Smoczy Grzbiet

Kiedyś nazywane Kryształowym, teraz jest Zimne. Wprawdzie smoki mogą się tu spotkać, by porozmawiać, nawiązać nieco cieplejsze stosunki z osobnikami z innych stad, ale nie jest już tak jak kiedyś.
Skrząca Łuska.
Dawna postać
Iskrząca Radością
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 152
Rejestracja: 25 lut 2015, 20:28
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 21
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ankaa

Post autor: Skrząca Łuska. »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 3| A: 1
U: S,L,P,A,O: 1| B: 2
Atuty: Ostry węch; Pamięć przodka;

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Upadła na miękki ogon. Tyle dobrego! Ale jak właściwie miała zahamować? Nie miała pomysłu, co mogłaby zrobić, więc zrobiła rzecz najprostszą na świecie – przestała coś robić i zobaczyła, co z tego wynikło. Przyglądała się Kaszmirowemu uważnie. I wtedy wydało jej się to banalne. No bo po prostu... Gdy zaczyna się biec, chodzi się coraz szybciej. Gdy kończy się biec, chodzi się coraz wolniej!
Skra przyjęła pozycję. Ugięte łapy, ogon dość nisko, skrzydła do boków, i zaczęła biec. Nie chciała biec szybko, bo co jeśli znów nie zahamuje? Wolała uważać. Biegła więc dosyć umiarkowanie, przynajmniej dla niej. Dla nauczyciela zapewne w ślimaczym tempie. Ale czuła powietrze, leciutko owiewające jej boki.
Gdy miała hamować, zastanowiła się. Co miała zrobić...? A, no tak! Coraz wolniej... Dobra, spróbowała biec coraz wolniej. Było to o wiele trudniejsze niż rozpędzanie się, toteż zajęło smoczycy troszkę więcej czasu. Ugięła tylne łapy, i jak jej pokazano, przechyliła się do tyłu. Zaczęła nawet zwalniać, ale wciąż coś było nie tak. Hmm... Wyprostowała przednie łapy, lekko panikując. Bo chce zrobić wszystko dobrze, ale jeśli jej się nie uda? Wtem, zaczęła zwalniać gwałtowniej. Docisnęła przednie łapy do piasku, i już była w jednym miejscu. Bez ruchu. Chwilka... Udało jej się! Znów! Naprawdę, niewiarygodne...! Wstała i natychmiast ruszyła do Kaszmirowego, ucieszona, że opanowała hamowanie. Czyli bieganie naprawdę jest dosyć proste!
Umie biegać? Umie biegać!
Zastanowiła się. Prosto, trochę na prawo, ominąć krzaki, a potem między drzewami. Potem w prawo i na plażę. Niech to... To było trudne, takie się przynajmniej wydawało. Ale, czemu by nie spróbować? A nóż wygra z Kaszmirowym?
Zaśmiała się na wypowiedź nauczyciela. Stanęła na równej linii z nim. Ugięła łapy, wyprostowała ogon, który przez podekscytowanie jednak wciąż się poruszał. Uśmiechnęła się szeroko.
Gdy tylko Kaszmirowy wystartował, ona również. Nie zwracała na niego uwagi, bo przecież to był wyścig. Musiała być pierwsza! Nie chciała być przecież kulawym królikiem. Najpierw szła, potem przeszła w trucht, a następnie pędziła jeszcze szybciej, w miarę swoich możliwości i tak, aby nie poplątać kończyn ani ogona. Łapy podnosiła wysoko, ale żeby było jej wygodnie. Jeśli coś było niewygodne, to tego nie robiła, to chyba naturalne. Wiatr mocno owiewał jej łuski, a było to przeżycie tak niesamowite... Westchnęła w myślach. Widziała zbliżające się krzaki. Nie chciała na nie wpaść, dlatego zwolniła trochę. Omijając je, przechyliła się w lewo. Niemal zapomniała o ogonie, ale w porę przechyliła go na prawo, po czym przechyliła się w przeciwną stronę, tak samo robiąc z ogonem. Gdy zostawiła krzaki w tyle, odetchnęła. To się udało, teraz dalej. Biegła prosto, nabierając prędkości, tupiąc lekko łapami o podłoże. Widziała drzewa. Ujrzała konar. Był odchylony trochę do góry, tworząc dziurę. Inaczej między drzewami nie pobiegnie, więc jak inaczej? Nie, to jedyna droga. Odetchnęła w biegu i zwolniła, nie chcąc zderzyć się mocno z drzewem, gdyby coś poszło nie tak. Zmieści się, czy nie? Zmieści się, czy nie? Musi się zmieścić! tak myśląc, pochyliła trochę łebek, skrzydła docisnęła mocniej do boków, tak dla pewności. Przymknęła powieki, i nim się obejrzała – drzewa również była poza nią! Teraz jeszcze tylko w prawo i zatrzymać się na plaży. Po tym wszystkim wcześniej to będzie łatwizna. Przechyliła się mocno na prawo, przenosząc ciężar ciała, a ogon odchyliła w lewo, przez co trochę za gwałtownie wykonała skręt w prawo. no ale cóż, każdemu czasem coś nie wyjdzie idealnie, tym bardziej smoczycy biegnącej chyba trzeci raz w życiu. Dziwne by było, gdyby wszystko zrobiła właśnie tak, jak zrobić miała.
Gdy była już na plaży, zaczęła hamować. Ugięła mocniej tylne łapy, a przednie wyprostowała. Odchyliła się do tyłu, ale nie za mocno, nie chcąc powtarzać błędu ze skrętem. Tak robią,c, wyhamowała trochę za lekko i za wolno, jednak piasek nieco jej pomógł i przyśpieszył ten proces. Siedziała bez ruchu, patrząc dokoła. Przebiegła to wszystko, co za nią. To dużo. Woah. Pierwszy raz w życiu. To chyba jedna z piękniejszych chwil w jej życiu.
Płuca zmęczone oddychaniem w biegu, łapy dopiero teraz odczuły również zmęczenie. Smoczyca przyglądała się Kaszmirowemu, uśmiechając się.
– Dałam radę! – wykrzyknęła, zauważając go. Nie była pewna, czy była przed nim, czy za nim. – Przebiegłam!
Wyszczerzyła się w uśmiechu.

Licznik słów: 684
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło." ~ O.W.




Atuty:
I Ostry węch – Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte zmyśle węchu mają dodatkową kość.
II Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie).

Posiadane:



Drzewo genealogiczne założycieli Cienia

Jeżeli nie odpisuję już prawie tydzień – przypomnij mi w wiadomości!


Avatar autorstwa Oddechu Pustyni!
Niewinna Łuska
Dawna postać
Niewinny Dotyk
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1153
Rejestracja: 30 gru 2014, 0:08
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny
Partner: Płacz Aniołów

Post autor: Niewinna Łuska »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 3| A: 1
U: M,MA,MO: 1| B,A,O,Śl,Skr,W,MP: 2| L,Pł.S: 3
Atuty: Szczęściarz, Kruszyna
Przybiegła dokładnie wtedy co on. Kaszmir zadbał, żeby tak było.
Wystartował zaraz przed Skrą, ale dał się dogonić. Biegł zrelaksowany, rozluźniony, nie forsując się za bardzo, żeby nie odsadzić małej. Radziła sobie na prawdę dobrze. Gdyby tylko miała trochę dłuższe łapki... cóż, może mogłaby nawet wygrać. Teraz jednak adept dawał jej szansę biec łeb w łeb razem z nim. Prześlizgnął się obok zarośli, niemal ich nie zauważając, ale potem nadszedł czas na konar. Trzeba to przeskoczyć. Hmm... ale im bliżej, tym większy się wydaje. Ej, ej ej! Tak się nie bawimy! Kaszmirowy w ostatniej chwili wybił się z łap najmocniej jak potrafił, podciągając przednie kończyny prawie pod samą szyję. Przeleciał nad kawałkiem drzewa niemal na milimetry. Z ulgą rozprostował łapy, czując jak schodzi z niego całe napięcie. Wylądował ostro, od razu uginając łapy i wprawiając się w ruch rotacyjny tak, że przejechał kawałek ryjąc pazurami w ziemi i od razu zakręcając pyskiem w stronę prawą. Akurat, żeby zobaczyć jak małą zarzuca na zakręcie. No, ale dawała radę. I w sumie, to była przed nim. Ładnie pokonała przeszkodę. Jego mylna ocena odległości miała ten plus, że nie przyprawił Skry o nokaut. Przywódca Życia pewnie by wtedy poklepał go radośnie po ramieniu ze słowami "Dobrze! Jednego Cienistego mniej!".
Ruszył znowu, doganiając młodą i wpadając na plażę razem z nią. Wyhamował, sypiąc przed siebie piaskiem. Ten konar... wyszedł z wprawy. Kiedyś takie rzeczy robił bez mrugnięcia okiem. Musi natychmiast wrócić do treningów.
– Świetnie młoda, biegasz jak stary adept – wyszczerzył zęby, po czym przyjrzał przyjrzał się jej krytycznie i dodał: – Pewnie już niedługo nim zostaniesz, prawda?
Skra chyba nie mogła na razie udzielić mu odpowiedzi przez przyspieszoną cyrkulacje powietrza.
– Hej, oddychaj spokojniej. Podczas biegu też powinnaś oddychać więcej – dźgnął ją przyjaźnie w bok końcówką ogona. – Dobra, wiesz już jak biegać, teraz musisz to dopracować sama.

//Raport bieg I i II

Licznik słów: 312
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~ ~ ~
Z przyjemnością nauczę Cię wszystkiego co wiem.
~ ~ ~

Obrazek
Atuty:

~Szczęściarz
Skoro mnie spotkałeś, rzeczywiście musisz mieć dużo szczęścia.
W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces.
~Kruszyna
Nie, na prawdę, tyle mi wystarczy. Weź resztę...
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4.

Tutaj są wszyscy których uczę...

A tutaj KP


Kompan: Żywiołak ziemi Neder
Słodki, mały niedźwiadek

https://www.smoki-wolnych-stad.pl/viewtopic.php?p=193772#193772

Avek i pixelek by Brutal
Skrząca Łuska.
Dawna postać
Iskrząca Radością
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 152
Rejestracja: 25 lut 2015, 20:28
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 21
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ankaa

Post autor: Skrząca Łuska. »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 3| A: 1
U: S,L,P,A,O: 1| B: 2
Atuty: Ostry węch; Pamięć przodka;
Gdy już w miarę unormowała oddech i oddychanie przychodziło z dawną łatwością (nie do końca, ale w miarę), uniosła łeb i spojrzała na Kaszmira. Nie miała pojęcia, kto przybiegł pierwszy, a kto drugi. Właściwie już nie liczyło się to dla niej, przynajmniej nie w tak dużym stopniu jak wcześniej. Teraz... Teraz była dumna z tego, że pokazała przed samą sobą, że potrafi biegać i pokonywać przeszkody. No, przynajmniej tak jej się wydawało. Ogarnęła ją satysfakcja... Ale zaraz potem smoczyca wstała, wyrzucając ze swej głowy wszelkie niepotrzebne myśli. Bo przecież w swoim życiu będzie miała jeszcze mnóstwo czasu, aby nauczyć się biegania, prawda?
Kiwnęła łebkiem na dwie ostatnie wypowiedzi Kaszmirowego i uśmiechnęła się, szczęśliwa. Kiedy się biegnie, trzeba oddychać więcej niż w chodzie... W porządku. Postara się zapamiętać na przyszłość. Otrzepała się z nadmiaru piasku na łapach, zadzie i grzbiecie, który osiadł na łuskach podczas niedopracowanego jeszcze hamowania. Oczy młodej iskrzyły się wesoło, gdy... Podbiegła(!) do samca i przytuliła go. Ot, tak, spontanicznie. Było to podziękowanie za poświęcony dla niej czas, i oczywiście nauczenie jej tak wspaniałej i przydatnej umiejętności jaką jest bieg. Leżało to w jej naturze. Gdy ktoś coś dla niej zrobił, pozytywnego czy negatywnego, zwykle odwdzięczała mu się na swój własny sposób. Dlatego też, nie dorównując jeszcze wielkością Kaszmirowemu, objęła łapami jego przednią łapę i przytuliła ją radośnie. Już drugi raz w tym dniu.
Gdy już powróciła na dawne miejsce, zamachnęła się ogonem, który ściął parę źdźbeł traw za błękitnołuską.
– Dziękuję, że mi pomogłeś! – powiedziała, a raczej wykrzyknęła, ponieważ siły jej dosyć szybko się zregenerowały. – Niedługo na pewno zostanę adeptem. A potem łowcą.
Uśmiechnęła się, odsłaniając prawie wszystkie kiełki, albo można by już rzec – kły.

Licznik słów: 281
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło." ~ O.W.




