Polana

Kiedyś podobny las nazywano Białą Puszczą, poświęconą bogom i spokojowi. Teraz jest to Dzika Puszcza, gdzie ograniczenia są zbędne.
Bezsensowny Kolec
Dawna postać
Zielę
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 108
Rejestracja: 15 gru 2015, 21:24
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 11
Rasa: Drzewny
Opiekun: Jeździec Apokalipsy
Mistrz: Geniusze go nie potrzebują!

Post autor: Bezsensowny Kolec »

A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 2| A: 2
U: S, Pł, A, O, W, Śl, Skr: 1 | MO, B: 2| MP, MA:3
Atuty: Szczęściarz;

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Najwidoczniej Bez był, co jest w sumie zdrowym odruchem u samca, wyczulony na ataki pod ogon. Gdy tylko poczuł jak maddara Opiewającego go okrąża z obu stron jednocześnie, był w stanie domyślić się skąd nadchodzi atak.
Poirytowany ośmieszającą go postawą rymującego smoka; który najpierw nawet nie użył magii by uciec przed jego atakiem, a później dodatkowo skomentował całą walkę ziewaniem, zareagował szybko i agresywnie – w oparciu o pustą siłę.
Wyobraził sobie, że jego cały zad jest pokryty czymś masywnym i twardym; bardzo grubą, kamienną zbroją przymocowaną do ziemi. Doskonale dopasowana do ciała Bza zachodziła lekko na jego grzbiet, uniemożliwiając praktycznie ucieczkę w tył; ale rozgniewany pisklak i tak nie miał zamiaru się cofać. Kamień był z gatunku łupków, więc miał lekko porowatą strukturę działającą jak drobnoziarnisty papier ścierny; szczęśliwie idealny przeciwko szybko obracającym się obiektom jak dysk Opiewającego. W dodatku całość zbroi nie miała raczej ostrych zagięć, więc każdy obiekt wystrzelony w jej kierunku musiałby się lekko ześlizgiwać w któryś bok; w przypadku pocisku wystrzelonego w ogon: nad plecy Bza.
Gdy wizja była gotowa, pozostało tylko szybko zaczerpnąć resztki maddary jakie pozostały młodemu smokowi po wszystkich naukach walki i wysłanie jej w kierunku jego szlachetnego tyłka.

Licznik słów: 197
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Tu powinienem wstawić jakiś poruszający cytat, ale szkoda mi czasu na szukanie czegoś fajnego"

Atuty:
I) SzczęściarzW przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek
II)
III)
IV)

Przedmioty posiadane:
Mięso: 100%
Owoce: 0%
Kamienie: -–
Inne: -–

Karta Postaci
Zawierzony Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1213
Rejestracja: 01 gru 2015, 19:44
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0

Post autor: Zawierzony Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 2| P: 2| A: 2
U: B,L,Pł,A,MP,MA,MO,W,Skr,Śl,M,Kż: 1|
Atuty: Inteligentny, Niezdarny Wojownik
Obserwował tarczę Bzu z pewnym niepokojem, po czym szybko zneutralizował swój twór, gdy ten rykoszetem poleciał w stronę nie do końca chronionego grzbietu samczyka. Była blisko! Piewca potrząsnął łbem, poprawiając swoją przydługą już grzywę, po czym w milczeniu usiadł na śniegu i delikatnie zaczął pazurem skracać fragmenty włosia, które przeszkadzały mu w obserwowaniu otoczenia. Nie było tego zbyt wiele, ale jednak po wykonaniu tego zabiegu od razu wygodniej mu się patrzyło. W końcu wstał i podszedł do Bzu niespiesznym krokiem. Czy chciał go jeszcze bardziej zirytować soją powolnością? Możliwe. Coś nie pałał miłością w stronę smoków Cienia i nie ukrywał się z tym. Był uprzedzony, ale nie przez słowa, lecz przez czyny samych Cienistych.
Twoja obrona była idiotyczna
Mój atak mógłby ci grzbiet twój przeorać,
Jednak to sprawa wyłącznie praktyczna,
Więc musisz tylko trochę potrenować.

Czegoś jeszcze ode mnie oczekujesz,
Czy możemy już rozejść się spokojnie?
Przy mnie chyba niezbyt pewnie się czujesz,
A może się mylę jest wręcz odwrotnie?

Wyszczerzył kły w jak najbardziej nieprzyjemnym uśmiechu, na jaki było stać już prawie dorosłego samca. Nie był pewien, czy sam chciałby spędzić jeszcze chociaż trochę więcej czasu z Bzem, ale za to... Cóż. Mógłby go trochę podręczyć!

//raport MA+MO I

Licznik słów: 203
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Bezsensowny Kolec
Dawna postać
Zielę
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 108
Rejestracja: 15 gru 2015, 21:24
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 11
Rasa: Drzewny
Opiekun: Jeździec Apokalipsy
Mistrz: Geniusze go nie potrzebują!

Post autor: Bezsensowny Kolec »

A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 2| A: 2
U: S, Pł, A, O, W, Śl, Skr: 1 | MO, B: 2| MP, MA:3
Atuty: Szczęściarz;
Spojrzał z złością na Piewcę i wybuchnął:
Mylisz się! Moja obrona była skuteczna jak tylko się zmaterializowała! Nie dałeś szansy jej się sprawdzić więc nie powinieneś się na jej temat! – Był wyraźnie poruszony wymierzoną w jego stronę, jego zdaniem bezpodstawną oceną. Bo w końcu jak to oceniać kogoś po tym co "mogłoby" się stać? Z perspektywy pisklaka było to oburzające.
Dziwny smok z lasu widać umiał magię ale wciąż, zdaniem Bzu, nie posiadał żadnej wyższej mądrości. Najwyraźniej w jakiś sposób ktoś mu przekazał jedynie umiejętność.. bo jakże ktoś o tak odmiennych od Bzu i nierozsądnych poglądach mógłby stworzyć coś tak potężnego jak ta magia? Kilkukrotnie bardzo głośno westchnął próbując zdobyć chwilę by się uspokoić.
Dziękuję Ci, nieznajomy, za podzielenie się tą wiedzą. Zapewniam Cię, że nie pozostawię jej bez rozwoju. Myślę, że to również odpowiada na pytanie jak pewnie w Twoim otoczeniu się czuję – Co szczególnie niezwykłe w przypadku dumnego pisklaka, w tym miejscu zdobył się nawet na skinięcie głową w stronę nieznajomego. Po tym skręcił kark w stronę drzew chcąc powrócić do swoich własnych zajęć.. lecz w ostatniej chwili się rozmyślił i wrócił do rozmowy.
Właściwie.. jeżeli nie uznałbyś tego za zbyt intymne pytanie.. zechciałbyś mi opowiedzieć skąd przybywasz? – W głowie malca już zdążyło rozwinąć się w nowym temacie maddary najpospolitsze z nękających go pytań: "Skąd i jak?". A chociaż Opiewający mógł odbierać te słowa jako dziwny gest przyjaznego zainteresowania, to dla Bzu przeszłość Piewcy była aktualnie jedynym tropem powiązanym w jakikolwiek sposób z historią magii.

Licznik słów: 253
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Tu powinienem wstawić jakiś poruszający cytat, ale szkoda mi czasu na szukanie czegoś fajnego"

Atuty:
I) SzczęściarzW przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek
II)
III)
IV)

Przedmioty posiadane:
Mięso: 100%
Owoce: 0%
Kamienie: -–
Inne: -–

Karta Postaci
Zawierzony Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1213
Rejestracja: 01 gru 2015, 19:44
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0

