Buczyna

Kiedyś podobny las nazywano Białą Puszczą, poświęconą bogom i spokojowi. Teraz jest to Dzika Puszcza, gdzie ograniczenia są zbędne.
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4270
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Zdecydowanie bardziej robił to dla siebie, niż samotnika, chociaż nie umknęło jego uwadze z jaką swobodą samiec przyjął zasugerowane mu rozwiązanie. Może nie czuł się zdolny do walki, dlatego uznał że nie ma wyboru? Nie było w tym nic szczególnie zaskakującego, jeśli zwrócić uwagę na jego dziwnie wykształcone skrzydła i mało aerodynamiczną sylwetkę, która prawdopodobnie utrudniłaby mu ucieczkę.
Czujnie obserwował każdy jego krok, w razie gdyby tak czy inaczej musiał podjąć się pościgu, ale Dagny okazał dość rozsądku, aby współpracować. Surowy wyraz na pysku Strażnika nie zelżał, ale przynajmniej jego łapy nieco się rozluźniły –
Poczekasz tutaj, a ja wezwę przywódcę. To on ostatecznie zadecyduje czy zostaniesz przyjęty. Zanim jednak do tego dojdzie...– Przemieścił się ostrożnie na niższą, ale równie grubą gałąź i z niej zeskoczył już na ziemię. Nadal dzielił go od niej spory kawałek, ale zdążył uchronić się przed kolizją, rozkładając skrzydła już poza koroną drzewa. Gdy wylądował, spojrzał w górę na swojego towarzysza, czekając aż do niego dołączy. Nie sądził, że z takimi łapami mógł zrobić coś więcej niż po prostu zeskoczyć z gałęzi, ale być może kolorowy miał coś w zanadrzu żeby go zaskoczyć. Ogon być może, ale przecież nie on sam służył do wspinaczki.
Stado nie będzie miało do ciebie zaufania dlatego, że się w nim nie urodziłeś i nikt nie zna tutaj twoich intencji. Zechciej przybliżyć mi skąd i dlaczego się tu wziąłeś, ale dokładnie, bo muszę ocenić kim mniej więcej jesteś– Nieco enigmatyczne stwierdzenie, ale padło z pyska Strażnika zupełnie dosłownie. Podejrzewał już z jaką mentalnością miał styczność, ale żeby wyrobić sobie o nim większą opinię, potrzebował nieco tła w którym się wychował. Oczywiście mógłby z tym kłamać, ale zastępca miał na tyle dobrą pamięć, że kolorowy prędko pożałowałby jakiejkolwiek nieścisłości.
Jesteś smokiem stadnym, a jednak znajdujesz się daleko od stada. Co to, wygnanie? Śmierć rodziny? Czy może nie podobało ci się już miejsce w którym zostałeś wychowany?– Zapytał donośnie, z większą surowością niż zamierzał. Kaprys. Odchodzenie od stada z powodu kaprysu było obrzydliwe, dlatego musiał wiedzieć od razu czy Dagny należał do jednego z tych smoków.

Licznik słów: 346
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Kryształowy Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 62
Rejestracja: 31 maja 2017, 22:53
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 25
Rasa: Górski

Post autor: Kryształowy Kolec »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pl,O,A,Skr,Sl,Kz: 1
Atuty: Kruszyna; Szczesciarz
Samiec więc podążył za brązowym smokiem, zawieszając się skrzydłem na gałęzi, schodząc na coraz niższe, aż w końcu skoczył na ziemię, spowalniając upadek rozłożonymi skrzydłami.
Będąc już na ziemi mógł w pełni przyjrzeć się swojemu towarzyszowi, który był... za duży. Ale to chyba cecha wszystkich smoków pod barierą. Chociaż z pewnych stron nie była to wcale wada. Rozmiar zwiększał swoistą aurę siły wokół brązowego samca. Który, co trzeba było przyznać, był całkiem niczego sobie. To zimne, przeszywające spojrzenie, ten hełm, bardzo atrakcyjnie wyglądał z kształtem pyska. Mógłby być jedynie trochę mocniej umięśniony, ale Dagny widział siłę drzemiącą w tym ciele. Zastępca Ziemi musiał być wojownikiem, albo przynajmniej był na tyle silny, by móc aspirować do tej roli. Dagny uniósł brwi z podziwem. Kiedyś wyzwie go na pojedynek!
– Nah, nic z tych rzeczy. Chociaż ostatni przykład jest najbliższy. – Usiadł na zadzie, czując, jak jego tylne łuski uginają się bądź też wbijają w glebę. – To była moja decyzja. Odwlekała ją jedynie wizja pierwszej dorosłej walki, ale jak ją przegrałem to już nie było powodu, by ignorować Zew. – Ah, no tak. Tutejsi mogą nazywać to w inny sposób. – Wiesz, to dziwne pragnienie dążenia do czegoś, nawet jeśli wydaję się to bez sensu. Starsi odkryli go u mnie jak miałem 10 księżyców. U mnie przypominało to piosenkę, która skojarzono z pieśnią o Wolnych Stadach. I to w sumie przez nią tu jestem. – Przez całą tłumaczenie gestykulował końcówką ogona, kręcąc nią w powietrzu, szczególnie gdy próbował wyjaśnić istotę Zewu, co nie szło mu najlepiej. Cóż, szczerze to przysypiał, gdy piastunowie mu to tłumaczyli. Nie był przecież ani jednym z nich, by pamiętać takie rzeczy!
– Dobra, więc może po kolei. – Zmienił pozycję siedzenia, podwijając pod siebie tylne łapy. – Więc urodziłem się w wielkim lesie dwa księżyce drogi stąd, na południowy wschód od tego pasma gór, ciągnącego się wzdłuż bariery na wschodzie. Ríosean Ekar, Stary Dwór Dębów? Powiedzmy. Quz mówił, że to z elfickiego. No więc w tym lesie żyjemy sobie my, Daoine Ekar. Opócz nas las zamieszkiwały jedynie trzy inne istoty. Trójka jest starsza niż najstarsze dęby. Pierwszy z nich to Maireachtáil, Szpetuch, patron wiedzy. Druga jest Gráinne, Matrona, patronka życia. No i jest jeszcze Omn, Harcownik, reprezentującego dzikość natury, mój tatuś! – Jak dokładnie, to dokładnie. – Istnieje zwyczaj, według którego smoki oddają jajo w podarunku jednemu z trójcy, na wychowanie. Zwykle daje się je Gráinne, ona kocha pisklaki! Szeptuchowi jest wybredny, ale wychowane przez niego smoki uważa się za najlepsze. No ale nikt nie daje Harcownikowi, bo niby dziki, szalony, dziecko pewnie porzuci albo zabiję z byle powodu. A tu niespodzianka, nie dość, że jajko przyjął, to nawet wychował!
– No, ale to tak sobie żyłem, szkoląc się na wojownika. W lesie nie było wiele drapieżników, więc głównie biłem się z kumplami. Pierwszy wojownik od Harcownik, byłoby zaj
.ebiście. Ale w końcu pieść stała się zbyt wyraźna, i trzeba było podjąć decyzję. Opuszczenie lasu wydawało mi się nie na miejscu, ale wszyscy mówili, że to naturalne, by podążać za Zewem. Więc uznałem, że zadecyduję po pierwszej walce. Tak mówimy na święto będące swoistym... rytuałowy dojrzałość? To chyba dobre określenie. Zwycięzca może poprosić króla o przysługę. Heh, było blisko, ale niestety nie miałem okazji o nic prosić.
– Pożegnałem się ze Starszyzną, która w sumie nie wydawała się mieć nic przeciwko, no i poleciałem za tekstem Pieśni Wolnych Stad. Była to pieśń religijna, która mówiła o teoretycznym raju, ale paru starszych przypisywało ją do realnego miejsca. No, mieli na swój sposób rację. Lokacja się zgadza, ale to tyle. –
Zachichotał, przypominając sobie bajki, w które jeszcze parę księżyców temu wierzył. – Trochę się zawiodłem. Miałem tu spotkać same miłe, cierpliwe smoki, oraz tytułowe Stada, będące niekończącymi się stadami bydła. Nie dość, że Stada okazały się stadami smoków, to i te smoki... – zerknął w stronę rozmówcy. – W sumie nieważne. – Musiał przyznać, że trochę się rozgadał. Ale cóż, dawno nie miał okazji otworzyć gębę do kogoś innego. Do tego wspominanie domu było całkiem miłe. Miał tylko nadzieję, że tyle informacji wystarczyło większemu smokowi.

Licznik słów: 677
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
✧✦ kruszyna – -1/4 mięsa wymaganego do sytości. ✦✧
✧✦ szczęściarz – odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/1 etapie leczenia.✦✧


Avek by Szyszke

Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4270
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Obawa przed tym, że będzie musiał pożałować swojej decyzji nie była tak odwleczona czasie, jak Strażnik mógłby sobie tego życzyć. Luźne usposobienie Dagnego irytowało go coraz bardziej, z każdym kolejnym uderzeniem serca oraz świergotliwie wypowiedzianym słówkiem. Wyglądało na to, że kolorowy wywodził się z kultury o istniejącej, lecz stosunkowo luźnej hierarchii, niedostatecznej aby stłumić chęci do podróży u swoich członków. Czyżby tamtejsi nie czuli ze swoimi żadnej więzi, na tyle że nawet nie wychowywali własnych piskląt, a oddawali je "istotom", które zaszczepiały w nich, Natura wie jakie ideologie? Nie miał szczególnej ochoty aby o nich dopytywać, bowiem wszelkie wspomnienia o boskości, czy potężnych duchach sprawiały, że czuł się nieswój i wolał rezygnować z dalszej wymiany zdań. Zdawał sobie sprawę, że na świecie istniały stworzenia władające magią potężniejszą niż smocza, dlatego choć nie cierpiał przypisywania czemukolwiek roli Natury, która nie była żadną istotą, a wszechrzeczą z jaką mieli styczność, to nie chciał także w nich powątpiewać, żeby nie okazało się iż przypadkiem zlekceważyłby coś rzeczywiście godnego podziwu. Agh, no właśnie, nawet sama próba zgłębienia tej myśli sprawiła że przeszedł mu po grzbiecie zimny dreszcz, jakby ktoś wdzierał mu się waśnie do łba. Równie dobrze Dagny mógł mówić o całkiem niegroźnych duszkach, takich w które jeszcze szło dać wiarę, albo długowiecznych stworzeniach, które smoki zaczęły szanować za wiedzę, którą zdołały zgromadzić przez wiele dodatkowych księżyców.
Zmrużył podejrzliwie ślepia –
Pieśni składają się z ładnie brzmiących uproszczeń, nigdy nie znalazłbyś społeczności, która w pełni odzwierciedla to co obiecują– W prawdzie nie z pieśniami miał styczność, a zwyczajnymi ustnymi przekazami, ale domyślał się, że pełniły podobne funkcje. Prawdopodobnie nawet mniej precyzyjnie, jeśli przybierały podobną formę jak wierszyki Śpiewnego.
Czy zew który zachęcił cie do przybycia tutaj, zapewnia ci również motywację abyś się tu zatrzymał? Ziemia nie ma czasu na nieustających wędrowców. Smoki, które tu przyjmujemy już z nami zostają– Nie zamierzał bawić się w zatajanie najważniejszych informacji, choć jak na jego oko, niewiele zwierząt stale szukało nowego domu. Jedna gruntowna zmiana w życiu zdecydowanie wystarczyła –Tutaj władzę sprawuje przywódca i tak jak w twoim stadzie, smoki musza dowieść swojej dojrzałości poprzez test, który zapewni im pełną rangę. Prawdopodobnie nauczono cie czym jest hierarchia, skoro miałeś nad sobą dorosłych oraz króla. Czy to nazwa funkcji dla smoka, który przewodzi stadem?– Zadawał pytania ze sztywnej, siedzącej pozycji, nie spuszczając konfrontacyjnego spojrzenia z jasnych ślepi drugiego smoka. Musiał wiedzieć jakie podejście miał do szacunku, z którym i miejscowi czasem sobie nie radzili.
Co do wezwania przywódcy, założył że przybycie i tak zajmie Panu trochę czasu, więc posłał do niego wiadomość zaraz po swojej wypowiedzi.

Licznik słów: 426
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Kryształowy Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 62
Rejestracja: 31 maja 2017, 22:53
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 25
Rasa: Górski

Post autor: Kryształowy Kolec »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pl,O,A,Skr,Sl,Kz: 1
Atuty: Kruszyna; Szczesciarz
Dagnemu nie umknął subtelne drgnięcie grzbietu brązowego smoka, wciąż nieznanego mu z imienia.
Może coś mu przypomniał albo to przez tę pogodę.
Tak, zdecydowanie to drugie. Dagny sam miał ochotę pójść gdzieś zaszyć się w jakimś cieple. Trochę żałował, że nie zaprał z drzewa futer. Ale kto by pomyślał, że pod barierą zimowa pora będzie tak nieznośna.
Przytakną, nie ukrywając radości. Ten samiec brzmiał, jakby znał się na rzeczy! Wskazywała na to jego odpowiedź, która była kompletnie niezrozumiała dla chochlika. No bo... pieśń mówiła o miejscu. Nie społecznościach, chociaż te zdawały się jej częścią. Ale pewnie to była jakaś skomplikowana przenośnia, wymagająca pewnego zastanowienia.
Chociaż musiał przyznać, że było to już trochę bez znaczenia.
– Tak, można tak powiedzieć. Pieśń jest tutaj kojąca, wszechobecna, ale nie zagłuszająca. Wiem więc, że to tutaj jest moje miejsce. – Usadowił się na ziemi, okrywając ciało skrzydłami, by jako tako chronić się przed chłodem. Nocą, gdy ten był zbyt doskwierający, muzyka rozbrzmiewała w szumie traw i wiatru, odganiając wszelkie wątpliwości z głowy chłopaka. Tak samo, gdy głód i nuda zaczynały kierować jego myśli w bardziej... ciemną stronę. I tak te było w rodzinnym lesie, lecz tam muzyka była cichsza, ale i bardziej nęcąca.
– Dokładnie. Oprócz niego istnieje jeszcze funkcja doradcy. To jakby zastępca króla, ale gdy samego króla wybiera się za... charakter przywódczy, doradcą staje się najmądrzejszy smok w okolicy. Nie wiem, jak starsi to wybierają, ale oni mają zawsze rację więc... O, właśnie! – Machnął ogonem, uderzając łapą w ziemię do taktu. – Są jeszcze starsi. To wszystkie najstarsze smoki w stadzie, ale to one decydują kto zostanie i zastępcą i przywódcą! Ale jak wybiorą, to muszą się już go słuchać. Jedynie Trójka może mieć jeszcze coś do powiedzenia. Ale starsi się nie mylą co do smoków, więc nigdy nie słyszałem, by musieli interweniować. – No, może dlatego, że widziałem w życiu tylko jednego króla, ale hej, niektóre z tych smoków pewnie przeżyły z kilku!

Licznik słów: 323
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
✧✦ kruszyna – -1/4 mięsa wymaganego do sytości. ✦✧
✧✦ szczęściarz – odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/1 etapie leczenia.✦✧


Avek by Szyszke

Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4270
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Król, doradca i starsi. W formie opisanej przez Dagnego, brzmiało to na bardzo dobry ustrój, szczególnie część która jasno przedstawiała doradcę, jako smoka istotnego i mającego posłuch w stadzie. Rzecz jasna nie zamierzał wzdychać do czyjejś historii, tym bardziej że równie dobrze mogłaby być fałszem mającym zagrać na dumie Strażnika, odkąd kolorowy znał już jego funkcję. Czyżby była to metoda aby mu się podlizać, lub wskazać na to jakim grzecznym smokiem będzie, gdy już przekroczy Ziemisty próg? Nie zamierzał mu ufać ani odrobinę, a na wieść o przeszłości jedynie wyostrzył zmysły, jakby chciał zorientować się, czy samiec rzeczywiście zachowuje się jak stworzenie wychowane w takim miejscu. Zresztą w jakiej proporcji reprezentował wartości stada, a w jakiej tego podejrzanego ducha, który go wychował?
Jeśli mowa o pieśni, do której Dagny nawiązał wcześniej, Strażnik zorientował się w końcu że nie chodziło o ustny przekaz, a coś odmiennego. Coś jak... Cel? Coś o czym śnił i o czym marzył, coś do czego wiedział, że był stworzony. Lub mniej wzniośle, wiedział bo tak go wychowano.
Strażnik odetchnął długo, nieco się rozluźniając, jakby rozpatrzenie w głowie tego zagadnienia odwróciło jego uwagę od wszystkiego innego. Oczywiście było to jedynie na czas refleksji, która zmusiła go do odwrócenia wzroku, który potem znów wbił chłodno w swojego rozmówcę.
Nie mamy w stadzie starszyzny, lecz każdy smok ma prawo zabrać głos w ważnej sprawie, a nawet głosować na przyszłego przewodnika. Dobrze, że masz takie korzenie, dzięki temu łatwiej będzie ci zrozumieć panującą tutaj kulturę. Co możesz zaoferować Ziemi? Jak wspomniałem, zależy nam na smokach które nie składają pustych obietnic i są w stanie realizować swoje obowiązki, w zamian za co otrzymują opiekę ze strony przewodników, łowców oraz uzdrowicieli. Nie wcześniej– podkreślił, jakby miał w intencji rozmowę z Zaranną za ten haniebny, choć dobroduszny czyn, jakim było nakarmienie bezdomnego. Oczywiście nie miał, ale Dagny tego nie wiedział.
Ile masz księżyców i co robiłeś w swoim stadzie nim odszedłeś, poza samym szkoleniem się na Wojownika?– Czy był pracowity? Wart uwagi? Nie chciał popełnić poprzednich błędów, więc po prostu musiał wiedzieć. Tak samo jak to, o ile mógł zapytać, a ile było tajemnicą – O co zamierzałeś poprosić króla, w razie wygranej?– Dodał po krótkiej refleksji. Jego pytania nie były pozbawione ciekawości, choć dominował w nich ton pasujący bardziej do przesłuchań, gdzie każde milczenie albo błędna odpowiedź kończyły się jakąś karą.

Licznik słów: 391
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Kryształowy Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 62
Rejestracja: 31 maja 2017, 22:53
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 25
Rasa: Górski

Post autor: Kryształowy Kolec »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pl,O,A,Skr,Sl,Kz: 1
Atuty: Kruszyna; Szczesciarz
Idea społeczeństwa przedstawiona przez Strażnika wydawała się całkiem kusząca. Każdy miał prawo głosu, każdy miał prawo płynąć na los stada. Przemawiało to nawet do żywiołowego smoka, który z lekkim zdziwieniem przyjął to jako naturalny ustrój. Dziwnie, zważywszy na to że całe życie uczony był, chociaż z nijakim sukcesem, że to starsze smoki jedynie mają prawo decydować o losie stada, jak i jego mieszkańców.
Ugh, trudno trochę powiedzieć, bo jakoś tak przestał liczyć od kiedy opuścił swoje rodzinne ziemie. Znaczy, nawet tam nie specjalnie przejmował się wieki, księżyce odliczał tylko jak był maluszkiem, wyczekując momenty, w którym będzie dość dorosły na nauki. Gdy w końcu do nich dostąpił, to nawet przez chwilę nie myślał nad swoim wiekiem.
Stojąc wyprostowany począł zginać pojedyncze palce, odliczając. Jestem to od.. czterech? Bądź sześciu księżyców? Więc to powinno dawać...
– Dwadzieścia osiem księżyców. Oprócz szkolenia się na wojownika zajmowałem się, że tak powiem, kultywowaniem tradycji stadnych. W sensie, że jak były jakieś ceremonie czy święta to najczęściej pomagałem w przygotowaniach, albo i brałem udział w samych rytuałach. Na przykład, jako reprezentant ojca podczas obchodów Same... znaczy, Dnia Przodków? A co do życzenia... – To nie dość apodyktyczny ton głosu samca speszył Dagnego. To sama natura pytania! Strasznie intymne, strasznie prywatne. Ale coś mówiło chłopakowi, że raczej nie będzie w stanie zbyć tego pytania. Heh, musiał przyznać, ze bawiło go jego własne speszenie.
– Hahah... Cóż. Głównie chciałem prosić, by nasz Król przyjął mnie jako ucznia... – Albo i na kogoś więcej. Odwrócił speszony głowę, machając nerwowo ogonem niczym zestresowany kot. Zawsze tak reagował na myśl o ciemnołuskim. Znaczy, była to tylko fantazja, wiedział że Starsi znajdą jakiś haczyk w prawach, do tego sam Król miał pełne prawo odmówić, ale kurcze, on był zbyt wymarzony by o tym nie myśleć.

Licznik słów: 294
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
✧✦ kruszyna – -1/4 mięsa wymaganego do sytości. ✦✧
✧✦ szczęściarz – odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/1 etapie leczenia.✦✧


Avek by Szyszke

Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4270
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Musiał przyznać, że nie spodziewał się tak precyzyjnej odpowiedzi na zapytanie o księżyce. Zadał je nieco z pośpiechu, nie zastanowiwszy się nad możliwym brakiem zwyczaju u Dagnego, aby w ogóle je zliczać, tym bardziej że on sam nie miał całkowitej pewności co do swojego wieku. Po rozpoczęciu swojej wędrówki przez Pustynię stracił rachubę i zaniedbywał to aż do tego czasu. Co istotniejsze od samej liczby, kolorowy smok zaczął ładnie współpracować, więc mimo swojej nieufności, Strażnik mógł nieco spuścić z tonu i pozostawić jedynie czujne, nieufne spojrzenie, którym co jakiś czas analizował łapy i skrzydła swojego towarzysza. Pierwszy raz widział tego rodzaju budowę i nie mógł się nią nadziwić, czego nawet nie ukrywał. To badanie powierzchowności nie odwróciło jednak uwagi zastępcy od dziwnej reakcji nieznajomego, na jedno z pytań. Nawet nie próbował tego zrozumieć, bo zdawał sobie sprawę, że między jego rozumowaniem, a Dagnego znajdywała się wielka przepaść kulturowa oraz różny rodzaj relacji z liderem. Z tego co rozumiał, król przedstawiany przez Dagnego nie miał uczniów, lub dobierał sobie jedynie kilku, według kryteriów, których marzący o szkoleniu się z nim smok, nie był w stanie spełnić.
Dłuższą chwilę po tym jak nowy skończył mówić, Strażnik skinął łbem i sztywno się podniósł –
Dlaczego szkolenie u króla było u ciebie takie ważne? A co właściwie istotniejsze, w jaki sposób traktowano i jak ty traktowałeś osoby o wyższej randze?– zmrużył ślepia przy tym zapytaniu i przez chwilę skupił wzrok bezpośrednio na źrenicach towarzysza. Nie czekał na jego odpowiedź, lub przynajmniej nie oczekiwał jej w tej sekundzie, bowiem zaraz odwrócił się pospiesznie i pomaszerował w stronę terytorium Ziemi –Skontaktowałem się w twojej sprawie z przywódcą. Nie ma obecnie czasu aby się z tobą spotkać, ale poznacie się, gdy już lepiej zaznajomię cię z ziemiami, na których zamieszkasz– powiedział, nie zatrzymując się ani nie oglądając. Jeśli Dagny zamierzał dołączyć do stada, zapewne domyślił się, że powinien niezwłocznie dotrzymać drzewnemu kroku.

Licznik słów: 314
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Opiekunka Snów
Dawna postać
NANI??!!
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 95
Rejestracja: 15 lut 2019, 0:42
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny

Post autor: Opiekunka Snów »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,Pł,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl, A,O,M:1|W,L:2
Atuty: Ostry wzrok, Szczęściarz
//inny czas i miejsce
Dorosłe smoki nie wiedziały, jak to jest kiedy jest się takim wolnym duchem jak ja. Ich towarzystwo było dla mnie toksyczne, ich słowa i to jak szaro patrzą na świat bez grama zaufania oraz jakiegoś pozytywnego nastawienia. Bez ciekawości, bez chęci poznania nieznanego.
Aby chociaż na chwilę się od tego odciąć, postanowiłam poprowadzić nauki. Nigdy nie prowadziłam zbiorowych nauk, pozostawało też pytanie ile chętnych młodych dusz przybędzie. Ale nawet jeśli będzie to tylko jeden to i tak dobrze, może młode będą chciały się pobawić? Miejsce te bo idealne do ćwiczeń ale też i do zabawy. Skupiłam się i wysłałam impuls po terenach pod Barierą. Był on łagodny i przyjazny, zawierający moją lokalizację i mój radosny głos który mówił
"Zapraszam was, młode dusze, do wspólnej nauki.
Przekażę wam wiedzę tajemną, odpowiem na nurtujące pytania i wprowadzę was w sekrety świata w jakim przyszło nam żyć"

Tchnęłam w magiczny, niewidzialny impuls, madarę a kiedy tak się stało – usiadłam na obalonym pniu, niczym duży ptak.

Licznik słów: 167
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

.::. Grawitacja nie istnieje, to życie po prostu jest ciężkie .::.
XxA T U T Y
XxI Ostry wzrok – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (szukanie śladów/kamieni)
X.II Szczęściarz – odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu
Sól.
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 60
Rejestracja: 13 paź 2017, 16:20
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 5
Rasa: Skrajny

Post autor: Sól. »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 2| P: 1| A: 2
U: B,Pł: 1
Ciężko powiedzieć, jak wielkie mogło być zainteresowanie wezwaniem. Jednak pewien młodzik okazał zainteresowanie. Na początku obejrzał się nieco sceptycznie, analizując czy warto sobie zawracać głowę. Mógł dalej biegać za wiewiórkami i innymi futerkowymi stworzeniami, próbując coś złapać. Jednak zdecydował się przynajmniej zobaczyć o co chodzi. Podpełznął bliżej, mierząc smoczycę spojrzeniem prawie białych źrenic. Trzeba przyznać że różowe kolce, wyraziste przy ciemniejszych łuskach, sprawiały że była dość charakterystyczna. Miał wątpliwości, czy chciał potencjalnie siedzieć obok młodszych smoczątek, więc miał nadzieję że smoczyca ma jakąś konkretną wiedzę. Oby nie trafił na opowiadanie jakiś bajeczek dla maluszków. – Witaj. Jakimi informacjami chcesz się podzielić? – Zapytał, przekrzywiając głowę.

Licznik słów: 105
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płynący Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 595
Rejestracja: 24 maja 2018, 23:36
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: Skrajny
Opiekun: Syreni Śpiew

Post autor: Płynący Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 2| A: 3
U: B,Pł,A,O,MP,Śl,Skr,W,M: 1| Kż: 2
Atuty: Spostrzegawczy
Dziwne to było, tak słyszeć głosy w głowie. Moira jeszcze nie był pewien, czy mu się ten sposób komunikacji podoba. Wydawał się w jakiś sposób nienaturalny... Malec zdecydował się jednak usłuchać wezwania, choć zagłębianie się tak bardzo w głąb lądu nie było czymś, co tata by pochwalił. Tutaj stanowczo nie pachniało rybke, ani stadem! Jeśli ktoś go tu przyłapie... Będzie źle.
Jednak głos w głowie obiecywał wiedzę tajemną. To brzmiało jak coś, co Moirze mogłoby się przydać. Może dowiedziałby się, gdzie śpi w nocy Złota Twarz? Bo niewątpliwie chowa się w wodzie, a jakoś nie natknął się na nią podczas coraz odważniejszych wycieczek morskim dnem. Wiedząc, gdzie się chowa, mógłby ją złapać, przywiązać do gałęzi i sprawić, że dzień będzie cały czas. A może odkryłby, dlaczego Naziemce nie pływają? Albo czemu małże nigdy nie wychodzą z muszli? Świat był pełen wiedzy tajemnej!

Licznik słów: 142
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
#9cc494_#409566
Pastelowa Łuska
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 18
Rejestracja: 07 lut 2019, 15:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 13
Rasa: Skrajny
Opiekun: Iluzja Piękna

Post autor: Pastelowa Łuska »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,Pł,M,Skr: 1
Szczawik przyszła na wezwanie w nieznane jej jeszcze miejsce, gdzie było już kilka innych smoków. Że wszystkich kojarzyła tylko jednego, ale postanowiła porozmawiać z nimi chociaż chwilę, pomimo nieśmiałości której za wszelką cenę chciała się pozbyć. Podeszła do niebieskookiego smoka o czarno-czerwonych łuskach. -Hejka, to ty chcesz nas uczyć, prawda? – zapytała wlapuając w niego swoje ogromne paczałki.

Licznik słów: 58
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Opiekunka Snów
Dawna postać
NANI??!!
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 95
Rejestracja: 15 lut 2019, 0:42
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny

Post autor: Opiekunka Snów »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,Pł,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl, A,O,M:1|W,L:2
Atuty: Ostry wzrok, Szczęściarz
Czekałam spokojnie aż pojawią się jakieś smoki, jednak oczywiście nie miałam zamiaru czekać wieczności. Nie śpieszyło mi się więc miałam zamiar czekać do wieczora, po czym wrócić do swojej przytulnej jaskini. Na szczęście nie musiałam długo czekać, pojawiły się aż trzy młodziki rządne wiedzy bądź po prostu skuszone moją wiadomością. Wyszczerzyłam się troszkę demonicznie ale czasami nie kontrolowałam swoich dziwnych uśmiechów
– Tak, witajcie młode dusze. Na imię mi Facilisis i jestem ze stada Ognia. Powiedzcie jak macie na imię?
Zrobiłam przerwę czekając na ich odpowiedzi, po czym wstałam i usiadłam nie na pniu a na ziemi. Rozłożyłam skrzydła niczym jakąś barierę, ochronę i powiedziałam
– Chcę wam przekazać wiedzę, która będzie wam potrzebna aby świadomie dalej iść przed siebie. Opowiem wam o rangach w stadach, bogach którzy czuwają nad nami, skąd się wzięła tajemnicza Bariera...Odpowiem na wasze pytania i takie tam. To co, zainteresowani?

Licznik słów: 145
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

.::. Grawitacja nie istnieje, to życie po prostu jest ciężkie .::.
XxA T U T Y
XxI Ostry wzrok – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (szukanie śladów/kamieni)
X.II Szczęściarz – odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu
Płynący Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 595
Rejestracja: 24 maja 2018, 23:36
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: Skrajny
Opiekun: Syreni Śpiew

Post autor: Płynący Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 2| A: 3
U: B,Pł,A,O,MP,Śl,Skr,W,M: 1| Kż: 2
Atuty: Spostrzegawczy
A więc przynajmniej część zagadki się rozwiązała – wiedza tajemna okazywała się być tą dotyczącą świata Naziemców. Ich historie, wierzenia, zwyczaje... To chyba było coś, co wypadałoby wiedzieć. Lepiej ich rozumiejąc, mógłby lepiej schodzić im z drogi. Duzi, głośni i nieprzewidywalni, budzili w nim pewne obawy.
Przysiadł więc, nieco z tyłu, spoglądając na Fascilis ze stada Ognia. Pierwsze słyszał o takim stadzie, a i nazwa wydawała się dziwna. O ile w nazwie Stado Wody widział sens (w końcu połowę terenów przykrywała woda), to nie wyobrażał sobie, jak tereny mogą charakteryzować się obfitością ognia na tyle dużą, by można było oprzeć na tym nazwę stada. Nie uzewnętrznił jednak tych wątpliwości. Unikając kontaktu wzrokowego przez pochylenie łba, starając się wyglądać możliwie mało i nieistotnie, rozchylił pyszczek by udzielić odpowiedzi.

– Gadzik być Moira.
Krótko, zwięźle, na temat. Nie było potrzeby, by mówić coś więcej. Wręcz liczył na to, że pisklęta Naziemców ściągną na siebie więcej uwagi, podkreślając jego nieistotność, chroniąc go przed spojrzeniami. Miał tylko nadzieję, że nie zrobią tego szczególnie głośno...

Licznik słów: 170
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
#9cc494_#409566
Opiekunka Snów
Dawna postać
NANI??!!
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 95
Rejestracja: 15 lut 2019, 0:42
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny

Post autor: Opiekunka Snów »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,Pł,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl, A,O,M:1|W,L:2
Atuty: Ostry wzrok, Szczęściarz
Przyjrzałam się uważnie Moirze, po czym zaczęłam wygłaszać to co przygotowałam już w swojej głowie. Tak. Czas na naukę..Może to i lepiej, że tylko 1 pisklę przybyło. Będzie mieć spokój i czas na przemyślenie tego, co zaraz mu przekażę, zadanie pytań i innych...

– Bardzo ważne jest abyś wiedział, że nasz świat jak i same smoki stworzyli bogowie. To potężne, nieśmiertelne istoty, niewidoczne dla nas. Chociaż czasem z nami rozmawiają. Jeśli chcesz spróbować z nimi porozmawiać, wyżalić się lub poprosić o coś, możesz udać się do Świątyni. Bogów jest dosyć dużo.

– Pierwszy z nich to Immanor, czyli Pan Życia. Patronuje Stadzie Ziemi. To właśnie do niego można się zwrócić, prosząc chociażby o wytrzymałość. Jego bratem jest Kammanor i patronuje stadzie Ognia, jak i domenie siły, z której to właśnie Ogień słynie. Nie jest to jednak całe rodzeństwo Immanora. Posiada on jeszcze jednego brata, oraz siostrę. Nenya... jest bardzo radosna, a podobno też ma całkiem niezły humor. To wszystko raczej kłóci się z wyobrażeniami o bogach, jednak Nenya po prostu taka jest. Pomaga ona wszystkim, którzy to też nastawiają się na zwinność, to też dzięki niej zawdzięczamy wiele smoczych umiejętności. Jest Thahar, który z kolei patronuje łowcom... podobno jest dość otyły.....
Immanor miał też trójkę dzieci. Naranlea, Uessas, oraz Nytba. To ona stworzyła tą wielką barierę, która otacza Wolne Stada, jest też patronką twojego stada, czyli Wody. Uessas z kolei jest odpowiedzialny za miłość i uczucia, którymi darzą się nawzajem smoki. Cóż... kiedyś ta informacja nabierze dla ciebie nieco innego znaczenia. No i Nytba... najpiękniejsza z bogiń, to do niej niektóre smoki zwracają się, by poprawić swoją aparycję.


Przerwała, dając Moirze czas na przyjęcie i podsumowania nowych wiadomości. Cóż, byli już w połowie. Chociaż tyle.

– Naranlea również ma swoje potomstwo, Lahae i Erycal. Ta pierwsza pomaga nam być bardziej spostrzegawczymi, to właśnie dzięki niej smocza percepcja może być znacznie lepsza. Z kolei Erycal jest patronuje uzdrowicielom. Pomaga on też smokom pozbyć się ran, z którymi to zwykli uzdrowiciele sobie nie poradzą. Villiar to bóg wojny, jeżeli zdecydujesz się zostać czarodziejem, czy wojownikiem to będziesz mógł mieć szansę zobaczyć jego arenę, na której to smoki walczą między sobą, by udoskonalić swoje umiejętności i walczyć o miano najlepszego. Valanyan, pomaga nam przekazywać wiedzę. Być może to właśnie dzięki niemu trafiłeś na mnie i teraz możesz dowiedzieć się tylu rzeczy. Jednym z ostatnich bogów jest Tarram... i jego nie można było nazwać dobrym. Postanowił kiedyś przejąć kontrolę nad wolnymi stadami, co jednak nie skończyło się dobrze dla niego. Został pokonany i uwięziony w ciele Erycala. Kiedyś jednak był bogiem śmierci, to miejsce jednak zajął Ateral. Patron Stada Cienia. Powstał on niedawno, oczywiście w stosunku do tych poprzednich. Słyszałam, że czasami wzywa do siebie pisklęta i próbuje im przekazać ważne wartości.

Licznik słów: 458
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

.::. Grawitacja nie istnieje, to życie po prostu jest ciężkie .::.
XxA T U T Y
XxI Ostry wzrok – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (szukanie śladów/kamieni)
X.II Szczęściarz – odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu
Płynący Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 595
Rejestracja: 24 maja 2018, 23:36
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: Skrajny
Opiekun: Syreni Śpiew

Post autor: Płynący Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 2| A: 3
U: B,Pł,A,O,MP,Śl,Skr,W,M: 1| Kż: 2
Atuty: Spostrzegawczy
Gadzik milczał, słuchał. Zapamiętywał. Naziemce miały bardzo dużo bożke, co wydawało mu się bardzo skomplikowane. I każdy bożke coś dawał, za coś odpowiadał. Dziwne trochę, dawać im obowiązki. To chyba smoczke powinny robić rzeczy dla bożke, nie odwrotnie!
Naziemce najwyraźniej jednak widziały sprawę inaczej. Niewiele dając, pragnęły wiele otrzymać, co Moirze wydawało się nie w porządku.
Poruszył grzebieniami wyrastającymi mu z boków pyska, niczym ryba płetwami. Zastanawiał się przez chwilę, zbierał na odwagę, by zadać swoje pytanie.

– Duży naziemiec Facilisis znać historia Święty Nur i inne morskie bożke?
Chętnie posłuchałby o czymś bliższym jego domenie. Choć historia naziemnych bożke była ciekawa, to dowiedzenie się czegoś o wierze, którą wyznawał tata wydawało się młodemu ważne. A tata dużo polował, nie było kiedy go zapytać...

Licznik słów: 124
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
#9cc494_#409566
Opiekunka Snów
Dawna postać
NANI??!!
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 95
Rejestracja: 15 lut 2019, 0:42
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny

Post autor: Opiekunka Snów »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,Pł,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl, A,O,M:1|W,L:2
Atuty: Ostry wzrok, Szczęściarz
Nie musiałam się długo zastanawiać nad odpowiedzią, zaś same pytanie dało mi małą podpowiedź, że pisklę bądź jego opiekun pochodzą zza bariery i być może Moira coś usłyszała od ojca/matki o jakichś innych bogach. Pokręciłam nieco zrezygnowana głową na boki, po czym powiedziałam
– Niestety ale nie znam tego o czym mówisz. Mogę ci opowiedzieć tylko wiedzę z zakresu tego świata, pod barierą. Jeśli twój opiekun pochodzi zaa bariery, pewnie zna inne nazwy bogów. Jedno jest pewne – nie ważne jak nazywamy te istoty, to oni stworzyli smoki, czuwają nad nami nawet wtedy jak nam się wydaje, że tak nie jest
Rozprostowałam skrzydła jakby w akcie przerywnika, wydając przy tym ciche stęknięcie po czym złożyłam skrzydła i kontynuowałam
– Pomiędzy stadami wykształciły się specyficzne rangi a awans na daną z nich wiąże się ze zmianą imienia. Kiedy pisklę staje się apdetem, wybiera dwuczłonowe imię z drugim członem Łuska – dla samic – lub Kolec – dla samców. Pierwszy człon może zaś na przykład nawiązywać do cechy smoka. Dlatego ja nazywam się, jako adeptka, Zawiła Łuska. Rang dorosłych jest kilka. Można zostać wojownikiem lub magiem, który używa madary do zadawnia ran. Wojownik zaś bazuje na sile lub zręczności, to oni są pierwszą linią obrony stada. Są też łowcy, którzy poświęcają się polowaniom i pomagają karmić smoki młode bądź stare dla których polowanie jest za trudne. Piastuni opiekują się pisklętami, które utraciły opiekunów lub ich obecni opiekuni w danim dniu nie mogą się nimi zająć. Przekazują wiedzę najmłodsi i są ostatnią linią obrony dla najmłodszych smoków. Uzdrowiciele są niezywkle ważni dla stada, to oni leczą rany i choroby jakie nękają ciała śmiertelników. Adept szkolący się na uzdrowiciela to kleryk. No i oczywiście Przywódca, który w całości dba o swoje stado, podejmuje najważniejsze decyzje razem ze swoim Zastępcą. Czy jest coś co chiałbyś wiedzieć?

Licznik słów: 301
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

.::. Grawitacja nie istnieje, to życie po prostu jest ciężkie .::.
XxA T U T Y
XxI Ostry wzrok – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (szukanie śladów/kamieni)
X.II Szczęściarz – odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej