Znaleziono 220 wyników

autor: ZnamiÄ™ Chaosu
27 cze 2014, 0:09
Forum: Błękitna Skała
Temat: Błękitna Skała
Odpowiedzi: 536
Odsłony: 64735

No prosze, jego slawa jednak osiagnela odpowiedni poziom, jaki przypuszczal. Samotnik. Gdyby wczesniej mu powiedziano, ze tym wzbudzi wieksze kontrowersje, niz dolaczenie do ginacego stada zrobilby to juz na samym poczatku. Wtedy historia zapewne potoczylaby sie inaczej, a teraz? Teraz po prostu sie szwedal. Nie widzial braci i siostr juz dlugi, dlugi czas i watpil, by ci chcieli dalej tutaj przebywac po tak oschlym przyjeciu. Naznaczony nie zamierzal jednak marnotrawic ziemskiego ciala na tak glupia sprawe, jak blachostka. Chcial w przyszlosci zobaczyc, co te smoki reprezentuja, czym sie kieruja. By moc pozniej zgladzic je i wziac do niewoli. Choc i tak juz byly niewolnikami, wiec moze je uwolni? Bog wojny jeszcze nie byl co do tego pewien. Tak czy inaczej szedl w zamysleniu na miejsce, gdzie ktos go wolal, a on nie byl jednym z tych, ktorzy po prostu sa glusi na wolania. Przybyl wiec pod Bledkitna Skale, rozgladajac sie za tym, kto chcial go poznac. I zobaczyl, mlode, bezbronne piskle. Znow. Mial dosc pisklat. Jednak i tak podszedl i spojrzal na mala, bo widzial ze ma do czynienia z samiczka, swoimi lodowatymi, snieznobialymi slepiami, ktore nie wyrazaly niczego.
-Naznaczony.
Oznajmil po chwili przyjemnym, glebokim glosem, w ktorym mozna bylo zatonac. Tak bardzo nie pasowal on do tej postaci, ze az mogloby sie wydawac, ze kto inny przemawia przez tego smoka. No i w pewnym sensie tak wlasnie bylo, w konczu Naznaczony wcale nie zwal sie Naznaczony i wcele nie byl tym, za kogo sie podwal.
autor: ZnamiÄ™ Chaosu
24 cze 2014, 22:17
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szmaragdowe ustronie
Odpowiedzi: 958
Odsłony: 131626

Mimo mocnych slow, Oko byl dokaldnie taki, jak wszyscy tutaj. Mocny w gebie, w czynach juz nie. Gadal, duzo gadal i nic poza tym. Po jego lbie zapewne chodzily juz jakies mysli propos wychodzenia za bariere, ze nic go tu nie trzyma sila, a jednak...siedzial tu, nie wysciubiajac nosa poza magiczna strefe. W zasadzie bylo to smieszne, jednak Naznaczony przybyl tu z misja, misja zrozumienia tych smokow i probowal, choc widzial w tym coraz to gorsze aspekty. Bogini smierci juz stwierdzila, ze tutaj nie ma smokow, ktore uwierza w nich. Jednak Naznaczony wierzyl, spotkal na swej drodze kilkoro niezaslepionych smokow i wiedzial, ze kazdy z nich reprezentuje conajmnieij ciekawe poglady. Na wzmianke o chodzacym bogu na pysku Polnocnego pojawil sie kwasny usmiech.
-A skad pewnosc, ze ten bog, to bog?
Zapytal po chwili, wybuchajac dosc dziwnym rodzajem smiechu, ktory przypominal parskniecie, zupelnie pozbawione wesolosci.
-Zdradze ci pewna informacje, rowniez jestem bogiem, ale wiem ze i tak mi nie uwierzysz, bo przeciez starles sie ze mna, a moje cialo nie pozwolilo mi na dalsza walke. Brawo, mlody Wojowniku, pokonales boga wojny. Jednakze ty jak mniemam wierzysz jedynie w ta boskosc, jaka oferuja twoi bogowie, czy sie myle?
Zapytal ze spokojem, byl ciekaw rekacji tegoz smoka no i nie bylo sensu dluzej bawic sie w kotka i myszke. W zasadzie nie zalezalo mu na wierze tegoz wojownika, choc fakt, faktem, byl ciekaw jego reakcji. Zaraz potem przechylil leb lekko na bok.
-Nie wiem o czym mowisz, nie uderzylem zadnego pisklecia, tutaj.
Oznajmil szczerze, mozliwe ze Zmierzch chcial zablysnac jakas tam wiedza, jednakze nie popisal sie, slyszac ledwie plotki o tym, co sie wydarzylo w dniu, gdy zostal wydalony ze stada. Slyszac jednak z jaka nienawiscia? mowi o piskletach Zyciowy Wojownik uniosl delikatnie luki brwiowe ku gorze.
-Nie tak dawno sam taki byles, Sumienny. Wciaz jestes piskleciem, jesli brac pod uwage wiek. Wciaz jestes bardzo mlody i potrzebujesz nauk. Piskleta jednak faktycznie na tych terenach sa...coz, bezkarne.
Oznajmil z lekka doza zniesmaczenia. Badz co badz widzial juz niejednokrotnie, jak to te male jaszczurki placza mu sie pod lapami, a wiedzial, ze jak ktorejs cos zrobi, to zaraz zleci sie stado obroncow, niewiadomo skad.
autor: ZnamiÄ™ Chaosu
24 cze 2014, 22:08
Forum: Błękitna Skała
Temat: Podnóża Skały
Odpowiedzi: 655
Odsłony: 89486

//nie akceptneli mi ataku na V, mozemy kontynuowac?

Ogniem odpowiadaj ogniem. Jednakze nie bylo mozliwosci ani unikniecia polomieni, ani ich sparowania. Naznaczony wiec po prostu stwierdzil, ze pokona Krwiozerczego jego wlasna bronia. Mlody rozwinal skrzydla, by zara potem szybkimi i energicznymi ruchami zaczac nimi mlocic powietrze. Ten ruch byl skierowany wprost na plomienie, a wytworzone podmuchy powietrza mialy skierowac plomienie Krwiozerczego dokladnie na niego, w ten sposob samotnik moglby zagrozic nieco bardziej Cienistemu i przy okazji zaslonil kolejny ruch. A byl nim atak...Polnocny nie czekajac na obrone Krwiozerczego rzucil sie na jego lewy bok, w celu zamachniecia sie swoja przednia konczyna i wykonania dlugiego, poziomego ciecia po boku smoka. Naznaczony celowal dokladnie przy nasadzie skrzydla, by dalej przejechac po zebrach tegoz smoka. Dwa ataki jednoczesnie, jeden jego wlasny, ktory lecial w jego kierunku, a drugi wyprowadzony przez ucznia. Mlody byl ciekaw jak przed tym obroni sie Obled.
autor: ZnamiÄ™ Chaosu
22 cze 2014, 22:45
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Ustronie
Odpowiedzi: 619
Odsłony: 88539

Naznaczony zmruzyl slepia. Nie wierzyl w to, co wlasnie wyszlo z pyska tego gada.
-Ty sobie to powiedziales, jak widac zle interpretujac moje slowa.
Rzekl zrezygnowany tak otwarta glupota, jaka wykazal sie ten mlody samiec. Poslal Ogniowi poblazliwy usmiech, a jego leb przechylil sie delikatnie na bok, jakby warzac jego pytanie.
-Przyjmujecie do wiadomosci tylko i wylacznie to, co wam powiedza ci, ktorzy sa stad. Albo uznaja sie za waszych bogow. Ja nie neguje ich istnienia, bo wiem, ze sa i obserwuja. Oni zas neguja nasze istnienie, co jest logiczne. Boja sie utracic wiernych. Wiara jednak jest czyms dobrowolnym, czyz nie? My, bogowie polnocy kierowalismy sie tu pewna przepowiednia. Jednakze jak widac nieco byla ona bledna. Nie zmienilo to jednak naszych planow pomocy tym, ktorzy w nas uwierza Wy jednak zaslepieni wszystkim, co was otacza, coz...przypieczetowaliscie to, co juz i tak bylo wiadome od poczatku. Wy, smoki Wolnych Stad siedzicie w niewoli wlasnych bogow, po kopula, ktora ma Was chronic, a ktora w zasadzie jedynie Was ogranicza, jestescie mieccy, walczycie jedynie przeciwko sobie, nikomu innemu, bo nie znacie zewnetrznego swiata. To w waszej tradycji "spokojnego zycia" uwazam za besensowne. Skoro i tak juz jestescie grupa spokrewnionych smokow, czemu nie zasiedlicie wiekszch terenow, zamiast walczyc bez sensu o te, ktore przynaleza juz do waszych braci i siostr z innych stad?
Naznaczony ponownie nalozyl maske pozbawiona uczuc.
-Piskleta i Adepci, a takze ich stosunek do doroslych smowow. Podlug Waszej tradycji nie wolno nic zrobic piskleciu, a potem rosna, takie, o...
Wskazal lapa na hotyzont.
-Szacunek winien byc okazywany kazdemu, mlodemu jak i stremu, jednakze obowiazkiem mlodych jest szanowac tych, ktorzy dbaja o ich bezpieczenstwo. Czyz nie? Wy zas nawet nie karcicie krnabrnych pisklat.
W zasadzie w kwesti wychowania nie mial nic do tego. Sam Naznaczony nie wiedzial, czy mial kiedykolwiek piskleta, a jesli juz, to na pewno byly one chowane w o wiele bardziej surowych warunkach.
-Ceremonie uwazam rowniez za zbedna tradycje. Jesli smok uzyskal juz odpowiednie umiejetnosci, by stanac sie godnym imienia wojownika, nie potrzeba go pasowac przed tlumami. Tyle, co zaslyszalem i tak z tymi waszymi ceremoniami jest tak, ze wiekszosc po prostu na nie nie przychodzi. Po co wiec je w ogole wyprawiac?
Zapytal, nie rozumiejac tych kwestii. W jego stronach stado zbieralo sie, by wybrac nastepce Przewodnika. Pozostali zas zaczynali swoja kariere na arenie, badz w innych okolicznosciach.
-Jednakze rozumiem inne wasze tradycje, ktore szanuje, choc ich nie koniecznie pojmuje. Wiara jest wasza, macie wlasny kodeks, legendy, historie ktore piszecie i to, co was napedza do dalszej nauki, a to juz sie szanuje.
Oznajmil ze spokojem, po czym zamilkl na dluzsza chwile. Przywodca, ktory jest, bo jest to nie jest odpowiedni Przewodnik i Ogien sie jeszcze o tym przekona, Naznaczony nie tyle co to czul, co byl o tym przekonany, komentarz jednak pozostawil dla siebie. Zaraz potem poslal delikatny usmiech w strone Ognia.
-Jak widac, nie jestem sam. Gdyby tak bylo, juz dawno zdechlbym zapewne z glodu, albo nudy. Jak widac, nawet ty chcesz podtrzymac mi towarzystwa.
Zauwazyl z dosc nietypowym jak dla niego rozbawieniem. Choc jego gadzie wargi, jak i snieznobiale, zimne slepia pozostaly bez cienia wesolosci.
autor: ZnamiÄ™ Chaosu
22 cze 2014, 22:26
Forum: Błękitna Skała
Temat: Podnóża Skały
Odpowiedzi: 655
Odsłony: 89486

Naznaczony czuwal. Obserwowal kazdy krok, kazde drgnienie miesnia Wojownika Cienia i nie uszlo jego uwadze nic, co by moglo przewazyc ta nauke na jego niekorzysc. Mlody przypadl nizej ziemi, napinajac miesnie, gotow do odskoku. Wygladal niczym przyczajony kot, z uszami nastawionymi na sztorc, najezona sierscia i ugietymi lapami. Pierwszy zryw Krwiozerczego i mlody wyprostowal lapy, by odskoczyc do tylu. Prawie popelnilby blad, ale ostroznosci w koncu nigdy za wiele. W ostatecznosci samotnik powstrzymal sie przed odskokiem do tylu, a otworzyl pysk i zional strumieniem lodu wprost w bark atakujacego. Kontratak nie byl madry, gdy przeciwnik bazowal na czyms, w czym byl dobry. Tutaj Obled poslugiwal sie sila, a Naznaczony w tej dziedzinie byl troszeczke lepszy. Dlatego tez mlody postwail na kontratak.
autor: ZnamiÄ™ Chaosu
17 cze 2014, 12:02
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szmaragdowe ustronie
Odpowiedzi: 958
Odsłony: 131626

W slowach Zmierzchu bylo i slowo prawdy, ale i slowo zaslepienia tak charakterystyczne dla wychowanych tu smokow. Moga opuscic bariere, jasne, nikt im tego nie bronil. Jednak kazdy wmawial im, ze tam czycha tylko smierc. A jakos inne smoki przychodza tutaj, zywe, nie martwe, a takze odchodza, kiedy chca. Ba, czasem nawet wracaja, by opowiedziec o krainach, ktorych tutaj nie da sie zobaczyc. Po kolejnym pytaniu Sumiennego kacik pyska Naznaczonego drgnal w jakby usmiechu, trudno bylo to tak nazwac, ale jednak, w porownaniu z ciaglym brakiem emocji, badz drapieznoscia, to byla dosc ciekawa odmiana.
-Gdybym Ci powiedzial, to i tak nie uwierzysz. Jak wiekszosc tutejszych smokow, masz zaslone na oczach.
Zbudowana przez nie tyle co jego pobratymcow, ale samych bostw, ktore tu wyznaja. Jak widac ich bogowie obawiali sie bardzo obcych, jednakze nie robili niczego, pewni wiary swoich wyznawcow, coz...jakze glupie podejscie do smiertelnych smokow. Polnocny wzruszyl barkami.
-By to zobaczyc musialbys odrzucic wszystko w co wierzysz. Jednak nie znam nikogo, kto by przystapil na takie ryzyko.
Odparl po chwili namyslu, zupelnie powaznie, po czym poniwnie wzruszyl barkami.
-A co ci zawinily piskleta? Zloic skore chyba im mozna, by pokazac, gdzie ich miejsce, czy to tez jest zabronione?
Zagadnal z wyjatkowym rozbawieniem w glosie. Skad nienawisc do tak malych istot?
autor: ZnamiÄ™ Chaosu
17 cze 2014, 11:55
Forum: Błękitna Skała
Temat: Podnóża Skały
Odpowiedzi: 655
Odsłony: 89486

Naznaczony wysluchal slow Krwiozerczego, nie spuszczajac gardy. Wszak nie raz mozna i rozmawiac i od razu atakowac. Obled dal mu jednak o wiele wiecej czasu, niz potrzebowal, jesli chodzi o przygotowanie sie do obrony. Widzac jak Cienisty sie odbija, Naznaczony rowniez nie pozostal dluzny. Bloki i odepchniecia moze i byly dobre, ale nie zawsze. Teraz mlody wolal odskoczyc, niz narazac sie na niecelny blok. Tak wiec przypadlszy nieco nizej do ziemi, samotnik skoczyl w strone przeciwna, do ataku Cienistego w taki sposob, by zadnie konczyny szybciej znalazly sie poza zasiegiem zebow atakujacego. Odskakiwal wiec nie tyle prostopadle do ataku, co po skosie. Po wyladowaniu miekko na wszystkich czterech konczynach mlody ponownie przyjal pozycje obronna, aby skupic sie na kolejnej obronie.
autor: ZnamiÄ™ Chaosu
16 cze 2014, 12:37
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Ustronie
Odpowiedzi: 619
Odsłony: 88539

Poslal poblazliwy usmiech samcowi.
-Dobrze, ze mnie sluchasz, ale moze czasem posluchasz tez siebie? Idziesz w zaparte w to, co chcesz uwierzyc, ze uznaje wasza tradycje za bezsensowna, calosciowo. Odrzucam wszystko, co wasze. A to nie jest prawda. Ilekroc to powtarzam, ty niczym uparty osiol ciagle idziesz w swoje zdanie, nie przyjmujac mojego do wiadomosci.
Pokrecil lbem z rozczarowniem po czym zamiotl ziemie ogonem.
-Poza tym, jak na Przewodnika bardzo latwo wyprowadzic cie z rownowagi, a to juz wyklucza cie z kregu smokow, ktore roztaczaja wokol siebie majestat wladzy. Radze ci nad tym popracowac.
W przeciwienstwie do Oceanu Ognia, Naznaczony wciaz byl spokojny. Jego miesnie byly raczej rozluznione, a futro delikatnie falowalo na wietrze.
-A odpowiadajac laskawie na twoje wyrzuty. Sam powiedziales, ze nie jestes specjalnie mna zainteresowany, a jednak zaraz potem dodajesz, ze wcale nie masz mnie gdzies. A wiec zdecyduj sie, jestem Ci obojetny, czy jednak sie mna interesujesz?
Polnocny zapytal lekko przechylajac leb na bok, bowiem Ocean sam sobie przeczyl nawet w jednej wypowiedzi, wypowiadanej zaraz za druga. Jak mial powaznie traktowaac tego smoka, gdy on chyba samego siebie nie traktowal powaznie?
-Odnosnie zas tradycji, nigdy o nia nie zapytales, a przynajmniej nie mnie. Spytales o to, co tu jeszcze robie, a wiec o moje intencje, a nie tradycje mojego kraju, czyz nie? Jako Przewodnik powinienes wyrazac sie jasno i klarownie, na litosc, czy ja mam Cie uczyc, jak byc dobrym Przewodnikiem, czy samemu w koncu to zalapiesz?
Smok zapytal z teatralnym gestem uniesienia lapy ku pyskowi. Poki co to zalosnie zachowywal sie fioletowofutry, a nie na odwrot. Jako Przewodnik faktycznie posiadal zero oglady.
autor: ZnamiÄ™ Chaosu
16 cze 2014, 12:28
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szmaragdowe ustronie
Odpowiedzi: 958
Odsłony: 131626

Zasmial sie na slowa Sumiennego, zasmial sie dosc sztucznie, zlowrozbnie, nie byl to wesoly smiech, jednakze oblicze Naznaczonego wydawalo sie rozbawione.
-Tego was tu ucza, abyscie czasem nie ruszyli poza wasze wiezienie?
Zapytal retorycznie, po czym pokrecil lbem jakby nie dowierzajac w domniemania tego smka. Nic dziwnego, ze Wolne Stada byly takim leniwym narodem.
-Nie, moj drogi. Smoki zyjace poza bariera maja wlasne zasady, wlasna tradycje i nie sa barbarzyncami, jakby moglo Ci sie wydawac. Maja wlasna religie i poglady na otaczajacy je swiat.
To byla chyba najdluzsza wypowiedz Polnocnego skierowana do Wojownika Zycia. Wszak o tym mogl rozmawiac godzinami, jednak nalezalo, z czystej kultury wyjawic to, co chcial wiedziec ten mlody.
-Widzisz, mlody, przybylem tu wraz ze swoimi bracmi i siostra. Jestesmy, coz...powiedzmy ze kims wyjatkowym w naszych stronach, a gdy szczerze przyszlismy z tym, co mielismy do zaoferowania, zostalismy wysmiani, a ja wyrzucony ze stada, bo nie widzono we mnie potencjalu.
Prychnal, przypominajac sobie cala ta beznadziejna sytuacje z Niesmiertelna, a poki co jak widac radzil sobie znakomicie i zyl, a ona juz nie. Przez chwile na pysku Polnocnego pojawil sie dosc drapiezny wyraz pyska, jednak zniknal w ulamku sekundy.
-Jak widac, ta smoczyca sie mylila, a Ogieniowi przewodzi juz kto inny, jednakze smoki tutaj sa bardzo....powiedzmy to sobie szczerze, zaslepione.
Odparl bez cienia niecheci, caly czas utrzymujac neutralny ton. Zycie samotnika nauczylo go jednego, ze jesli chce sie na kims polegac, nie nalezy miec wiecej, niz kilku zaufanych wokol siebie, reszta to scierwo, ktore tylko szuka profitow.
-A tobie co nie odpowiada w tejze waszej tradycji, iz szukasz elastycznych, jak to okresliles, rozwiazan?
autor: ZnamiÄ™ Chaosu
16 cze 2014, 12:18
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Drzewo na Wzgórzu
Odpowiedzi: 585
Odsłony: 79714

Widzac smoka w takim stanie Naznaczony zmarsczyl po raz pierwszy pysk. A wydawalo mu sie, ze tutaj jest tak zwany raj, czyz nie? A wiec czemuz bogowie tego smoka pozwalaja mu tak cierpiec? On juz dawno spelnilby jego prosby, gdyby byl to jego wierny. Wzruszyl barkami, to nie jego problem. Przysiadl widzac, ze ten i tak nic nie zrobi, procz rozmowy, wszak byl samotnikiem, a taki smok musial dbac samemu o wlasne zaplecze, nieprawdaz?
-Naznaczony.
Poprawil wrecz machinalnie, nie lubil imion, jakie musieli przybierac te mlode smoki. Kolec, na jakie licho smokowi czlon Kolec? Zaraz potem poslal mu dosc sztuczny usmiech.
-Wiesz, poki co i tak nie mam co robic, a widzac znajomy pysk w tak oplakanym stanie warto czasem podejsc i zapytac, coz to tam trapi to smiertelne cialo.
Oznajmil zupelnie szczerze, wszak nie mogac polowac, co innego mu zostaje, jak po prostu lazenie to tu, to tam?
autor: ZnamiÄ™ Chaosu
16 cze 2014, 12:13
Forum: Błękitna Skała
Temat: Podnóża Skały
Odpowiedzi: 655
Odsłony: 89486

// no wlasnie jak wykonuje sie swiece, blanasuje sie nogami, w pionie :) a ciezar ciala jedynie opiera sie na barkach, no chyba ze bierzemy pod uwage chodzenie na rekach, wtedy faktycznie to barki i nogi odgrywaja glowna role ;) ale nie wchodzmy w szczegoly bo nie mozna tego zbadac przy smokach, bo po prostu ich ni ma.

Naznaczony uwaznie sledzil ruchy Krwiozerczego. Teraz zdecydowanie ustawil sie pod defensywe. Lapy ugiete, ciezar ciala dobrze zbalansowany. Ogon delikatnie ku gorze, skrzydla przycisniete do ciala, a leb wraz z szyja delikatnie pochylony, ale nie tak by odslaniac kark. Zaraz potem snieznobiale slepia Naznaczonego wychwycily to, co chcial. Czyli atak Obledu, skierowany mogloby sie wydawac frontalnie, wiec mlody byl juz przygotowany do odskooku, jednakze zaraz potem zauwazyl wrecz lustrzany obraz u Cienistego, wiec zrezygnowal z odskoku do tylu, a skupil sie na sile swoich prawych konczyn, bo to wlasnie z nich zamierzal sie energicznie odbic na lewa strone, w przeciwnym kierunku do ataku Wojownika. Oczywiscie pamietal o jednym i najwazniejszym: o skrzydle, ktore bylo celem ataku. Naznaczony mial je mocno przyciesniete do ciala, aby podczas skoku nie otworzylo sie nagle, pozwalajac lapom Obledu dotknac celu.
autor: ZnamiÄ™ Chaosu
15 cze 2014, 18:22
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szmaragdowe ustronie
Odpowiedzi: 958
Odsłony: 131626

// wiesz, to co ja pisze w czesci tzw. "opisowej", nie masz zbytnio prawa wiedziec, no ale rozumiem brak weny :P

Zasmial sie chlodno.
-Wiecej, wiecej informacji o mnie.
Usmiechnal sie poblazliwie w kierunku Sumiennego, bo tak wlasnie zapamietal tego smoka i tak poki co bedzie go kojarzyl, poki nie udowodni, ze zasluguje na miano "doroslego" smoka. Nie uwazal siebie za wyjatkowo interesujace stworzenie. Fakt, faktem wyroznial sie zdecydowanie wygladem sposrod wszelkich tutaj tubylcow, jednakze nie odbiegal chyba az tak bardzo? Zaraz potem zastanowil sie chwile.
-Okolo siedmiu lat temu.
Odparl spokojnym glosem, po czym poslal mu dosc znaczace spojrzenie, mowiace by nie posuwal sie za daleko, bowiem wiedzial, ze mieli dosc rowne szanse w pojedynku i raz juz mu zloil zadek, mial szczescie, ze Uzdrowiciele leczyli tutaj rany, inaczej mogloby sie dlan zle skoczyc lazenie z takimi ranami po terenach dosc rozleglych, Wolnych, uwiezionych pod bariera, Stad. Chyba nie musial odpowiadac na tak durne pytanie, musial? Oczywiscie, ze nie.
-Ty sie urodziles tutaj, czy sie myle?
Zapytal uprzejmie, ale tylko po to, by zrewanzowac sie pytaniem.
autor: ZnamiÄ™ Chaosu
15 cze 2014, 17:53
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Ustronie
Odpowiedzi: 619
Odsłony: 88539

Wzruszyl barkami. Taki byl, Niesmiertelna smiertelna potraktowala go w taki, a nie inny sposob, wiec nie dziwne bylo, ze nie przepadal za ta smoczyca i zyczyl jej jak najgorzej. Tak wiec kto tu sie wykazuje brakiem zrozumienia? Naznaczony, ktory trwa, poznajac tutejsze zwyczaje, czy Ogien, ktory slepo widzi tylko to, co jego wlasne slepia widzialy, a nie analizujac niczego, co by bylo logicznym wytlumaczeniem kazdego zachowania? To pytanie Polnocny pozostawil bez odpowiedzi, bo nie bylo sensu na dobitne tlumaczenie tego komus, kto i tak niczego nie pojmuje. Na kolejne, pewne slowa Ognia okrecil tylko z rozbawieniem glowa.
-Ty mnie w ogole nie sluchasz. Jesli oczyscisz sobie uszy i przestaniesz slyszec tylko to, co chcesz uslyszec, badz dopowiadac sobie rozne bzdurne elementy, nie wiem zupelnie po co, wtedy wroc i ze mna porozmawiaj. Teraz tracisz moj i swoj czas.
Odrzekl spokojnie, choc jego slepia blysnely zlowrogim chlodem w snieznobialych slepiach.
-A to co robie, nie powinno juz Cie interesowac. Pokazales ty i twoje stado, ze masz w nosie to, kim jestesmy i co soba przedstawiamy. A my nie bedziemy ujawniac tego, co mamy w planach komus, kto wykazuje sie taka ignorancja.
Byl pylem na wietrze, ktory zostanie zmieciony z drogi Naznaczonego. A bog wojny nie wybaczal latwo komus, kto jest slepy na otaczajaca go prawde. Byl ciekaw jakby sobie poradzil taki Ognisty na Polnocnych terenach bez znajomosci ich tradycji. Zginalby pierwszego dnia, wiec bylo oczywistym, iz trzeba niektorych zasad przestrzegac, jesli chce sie przetrwac. Jak widac wychowanie w zamknieciu tego smoka nie nauczylo niczego o przetrwaniu i dlatego zginie. Predzej, czy pozniej.
autor: ZnamiÄ™ Chaosu
15 cze 2014, 17:44
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szmaragdowe ustronie
Odpowiedzi: 958
Odsłony: 131626

No prosze, a wiec mlodzik wyczul, ze niezbyt na lape mu rozmowa z nim, wiec co tu jeszcze robil? Czyzby byl pozerem az tak powierzchownie i w glebi, ze po prostu chodzil i gnebil innych? A moze po prostu zawraca mu tylek, bo uznal go za godnego przeciwnika i chce lepiej poznac tego, kto mu skopal zad? Naznaczony nie dbal w zasadzie o intencje tego drugiego skupiajac sie na tym, co jest mu znane tu i teraz, a wiec po prostu wscibskosci tegoz smoka.
-A co bys chcial wiedziec? Widzisz jakiej jestem rasy, jak mnie zwa i gdzie przynaleze, wiec? Jak dla mnie to wystarczajace dane.
Oznajmil wciaz ze stoickim spokojem, choc mozna bylo uslyszec cos w rodzaju znudzenia w tonie glosu mlodego. Juz dawno, dawno temu, w zasadzie jak tu przybyl byl juz wytrenowanym smokiem, gotowym na przyjecie tak zwanej pelnej rangi, jak to tu nazywali. Nie dane mu to jednak bylo i zyl sobie w zasadzie wedlug wlasnych zasad, trzymajac sie tylko tych, by przezyc.
autor: ZnamiÄ™ Chaosu
15 cze 2014, 17:28
Forum: Błękitna Skała
Temat: Podnóża Skały
Odpowiedzi: 655
Odsłony: 89486

//jak poziomo? jak stajesz na dwoch lapach przednich pionowo, to blansujesz ogonem poziomo? wtf? xD raport poszedl, a my kontynuujemy nake obrony na V?

I znow atakowal silowo. Dziwny byl ten smok, bo mase miesniowa to on mial gorsza nawet od Naznaczonego. Ale coz, dobrze tez, ze nie wykorzystywal pelni swoich umiejtnosci, bo cos czul, ze w prwadziwej walce nie obyloby sie bez powaznych ran. Czy to z jednej, czy to z drugiej strony. Teraz mlody skupil sie przede wszystim na obronie. Ten atak byl wyjatkowo prosty i nie wymagal wielkiego glowkowania, jakby go uniknac. Naznaczony po prostu przypadl nizej do ziemi, by za chwile odepchnac sie energicznie od podloza, odskakujac do tylu, odskokiem na bok moglby sie narazic na drasniecie, a tak...odskakujac daleko, poza zasieg ataku swojego przeciwnika byl juz na pozycji, ze spokojnie mogl przyjac ponownie postawe obronna, czekajac na kolejny atak Obledu.

Wyszukiwanie zaawansowane