Post autor: Zawierzony Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 2| P: 2| A: 2
U: B,L,Pł,A,MP,MA,MO,W,Skr,Śl,M,Kż: 1|
Atuty: Inteligentny, Niezdarny Wojownik
Nie wyglądał na w jakikolwiek sposób poruszonego słowami Bzu. Smok ten najwyraźniej chciał, by Piewca nie zniszczył swojej iluzji i by w ten sposób Bez utracił w najlepszym wypadku kilka łusek na grzbiecie czy karku... Ale jednak był wciąż pisklęciem. Może kiedyś Opiewający wyzwie przemądrzałego młodzika na pojedynek i wtedy zobaczą, który z nich tak naprawdę miał rację, chociaż wtedy stres i wymóg szybkiego reagowania wpływały znacząco na zdolność skupienia się smoków i któryś z nich mógłby zawieść w sposób naturalny – po prostu nie mogąc dobrze zaczerpnąć energii ze źródła. W każdym razie odpowiedział samczykowi skinieniem łba i już chciał odejść w stronę terenów Wody, gdy nagle Bez znów coś powiedział. Piewca zawahał się przez chwilę – powinien zostać, czy sobie pójść? Mógł się wymigać jakimś stadnym obowiązkiem, ale w tej chwili nie mieli granic do patrolowania, ani żadna ceremonia się nie zbliżała, a samczyk nie lubił kłamać. Przebierał chwilę łapami po śniegu, po czym westchnął ciężko i usiadł ponownie przed zielonołuskim.
A o czym dokładnie chciałbyś posłuchać?
O tamtym miejscu, tradycjach, czy może
O użyciu tam magii chcesz wysłuchać?
Wybieraj mądrze, Cieniste niebożę...

Licznik słów: 186
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Bezsensowny Kolec
Dawna postać
Zielę
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 108
Rejestracja: 15 gru 2015, 21:24
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 11
Rasa: Drzewny
Opiekun: Jeździec Apokalipsy
Mistrz: Geniusze go nie potrzebują!

Post autor: Bezsensowny Kolec »

A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 2| A: 2
U: S, Pł, A, O, W, Śl, Skr: 1 | MO, B: 2| MP, MA:3
Atuty: Szczęściarz;
Dostrzegł zawahanie na pysku Piewcy, który szybko zinterpretował jako zagrożenie dla swoich planów: nie miał zamiaru pozwolić mu odejść bez odpowiedzi, których oczekiwał. Oznaczało to dla Bza początek delikatnej gry słowami, które przecież mogą zniechęcić Opiewającego do dalszej rozmowy. Tak też odebrał powód postawienia przez adepta dwóch opcji pisklakowi.
Chcąc zyskać na czasie odchrząknął i pogrzebał łapą w ziemi z zastanowieniem, jakby strapiony koniecznością decyzji. Z jednej strony pytanie bezpośrednio o magię mogłoby być odebrane przez Piewcę negatywnie, z drugiej to właśnie o magię chodziło malcowi. "Ale przecież właśnie o to chodzi! Czemu niby mam wybierać?" olśniło go. Podniósł łeb i powiedział:
Czemu nie możesz mi powiedzieć o obu, czy nie są to przenikające się historie? – Powiedział pewnym siebie, ale cieplejszym niż dotąd tonem – Jeżeli wadzi Ci czas, przecież nie musimy tego dokonywać na jednym spotkaniu. Możemy tu wrócić i spotkać się później, gdy już odpoczniesz. Możliwe też, że nie będzie Ci to potrzebne bo opowieść będzie przyjemna.. – Dodał chcąc stworzyć sytuację w której na pewno uzyska swoje informacje prędzej lub później.

Licznik słów: 176
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Tu powinienem wstawić jakiś poruszający cytat, ale szkoda mi czasu na szukanie czegoś fajnego"

Atuty:
I) SzczęściarzW przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek
II)
III)
IV)

Przedmioty posiadane:
Mięso: 100%
Owoce: 0%
Kamienie: -–
Inne: -–

Karta Postaci
Zawierzony Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1213
Rejestracja: 01 gru 2015, 19:44
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0

Post autor: Zawierzony Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 2| P: 2| A: 2
U: B,L,Pł,A,MP,MA,MO,W,Skr,Śl,M,Kż: 1|
Atuty: Inteligentny, Niezdarny Wojownik
"Możliwe też, że nie będzie Ci to potrzebne bo opowieść będzie przyjemna" – najbardziej pasującą reakcją na to zdanie byłby na pewno obłąkańczy śmiech kogoś, kto został potępiony. Nie, jego historia nie należała do przyjemnych, ale skwitował to tylko delikatnym uśmiechem na pysku, w którym jednak nawet Bez mógłby bez problemu dostrzec absolutny brak wesołości. Opuścił łeb, wbijając złociste spojrzenie w lśniący śnieg. Ordalia... Wspomnienie wciąż było silne i smok poczuł dziwny ciężar na sercu, którego nie dało się odegnać fałszywym uśmiechem, a opowieść na pewno tylko bardziej by go zadręczyła. Może kiedyś Piewca będzie w stanie opowiedzieć o siostrze, ale póki pamiętał jej pysk, to cień jej zdrady zawsze będzie podążał za niebieskołuskim w koszmarach, które dręczą go całe noce, a uciekają o świcie, skrywając się w jaskiniach zapomnienia i wychodząc z nich znów o zmroku. Samiec wstał ponownie, po czym bez słowa odwrócił się i zaczął powoli odchodzić. Nie mógł powiedzieć ani słowa, poczuł dziwną suchość w gardle i wiedział, że cokolwiek nie spróbuje powiedzieć, nie uda mu się to. Nie teraz, gdy fiolet i zieleń mieszały się w jego myślach, a w uszach brzmiał piękny głos siostry, Ordalii, która wyzwała go na sąd boży. Opuścił Polanę. Kiedyś spotka Bez ponownie i może mu opowie, ale... Ale nie teraz. Teraz zielonołuski musiał radzić sobie sam.

//zt

Licznik słów: 218
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Śnieżny Blask
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 307
Rejestracja: 14 mar 2016, 18:51
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 24
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Wzburzone Wody
Mistrz: Sam się z tym oblatał.

Post autor: Śnieżny Blask »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 3| P: 2| A: 1
U: MA,MO,Pł,O: 1| M,A,B,S,Skr,Śl: 2| Lecz,MP: 3| W:4
Atuty: Zwinny, Kruszyna
Przeżyła śmierć najbliższych, uciekła bezwzględnym i brutalnym smokom, a na dodatek poznała Kruczopiórego i dołączyła do stada ognia. To były niesamowicie zawiłe dni dla niej. Po takich wydarzeniach, wreszcie mogła spokojnie przespacerować się w spokoju. Nie znała tutejszych okolic, dlatego też nie ma co się dziwić, że odeszła zbyt daleko od obozu ognia.
Rozglądając się jak wygląda okolica, zaszła na tereny, których nigdy nikt jej nie pokazywał. Na razie i tak zwiedziła mało, ale tutaj jeszcze nigdy nie zawędrowała. Jednak to miejsce wydawało jej się strasznie przyjazne. Przecież nie czuła, aby na terenie Wolnych Stad mogło się stać jej coś złego. Tak przynajmniej zapewniał ją czarny smok, który był od pewnego czasu jej przybranym tatusiem. Jednak wiedziała, że jest już trochę za daleko od miejsca, w którym mieszka. Odwróciła się o sto osiemdziesiąt stopni, aby zacząć zmierzać drogą, którą przyszła. Przynajmniej w poprzednim miejscu, którym nazywała domem to działało. Dlaczego i tutaj nie miałoby tak się to odbywać?

Licznik słów: 158
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Nic tak mnie nie motywuje do działania jak ludzie, którzy we mnie nie wierzą

POSIADANE:
Pożywienie –
Kamienie –


ATUTY:
– Zręczny
Jednorazowo +1 do Zręczności
– Kruszyna
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4. Polowanie jednak trwa normalnie, do zdobycia 4 jednostek mięsa.



Wirtuoz Iluzji
Dawna postać
Kravsax Krwawiący
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1075
Rejestracja: 26 cze 2015, 21:14
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 63
Rasa: Drzewny
Opiekun: Czerwień Kaliny
Mistrz: Płomienisty Zdrajca [*]
Partner: Figlarna Łuska

Post autor: Wirtuoz Iluzji »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 4| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl,M: 1| B,L,S,A,O,Kz: 2| W,MP: 3| MA,MO: 4
Atuty: Inteligentny; Chytry Przeciwnik; Mistyk; Wybraniec Bogów;
Także czarnołuski samiec pojawił się na horyzoncie widzenia Chmurki, być może ta go nie zauważyła, ale on ją tak. Przekrzywił lekko łeb jakby w zastanowieniu, a złote kolce zafalowały odcoeniami żółci w słońcu. Zaczął się powoli zbliżać, ze sztwynym ogonem z powodu choroby. Gdy zbliżył się dostatecznie blisko zaczął dostrzegać szczegóły wyglądu pisklęcia i jego zapach. Ciemne nozdrza poruszyły się nieznacznie czując woń Ognia, i dopiero rozwijającą się nutę Kruczopiórego.
Zaciekawiło go to. Czyżby sam jego przybrany syn okazał się na tyle nierozważny by pozostawić swojego podopiecznego bez uwagi i ochrony? Ze strony Cienistych i innych mu nic nie groziło, chyba że byłoby to pisklę od dwóch pozostałych stad. Kravsax skrzywił lekko pysk. Oczywiście w obecnym stanie mgła i drapieżniki są wystarczającym powodem by martwić się o każdego chodzącego samotnie.
Z delikatnym westchnięciem, zaczęrpnął maddary by obrócić pisklę w jego kierunku. Zbadał powoli jego pysk i ustawił je na ziemi, bez żadnych szkód. Przez chwilę czerwone półksiężyce wpatrywały się w ślepia mniejszego mrużąc się nieznacznie. Ciekawe co to mu powie.
Co tu robisz samemu? – Postawił sprawę jasno, jednocześnie sadowiąc się na ziemi. Przyjmując zwyczaj swojej opiekunki zamierzał owinąć sobie łapy ogonem, jednak ten niestety został prosty jak konar drzewa. Mruknął niezadowolony, zwracając ponownie swoją uwagę na podrostka. – Czyżbyś poznał jakiegoś czarnego smoka, ze stada Ognia...? – Zagadnął, a w jego głosie pojawiła się nutka ciekawości i pożądania tej odrobiny wiedzy którą może mu dostarczyć. Teraz oczekiwał odpowiedzi, jeśli takowa nadejdzie oczywiście.

Licznik słów: 244
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Obrazek Żetoniki :3 – Złoty i Srebrny (III miejsce Konkurs X, wyróżnienie w Konkursie X), Srebrny (wygrana Popisu II)
Śnieżny Blask
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 307
Rejestracja: 14 mar 2016, 18:51
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 24
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Wzburzone Wody
Mistrz: Sam się z tym oblatał.

Post autor: Śnieżny Blask »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 3| P: 2| A: 1
U: MA,MO,Pł,O: 1| M,A,B,S,Skr,Śl: 2| Lecz,MP: 3| W:4
Atuty: Zwinny, Kruszyna
Kiedy tylko się odwróciła, zaraz coś odwróciło ją z powrotem w stronę, w którą szła początkowo. Było to dla niej kolejne zaskakujące przeżycie. Jak to się stało? Czemu nie mogła pójść w stronę, w którą chce? A wtedy jej oczom ukazał się kolejny czarny smok. Czyżby w tej krainie żyły same czarne smoki? Albo może to było tylko jej wrażenie. Jednak ten smok nie był cały czarny, miał złote kolce. Szedł w jej stronę. Wiedziała, że smoki tutaj nie są tak bardzo złe. Jeden okazał się nawet być dla niej dobry i bardzo przyjazny. Dał jej nowy dom i zajął się nią.
– Ja się tylko przechadzałam po okolicy. – odpowiedziała samcowi błyskawicznie, kiedy tylko zadał jej pytanie. Nie wyglądał na takie, który chciał dla niej źle. To naprawdę miłe, że wokół niej było tyle dobrych istot.
– Tak, znam czarnego smoka ze stada Ognia. – Odpowiedziała Chmurka, lekko się dziwiąc. Czego on mógł chcieć? A może się znali? Albo szukał go akurat?

Licznik słów: 163
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Nic tak mnie nie motywuje do działania jak ludzie, którzy we mnie nie wierzą

POSIADANE:
Pożywienie –
Kamienie –


ATUTY:
– Zręczny
Jednorazowo +1 do Zręczności
– Kruszyna
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4. Polowanie jednak trwa normalnie, do zdobycia 4 jednostek mięsa.



Wirtuoz Iluzji
Dawna postać
Kravsax Krwawiący
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1075
Rejestracja: 26 cze 2015, 21:14
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 63
Rasa: Drzewny
Opiekun: Czerwień Kaliny
Mistrz: Płomienisty Zdrajca [*]
Partner: Figlarna Łuska

Post autor: Wirtuoz Iluzji »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 4| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl,M: 1| B,L,S,A,O,Kz: 2| W,MP: 3| MA,MO: 4
Atuty: Inteligentny; Chytry Przeciwnik; Mistyk; Wybraniec Bogów;
Ponownie przekrzywił lekko głowę i poprawił sobie skrzydła na plecach. Czy chciał coś od pisklęcia? Nie, nic a nic. Po prostu sprawdza czy wszystko dobrze i tak dalej.
Następnym razem przechadzaj wie z kimś większym, a jeśli chcesz mogę chwilę ci po towarzyszyć, jakoby ci sie nic złego nie działo. — Pouczył pisklę, a zaraz podał kilka pięknych przykładów, by całkowicie rozwiać wątpliwości że nic jej się stanie. — Między innymi, może zaatakować cię drapieżnik, inny smok, lub bardzo miła mgła która z chęcią przytuli cię swoimi mackami. — Wyszczerzył zęby w milym uśmiechu, całkowicie niepasujacym tu, chociaż ironicznym.

Licznik słów: 100
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Obrazek Żetoniki :3 – Złoty i Srebrny (III miejsce Konkurs X, wyróżnienie w Konkursie X), Srebrny (wygrana Popisu II)
Dziki Agrest
Dawna postać
Zapchlony owocożerca
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 547
Rejestracja: 04 sie 2015, 8:37
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 44
Rasa: Skrajny

Post autor: Dziki Agrest »

A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 4| A: 1
U: B,O,MO,MA,: 1| W,MP,S: 2| A,Skr,Śl,Kż,L: 3
Atuty: Spostrzegawczy; Kruszyna; Poszukiwacz; Znawca Terenów
Dzika nie miała tak naprawdę czasu, by się z kimkolwiek spotykać czy uczyć jakiś umiejętności. Jej ostatnie księżyce polegały jedynie na ciągłych polowaniach, by móc wyżywić stado. Życie jedynego łowcy w stadzie nie było niestety takie piękne. Wszystkie głodne paszcze najpierw zwracały się właśnie do niej, a biedna Dzika przebież nie mogła odpowiedzieć im tak po prostu "nie". Wracała dopiero z polowania. Na plecach niosła skóry. Bez mięsa. To drugie odesłała już wcześniej do groty, a skórę potrzebowała do innych, znanych chyba tylko jej celów.
Przez dziką puszczę przechodziła również specjalnie. Jej pysk wyrażał niechęć ale i pewnego rodzaju strach. Nic innego nie wskazywało jednak na to, by się bała. Uważnie rozglądała się wokół, by zaraz usiąść na środku polany. Cicho westchnęła odkładając sporą ilość skór na ziemię. Chwila odpoczynku i będzie mogła ruszać dalej.

Licznik słów: 135
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

<Karta Vaizel'a>
A: S: 1, W: 1, Z: 1, I: 1, P: 2, A: 1
U: A, O, Skr: 1
Grayvrag
Dawna postać
Think twice
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 84
Rejestracja: 26 sty 2015, 19:31
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 1
Rasa: Skrajny

Post autor: Grayvrag »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 3
Zatruty był na prawdę ruchliwym paskudztwem, które pomimo usilnych próśb nie zamierzało w ogóle siedzieć na ternach stada. Ciągłe powtarzanie "Tak, tato", albo inne formy grzecznościowe były dla niego jak splunięcie ogniem. Z jednej strony przychodziło mu to łatwo, jednak z drugiej strony mógł tym na prawdę kogoś zranić- o ile ktoś na prawdę zrozumiałby co się kryło za jego słodką niewinnością jako jeszcze malca.
Teraz nie będzie lepiej, gdyż jego nos już wyczuł smród jakiś skór. Zmęczona istota, która niosła te skóry wyglądała mu na zmęczoną. A mimo wszystko wolałby zostać niezauważony. Położył się plackiem przy ciemnym poszyciu puszczy i obserwował smoczycę przed sobą. Jej zapach się mieszał z zapachem oskórowanych zwierząt, ale mimo wszystko było w niej coś... Coś znajomego. Szybka dedukcja i doszedł do wniosku, że jego ojczulek oraz sam daje nieco tym zapachem. Co innego jeśli chodzi o zapach innego stada, oczywiście. Niemniej czy chciała, czy nie- i tak śmierdziała już morskimi wodorostami i podmokłym terenem...

Licznik słów: 160
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Dziki Agrest
Dawna postać
Zapchlony owocożerca
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 547
Rejestracja: 04 sie 2015, 8:37
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 44
Rasa: Skrajny

Post autor: Dziki Agrest »

A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 4| A: 1
U: B,O,MO,MA,: 1| W,MP,S: 2| A,Skr,Śl,Kż,L: 3
Atuty: Spostrzegawczy; Kruszyna; Poszukiwacz; Znawca Terenów
// Zmęczona istota, wyglądała mu na zmęczoną. xd

Dzika dzięki swej spostrzegawczości szybko ujrzała jakiegoś pisklaka wałęsającego się po Polanie bez opiekuna. Czy chciał, czy nie – przed wzrokiem łowcy nie mógł się ukryć! Jego ciemne umaszczenie może i w samej puszczy by pomogło jednak tu, gdzie drzew było o wiele mniej, a trawa przesycona była zielonym kolorem... Młody postanowił schować się wśród ciemniejszych roślin, które rosły tuż nad ziemią. Całkiem mądrze.
Agrest pomyślała, że mały mógł się zgubić lub po prostu postanowił się przejść. Od dala czuła od niego woń siarki, która była charakterystyczną cechą Ognistych. Samica delikatnie się uśmiechnęła. Nie odwracała jednak łba w jego stronę. Czuła również inny zapach. Bardzo charakterystyczny, przypisany tylko jednemu smokowi, którego większość zwała Poszukiwaczem Kości. Czyżby jego syn? Ba! może i nawet jej syn? Samica poruszyła delikatnie końcem ogona w prawą stronę. Jak chciał być niezauważony to niech się tam chowa, a Dzika go po prostu zignoruje. Może, ale to tylko może był jej synem... jednak nieposiadająca instynktu macierzyńskiego Agrest jedynie siedziała. Jakoś niezbyt ją to obchodziło.

Licznik słów: 175
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

<Karta Vaizel'a>
A: S: 1, W: 1, Z: 1, I: 1, P: 2, A: 1
U: A, O, Skr: 1
Grayvrag
Dawna postać
Think twice
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 84
Rejestracja: 26 sty 2015, 19:31
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 1
Rasa: Skrajny

Post autor: Grayvrag »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 3
// :smok-fp: To wszystko było zaplanowane i przemyślane! :smok-Yyy: //


Bądźmy szczerzy, wcale nie chciał jej zainteresowania na początku, ale kiedy zauważył jej ignorancję, po prostu się wyłonił i przymknął ślepia. Skoro nie pozyskał jej uwagi swoją nieudolnością to czas na uwagę poprzez interakcje.
-Jesteś łowcą, prawda? Potrzebuję nauczyć się wszystkiego z twojego fachu...
Zatruty powoli wyszedł z wyższych (dla niego) traw i stanął przed znacznie większą samicą. Teraz będąc blisko niej po prostu nie mógł odeprzeć wrażenia, że ten zapach jest mu strasznie znajomy. Dla przekonania nawet pociągnął dość mocno nozdrzami, ale nie zamierzał poruszać tematu rodziny, która dla niego niewiele znaczyła. No przynajmniej w tej chwili, skoro nie było nawet chętnego do pomocy mu przy naukach!
Rodzina powinna dbać o to, aby wyrósł jak najszybciej na największego i najpotężniejszego smoka!
A tak co miał? Nie interesującą się matkę i ojca kalekę!

Licznik słów: 143
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Dziki Agrest
Dawna postać
Zapchlony owocożerca
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 547
Rejestracja: 04 sie 2015, 8:37
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 44
Rasa: Skrajny

Post autor: Dziki Agrest »

A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 4| A: 1
U: B,O,MO,MA,: 1| W,MP,S: 2| A,Skr,Śl,Kż,L: 3
Atuty: Spostrzegawczy; Kruszyna; Poszukiwacz; Znawca Terenów
– I ja mam ci w tym pomóc nieznajomy? – Wciąż nie odwracała się, a jedynie z niewielkim zakłopotaniem pilnowała skór. Syknęła przez zęby i klapnęła ogonem o ziemię. Czas, czas... czy starczy jej go, by dostarczyć skóry i nauczyć tego młodzika. – O czego chcąc zacząć? – Dodała jeszcze po chwili choć trzeba przyznać, że w jej głosie słychać było delikatnie zdenerwowanie i niechęć do prowadzenia tej nauki. Nie dość, że nie pochodził z życia to jeszcze miała go uczyć. Był jednak blisko spokrewniony z Poszukiwaczem, a może i nawet z nią samą. Dlatego też, z... grzeczności? postanowiła, iż mu pomoże.
Agrest przysunęła do siebie wszystkie skóry i usiadła obok nich tak, by móc jednocześnie ich pilnować jak i obserwować co takiego robi samczyk. Czekała na jego odpowiedź.

Licznik słów: 129
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

<Karta Vaizel'a>
A: S: 1, W: 1, Z: 1, I: 1, P: 2, A: 1
U: A, O, Skr: 1
Grayvrag
Dawna postać
Think twice
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 84
Rejestracja: 26 sty 2015, 19:31
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 1
Rasa: Skrajny

Post autor: Grayvrag »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 3
Czarny pisklak obserwował swoimi bystrymi ślepiami poczynania łowczyni. Uśmiechnął się nawet lekko, kiedy zapytała czego chciał. Dlaczego tak bardzo chroniła tą kupę skór? Przecież pisklę musiałoby się niemało natrudzić, aby gdziekolwiek zaciągnąć jedną z nich, a co dopiero jakąś większą ilość?
Poza tym był jeszcze za młody, aby okradać innych. Być może w przyszłości? Wróćmy jednak do rzeczywistości.
Śledzenie, Skradanie, Kamuflaż... Jeśli starczy czasu to być może jeszcze coś... Zaczniemy od Śledzenia... proszę?
Ostatnie słowo przeszło przez jego gardło z łatwością, jakby na prawdę po wcześniejszych słowach chciał okazać odrobinę uległości. To jednak było tylko słowo, które zbliżało go do osiągnięcia celu- pozyskania cennego nauczyciela. Rodzicielki mu nie było trzeba to i teraz poradzi sobie bez niej.

Licznik słów: 117
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej