A: S: 3| W: 4| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,L,W,Prs,MP,MA,MO,Śl,O: 1| Pł,Skr,Kż: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec, Pamięć przodka, Bestiobójca, Otoczona, Wszechstronna
Ognisty baran zaszarżował na Kaskadę. Sztorm spięła więc mięśnie, gotowa skoczyć na żywiołaka, jednak nie było to konieczne. Kompan sam zatrzymał się przed Czarodziejką, krzesząc iskry racicami. Prychnęła więc i przeniosła nieco zirytowane spojrzenie na Uzdrowiciela. Jego pozbawione szacunku docinki były nie na miejscu nie mniej, niż zachowanie Kości. Tym bardziej, że wobec smoków obcego Stada, Sztorm zachowywała się jak dotąd najgodniej, dodatkowo łojąc nawet Zgliszcza za brak empatii.
– Pachnie ziołami i medykamentami, staruchu. – odwarknęła nisko, mrużąc ślepia i mierząc ojca wrogo. Matka pomiatała nią na porządku dziennym, ale ona poza autorytetem rodzica miała też pozycję Przywódcy. Dar nie był dla niej ani jednym, ani drugim. Wysłuchała jednak reszty jego wypowiedzi. Na widok radosnej miny pomarańczowej smoczycy, nie mogła dłużej marszczyć pyska. Posłała jej zadziorne oczko i obróciła się słuchając reszty.
Kolejnym mówiącym był Śpiew. Sztorm zmierzyła się z nim niedawno na Arenie, skinęła więc łbem i jemu. Wreszcie rozsądna postawa! Wszyscy przecież byli zagrożeni. Nie mogła jednocześnie kątem oka nie zauważyć iluzji opadającej z ciała Dymu. Brał ją na litość, była tego pewna. Nie mogła się jednak się na niego gniewać, kiedy wyglądał tak jak siedem nieszczęść. Słuchała jego słów, potwierdzająco kiwając łbem. Tak właśnie było.
– My uwolniliśmy Katamu. W grocie Rudzika. A potem na Pisklęcej Równinie... Zaraz, czekajcie... – zamknęła ślepia i skupiła myśli. Nie była nigdy dobra w dobieraniu słów. Sięgnęła na pomoc Awantury, a kelpie poprzez więź pomogła jej w realizacji zamierzenia.
W powietrzu ponad ich głowami i widziany jak na pionowej tafli jeziora pojawił się od czasu drgający obraz. Można było na niego patrzeć stojąc za lub przed Sztorm, trochę ciężej obserwowało się płaską wizję z boku. A niósł w sobie niewyraźne wspomnienia pisklęcia z przed wielu, wielu księżyców.
Mały język błękitnołuskiego pisklęcia zlizujący coś jakby sadzę albo błoto z powiek starego Czarodzieja Ziemi. Jego ślepia wciąż pozostające białe i niewidzące. W tle widać było tłum piskląt i młodych adeptów, a pośród nich tylko trzy dorosłe smoki, znane większości zebranych – białogrzywy Remedium Lodu, czarnofutra Pieśń Apokalipsy oraz.. Tak, złotołuska Biel Feniksa! Obraz obrócił się i nieco zadrżał...
Kolejnym wspomnieniem było wnętrze groty Płowego. Stała tam obok młodego smoka, którego niektórzy rozpoznawali jako młodego Miedzianego Kolca. Mówili coś, ciężko było zrozumieć słowa, do ciemnego kształtu z niebieskimi oczami pod sufitem. Po chwili przed nich zeskoczyło coś, jakby miniaturka karmazynowego smoka i nieufnie spojrzała na parę piskląt. Falowanie wizji zwiastowało kolejną zmianę wspomnienia.
Stali teraz w trójkę, ona, Miedziany i Katamu. Młodziutka Sztorm ostrożnie przechodziła ponad liniami z czarnej sadzy, a z lotu ptaka tworzyły one obraz. Otwarte smocze oko otoczone powiekami, z tęczówką i wąską źrenicą. Obraz ten, chociaż jednokolorowy, był bogaty w szczegóły i subtelność – usypany z popiołu na zielonej trawie budził dreszcz wzdłuż kręgosłupa. A w samiutkim jego centrum leżała piękna, opalizująca, biało-srebrna kulka, nie większa niż ślepię dorosłego smoka.
Powróciło drżenie, wspomnienia jakby się rozpływały, ale skupiały na tej białej kuli. Kiedy ostrość innych elementów wróciła, byli wraz z pisklętami na Skałach Pokoju. Dorosłe smoki brały w łapy błyszczące kule, zebrane przez drużyny małych smoczych pomocników. Dookoła było więcej miniaturek dojrzałych smoków, a nad nimi górował Kalteral i Naqimia, w niepozornej postaci wężowego smoka o zielonych łuskach i złotym wachlarzu biegnącym wzdłuż kręgosłupa. Głosy znowu były jakby stłumione i niewyraźne, ale słychać było w nich radość. Ktoś wiwatował.
Obraz rozpłynął się jak nocna mgła w pierwszych promieniach świtu. Stulecie zachwiała się, czując jak słabnie. Nie była nawykła do używania magii, więc nawet z pomocą kompana, to był nie lada wysiłek dla Wojowniczki. Wpół przeźroczysta natura jej łusek znów ją zdradziła, pokazując jak krew odpływa z jej pyska i cały blednie, dosyć nietypowo jak na smoka. Chrząknęła i wskazała szponem na skrzydle niebo.
– To było dawno i tyle pamiętam. Ale Katamu pomógł nam odzyskać... Stracony kawałek istoty Rudzika? – pokręciła łbem, w zdumieniu. To nie było na prosty łeb Wojowniczki – Boję się, że ten odłamek, który pofrunął do świątyni, to nie była Dzika. Tylko ten kawałek Dzikiej, który był Kalteralem. I Bóg zabrał co dał, kiedy uczynił ją Prorokiem. – spojrzała na rozpaczającego Żer – Przykro mi.
Wiedziała, że jeśli jej przypuszczenia są poprawne, pieczętowało to los prorokini.
Licznik słów: 691
Łowca z zawodu, Wojownik z zamiłowania, Uzdrowiciel z wyboru, Piastun z przypadku.
...
═══════════════════════════════════════════════
...
❄ ❄ Sztorm Stulecia ❄ ❄ ❄ Orkan Wieków ❄ ❄
...
═══════════════════════════════════════════════
❄ Pechowiec, po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji.
...
❄ Pamięć przodka, -2 ST do walki z drapieżnikami.
...
❄ Samotny medyk, Samotny medyk: może szukać konkretnych ziół na polowaniu
...
❄ Otoczony, możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
...
❄ Wszechstronny, -1 ST do testów umiejętności opierających się na i
═══════════════════════════════════════════════
Awantura – KK, kelpie
...
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Skr,Kż,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
═══════════════════════════════════════════════
❅ Błysk przyszłości ❅
następne użycie – 23.06
...
Kalectwo wrodzone: czupryna jasnych włosów na łbie, przechodząca w grzywę na karku i barkach.
Efekt wpływu trzeciej rasy, smoków wężowych. Związane z tym dodatkowe ryzyko przegrzewania się i
..................................................................zwiększone ryzyko bólów głowy z tytułu udarów słonecznych.
Kalectwo nabyte: widoczny ubytek w masie mięśniowej lewego barku (+1 ST do akcji fizycznych)
Mechaniczne protezy: pełna proteza ogona, zwieńczona szerokim, metalowym grotem; proteza .......
...............................................................................prawej łapy do łokcia z ruchomymi szponami.