Spotkanie I

Tutaj co miesiąc zbierają się Smoki Wolnych Stad, by wymienić się informacjami. W tym czasie pomiędzy stadami następuje przynajmniej chwilowy spokój.
Iskra Nadziei
Dawna postać
Puszysta Zagłada
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 946
Rejestracja: 11 sty 2014, 11:47
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 79
Rasa: Skrajny
Opiekun: Szum Czasu+
Mistrz: Ironiczny Celebryta+
Partner: Bezchmurne Niebo

Post autor: Iskra Nadziei »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 2
U: Pł,A,O,Skr,Kż: 1| S: 2| B,L,W,MP,MA,MO,Śl: 3
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Nieugięty; Wybraniec bogów

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Kiedy siedziała pod jednym z drzew rosnących na terenie Wolnych Stad, usłyszała w swoim umyśle dziwny impuls. Nie było to wezwanie na ceremonie, gdyż nowy Przywódca nie używał tego rodzaju wezwań. Puszystą tak to zaciekawiło, że postanowiła to sprawdzić. Przyszła prowadzona przez impuls do miejsca zwanego Skałami Pokoju, nie była tutaj jeszcze, ale gdy zobaczyła kilku wodnych, zrozumiała że to było wezwanie na jakąś narade, albo spotkanie, wszystkiego za pewne zaraz się dowie. Kiwnęła łbem na przywitanie wszystkim zebranym i usiadła obok cioci Euforii, uśmiechając się. Teraz pozostało tylko czekać na dalszy przebieg tego zebrania.

Licznik słów: 95
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Nie kłamstwa, lecz prawda zabija nadzieję. "
Arradir
Dawna postać
niezła gnida
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 640
Rejestracja: 10 sty 2014, 22:49
Płeć: Samiec
Księżyce: 1
Rasa: Skrajny
Opiekun: Spojrzenie Mroku

Post autor: Arradir »

A: S: 1 | W: 1 | Z: 2 | I: 1 | P: 2 | A: 3
Uzdrowicielka Cienia chciała zaczekać z przybyciem na nowego Przywódcę, ale gdy ten nie zebrał smoków Cienia, ruszyła bez niego. Miała tylko nadzieję, że nie narazi się na więcej gniewu. I tak był już na nią wściekły...
Gdy przybyła na miejsce rozejrzała się za Antrasmerem i Kadmą. Chodzili oni już własnymi ścieżkami, a byli wystarczająco duzi, by móc się zjawić. Rozumieli to i owo. Talaith wzięła także Sharri z groty, która jako jedyna spędzała z nią prawie każdą chwilę. To był doprawdy lek na jej strapione serce. Jednak nie nosiła jej. Mała, biała kulka musiała chodzić o własnych, dość krótkich, łapkach.
– Zachowuj się cichutko. To ważny moment dla dorosłych smoków. Przysłuchuj się. Jeśli się znudzisz to wejdź na mój grzbiet i śpij.
Szepnęła małej, pochylając się jej do ucha. Potem przywitała się z Esencją, smutnym wzrokiem.

Licznik słów: 136
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Sharri
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 38
Rejestracja: 21 lut 2014, 19:28
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny

Post autor: Sharri »

A: S: 1 | W: 1 | Z: 1 | I: 2 | P: 2 | A: 3
U: B, S: 1
Sharri dreptała za mamą, z wielka ciekawością przypatrując się wszystkiemu i wszystkim, którzy byli tu obecni. Jak ich dużo! mała nie wiedziała, ze w rzeczywistości smoków tu było znacznie więcej, tylko nie wszyscy jeszcze przybyli. Wężowy, rozdwojony języczek wysuwał się z pyszczka smakując powietrze i zapachy smoków. Sharri była zdziwiona tym, ze nie wszyscy pachnęli jak ona i mama. Niektórzy wydawali się pachnieć ziemia, inni wodą, a jeszcze inni spalenizną. Dlaczego tak było? Gdy mama zajęła swoje miejsce, biała kulka przykucnęła przy niej,z e wszystkich sił starając się sprostać oczekiwaniom Talaith. nie było to łatwe. ogonek cały czas podrygiwał, a pisklę zachowywało się tak, jakby w każdej chwili miało zerwać się na łapki, podbiec do kogoś i... No właśnie, co? Zapewne zasypać pytaniami. Sharri nie należała do tych, którzy potrafią długo usiedzieć w jednym miejscu, ale robiła, co mogła. tylko kiedy zapomni o tym, że ma być cichutko?

Licznik słów: 148
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Gra
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 363
Rejestracja: 11 sty 2014, 11:26
Płeć: Samica
Księżyce: 7
Rasa: Morski

Post autor: Gra »

A: S: 1 | W: 1 | Z: 1 | I: 1 | P: 2 | A: 3
Wyśniony słysząc mentalne wyzwanie natychmiast opuścił Obóz Wody i udał się na Skały Pokoju. Kolejne spotkanie? Na ostatnim był jeszcze pisklęciem, wtedy właśnie do Wolnych Stad dołączyło Stado Cienia. Co będzie tym razem? Nie wiedział, ale zapewne w najbliższym czasie się dowie. Skinął głową do wszystkich obecnych smoków, po czym podszedł bliżej tych pochodzących z jego stada i usiadł pomiędzy nimi.

Licznik słów: 61
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Mrucząca Łuska
Dawna postać
Are you scared?
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 762
Rejestracja: 10 sty 2014, 22:36
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 2147483647
Rasa: Skrajny
Opiekun: Teraz ja opiekuję się żywymi.
Partner: Złudzenie Życia, na dole.

Post autor: Mrucząca Łuska »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
U: B,S,L,P,W,MA,MO: 1| MP: 2| A,O,Skr,Śl,Kż: 3
Atuty: Zwinny; Pamięć przodka
Chwilę później na Skałach Pokoju pojawił się kto inny, jak Mrucząca. Nie korzystała ze skrzydeł, a z własnych łap, dlatego nieco się spóźniła. Śnieg oblepiał jej łapy, przenikając je mrozem do kości, a wysokie zaspy nie ułatwiały dostania się na miejsce. Co to w ogóle ma być? Dlaczego jeszcze nie przychodziła Pora Kwiecistych Dywanów? Coś było wybitnie nie tak, ale nic nie można było z tym zrobić.
W końcu jednak jej oczom ukazał się tłum smoków, wśród których rozpoznała białofutrego Marzenie i jego kompanów i zielonego Różanego. Cóż, jak na razie przecież tylko ich znała, więc nie mogła oczekiwać, że dostrzeże tu znajome pyszczki, prawda? Resztę obrzuciła tylko krótkim spojrzeniem, by po chwili dołączyć do swojego... Stada. Tak, teraz i ona należała do Ziemi. Przycupnęła obok Różanego Kolca, strzygąc z zaniepokojeniem uszami. Nie była przyzwyczajona do takich tłumów... w ogóle nie miała pojęcia, co oni wszyscy tutaj robią. Przyszła tu tylko dlatego, że z tego co widziała zjawiło się tu całe Stado; według niej więc i ona powinna tu przyjść. Może zaraz dowie się, co się dzieje; wystarczy poczekać.

Licznik słów: 179
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Widzę was, choć wy nie widzicie mnie...

Zapraszam do Galerii.
Ateral
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 410
Rejestracja: 15 sty 2014, 15:56

Post autor: Ateral »

Ateral popatrzył na Opiekunkę Gwiazd beznamiętnym spojrzeniem.
Nie ma sensu kontynuować tej farsy, prorokini – powiedział tak cicho, by tylko adresatka jego słów mogła go usłyszeć. Reszta widział co najwyżej ruch jego pyska. – Jeśli smoki nie życzą sobie prowadzić oficjalnego dialogu między stadami, to nie ma po co tu siedzieć. Jestem pewien, że wolałabyś marnować swój czas w bardziej produktywny sposób.
Zimne i czarne jak noc ślepia były jedynym elementem, który pozostał widoczny, w miarę jak reszta ciała Aterala stawała się coraz bardziej transparentna.
W końcu kiedyś przyjdzie czas proszenia o te spotkania.
I po bogu nie pozostało śladu.

Licznik słów: 102
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Remember him! I have seen you murmur that you fear his madness but all the while you forget that every breath you breathe, every step you take, comes at his forbearance.
Robert Jordan, Wheel of Time.
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej