Młode Spotkanie XIII

Tutaj co miesiąc zbierają się Smoki Wolnych Stad, by wymienić się informacjami. W tym czasie pomiędzy stadami następuje przynajmniej chwilowy spokój.
Rodzinny Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 44
Rejestracja: 03 sty 2019, 16:19
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 30
Rasa: Skrajny
Mistrz: Niepotrzebny
Partner: Może kiedyś się znajdzie

Post autor: Rodzinny Kolec »

A: S: 4| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M:1
Atuty: Wytrwały, Szczęściarz

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Słysząc wezwanie i ja musiałem się stawić. Nie byłem nigdy na żadnym takim spotkaniu jednak była to niepowtarzalna okazja poznać trochę smoków z innych stad. Smoków w stadzie ognia nie było za dużo. Dzięki instrukcjom Bieli bez problemu dotarłem na miejsce. Oczywiście lecąc bo tak było łatwiej. Wylądowałem najciszej jak potrafiłem w miejscu którego nie oblegały jeszcze pisklęta. Wolałem nikogo nie zdeptać ani nic takiego. Widząc ptaszka który emanował magiczną energią podszedłem tam bliżej po czym położyłem patrząc na niego z wyczekiwaniem. Pisklaki które nic nie widziały zawsze mogły się na mnie wdrapać i oglądać wszystko z wysokości.

Licznik słów: 98
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Choroba: zapalenie rogówki (+1 ST dla testów na wzrok)
Grabieżca Fal
Dawna postać
yo ho bottle of rum
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 367
Rejestracja: 23 gru 2018, 19:54
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 98
Rasa: Morski
Partner: Lepka Ziemia

Post autor: Grabieżca Fal »

A: S: 5| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,M: 1|O: 2|A: 3
Atuty: Silna; Szczęściarz; Twardy jak diament; Opiekun; Furia niebios;
Mentalne wezwanie było niespodziewane i, szczerze mówiąc, irytujące. Nie, żeby Morien miała coś lepszego do roboty niż zwiedzanie dna Zimnego Jeziora. Po prostu to, że była adeptką, nie uświadomiło jej wcześniej, że pełnorangowe smoki będą traktować ją jako kogoś niższego. Pieśń Apokalipsy była od niej młodsza, opierzona i... No, cóż, więcej o niej nie wiedziała. Ale jeśli zamierzała wykorzystać Morien jako niańkę dla piskląt... Po co w ogóle pisklęta, skoro to było pilne wyzwanie i to na dodatek na Terenach Wspólnych?
Pieśń! – zawołała, wylądowawszy niedaleko Skał. Zgromadziło się tu już całkiem sporo smoków, ale nie tylko z Cienia. Wszystkie były młode. O co tu chodziło? Mieli mieć wspólne zabawy? Ale co z wspólnego z tym miał duszek?
Nic nie denerwowało jej bardziej niż niewiedza. Morien zacisnęła kły i uniosła się na tylnych łapach, szukając znajomych pysków. Czarodziejka jej nie odpowiedziała, może jej nie było?
Pomarańczowe ślepia szybko wypatrzyły śliczną Urojoną Łuskę, która stała obok Pieśni. Morien opadła na przednie łapy i zaczęła żwawo iść w ich stronę, wymijając wszystkie małe pędraki pętające się po drodze.
Przystanęła naprzeciwko dwóch samic, zauważając jeszcze, że na grzbiecie Pieśni siedzi małe pisklę.
O co chodzi? Czego chce od nas ten duszek? – zapytała, wskazując łbem na zielonego ptaka, który całym sobą krzyczał "Magia!". Dopiero teraz przyjrzała mu się na spokojnie. Nie znała się na ptactwie, ale ten tu zdecydowanie nie przypominał spotykanych przez nią wróbli czy kawek. Bliżej mu było do kompanki Utraconej Niewinności.

Licznik słów: 243
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
No matter how many lies we tell ourselves, no matter how many stories we convince ourselves we’re a part of, we’re all just thieves awaiting a noose.

Morien w pełnej krasie 1 2

szczęściara / 1 sukces zamiast porażki raz na walkę/polowanie/misji (ostatnie użycie 13.06.)
twarda jak diament / -1 ST do testów na Wytrz.
furia niebios / raz na walkę, + rana lekka dla przeciwnika.
opiekunka / -2 ST dla kompana.


fanty:
Łza Driady – naszyjnik z kryształkiem z łzy driady, zużyty

Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Kiedy tylko usłyszał wiadomość mentalną od Aerthas, przeraził się. Cóż takiego mogło się stać, że w wiadomości tej wyczuł tak wielkie rozgorączkowanie, rozemocjonowanie? Dlaczego Naqimia wezwała jego siostra? Opiekunka zwierząt i pisklaków? Czyżby jego siostra skrzywdziła jakieś młode i dlatego Duszek zdenerwowała się na nią? Nie. Przecież nie mogę tak myśleć o własnej siostrze, zganił się w duchu Tejfe, który już wybierał się w drogę na Skały Pokoju.
Dzień był wyjątkowo ładny, ostatnio coraz częściej dni takie były, a to znaczyło, że zbliżała się wiosna, której nie znał, a która kiedyś pozna. Chociaż był nieco wolniejszy od reszty, zdołał ich jakoś nadgonić i idąc na Skały Pokoju, widział, że poza nim zmierza tam o wiele więcej smoków.
Poczuł ścisk w żołądku na myśl, że naprawdę mogło wydarzyć się coś okropnego, ale zaraz potem rozpogodził się. Musiał myśleć bardziej optymistycznie, tak jak to robił dawniej. Przecież może cel w jaki zostali wezwani przez Naqimię na Skały Pokoju był zupełnie inny, bardziej przyjazny?
Z pewnością tak właśnie jest.– zapewnił samego siebie, jednocześnie zauważając oprócz swojej siostry, idącej na czele, parę innych znajomych pysków. Śliczny Uzdrowiciel Wody, który szedł tuż obok jego siostry, za nimi pełno młodych smoków, a wśród nich najpiękniejsza smoczyca w Cieniu i nie tylko.
Kiedy tylko dotarli na miejsce, podtruchtał do Sylmare, która patrzyła się na znajdującego się na skalnym szczycie ptaszka. On również zawiesił na nim swój wzrok, dość szybko odgadując, że jest to Naqimia. Była przepiękna. Magiczna, ale jej magia polegała na czymś innym niż smocza magia. Była to ta pierwotna siła, o której opowiadała mu za pisklęcia, Eliana.
Ciekawe czy Sylmare wiedziała coś o tej istocie?
To chyba jest Naqimia, siła, która wezwała tutaj Aerthas.– zaczął mówić szeptem, stojąc tuż obok niej, mając nadzieję, że nie wygłupi się w żaden sposób – gdyby się jednak okazało, że jego rówieśniczka wie o Duszkach więcej niż on. –Prastara siła, która istniała jeszcze przed pojawieniem się bogów. Prawda, że jest niesamowita?– spytał, cały czas nie rezygnując ze ściszonego tonu, jakby bojąc się, że gdyby mówił głośniej, okazałby jakąś zniewagę tej objawionej w postaci drobnego ptaszka potężnej istocie.
Jednocześnie zauważył też, że samiczka dygocze z zimna, a jej łapy i podbrzusze są mokre.
Niewiele myśląc i nic też nie mówiąc, za pomocą magii wytworzył ciepły podmuch wiatru, którym zaczął suszyć jej mokre futerko. Kiedyś tak zachowała się wobec niego Miękka i bardzo mu to pomogło, może nawet uniknął przez to przeziębienia. Więc teraz podsuszenie magią futerka Sylmare, było dla niego czymś najbardziej właściwym.

Licznik słów: 413
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Nierozważny Duch
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 638
Rejestracja: 20 gru 2018, 21:53
Stado: Umarli
Płeć: jaskiniowy
Księżyce: 109
Rasa: samiec
Opiekun: Dotyk Cienia [*]
Partner: Sztorm Stulecia

Post autor: Nierozważny Duch »

A: S: 3| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,O,A,Skr,Śl,Kż,M: 1|MO,MP: 2|MA: 3
Atuty: Boski Ulubieniec, Nieparzystołuski, Nieugięty, Utalentowany, Wybraniec Bogów
Z racji widocznego poprawienia pogody Reth z radością spędzał czas poza grotą, tworząc różne rzeczy z maddary. Akurat przemieszczał wokół siebie kulę złożoną głównie z wody, przypominającą wielką kroplę deszczu zastygłą w jednej w pozycji.Twór znajdował się dokładnie nad łebkiem adepta, kiedy do jego umysłu napłynęło naglące wezwanie Aert. Zaskoczony i poruszony samczyk stracił na chwilę koncentracje przez co ostatecznie skończył z mokrym pyskiem. Prychnął sfrustrowany, osuszając się ciepłym wiatrem, aby móc ruszyć tam gdzie potrzebowała go futrzana smoczyca.
Teraz tylko gdzie konkretnie powinien zmierzać? Jedyne miejsce zebrań, które znał to Urwisko w ich stadzie, lecz tym razem chyba chodziło o coś innego. Mógłby wędrować metodą prób i błędów, ale w ten sposób zgubiłby się paręnaście razy i ostatecznie przyszedłby za późno, żeby cokolwiek zrobić. Zaczął się gorączkowo rozglądać, szukając jakiegoś sensownego rozwiązania z tej sytuacji. Niestety otoczenie za bardzo mu nie pomogło. Skupił więc umysł na tym skąd pochodził przekaz mentalny i tam właśnie się skierował. Wzbił się w powietrze i z góry wypatrywał, gdzie też mogą lecieć inne młode smoki.
Już trochę lepiej radził sobie z lataniem, dlatego nie musiał się już martwić, że mała dekoncentracja spowoduje upadek. Na jego szczęście spotkanie dopiero się zaczyna, więc dostrzegł kilka smoków, kierujących ku temu samemu miejscu. Z nową dozą pewności siebie i on tam poleciał, zastając całą masę obcych pysków i zapachów. Wylądował, a raczej wbił się w ziemię w bezpiecznej odległości od reszty przybyłych, żeby przypadkiem kogoś nie skrzywdzić.
Łapy lekko bolały go od zbyt mocnego kontaktu z podłożem, ale nie zwracał na to teraz uwagi. Wokół niego było mnóstwo smoków z różnych stad i w różnym wieku. Czuł się wyjątkowo niepewnie w takim tłumie, zwłaszcza że nie udało mu się jeszcze wypatrzyć żadnego znajomego pyska. Przełknął głośno ślinę i ruszył przed siebie, wymijając gadzie ciała najlepiej jak potrafił. Nie chciał nikogo dotykać, ani zaczepiać. Kiedy tylko jego rubinowe ślepia dostrzegły znajomą futrzaną smoczyce i innych Cienistych, odetchnął z ulgą i czym prędzej do nich dołączył.
Tejfe znowu fascynował się śliczną samiczką, na co Reth tylko przewrócił oczami. Teraz gdy był blisko swoich, przestał bać się reszty i z zaciekawieniem się im przyglądał. Ciężko było mu się skupić w takim otoczeniu i jego umysł plątał się jeszcze bardziej niż zwykle, próbując przeanalizować te wszystkie łuski, futra i pióra, które go otaczały. Najwięcej jednak uwagi przyciągał piękny, magiczny ptak, sypiący złotym pyłem z ogona. Ślepia zaświeciły mu się w zachwycie. To musiał być ten duszek! Nie było w tym wątpliwości.

Licznik słów: 410
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Obrazek
❛ boski ulubieniec ❜
Spotkanie duszka raz na polowanie/raz na 2 tygodnie, owocujące o połowę
większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego


❛ nieparzystołuski ❜
-1 ST do wiodącego Atrybutu i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
+1 ST do wiodącego Atrybutu i Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy


❛ nieugięty ❜
Mdlejąc, smok może zaatakować przeciwnika, który ma +4 ST do akcji.

❛ wybraniec bogów ❜
+1 sukces do akcji raz na walkę/raz na dwa tygodnie w misji/polowaniu.
Obrazek
Hexaris
Dawna postać
Herold Nieszczęść
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 64
Rejestracja: 30 lis 2018, 16:47
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 11
Rasa: Skrajny
Opiekun: Remedium Lodu

Post autor: Hexaris »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 1| A: 2
U: Pł,B,L,W,Skr,Kż,A,O: 1
I tak w powietrzu, to też na ziemi, ciągnięta wiecznie przez inne ogniwa stada jak i rodu – była. Wokół każdego, przygnębiona i przytłoczona zapachami, dźwiękami oraz obrazami. Ani przez chwilę nie zastanawiała się dlaczego została przywleczona przez Szlachetną Łuskę, ani nie zadawała sobie pytań o stanie fizycznym Kobalta. Miała to wszystko, naprawdę, głęboko gdzieś i tak naprawdę w ogóle nie chciałaby tu być, wokół Cienistych wywłok ani też północnych odmian, czy też morskich anomaliach wywleczonych na ląd. O tych trzech rasach, bo żeby być Cienistym to trzeba mieć cechowaną w sobie podłość, myślała to samo – zabić to zanim złoży jaja. A co ona im kurczę zrobiła, co ona zrobiła siostrze, że musiała ją przeciągnąć aż tutaj przez oblicze jakiegoś ptaka, ducha, czy inne to takie?
  Na litość boską, już chciała krzyczeć, już chciała ryczeć, już chciała kurde odejść i napluć wszystkim w twarz, bowiem jej postać tutaj jest zupełnie niepotrzebna (inne smoki zrobią to samo bez niej) ale nie. Jeżeli Toffinka ją tu wzięła to musiała mieć powód. Może mniejszy, może niepoważny, ale jednak siostra siostrą jest, chyba ot tak się nie wyrzekniesz. No to pełna frustracji usiadła jak najdalej w cieniu, może gdzieś na lewo, chowając łeb w skrzydłach i trzęsąc ogonami, mając zupełnie gdzieś całą sytuację. Do tego łeb ją rozbolał, no nieee no... czemu jej to robicie, no na serio...
  A gdyby piktogramy istniały w smoczym świecie, jej stan mentalny można byłoby opisać tym oto pięknym znaczkiem rozpaczy: ;_;

Licznik słów: 244
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Sztorm
Dawna postać
Paladyn Pospólstwa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2085
Rejestracja: 14 lut 2019, 0:09
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 92
Rasa: skrajny (morski x górski)
Opiekun: Kaskada Kości
Mistrz: Iluzja Piękna
Partner: Nierozważna wdowa

Post autor: Sztorm »

A: S: 3| W: 4| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,L,W,Prs,MP,MA,MO,Śl,O: 1| Pł,Skr,Kż: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec, Pamięć przodka, Bestiobójca, Otoczona, Wszechstronna
Dla Inu całe to zamieszanie było jak ludzka gwiazdka. Jadąc na grzbiecie Marduka przeżywała najlepsze jak dotąd chwile swojego życia. Łeb mało nie wykręcił się jej z karku, kiedy targała nim we wszystkie strony, by nic z drogi nie przegapić. I tle smoków! Kiedy brat zwalniał pod górkę i przez zaspy, okrywała jego boki skrzydłami i wesołymi trelami zagrzewała swojego "wierzchowca" do marszu.
W końcu dotarli na szczyt wzniesienia. Na płaskim terenie nowe zapachy otumaniły ją jak cios obuchem – inne smoki, których zapach w niczym nie przypominał ostrej woni soli, wilgoci i ryb, jak u wszystkich których dotąd spotkała. Po pierwszym szoku jej pysk rozświetlił się uśmiechem. Było ich tak dużo! I większość była zupełnie mała. Już szykowała się do skoku w stronę pachnącego dymem pisklęcia, kiedy brat wziął ją delikatnie za skórę na karku i posadził przed sobą.
– ... Inu !... ..tam.. – usłyszała jego słowa. Tak, wyraźnie było tam jej imię, ale co on tam jeszcze chciał? Powiodła wzrokiem gdzie Marduk wskazywał i zagapiła się z otwartym pyszczkiem na stworzenie. Piękne... Błyszczące. Skrzące. Wielobarwne. Malutkie. Ina aż zadrżała z chęci dotknięcia jego piór.

Licznik słów: 187
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Łowca z zawodu, Wojownik z zamiłowania, Uzdrowiciel z wyboru, Piastun z przypadku.
...
═══════════════════════════════════════════════
...
❄ ❄ Sztorm Stulecia ❄ ❄ ❄ Orkan Wieków ❄ ❄
...
═══════════════════════════════════════════════
Pechowiec, po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji.
...
Pamięć przodka, -2 ST do walki z drapieżnikami.
...
Samotny medyk, Samotny medyk: może szukać konkretnych ziół na polowaniu
...
Otoczony, możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
...
Wszechstronny, -1 ST do testów umiejętności opierających się na i
═══════════════════════════════════════════════
Awantura – KK, kelpie

...
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Skr,Kż,Śl,MP: 1| MA,MO: 2

═══════════════════════════════════════════════
❅ Błysk przyszłości ❅
następne użycie – 23.06
...
Kalectwo wrodzone: czupryna jasnych włosów na łbie, przechodząca w grzywę na karku i barkach.
Efekt wpływu trzeciej rasy, smoków wężowych. Związane z tym dodatkowe ryzyko przegrzewania się i

..................................................................zwiększone ryzyko bólów głowy z tytułu udarów słonecznych.
Kalectwo nabyte: widoczny ubytek w masie mięśniowej lewego barku (+1 ST do akcji fizycznych)
Mechaniczne protezy: pełna proteza ogona, zwieńczona szerokim, metalowym grotem; proteza .......
...............................................................................
prawej łapy do łokcia z ruchomymi szponami.
Skryta Łuska
Dawna postać
nieznana
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 302
Rejestracja: 03 kwie 2016, 19:24
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 63
Rasa: Skrajny

Post autor: Skryta Łuska »

A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 2
U: B,L,A,O,W,MP,MA,MO,Kż,M: 1|Skr,Śl: 2
Atuty: Zwinny, Oporny magik, Lekkostopy, Pechowiec
To nie mógłby być zwyczajny dzień. Nie dane jej było spędzić go tak, jak zwykle, w większości samotnie spędzając czas. W jej życiu wiele się zmieniło, a ona potrzebowała wiele czasu, by to wszystko przetrawić. Właśnie wtedy dotarła do niej niepokojąca wiadomość mentalna od Pieśni Apokalipsy... bardzo niepokojąca wiadomość mentalna. Momentalnie futro na grzbiecie samicy się zjeżyło. Co tym razem? Z jakim zagrożeniem musieli zmierzyć się teraz? Na drżących łapach wyskoczyła w powietrze, tym razem ryzykując drogę powietrzną. Co prawda była zupełnie odsłonięta i podatna na atak z lotu, lecz zależało jej na jak najszybszym dotarciu na miejsce, a strach przed tym, co może czekać jej stado przezwyciężył niechęć do latania.
Widoczność była bardzo dobra, dlatego Skowronek szybko dostrzegła osobniki z jej stada. Zbliżały się, wraz z innymi grupami, do tych sławnych Skał Pokoju, które z pokojem akurat miały najmniej wspólnego.
Zrównała się z Cienistymi i wylądowała, czując jak serce próbowało wyskoczyć jej przez gardło. Wtedy zauważyła piękną istotę...
...Pokrytą piórami. Skryta Łuska wpatrywała się w nią z podziwem, ale też i niepokojem. Nie od razu ufała tej istocie całkowicie, po tych wszystkich przejściach. Feniks wyczarowany przez Arkanę też był przecież bardzo piękny!

Licznik słów: 193
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#FFF6DE Obrazek
Wygląd Skowronka

I zwinny

II oporny magik
+1 ST do ataków magicznych przeciwnika.

III lekkostopy
+1 sukces do Skr raz na tydzień.

IV pechowiec
raz na walkę/bitwę/dwa tygodnie polowania/misji, po niepowodzeniu (zero sukcesów) następna akcja jest łatwiejsza o -2 ST.

Obrazek
Harrush
S: 1 |W: 1 |Z: 1 |M: 1 |P: 1 |A: 1
B,A,O,Skr: 1
karta kompana
Melodia Ciał
Dawna postać
Wyrzutek
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1834
Rejestracja: 11 sty 2014, 12:19
Płeć: Samiec
Księżyce: 44
Rasa: Skrajny
Opiekun: Szydercze Licho
Mistrz: Spuścizna Krwi
Partner: Ma tylko Żurawinę

Post autor: Melodia Ciał »

A: S: 4| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1
Atuty: Silny; Oporny magik; Twardy jak diament
Usłyszał wezwanie ale z początku nie miał ochoty się nigdzie ruszać, długo zwlekał a to poskutkowało ty że przybył na skały bardzo późno. Nie biegł, po ostatnim biegu za meteorem o ało się nie zabił i nie miał ochoty powtarzać tej historii. Szedł więc przez tereny Ognia, potem po granicy i po terenach wspólnych aż tu. Spostrzegł dużą grupę smoków, w tym kilka dorosłych z czego nie znał chyba żadnego i yo coś. Ptak ? Smok ? Nie był pewien co własnie zobaczył ale począł się temu przyglądać. Wszystko co nowe i niezrozumiałe budziło w nim szczególną ciekawość więc podszedł powoli do duszka i zaczął się przyglądać z bliska tajemniczej postaci.

Licznik słów: 111
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Daddy's little psycho and mommy's little soldier

Przedmioty posiadane:

Pożywienie: 0/4
Kamienie: –
Inne: łuska śledzia, kryształ pojętnego ucznia, wiecznie naładowany Kryształ Gladiatora
Żetony: srebrny x3

Atuty:
Grupa I: Silny
Grupa II: Oporny magik
Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem
Grupa III: Twardy jak diament
-1 ST do testów na Wytrz.
Grupa IV:


Żurawina
Obrazek
S:1, W:1, Z:1, M:1, P:2, A:1
L:1, A:1, O:1, Kż:1


kolor wypowiedzi- firebrick/#B22222

Sometimes I need to apologize. Sometimes I need to admit that I ain't right. Sometimes I should just keep my mouth shut
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika
Posty: 19195
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »

Tyle smoków. Tyle dźwięków, zapachów, kolorów...
Czy jest jeszcze możliwość wymigania się od tej sytuacji?
Niestety, nie mogła tak po prostu uciec, została wezwana przez duszka, a tego nie należało ignorować. Trzeba też było potowarzyszyć Remedium Lodu, który był wyraźnie przytłoczony całą sytuacją, oraz zadbać o swoje młodsze rodzeństwo, także tu obecne. Gdyby ktoś spróbował zrobić im krzywdę, powinna być gotowa ich obronić. Dorosłe życie wymagało od niej wiele poświęceń, na które musiała być gotowa. Czego mogła wymagać jednak od nich Naquimia? Dlaczego potrzebowala akurat pomocy piskląt i adeptów? Czy to jakiś test? A może integracja?
Od tego wszystkiego tylko bolała ją głowa. Chociaż Naquimia była przepiękna w tej nowej formie, Osobliwa nadal czuła się nienajlepiej. Za dużo tu bodźców jak na jej skromny gust. Może chociaż gdy duszka zacznie przemawiać, zrobi się ciszej bo wszyscy będą słuchać.

Licznik słów: 138
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ ŻERKA | CHAŁKA | KRUCZKE ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Ścigający Barwy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 180
Rejestracja: 22 maja 2018, 22:28
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 43
Rasa: Górski
Opiekun: Dzika Ziemia
Mistrz: Stażnik Ostępów

Post autor: Ścigający Barwy »

A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,O,M,W,MO,MA,MP,Kż,Śl: 1| A,Skr: 2
Atuty: Zwinny, Chytry przeciwnik
Szedł tuż obok dorosłego smoka Ziemi. Był wręcz jego prawą ręką w trakcie tej podróży. Jako dwa najstarsze smoki, mieli na oku resztę młodzieży. To nie był czas na rozmyślenia, dlaczego Galnir wciąż jest adeptem, a nie już dorosłym smokiem. W każdym razie eskortował oślepionego czarodzieja i czuwał nad młodszymi od siebie. Rudzik prawdopodobnie mógł rozpoznawać teren magią, lecz musiało być to trochę uciążliwe, męczące, a sprawna para oczu była zawsze przydatna. Moc, która emanowała od duszka była wyczuwalna nawet dla Galnira... czuł tylko potęgę tej magii, która przeszywała ciało adepta do samych kości.
Rudzik coś powiedział, a Kalejdoskopowy na niego spojrzał. Co to za słowo? Coś z tego jego dziwnego języka? A może imię stworzenia, z którego lał sie złoty pył? Ciekawość zaczęła zżerać Galnira.
Midar wyprzedził adepta z pytaniem, więc ten mógł zachować milczenie. Przeleciał wzrokiem po widocznych smokach i westchnął. Ostania jego przygoda z nietypowym bytem, skończyła się dla niego omdleniem i zostawieniem towarzyszki niedoli sam na sam z przeciwnikami... może tym razem będzie inaczej? Oby nic się nikomu nie stało, miał zamiar tego dopilnować.

Licznik słów: 178
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Duch Lamparta
Dawna postać
Lamparci Potwór
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 218
Rejestracja: 08 maja 2018, 16:30
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 37
Rasa: Skrajny
Opiekun: Światłość Erycala
Partner: Ktoś, coś?

Post autor: Duch Lamparta »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 1
U: B,L,MP,W,MA,MO,Skr,A,O,Śl,Pł:1
Atuty: Mocarna, Szczęściarz, Nieugięty
Usłyszała wezwanie, szła wolno do Skał Pokoju. Po dość długiej wędrówce Cętkowana zauważyła zauważyła ptaka z którego sypał się złoty proch, młoda zauważyła też grupę smoków był to wszystkie stada, samiczka rozglądnęła się ostrożnie po czym szła dalej. Duszek był bardzo ciekawy dla samiczki, Cętkowana szła dalej nie uwijając się szła dalej przed siebie.

Licznik słów: 54
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Pewien mądry król =powiedział=...
„Jeśli poczujesz się sam...spójrz na g.w.i.a.z.d.y...
bo to dawni k r ó l o w i e”
Pustka
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 8
Rejestracja: 12 lut 2019, 19:30
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 1
Rasa: Morski

Post autor: Pustka »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 3
Stawiała łapę za łapą jakby od niechcenia co jakiś czas spoglądając na swojego przewodnika, jakby chciała się upewnić, czy przez przypadek jej gdzieś nie zniknął. Nie rozumiała po co została wezwana- nikt też wcześniej nie kłopotał się wytłumaczeniem jej celu i sensu podróży. Jednak wolała nie pytać, w końcu starsze smoki wiedzą lepiej, prawda? Może to po prostu niespodzianka, a może nie chciano jej tego wytłumaczyć, bo jest wciąż tylko niewiele rozumiejącym pisklakiem. W najgorszym wypadku straci czas, który i tak spożytkowałaby na uprzykrzanie życia swojemu ojcu.

Docierając do podnóży Skał Pokoju zszokowała ją ilość smoków, która już tam czekała. Powoli omiotła wzorkiem wszystkich przybyłych, jakby bojąc się ominąć kogokolwiek. Jej uwagę szybko zajął jednak niesamowity ptak siedzący na podwyższeniu skały. Wciąż wiele rzeczy ją zadziwiało- wielu rzeczy jeszcze nie widziała i nie wiedziała o ich istnieniu, ale nigdy nie widziała istoty tak pięknej i niesamowitej. Powoli mrugnęła z obawą, że gdy otworzy oczy duszek zniknie. Jednak tak się nie stało.

Licznik słów: 161
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Sól.
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 60
Rejestracja: 13 paź 2017, 16:20
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 5
Rasa: Skrajny

Post autor: Sól. »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 2| P: 1| A: 2
U: B,Pł: 1
On jak zwykle musiał pałętać się gdzie to tylko popadnie, by się elegancko spóźnić. Brnął w górę, wijąc się pomiędzy zimnymi skałami i kępkami zarośli, okazjonalnie mijając inne smoki. Jednak dotarcie na samą górę wymagało sporo wysiłku dla młodzika. Jednak na końcu wczołgał się w tłum, próbując znaleźć się na przedzie i zobaczyć źródło zamieszania. Głównie przyszedł tu tylko dlatego, że wiele smoków zmierzających w jedno miejsce go zaintrygowało. Coś ważnego się dzieje. W końcu udało mu się wypatrzeć gdzieś niedaleko Marduka, jak i też Osobliwą Łuskę. Zbliżył się do barta, przepychając się między innymi. Wtedy jego oczom ukazało się fascynujące stworzenie. Tak niezwykłe, że nawet nie czuł potrzeby próbować na to polować, jak zazwyczaj miał z...wszystkim co się rusza. Nie słyszał jednak do tej pory o czymś takim. Jednak nie chcąc się przyznawać, siedział cicho, obserwując sytuację. Miał nadzieję że dowie się czegoś więcej. Co to było? I co w ogóle się tu odbywa, że wszyscy tu się zlecieli.

Licznik słów: 160
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Kryształowy Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 62
Rejestracja: 31 maja 2017, 22:53
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 25
Rasa: Górski

Post autor: Kryształowy Kolec »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pl,O,A,Skr,Sl,Kz: 1
Atuty: Kruszyna; Szczesciarz
Dagny stał oszołomiony.
Tyle nowych zapachów i pysków! To pierwsze, jak wszystko na wolnych stadach pachniało jakoś znajomo. Trzy smoki skojarzyły mu się z Lisią, więc od razu uznał je za te Cieniste. Nie mógł się na ich napatrzeć. Każde z nich miało takie śmieszne grzywy, a dwójka calutka była pokryta futrem. Jakie te barierowe smoki były śmieszne! Ale do tego szczęściarze z nich. Takie futro musiało być cieplutkie. Dagny lubił ciepło.
Lubił też podróże. Lecz, jeżeli podróży towarzyszy przeciwieństwo ciepła, to ta traci swój urok.
Szczególnie kiedy trzeba iść z kimś tak wolnym. Dagny nie lubił być wolny.
Nie lubił też wykładów. A ponoć te całe spotkanie młodych było takim wielkim wykładem. Mimo wszystko postanowił pójść z gromadką ziemistych smoków i jedynie kilka razy westchnął ostentacyjnie, gdy .usieli przebyć całą drogę pieszo. Szedł bardziej z przodu, oczywiście nie mając pojęcia, gdzie i jak dojść. Na szczęście reszta musiała wiedzieć.
Dziwny ptak był... dziwny. W taki majestatyczny, piękny sposób. Ciekawe czy smakował równie egzotycznie co wyglądał... Ale hey, nie była to chyba zwierzyna więc nie powinien o tym tak myśleć. Postawa tego ptactwa biła czymś niezwykłym, Dagny nie potrafił określić czym.
Przystaną więc w pobliżu eskortowanego staruszka, rozglądając się po okolicy. Widział wiele smoków podobnych posturom, ale jako że wiele z nich mogła być po prostu dzieciurami. Doprawdy, smoki wolnych stad naprawdę były przerośnięte!

Licznik słów: 224
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
✧✦ kruszyna – -1/4 mięsa wymaganego do sytości. ✦✧
✧✦ szczęściarz – odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/1 etapie leczenia.✦✧


Avek by Szyszke

Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika
Posty: 19195
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »

//
Witam wszystkich uczestników :)
Celem przeprowadzenia tego eventu stworzyłam dział organizacyjny, poświęcony pozafabularnemu ogarnięciu tego wszystkiego. Jest was bardzo dużo, więc niestety proszę o wybaczenie mi konieczności użycia tego typu pomocy, inaczej tego nie dam rady ogarnąć ^^'
A więc co teraz macie zrobić?
Przeczytajcie posta poniżej. Następnie zerknijcie sobie na dział organizacyjny KLIK
Wybierzcie sobie drużynę i zgłoście się do niej.
Wtedy śmiało odpiszcie tu, aby dostać wskazówki i tropy które umożliwią waszej drużynie realizację swego zadania. Pamiętajcie, od tej tury już musimy coś robić! Wskazówki i tropy same nie wpadną wam w kieszeń – coś lub KOGOŚ trzeba dokładnie zbadać :>
W razie pytań służę pomocą!
//



Ptasia postać patrzyła na przybywających błyszczącym wzrokiem. Czyżby w jej ślepiach pojawiła się matczyna duma?

Dziękuję za tak szybkie przybycie – powiedziała na wstępie, a smok, który utracił słuch, usłyszał jej słowa bezpośrednio we własnym umyśle. – Wydarzyło się coś dziwnego. Pojawił się obcy. Nie wiem czego on może chcieć, ale wiem, że przynajmniej cztery obecne tu smoki odczuły na sobie w jakiś sposób jego dotyk – prawym skrzydłem wskazała na Biel Feniksa, Pieśń Apokalipsy, Rudzika Płowego i Remedium Lodu.

Zatrzepotała nagle skrzydłami, wzbijając się w powietrze ze swojego dotychczasowego stanowiska, by wylądować pośród młodych smoków. Okazało się, że jest mniejsza od najmniejszego obecnego tu pisklęcia. I kiedy tak kroczyła wśród zebranych, wyglądając niczym bajkowy, zielony gołąb, kontynuowała swoją opowieść.

Zapytacie: co możemy zrobić my, czego nie mogą zrobić dorosłe smoki? W końcu wiedzą więcej, umieją więcej, doświadczyły więcej – z żółtego dzioba, które przecież nie miało budowy pozwalającej na wydobywanie jakichkolwiek głosek poza gdakaniem, wydobywały się smocze słowa. Magia duszków! – I właśnie ta różnica, to inne spojrzenie na rzeczywistość i otaczający was świat, dziś będzie waszym atutem, jedynym sposobem na odzyskanie tego, co zostało utracone. Jestem opiekunką piskląt i adeptów, istot bezbronnych, słabszych. I ja w was wierzę. Ale nie będzie to łatwe zadanie. Nie wiem na ile zła natraficie po drodze. Więc i wy musicie uwierzyć w siebie i w swoich towarzyszy.

Duszek znieruchomiał. Nastroszył pióra, ze smukłego gołębia przybierając gabaryty głuszca.

Ta siła, ta obca moc, która dotknęła tę czwórkę, wyczuje istoty potężniejsze niż adept. Będzie przygotowana na ich reakcję. Musicie więc wyruszyć bez nich, aby pozostać niezauważonym przez niepożądane oczy. Ale jest was na tyle dużo, że nikt nie będzie musiał się poruszać sam, dokądkolwiek was zaprowadzą ślady – z nastroszonych piór począł dobywać się zapach, który mógł jednoznacznie kojarzyć się z bezpieczeństwem własnego legowiska. Napawał on młodych zgromadzonych poczuciem bezpieczeństwa, ufności we własne siły i nadziei. Czy faktycznie to wszystko mógł przekazać zwykły ptasi zapach? – Jest was dwudziestu trzech śmiałków. Obawiam się, że musimy się spieszyć, zanim dotyk zła pozostawi na waszych dorosłych smokach trwałe piętno, będziemy więc musieli podzielić się zadaniami. Potrzebujemy pięciu grup, z których cztery zajmą się przypadłościami nękającymi dorosłe smoki i odkryciem jak im pomóc. Piąta z kolei wyruszy ze mną na poszukiwania sprawcy całego zdarzenia.

Naqimia spojrzała w górę, na słońce, które nieubłaganie sunęło po nieboskłonie, mierząc upływ czasu. Tak. Należało się spieszyć!

Do dzieła! – gruchnęła na koniec, pragnąc dać wam wszystkim dodatkowy impuls do działania.


//Ponieważ ogarnięcie początków może być ciężkie, mój kolejny odpis pojawi się dopiero we wtorek wieczorem!

Licznik słów: 538
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ ŻERKA | CHAŁKA | KRUCZKE ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Rodzinny Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 44
Rejestracja: 03 sty 2019, 16:19
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 30
Rasa: Skrajny
Mistrz: Niepotrzebny
Partner: Może kiedyś się znajdzie

Post autor: Rodzinny Kolec »

A: S: 4| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M:1
Atuty: Wytrwały, Szczęściarz
Słysząc głos duszka uniosłem się na łapach i ruszyłem do Bieli. Wolałem pracować z swoim stadem a przyznajmniej teraz ponieważ na razie znałem w sumie tylko parę smoków z ognia. Stanąłem niedaleko uzdrowicielki nie bardzo wiedząc czego miałbym się spodziewać. Dlatego też postanowiłem po prostu poczekać na jakieś wskazówki od tego magicznego ptaka. Nie wiedziałem w sumie nawet jaki zmysł utraciła złotołuska. Taak to może być naprawdę kłopotliwe.

Licznik słów: 68
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Choroba: zapalenie rogówki (+1 ST dla testów na wzrok)
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej