OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Smoczyca była zadowolona z tylu pytań. Teraz przynajmniej wiedziała o czym opowiadać i co interesuje młodych. Odchrząknęła i przysiadła. Potem położyła się na brzuchu, wyprostowana, w pozycji sfinksa. Łapy miała przed sobą, a ogon zawinęła wzdłuż ciała.– By zacząć o Ateralu muszę wpierw opowiedzieć historię o Tarramie Upadłym. Tarram był jednym z piątki boskiego rodzeństwa, nazywani byli oni pierwszym pokoleniem bogów. Łuski jego były czarne niczym skrzydło kruka, jednakże sam skrzydeł nie miał. Dawniej były błoniaste i koszmarnie postrzępione, skradł mu je bóg Równinnych, Nethar. Ślepia miał szare i puste, budzące dreszcze wzdłuż kręgosłupa każdego, na kim spoczną. To niewątpliwie najmroczniejszy ze wszystkich bogów w które wierzą Wolne Stada. Oczywiście był patronem Śmierci. Tarram ogarnięty szaleństwem po tym jak został pogardzony, odrzucony, zszedł na ziemię wśród Wolnych Stad. Opętał wtedy ciało pewnego wojownika i żądał od innych smoków bezwzględnego posłuszeństwa. Bóg, nie mogąc pokonać brata w domenie nieśmiertelnych zapragnął objąć władzę nad światem śmiertelników. Udało mu się uwięzić pozostałych bogów i był o krok od zniewolenia Wolnych Stad. Choć smoki broniły się dzielnie, padły pod naporem siły Boga Śmieci i jego sług. Zesłał ciemność na te ziemie i gdy już się wydawało, że nic ich nie uratuje pojawił się jeden z dawno zapomnianych bogów – Kaltarel – który był bogiem Zimy przed utratą swych mocy. Uwolnił inne bóstwa, które zamknęły Tarrama w ciele Erycala. Stracił on wtedy swą moc. Jednak był jednym z nich i bogowie w pewien sposób czuli się smutni. Długo rozpaczali nad jego losem, wylali morze łez, które spłynęły na ziemię i utworzyły jeziorko. Było ono osobliwe, a krople łączyły się i rozłączały. Bogowie wiedzieli co się święci dlatego zgromadzili jednego smoka z każdego stada, by uronił łzę. Wtedy powstał nowy bóg – Ateral. Niewielki Ateral o ciemnoszarych łuskach był tym, czym powinien być Władca domeny Śmierci. Sprawiedliwy, ale bezlitosny. Nieugięty, ale kochający. Umiłował Prawa Smoków i przysiągł, iż w przeciwieństwie do swojego poprzednika będzie je chronił całą swoją mocą i siłą. Dlatego po dziś dzień kroczy wytrwale pośród smoków, dbając o ideały Wolnych Stad i o to, by każdy, bez względu na rangę, był traktowany tak, jak na to zasłużył.
Odetchnęła.
– Powiem wam osobiście, że ze stada Cienia to byłam ja, która uroniła łzę i przyczyniła się do powstania Aterala. Jednak gdy Tarram opętał ciało wojownika, niestety nie było jeszcze Cienia wśród Wolnych Stad. Dajcie mi chwilkę, zaraz będę kontynuować.
Odparła i spojrzała na młodych czy rozumieją wszystko. Jeśli tak to miała zamiar kontynuować odpowiadanie na ich pytania.