OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
W końcu przybył i adept życia przedzierając się mozolnie przez śnieg, jednak po dostrzeżeniu Jadowitego przyśpieszył kroku aby móc wkrótce stanąć przed drzewnym. Przytknął mu wtedy powitalnie łbem przy okazji strącając z niego śnieg, a aby dokończyć robotę potrząsnął skrzydłami by pozbyć się resztek puchu z grzbietu.-Witaj, jestem Dębowy Kolec. Chodzi o magię, tak?– spytał ognistego. Ostatnio jeśli chodziło o magie cały czas miał z nimi do czynienia, ale nie sprawiło to dla niego problemu. Uczniowie przeczyli uprzedzeniom jakie posiadał w kierunku stada ognia więc był optymistycznie nastawiony na oczekiwaną naukę.