Atuty:
I Ostry węch – Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte zmyśle węchu mają dodatkową kość.
II Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie).

Posiadane:



Drzewo genealogiczne założycieli Cienia

Jeżeli nie odpisuję już prawie tydzień – przypomnij mi w wiadomości!


Avatar autorstwa Oddechu Pustyni!
Złoty Bażant
Dawna postać
Małe i wredne
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1041
Rejestracja: 02 maja 2015, 13:48
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 1
Rasa: wężowy + morski
Opiekun: Najlepszy Wojownik

Post autor: Złoty Bażant »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A:2
U: W,B,Pł,L,Prs,Kż,A,O,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Magiczny, Szczęściarz, Bystrooki, Znawca Terenów
Tym razem na miejsce nauki smok wybrał również wolne tereny nad Zimnym Jeziorem. Ciekaw był jakim nauczycielem będzie Duch, bo jego mię mówiło że łagodnym, ale zaraz, zaraz my tu o nauce ataku i obrony mówimy, to chyba łagodnym nie będzie.
I tak pogrążonego w rozmyślaniach błekitka mógł zastać Duch.

Licznik słów: 50
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Lenifiell
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 627
Rejestracja: 04 maja 2015, 9:20
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 2
Rasa: Skrajny
Partner: Samiec znaleziony:P

Post autor: Lenifiell »

Przybył z lekkim opóźnieniem na smoczy grzbiet, był ostatnio pogrążony w polowaniach ponieważ wiele smoków było głodnych a on im zdechnąć z głodu nie mógł pozwolić. Chciał im pomagać i tak czynił. Wylądował, spotkał już kiedyś tego smoka kilkukrotnie lecz nie zamienili nigdy ze sobą słowa. – Witaj Tsunami. Jak się czujesz? – Wyszczerzył ząbki, chyba własnie wyrwał go z zamyślenia. – A więc chcesz się nauczyć walczyć. – Zagadał. – Dobrze powiedz mi na czym one polegają według ciebie.

Licznik słów: 80
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Złoty Bażant
Dawna postać
Małe i wredne
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1041
Rejestracja: 02 maja 2015, 13:48
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 1
Rasa: wężowy + morski
Opiekun: Najlepszy Wojownik

Post autor: Złoty Bażant »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A:2
U: W,B,Pł,L,Prs,Kż,A,O,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Magiczny, Szczęściarz, Bystrooki, Znawca Terenów
Młody powitał lekkim uśmiechem Ducha, który faktycznie wyrwał go z rozmyślań o nim właśnie. Słysząc pytanie, odetchnął i odrzekł spokojnym tonem:
– Dzięki, czuję się dobrze, jak na razie. Co do umiejętności walki to…do czego on mogą służyć ? Głównie do atakowania i bronienia się przed innymi smokami, albo drapieżnikami czy innymi zagrożeniami, ale dla łowcy to nie jest zbyt istotny aspekt, no może prócz tych drapieżników, ale łowcy i zresztą inne smoki też, za pomocą szponów, kłów i tak dalej atakują i zabijają zwierzynę, żeby się móc najeść– odpowiedział tak jak myślał i zaczekał na werdykt nauczyciela.

Licznik słów: 98
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Lenifiell
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 627
Rejestracja: 04 maja 2015, 9:20
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 2
Rasa: Skrajny
Partner: Samiec znaleziony:P

Post autor: Lenifiell »

– Dobrze. Wyróżnić możemy kilka typów ataków. Ogólne ataki dzielą się na te zadawane za pomocą swojej siły oraz na te które zadajemy za pomocą szybkości. Pierwsze wykorzystują smoki masywne których ataki mogą połamać kości, drugie ataki są atakami które mogą doprowadzać do krwawienia, uszkadzać ciało rozcinać łuski i ścięgna. Są tez ataki za pomocą zionięcia. Myślę ze najpierw zaczniemy od tego. Potem opowiem ci o obronie. – Poprawił się staną przed tsunami był przygotowany by zrobić unik przed jego zionięciem. – Skup się, w pysku masz narząd który produkuje ciecz która musisz wymieszać ze śliną, wyciągnij nią z niego a potem dmuchnij, zobaczymy jaki to atak masz. No i zioń w moją stronę. – Oczekiwał jak nowy uczeń wykona polecenia.

Licznik słów: 121
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Złoty Bażant
Dawna postać
Małe i wredne
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1041
Rejestracja: 02 maja 2015, 13:48
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 1
Rasa: wężowy + morski
Opiekun: Najlepszy Wojownik

Post autor: Złoty Bażant »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A:2
U: W,B,Pł,L,Prs,Kż,A,O,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Magiczny, Szczęściarz, Bystrooki, Znawca Terenów
Najpierw młody smok przysłuchał się teorii na temat ataków, zastanowił się i odrzekł:
– Znaczy ze wielkie smoki takie jak wojownicy używają raczej tych brutalniejszych ataków, a smoki takie jak ja…– tutaj zerknął na tyle swojego ciała na ile pozwalał mu zasięg wzroku
– Raczej będą atakować pazurami i tak dalej, tak ? Łowcy na przykład– powiedział, ale słysząc polecenie odnośnie zionięcia, zawahał się na moment, posmutniał i zwrócił się znów do Ducha
– Tyle że ja nie umiem ziać i chyba nie mogę. Z tego co się dowiedziałem z nauk wiedzy to morskie smoki takie jak ja nie mają tego czegoś co innym pozwala ziać. – to było wszystko co zrobił no bo nie było sensu próbować, jedyne co Tsunami mógł zrobić to nabrać wody w pysk i opluć nią przeciwnika co raczej nie da żadnego skutku, chyba że sprawi iż przeciwnik umże ze śmiechu.

Licznik słów: 146
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Lenifiell
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 627
Rejestracja: 04 maja 2015, 9:20
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 2
Rasa: Skrajny
Partner: Samiec znaleziony:P

Post autor: Lenifiell »

Duch się uśmiechnął, tak myślę ze ty będziesz bardziej polegał na tych atakach zręcznościowych, łowcy lepiej sobie właśnie na takich radzą. Dopiero wtedy kiedy Tsunami przyznał ze jest wodny ten skapnął się jaką gafę popełnił, zapomniał że wodne smoki nie mają umiejętności plucia. – Racja, nie wiedziałem iż jesteś smokiem czysto wodnym. Dobrze a więc spróbuj mnie zaatakować. Na razie siłowo musisz poznać jakie są to ataki by później przeciwnika zrozumieć. – Oczekiwał na atak przygotowany do odskoczenia.

Licznik słów: 78
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Złoty Bażant
Dawna postać
Małe i wredne
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1041
Rejestracja: 02 maja 2015, 13:48
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 1
Rasa: wężowy + morski
Opiekun: Najlepszy Wojownik

Post autor: Złoty Bażant »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A:2
U: W,B,Pł,L,Prs,Kż,A,O,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Magiczny, Szczęściarz, Bystrooki, Znawca Terenów
A więc atak siłowy, tak ? Jak można było zaatakować przy użyciu siły ? Ogonem, kłami, rogami, łapą zwiniętą w pięść…kilka rzeczy do wyboru było, ale samczyk postanowił użyć swojego rozwidlonego ogona jak bata, którym chciał uderzyć w szyję Ducha. Stał w odpowiedniej odległości od drugiego gada, tak więc szybko obrócił się , ale nie wokół własnej osi, tylko bokiem do Ducha, nie chcąc wylądować tyłem do przeciwnika co w prawdziwej walce mogłoby być niezbyt właściwym posunięciem. Tutaj chodziło tylko o to by nadać prędkość swojemu ogonowi, który odpowiednio usztywniony i wycelowany we wcześniej wybrane miejsce, miał z impetem weń uderzyć, czyniąc jak największą szkodę, zupełnie jak uderzenie twardym batem – oczywiście logicznym było że nauczyciel odsunie się a młody smok nie miał jeszcze tak wiele siły jak dorosły zatem nic nie powinno się złego wydarzyć.
Po ataku smok wyprostował się, aby znów stać przodem do Ducha.

Licznik słów: 147
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Lenifiell
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 627
Rejestracja: 04 maja 2015, 9:20
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 2
Rasa: Skrajny
Partner: Samiec znaleziony:P

Post autor: Lenifiell »

Duch przyglądał się Tsunami i temu jak zastanawiał się jak go zaatakować, uśmiechnął się do niego by nadać mu większej otuchy i pewności siebie. Gdy zobaczył jak atakuje Tsunami czyli zobaczył jak ten próbuje uderzyć ogonem w jego szyję, ten zareagował szybko lecz była to obrona siłowa. Wystawił łapę i sparował cios ogona na własnych szponach, oczywiście nie zrobił tego tak by Tsunami zranić, lecz tego i tak mógł lekko boleć ogon od samego uderzenia. – Bardzo dobrze. To jak się broniłem była to obrona siłowa oczywiście, teraz ja spróbuje zaatakować Ciebie, postaraj się ten cios sparować lub powstrzymać w inny sposób, zobaczymy jak ci pójdzie. – Skupił się nad tym by cios nie był zbyt mocny lecz miał być atakiem siłowym, nie był ciężkim smokiem więc szarża nic by mu nie dała, więc zamachnął się prawą łapą próbując nią mocno trafić w pysk smoka, był gotowy na powstrzymanie ataku gdyby temu nie wyszła obrona, cios tez nie był zbyt mocny, nie chciał wyrządzić wielkich obrażeń pisklakowi z własnego stada. Oczekiwał na to jak zareaguje jego uczeń na ten atak.

Licznik słów: 180
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Złoty Bażant
Dawna postać
Małe i wredne
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1041
Rejestracja: 02 maja 2015, 13:48
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 1
Rasa: wężowy + morski
Opiekun: Najlepszy Wojownik

Post autor: Złoty Bażant »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A:2
U: W,B,Pł,L,Prs,Kż,A,O,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Magiczny, Szczęściarz, Bystrooki, Znawca Terenów
Młody nie przepadał za atakami i obroną siłową ale tę tez musiał znać, tak więc kiedy tylko Duch go zaatakował, nie zastanawiając się zbyt długo, wyciągnął w górę swoją lewą łapę ( którą prawdę mówiąc robił większość rzeczy), odpowiednio usztywnioną. A po co właściwie to uczynił ? Ano chciał zablokować łapę Ducha Łagodności zanim ta zapewne boleśnie ugodzi go w pysk. Nie miał jej zamiaru podbijać bo gdyby uderzył z dużą siłą ( dużą jak na tak młodego gada) w kończynę przeciwnika, mogłoby to się skończyć jakimiś uszkodzeniami a nie o to w obronie przecież chodziło. Tak czy inaczej łapa Apokaliptycznego miała zablokować atak Ducha.

Licznik słów: 105
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zabójczy Umysł
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 961
Rejestracja: 11 sty 2014, 17:13
Płeć: Samica
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny

Post autor: Zabójczy Umysł »

A: S: 1| W: 3| Z: 1| I: 5| P: 1| A: 1
U: Kż: 1| M: 2| B,S,L,P,A,O,W,Skr,Śl: 3| MP,MO: 4| MA: 5
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Mistyk; Wybraniec bogów; Znawca terenów
Duch gdzieś zniknął (w sumie prawdopodobne, w końcu to Duch, nie? Co za ironia) więc pojawiłam się ja. Za treningami magicznymi nie przepadałam, i przeważnie nie zgadzałam się na naukę, ale ... dziś mi się nudziło. Totalnie nudziło więc pomyślałam sobie "Dlaczego nie?" Niby ten trening nie ma nic wspólnego z magią jednak, że ... walka to walka. A MA i MO właśnie chodzi o skopaniu komuś zadu! Nawet gdy się bronisz!
Koniec spamu, czas przejść do rzeczy.
Zaraz po pojawieniu się, od razu (i to nic nie miało wspólnego z magią! Naprawdę!) zionęłam w kierunku Apokaliptycznego. Wróć! Nie zionęłam ale splunęłam. Kwasem. Po matce mam tą umiejętność. Chyba?! Celowałam nim – tak łopatologicznie, tym kwasem – w pierś smoka. Tak na wysokość 3 żebra.
No i ...
Będzie kwas czy nie będzie?

Licznik słów: 133
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
5 gr na zwierzaka

ZwierzoKlik
Złoty Bażant
Dawna postać
Małe i wredne
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1041
Rejestracja: 02 maja 2015, 13:48
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 1
Rasa: wężowy + morski
Opiekun: Najlepszy Wojownik

Post autor: Złoty Bażant »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A:2
U: W,B,Pł,L,Prs,Kż,A,O,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Magiczny, Szczęściarz, Bystrooki, Znawca Terenów
Kiedy Zabójcza znienacka się pojawiła ( tuż po zniknięciu Ducha) Apokaliptyczny spodziewał się jakiegoś, choćby króciutkiego wstępu z jej strony, ale nic takiego nie miało miejsca, za to w jego kierunku powędrowała spora dawka kwasu, z którym smok nie chciał się spotkać. Tylko jak ochronić się przed kwasowym atakiem ? Skoro Umysł celowała w jego żebra, to młody postanowił odskoczyć w bok, na tyle daleko aby nieprzyjemna substancja go nie dosięgnęła. W tym celu wykonał skok jak każdy inny, wybił się z łap ale nie do przodu, a w stronę przeciwną do ataku Umysłu. Tuż po wylądowaniu na wszystkich czterech łapach – lekko ugiętych by lądowanie zamortyzować – dzięki swojemu ogonowi utrzymał równowagę, bo wywalenie się w takim momencie nie było wskazane, bo chociaż to była jedynie nauka to walcząc na przykład z drapieżnikiem, Kolec mógłby stać się jedzonkiem. Ale wracając do nauki, kiedy było już po ataku i po uniku, Apokaliptyczy zwrócił się przodem do Zabójczego Umysłu, bo to również według niego było ważne, zawsze mieć przeciwnika na oku.

Licznik słów: 170
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zabójczy Umysł
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 961
Rejestracja: 11 sty 2014, 17:13
Płeć: Samica
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny

Post autor: Zabójczy Umysł »

A: S: 1| W: 3| Z: 1| I: 5| P: 1| A: 1
U: Kż: 1| M: 2| B,S,L,P,A,O,W,Skr,Śl: 3| MP,MO: 4| MA: 5
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Mistyk; Wybraniec bogów; Znawca terenów
/Po obronie, atakuj od razu xD

Nigdy jakos nie uwazalam walki fizycznej za cos ciekawego i kreatywnego- ot, naparzaja sie dwa osobniki,bez ladu skladu (no moze lad jakis tam byl ale ja tego osobiscie nie zauwazalam) Magia?! Ooo to cos innego. Kreatywnosc jest wyznacznikiem statusu czarodzieja. Im ataki sa ciekawe vel roznorodne tym ma sie wiekszy szacunek do czarujacego.
Atak poprawny jak na kwas. Oczywiscie. Przy ataku ogniem albo lodem wystarczy, ze przeciwnik przekreci leb – w twoja strone – i Cie ma. Jak na lapie. O wiele skutecznieze jest odturlanie. ASzybkie odturlanie. A jesli bazujesz na sile to wszelakie skoki w gore -czy to tylko z udzialem lap czy to tylko z udzialem skrzydel tj. wzbicie sie w powietrze
No. Ekspertem nie bylam wiec moich slow nie nalezalo brac w ciemno. Mowilam to co bylo dla mnie logiczne. Jak zawsze zreszta.
– Zapraszam do tanca
Wypalilam, szczerzac sie niemilosiernie.

Licznik słów: 150
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
5 gr na zwierzaka

ZwierzoKlik
Złoty Bażant
Dawna postać
Małe i wredne
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1041
Rejestracja: 02 maja 2015, 13:48
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 1
Rasa: wężowy + morski
Opiekun: Najlepszy Wojownik

Post autor: Złoty Bażant »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A:2
U: W,B,Pł,L,Prs,Kż,A,O,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Magiczny, Szczęściarz, Bystrooki, Znawca Terenów
On także nie przepadał za zwyczajnymi atakami w walce z innym smokiem, no bo w walce ze zwierzyną ( o ile można to tak nazwać) ataki fizyczne były dobre ale ze smokiem… dość nudne. Jednak nauczyć trzeba się tego nauczyć, czy się to lubi czy nie.
Tak więc młody smok przystąpił do ataku, a z racji tego że był zręczniejszy niż silniejszy, to postanowił zaatakować pysk Umysłu swoimi szponami. Doskoczył więc do smoczych, uniósł lewą, przednią łapę i rozcapierzył swoje ostre pazurki, którymi wycelował dokładnie w tę część pyska Czarodziejki, gdzie ta miała nozdrza. Starał się zrobić to możliwie jak najszybciej, ale i nie chybić ( to już byłby szczyt wszystkiego, nie trafić w smoka stojącego obok)

//Ok. będę po obronie pisać atak i sorki za krótki post, ale nigdy nie umię wymyślać ataków fizycznych ;)

Licznik słów: 136
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej