapki też powinno się chować. Można to zrobić na wiele sposobów. Już teraz wpadł na kilka pomysłów, jak to można zrobić.
– W takiej sytuacji, próbował bym się ukryć w okolicznych krzakach, a jeżeli takowych by nie było, to wykonał bym, dzięki pomocy manddary, ich imitacje. Starał bym się tak schować, aby ten, przed którym się chował, szedł wraz z wiatrem, a gdyby nie było by takiej możliwości, to nadałbym krzakowi intensywnego zapachu, sam nie wiem, kwiatów? Trawy? Tak, aby maskowało to mój zapach. I najlepiej gdyby, szukający spoglądał by na krzak od strony słońca, tak by jeszcze ono maskowało moją obecność –
Licznik słów: 188
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Szara Rzeczywistość
- Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
- Posty: 3801
- Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 67
- Rasa: Góski
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Godny słuchał odpowiedzi Mułka i lekko przekrzywił łeb.
–Mógłbyś wstrzymać oddech jeśli tak wolisz... No albo oddychać, ale powoli, bez większej różnicy. Jeśli Twój cel już jest tak blisko, żeby usłyszeć Twoje oddechy to i tak Twój kamuflaż jest udany. Nie można jednak zignorować zwykłego oddechu, chcąc czy nie hałasujemy przy tym na tyle głośno, że zwierzęta czują to.
Przerwał i kiwnął barkami. Temat się akurat wyczerpał, więc czas przejść do drugiego. Tutaj przemyślenia kompana były słuszne, ale miał swoje uwagi.
–Z tym wiatrem to Ty uważaj... Po prostu pilnuj, żeby nie niosło zapachu w jego stronę. Z tą maddarą to fakt, ale nie przesadzaj z wyobraźnią, bo nagle wyrastające krzaki to jeszcze gorsze niż nie zrobienie niczego.
Godny się rozglądnął i zobaczył nieco większą polanę z podmokłą ziemią. Zamknął na chwilę ślepia i moment później kawał ziemi na pół ogona oderwał się od ziemi runął na bok. Pojawił się dół.
–Dobrze, mój przyjacielu... Pokaż mi jak wykonujesz kamuflaż na sobie i tym dołku...
–Mógłbyś wstrzymać oddech jeśli tak wolisz... No albo oddychać, ale powoli, bez większej różnicy. Jeśli Twój cel już jest tak blisko, żeby usłyszeć Twoje oddechy to i tak Twój kamuflaż jest udany. Nie można jednak zignorować zwykłego oddechu, chcąc czy nie hałasujemy przy tym na tyle głośno, że zwierzęta czują to.
Przerwał i kiwnął barkami. Temat się akurat wyczerpał, więc czas przejść do drugiego. Tutaj przemyślenia kompana były słuszne, ale miał swoje uwagi.
–Z tym wiatrem to Ty uważaj... Po prostu pilnuj, żeby nie niosło zapachu w jego stronę. Z tą maddarą to fakt, ale nie przesadzaj z wyobraźnią, bo nagle wyrastające krzaki to jeszcze gorsze niż nie zrobienie niczego.
Godny się rozglądnął i zobaczył nieco większą polanę z podmokłą ziemią. Zamknął na chwilę ślepia i moment później kawał ziemi na pół ogona oderwał się od ziemi runął na bok. Pojawił się dół.
–Dobrze, mój przyjacielu... Pokaż mi jak wykonujesz kamuflaż na sobie i tym dołku...
Licznik słów: 164
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09
Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran
Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09
ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1
Fullbody||Głos Smoka || Theme ||
- Despotyczny Ferwor
- Dawna postać
Ruhm der Revolution!
- Posty: 2030
- Rejestracja: 24 sie 2019, 15:18
- Stado: Umarli
- Płeć: samiec
- Księżyce: 73
- Rasa: bagienny
- Opiekun: Axarus... A przynajmniej próbował,
- Mistrz: Wszyscy, tylko nikt ze stada wody xd

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,B,Pł,L,Prs,O,MP,Śl: 1| Kż: 2| Skr,A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Znawca terenów; Utalentowany;
Wysłuchał rad godnego, które zaraz odniósł je do swojego kamuflażu. Rozważył kolejne opcję, wyciągnął wnioski i obmyślił plan nowego kamuflażu. Tym razem złożonego z trawy. Byłby to stacjonarny kamuflaż. Lepiej od liściowego maskuje smoka, ale za to nie sprawdza się w ruchu. Coś za coś. Zaleta za wadę.
– Pokaże ci dwa rodzaje mojego kamuflażu. Ale najpierw mój pierwszy – Powiedział po czym podeszedł do dołka. Wziął jeden z leżących niedaleko patków i zaczą mierzyć wymiary dołka. Pazurem zaznaczył na patyku jego wielkość po czym, patykiem zmierzył sam siebie. Znowu pazurkie zaznaczył na patyku.trochę jeszcze ten dołek powiększył i gdy stwierdził, że jego wielkośćnjest wystarczająca, ten zaczą odmierzać wcześniejszą odmierzoną wilkość w trawie. Po czym, przy pomocy manddary wyciął trwawę z ziemi, na tylę głeboko aby ona się nie rozleciała. Otrzymał dzięki temu sposobowi coś na wzór dywanu z trawy. Po czym wszedł do dołka, wykopał jeszcze trochę ziemi aby mógł wejść głębiej, kucnął i manddarą przeniósł dywan z trawy w miejsce dołu. Przykrywając się nim. Po dziurze nie było śladu, tak samo jak po plamistym. No może wykopana ziemia oraz brak dużego wycinka trawy mógł coś sygnalizować, ale to tylko szczegół. Normalnie podczas chowania się, to zadbał by o zamaskowanie jego obecności w tym miejscu. Ale wracając do kryjówki Mułka. Ten łapał duże, lecz powolne wdechy, tak jak radził mu Gondny. Manddarą jeszcxe próbował zamaskować swój zapach tak w razie czego. Pokrył swoje łuski cięką warstą przezroczystego, w dotyku niewyczuwalnego śluzu, o zapach mokrej ziemi. Czekał w tej pozycji,czekają na ocenę Godnego.
– Pokaże ci dwa rodzaje mojego kamuflażu. Ale najpierw mój pierwszy – Powiedział po czym podeszedł do dołka. Wziął jeden z leżących niedaleko patków i zaczą mierzyć wymiary dołka. Pazurem zaznaczył na patyku jego wielkość po czym, patykiem zmierzył sam siebie. Znowu pazurkie zaznaczył na patyku.trochę jeszcze ten dołek powiększył i gdy stwierdził, że jego wielkośćnjest wystarczająca, ten zaczą odmierzać wcześniejszą odmierzoną wilkość w trawie. Po czym, przy pomocy manddary wyciął trwawę z ziemi, na tylę głeboko aby ona się nie rozleciała. Otrzymał dzięki temu sposobowi coś na wzór dywanu z trawy. Po czym wszedł do dołka, wykopał jeszcze trochę ziemi aby mógł wejść głębiej, kucnął i manddarą przeniósł dywan z trawy w miejsce dołu. Przykrywając się nim. Po dziurze nie było śladu, tak samo jak po plamistym. No może wykopana ziemia oraz brak dużego wycinka trawy mógł coś sygnalizować, ale to tylko szczegół. Normalnie podczas chowania się, to zadbał by o zamaskowanie jego obecności w tym miejscu. Ale wracając do kryjówki Mułka. Ten łapał duże, lecz powolne wdechy, tak jak radził mu Gondny. Manddarą jeszcxe próbował zamaskować swój zapach tak w razie czego. Pokrył swoje łuski cięką warstą przezroczystego, w dotyku niewyczuwalnego śluzu, o zapach mokrej ziemi. Czekał w tej pozycji,czekają na ocenę Godnego.
Licznik słów: 253
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Szara Rzeczywistość
- Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
- Posty: 3801
- Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 67
- Rasa: Góski
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Godny obserwował to wszystko z lekkim uśmiechem. Teoretycznie to miało sens, ale smoki przeważnie nie potrzebowały 'stacjonarnego' kamuflażu. Chyba, że mieliby ukryć coś pod ziemią.
Nie śmiał jednak śmiać się z lekkiego nieporozumienia.
–Nie do końca o to mi chodziło, ale zdecydowanie dobrze używasz maddary. Pamiętaj jednak, że to kapryśna umiejętność i potrafi wyciąć numer w najmniej spodziewanym momencie. No i ten kamuflaż jest dobry jak masz sporo czasu na przygotowanie... A na polowaniu raczej tego czas unie ma. No więc jeszcze raz... Tylko dołek tym razem potraktuj jak pułapkę i ją zakamufluj... Od tego zacznijmy, a potem od razu masz dziesięć uderzeń serca na odpowiednie zamaskowanie siebie samego...
Trzeba było wszystko sprostować, ale czy to był jakiś problem? Oczywiście, że nie. Niemniej teraz zadanie miał ułatwione, gdyż pułapkę mógł przygotowywać ile czasu chciał, więc teoretycznie mógł wypatrzeć w tym czasie jakieś dobre miejsca w których mógł szukać pomocy błota i odchodów jakiś zwierząt... No albo znów zebrać siły i intensywnie myśleć o tym co mógł wytworzyć za pomocą maddary.
Nie śmiał jednak śmiać się z lekkiego nieporozumienia.
–Nie do końca o to mi chodziło, ale zdecydowanie dobrze używasz maddary. Pamiętaj jednak, że to kapryśna umiejętność i potrafi wyciąć numer w najmniej spodziewanym momencie. No i ten kamuflaż jest dobry jak masz sporo czasu na przygotowanie... A na polowaniu raczej tego czas unie ma. No więc jeszcze raz... Tylko dołek tym razem potraktuj jak pułapkę i ją zakamufluj... Od tego zacznijmy, a potem od razu masz dziesięć uderzeń serca na odpowiednie zamaskowanie siebie samego...
Trzeba było wszystko sprostować, ale czy to był jakiś problem? Oczywiście, że nie. Niemniej teraz zadanie miał ułatwione, gdyż pułapkę mógł przygotowywać ile czasu chciał, więc teoretycznie mógł wypatrzeć w tym czasie jakieś dobre miejsca w których mógł szukać pomocy błota i odchodów jakiś zwierząt... No albo znów zebrać siły i intensywnie myśleć o tym co mógł wytworzyć za pomocą maddary.
Licznik słów: 170
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09
Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran
Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09
ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1
Fullbody||Głos Smoka || Theme ||
- Despotyczny Ferwor
- Dawna postać
Ruhm der Revolution!
- Posty: 2030
- Rejestracja: 24 sie 2019, 15:18
- Stado: Umarli
- Płeć: samiec
- Księżyce: 73
- Rasa: bagienny
- Opiekun: Axarus... A przynajmniej próbował,
- Mistrz: Wszyscy, tylko nikt ze stada wody xd

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,B,Pł,L,Prs,O,MP,Śl: 1| Kż: 2| Skr,A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Znawca terenów; Utalentowany;
Godny jak widać też nie zrozumiał idei, jego stacjonarnego kamuflażu. A bardziej ,,Wielo funkcyjnego" Od zawsze starał się, aby jego twory służyły do czegoś więcej, niż to do czego zostały stworzone. To był ich potencjał. Tu była ich przewaga. Tak samo było z tym kamuflażem, bo przecież równie dobrze można by ukryć pod trawą kolce. Po wysłuchaniu Kolca, ten wyszedł zr swojego dołu ostrożnie kładąc dywan z trawy na bok. Popatrzał się na Godnego z lekkim uśmieszkiem. – Pamiętaj, czasami jedna rzecz może mieć wielorakie zastosowanie. – Powiedział i natychmiast zabrał się do roboty. Pozbierał i poprzynosił patyki z okolicy, układając je zaraz obok dołka. Pozbierał jeszcze troche trawy, aby to wszystko złączyć. Ułożył z patyków kładkę, niewiele większą od dołka i zaczął trawą wiązać patyki. Kiedy to zrobił, przeniósł ostrożnie kładkę nad dziurę, lekko wbijając ją w ziemie. Tak, aby zrównała się z wysokością, dołka. Po czym manddarą przeniósł dywan nad tą kładkę, ostrożnie go kładąc na nią. Dociskał jeszcze, tą trawę, aby jak najlepiej zakamuflowało dziurę. Kamuflaż był gotowy, ale plamisty nie czekał na ocenę Godnego, bo jeszcze przednim czekało jeszcze jedno zadanie. Dlatego błyskawicznie pobiegł w niewiadomą stronę skacząc w krzaki. Uważnie kontrolował oddech, długi,ale powolny oddech. Ciało trzymał nisko, tak aby jego błona nie wystawała ponad krzak. Trzymał się w pewnej odległości od krzaka, na tyle blisko, aby być nie zauważonym i na tyle daleko, aby nie zachaczyć o liście. Przez przestrzeń pomiędzy liśćmi obserwował Ziemnego, samemu nie będąc zauważnym, dzięki jego umaszczeniu, które zlewały się z kolorem liśćmi.
Licznik słów: 253
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Szara Rzeczywistość
- Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
- Posty: 3801
- Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 67
- Rasa: Góski
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Ależ doskonale rozumiał, jednak smoki nieczęsto miały do czynienia z bezczynnym siedzeniu w kamuflażu. Mułek właśnie to próbował mu w danej chwili wcisnąć i do pewnych sytuacji- ok, nadawał się, ale w tej chwili nie o to mu chodziło.
Zgodziłby się tez z opinią, że to był dobry wstęp do krycia pułapek, jednak sama idea pułapki nie była samym poszyciem, czy to z liści czy z trawy... Chodziło też o konstrukcję, która musiała utrzymać to co Mułek nałoży na wierzch.
Konstrukcja wytrzymała trawę, chociaż ta była dość ciężka w porównaniu z typowym poszyciem leśnym, ale tutaj raczej nie było większego wyboru. Godny obejrzał dokładniej dołek bez większego pośpiechu, tak aby akurat minęło dziesięć uderzeń serca.
–No dobrze...-Obrócił się w stronę z której wcześniej usłyszał szelest krzaków, które Mułek tak ochoczo przeskoczył. Zbliżała się jednak zima i rośliny już nie były tak nieprzeniknione jak normalnie podczas upalnych dni... A przynajmniej tak słyszał. Jedna istotna rzecz, o której Mułek zapomniał.
–Barwa Twego ciała nadaje się do takich miejsc, ale żółta plama jest kompletnie odsłonięta, nawet nie starałeś się jej ukryć. Widzę ją przez te krzaki... Poza tym pułapkę dobrze ukryłeś, chociaż boję się, że przesadziłeś nawet z wytrzymałością tej konstrukcji... Poćwiczysz na realnym polowaniu to poprawisz jeszcze te drobnostki... To co dam dalej miało być?
/raport Kamuflaż I/
–Skradanie... Wyjdź z tych krzaków i opowiadaj co wiesz na ten temat. Na co uważamy przy skradaniu?– Godzien znów usiadł na zadzie i obserwował poczynania swojego kompana.
Zgodziłby się tez z opinią, że to był dobry wstęp do krycia pułapek, jednak sama idea pułapki nie była samym poszyciem, czy to z liści czy z trawy... Chodziło też o konstrukcję, która musiała utrzymać to co Mułek nałoży na wierzch.
Konstrukcja wytrzymała trawę, chociaż ta była dość ciężka w porównaniu z typowym poszyciem leśnym, ale tutaj raczej nie było większego wyboru. Godny obejrzał dokładniej dołek bez większego pośpiechu, tak aby akurat minęło dziesięć uderzeń serca.
–No dobrze...-Obrócił się w stronę z której wcześniej usłyszał szelest krzaków, które Mułek tak ochoczo przeskoczył. Zbliżała się jednak zima i rośliny już nie były tak nieprzeniknione jak normalnie podczas upalnych dni... A przynajmniej tak słyszał. Jedna istotna rzecz, o której Mułek zapomniał.
–Barwa Twego ciała nadaje się do takich miejsc, ale żółta plama jest kompletnie odsłonięta, nawet nie starałeś się jej ukryć. Widzę ją przez te krzaki... Poza tym pułapkę dobrze ukryłeś, chociaż boję się, że przesadziłeś nawet z wytrzymałością tej konstrukcji... Poćwiczysz na realnym polowaniu to poprawisz jeszcze te drobnostki... To co dam dalej miało być?
/raport Kamuflaż I/
–Skradanie... Wyjdź z tych krzaków i opowiadaj co wiesz na ten temat. Na co uważamy przy skradaniu?– Godzien znów usiadł na zadzie i obserwował poczynania swojego kompana.
Licznik słów: 243
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09
Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran
Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09
ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1
Fullbody||Głos Smoka || Theme ||
- Despotyczny Ferwor
- Dawna postać
Ruhm der Revolution!
- Posty: 2030
- Rejestracja: 24 sie 2019, 15:18
- Stado: Umarli
- Płeć: samiec
- Księżyce: 73
- Rasa: bagienny
- Opiekun: Axarus... A przynajmniej próbował,
- Mistrz: Wszyscy, tylko nikt ze stada wody xd

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,B,Pł,L,Prs,O,MP,Śl: 1| Kż: 2| Skr,A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Znawca terenów; Utalentowany;
Plamisty posłusznie jak na niego, wyszedł z krzaków. Wziął słowa Godnego i obiecał, że poprawi te nieścisnłości. No ale teraz przyszła pora na skradanie. Plamisty stwierdził, że w sumie jest to bardzo podobna rzecz co kamuflaż. Bo w obu chodzi o to, aby być nie zauważonym.
– Na temat skradania wiem tyle, że chodzi w nim o to aby podkraść się jak najbliżej się da, do tego, do czego będziemy chcieli się podkraść. A jeżeli chodzi o rzeczy, przy których musimy przy tym uważać, to przedewszystkim, aby nasz cel nas nie zauważył, bądź nie usłyszał lub wyczuł. Dlatego, tak myśle, że przy tym trzeba bardzo uważać na wiatr, aby nie rozniósł naszego zapachu. Uształtowanie terenu też jest ważne. Wszelkie kamienie, patyki czy liście mogą bardzo łatwo zdradzić naszą pozycje. Więc trzeba bardzo uważać na to, na co się staję. Oddech też jest ważny w skradaniu, wzorując się na kamuflażu w który swoją drogą jest do skradania bardzo podobny, trzeba kontrolować swój oddech. Długie, acz powolne oddechy, tak samu jak przy kamuflowaniu się. Oczywiście też w grę wchodzi praca łap, ogona oraz postawa ciała. To chyba wszystko, gdybym coś przeoczył to mów.– Skradanie bardzo przyda się adeptowi na bagnach. Bo kto wie co może czaić się w głębi bagien.
– Na temat skradania wiem tyle, że chodzi w nim o to aby podkraść się jak najbliżej się da, do tego, do czego będziemy chcieli się podkraść. A jeżeli chodzi o rzeczy, przy których musimy przy tym uważać, to przedewszystkim, aby nasz cel nas nie zauważył, bądź nie usłyszał lub wyczuł. Dlatego, tak myśle, że przy tym trzeba bardzo uważać na wiatr, aby nie rozniósł naszego zapachu. Uształtowanie terenu też jest ważne. Wszelkie kamienie, patyki czy liście mogą bardzo łatwo zdradzić naszą pozycje. Więc trzeba bardzo uważać na to, na co się staję. Oddech też jest ważny w skradaniu, wzorując się na kamuflażu w który swoją drogą jest do skradania bardzo podobny, trzeba kontrolować swój oddech. Długie, acz powolne oddechy, tak samu jak przy kamuflowaniu się. Oczywiście też w grę wchodzi praca łap, ogona oraz postawa ciała. To chyba wszystko, gdybym coś przeoczył to mów.– Skradanie bardzo przyda się adeptowi na bagnach. Bo kto wie co może czaić się w głębi bagien.
Licznik słów: 208
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Szara Rzeczywistość
- Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
- Posty: 3801
- Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 67
- Rasa: Góski
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Godzien krótko się zaśmiał, ale nie z powodu tego, że miał coś do odpowiedzi Mułka.
–Widzisz, już się powoli uczysz. Masz rację, Trzeba skrywać się przed wszystkimi zmysłami, którymi inni mogą Cie wykryć. Nic jednak nie jest takie czarno- białe jakbyśmy mogli sobie marzyć. Musisz odnaleźć kompromis i ja jedynie mogę wskazać Ci drogę, a sam nią podążysz. O co chodzi? To proste kompromisy. Nie zawsze uda Ci się ustawić pyskiem do wiatru, nie zawsze też będziesz miał czas na staranne omijanie każdego kamienia i wysuszonego krzaka. Idzie też mróz, a z tego co słyszałem to pod łapami śnieg potrafi skrzypieć... Mam na dzieje, że rozumiesz o czym mówię.
Godny rozglądnął się, żeby znaleźć jakieś dogodne miejsce na takie podkradanie się. Pomysł Chochlika z wytwarzaniem widomych zwierząt był dobry. W końcu wcale nie musiały się spodziewać podkradania, a on zawsze usłyszy szmer skradającego smoka, skoro wiedział o jego obecności.
Chwilę później pojawił się widmowy jednorożec, którego Godzien spotkał na polowaniu. Piękny zwierz o niematerialnym ciele zachowywał się... naturalnie, odbiegł na jakieś trzy ogony od miejsca wytworzenia. Godzien określił wiatr i wiedział już, że Bojkotujący będzie miał utrudnione zadanie, gdyż wiało im prawie w plecy.
Jednorożec zatrzymał się na niewielkim wzniesieniu za niewysokimi krzakami.
–No to do dzieła... Postaraj się zaskoczyć zwierze.
–Widzisz, już się powoli uczysz. Masz rację, Trzeba skrywać się przed wszystkimi zmysłami, którymi inni mogą Cie wykryć. Nic jednak nie jest takie czarno- białe jakbyśmy mogli sobie marzyć. Musisz odnaleźć kompromis i ja jedynie mogę wskazać Ci drogę, a sam nią podążysz. O co chodzi? To proste kompromisy. Nie zawsze uda Ci się ustawić pyskiem do wiatru, nie zawsze też będziesz miał czas na staranne omijanie każdego kamienia i wysuszonego krzaka. Idzie też mróz, a z tego co słyszałem to pod łapami śnieg potrafi skrzypieć... Mam na dzieje, że rozumiesz o czym mówię.
Godny rozglądnął się, żeby znaleźć jakieś dogodne miejsce na takie podkradanie się. Pomysł Chochlika z wytwarzaniem widomych zwierząt był dobry. W końcu wcale nie musiały się spodziewać podkradania, a on zawsze usłyszy szmer skradającego smoka, skoro wiedział o jego obecności.
Chwilę później pojawił się widmowy jednorożec, którego Godzien spotkał na polowaniu. Piękny zwierz o niematerialnym ciele zachowywał się... naturalnie, odbiegł na jakieś trzy ogony od miejsca wytworzenia. Godzien określił wiatr i wiedział już, że Bojkotujący będzie miał utrudnione zadanie, gdyż wiało im prawie w plecy.
Jednorożec zatrzymał się na niewielkim wzniesieniu za niewysokimi krzakami.
–No to do dzieła... Postaraj się zaskoczyć zwierze.
Licznik słów: 211
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09
Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran
Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09
ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1
Fullbody||Głos Smoka || Theme ||
- Despotyczny Ferwor
- Dawna postać
Ruhm der Revolution!
- Posty: 2030
- Rejestracja: 24 sie 2019, 15:18
- Stado: Umarli
- Płeć: samiec
- Księżyce: 73
- Rasa: bagienny
- Opiekun: Axarus... A przynajmniej próbował,
- Mistrz: Wszyscy, tylko nikt ze stada wody xd

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,B,Pł,L,Prs,O,MP,Śl: 1| Kż: 2| Skr,A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Znawca terenów; Utalentowany;
– Oczywiście, że rozumiem. – Odparł ochoczo bagienny. Zawsze trzeba iść na jakiś kompromis. Tak samo on, kiedy coś tworzy, to często musi wybrać pomiędzy poręcznością, czy jakości w zastosowaniu. Większe oraz bardziej poręczne kosze, czy lekkie, bardziej poręczne, ale też z małą ilością miejsca. Nie pierwszy raz, więc musiał coś wybrać, a coś odrzucić.
Jego kolejnym zadaniem, było podkradnięcie się do jednorożca. Wiatr nie sprzyjał bagiennemu, ale podłoże owszem. Miękka gleba skutecznie mogła, zniwelować odgłos łap, oraz nie było na niej zbyt dużo przeszkód. Problemem dalej pozostawał ten wiatr. Dlatego manddarą pokrył swoje łuski, bezbarwnym śluzem, który twardo trzymał się swoich łusek. Temperatura śluzu była identyczna jak otoczenie oraz biło od niego zapachem mokrej trawy. Tym sposobem liczył na to, że choć trochę zniweluje jego zapach. Wtarł jeszcze mokrą glebę w miejsce plamy, tak aby ją zamaskować i ostrożnym krokiem zaczął iść w stronę zwierzyny. Odbił jeszcze bardziej w lewo, aby podejść zwierze od strony jego zada. Ciało trzymał nie mal przy ziemi, ostrożnie kładąc łapę za łapą, szczególnie uważając przy przechodzeniu przez krzaki. I jeżeli zwierze spojrzało się w jego stronę, lub wydawało się, że chce spojrzeć, to bagienny od razu się zatrzymywał oraz czekał, na okazje na kontynuowanie skradania. Jeżeli chodzi o jego oddech, to robił identycznie jak przy chowaniu się, czyli długie, acz powolne oddechy, a w miarę zbliżania jego oddechy stawały się coraz dłuższe, aby w końcu wstrzymać go całkowicie. Nie było to problemem dla bagiennego, w końcu nie przeszkadzało mu to w pływaniu. kiedy znalazł się ze 2 ogony od swojego celu, oraz jeżeli zwierz go wcześniej nie przyuważył, to ten lekko przyśpieszył swój krok, oraz przestał się skupiać na swoim tworem, bo był na tyle blisko, że mógł dogonić jednorożca. W dalszym ciągu uważał na to gdzie staje, ale wciąż czuwając, aby natychmiastowo zacząć biec, gdyby koniasty go przyuważył. I gdy był już ogon od kopytnego, to bagienny gwałtownie na niego skoczył, tak jakby atakował.
Jego kolejnym zadaniem, było podkradnięcie się do jednorożca. Wiatr nie sprzyjał bagiennemu, ale podłoże owszem. Miękka gleba skutecznie mogła, zniwelować odgłos łap, oraz nie było na niej zbyt dużo przeszkód. Problemem dalej pozostawał ten wiatr. Dlatego manddarą pokrył swoje łuski, bezbarwnym śluzem, który twardo trzymał się swoich łusek. Temperatura śluzu była identyczna jak otoczenie oraz biło od niego zapachem mokrej trawy. Tym sposobem liczył na to, że choć trochę zniweluje jego zapach. Wtarł jeszcze mokrą glebę w miejsce plamy, tak aby ją zamaskować i ostrożnym krokiem zaczął iść w stronę zwierzyny. Odbił jeszcze bardziej w lewo, aby podejść zwierze od strony jego zada. Ciało trzymał nie mal przy ziemi, ostrożnie kładąc łapę za łapą, szczególnie uważając przy przechodzeniu przez krzaki. I jeżeli zwierze spojrzało się w jego stronę, lub wydawało się, że chce spojrzeć, to bagienny od razu się zatrzymywał oraz czekał, na okazje na kontynuowanie skradania. Jeżeli chodzi o jego oddech, to robił identycznie jak przy chowaniu się, czyli długie, acz powolne oddechy, a w miarę zbliżania jego oddechy stawały się coraz dłuższe, aby w końcu wstrzymać go całkowicie. Nie było to problemem dla bagiennego, w końcu nie przeszkadzało mu to w pływaniu. kiedy znalazł się ze 2 ogony od swojego celu, oraz jeżeli zwierz go wcześniej nie przyuważył, to ten lekko przyśpieszył swój krok, oraz przestał się skupiać na swoim tworem, bo był na tyle blisko, że mógł dogonić jednorożca. W dalszym ciągu uważał na to gdzie staje, ale wciąż czuwając, aby natychmiastowo zacząć biec, gdyby koniasty go przyuważył. I gdy był już ogon od kopytnego, to bagienny gwałtownie na niego skoczył, tak jakby atakował.
Licznik słów: 322
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
♣ Grupa I. Ostry Wzrok ♣
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
♣ Grupa II. Szczęściarz ♣
sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie(31.03)
♣ Grupa III. przyjaciel natury ♣
drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
♣ grupa IV. znawca terenów ♣
znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na 3 tygodnie w polowaniu/wyprawie. (07.04) następne użycie. ♥ Bonus z loterii: ♥
-1 ST we Wtorki!
Despotyczna miłość łaknie aprobaty nawet od świata, który skazuje na zagładę.
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
♣ Grupa II. Szczęściarz ♣
sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie(31.03)
♣ Grupa III. przyjaciel natury ♣
drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
♣ grupa IV. znawca terenów ♣
znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na 3 tygodnie w polowaniu/wyprawie. (07.04) następne użycie. ♥ Bonus z loterii: ♥
-1 ST we Wtorki!
Despotyczna miłość łaknie aprobaty nawet od świata, który skazuje na zagładę.- Szara Rzeczywistość
- Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
- Posty: 3801
- Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 67
- Rasa: Góski
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Skoro rozumiał to chyba nie było żadnego problemu z tym, że po prostu zaakceptował taką odpowiedź i nie tłumaczył więcej. Pozostało obserwować jak Mułek poradzi sobie z zadaniem.
Początek był... Po prostu poprawny. Kamuflaż nie był mu potrzebny... Ba, nie takie zadanie dostał, ale cóż.
Większość z tego skradania była ok, ale nie wszystko. Mułek na początku na pewno tego nie zauważył, ale jednorożec wiedział o jego obecności już po drugim obrocie w jego stronę, gdzie stanął jak wryty. Zwierze jednak nie poruszyło się, nawet pozwoliło smokowi myśleć, że wszystko idzie mu dobrze. Kiedy był jednak dwa ogony od niego, jednorożec nagle zarzucił łbem u ruszył rogiem do ataku. Chwilę później znikł. Godzien przez chwilę się nie odzywał, po prostu podszedł bliżej kompana, żeby nie musieć podnosić głosu.
–Musisz bardziej skupić się na pozycji gotowości. Zdecydowanie zapomniałeś o ogonie, zdecydowanie zbyt często szurał po ziemi. Unieś go bardziej. Kamuflaż pomógł Ci przez pewien czas, ale im bliżej byłeś tym byłeś lepiej widoczny... tak już jest. Poza tym zacząłeś za bardzo wierzyć w swoje możliwości. Powinieneś na początku mniej zwracać uwagę na to co masz pod łapami i po prostu poruszać się szybciej, a dopiero właśnie pod koniec skradania zacząć robić to wolniej, ostrożniej. Kolejna sprawa...– Godny podniósł łapę ukazując mu łapę z pazurami. Chwilę później pazury schowały się nieco kiedy rozluźnił łapę.
–Łapy luźno. Będziesz nieco mniej stabilny, ale i cichszy.
Przyszły łowca opuścił łapę i zrobił kilka kroków w bok. Uderzenie serca później pojawił się kolejny zwierzak- tym razem zając. Pięć ogonów od samców... a jeszcze dokładniej- w miejscu w którym Mułek zaczynał swoje poprzednie skradanie.
–Do dzieła!– Godny ruchem pyska wskazał miejsce w którym pojawił się niematerialny twór za zadem Mułka.
Początek był... Po prostu poprawny. Kamuflaż nie był mu potrzebny... Ba, nie takie zadanie dostał, ale cóż.
Większość z tego skradania była ok, ale nie wszystko. Mułek na początku na pewno tego nie zauważył, ale jednorożec wiedział o jego obecności już po drugim obrocie w jego stronę, gdzie stanął jak wryty. Zwierze jednak nie poruszyło się, nawet pozwoliło smokowi myśleć, że wszystko idzie mu dobrze. Kiedy był jednak dwa ogony od niego, jednorożec nagle zarzucił łbem u ruszył rogiem do ataku. Chwilę później znikł. Godzien przez chwilę się nie odzywał, po prostu podszedł bliżej kompana, żeby nie musieć podnosić głosu.
–Musisz bardziej skupić się na pozycji gotowości. Zdecydowanie zapomniałeś o ogonie, zdecydowanie zbyt często szurał po ziemi. Unieś go bardziej. Kamuflaż pomógł Ci przez pewien czas, ale im bliżej byłeś tym byłeś lepiej widoczny... tak już jest. Poza tym zacząłeś za bardzo wierzyć w swoje możliwości. Powinieneś na początku mniej zwracać uwagę na to co masz pod łapami i po prostu poruszać się szybciej, a dopiero właśnie pod koniec skradania zacząć robić to wolniej, ostrożniej. Kolejna sprawa...– Godny podniósł łapę ukazując mu łapę z pazurami. Chwilę później pazury schowały się nieco kiedy rozluźnił łapę.
–Łapy luźno. Będziesz nieco mniej stabilny, ale i cichszy.
Przyszły łowca opuścił łapę i zrobił kilka kroków w bok. Uderzenie serca później pojawił się kolejny zwierzak- tym razem zając. Pięć ogonów od samców... a jeszcze dokładniej- w miejscu w którym Mułek zaczynał swoje poprzednie skradanie.
–Do dzieła!– Godny ruchem pyska wskazał miejsce w którym pojawił się niematerialny twór za zadem Mułka.
Licznik słów: 283
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09
Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran
Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09
ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1
Fullbody||Głos Smoka || Theme ||
- Despotyczny Ferwor
- Dawna postać
Ruhm der Revolution!
- Posty: 2030
- Rejestracja: 24 sie 2019, 15:18
- Stado: Umarli
- Płeć: samiec
- Księżyce: 73
- Rasa: bagienny
- Opiekun: Axarus... A przynajmniej próbował,
- Mistrz: Wszyscy, tylko nikt ze stada wody xd

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,B,Pł,L,Prs,O,MP,Śl: 1| Kż: 2| Skr,A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Znawca terenów; Utalentowany;
W momencie, kiedy jednorożec rzucił się do ataku, Mułek odruchowo ziewną w niego, strumieniem wrzącego kwasu. Bezcelowo, bo jak się okazało ten po chwili zniknął. Wysłuchał uwag oraz rad ziemnego, po czym jeszcze przez chwilę oglądał swoją łapę. Lewą łapę, tak jakby zastanawiał się, czy da radę. Ale nie było czasu, na rozmyślaniem nad tym, teraz był czas, na skradanie.
Plamisty odwrócił się w stronę zająca. Tym razem wiatr miał po swojej stronie. królik znajdował się w miejscu, gdzie zaczynał jego skradanie. Bojkot kucnął, rozstawił swoje łapy, jednocześnie je rozluźniając łapę, czego efektem było schowanie się jego pazurów. Ogon trzymał wysoko, rozluźniony, niewiele niżej, niż wysokość jego miednicy. Ruszył szybko, skupiając się na szybszym poruszaniu, bardziej, niż na podłoży na którym stąpał. Kierując się znowu, na zad zwierzęcia. Rozluźnione łapy stawiał pewnie, zgrabnie przekradając się coraz bliżej zająca. Wraz z skracanym dystansem, Bojkot stąpał coraz wolniej oraz ostrożniej. Jednak wciąż był przygotowany, na ewentualne zauważenie przez zająca. Nie zauważenie przechodził przez krzaki uważając,aby ich przez przypadek za bardzo nie poruszyć. Unikał kałuż oraz gałązek. Chociaż i tak o tej porze były już tak przemoczone, że zapewne nie wydały by żadnego dźwięku, no ale lepiej nie ryzykować. Jeżeli udało by mu się wystarczająco zbliżyć do zająca, tak że mógł bezproblemowo przeprowadzić atak, to ten błyskawicznie rzucił się na zająca.
Plamisty odwrócił się w stronę zająca. Tym razem wiatr miał po swojej stronie. królik znajdował się w miejscu, gdzie zaczynał jego skradanie. Bojkot kucnął, rozstawił swoje łapy, jednocześnie je rozluźniając łapę, czego efektem było schowanie się jego pazurów. Ogon trzymał wysoko, rozluźniony, niewiele niżej, niż wysokość jego miednicy. Ruszył szybko, skupiając się na szybszym poruszaniu, bardziej, niż na podłoży na którym stąpał. Kierując się znowu, na zad zwierzęcia. Rozluźnione łapy stawiał pewnie, zgrabnie przekradając się coraz bliżej zająca. Wraz z skracanym dystansem, Bojkot stąpał coraz wolniej oraz ostrożniej. Jednak wciąż był przygotowany, na ewentualne zauważenie przez zająca. Nie zauważenie przechodził przez krzaki uważając,aby ich przez przypadek za bardzo nie poruszyć. Unikał kałuż oraz gałązek. Chociaż i tak o tej porze były już tak przemoczone, że zapewne nie wydały by żadnego dźwięku, no ale lepiej nie ryzykować. Jeżeli udało by mu się wystarczająco zbliżyć do zająca, tak że mógł bezproblemowo przeprowadzić atak, to ten błyskawicznie rzucił się na zająca.
Licznik słów: 218
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
♣ Grupa I. Ostry Wzrok ♣
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
♣ Grupa II. Szczęściarz ♣
sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie(31.03)
♣ Grupa III. przyjaciel natury ♣
drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
♣ grupa IV. znawca terenów ♣
znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na 3 tygodnie w polowaniu/wyprawie. (07.04) następne użycie. ♥ Bonus z loterii: ♥
-1 ST we Wtorki!
Despotyczna miłość łaknie aprobaty nawet od świata, który skazuje na zagładę.
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
♣ Grupa II. Szczęściarz ♣
sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie(31.03)
♣ Grupa III. przyjaciel natury ♣
drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
♣ grupa IV. znawca terenów ♣
znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na 3 tygodnie w polowaniu/wyprawie. (07.04) następne użycie. ♥ Bonus z loterii: ♥
-1 ST we Wtorki!
Despotyczna miłość łaknie aprobaty nawet od świata, który skazuje na zagładę.Chcesz dołączyć do gry?
Musisz mieć konto, aby pisać posty.
Rejestracja
Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!













