OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
– Bardzo pięknie. Jak przedarłaś się przez takie krzaki, praktycznie nie wydając hałasu, oznacza to że potrafisz podchodzić bardzo cicho do zwierzyny. Ale to nie wystarczy. Staraj się zawsze podchodzić, tak aby zwierzę było obrócone do ciebie tyłem. Jeśli trzeba, musisz go obejść, ale poza zasięgiem jego wzroku. Czasem trzeba się wycofać. Ale ważniejsze od tego czy jest tyłem, czy nie, do ciebie, ważniejszy jest kierunek wiatru. No wiesz. Jak przy tropieniu. Nawietrzna i zawietrzna. Ustawiaj się tak, by wiało z boku lub, od zwierzęcia, w twoim kierunku. Czyli musisz podchodzić od strony takiej, która po pierwsze, jest z boku lub tyłu zwierzęcia, po drugie, wiatr wieje z jego kierunku, lub jest boczny, a po trzecie, na drodze skradania, są naturalne obiekty, typu; krzewy, drzewka, szuwary, górki i inne, za którymi możesz się ukryć. Wtedy sukces gwarantowany.– Teraz spróbujesz to wszystko użyć na mnie. Zobacz tam jest taka polanka między dwoma zagajnikami. Ja będę siedział tam tyłem do ciebie. Wiatr będziesz miała nie korzystny, bo wieje od twojej strony na mnie. Ty możesz wejść do jednego z tych zagajników, po lewej lub prawej. Nie będę wiedział do którego wejdziesz, póki nie usłyszę. Dlatego bądź cicho. Będę na terenie otwartym ale jest tu parę krzaczków niskich. Może cię ukryją. Będę się rozglądał, więc uważaj. –
Piórkowy Kolec pobiegł w to miejsce, o którym powiedział. Usiadł tyłem do Sakury i wyczekiwał uważnie. Wytężał słuch i od czasu do czasu, spoglądał to w lewo, to w prawo, zastanawiając się, z której strony zamarkuje atak, młoda uczennica. Zresztą pojętna i szybko ucząca się.